Skocz do zawartości

"Na zachodzie bez zmian" - znakomite kino i obraz dla wyrywnych na wojaczkę młodzieńców


Rnext

Rekomendowane odpowiedzi

8 hours ago, Personal Best said:

No widzisz a polska młodzież czytała i jakoś sama z siebie nie rzuciła karabinów w bitwie nad Bzurą czy broniąc Helu.

No cóż. Tylko niestety, nie mieli najmniejszej zasługi ani w ostatecznym pokonaniu niemieckiego najeźdźcy ani w uzyskaniu pseudo wolności po '45. Ich ofiara była zwyczajnie bez znaczenia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Rnext napisał:

No cóż. Tylko niestety, nie mieli najmniejszej zasługi ani w ostatecznym pokonaniu niemieckiego najeźdźcy ani w uzyskaniu pseudo wolności po '45. Ich ofiara była zwyczajnie bez znaczenia. 

To teraz nam się tak wydaje. Im i pokoleniom po nich, wydawało się inaczej. Przez to jest to "nieco" inna sytuacja niż ta jaką malował Remarque, gdzie od razu było widać cały bezsens tamtej sytuacji i skąd brał się cały ten Zachodni "pacyfizm" w przededniu wybuchu II Wojny Światowej.
Trudne to wszystko ale film faktycznie warty uwagi, co w przypadku ekranizacji nie jest częste.

Edytowane przez Personal Best
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutny majstersztyk, kapitalnie zrealizowany, zmontowany, zagrany. Pozycja na czasie dla wielu kanapowych komandosów młodego pokolenia, którzy tak bardzo chcą "napierdalac ruska". Nie mogłem sobie odpuścić tej dygresji, bo film jest boleśnie realistyczny, warto oderwać się na chwile od wojennych taśm w formie tik toka.

 

Brudny, krwawy, okrutny, pozbawiony patosu. Czyste skurwysyństwo wojny i wspaniale pokazany kontrast między mięsem armatnim a decydentami. Minęło kurwa 100 lat, w Europie znów walimy w siebie ołowiem.

Edytowane przez Redbad
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Rnext napisał:

Ich ofiara była zwyczajnie bez znaczenia. 

I to jest w tym wszystkim najbardziej przerażające. Im ktoś młodszy, durniejszy, bardziej zapalczywy i naiwny, łatwiej łyka ładne hasełka i bon - moty w rodzaju "Drzewo wolności musi być od czasu do czasu podlewane krwią patriotów i tyranów" Jeffersona.

 

Co mnie w jakiś sposób zawsze fascynowało (ale ja jestem stuprocentowym pozytywistą, całkowicie pozbawionym tego romantycznego raka, który jedynie co Polsce przynosił w historii, to tragedię i zmarnowane pokolenie). Łykać takie głodne kawałki, mając całe życie przed sobą? Ty mi to może wytłumacz, bo ja tego nie potrafię zrozumieć ;)

 

A na wojnie świszczą kule,

Lud się wali jako snopy,

A najdzielniej biją króle,

A najgęściej giną chłopy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Obliteraror napisał:

 (ale ja jestem stuprocentowym pozytywistą, całkowicie pozbawionym tego romantycznego raka, który jedynie co Polsce przynosił w historii, to tragedię i zmarnowane pokolenie

 

Co byś zrobił, stuprocentowy pozytywisto, widząc że Ci ojczyznę rozkradają. Robią co chcą, a Ty jesteś kimś gorszej kategorii. 

Nie ma już komfortu klasy średniej, jest "czarny chleb i cukier dzielony na kartce".

 

Co miałeś, wzięli sobie. Rodzinę wybili. Nie masz już nic do stracenia, rozumiesz to? 

Nazywasz romantycznym rakiem coś, co czasem było ostatnim głosem sprzeciwu. 

Jest taki stan, kiedy życie już nie jest ważne. Ale odchodząc, chcesz coś zrobić. 

 

1 godzinę temu, Obliteraror napisał:

Łykać takie głodne kawałki, mając całe życie przed sobą? Ty mi to może wytłumacz, bo ja tego nie potrafię zrozumieć ;)

 

Nie potrafisz, bo nie przerabiałeś. 

 

Miesiąc, dwa lub trzy wystarczy. Solidny wpierdol, tak do porzygania. Zawsze wspólnie, w swojej grupie pokonujesz granice możliwości. 

Dojeżdżają Cię, Twoich kumpli. Przeżywasz z nimi to wszystko, pomagacie sobie.

 

A potem luzują. Mówią Ci że jesteście elitą, że inni by się posrali, nie daliby rady. Wbijają Ci to w mózg a Ty wierzysz, chcesz być elitą. W końcu drogo za to zapłaciłeś.

I rzucają Cię z kumplami w teren, a Ty masz walczyć, wykonywać zadania. I robisz to, bo obok masz swoich i chcecie przetrwać. Tyle razem przeszliście, jeszcze chwila. Przecież kiedyś to się musi skończyć.

Nie liczą się żadne hasła, już wiesz ile to wszystko jest warte i czemu służy. 

Masz obok ludzi do których przynależysz, a oni do Ciebie. Niewiele masz więcej. 

I idziesz, bo trzeba iść do przodu. 

 

Romantyzm to na salonach. W okopach jest brud, smród i zmęczenie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Trevor napisał:

Do tego są potrzebne pojazdy dowodzenia, pojazdy amunicyjne, dźwigi to podnoszenia rakiet bo to już nie BM-21 gdzie kilku zołnierzy ręcznie załaduje wyrzutnię itp itd. 

 

I kto to będzie obsługiwał? Chłopcy po klasach mundurowych czy dziewczynki z warkoczykami?

Wróbelki ćwierkają że w służbach mundurowych kwity do cywila sypią się jak liście na jesień.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.10.2022 o 12:01, Gixer napisał:

w ogóle to wojsko niemieckie składa się z samych pokrzywdzonych. 

 

Wszyscy są w filmie pokrzywdzeni. Ten Francuz zadźgany w leju też. I załoga angielskiego Mark I podobnie.

Film pokazuje wojnę z perspektywy niemieckiego żołnierza, więc o Niemcach po prostu najwięcej.

I faktem jest, że Niemcy jako naród, tak cywile jak i żolnierze ostro dostali w kość. Dwa fronty główne (zachodni i wschodni) wspomaganie Austro-Wegier we Włoszech, Bułgaria. 

Do tego angielska daleka blokada morska - co wszystko razem powodowało niedożywienie, wyczerpanie i tragiczną sytuację wraz z upływem kolejnych miesięcy wojny.

Jeśli ktoś lubi straceńcze heroiczne akcje, to w sumie powinien podziwiać państwa centralne  - Niemcy, CK monarchia, Turcja i Bułgaria przeciw w zasadzie całemu światu i jego zasobom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Julian Tuwim „Do prostego człowieka”

 

Gdy znów do murów klajstrem świeżym
Przylepiać zaczną obwieszczenia,
Gdy „do ludności”, „do żołnierzy”
Na alarm czarny druk uderzy
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem,
I judzić „historyczną racją”,
O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę – bić się trzeba;
Kiedy rozścierwi się, rozchami
Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
A stado dzikich bab – kwiatami
Obrzucać zacznie „żołnierzyków”.
– O, przyjacielu nieuczony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
Króle z panami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: „Broń na ramię!”,
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:
„Bujać – to my, panowie szlachta!”

(1929)

 

 

Ciągle robi wrażenie. A w jakich interesach (geszeftach...) to pisał, jest dla mnie sprawą drugorzędną. Wiadomo, że czerwoni mieli pacyfizm wypisany na sztandarach, w celu osłabienia moralnego społeczeństw kapitalistycznych.

 

Kiedyś "nafta z ziemi sikła I obrodziła dolarami;" teraz pewnie "coś im w bankach nie sztymuje, Że gdzieś zwęszyli kasy pełne" dlatego mamy to co mamy....

 

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.11.2022 o 01:21, Yolo napisał:

Romantyzm to na salonach. W okopach jest brud, smród i zmęczenie. 

Prawda. Ateistów też tam niewielu ;)

Wiesz, moim zdaniem podstawowym zadaniem polityka jest zrobienie wszystkiego, by ci młodzi do tych okopów nigdy nie trafili. Naprawdę wszystkiego, co możliwe. Co legalne i niekoniecznie. Zachowanie tkanki narodu. Mówimy o skutku, ja mówię o walczeniu z przyczynami za wszelką cenę i wszelkimi sposobami.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.10.2022 o 12:01, Gixer napisał:

No oglądałem ten film i brak tam zbrodni wojennych Niemców. 

Miotaczy ognia użyli Francuzi i w ogóle to wojsko niemieckie składa się z samych pokrzywdzonych. 

Prawie wszystkie te bitwy I wojny światowej to zbrodnie wojenne. No bo jak można nazwać to, że tłumy ludzi nacierają na jakieś stanowisko a tam na przeciwko karabin/y maszynowy/e. Wspomniałeś o miotaczach ognia, a nie wspomniałeś o czołgach (które też widać na filmach), które po raz pierwszy były wykorzystane przez wojska brytyjskie (też są na filmie), a wtedy, jako nowoczesna broń, nie były objęte szeroko rozumianami 'konwencjami'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, EVerest napisał:

Prawie wszystkie te bitwy I wojny światowej to zbrodnie wojenne. No bo jak można nazwać to, że tłumy ludzi nacierają na jakieś stanowisko a tam na przeciwko karabin/y maszynowy/e. Wspomniałeś o miotaczach ognia, a nie wspomniałeś o czołgach (które też widać na filmach), które po raz pierwszy były wykorzystane przez wojska brytyjskie (też są na filmie), a wtedy, jako nowoczesna broń, nie były objęte szeroko rozumianami 'konwencjami'.

Dodaj do tego gaz. Zarówno chlor jak i iperyt.
 

 

W dniu 1.11.2022 o 01:32, zychu napisał:

To chyba w "Opowiadaniach sewastopolskich" Tołstoja (o wojnie krymskiej) któryś z rosyjskich oficerów żali się, że w okopach brud, smród i zimno - a jak w takich warunkach wykrzesać z siebie bohaterstwo?

Oficer, czyli szlachta. A szlachta swoje bohaterstwo widzi jako zwycięską szarże w polu. A tu lipa, oblężenie i nawet nie ma jak szarżować. Pozostaje siedzieć w okopie i strzelać z muszkietu. Mając tylko trochę ładniejszy mundur od niepiśmiennego chłopa.

 

 

W dniu 31.10.2022 o 23:14, Obliteraror napisał:

I to jest w tym wszystkim najbardziej przerażające. Im ktoś młodszy, durniejszy, bardziej zapalczywy i naiwny, łatwiej łyka ładne hasełka i bon - moty w rodzaju "Drzewo wolności musi być od czasu do czasu podlewane krwią patriotów i tyranów" Jeffersona.

Nie, jest co innego przerażające. Ci którzy najmniej ryzykują osobiście i najwięcej materialnie mogą stracić, sami siedzą za granicą albo na głębokich tyłach. Ci którzy ryzykują najwiecej, materialnie mają najmniej a i potem, w nagrodę  dostaną co najwyżej kawałek blaszki. No bo nie lepsze życie

W dniu 31.10.2022 o 23:14, Obliteraror napisał:

Co mnie w jakiś sposób zawsze fascynowało (ale ja jestem stuprocentowym pozytywistą, całkowicie pozbawionym tego romantycznego raka, który jedynie co Polsce przynosił w historii, to tragedię i zmarnowane pokolenie).

Jak objawia się ten Twój pozytywizm? Stypendia fundujesz?  Dokładasz się do czynszu absolwentom domów dziecka czy jak?
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Libertyn napisał:

Ci którzy ryzykują najwiecej, materialnie mają najmniej a i potem, w nagrodę  dostaną co najwyżej kawałek blaszki. No bo nie lepsze życie

Brawo! :) Właśnie dlatego piszę to, co piszę. By wyleczyli się z naiwności, że na czymś innym, niż na ich dupie i prywatnych tragediach interesy wielkiego świata będą realizowane.

 

I jeszcze jedno - wiem, że praktycznie każda Pani i Pan lewoskrętny uwielbia zaglądać innym do kieszeni, ale ja jestem stara szkoła. Działalność charytatywna i jej zakres to wyłącznie sprawa, nic na pokaz. I ew. Pana Boga ;)

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem.

Jest tak, jak spodziewałem się, że będzie. Typowe współczesne kino - letnie, w dość toporny sposób chcące wstrząsnąć widzem. Ani przez chwilę nie mogłem zapomnieć, że to tylko film, aktorzy i kostiumy. A nie miałem tak podczas np. seansu Gallipoli Weira czy Asów przestworzy z 1976 roku (swoją drogą, świetny film, też I wś).

Najlepsza w tym filmie jest pierwsza scena-prolog, gdzie widzimy, jak z poległych są zdzierane mundury, które przechodzą proces recyklingu, by trafić do świeżego mięcha armatniego. Reszta jakoś mnie nie ruszyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

I jeszcze jedno - wiem, że praktycznie każda Pani i Pan lewoskrętny uwielbia zaglądać innym do kieszeni, ale ja jestem stara szkoła. Działalność charytatywna i jej zakres to wyłącznie sprawa, nic na pokaz. I ew. Pana Boga ;)

Działalność charytatywana czyli? Bo wiesz, danie na wośp raz w roku czy wysłane sms "Pomagam" parę razy do roku, nie czyni pozytywistą.

 

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

Brawo! :) Właśnie dlatego piszę to, co piszę. By wyleczyli się z naiwności, że na czymś innym, niż na ich dupie i prywatnych tragediach interesy wielkiego świata będą realizowane.

Ale domek w razie w to chciałbyś by Ci wybronili gdy ty pozytywistycznie się ulotnisz? I najlepiej jeszcze żeby nie otworzyli drzwi bo zabrudzą meble.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Libertyn napisał:

Ale domek w razie w to chciałbyś by Ci wybronili gdy ty pozytywistycznie się ulotnisz? I najlepiej jeszcze żeby nie otworzyli drzwi bo zabrudzą meble.

Hahah, jeżeli myślisz, że gdyby ci idioci sprowadzili konflikt zbrojny do PL to ktokolwiek się będzie martwił o nasze prywatne domki, to gratuluję optymizmu ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.