Skocz do zawartości

Dlaczego jesteście tak podłe?


Czerwona666

Rekomendowane odpowiedzi

@Wewerka gdybyś studiowała polecane przez siebie lektury oraz sama zachowywałabyś sie w sposób empatyczny, ale to w przypadku kobiet jest niemożliwe, oraz nie zachowywałabyś się jak nomen omen podła kobieta z tematu bezmyślnie odbijając piłeczkę (mężczyzna, mężczyźnie, mężczyzną), gdyż takiego powiedzenia w przeciwieństwie do: kobieta, kobiecie, kobietą nie ma, ale tak to już jest, że w cudzych oczach widzi się drzazgę, ale belki w swoim już nie bardzo. 

 

Widzę, że nasz Rodzynek w ramach rozwoju duchowego i przeczytania niezliczonej ilości książek nadal ma wielki "bul" okrężnicy i szuka jakiejś zwady. Ach te Rezerwat: gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść. Uwielbiam to miejsce:D

 

Typowe babskie pomylenie przyczyny ze skutkiem oraz odwracanie kota ogonem. Kolejny kapitalny materiał o funkcjonowaniu kobiet. Jak dowalić mężczyznom, a potem robić z siebie bidulkę, bo ktoś z tych mężczyzn śmiał odpowiedzieć.

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Krugerrand napisał:

@Wewerka gdybyś studiowała polecane przez siebie lektury oraz sama zachowywałabyś sie w sposób empatyczny, ale to w przypadku kobiet jest niemożliwe, oraz nie zachowywałabyś się jak nomen omen podła kobieta z tematu bezmyślnie odbijając piłeczkę (mężczyzna, mężczyźnie, mężczyzną), gdyż takiego powiedzenia w przeciwieństwie do: kobieta, kobiecie, kobietą nie ma, ale tak to już jest, że w cudzych oczach widzi się drzazgę, ale belki w swoim już nie bardzo. 

 

Widzę, że nasz Rodzynek w ramach rozwoju duchowego i przeczytania niezliczonej ilości książek nadal ma wielki "bul" okrężnicy i szuka jakiejś zwady. Ach te Rezerwat: gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść. Uwielbiam to miejsce:D

 

Typowe babskie pomylenie przyczyny ze skutkiem oraz odwracanie kota ogonem. Kolejny kapitalny materiał o funkcjonowaniu kobiet. Jak dowalić mężczyznom, a potem robić z siebie bidulkę, bo ktoś z tych mężczyzn śmiał odpowiedzieć.

Oczywiście. 

Miłego wieczoru życzę i uśmiechu! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, meghan napisał:

ja tam nie widzę nic złego. 

Błąd - bo powinnaś-ten miecz jest zawsze obosieczny-zawsze. 

To jak podstawianie pod gilotynę swojego karku.

2 godziny temu, meghan napisał:

Trzeba po prostu umieć "robić slalomy" w takim gronie, przy okazji zgarniać fun.

Uważaj bo nie zdążysz się rozbiec a skończy się kontuzją a nie runmageddon.

 

2 godziny temu, meghan napisał:

Wymyśliłam sobie "stawanie się lepszą" (studia, szkolenia, kursy, staże), więc muszę jeszcze w "kurniku" posiedzieć.

Tak to ten runmageddon. Ale skoro stawiasz na rozwój a określoną sytuację jako czasową to po co tracisz swójk czas  na negatwyność.

I tak - to poniżającą jak dla mnie. 

Chwilowo się pośmiejemy, poplotkujemy itd. a potem to wróci bo szczęśliwy i zadowolony z siebie człowiek nie potrzebuje takiego podkręcenia ego swojego. A tymczasem jest odwrotnie.

Godzinę temu, slusa napisał:

Masz moim zdaniem za niskie poczucie własnej wartości. Nie pozwalasz sobie na więcej szczęścia, niezależnie od tego czy miałoby to być postawienie wymagań względem obecnego partnera, czy poszukiwanie lepszego.

Otóż to-mam podobne zdanie, niby prę do przodu a co zrobię krok to o dwa się cofam.

 

49 minut temu, meghan napisał:

Nie ma co uprawiać filozofii.

Uprawiać można rolę. Filozofii do tego nie mieszaj-nie ma w tym co opisujesz ani kszty philo sophii czyli ani umilowania ani mądrości ani tego combo razem.

15 minut temu, Wewerka napisał:

Oczywiście. 

Miłego wieczoru życzę i uśmiechu! ;)

A to jeszcze poleć lekturę na wieczór. Bo zastanawiam się czy lepiej zacząć od nauki o poprawnym odpieraniu sofizmatów czy może od razu przeskoczę o kilka wieków i poczytam Abelarda od Heloizy. 

Hehe bo jak czytam co niektóre dm rozmowy na forum to odbija się to właśnie o to a przydałaby się jakaś większa hermenuetyka czy też nawet archeologia wiedzy :D

 

Edytowane przez Lady Bathory
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Hatmehit napisał:

Z plotkowania? Dla niektórych jest nim rozrywka. Jednak ja w tym nie widzę ani krzty zabawy ani racjonalnego zachowania.

Hmm, o ile wiem ty nie widzisz krzty zabawy w jakichkolwiek interakcjach z ludźmi. Książki lepsze.

Plotkowanie to element smalltalku. Plotkowanie niekoniecznie oznacza obrabianie komuś dupy, ale to też dzielenie się informacjami. "Moja siostra ostatnio wyczaiła niezłego fryzjera" "Ostatnio Seweryn zaprosił mnie do kawiarni X, nigdy nie jadłam lepszej szarlotki".

Lepsze plotkowanie niż izolacja.


 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Libertyn napisał:

Hmm, o ile wiem ty nie widzisz krzty zabawy w jakichkolwiek interakcjach z ludźmi. Książki lepsze.

Plotkowanie to element smalltalku. Plotkowanie niekoniecznie oznacza obrabianie komuś dupy, ale to też dzielenie się informacjami. "Moja siostra ostatnio wyczaiła niezłego fryzjera" "Ostatnio Seweryn zaprosił mnie do kawiarni X, nigdy nie jadłam lepszej szarlotki".

Lepsze plotkowanie niż izolacja.


 

I tak książki są lepsze. 

Plotkowanie - small talk. Chyba nie w wydaniu, który opisuje @meghan. To obrabranie tyłków itd.czyli raczej wylewanie jadu/żółci/negatywności z nas samych.

Izolowanie ? Hmmm brzmi jakby praca była zakładem poprawczym półotwartym a plotkowanie istną grypserką. Kto nie trzyma się zasad ten frajer.

To co nazywasz plotkowaniem to dla mnie takie grzecznościowe wymienianie zdań i tutaj nie ma nic negatywnego.

Plotkowanie to inaczej szkalowni i  oczernianie, umniejszanie innym.

 

Edytowane przez Lady Bathory
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na podstawie badań DNA ludzi można dojść do wniosku, że około 60% wszystkich mężczyzn nie rozmnożyło się i nie przekazało genów, gdzie u kobiet ta liczba wynosi 20%. Masz jeszcze liczne dane z aplikacji randkowych z których wynika, że przeciętni faceci nie są atrakcyjni dla większości kobiet.

 

Monogamia to konstrukt społeczny który stabilizował społeczeństwo i redystrybuował kobiety dla przeciętnego chłopa, ale w wyniku liberalizacji wracamy do swoich biologicznych naleciałości czyli do poligamii. Jest jak jest, ale

 

odpowiadając na pytanie dlaczego kobiety są dla takie podłe (dla chłopa) - bo należy do tych 60% i jesteś niewystarczająco atrakcyjny.

 

Jak ktoś bardziej chce się wgłębić w tego typu tematy to polecam:

 

 

Dla siebie są takie podłe bo z racji słabszej budowy ciała częściej stosują bierną agresję która pojawia się w formie - plotek, niszczenia reputacji, obgadywania i tak dalej. Faceci przeważnie konflikty rozwiązują bezpośrednio.

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, NoHope napisał:

Na podstawie badań DNA ludzi można dojść do wniosku, że około 60% wszystkich mężczyzn nie rozmnożyło się i nie przekazało genów, gdzie u kobiet ta liczba wynosi 20%. Masz jeszcze liczne dane z aplikacji randkowych z których wynika, że przeciętni faceci nie są atrakcyjni dla większości kobiet.

 

Monogamia to konstrukt społeczny który stabilizował społeczeństwo i redystrybuował kobiety dla przeciętnego chłopa, ale w wyniku liberalizacji wracamy do swoich biologicznych naleciałości czyli do poligamii. Jest jak jest, ale

 

odpowiadając na pytanie dlaczego kobiety są dla ciebie takie podłe - bo należysz do tych 60% i jesteś niewystarczająco atrakcyjny.

Tylko tutaj masz kobietę a nie faceta. 

Reszta zapewne prawda-aczkolwiek badania z apek randkowych to pewnie i tak te dane są nieobiektywne.

Żadna nowość, że przeciętny facet jest małoatrakcyjny, nawet dla kobiety średnioatrakcyjnej.

Sami sobie ludzie ten bat ukręcili. 

Ostatnio jak byłam w biurze widzę kolesia-znam go z projektu-młody, wysoki, nawet jakiś small talk jest, analityk It więc mało nie zarabia jak na swój wiek-zagaduje do dwóch przeciętnych lasek z recepcji- a one z łaską tylko coś odpowiadają. Aż mi się go szkoda zrobiło. 

Ale to nagminne jest. Niestety. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Lady Bathory napisał:

Tylko tutaj masz kobietę a nie faceta. 

No racja, jestem z tych bananów co czyta tylko nazwę tematu ale później spojrzałem na posta i zrobiłem edycję.

 

2 minuty temu, Lady Bathory napisał:

Ostatnio jak byłam w biurze widzę kolesia-znam go z projektu-młody, wysoki, nawet jakiś small talk jest, analityk It więc mało nie zarabia jak na swój wiek-zagaduje do dwóch przeciętnych lasek z recepcji- a one z łaską tylko coś odpowiadają. Aż mi się go szkoda zrobiło. 

Ale to nagminne jest. Niestety. 

Życie.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, NoHope napisał:

Faceci przeważnie konflikty rozwiązują bezpośrednio.

I to jest złota prawda. 

Jezu złoty dlatego ja wolę pracę z facetami-zawsze na czas wszytsko, szybki feedback, bez zbędnego gadania. 

13 minut temu, NoHope napisał:

Dla siebie są takie podłe bo z racji słabszej budowy ciała częściej stosują bierną agresję która pojawia się w formie - plotek, niszczenia reputacji, obgadywania i tak dalej.

Tak a same urodowo każda modelka Victorias secret, umysłowo - Maria Curie a finansowo - Miriam Adelson.

5 minut temu, NoHope napisał:

Życie.

Tak a właśnie jak prywatnie pogadasz z tymi ludkami to naprawdę ogarnięci, z pasjami, zawodowo na poziomie itd. 

Ale przeciętna, młoda  laska nie doceni tematów typu: ekonomia, inwestowanie, sporty czy nawet szeroko pojęta psychologia. 

Ważne są zasoby, bycie brutalem i wożenie dupki z fajnym autku i misiowanie na insta.

ehhh dlatego współczuję młodym facetom, bo ten stan będzie się pogłębiał bardziej.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, NoHope napisał:

Wiadomo tutaj każdy to albo alfa albo sigma i rucha 8 w górę.

To już nie o to chodzi. Ale tego nieskładnego potoku słów nie da się czytać. 

A jak go wszyscy bracia trafnie ocenili to od razu rzuca do moderatorów/ właścieiela obelgi o bany.

Dla mnie to on powinien dostać się na ścianę hańby :D

Jak to pisał klasyk-beka z typa @pawelwielo 

Edytowane przez Lady Bathory
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Libertyn napisał:

Hmm, o ile wiem ty nie widzisz krzty zabawy w jakichkolwiek interakcjach z ludźmi. Książki lepsze.

Że tak po babsku powiem - odpierdolta się. Tak książki i domatorstwo są super, ale to nie przeszkadza w posiadaniu wielu znajomych i aktywnych kontaktach z nimi przy słodkim drineczku czy naleśniku. SSRI zmieniają człowieka:) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Hatmehit napisał:

SSRI zmieniają człowieka:) 

 

 

Co do SSRI to psychiatrzy szkoda, że nie mówią jak to mniej więcej działa. Ale ci tego nie powiedzą bo sami nie wiedzą dlaczego SSRI tak naprawdę działają xD Ogólnie mówiąc to masz zwiększone wydzielanie serotoniny do mózgu i przez to, dokładnie jak przy MDMA, ludzie czują się lepiej i są bardziej towarzyscy. Przy MDMA jednak masz dużo większy wyrzut serotoniny więc czujesz się jak bóg.

 

SSRI zaburzają gospodarkę serotoninowo-dopaminową więc większość ludzi którzy biorą mają problemy z popędem seksualnym w jakiś sposób bo za chęć na seks odpowiada właśnie dopamina. Niektórzy nawet po odstawieniu SSRI mają pernamętnie obniżony popęd (PSSD).

 

No i przy odstawieniu SSRI przeważnie ma się typowy ćpuński zjazd - obniżenie nastroju bo mózg nie jest przyzwyczajony do naturalnych dawek serotoniny.

 

Jak ktoś brał MDMA to zauważy w chuj podobieństw do SSRI bo SSRI to też narkotyki tylko słabsze a dilerem jest psychiatra i trzeba mieć tego świadomość.

Generalnie jak przy każdych narkotykach które grzebią w gospodarce hormonalnej ma plusy i minusy, na przykład walenie teścia w głupi sposób może spowodować tymczasową bądź nawet stałą bezpłodność. Organizm ludzki próbuje dążyć do homeostazy a narkotyki, leki hormonalne i tak dalej tę równowagę zaburzają. Oczywiście są ludzie którzy mają od początku tę równowagę zaburzoną i wtedy te leki wręcz wyrównują pewne deficyty jednak jest to znikomy procent.

 

Sam biorę SSRI jakby ale trzeba być świadomym niebezpieczeństw i że to jest mimo wszystko lekka fazka narkotyczna.

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, NoHope napisał:

 

 

Co do SSRI to psychiatrzy szkoda, że nie mówią jak to mniej więcej działa. Ale ci tego nie powiedzą bo sami nie wiedzą dlaczego SSRI tak naprawdę działają xD Ogólnie mówiąc to masz zwiększone wydzielanie serotoniny do mózgu i przez to, dokładnie jak przy MDMA, ludzie czują się lepiej i są bardziej towarzyscy. Przy MDMA jednak masz dużo większy wyrzut serotoniny więc czujesz się jak bóg.

 

SSRI zaburzają gospodarkę serotoninowo-dopaminową więc większość ludzi którzy biorą mają problemy z popędem seksualnym w jakiś sposób bo za chęć na seks odpowiada właśnie dopamina. Niektórzy nawet po odstawieniu SSRI mają pernamętnie obniżony popęd (PSSD).

 

No i przy odstawieniu SSRI przeważnie ma się typowy ćpuński zjazd - obniżenie nastroju bo mózg nie jest przyzwyczajony do naturalnych dawek serotoniny.

 

Jak ktoś brał MDMA to zauważy w chuj podobieństw do SSRI bo SSRI to też narkotyki tylko słabsze a dilerem jest psychiatra i trzeba mieć tego świadomość.

Generalnie jak przy każdych narkotykach które grzebią w gospodarce hormonalnej ma plusy i minusy, na przykład walenie teścia w głupi sposób może spowodować tymczasową bądź nawet stałą bezpłodność. Organizm ludzki próbuje dążyć do homeostazy a narkotyki, leki hormonalne i tak dalej tę równowagę zaburzają. Oczywiście są ludzie którzy mają od początku tę równowagę zaburzoną i wtedy te leki wręcz wyrównują pewne deficyty jednak jest to znikomy procent.

 

Sam biorę SSRI jakby ale trzeba być świadomym niebezpieczeństw i że to jest mimo wszystko lekka fazka narkotyczna.

 

Inaczej to rozumiem.SSRI poprostu blokuje wychwyt serotoniny w narządach i przekierowuje wszystko do mózgu w ten sposób ma się lepszy nastrój kosztem zachwiania równowagi w organizmie ponieważ inne narządy też z tego korzystają.SSRI to leczenie objawów a nie przyczyny ,na SSRI więcej cię cieszy ,robisz się takim zombie z płytkimi emocjami często ciągle się śmiejesz itp.

SSRI brak trwałych efektów czyli po rzuceniu problem wraca do 3 lat fachowo reemisja.

A MDMA czy ogólnie psychodeliki to jest co innego .SSRI zamazuje emocje z przeszłości psychodeliki robią je wyraźniejsze,człowiek ma doświadczenia mistyczne ,wrazeniespojnosci z całym światem.

Psychodeliki odzialowuja bezpośrednio na układ nerwowy i regenerują mózg a nawet go w pewien sposób resetują .Mechanizm jest inny i faza jest całkowicie inną.Bez porównania ćpać SSRI a MDMA oto całkowicie inne doznania( sprawdzałem osobiście) .

Mocniejsza faza jest na benzo ale niewiem jak to działa i podobno uzależnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, NoHope napisał:

Wiadomo tutaj każdy to albo alfa albo sigma i rucha 8 w górę.

 

Dodatkowo sami milionerzy z firmami a jeden z drugim ani grosza nie dał dotacji.

Mamy tutaj wielu mitomanów, 8 to w pornolach widzieli co jedynie.

 

2 godziny temu, Lady Bathory napisał:

Jak to pisał klasyk-beka z typa @pawelwielo 

 

I jeszcze mieni się naszym bratem a to zwykły random z internetu😆

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kong12 Opisujesz skutki uboczne stosowanie SSRI bez równoczesnego prowadzenia porządnej terapii, która jest podstawą leczenia depresji. Mnie te leki po prostu wyciągnęły z czarnej dziury, nadały życiu trochę kolorów, ale same w sobie nie leczą przyczyny. Od tego jest wykwalifikowany psychoterapeuta i praca własna.

 

@NoHope Jasne, że mają swoje niebezpieczeństwa, o których z resztą psychiatra informuje. Jednak czasem są zwyczajnieś konieczne, aby ruszyć dalej. Ich zaletą jest łatwość w zwiększaniu/zmniejszaniu dawki, brak uzależnienia czy stosunkowo przyjemne schodzenie z leków. Samo łykanie tabsów nic nie da - nie bez zajebistego psychiatry, terapii, chęci wyzdrowienia i ostatecznie pieniędzy. Depresja jest realną chorobą, jeśli mamy możliwość wielopoziomowego leczenia jej, to warto korzystać. Każdy ma swoje opinie i doświadczenia, ale ostateczne wystawianie sądów, tym bardziej w kwestiach indywidualnych, zostawiajmy profesjonalistom. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kong12 Kiedyś z tego co czytałem w psychiatrii była hipoteza, że niski poziom serotoniny jest przyczyną depresji i SSRI ją podnosi i dlatego SSRI działa. Teraz to obalono i nie ma jasnej korelacji między niskim poziomem serotoniny i depresją. Samo działanie SSRI jest trochę magiczne bo w niektórych przypadkach ma nawet właściwości neuroregeneracyjne i z tego co czytałem SSRI mogą pomagać w walce z gorączką śródziemnomorską. Niektórzy uważają znowu że SSRI nie jest skuteczniejsze od placebo. 

 

Co do przekierowania wszystkiego do mózgu - to niestety tak to nie działa. Dlatego na przykład SSRI blokuje działanie MDMA. To znaczy jak bierzesz SSRI to możesz łykać MDMA ile chcesz a nie będziesz miał żadnej fazy, dlatego ćpunki odstawiają SSRI na chwile i wtedy łykają Exa. SSRI coś zmienia w receptorach serotoninowych ale nie tylko bo zmienia też inne rzeczy jak właśnie kwestie dopaminowe. To jest czysta czarna magia i na każdego człowieka to inaczej działa dlatego na ulotce masz opisany dupochron w postaci wszystkich możliwych skutków ubocznych a może być ich szeroka paleta.

 

Z narkotykami to zależy oczywiście od grupy narkotyków. MDMA na pewno nie regenerują mózgu. Masz po prostu zalany mózg serotoniną co wywołuje euforie, sprawia, że stajesz się towarzystki i oczywiście albo ci kuśka nie stanie a jak stanie to bez orgazmu. Podobnie jest po SSRI tylko tam wyrzut seroniny jest dużo mniejszy i SSRI ma szersze spektrum działania, które jak mówiłem wcześniej nie jest dobrze zbadane.

 

Co do psychodelików i psylocybiny to są hipotezy, że rzeczywiście mają działanie neuroregeneracyjne i prowadzone są w tym temacie oficjalne lub mniej oficjalne badania ale jak narazie dowodów brak. Sam brałem i efekt antydepresyjny jest ale tylko tymczasowy.

 

Tu jest opisane działanie, ale znowu to się opiera na hipotezie, że SSRI pomaga z depresją bo depresja to niski poziom serotoniny co zostało obalone.

 

 

I nawet w filmiku mówią, że SSRI działają po czasie, kilka tygodni to minimum a mi psychiatra mówiła że trzeba brać co najmniej 6 miesięcy. Gdzie na logikę jak właśnie przy MDMA jak masz wyrzut serotoniny to faza jest po kilku godzinach.

 

Generalnie jak zwykle - zwyczajnie eksperymentuje się na ludziach. Jednemu SSRI pomoże, innemu zaszkodzi a jeszcze dla innego efekty to będzie placebo i nikt nie wie dlaczego.

 

collage_22sept.jpeg?format=1500w

 

To samo jest z narkotykami - jeden zapali trawę jest wyluzowany, na drugiego nie będzie działać a jeszcze inny dostanie ataku paniki. I to jest ok jeśli rozumiesz, że psychotropy to narkotyki i branie tego to ryzyko ale ludziom wmawia się że to bezpieczne. No tak bezpieczne jak branie właśnie narkotyków.

 

Ale generalnie zgadzam się z Tobą, że antydepresanty mają działanie tymczasowe, pernametne to są przeważnie jedynie skutki uboczne. Ale to samo jest z narkotykami. Faza jest, faza mija chyba że się zawiesisz bo coś ci się w mózgu ujebało i nara.

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.