Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W byciu człowiekiem zawiera się brak dojrzałości emocjonalnej, nasze mózgi z natury trochę nie ogarniają. A samo w sobie określenie to imo tylko frazes, dość subiektywny. Owa niedojrzałość wychodzi u każdego, niezależnie od wieku i płci. Po prostu różne sytuacje w nas to wyzwalają, z różną częstotliwością i w różny sposób umiemy nad tym panować. Tyle. 

Edytowane przez Hatmehit
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Brat Jan napisał:

Ale czy po życiu w ten sposób po kilku latach dziewczyny nie zostaną zgorzkniałe bo de facto wszyscy oni chcą je kupić/przekupić. Nie ma tam głębszej relacji, emocji.

 

Ależ oczywiście że tak. Życie w ten sposób pozostawia ślad na psychice.

 

2 godziny temu, I1ariusz napisał:

Feministki stosują taki zabieg, że mówią patriarchat to i tamto, mężczyźni źli, my - kobiety mamy źle itd. Potem, gdy jakiś mężczyzna mówi - , wychodzą i mówią: weź się w garść mięczaku. Błędne koło.

 

A weź przeczytaj jeszcze raz swoje posty w tym temacie. Czy kobiety nie pisały Ci właśnie "nie, to nie jest prawda, bo..." ? A ty co zrobiłeś ? Zacząłeś je wyzywać.

 

2 godziny temu, I1ariusz napisał:

Ty wyznajesz sądzę filozofię siły i mocy: tj. kształtuję swój los wedle własnej woli i wszystko we mnie, zależy wyłącznie ode mnie. Uważam, że to nie jest prawda.

 

Tak, wyznaję ale nie tylko i co to ma do rzeczy. Przez swoje podejście, na końcu stracisz tylko Ty.

 

2 godziny temu, I1ariusz napisał:

To zrozumiałe, ale spermiarze i simpy skądś się biorą. Biorą się też z tego błędnego koła: jaśniepaństwo kobiet, spadające poczucie wartości mężczyzn.

 

Wszystko wina bab xD Stary dryfujesz już tak daleko od zdrowego rozsądku że aż brak mi słów. Zrób dwa kroki w tył, weź głęboki oddech i zadaj sobie pytanie "czy ja mam rację, czy emocje nie wpływają na mój osąd".

 

1 godzinę temu, Hatmehit napisał:

rózgą po dupach. 

 

Rózgi są mało praktyczne ze względu na długość, o wiele lepsze są packi. Od siebie mogę polecić taką :
https://n69.pl/sportsheets-skorzana-packa-z-napisem-czarna

 

 

 

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Sankti Magistri napisał:

A weź przeczytaj jeszcze raz swoje posty w tym temacie. Czy kobiety nie pisały Ci właśnie "nie, to nie jest prawda, bo..." ? A ty co zrobiłeś ? Zacząłeś je wyzywać.

I cóż takiego strasznego im powiedziałem? Coś czego ty i tamten drugi koleś nie rzucacie facetom tutaj prosto w twarz - kpiąc z nich w postach? Prócz tego argumentowałem i sposób w jaki laska pisała mnie zirytował, bo wyraźnie widziałem, że słabo kuma i wciska mi typowe kity, które słyszałem już setki razy. My tutaj nie rozmawiamy o argumentach i wyzwiskach, ale masz kolego misję, jak paru tutaj innych, nawracania na "bycie prawdziwym mężczyzną", bo manosfera pełna jest "hipokrytów", "mięczaków" itd. Niech się jednak ci ludzie wypowiedzą, bez tego penerstwa z gatunku: weź się w garść, jesteś cipa, nie jesteś prawdziwym mężczyzną. Ile niektórzy z nich muszą tego słuchać? Niech nawet mają okazję wyrazić złość. Być może nigdzie indziej im nie wolno. Penerstwo uważa się ponad to, kobiety gardzą takimi, to chociaż mogą tutaj. Niech będzie też jakiś zmysł proporcji, bo wasza grupka zdaje się wyskakiwać z pudełka, ilekroć ktoś tutaj z kobietą się nie zgadza i mówi do nich ostrzej.

3 minuty temu, Sankti Magistri napisał:

Tak, wyznaję ale nie tylko i co to ma do rzeczy. Przez swoje podejście, na końcu stracisz tylko Ty.

To ma do rzeczy, że wg mnie się mylisz, nawet jeśli jesteś z siebie zadowolony. Czy jakkolwiek uznajesz co jest stratą, a co jest zyskiem. Dla mnie zyskiem jest mówić, co myślę i co uznaję za prawdziwe. Dla mnie zyskiem będzie, gdy będę jednym z tych, którzy nie będą po prostu mili dla pań, gdy ten nie są miłe dla mnie.

3 minuty temu, Sankti Magistri napisał:

Wszystko wina bab xD Stary dryfujesz już tak daleko od zdrowego rozsądku że aż brak mi słów. Zrób dwa kroki w tył, weź głęboki oddech i zadaj sobie pytanie "czy ja mam rację, czy emocje nie wpływają na mój osąd".

No cóż - nazywamy ich spermiarzami i simpami. Nie jest to określenie pozytywne. Jak najbardziej uważam, że są odpowiedzialni za ten stan rzeczy. Jak najbardziej uważam, że nie powinni tego robić i psują rynek matrymonialny. Ogólnie jednak przyjęło się, wbrew temu co twierdzisz, mówić odwrotnie: że winni wszystkiemu są ci mężczyźni. Mamy na nich wiele określeń. Ale nie są, tj. nie tylko. Te kobiety również psują rynek swoim narcyzmem. Ja wciąż ci powtarzam, że uważam: nie kobiety są wyłącznie winne, nie mężczyźni są wyłącznie winni, nie mężczyźni są wyłącznie odpowiedzialni, nie kobiety są wyłącznie odpowiedzialne, ale my wszyscy i każdy z osobna. Nie ma u ciebie skali szarości, jest tylko skrajność.

 

Dobra skończmy to już, bo to czcze gadanie. Twierdzisz, że mam klapki na oczach. Przyjmuję do wiadomości. Zważ jednak waćpan, że sam możesz je nosić.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@I1ariusz Stary ja do Ciebie normalnie po koleżeńsku proponuję zmianę podejścia, rewizję własnych procesów myślowych i spojrzenie na sprawę trochę inaczej a Ty od przyjmujesz postawę defensywną i zarzucasz mi chuj wie co.

Ja doskonale wiem jakie potrafią być kobiety, na żywo widziałem takie akcje o jakich Ci się nawet nie śniło ale nie powoduje to u mnie złości/agresji w stosunku do innych bab czy ludzi in general. Jest jak jest i tyle.

Tak jak Ci pisałem, na koniec dnia tylko Ty tracisz na podejściu jakie tu prezentujesz. Kultywuj to nastawienie a za kilka lat staniesz się jeszcze bardziej sfrustrowany i rozgoryczony.

Miłego wieczoru 😘

 

Edytowane przez Sankti Magistri
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Sankti Magistri napisał:

Ty od przyjmujesz postawę defensywną i zarzucasz mi chuj wie co

 

Chłopak traktuje inne opinie jako atak, tak jest przyspawany do swoich przekonań. 

On jest autentycznie przekonany że jest tu jakąś ofiarą ataku, manipulacji. W tych warunkach pisząc coś, co jest oczywiste, jesteś traktowany jak przeciwnik. 

I to w tej rozmowie mocno wybrzmiewa, gość traci panowanie, daje powodować sobą emocjami. 

Myślałem że plaskacz na otrzeźwienie mu pomoże w ogarnięciu się po tym, jak potraktował dziewczyny, które były dosyć wyważone w przekazie.  Dolałem oliwy do ognia;)

Ty, choć mniej inwazyjny, osiągasz ten sam rezultat. 

Rozmowa z takimi ludźmi mija się z celem.

Chyba że lubisz się bawić w Don Kichota. Mnie ta maniera wciąż wraca. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Sankti Magistri napisał:

@I1ariusz Stary ja do Ciebie normalnie po koleżeńsku proponuję zmianę podejścia, rewizję własnych procesów myślowych i spojrzenie na sprawę trochę inaczej a Ty od przyjmujesz postawę defensywną i zarzucasz mi chuj wie co.

Ja doskonale wiem jakie potrafią być kobiety, na żywo widziałem takie akcje o jakich Ci się nawet nie śniło ale nie powoduje to u mnie złości/agresji w stosunku do innych bab czy ludzi in general. Jest jak jest i tyle.

Wątpię, aby było prawdą to, co mówisz - że nie ma u ciebie złości i agresji w stosunku do innych. Załóżmy jednak, że to prawda. Agresja i złość nie są nienaturalnymi reakcjami. Są częścią zestawu emocjonalnego, który posiadamy. Ja daję upust moje złości. Nie tamuję jej. Jak jakaś dziewczynka mi pisze tak, że się irytuję, to nie próbuję być miły na siłę.

17 godzin temu, Sankti Magistri napisał:

Tak jak Ci pisałem, na koniec dnia tylko Ty tracisz na podejściu jakie tu prezentujesz. Kultywuj to nastawienie a za kilka lat staniesz się jeszcze bardziej sfrustrowany i rozgoryczony.

Miłego wieczoru 😘

Prowadziłeś tę rozmowę na poziomie, a nie jak ten, który napisał coś na górze. Także dobrego.

 

@Yolo pisz wprost do mnie. Pamiętaj, że za każdego płaskacza wymierzonego we mnie, sam dostaniesz po pysku. Dostałeś i zamilkłeś - dobrze. Jak zobaczę następnym razem, że piszesz w ten sposób do innych, to mam zamiar zareagować. Nie będziesz sobie dawał przyzwolenia na bezpardonowe walenie w kogoś z tyłu bohaterze. Nie jesteś tutaj żadnym autorytetem moralnym, który staje w obronie dam w potrzebie. Dama wyżej poradzi sobie bez twojej pomocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, I1ariusz napisał:

@Yolo pisz wprost do mnie

Ja z Tobą nie rozmawiałem, dzieciaku. 

Jest taka mądrość ludowa, podług której coś, co brzydko pachnie nie powinno być ruszane. Bo smierdzi. 

Możesz to sobie tłumaczyć strachem, czy jak tam chcesz. Mnie się po prostu nie chciało już wąchać tego co z Ciebie wychodzi podczas dyskusji. Dlatego odpuściłem. 

 

47 minut temu, I1ariusz napisał:

Nie jesteś tutaj żadnym autorytetem moralnym, który staje w obronie dam w potrzebie

A Ty nie jesteś bucem, prawda? Więc przestań się tak zachowywać. I będzie luz. 

W tym temacie to Ty dałeś pokaz niesprowokowanej agresji i prostactwa. W dawnych czasach leciałbyś stąd na pysk za takie odzywki. 

I jestem pewien, że w twarz byś mi tego nie powtórzył, internetowy siłaczu;) 

Tutaj każdy wobec takiego zachowania ma moralny autorytet;) 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, I1ariusz napisał:

Nie będziesz sobie dawał przyzwolenia na bezpardonowe walenie w kogoś z tyłu bohaterze.

 

Czyli walenie w kogoś z tyłu jest złe, ale z przodu (bezpośrednio), bo chcę sobie na nim złość wyładować już ok? Ciekawa filozofia... 

 

Bez podtekstów proszę, jakby co :).

Edytowane przez ewelina
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, ewelina napisał:

 

Czyli walenie w kogoś z tyłu jest złe, ale z przodu (bezpośrednio), bo chcę sobie na nim złość wyładować już ok? Ciekawa filozofia... 

Jako kobieta tego rozróżnienia nie rozumiesz, co w sumie jasne. To nie jest podtekst. Natomiast wy fiksujecie się tutaj na tym, że ja chciałem złość wyładować. Wciąż to powtarzacie. Błędne sformułowanie. Ja z nią dyskutowałem i się wkurzyłem. Powtarzam, że jak mnie ktoś wkurzy w dyskusji to nie będę tego tamował. Czasami sobie odpuszczam, ale teraz nie zrobiłem tego. Dyskusja jednak nadal pozostaje dyskusją. Nie obchodzi mnie, że forma wam się nie podoba. Ja człowiekowi wyżej nie będę odmawiał prawa, do tego żeby sobie pisał, co mu się podoba (nawet swoje tchórzliwe zaczepki) - ale dam sobie też prawo do odpowiedzi w formie, którą uznam za stosowne. Nie pojmuję też (chociaż pojmuję) dlaczego ktoś tutaj usiłuje koncentrować się i mówić mi o mojej agresji, gdy ewidentnie dama - z rozmowy ze mną - sama się wpieniła. A tak, ona według standardów była niby grzeczna, z szacunkiem, argumentowała sensownie. Według mnie nie. Przekroczyła granicę, której nie lubię, gdy ktoś u mnie przekracza.

 

Zwróć też proszę uwagę, co pisze ten typ z góry. Jak się zwraca. Wg Ciebie to jest oznaka szacunku, zaproszenie do dyskusji, przejaw braku agresji itd.? Wyjaśnij mi to. Towarzystwo samo nie trzyma się swoich standardów. Dlaczego ja mam?

 

@Yolo możemy się spotkać kolego. Pogadamy sobie. Może i chodzisz na siłownię, może trenujesz sztuki walki, masz ileśtam wagi. Ja nie, ze sportem zawsze na bakier. Ale powiem ci to wprost w oczy. Możesz sprawdzić czy jestem, jaki jestem, tylko w internecie. 

Edytowane przez I1ariusz
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony masz prawo do dowolnej reakcji, jednakże z drugiej reagując wulgarnie na czyjeś spokojne, kulturalne wypowiedzi możesz sprawić mu przykrość. Sol nie pisała nic złego, na początku spokojnie Ci tłumaczyła. Obruszyłeś się, że odniosła się do Twojej osobistej sytuacji, zamiast pisać ogólnie, wklejam cytat

W dniu 23.05.2023 o 12:47, I1ariusz napisał:

Jeśli ja nawet mówię, że coś robicie - jako kobiety - odnoszę się do pewnej generalizacji (czego nienawidzicie). Dla was jednak w porządku zdaje się być atak personalny.

 

Jednak to Ty pierwszy przytoczyłeś personalny przykład dotyczący Twojej mamy (prześledź sobie dyskusję, jeśli mi nie wierzysz), więc sol miała prawo się do niego odnieść, i to zupełnie nie był żaden atak. Wniosek- sam dajesz komuś narzędzia w dłoń, po czym złościsz się, że on je wykorzystuje. Mądre to?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ewelina napisał:

Z jednej strony masz prawo do dowolnej reakcji, jednakże z drugiej reagując wulgarnie na czyjeś spokojne, kulturalne wypowiedzi możesz sprawić mu przykrość. Sol nie pisała nic złego, na początku spokojnie Ci tłumaczyła. Obruszyłeś się, że odniosła się do Twojej osobistej sytuacji, zamiast pisać ogólnie, wklejam cytat

Nie pisała wcale spokojnie. Uważniej czytaj. Wpieniła się, że powiedziałem jej "teoretyczne dyrdymały". Niespecjalnie jej się to spodobało. Poniosło ją też, przeszła na ton protekcjonalny i potem zaczęła stosować personalne odnośniki. Dobrze - mogłem jej nie mówić "teoretyczne dyrdymały". Mogło ją to obruszyć. Niech ją nawet obruszy, niech się wścieknie nawet. Niech sama to powie wprost. To nie jest problem, że jest zdenerwowana, że mi wygarnia. Problemem jest, gdy stara się ukryć i zaczęła wchodzić na ten typowy dla was kobiet meta poziom: nie chodzi o to, o czym rozmawiamy, ale jak rozmawiamy. I całą dyskusję szlak trafił. 

 

1 minutę temu, ewelina napisał:

Jednak to Ty pierwszy przytoczyłeś personalny przykład dotyczący Twojej mamy (prześledź sobie dyskusję, jeśli mi nie wierzysz), więc sol miała prawo się do niego odnieść, i to zupełnie nie był żaden atak. Wniosek- sam dajesz komuś narzędzia w dłoń, po czym złościsz się, że on je wykorzystuje. Mądre to?

Co moja relacja z ojcem, ma do tego, co zrobiła moja matka, zanim mojego ojca poznała? Przytoczyłem wypowiedź mojej matki i najwyraźniej stwierdziła, że wie lepiej, co moja matka miała na myśli. Że zracjonalizowała, że to i tamto. Potem zaczęła, że moja relacja z ojcem jest powodem tego i tamtego... Czego? Że moja matka odrzuciła faceta przez wzrost? A tak: tego, że mam zaburzoną percepcję, bo moja relacja z ojcem itd. Bo gdybym nie miał zaburzonej percepcji i dobrą relację z ojcem, to pewnie nie uważałbym, że kobiety wybierają tak samo płytko jak mężczyźni. Czy tak? To nazywam manipulacją i próbą wybicia mojego argumentu przez zdeprecjonowanie mnie jako osoby. Ale niech i nawet to robi. Nie będę jej tego odmawiał. Tylko zakończyła, a potem przyszedł paladyn Osrajpięta i hell broke loose.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, I1ariusz napisał:

Co moja relacja z ojcem, ma do tego, co zrobiła moja matka, zanim mojego ojca poznała?

 

To po co o tym pisałeś? Napisałeś, więc miała prawo się odnieść.

 

Kończę dyskusję z Tobą, myśl i żyj jak chcesz.

Jeśli jesteś z tym szczęśliwy, spełniony, a Twoje życie kwitnie odzwierciedlając melodię Twej duszy :) to wspaniale

Po prostu uważam, że pielęgnując w sobie żale, złość, pretensje, etc. to jak codziennie połykać kroplę trucizny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ewelina napisał:

 

To po co o tym pisałeś? Napisałeś, więc miała prawo się odnieść.

Napisałem jako przykład tego, co twierdzę. Prawo do czego? Do przekręcenia tego, co mówię? No ma. Ja mam prawo powiedzieć, że jest głupia.

Cytat

Kończę dyskusję z Tobą, myśl i żyj jak chcesz.

Jeśli jesteś z tym szczęśliwy, spełniony, a Twoje życie kwitnie odzwierciedlając melodię Twej duszy :) to wspaniale

Po prostu uważam, że pielęgnując w sobie żale, złość, pretensje, etc. to jak codziennie połykać kroplę trucizny.

A ja uważam, że najważniejszym Świętym nie jest święty spokój.

Edytowane przez I1ariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się unosić.

To jakich partnerów mamy w życiu to jest odpowiedź naszej podświadomości.

To co wewnątrz, to i na zewnątrz.

7 minut temu, I1ariusz napisał:

To nazywam manipulacją

Trzeba uważać na sugestie zewnętrzne, będąc zarówno biorcą jak i prowodyrem. 

Słowa mają moc. 

 

Co do samego tematu, oczywiście nadwaga, jak mniemam, jest również odpowiedzią podświadomości. 

 

@Yolo Co tam u Ciebie? Żeś dolał oliwy. Czy aby słusznie?

Czy aby na pewno jedna strona przyjęła złą postawę? Twoja wypowiedź również pozostawia sobie wiele do życzenia. 

 

@sol Przeczytaj sobie jeszcze raz swoją wypowiedź, a zwłaszcza akapity "Twoja matka.." i "Ja myślę ".

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, I1ariusz napisał:

Wątpię, aby było prawdą to, co mówisz - że nie ma u ciebie złości i agresji w stosunku do innych.

Wbrew propagandzie rozpowszechnianej na forum przez incelsko-zakolarski gang dumnie nazywający się redpillowcami lub też "Under Lucky 13cm Squad" jakobym miał ogromne ego i wibracje wyższości  - irl jestem osobą uprzejmą, sympatyczną i pełną wdzięku :) Agresję przejawiam tylko w odpowiedzi na agresję, a złość wcale gdyż piękności szkodzi a chcę pozostać piękny na wieki wieków.

 

@I1ariusz i reszta forumowych samców alfa/sigma/gamma - zamiast prowadzić jałowe spory zabierzcie mamy na kolacje, dajcie kwiaty, buzi i powiedzcie że je kochacie.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Sankti Magistri napisał:

Wbrew propagandzie rozpowszechnianej na forum przez incelsko-zakolarski gang dumnie nazywający się redpillowcami lub też "Under Lucky 13cm Squad" 

Ja sobie żadnych łatek nie przyczepiam. Nie pluj na tych ludzi chłopie, bo wielu z nich ma swoje za sobą i mają prawo wyrazić gniew. Rozumiem, że jesteś jak z filmów o Van Dammie, ale już starczy tego taniego penerstwa.

 

Cytat

@I1ariusz i reszta forumowych samców alfa/sigma/gamma - zamiast prowadzić jałowe spory zabierzcie mamy na kolacje, dajcie kwiaty, buzi i powiedzcie że je kochacie.

Ja siebie nie nazywam żadnym samcem alfa, sigma czy gamma. Jak już dasz mamie buzi, to idź przed lustro i powiedz sobie: nie zawszę muszę udawać, że jestem silny.

 

@Lalka jeśli mówisz "podświadomości" i masz na myśli sferę instynktów, to mówimy nie o głębszym, ale bardziej pierwotnym spojrzeniu. Dlatego właśnie dostrzegamy regularności i generalizacje - jak w badaniach biologicznych. Sądzę jednak, że jest to wykwit owej kultury, w której żyjemy: znoszącej paradygmaty moralne choćby. Ale sprawa jest jeszcze bardziej złożona. Ostatnio widziałem wykład pewnego psychologa, który powiedział tak: relacje (relationships) są transakcyjne, a miłość jest bezinteresowna; dalej - miłość i relacje nie mają ze sobą nic wspólnego. Nie zgadzam się z nim do końca, ale on dotyka pewnej ważnej rzeczy.

Edytowane przez I1ariusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.