Skocz do zawartości

Ciężko jest...


pytamowiec

Rekomendowane odpowiedzi

On 11/6/2022 at 10:09 PM, pytamowiec said:

@Gradhach
Czemu trittico to trucizna?

 

@MarkoBe
Chyba wszystko co wymieniłeś robię.

 

@icman

Wydaje mi się, że głównym powodem mojego stanu jest samotność. I zlikwidowanie samotności może i by nie sprawiło, że stałbym się szczęśliwy, ale przynajmniej nie czułbym się tak źle.

samotnosc w sensie braku dziewczyny? chlopie, trzymaj sie z dala od dziewczyn. Sw. Tomasz mowil ze baba to diabel jest, ona nie ma duszy. A jak nie ma duszy to znaczy ze jest bardzo przywiazana do spraw doczesnosci. I tak jest w istocie. One to patologiczbe materialistki. Ty jako mezczyzna jestes kwintesencja istoty ludzkiej bo zostales stworzony na obraz Boga. Ty a nie kobieta. Kobieta zostala stworzona tylko po to zeby zrodzic dzieci mezczyznie. Nic wiecej wiec daj sobie z nimi spokoj. One sa tempe i glupie w wiekszosci. Nie ma nawet z nimi o czym gadac sensownie. One kochaja same siebie a nie nas. Nas to w sumie nienawidza. Dziwadla pieprzone. Ale co zrobic. Takie czasy. Uwierz, ze to ty jestes sednem bycia czlowiekiem wiec zacznij nim byc. wszystko co piszesz ja tez przechodzilem. Mowie ci zacznij wglebiac sie w sw. Tomasza z Akwinu. To geniusz mysli jest. Pisze o mnostwie rzeczy bardzo zyciowych. I miej w dupie ten swiat. Rob wszystko na odwrot co ci swiat podsyla. Swiat klamie praktycznie o wszystkim. Ja zawsze robie na odwrot 😁 i czuje sie szczesliwy. miej wszystko gdzies...Nigdy nie idz za ludzmi bo oni sa strasznie zawodni i omylni. Nawet Twoi najblizsi cie wystawia do wiatru. Na nikogo nie licz bo im bardziej bedziesz liczyl tym bardziej sie zawiedziesz. kurde, rozkrecilem sie 😁pozdrawiam

  • Like 2
  • Haha 1
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, lukasz11 napisał:

Dziwadla pieprzone

Widać, że w Tobie jeszcze dużo emocji buzuje. Ogólnie kobiety są inne, inaczej działają, zarówno Ty jak i ja nie znając zasad gry, robiliśmy błędy i daliśmy się wyrolować. Ale czy to wina kobiet? Taką mają naturę. Musimy się nauczyć z tym żyć, a nawet wykorzystać na swoją stronę. 

 

Daj sobie czas, nie żyw urazy do wszystkich kobiet, ta frustracja do niczego nie prowadzi. Ja sam jeszcze nie wyzbyłem się całej złości, że tak łatwo dałem się podejść, ale też jestem wdzięczny losowi, że nie mam bagażu typu bombelek, ślub, czy wspólny kredyt. Pracujmy nad tym, uczmy się i rozwijajmy. Złe emocje można przepracować i uwolnić. I wówczas żyje się dużo łatwiej. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.11.2022 o 22:09, pytamowiec napisał:

Wydaje mi się, że głównym powodem mojego stanu jest samotność. I zlikwidowanie samotności może i by nie sprawiło, że stałbym się szczęśliwy, ale przynajmniej nie czułbym się tak źle.

Odczucie, że samotność to problem to może być jak chwast. Wyrasta, bo jego nasienie spadło na podatną ziemię.

Mam w subskrypcjach trochę materiałów rozwojowych na TT i Insta. Tam co jakiś czas przewija się info, że odczucie samotności zależy od nastawienia. Samotność może być drogą do poznania siebie lub cierpienia, jeśli nastawienie jest niewłaściwe.

Zauważyłem u siebie, że pewne stany świadomości nadają samotności bardzo negatywny odźwięk. Nasycenie izolacją psychiczną.

To rozwala. Możliwe, że coś takiego doświadczasz.

 

Nie czujesz się źle, bo czegoś nie masz.

Czujesz się źle, bo nie żyjesz mocno, nie wykorzystujesz swojego potencjału. Uciekasz przed miłością (do siebie i innych).

 

Masz sygnał, aby coś zmienić w swoim życiu.

 

Zauważyłem, że negatywne stany tego typu są łatwiejsze do uzyskania np. po fapie. Albo po dużych wydatkach energetycznych/mentalnych. Po porażkach na różnych polach (zawodowych, miłosnych, zdrowotnych).

 

Dlatego tak jak Bracia pisali - istotne jest zadbanie holistyczne - na różnych polach - dieta, wysypianie się, nawet dbanie o to, abyś miał czas na relaks w odpowiednich godzinach i praktykował rzeczy, które będą wzbudzać uczucie wdzięczności.

Co do samotności - tak naprawdę wystarczy, abyś wyszedł na miasto i zagadał, chociażby do starszych osób. Albo nawet do ekspedientów/ekspedientek.

Jeśli jednak mental nastawiony jest na "pasujące laski", zaczyna się wybiórczość. To prowadzi do odkrycia tego, że masz oczekiwania, które nie są spełnione. To jest przykryte przez sztuczki ego  (wibracja dumy) podejście roszczeniowe, niechęć do pracy nad sobą i podejmowania kroków, które wyprowadzą Cię na zajebistą ścieżkę. Za dużo wcześniejszych porażek, za mało korzyści, więc łatwiej czekać na kolejne potencjalne sytuacje i decydować czy wchodzić - niż ryzykować i zmierzyć się z kolejnymi (możliwymi) błędami. To napędza stany depresyjne. Szczególnie jeśli tych okazji nie ma.

 

Wiem, bo to przechodziłem.

Okazje pojawiają się, jak zaczynasz działać i otwierasz się na właściwy (sprzyjający) wybór.

Nawet wstanie z wyrka wcześniej, gdy przyzwyczaiłeś się do późniejszego zwyczajnie bywa hardcorowe.

Ale jest też nagroda, gdy to jednak osiągniesz.

Nawet jednego dnia.

To jest wyzwanie w kierunku pracy i cierpliwości.

To co opisał @Sankti Magistri jest bardzo ważne, ale nie oczekuj, że magicznie rozwiąże problem w jeden moment.
Tu potrzebna jest konsekwencja.

Wybierasz pewne podejście (składające się z kilku rzeczy*) i się go trzymasz.

 

*dla każdej z dziedziny wybierasz jakiś sposób np:

a) wysiłek fizyczny - np. jakąś formę ruchu (min. spacery, marsze,  siłownia)

b) psychoterapia - praca z psychologiem / praca nad przekonaniami / praca nad akceptacją i miłością do samego siebie

c) dieta - wykluczanie syfów z jedzenia, ograniczanie cukrów prostych (nawet nauka gotowania 1 zdrowego posiłku raz na 2 tygodnie)

d) suplementacja/leczenie - probiotyki i prebiotyki, ew. jakieś leki, które zapisze Ci psychiatra, gdyby to było konieczne

e) neurofeedback  - sesje tego typu pomagają poradzić sobie z falami hi-beta, które sprzyjają depresji

f) regeneracja - określone pory kładzenia się spać, wstawania, obszarów na relaks, jeśli bywasz przemęczony w trakcie dnia

g) hobby - rzeczy, które Cię rozwijają, które lubisz, jakieś jedno hobby

 

Podkreśliłem te, które są bardzo istotne. Im więcej ich zaniedbujesz tym łatwiej o problemy. I odwrotnie - jeśli nad nimi pracujesz równolegle - każde z nich będzie wspierać pozostałe.

 

Do Ciebie jednak należy wybór czy chcesz coś z tym zrobić i od kiedy zaczynasz.

 

Odpowiedzi jak pojawią się w trakcie gdy będziesz się tego wyboru trzymał.

Edytowane przez lync
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, Spokojnie said:

Widać, że w Tobie jeszcze dużo emocji buzuje. Ogólnie kobiety są inne, inaczej działają, zarówno Ty jak i ja nie znając zasad gry, robiliśmy błędy i daliśmy się wyrolować. Ale czy to wina kobiet? Taką mają naturę. Musimy się nauczyć z tym żyć, a nawet wykorzystać na swoją stronę. 

 

Daj sobie czas, nie żyw urazy do wszystkich kobiet, ta frustracja do niczego nie prowadzi. Ja sam jeszcze nie wyzbyłem się całej złości, że tak łatwo dałem się podejść, ale też jestem wdzięczny losowi, że nie mam bagażu typu bombelek, ślub, czy wspólny kredyt. Pracujmy nad tym, uczmy się i rozwijajmy. Złe emocje można przepracować i uwolnić. I wówczas żyje się dużo łatwiej. 

Ladnie napisales ale ja nie mam zadnej zlosci do nich. Napisalem ze to dziwadla bo to sa dziwadla. Zobacz, kazda normalna kobieta lubi mezczyzn, tak? Po prosty ich lubi bo jest kobieta. A jesli ich nie lubi to jest dziwadlem, wynaturzeniem. A te istoty co chodza po ulicach i maja narzady zenskie miedzy nogami to sa w 90% meskopodobne dziwadla. Glowy na krotko poobcinane, zapieprzaja w spodniach czylu w meskim ubiorze. Czy ja kurka laze po ulicy w sukience? Nie chodzi o to ze ja mam jakis zal do kogos. Po prostu juz mnie to wkurwia ze zyje 42 lata na tym gownianym padole i caly czas nie widze wdzieku i uroku kobiety. powtarzam jeszcze raz. Te babochlopy nie sa zgodne z natura. One sa wbrew naturze. A ja po prostu mam odwage i chec to mowic wprost bez tego lizodupstwa w stosunku do nich. 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lukasz11 żeby dobrze żyć to najpierw trzeba mieć z czego, najważniejsze są pieniądze, masz ich trochę więcej to wtedy można funkcjonować tak jak mówisz.

 

Nie jestem marksistą (wręcz przeciwnie) ale Lenin w jednym miał rację - "Byt określa świadomość". 

 

Wchodząc w kwestie metafizyki, nie jest łatwo ot tak po prostu powiedzieć sobie i od razu zacząć "dobrze żyć", zwłaszcza gdy jest się choćby w przejściowym stanie depresyjnym, który czymkolwiek jest spowodowany. 

 

Człowiek w takiej sytuacji często nie ma mentalnej i fizycznej siły by podnieść się rano z łóżka, a co dopiero takie maksymy wcielać w życie, przez wiele tygodni lub miesięcy, gdy jest się w takim stanie. 

 

Kto coś takiego przeżył, ten wie o czym mówię. 

 

@rkons również polecam Akwinatę, bo jego rozważania dotyczą szarej prozy życia, a kwestie wiary i podejścia do ludzi opierają się na zdrowych, logicznych, racjonalnych i rozumowych podstawach. Zero metafizyki i mistycyzmu, tylko twarda praktyka dnia codziennego. 

Edytowane przez Maniek92
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, lync napisał:

Tam co jakiś czas przewija się info, że odczucie samotności zależy od nastawienia. Samotność może być drogą do poznania siebie lub cierpienia, jeśli nastawienie jest niewłaściwe.

Pięknie to opisałeś i zgadzam się z całym Twoim postem. Podobne odczucia miałem i podobną drogą obrałem, aktualnie świadome odkrywanie siebie daje mi dużo frajdy. Dalej się uczę, dalej robię błędy, ale jest progres i przede wszystkim w końcu cieszę się życiem. Dzień zaczynam od medytacji (polecam) oraz praktyki wdzięczności.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, rkons said:

@lukasz11 możesz cos podrzucic ciekawego od św Tomasza z Akwinu skoro polecasz?

 

Jestem ateista ale jeśli gość mądrze prawi to chętnie przeczytam

no i takie podejscie to lubie. Ja sam nic nie wymyslam. Po prostu wszystko mnie interesuje. Interesuje mnie jak zyli ludzie kiedys, jak bylo ogolnie w swiecie kiedys. Slowem wracam do przeszlosci i to tej odleglej. Czytam i analizuje a potem wyciagam wnioski. Lacze informacje logicznie i rozwazam czy sa spojne. Tym sposobem dochodze do prawdy. Jesli rzeczy lacza sie logicznie, pasuja do siebie to znaczy ze maja sens i moglo byc tak czy inaczej. Tak wnioskuje o prawdzie i tak ja poznaje. Innej mozliwosci nie ma zyjac w tak zaklamanym swiecie.

 

od Sw. Tomasza to czytajcie sume teologiczna w calosci, tom po tomie. Duzo tego jest bo chyba ze 30 tomow ale to jest jedyne co naprawde warto w zyciu przeczytac, tylko ze zrozumieniem a nie jak streszczenie lektury w liceum. Wolno idzie czytanie tego bo mowie wam ze ten czlowiek to geniusz mysli ludzkiej jest. Czasem przeczytam tylko kilka stron i juz mi mozg sie grzeje

17 minutes ago, Pietryło said:

@lukasz11 Nie przesadzasz trochę z tym wszystkim?

wale wszystko co mi sie podoba i nie ogladam sie za siebie a co mi tam zalezy. to jest wolnosc...😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Maniek92 said:

@lukasz11 żeby dobrze żyć to najpierw trzeba mieć z czego, najważniejsze są pieniądze, masz ich trochę więcej to wtedy można funkcjonować tak jak mówisz.

 

Nie jestem marksistą (wręcz przeciwnie) ale Lenin w jednym miał rację - "Byt określa świadomość". 

 

Wchodząc w kwestie metafizyki, nie jest łatwo ot tak po prostu powiedzieć sobie i od razu zacząć "dobrze żyć", zwłaszcza gdy jest się choćby w przejściowym stanie depresyjnym, który czymkolwiek jest spowodowany. 

 

Człowiek w takiej sytuacji często nie ma mentalnej i fizycznej siły by podnieść się rano z łóżka, a co dopiero takie maksymy wcielać w życie, przez wiele tygodni lub miesięcy, gdy jest się w takim stanie. 

 

Kto coś takiego przeżył, ten wie o czym mówię. 

 

@rkons również polecam Akwinatę, bo jego rozważania dotyczą szarej prozy życia, a kwestie wiary i podejścia do ludzi opierają się na zdrowych, logicznych, racjonalnych i rozumowych podstawach. Zero metafizyki i mistycyzmu, tylko twarda praktyka dnia codziennego. 

dokladnie. dlatego pisze ze to jest geniusz mysli czlowieka. wszystko wynika z czegos i z czyms sie laczy i to znow daje cos innego. jak ktos zrozumie sw. Tomasza to zrozumie wiare i uwierzy w Boga i przestanie pieprzyc jak potluczony ze on do ucha nie bedzie klepac na spowiedzi. Kogo to kurna obchodzi. To nie jest wiara. Mozesz mu klepac ile chcesz a i tak jak robiles cos zlego a potem nie zaczniesz czynic odwrotnosci tego czyli to samo tylko dobre to i tak wyrzutow sumienia sie nie pozbedziesz i bedziesz chodzil w niezgodzie z samym soba. Klepia i klepia ale dobrze zyc nie chca.

 

wiem ze jak sie ma depresje to doslownie nic sie nie chce i zadne gadanie czyjes nie sprawi by sie zechcialo bo sam tego doswiadczylem...😉

Just now, lukasz11 said:

dokladnie. dlatego pisze ze to jest geniusz mysli czlowieka. wszystko wynika z czegos i z czyms sie laczy i to znow daje cos innego. jak ktos zrozumie sw. Tomasza to zrozumie wiare i uwierzy w Boga i przestanie pieprzyc jak potluczony ze on do ucha nie bedzie klepac na spowiedzi. Kogo to kurna obchodzi. To nie jest wiara. Mozesz mu klepac ile chcesz a i tak jak robiles cos zlego a potem nie zaczniesz czynic odwrotnosci tego czyli to samo tylko dobre to i tak wyrzutow sumienia sie nie pozbedziesz i bedziesz chodzil w niezgodzie z samym soba. Klepia i klepia ale dobrze zyc nie chca.

 

wiem ze jak sie ma depresje to doslownie nic sie nie chce i zadne gadanie czyjes nie sprawi by sie zechcialo bo sam tego doswiadczylem...😉

 

 

pieniadze sa wazne ale tylko po to by zrealizowac cel. a jak sie nie ma pieniedzy to tez mozna realizowac cel tylko inny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Libertyn said:

I feministek. 
Uważał ze dziecko dostaje duszę wraz z narodzinami, wiec aborcja to nic takiego :P

gdzie taka bzdure wyczytales? to o czym napisales to wierza zydzi w judaizmie. dla nich dziecko od narodzin jest dopiero czlowiekiem dlatego lansuja aborcje. Z reszta jakie to ma znaczenie od kiedy ma dusze? czlowiek nie ma prawa nikogo mordowac a dziecko jest bezbronne wiec to morderstwo. zabojstwo to co innego bo zabijac bandytow to nawet trzeba bo byla by anarchia. tak samo bronic sie przed najezdzca czy bandyta i go zabic tez mamy prawo. Co innego, ze wedle prawa wspolczesnego nie mamy ale to blad myslenia. morderstwo i zabojstwo to sa dwie odrebne rzeczy

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, lukasz11 napisał:

gdzie taka bzdure wyczytales? to o czym napisales to wierza zydzi w judaizmie. dla nich dziecko od narodzin jest dopiero czlowiekiem dlatego lansuja aborcje. Z reszta jakie to ma znaczenie od kiedy ma dusze? czlowiek nie ma prawa nikogo mordowac a dziecko jest bezbronne wiec to morderstwo. zabojstwo to co innego bo zabijac bandytow to nawet trzeba bo byla by anarchia. tak samo bronic sie przed najezdzca czy bandyta i go zabic tez mamy prawo. Co innego, ze wedle prawa wspolczesnego nie mamy ale to blad myslenia. morderstwo i zabojstwo to sa dwie odrebne rzeczy

Kiedy według Akwinaty  człowiek nabywał dusze? 
Czy zabcie człowieka bez duszy to grzech?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Libertyn said:

Kiedy według Akwinaty  człowiek nabywał dusze? 
Czy zabcie człowieka bez duszy to grzech?

jakie to ma kurka znaczenie kiedy? cos lubisz za bardzo mowic o tym zabijaniu. nie gadaj tyle o tym. grzech to zabicie kazdego bezbronnego czlowieka. i nie zadawaj mi tych glupkowatych pytan bo doskonale wiem ze zmierzasz do czegos zlego. te twoje pytania nic nie wnosza, nie sa zyczliwe. poza tym ja nie znam odpowiedzi na wszystkie pytania swiata. pisze wam tylko o tym do czego doszedlem droga dedukcji. jak przeczytasz 30 tomow sumy teologicznej to z pewnoscia znajdziesz odpowiedz na twoje blyskotliwe pytania

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.11.2022 o 23:58, Gradhach napisał:

Na stany depresyjne powinieneś szukać czegoś  ,,inhibitor wstecznego wychwytywania serotoniny '' ( z tego co pamiętam ).

Inhibitor wychwytu zwrotnego serotoniny czyli w skrócie SSRI, tak się składa że trazodon czyli substancja czynna preparatu Trittico nim jest.

@pytamowiec 

Mówisz że trittico pomaga a ssri nie, to jedno i to samo, tylko trazodon to słabe ssri. Nie każde musi każdemu odpowiadać, trzeba dobrać.

 

 

Mam kolegę trochę młodszego, trenuje, pracuje, zdrowo żyje ale największy kontakt socjalny to ma ze mną jak popiszemy na messengerze, ostatnio też mi mówi że ma depresję i żre SSRI, bo tak to wszystko jest beznadziejne.

 

Ja się w życiu przesadnie nie oszczędzam, mam wielu kumpli przed którymi czasem się bunkruję bo mam dość np wyciszam powiadomienia bądź mówię żeby mi dupy nie zawracać, w pracy też ciągle kontakt z ludźmi a jak mam gorszy dzień to zależnie od chęci spędzam go ze znajomymi bo możemy się widzieć codziennie, albo w samotności zwyczajnie odpoczywając i przepierdzielając czas - ładowanie baterii.

 

 

Ogarnij sobie znajomych a nie receptę, zdobądź się na przyjazne, otwarte nastawienie do ludzi. Człowiek to zwierzę stadne a ty sam wieczorami powoli zdychasz psychicznie tak jak mój kolega. 

 

Jak to jest że ja idę sam na miasto i poznaję nowych znajomych? Nie ważne czy mają 18 czy 40 lat. 

 

Jak się nie ruszysz to będziesz stał w miejscu, samo nic nie przyjdzie. Innej rady tu nie ma. 

 

 

A psychodeliki bez doświadczenia odradzam, można sobie pomóc jak i zrobić krzywdę, a w stanie depresyjnym bad trip gwarantowany, zwłaszcza gdy są obawy co do stosowania. Prędzej mikrodawkowanie Amanity, pierdolcie TVN zjadłem 3 w tym roku na raz i żyje, ale nie polecam mnie naśladować na siłę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, lukasz11 napisał:

do atakuuuu... lapaj za ceglowki i walic go bo wspomnial o kosciele. pod gilotyne z nim. Nie lubie zydow wiec mi nie podtykaj tych swoich specjalistow. nie wspomnialem ani razu o zadnym kosciele ani o spowiedzi wiec o czym ty piszesz czlowieku?

No i jak zwykle ... z ortodoksyjnymi rzymianami ... Od razu wypowiedź pełna miłości do bliźniego.

 

Nie odpowiedziałeś jednak na podstawowe pytanie ... dlaczego akurat twierdzisz, że twoja boga jest ta najprawdziwsza boga ... a nie inna boga (jedna z kilkuset tysięcy podobnych, również stworzonych przez ludzi na swoje podobieństwo w celu osiągnięcia władzy, kasy i wpływów). No więc... dlaczego?

 

Tak więc ... jak zwykle w rozmowie z fundamentalistą rzymskim, argumentów brak a jedyne co można słyszeć to obelgi.

 

22 godziny temu, lukasz11 napisał:

albigensi to sekta jest robaczku

O ... a to ci nowość panie 'wiedzący' wyznawco doktryn rzymskich oraz wszelakich. Nie, to nie sekta robaczku. Albigensi zostali wycięci w pień przez kościół rzymu w XIII i XIV wieku. Tak więc 'robaczku', zanim coś napiszesz, zrób mały 'research' bo zabawie czyta się takie wypowiedzi 'uduchowionych' rzymian nie wiedzących nawet kogo państwo rzymskie wyrżnęło w imię 'miłości chrystusowej' oraz 'miłowania bliźniego jak siebie samego' - jak historia pokazuje, monopol na 'miłość chrystusową' wart jest wyrżnięcia każdego, kto w minimalnym stopniu zagraża owemu monopolowi (a już szczególnie poprzez stosowanie nauk głoszonych przez nawet tego samego zbawiciela, na którego naukach rzekomo opiera się wspomniana wcześniej organizacja rzymska).

 

Edytowane przez oxy
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, oxy said:

No i jak zwykle ... z ortodoksyjnymi rzymianami ... Od razu wypowiedź pełna miłości do bliźniego.

 

Nie odpowiedziałeś jednak na podstawowe pytanie ... dlaczego akurat twierdzisz, że twoja boga jest ta najprawdziwsza boga ... a nie inna boga (jedna z kilkuset tysięcy podobnych, również stworzonych przez ludzi na swoje podobieństwo w celu osiągnięcia władzy, kasy i wpływów). No więc... dlaczego?

 

Tak więc ... jak zwykle w rozmowie z fundamentalistą rzymskim, argumentów brak a jedyne co można słyszeć to obelgi.

 

O ... a to ci nowość panie 'wiedzący' wyznawco doktryn rzymskich. Nie, to nie sekta robaczku. Albigensi zostali wycięci w pień przez kościół rzymu w XIII wieku. Tak więc 'robaczku', zanim coś napiszesz, zrób mały 'research' bo zabawie czyta się takie wypowiedzi.

 

kochaj sie w Albigensach. Nie mam nic przeciwko. I poki bedziesz pokladal sens swojego istnienia w swoich zmyslach i rzeczach przemijajacych to nigdy Boga nie zrozumiesz ani nie poznasz. wiesz gdyby na swiecie znikneli nagle wszyscy ludzie i zostal tylko jeden czlowiek to w nim moglby Bog byc albo nie. To kwestia jego wyboru. trzymasz sie bardzo spraw przyziemnych. tym sposobem nigdy nie poznasz co to wiara. nie moge ci odpowiedziec na twoje pytanie bo to pytanie z teza. to pytanie nie ma w ogole sensu. sam sobie odpowiedz na swoje pytanie. ja w nim sensu nie widze. nie umiem odpowiedziec na pytanie kogos kto w ogole nie ma pojecia o niczym a tylko umie kpic. jakiejkolwiek bym ci udzielil odpowiedzi to i tak masz to w dupie a chcesz sie tylko ponasmiewac i pobawic. ja na zabawe nie mam czasu...

35 minutes ago, oxy said:

No i jak zwykle ... z ortodoksyjnymi rzymianami ... Od razu wypowiedź pełna miłości do bliźniego.

 

Nie odpowiedziałeś jednak na podstawowe pytanie ... dlaczego akurat twierdzisz, że twoja boga jest ta najprawdziwsza boga ... a nie inna boga (jedna z kilkuset tysięcy podobnych, również stworzonych przez ludzi na swoje podobieństwo w celu osiągnięcia władzy, kasy i wpływów). No więc... dlaczego?

 

Tak więc ... jak zwykle w rozmowie z fundamentalistą rzymskim, argumentów brak a jedyne co można słyszeć to obelgi.

 

O ... a to ci nowość panie 'wiedzący' wyznawco doktryn rzymskich oraz wszelakich. Nie, to nie sekta robaczku. Albigensi zostali wycięci w pień przez kościół rzymu w XIII i XIV wieku. Tak więc 'robaczku', zanim coś napiszesz, zrób mały 'research' bo zabawie czyta się takie wypowiedzi 'uduchowionych' rzymian nie wiedzących nawet kogo państwo rzymskie wyrżnęło w imię 'miłości chrystusowej' oraz 'miłowania bliźniego jak siebie samego' - jak historia pokazuje, monopol na 'miłość chrystusową' wart jest wyrżnięcia każdego, kto w minimalnym stopniu zagraża owemu monopolowi (a już szczególnie poprzez stosowanie nauk głoszonych przez nawet tego samego zbawiciela, na którego naukach rzekomo opiera się wspomniana wcześniej organizacja rzymska).

 

podczas rewolucji francuskiej tez katolicy gineli, podczas rewolucji bolszewickiej slowianie, w Polsce podobnie slowianie gineli.  i co z tego? bylo minelo ale tacy jak ty to lubia tak ciagle wypominac i wypominac. rozmowa z toba to ciagla zabawa, jak z malym chlopcem. ty mu jedno to on ci drugie. zaciela ci sie mocno skrzynia i jedziesz caly czas na jednym biegu. masz mnostwo utartych sloganow ktore w kolko powtarzasz i nie idziesz w ogole do przodu. stoisz w miejscu. okopales sie i bronisz tej swojej reduty jak niepodleglosci. rozmowa z toba nie ma sensu bo nie masz dobrej woli za grosz. i to tobie brakuje argumentow. skaczesz po watkach, zasypujesz gradem kul ale tak naprawde tobie nie chodzi o nic konstruktywnego. tak robia kobiety. sprowadzaja dyskusje to jednego wielkiego chaosu, skacza po watkach, probuja zakrzyczec rozmowce zeby zamknac mu usta. mezczyzna w dyskusji jest opanowany i rzeczowy, nie poddaje sie emocjom jak jakis histeryk. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lukasz11 napisał:

kochaj sie w Albigensach. Nie mam nic przeciwko. I poki bedziesz pokladal sens swojego istnienia w swoich zmyslach i rzeczach przemijajacych to nigdy Boga nie zrozumiesz ani nie poznasz.

ROTFLOLMAO - wiesz dlaczego Albigensi zostali wyrżnięci przez kościół rzymu? Gdybyś chociaż wpisał w wyszukiwarkę, to byś się aż tak nie ośmieszył. Albigensi głosili ubóstwo i pogardę dla świata zmysłowego oraz materialnego. Ze względu na to, że ich postępowanie było zgodne z naukami 'zbawiciela', zyskiwali coraz większą popularność wśród ludzi, którzy już w tamtych czasach widzieli obłudę i zakłamanie namiestników rzymskich.

 

Pierwszy link z wyszukiwarki: "(Albigensi) Odrzucili oni świat materialny, który uznali jako zły. Zwracali się całkowicie ku sferze duchowej". Tak więc, gratuluję totalnego samozaorania.

 

Godzinę temu, lukasz11 napisał:

bozia .. bozia.. bozia, moja bozia to jedyna bozia .... a inne bozie są be.

Cóż.. jedyne co można w takim przypadku zaproponować to ... w zasadzie to już niewiele pomoże.

 

Godzinę temu, lukasz11 napisał:

podczas rewolucji francuskiej tez katolicy gineli, podczas rewolucji bolszewickiej slowianie, w Polsce podobnie slowianie gineli.  i co z tego?

Ano to z tego, że jeżeli organizacja rzymska uważa się za 'namiestników bozi na ziemi' oraz wszystkim tłucze od wieków 'kochaj bliźniego jak siebie samego', po czym łapie za miecz i wyżyna ludzi, którzy stosują w swoim życiu nauki biblijne ... to coś jest grubo nie halo. Nie uważasz?

 

Godzinę temu, lukasz11 napisał:

bylo minelo ale tacy jak ty to lubia tak ciagle wypominac i wypominac. rozmowa z toba to ciagla zabawa, jak z malym chlopcem. ty mu jedno to on ci drugie.

Acha, czyli można przez kilkanaście wieków w imię 'miłości' i 'bozi' wycinać w pień całe narody bo 'było minęło'? No to jak to jest? Jeżeli twoja bozia uważa kościół rzymu za swoich przedstawicieli na ziemi i pozwala na takie 'pogromy' niewinnych ludzi w imię władzy i pieniędzy, to ... ja dziękuję za taką bozię. Rozumiem, że to właśnie jest Twoja odpowiedź, dlaczego akurat religia rzymu a nie na przykład Thor czy chociażby Zoroaster/Zaratustra? No to przykro mi, ale mnie nie przekonałeś - bardziej sensowny w takim przypadku wydaje się Zoroaster/Zaratustra.

Godzinę temu, lukasz11 napisał:

masz mnostwo utartych sloganow ktore w kolko powtarzasz i nie idziesz w ogole do przodu. stoisz w miejscu. okopales sie i bronisz tej swojej reduty jak niepodleglosci. rozmowa z toba nie ma sensu bo nie masz dobrej woli za grosz. i to tobie brakuje argumentow. skaczesz po watkach, zasypujesz gradem kul ale tak naprawde tobie nie chodzi o nic konstruktywnego. tak robia kobiety. sprowadzaja dyskusje to jednego wielkiego chaosu, skacza po watkach, probuja zakrzyczec rozmowce zeby zamknac mu usta. mezczyzna w dyskusji jest opanowany i rzeczowy, nie poddaje sie emocjom jak jakis histeryk. 

Hmm.. projekcje projekcje projekcje...

 

Niczego koleżko nie bronię, zadałem tylko bardzo proste pytanie, na które do tej pory nie potrafiłeś odpowiedzieć: dlaczego 'twoja' bozia a nie jedna z pozostałych setek tysięcy?

 

A.. i ty jesteś ten 'opanowany' mężczyzna... sero? LOL.

 

BTW. Czytałeś może Epos o Gilgameszu?

Edytowane przez oxy
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, oxy said:

ROTFLOLMAO - wiesz dlaczego Albigensi zostali wyrżnięci przez kościół rzymu? Gdybyś chociaż wpisał w wyszukiwarkę, to byś się aż tak nie ośmieszył. Albigensi głosili ubóstwo i pogardę dla świata zmysłowego oraz materialnego. Ze względu na to, że ich postępowanie było zgodne z naukami 'zbawiciela', zyskiwali coraz większą popularność wśród ludzi, którzy już w tamtych czasach widzieli obłudę i zakłamanie namiestników rzymskich.

 

Pierwszy link z wyszukiwarki: "(Albigensi) Odrzucili oni świat materialny, który uznali jako zły. Zwracali się całkowicie ku sferze duchowej". Tak więc, gratuluję totalnego samozaorania.

 

Cóż.. jedyne co można w takim przypadku zaproponować to ... w zasadzie to już niewiele pomoże.

 

Ano to z tego, że jeżeli organizacja rzymska uważa się za 'namiestników bozi na ziemi' oraz wszystkim tłucze od wieków 'kochaj bliźniego jak siebie samego', po czym łapie za miecz i wyżyna ludzi, którzy stosują w swoim życiu nauki biblijne ... to coś jest grubo nie halo. Nie uważasz?

 

Acha, czyli można przez kilkanaście wieków w imię 'miłości' i 'bozi' wycinać w pień całe narody bo 'było minęło'? No to jak to jest? Jeżeli twoja bozia uważa kościół rzymu za swoich przedstawicieli na ziemi i pozwala na takie 'pogromy' niewinnych ludzi w imię władzy i pieniędzy, to ... ja dziękuję za taką bozię. Rozumiem, że to właśnie jest Twoja odpowiedź, dlaczego akurat religia rzymu a nie na przykład Thor czy chociażby Zoroaster/Zaratustra? No to przykro mi, ale mnie nie przekonałeś - bardziej sensowny w takim przypadku wydaje się Zoroaster/Zaratustra.

Hmm.. projekcje projekcje projekcje...

 

Niczego koleżko nie bronię, zadałem tylko bardzo proste pytanie, na które do tej pory nie potrafiłeś odpowiedzieć: dlaczego 'twoja' bozia a nie jedna z pozostałych setek tysięcy?

 

A.. i ty jesteś ten 'opanowany' mężczyzna... sero? LOL.

 

BTW. Czytałeś może Epos o Gilgameszu?

nie jestes na moim poziomie umyslowym wiec o niczym nie bede z toba rozmawial choc moglbym cie wyprowadzic z bledu zebys nie powtarzal tych glupot i blednych wiadomosci nie powielal. ale nie zrobie tego bo nie zaslugujesz na to przez ten twoj kpiacy ton prowadzenia dyskusji. z reszta po co masz byc madrzejszy ode mnie. jakbys byl w stanie zapanowac nad tymi swoimi emocjami i nienawiscia do katolickiej wiary to bym ci wytlumaczyl, ze bledne masz dane i na podstawie nich wyciagasz bledne wnioski. ale zapewne nie uda ci sie zapanowac nad samym soba wiec nie bede cie oswiecac. ale zeby cie tak nie zostawiac samego w ciemnosci to powtorze jeszcze raz tylko to co juz tu pisalem gdzies. Czytajcie Sume teologiczna sw. Tomasza z Akwinu to zrozumiecie wszystko o wszystkim i wyciagniecie prawidlowe wnioski. On wam wszystko wyjasni jesli oczywiscie macie szczera wole poznania prawdy.😉

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.11.2022 o 07:50, Imiennik napisał:

Jak to jest że ja idę sam na miasto i poznaję nowych znajomych? Nie ważne czy mają 18 czy 40 lat.

abstrakcja jakaś, nierealne jak dla mnie

Jem już 3 tygodnie to SSRI, wciąż nie mogę wejść na dawkę terapeutyczną... Po wejściu na nią na 3 dzień dostaję mega sraczki, a samopoczucie spada poniżej dna i muszę wracać spowrotem na niższą dawkę.

 

Tak samo cierpię jak cierpiałem + skutki uboczne leku (bezsenność, uczucie gotowania mózgu, gonitwa złych myśli, brak apetytu, brak chęci na jakąkolwiek aktywność do tego stopnia, że nie mogę się zmotywować by wstać z fotela).

Może ciut poprawa rozumowania, jakby wszystko było jasniejsze i łatwiej się uczyć.

Edytowane przez pytamowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.11.2022 o 20:42, oxy napisał:

dlaczego 'twoja' bozia a nie jedna z pozostałych setek tysięcy?

Bo on tak wierzy i koniec, a jak nie rozumiesz to jesteś głupek, ignorant, heretyk, ateista (niepotrzebne skreślić).

 

Warto zaznaczyć że wiara jest zaprzeczeniem wiedzy.

19 godzin temu, pytamowiec napisał:

abstrakcja jakaś, nierealne jak dla mnie

Ale to ciężko zagadać, podtrzymać rozmowę, rzucić jakimś żartem i wymienić się kontaktami? Co realnie stoi na przeszkodzie? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.11.2022 o 17:21, Imiennik napisał(a):

Bo on tak wierzy i koniec, a jak nie rozumiesz to jesteś głupek, ignorant, heretyk, ateista (niepotrzebne skreślić).

 

Warto zaznaczyć że wiara jest zaprzeczeniem wiedzy.

Ale to ciężko zagadać, podtrzymać rozmowę, rzucić jakimś żartem i wymienić się kontaktami? Co realnie stoi na przeszkodzie? 

Nie ma potrzeby skreslac bo te cztery rzeczy, ktore wymieniles sa tym samym. dzisiaj ludzie ani nie rozumieja czym jest wiara ani czym jest wiedza.

 

Jesli twoim zdaniem wiara jest zaprzeczeniem wiedzy tzn. ze czlowiek prostolinijny, niewyksztalcony nie moze trafic do krolestwa bozego. no nie moge czytac tych glupot protestanckich. jakby to tak jak najkrocej ujac. wiara prawdziwa to prymat rozumu nad uczuciami( nie znaczy to ze trzeba zawsze unikac uczuc, trzeba tylko zachowac umiar jak we wszystkim), odwrotnoscia wiary jest prymat uczuc i emocji nad rozumem( to w czym kobitki sa mistrzami). wybor nalezy do kazdego z osobna. wiara to nie sa jakies tam wierzenia slowne. to cale twoje zycie wszystkie jego aspekty. dzis praktycznie nikt w Boga nie wierzy. nawet ci co mowia o sobie ze sa kaplanami katolickimi nimi nie sa. oni tez nie maja wiary bo nie rozumieja Boga albo go rozumieja zle. nie da sie tego wyjasnic na internecie...

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, lukasz11 napisał:

nie ma potrzeby skreslac bo te cztery rzeczy, ktore wymieniles sa tym samym

Jak nie z nami to przeciwko nam, my mamy rację!

2 minuty temu, lukasz11 napisał:

dzisiaj ludzie ani nie rozumieja czym jest wiara ani czym jest wiedza

Ci co zrozumieli już nie wierzą. Spadły różowe okularki albo nigdy nie dali sobie ich założyć. 

3 minuty temu, lukasz11 napisał:

jesli twoim zdaniem wiara jest zaprzeczeniem wiedzy tzn. ze czlowiek prostolinijny, niewyksztalcony nie moze trafic do krolestwa bozego. no nie moge czytac tych glupot protestanckich

No właśnie na odwrót to zrozumiałeś a to było bardzo proste. Wiedzieć możesz jak masz dowód, a wierzyć to można na słowo a z tym różnie bywa, z resztą od kogo znasz tego Boga? Od innych ludzi! Do tego Twoja religia to plagiat wierzeń Sumerów, potopy już były wcześniej i inne zabobony. Kościół też lubi różne rzeczy wymyślać, np kult maryjny, święta Bożego Narodzenia, gdzie masz o tym w Biblii? Biblia to dekoracja która jest plagiatem, a reszta to wymyślne dodatki.

 

Jakie głupoty protestanckie? Chcesz mnie utożsamiać z jakąś grupą religijną? Powodzenia :D

 

 

Wiara to rozum nad emocjami, wiara to styl życia, Boga nie rozumiecie. Chłopie, masz jakieś własne odczucia których nawet opisać nie potrafisz sensownymi słowami, mącisz wodę i przykrywasz wszystko wielką tajemnicą. Jak mam się wczuwać w jakieś mistycyzmy żeby takie głupoty wypisywać to dziękuję, postoje. U Ciebie właśnie emocje biorą górę nad rozumem, nimi się porozumiewasz, nie potrafisz podzielić się czystą myślą. Coś kiepsko z tą wiarą u Ciebie.

  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.