Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@ewelina problem tkwi poniekąd w sposobie dyskusji, który wy - jako kobiety - prowadzicie. Wulgaryzmy z mojej strony nie pojawiły się bez powodu. Czy nie widzisz powodu? Rzeczona koleżanka próbowała obalić argumenty przez imputowanie problemów natury psychicznej. To jest wg ciebie kulturalny sposób prowadzenia dyskusji? Jeśli już chcesz być tutaj uczciwa to miej chociaż odrobinę integracji zauważyć, że z jej strony nie było fair zachowania. Jeśli ja nawet mówię, że coś robicie - jako kobiety - odnoszę się do pewnej generalizacji (czego nienawidzicie). Dla was jednak w porządku zdaje się być atak personalny. Sorry, gramy nie fair, to mamy efekty. Ja nienawidzę, wprost nienawidzę, gdy kobieta odwraca się argumentu na rzecz sposobu jego wyrażania i trzaska drzwiami. Już Bill Burr zauważył w swoim standupie, że taka jest właśnie strategia: szukanie sposobu, aby wytrącić oponenta z równowagi. Kumam, że dla Pań sposób rozmowy jest ważny czy nawet ważniejszy od treści tej rozmowy, ale na Boga, starajcie się zrozumieć też drugą stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, I1ariusz napisał:

Już Bill Burr zauważył w swoim standupie, że taka jest właśnie strategia: szukanie sposobu, aby wytrącić oponenta z równowagi.

Wyprowadzanie oponenta z równowagi to już nawet Schopenhauer poruszał w Erystyce.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wtfreaction.gif

 

Nie wierzę co się tu odjaniepawliło. @I1ariusz powinien otrzymać nagrodę imienia Amber Heard, naprawdę, nie masz konkurencji.

 

Szukam postu na jaki odpowiedziałam człowiekowi, a go nie ma, autentycznie. Po tym jak mu odpowiedziałam, gościu go zedytował. Ale nie jakieś tam poprawki, on napisał zupełnie nowy post o innej treści xD pierwszy raz się z czymś takim spotykam tu na forum. Masakra człowieku! 

 

A dalej widzę inwektywy w swoim kierunku o manipulacji, przekręcaniu, normalnie całe elaboraty. Projekcja straszna rzecz 😮 

 

Tamten jego wykasowany post był o tym, jak to jako mężczyźni powinniśmy siedzieć i analizować dlaczego ktoś się nas zakochał i jakie to męskie takie analizowanie, co jest oczywiście bzdurą. Too much analysys leads to paralysys. Post był w tonie w jakim nie chce się z nikim rozmawiać, a mam zasadę że jeśli ktoś mnie obraża, to nie idę w to dalej, stąd EOT, szanuję swoją energię (tak, teraz robię wyjątek, ale nieeee ma opcji żebym szła w to dalej).

 

Wywołałeś mnie Mariuszu po jakimś pół roku od mojego komentarza w temacie otyłych kobiety robiąc OFFTOP na jakieś jęczybułowe, blackpillowe frazesy. Byłam bardzo, baaardzo miła. Podałam Ci kilka sposobów co można zrobić, podałam Ci przykłady (swój i również kilku innych forumowiczów się odezwało), że u nich wzrost nie był problemem. Wskazałam, że to może być filtr nałożony przez problemy z ojcem (o którym sporo pisałeś na forum, więc nie dziw się, że wydaje się to oczywistym czynnikiem).

 

 A w sumie faktycznie może powinnam z góry do dołu opierniczyć, bo szczerze, nie da się już czytać tych smętów. Tych gości, którym się po prostu nie chce działać, nie chce się być tym czym mężczyzna być powinien, tylko będą sobie WYMYŚLAĆ jakiś pretekst i się tego trzymać do usranej śmierci. Będą kipieć z zazdrości, że nie mają laski 10/10 na pstryknięcie palcem. Na co Ty liczyłeś wywołując mnie w pierwszym poście? Że Cię poklepię po główce i powiem "tak tak, liczy się tylko wzrost, więc nie musisz już w sumie nic robić. Jesteś rozgrzeszony, możesz usiąść i smęcić sobie dalej, bo i tak nic nie zdziałasz"? Powiem Ci tak, z tym mindsetem, który masz, to jak najbardziej. Usiądź sobie i biadol, ale miej świadomość że to:

a) TWÓJ mindset
b) TY jesteś za niego odpowiedzialny.

Bierz odpowiedzialność za siebie i swoje życie, a nie zwalasz na czynniki zewnętrzne "ojej ojej, tamten jest wyższy to ja już nie mam szans, jestem gorszą opcją", to jest tak niemęskie, że aż tego się czytać nie da. I proszę, jak robisz jakieś elaboraty na czyjś temat, pamiętaj żeby oznaczyć go w poście, tak po prostu wypada. 

EOT xD

 

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, sol napisał:

wtfreaction.gif

 

Nie wierzę co się tu odjaniepawliło. @I1ariusz powinien otrzymać nagrodę imienia Amber Heard, naprawdę, nie masz konkurencji.

 

Szukam postu na jaki odpowiedziałam człowiekowi, a go nie ma, autentycznie. Po tym jak mu odpowiedziałam, gościu go zedytował. Ale nie jakieś tam poprawki, on napisał zupełnie nowy post o innej treści xD pierwszy raz się z czymś takim spotykam tu na forum. Masakra człowieku! 

O czym tutaj gadasz? Normalne, że poprawia się czasami posty, dlatego poczekaj, aż skończę pisać. Odpisałaś wtedy od razu, gdy jeszcze kończyłem post. Teraz odpisujesz po iluśtam dniach, więc.

Cytat

A dalej widzę inwektywy w swoim kierunku o manipulacji, przekręcaniu, normalnie całe elaboraty. Projekcja straszna rzecz 😮 

Analizy psychologiczne masz rodem z "Pani Domu", więc nadal proponuję, abyś sobie ten aspekt odstawiła.

Cytat

Tamten jego wykasowany post był o tym, jak to jako mężczyźni powinniśmy siedzieć i analizować dlaczego ktoś się nas zakochał i jakie to męskie takie analizowanie, co jest oczywiście bzdurą. Too much analysys leads to paralysys. Post był w tonie w jakim nie chce się z nikim rozmawiać, a mam zasadę że jeśli ktoś mnie obraża, to nie idę w to dalej, stąd EOT, szanuję swoją energię (tak, teraz robię wyjątek, ale nieeee ma opcji żebym szła w to dalej).

 

Wywołałeś mnie Mariuszu po jakimś pół roku od mojego komentarza w temacie otyłych kobiety robiąc OFFTOP na jakieś jęczybułowe, blackpillowe frazesy. Byłam bardzo, baaardzo miła. Podałam Ci kilka sposobów co można zrobić, podałam Ci przykłady (swój i również kilku innych forumowiczów się odezwało), że u nich wzrost nie był problemem. Wskazałam, że to może być filtr nałożony przez problemy z ojcem (o którym sporo pisałeś na forum, więc nie dziw się, że wydaje się to oczywistym czynnikiem).

Niech teraz pani wyżej, która zarzucała mi brak kultury coś tutaj powie o tobie. Ja ci wciąż powtarzam, że piszesz bzdury - wzrost jest problemem. Nie twierdzę (uwaga), że tylko. Przyrównuję to do waszego ględzenia nt wagi. I mówię ci tak: jak będziesz miała tłustą dupę lub się zestarzejesz, to uważaj, bo twój (jeśli ktoś jest na tyle głupi, aby z tobą być) może wymienić ciebie na lepszy model. Takie prawa rynku matrymonialnego sama ty i inne ustalacie (również, bo nie twierdzę, że mężczyźni tego nie robią).

Cytat

 A w sumie faktycznie może powinnam z góry do dołu opierniczyć, bo szczerze, nie da się już czytać tych smętów. Tych gości, którym się po prostu nie chce działać, nie chce się być tym czym mężczyzna być powinien, tylko będą sobie WYMYŚLAĆ jakiś pretekst i się tego trzymać do usranej śmierci. Będą kipieć z zazdrości, że nie mają laski 10/10 na pstryknięcie palcem. Na co Ty liczyłeś wywołując mnie w pierwszym poście? Że Cię poklepię po główce i powiem "tak tak, liczy się tylko wzrost, więc nie musisz już w sumie nic robić. Jesteś rozgrzeszony, możesz usiąść i smęcić sobie dalej, bo i tak nic nie zdziałasz"? Powiem Ci tak, z tym mindsetem, który masz, to jak najbardziej. Usiądź sobie i biadol, ale miej świadomość że to:

a) TWÓJ mindset
b) TY jesteś za niego odpowiedzialny.

Starasz się mnie tutaj poniżyć - to taki system motywacji wg ciebie, dobrze. Albo jesteś już wpieniona i już lecisz jadem. W nomenklaturze manosfery takie gadanie nazywa się: shaming tactics. Wiedziałaś? Pierwsze: nie napisałem, że liczy się tylko wzrost. Drugie: nie wiesz, co znaczy być mężczyzną w mojej sytuacji, więc mi tutaj nie pierdol o mindsecie. Ja w taki pierdoły z książek samopomocy z Biedronki niespecjalnie wierzę. Mindset nie załatwia niczego magicznie. Nad sobą twój gatunek tak użalać się potrafi, ale jak mężczyzna wyrazi czy dezaprobatę, czy opinię czy nawet własny żal, to leci wszelkiej maści jad, który ma go poniżyć. Jordan Peterson powiedział, że mężczyźni nie mają uposażenia do walki z kobietą. Wiesz dlaczego? Bo między sobą zawsze mogą załatwić sprawy siłowo, natomiast kobieta będzie przekraczała wszelkie granice.

Cytat

Bierz odpowiedzialność za siebie i swoje życie, a nie zwalasz na czynniki zewnętrzne "ojej ojej, tamten jest wyższy to ja już nie mam szans, jestem gorszą opcją", to jest tak niemęskie, że aż tego się czytać nie da. I proszę, jak robisz jakieś elaboraty na czyjś temat, pamiętaj żeby oznaczyć go w poście, tak po prostu wypada. 

EOT xD

 

Jesteś głupia i wygodnie ze swojej wieży królewny osądzasz, że mój mindset jest problemem. Mój mindset jest taki: dlaczego mam się starać o kogoś, kto patrzy na mnie przez pryzmat mojej fizyczności (a ukrywa to lub twierdzi inaczej; podkreślam również fizyczności, bo masz braki inteligencji i trzeba ci napisać), oskarża mnie, że powinienem być łagodny w ocenie jej fizyczności (nadwaga, wiek); chce, żebym zabiegał o nią i starał się o nią, gdy sama nie ma wiele do zaoferowania (bo co ma, czego ja również nie daję?); może mnie wyrolować matrymonialnie w sądzie i zostawić, gdy czas będzie dogodny, zabierając dzieci? Wymieniając tylko kilka rzeczy. Powiedz mi - czemu mam się starać o kogoś takiego? Dlaczego uważasz, że biadolę na brak 10/10, gdy wiem, że tam i tak nic nie ma specjalnego? No bo co jest? Próbujesz mnie poniżyć mówiąc, że biadolę, bo nie mam kobiety i mam mindset, który nie pozwala mi jej znaleźć. Skąd przypuszczenie, że ja chcę mieć kobietę? Wszystko u was sprowadza się do was. Jakby cały męski wszechświat miał się obracać wokół kobiety. Podobnie myśli @ewelina i mówi mi, że to czy tamto jest nieatrakcyjne. Ale ja mam to gdzieś. Tego się też boicie - mężczyzn, którzy zaczną mówić wprost. Co gorsza, zaczną robić wg tego "wprost".

 

Teraz oznaczę ciebie, bo chcę żebyś to przeczytała @sol, ale na przyszłość mówić mi, po tym co sama napisałaś, co wypada, a czego nie, jest doprawdy kpiny godne :). Ustawiać to możesz swojego misia (jak masz) albo własne porwane majtki.

 

P.S. Dodam jeszcze to: patrząc na to, jakie kobiety mają możliwości, co dają i wiedząc jaki sam jestem, uważam, że to kobiety powinny się o mnie starać i innych mężczyzn. To tak, aby jeszcze lepiej ci wyjaśnić mój mindset. Staranie się o przeciętne dzisiaj kobiety - takie jak ty - jest dla mnie poniżające. To jest jak staranie się o względy jaśniepana, który sądzi, że mu się to należy.

Edytowane przez I1ariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, I1ariusz napisał:

Jesteś głupia i wygodnie ze swojej wieży królewny osądzasz, że mój mindset jest problemem.

+

14 godzin temu, sol napisał:

Szukam postu na jaki odpowiedziałam człowiekowi, a go nie ma, autentycznie. Po tym jak mu odpowiedziałam, gościu go zedytował. Ale nie jakieś tam poprawki, on napisał zupełnie nowy post o innej treści xD pierwszy raz się z czymś takim spotykam tu na forum. Masakra człowieku! 

 

 

Czy Wy nie macie czegoś konstruktywnego do zrobienia w swoim otoczeniu?

 

- może jakieś okna są do umycia?

- jakieś śmieci walają się na chodniku pod Waszym blokiem?

- może jakaś staruszka z sąsiedztwa potrzebuje pomocy?

 

Albo nie wiem... 🤦‍♂️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Miszka między wódkę, a zakąskę. Niebezpieczna pozycja, bo nikogo nie zadowolisz. Niemniej wpienia mnie to gadanie tej mającej autorefleksję ziemniaka, która a priori uważa się za prawdziwą kobietę i mi mówi, co znaczy być prawdziwym mężczyzną. No kpina.

Edytowane przez I1ariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, I1ariusz napisał:

@Miszka między wódkę, a zakąskę. Niebezpieczna pozycja, bo nikogo nie zadowolisz. Niemniej wpienia mnie to gadanie tej mającej autorefleksję ziemniaka, która a priori uważa się za prawdziwą kobietę i mi mówi, co znaczy być prawdziwym mężczyzną. No kpina.

Jasne. Zgoda, że między wódkę a zakąskę. Natomiast. warto włożyć energię w coś konstruktywnego niż walkę w wirtualnym świecie. Zyskasz o wiele więcej. 

 

10 x więcej pozytywu przyniesie faktyczny kontakt z kimś z realnego otoczenia. Ceń swój najważniejszy zasób. CZAS.

 

Nawet kłócąc się z kobietą dajesz jej coś, co dla niej jest cenne. Atencję, emocje... i to za darmo.

Część kobiet wręcz sprowokuje Cię takim a nie innym zachowaniem by to uzyskać.

Edytowane przez Miszka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Miszka e, tam chodzi o uwagę na zasadzie: całowanie w rączki, głaskanie po główce i pieszczenie "delikatnego" serduszka. Ja tam jednak nic wartego pieszczenia nie widzę. Nie widzę prawdziwej kobiety: subtelnej, z gracją, łagodnej, kobiecej. Chce się szarpać, no to się szarpmy. Nie ma, że będę do niej inaczej mówił. 

 

Edytowane przez I1ariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, I1ariusz napisał:

@Miszka e, tam chodzi o uwagę na zasadzie: całowanie w rączki, głaskanie po główce i pieszczenie "delikatnego" serduszka. Ja tam jednak nic wartego pieszczenia nie widzę. Nie widzę prawdziwej kobiety: subtelnej, z gracją, łagodnej, kobiecej. Chce się szarpać, no to się szarpmy. Nie ma, że będę do niej inaczej mówił. 

 

Nie ma dla kobiety większej obelgi jak ją zignorować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, I1ariusz napisał:

Chce się szarpać, no to się szarpmy

 

To Ty się tu szarpiesz, jak rozemocjonowana panienka. 

Co daje duży kontrast do spokojnych wypowiedzi kobiet.

 

Następny, któremu black pill czy przedawkowany redpill siadł na mózg. 

Który, kiedy słyszy prawdę nt. przekonań dotyczących wyglądu czy zjebanego mindsetu przegrywa, aż kipi ze złości. 

Boli dupka, bo kobieta napisała kilka gorzkich słów?

Dobrze, niech boli. Może skłoni do działania, tak dla odmiany. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Yolo no boli mnie dupka, i co? Jestem w złości i co? Dla ciebie to jest oznaka słabości, ale ja gardzę filozofią takich jak ty. Dla mnie złość może być oznaką prawdy. Jest wyrazem tego, co naprawdę doświadczyłeś, co naprawdę jest w tobie. Jest odsłonięciem się. Ludzie, którzy wyrażają złość są 100% więcej warci od tłumiących ją i udających (takich jak ty - sztucznych, nadętych, aroganckich, przekonanych o swojej sile). To jest m.in. problem tego kraju - tłumiona złość. Gdy wyrażona, wyskakuje taki "bohater", i próbuje poniżyć oponenta, więc złość nadal jest tłumiona. Ale ja jej tłumił nie będę ze względu na taki element. Tacy ludzie wstręt we mnie budzą  i zasługują na prawdziwą pogardę. I atakujesz z boku jak tchórz. Spójrz na siebie żałosny typie. I dyskutuj jak mężczyzna albo zamknij mordę.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@I1ariusz

Swoje oświecenie możesz sformułować w mniej emocjonalny sposób. 

Okazywanie złości też ma swoje ramy.

 

Nie jestem adminem, ale Twoje komentarze "żałosny typie", "paniusiu", "zamknij mordę" może mogą podlegać pod działanie moderacji?

Jest tak Ci potrzebny ban? 😎

 

Jesteś inteligentny facet. 

Przyznałeś, że ogarnęła Cię złość. 

Pytanie retoryczne - na ile była zasadna? 

 

To ostatni mój komentarz w tym wątku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, meghan napisał:

@I1ariusz

Swoje oświecenie możesz sformułować w mniej emocjonalny sposób. 

Okazywanie złości też ma swoje ramy.

 

Nie jestem adminem, ale Twoje komentarze "żałosny typie", "paniusiu", "zamknij mordę" może mogą podlegać pod działanie moderacji?

Jest tak Ci potrzebny ban? 😎

 

Jesteś inteligentny facet. 

Przyznałeś, że ogarnęła Cię złość. 

Pytanie retoryczne - na ile była zasadna? 

 

To ostatni mój komentarz w tym wątku. 

Niech mnie zbanują, jeśli przy tym uważają, że człowiek, który wchodzi i pisze, aby mnie bezpośrednio poniżyć i opluć w białych rękawiczkach, bana nie dostanie. W USA na sformułowania nie zwracają uwagi ze względu na wolność słowa, bo wiedzą, że ważniejsze jest to, co jest wyrażone. Jeśli mnie zbanują, a tego człowieka nie, to ja na forum nie będę się udzielał.

 

Przy tym uważasz, że "zjebany mindset", "rozemocjonowany jak panienka" i "redpill siadł na mózg" są w porządku, no to jest problem.

Edytowane przez I1ariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, I1ariusz napisał:

dyskutuj jak mężczyzna albo zamknij mordę

 

Dobrze;) 

A Ty, umiesz się zastosować do swojej rady? 

 

Chłopaku, istnieje różnica pomiędzy wyrażaniem swoich emocji, adekwatnym do sytuacji, a ciskaniem się jak pchła na powrózku.

Ani to męskie, ani poważne. 

 

Twoje zachowanie tutaj to gówniarzeria. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Yolo napisał:

 

Dobrze;) 

A Ty, umiesz się zastosować do swojej rady? 

 

Chłopaku, istnieje różnica pomiędzy wyrażaniem swoich emocji, adekwatnym do sytuacji, a ciskaniem się jak pchła na powrózku.

Ani to męskie, ani poważne. 

Ja nie będę się stosował do twojej definicji męskości gościu. Ja mam respektować rady człowieka, który mnie w kolejnym już poście opluwa? Bez mojej w ogóle zaczepki?

1 minutę temu, Yolo napisał:

Twoje zachowanie tutaj to gówniarzeria. 

 

Co ty robisz się pytam? Wg ciebie słowa są ważne czy to, co za nimi stoi? Co stoi za tymi, które napisałeś? Wy ludzie macie naprawdę problem z autorefleksją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, I1ariusz napisał:

Dodam jeszcze to: patrząc na to, jakie kobiety mają możliwości, co dają i wiedząc jaki sam jestem, uważam, że to kobiety powinny się o mnie starać i innych mężczyzn. To tak, aby jeszcze lepiej ci wyjaśnić mój mindset. Staranie się o przeciętne dzisiaj kobiety - takie jak ty - jest dla mnie poniżające. To jest jak staranie się o względy jaśniepana, który sądzi, że mu się to należy.

Kiedy "bycie nagrodą" wejdzie za mocno xD

Mordo, gdybyś był taki fajny jak piszesz to nie mówiłbyś że kobiety powinny się o Ciebie starać tylko by tak było.

Zamiast pisać babom co ma się im podobać, co mają lubić czy robić czasem warto ich posłuchać i wprowadzić zmiany :) 

Edytowane przez Sankti Magistri
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sankti Magistri sęk w tym, że ja nie widzę powodu wprowadzać te zmiany. Widzę powód np. starać się o inny zawód, lepsze zarobki, nowe pasje, bycie lepszym dla ludzi, pomoc komuś w potrzebie itd. Tutaj go nie widzę. Widzę, że kobiety nadal potrafią być pełne gracji, że seks może być spoczko, że fajnie jest się przytulić, że można pogadać itd. Tylko, że te rzeczy są proste, wierzchnie, nie ma w nich głębi. Te rzeczy przeżyłem i nic z nich nie zostaje. Jeśli dzisiaj czegoś oczekuję od kobiety, to skończenie z tym przeświadczeniem, że mają w życiu gorzej, bo są lepsze, a my je uciskamy itd. Nie są lepsze, nie uciskamy ich, nie mają gorzej. Czasy się zmieniły i w wielu aspektach tak naprawdę mają lepiej, ale nadal uważają się: raz - za price, dwa - za skrzywdzone. Nie mam na to zgody i tyle.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, I1ariusz napisał:

Widzę, że kobiety nadal potrafią być pełne gracji, że seks może być spoczko, że fajnie jest się przytulić, że można pogadać itd. Tylko, że te rzeczy są proste, wierzchnie, nie ma w nich głębi. Te rzeczy przeżyłem i nic z nich nie zostaje.

A co ma głębię i sens ? Wszystko i nic. To człowiek nadaje znaczenie otaczającemu światu.

U wielu facetów dzisiaj można zauważyć to co u Ciebie czyli rozczarowanie i złość wynikające z poczucia bycia oszukanym że życie, związki, kobiety nie wyglądają tak jak u disney'a. Pozwolisz że zapytam z ciekawości - jak Twoje relacje z ojcem ?

 

18 godzin temu, I1ariusz napisał:

Jeśli dzisiaj czegoś oczekuję od kobiety, to skończenie z tym przeświadczeniem, że mają w życiu gorzej, bo są lepsze, a my je uciskamy itd. Nie są lepsze, nie uciskamy ich, nie mają gorzej. Czasy się zmieniły i w wielu aspektach tak naprawdę mają lepiej, ale nadal uważają się: raz - za price, dwa - za skrzywdzone.

Serio jedyne czego oczekujesz od kobiet jest to że będą Ci kadziły i posypywały głowę popiołem jak to mają lepiej a Ty gorzej ? I co na tym zyskasz oprócz chwilowego podbicia ego ? Zarobisz więcej hajsu, będziesz zdrowszy, silniejszy ? Prezentujesz postawę ofiary. Stary, przecież to bez sensu.

A za to że uważają się za "price" to podziękuj innym facetom. Widziałeś kiedyś instagrama ładniejszej laski ? Wiesz co tam się dzieje ? Ile spermiarzy i simpów do takich wypisuje ? Weź zrób sobie taki eksperyment. Wyobraź sobie przez chwilę że to do Ciebie podbija kilka dziewczyn dziennie, zaprasza na randki, kolacje, wyjazdy, prawi komplementy. Jesteś rozchwytywany. I teraz zastanów się jak by to na Ciebie wpłynęło.

Po za tym żadna moja znajoma nie chodzi i nie gada jaka jest skrzywdzona i uciskana przez mężczyzn. Wyłącz internet.

  • Like 4
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Sankti Magistri napisał:

Wyobraź sobie przez chwilę że to do Ciebie podbija kilka dziewczyn dziennie, zaprasza na randki, kolacje, wyjazdy, prawi komplementy. Jesteś rozchwytywany. I teraz zastanów się jak by to na Ciebie wpłynęło.

Ale czy po życiu w ten sposób po kilku latach dziewczyny nie zostaną zgorzkniałe bo de facto wszyscy oni chcą je kupić/przekupić. Nie ma tam głębszej relacji, emocji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Sankti Magistri napisał:

A co ma głębię i sens ? Wszystko i nic. To człowiek nadaje znaczenie otaczającemu światu.

U wielu facetów dzisiaj można zauważyć to co u Ciebie czyli rozczarowanie i złość wynikające z poczucia bycia oszukanym że życie, związki, kobiety nie wyglądają tak jak u disney'a. Pozwolisz że zapytam z ciekawości - jak Twoje relacje z ojcem ?

No cóż, to że czujemy się oszukaniu to jedno, a to że mamy feminizm, to drugie. Rozczarowanie nie jest tutaj sednem. Sednem jest to, że w związkach nie ma realnych benefitów. 

Wchodzisz w układ ze stroną, która uważa że jej się należy. Ot i cała filozofia. Możesz na zimno to przeanalizować i wykorzystać to, co dla ciebie. Ja tak nie działam. Nie wchodzę w układ z kimś, kto uważa, że mu się należy. Nikomu nic się nie należy. I mimo tego, co napisałem (z przekąsem) - także mi.

 

10 minut temu, Sankti Magistri napisał:

 

Serio jedyne czego oczekujesz od kobiet jest to że będą Ci kadziły i posypywały głowę popiołem jak to mają lepiej a Ty gorzej ? I co na tym zyskasz oprócz chwilowego podbicia ego ? Zarobisz więcej hajsu, będziesz zdrowszy, silniejszy ? Prezentujesz postawę ofiary. Stary, przecież to bez sensu.

Proponujesz mi, zdaje się, wybór taki: przyjmuję wszystko, zamykam gębę i jestem silny, albo jestem ofiarą i chcę, żeby mi kadziły? Sprowadzanie rzeczy do absurdu i skrajności.  Ja tego nie mówię, ale ty to właśnie odczytujesz. Feministki stosują taki zabieg, że mówią patriarchat to i tamto, mężczyźni źli, my - kobiety mamy źle itd. Potem, gdy jakiś mężczyzna mówi - "nie, to nie jest prawda, bo..." , wychodzą i mówią: weź się w garść mięczaku. Błędne koło. Ty wyznajesz sądzę filozofię siły i mocy: tj. kształtuję swój los wedle własnej woli i wszystko we mnie, zależy wyłącznie ode mnie. Uważam, że to nie jest prawda. Stąd ta fiksacja na pojęciu "ofiara", że oczekuję, aby mi kadziły. Byłem z dziewczyną, która mi nie kadziła. Dla mnie to było wręcz zabawne - uważałem to za przejaw szczerości. 

 

10 minut temu, Sankti Magistri napisał:

A za to że uważają się za "price" to podziękuj innym facetom. Widziałeś kiedyś instagrama ładniejszej laski ? Wiesz co tam się dzieje ? Ile spermiarzy i simpów do takich wypisuje ? Weź zrób sobie taki eksperyment. Wyobraź sobie przez chwilę że to do Ciebie podbija kilka dziewczyn dziennie, zaprasza na randki, kolacje, wyjazdy, prawi komplementy. Jesteś rozchwytywany. I teraz zastanów się jak by to na Ciebie wpłynęło.

To zrozumiałe, ale spermiarze i simpy skądś się biorą. Biorą się też z tego błędnego koła: jaśniepaństwo kobiet, spadające poczucie wartości mężczyzn. To samonapędzający się mechanizm iluzji. Narcyz, który trzyma swoją ofiarę w przekonaniu o tym, że ofiara zasługuje tylko na chwalenie go.

 

10 minut temu, Sankti Magistri napisał:

Po za tym żadna moja znajoma nie chodzi i nie gada jaka jest skrzywdzona i uciskana przez mężczyzn. Wyłącz internet.

Naprawdę spodziewasz się, że będą chodziły i to mówiły? Zobaczysz to w odpowiedniej sytuacji. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.