Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, Trevor napisał:

Takie teksty nie są potrzebne. 

Masz rację, ale to nasz rolling joke, mogłam to zaznaczyć. Ja uwielbiam sprzątać i chętnie latam u niego ze szmatą, na co on, wystając znad swoich mądrych projektów, reaguje serdecznym śmiechem i podziękowaniem. Między sobą lubimy żartować o tradycyjnej męskości/kobiecości, lecz jeszcze (mam nadzieję) się tym wzajemnie nie uraziliśmy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Spokojnie napisał:

Trochę posmutniałem, że tyle różnych płynów do wszystkiego, a ja używam jednego i to jeszcze takiego który mam akurat pod ręką

Miałam podobnie, na życie w pojedynkę, kiedy regularnie sprzątasz i przede wszystkim nie brudzisz to zestaw: płyn do mycia naczyń+ płyn uniwersalny+ domestos się sprawdza. Niemniej, jak masz umyć okna, które były myte raz ubiegłego roku i wyczyścić fugi, to doceniasz wagę sprzętu ;) płyn uniwersalny na niewiele się tu zda. 

 

Inna rzecz, że takie środki są zazwyczaj wydajne i jeżeli nie chcesz szorować, trwoniąc czas to fajne rozwiązanie ;) 

  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja przyznam, że u mnie pedantem jest mój mąż. Musi mieć wszystko idealne poustawiane w pokoju, wg wielkości i kolorów. Jak mnie poznał i mu coś przestawiłam w pokoju, to krzyczał:

- wprowadzasz chaos w moim uporządkowanym życiu!!!

Ja jedynie muszę mieć pachnąco i wszystko pochowane - nie lubię jak są sprzęty, kubki i inne bzdety powyciągane z szafek. Ma być pochowane.

Z płynów to stosuję ten "perfect house", bo ładnie pachnie. U nas wszystko jest retro i folkowo, więc dużo bibelotów, sporo zdobień, dom drewniany, meble, fortepian, okiennice i ramy drewniane, zasłony ciężkie z falbanami. Od grudnia mam urlop (cały miesiąc) u siebie organizuję święta dla całej rodziny, więc zastosuję te wszystkie rady, kupię sobie te mopy, co polecacie - także dzięki za wątek.

Od siebie mogę dodać jedną rzecz, którą bardzo lubię.

Jak prasuję, to biorę teczkę tekturową A4 i po wyprasowaniu kładę ją na koszulkę i składam wzdłuż tej teczki. Naprawdę fajnie to wygląda jak wszystko jest tak równiutko poprasowane. I nawet szybciej się składa, bo się kładzie teczkę - trzask, prask i złożone.

Dla mnie sprzątanie samo w sobie jest... marnowaniem czasu. Mogłabym sprzątać całymi dniami, ale musiałabym mieć godziny fajnych audiobooków pozgrywane, bo bez tego to dla mnie strata czasu. Praktycznie niczego w domu nie robię bez słuchania sobie jakichś audycji, czy nagrań ciekawych (jak dzieci są w przedszkolu, czy śpią), bo wydaje mi się, że to takie kręcenie się w kółko bezsensowne.

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.11.2022 o 14:41, meghan napisał:

Jest bardzo fajna! Nadaje na chwilę ładny zapach przeprasowanym ubraniom. Ładnie rozpracowuje nielubianą (kiepskiej jakości) bawełnianą koszulę, czy też obrus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@meghan Ja z zapachowych kwestii najbardziej lubię kadzidła. Prawdziwe wschodnie, o pięknych ciężkich zapachach - sandałowiec, mirra, szafran, jałowiec. Ah, cudowne na jesienno-zimowe wieczory. Choć i tak najprostszym sposobem jest po prostu perfumowanie się będąc w domu:D Moje zasłony i koce już dawno przeszły zapachami od Caroliny Hererry i Escadą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hatmehit

Fajnie, fajnie! Też o tym słyszałam, by psikać perfumami zasłony, poduszki, narzuty, nawet tapicerkę mebli. 

Nawet są spray'e do poduszek (widziałam of course w Rossmanie), czego to nie wymyślą!

 

Niestety perfumy ciężko znoszę... 😥😥 Sama mogę użyć dwa perfumy.

Mam kilka znośnych zapachów do domu (spray do automatycznego atomizera, olejki zapachowe do kominka, chemia). Stąd mam takie rozeznanie. 😅

Ogrom olejków, środków czystości, odświeżaczy musiałam komuś upchnąć lub wyrzucić, bo mam zjebaną rekację na zapachy syntetyczne? Smród gnoju mnie tak nie ruszy, jak zapach mocnego perfumu. 😅😅😅😅

Tak, dziwak jestem. 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, meghan napisał:

psikać perfumami zasłony, poduszki, narzuty, nawet tapicerkę mebli. 

Wiesz, ja nawet nie psikam. Po prostu codziennie się perfumuję, macham wyperfumowanymi włosami, więc tak to działa. W przypadku samych tkanin czy tym bardziej kanap bałabym się odbarwień lub zmiany mojego gustu (np. podczas ewentualnej ciąży). Ja perfumy kocham, życia bez nich sobie nie wyobrażam, jednak mam bardzo określony gust, nie lubię „tanich” zapachów. Lubię jak miejsce, w którymi mieszkam pachnie mną. U chłopa też już oznaczyłam teren, poduszka wiecznie pachnie moimi wieczornymi olejkami. 

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bzgqdn Hę? Oznaczanie terenu było żartobliwym określeniem. Normalne chyba jest, że jeśli przebywa się długo w jakimś miejscu (np. opierając o poduszkę) to zaczyna ono nami pachnieć, w tym przypadku perfumami czy kremem. Tak jak i moja kanapa pachnie jego szamponem XD Fajnie się tak do wszystkiego doczepić, nawet jak nie ma to sensu. Ehhh men being stereotypical  “łymen”
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany, jak czytam ten wątek to mi serce pęka :D

Dobrze że @H ogarnia tematy porządkowe (chociaż ostatnio pomaga jej iRobot) bo jak obiektywnie spojrzę na swoją pracownię, to... pedant by z mety dostał zawału po przekroczeniu progu. Zrobiłem sobie blat biurkowy z "kuchennego" buku na prawie całą szerokość pracowni. Znalezienie wolnego miejsca jest możliwe po zepchnięciu klamotów typu szczypce, moduły mikrokontrolerów, nawet trafo toroidalny leży przy monitorze. Mój ojciec rzekłby, że brakuje tylko dziada z babą :D

Tylko że ja w tym pozornym chaosie wiem gdzie co jest i wszystko mogę znaleźć z zamkniętymi oczami. Po czym wkracza czasem @H, pyta czy mi tu ogarnąć... "no dobra" (bo może by się i przydało). Po akcji wszystko wygląda optycznie schludnie, pięknie i w ogóle jak obraz van Gogha. Tylko kończy się na tym, że nie mogę aktualnie znaleźć butelki izopropanolu. To ja już wolę swój bajzelek :D

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Imiennik O! Widzisz! Chyba mnie pocieszyłeś, bo jakoś ogólnie traktuje się takich jak wyrzutków :D

Bo w zasadzie jeść z podłogi (ani z biurka) nie muszę, ale izopropanol by mi się kurewsko przydał. Tylko to była litrowa butelka a pracownia nie sięga poza horyzont. I tak jest zawsze - może i kolorystycznie, może i bryły dobrane, jednak jak potrzebuję np. jakiegoś NE555 to wiem że go szukać, zaplątanego w skarpecie pod biurkiem :D

Nie, tak naprawdę jestem chyba straszny pod tym względem. Jedynie w kuchni (lekki szok) muszę mieć czysto i błysk jak coś robię. Więc ściera za pasem i ręczniki papierowe w garści. No i noże muszą być jak żyletki. Więc taki burdel wybiórczy trochę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Rnext napisał:

Znalezienie wolnego miejsca jest możliwe po zepchnięciu klamotów typu szczypce, moduły mikrokontrolerów, nawet trafo toroidalny leży przy monitorze.

 

To samo zrobił mój ojciec z moim byłym pokojem u nich w domu. Pracownię tak zwaną. Dziesiątki maszyn, wszędzie kable, walające się papiery, narzędzia, wszystko tam jest. I faktycznie jak czegoś potrzeba to ojciec to na pewno ma i jakimś cudem zawsze szybko znajdzie w tym bajzlu. 

Od kiedy pamiętam miał gdziekolwiek mieszkaliśmy taki pokoik, a kiedy mieszkaliśmy w kawalerce wszystko było wywalone na korytarzu i mama wstydziła się gości zapraszać:)

 

Biurka z blatu bukowego dobry patent, też w zeszłym roku takie postawiliśmy z ojcem u mnie w mojej pracowni:) sztuk 3, najdłuższy blat ma 270cm.  Nawet designersko wykończyliśmy łączenia nóg z blatem złotymi obręczami, diy a wyszło naprawdę super.

Edytowane przez sol
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie porządek nie jest naturalną potrzebą osobowości (moje parametry osobowości wykazują m.in. niski wskaźnik sumienności). Jestem z natury fleja, trzepok!!! Więc dla mnie trzymanie porządku to ciągłe wyzwanie!

 

Po prostu sprzątanie, dbanie o dom, to nawyk, który jedynie w tym jest interesujący:

- tworzysz procedurę/proces/patent, który minimalizuje niewygody dot.czynności sprzątania - po prostu usprawnia proces, niczym na produkcji;

- pracuję też z dziećmi, które z natury potrzebują reguł, regularnych czynności w procesie wychowania i dorastania, te trywialne obowiązki domowe (czyli dbanie o przestrzeń wokół siebie) jest banałem, który pomaga wzrastać dzieciom i rozwijać ich osobowość.

 

W domu trochę mają mnie dość, bo co jakiś czas zmieniam ustawienia, położenie wielu rzeczy. Po prostu szukam najlepszego ułożenia, które ułatwia codzienność, bo jestem zdania, że szkoda czasu na szukanie jakieś pierdoły, czy wyciąganie jej z czeluści szafy. 

 

Sprzątanie jest dla mnie również czynnością, która pozwala mi odciąć myślenie o wielu sprawach.

Trochę też mnie to dowartościowuje, bo coś babskiego umiem. 

 

Przestrzeń w domu jest ważna. No i ruch jest ważny! Nawet jeśli jest to latanie na miotle. 😅😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bzgqdn napisał:

Zaznaczanie terenu - zabrzmiało jakbyś celowo jego poduszkę perfumami psikała gdy nie widzi. Tak aby "inna" wiedziala że tu byłaś. 😏

 

Tak, totalnie psikałabym tkaninę roztworem alkoholu. Chłopie - urojenia redpillowe weszły za mocno. Po prostu jego mieszkanie pachnie też mną, a moje też nim. Tak jak u normalnych ludzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, meghan napisał:

- pracuję też z dziećmi, które z natury potrzebują reguł, regularnych czynności w procesie wychowania i dorastania, te trywialne obowiązki domowe (czyli dbanie o przestrzeń wokół siebie) jest banałem, który pomaga wzrastać dzieciom i rozwijać ich osobowość.

@meghan możesz założyć o tym osobny temat? czuję że możesz dać tam wiele ciekawych tipów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.