Skocz do zawartości

Olałem "dziewiątkę"


RockwellB1

Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, antyrefleks napisał:

Brat @Imiennik wchodziłby jak dzik z w żołędzie. Taką ma strategie działania.

 

20 minut temu, antyrefleks napisał:

Człowiek zdajac sobie z tego sprawę wie, że idąc do łóżka z kobietą mającą takie pobudki działania czuje się nie zawsze dobrze ze samym sobą, bo to on jest dymany, a nie dyma

 

Otóż to, sam powtarzam że w życiu albo dymasz albo jesteś dymany. Kwestia tego co też chcesz osiągnąć. Pisałem nie raz że kobieta to dla mnie tylko miły dodatek, coś jak pogłaskanie kotka, ale nie chcę go na własność jak fajnego, ale awaryjnego samochodu. 

 

Nie zapominajmy że seks jest dla obojga, także niech kobieta dyma mnie(ale tylko w łóżku i heteroseksualnie) a ja ją i każdy będzie happy.

 

A czy bym wchodzi jak dzik w żołędzie? Tak bym tego nie nazwał, bo wejść mogę jedynie częściowo i tylko gdy ja mam ochotę.

Edytowane przez Imiennik
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, RockwellB1 napisał:

No i niby co z tego?

 

No właśnie. Spotkaliście się, nie chciałeś kontynuować znajomości więc tego nie robisz. 

Trochę dziwna sytuacja, takie zachowanie na podstawie jednego spotkania i biorąc pod uwagę że Ci się spodobała, ale ok.

 

Zastanawiam się Tylko na ile powodem decyzji były realne cechy tej kobiety, a na ile wpływ miało Twoje przeświadczenie że sobie z nią nie poradzisz, że to nie Twoja liga. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MM_ napisał:

żadna 35 latka nie może być 9/10 bo ma siwe włosy, początki zmarszczek w różnych miejscach i nie tak jędrną skórę jak nawet 30 latka

 

Może być 9/10 przyjmując jako zbiór porównawczy ogół 35 latek, a nie ogół kobiet w wieku tartacznym.

1 godzinę temu, spacemarine napisał:

 

Pojechała na przygodę a tu o jakiś ltr-ach, jeszcze sama opowiada o przygodach w uk, brakowało push the trigger, wystarczyło na obiad zaprosić do siebie

 

Też mi się wydaje, że chodziło jej o przepchanie komina. Za dużo zachodu tłuc się z pieskiem kawał drogi tylko po to aby obalić butelkę czystej źródlanej na ławce z nowo poznanym kolegą.

  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zychu napisał:

 

A ja na to, że to kwestia indywidualna. Widziałem już kilka dojrzałych pań 35+, które miały jędrną skórę (i dużo więcej).

A zmarszczki? Pojawiają się już u ludzi powyżej 20. roku życia.

 

Nie budujmy teorii na wyjątkach. Generalnie 35tki są zajechane przez życie, jako singielki mają zryte psychiki i są duuuużo mniej atrakcyjne niż 5-7 lat wcześniej.

 

Jak ktoś chce ONS z taką to czemu nie, ale nic więcej bo szkoda czasu, kasy i energii.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, spacemarine napisał:

Za darmo to i ocet słodki

 

Zauważam dziwne tendencje w tym temacie.

 

1. Dążenie do LTR za wszelką cenę. Tutaj aż czuć brak obycia z kobietami, a LTR w tych czasach bez doświadczenia i "obruchania" może się źle skończyć. Każda poznana panna ma być na LTR albo na śmietnik. To nic że z tych LTR gówno po czasie wychodzi a potem są żale na forum, albo się nie układa.

2. Tworzenie sztywnych ram w ocenie 1-10 gdzie jest to ocena czysto subiektywna. Jedni wolą takie, drudzy srakie. One man trash is another man treasure. 

3. Sam oberwałem pośrednio rykoszetem jako "simp" bo wziąłbym trzydziestkę w obroty. No i co z tego, dziesięć lat młodsze też brałem, to też simpienie czy białorycerzenie? Rozumiem żebym rodzinę chciał z nią zakładać, ale uwierzcie że teraz nawet przeciętne osiemnastki mają gwint zerwany przed pozwoleniem proroka. Znam takie przypadki i uwierzcie że to nie był gwałt. 

4. Simp czy białorycerz to się płaszczy za kawałek mięsa którego raczej nie dostanie. Robi przysługi, jest na każde zawołanie, służy za tampon emocjonalny po innych facetach, hydraulika, przytulankę, taksówkarza, tragarza, koleżankę od zakupów etc. Nawiązywanie kontaktu i skuteczna metoda finalizacji nie ma z tym nic wspólnego, a tutaj wpycha się to na siłę do jednego wora. To wręcz stawia znak równości między chadem a simpem co jest kompletnym nonsensem.

 

Wyczuwam tutaj mocny mit wybranki do szczęśliwego życia. Patrząc po forum to mam dosyć udane życie towarzyskie, znam dużo osób i z nimi rozmawiam, przy niektórych to gówniarz jestem ale dzielą się doświadczeniami, czyli mam co obserwować, do tego dochodzą moje doświadczenia. Jesteśmy seryjnymi monogamistami.

 

Znam dziewczyny >25 lat, po ślubie lub zaręczone, prują się jak stare prześcieradła. Ich faceci z pewnością podzielają wyżej wymienione poglądy.

 

Kobiecą strategią reprodukcyjną jest znaleźć i usidlić najbardziej wartościowego samca, silnego, bogatego, przystojnego, z pozycją i takie tam opisy tinderowe.

 

Męska zaś jest zaliczenie jak największej ilości młodych, ładnych i zdrowych kobiet. Nie bez przyczyny haj hormonalny zanika. Natura nie chce miłości tylko zróżnicowania.

 

Panowie tutaj na siłę chcą pomagać kobietom w spełnianiu ich celów co jest dla mnie dziwne. Każda kobieta z którą byłem po jakimś czasie robi się odpychająca, a facet zajęty typowo rodziną często ma doprawiane rogi - moje obserwacje to potwierdzają, znam tylko jeden przypadek gdzie facet wyczuł pismo nosem, zebrał dowody i usadził żonkę ultimatum - albo się uspokoisz albo zostaniesz z niczym. Reszta przewaliła.

 

Dlatego uważam że coś tutaj jest nie tak. 

Gościu 34 lata umawia się z panną 35 9/10 (już zostawcie te teoretyzowanie bo zdanie jak dupa, każdy ma swoją) i myśli o LTR. LTR z 35 milfem, przecież to oksymoron. Na cholerę czas marnować? 10 lat mniej minimum trzeba celować. Brak tutaj jakiegokolwiek zdecydowania.

 

Poza tym LTR w naszym kraju to tykającą bomba, tylko LAT chyba że się jest gołodupcem, takie LAT łamane na FWB. 

Oczywiście każdy zrobi jak chce. Wyrażam swoje zdanie na podstawie obserwacji i wyciągniętych wniosków.

 

Nie faworyzuje bo wiadomo że ta sama kobieta będzie lepsza gdy jest młodsza, ale osobiście wolę zadbaną trzydziechę z którą złapie pozytywny kontakt niż bardzo średnią dwudziestkę z prowincjonalnym intelektem, nie żebym chciał wiersze pisać ale czasem po kilku zdaniach wiem że sobie nie pogadamy. 

 

Niech Wam się przyśnią dziewice :D

 

 

 

 

  • Like 6
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwić się, że kobiety nie rozumieją czego faceci chcą.

Jak trzeba się pocić i góry przenosić - źle.

Jak dostanie się na talerzu marzenie licealisty - też źle.

Chyba że to wszystko to piękny sen albo marzenie.

Tak mi to na ten moment wygląda.

Zbyt piękne, żeby było prawdziwe, ale strach przed sukcesem to paskudna rzecz, rezygnuje się z sukcesu, bo to nieprawdopodobne, żeby mnie się coś takiego udało.

Zwłaszcza, że nie udawały się mniejsze i prostsze rzeczy przez ostatnie 15 lat.

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Gościu napisał:

 :D

 

A poważnie brawo, bo trzeba się szanować. Jeżeli już na starcie widnieje perspektywa orbiterstwa, to prawidłowa decyzja.

 

Chlop nawet nie sprawdzil kebaba a juz ocenia na 9 . Przynajmniej pies sie wyganial i taki byl z tego pozytek . 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Gościu napisał:

Dziewiątka to max 20-23 lata

 

Jeśli gość pisze o dziewiątce, znaczy że dla niego tak było. 

I dlatego to jest dla mnie podejrzane, łatwo zrezygnował. Jeśli kobieta się nam bardzo podoba to musi sobie mocno zasłużyć na olanie znajomości i to działaniem bezpośrednim, a nie jakimiś opowiadaniami o kolegach z przeszłości. 

 

Tu albo redpill wszedł zbyt mocno, albo samoocena leży i kwiczy. 

 

Autorze, miałem kiedyś kumpelę, która kilka razy przyleciała do mnie tutaj czy przyjechała samochodem kiedy byłem w kraju.

Spędzaliśmy fajnie czas zwiedzając, jedząc dobrą kuchnię i gadając przy wódeczce, śmiejąc się i ciesząc swoim towarzystwem. Nic między nami nie było, bo nas zwyczajnie do siebie nie ciągnęło na tej płaszczyźnie.

Da się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Yolo napisał:

Nic między nami nie było, bo nas zwyczajnie do siebie nie ciągnęło na tej płaszczyźnie.

Da się. 

W przywitalni w rezerwacie za kilka dobrych lat...pojawi się wątek: :D 

 

"Cześć mam na imię Kasia.

 

Znalazłem te forum bo szukałam odpowiedzi na to co się odwaliło między mną a takim fajnym gościem było to 9 lat temu.

Próbowałam go uchlać, jeździliśmy wszędzie, oglądaliśmy wszystko, jedliśmy świetne jedzenie a on dalej traktował mnie jak koleżankę. Miałam nawet bluzę z głębokim dekoldem i drapałam go po rączkach a on nic.

Pytanie do was drodzy forumowicze...Skąd mam wiedzieć, że się podobam facetowi? Od picia tej wódki z @Yolo wpadłam w ciąg i zawsze gdy widzę żubrówkę myślę o nim i jak fajnie nam było.

Nie mogę go wyrzucić z głowy już 5 lat - doradźcie! 

Z poważaniem Katarzyna."  :D 

Edytowane przez SzatanK
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, SzatanK napisał:

Nie mogę go wyrzucić z głowy już 5 lat - doradźcie! 

Z tego co wiem, w końcu udało się jej stworzyć fajną relację, jest chyba już ponad trzy lata z jakimś gościem.

Co tam miała w głowie wcześniej, nie wiem. Choć coś wspominała, że gdybyśmy poszli do łóżka to pewnie by to niczego między nami nie zmieniło. 

 

No ale nawet zakładając taką sytuację, to wciąż nic dziwnego. Dorośli ludzie się spotykają i czasem nawet ze sobą sypiają, mimo że nie mają intencji wchodzenia w relację. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.