Skocz do zawartości

Jak reagować na „problemy z dupy”?


Rekomendowane odpowiedzi

On 11/10/2022 at 10:35 AM, Hatmehit said:

Jak to robić, jak wspierać, zrozumieć i praktycznie reagować

 

Moim zdaniem wspierasz go (sam fakt poświęcania czasu i uwagi), rozumiesz go, i potrafisz też odpowiednio zareagować jeżeli zdarzyło Ci się zwrócić mu uwagę jak przesadzał

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Temat o podejściu do trudności w związku (perspektywa jednej strony na owe trudności), ale dodam moje trzy grosze, które dotyczą problemów z dupy w środowisku zawodowym. 

 

Raczej naukowa ścieżka zawodowa nie jest mi dana (człek za stary i za biedny na to). 

Za to w moim babincu w pracy (praca na etacie) - czuję się jak rybka w wodzie. 

Nie mam życia/codzienności jak większość moich koleżanek z pracy (dzieci, plany na życie prywatne, wolny czas po pracy, seriale, kierowanie się trendami itd.), za to jestem im potrzebna, bo...

Jestem najbardziej dyspozycyjna, rozwiązałam wszystkie problemy na jednym oddziale firmy, z którymi babeczki nie radziły sobie od kilku miesięcy (po prostu za leniwe na to były), utworzyłam sieć kontaktów, która zawiera nawet prywatne nr do konkretnych osób z firmy. 

Babskie dramki są wqrwiające, ale zajęcie odpowiedniego stanowiska w "bitewkach" pozwala na ugranie wielu, wielu rzeczy.

Tak, przyznaję, babskie dramy dostarczają dużo fun'u. Naprawdę. 😎😅

 

Moje, święte zasady, które pozwalają mi lepiej pływać w "babskim bajorku", przy okazji rozwiązywać problemy z dupy:

 

- po każdej rozmowie (tel czy live) piszę sms/email/info na komunikatorach nawiązujący do szczegółów rozmowy.

Już kilka razy mnie to wybawiło, gdy koleżana przedstawiła insze fakty 😎;

- rozmowy przez tel mają być krótkie, wymuszasz na koleżance presję na zwięzły komunikat (po prostu przy "odpływaniu od brzegu" dzwoniącego powtarzam konkretne pytanie do 2x, a potem "czerwona słuchawka".  Jak problem/sprawa jest paląca i nie może dotrzeć do centrali, to będą się dobijać i hamować się w zbytecznym pierdoleniu, po to, aby rozwiązać problem/sprawę.

Swoje popierdolą na mnie za moimi plecami, ale się już dostosowały, zamiast 15 min wysłuchiwania pierdolenia - prowadzisz rozmowę na zasadzie "przesłuchania", trzymam/kontroluję tor rozmowy konkretnymi pytaniami, które dosłownie wcinam w jej zdanie;

- sprawdzam je (dokumenty, zrealizowane zadania). Nie wiedzą o tym i nie widzą tego w trakcie/w czasie rzeczywistym. Pod koniec dnia jest info, że "tutaj nie ma tego i owego, zrobię to jutro, nie martw się". Poprawiają natychmiast. Nie ma nic gorszego niż zbierać na babę "haki", nie dawać jej na bieżąco uwag. Wytoczenie działa w przelewającej się czarze goryczy nie rozpoczyna bitwy, tylko wojnę, w której jest się przegranym z automatu;

- wszystkie ploty, obrabiania czyjeś dupy wysłuchuję jak bot, dopytuję jak bot (no dobra, są sztuczne reakcje z ładunkiem emocjonalnym "ah, tak, tak Ci powiedziała?!", "o kurde, myślisz, że tak naprawdę było", "no nie może być!" itd., na koniec słuchania dodaję coś małego pozytywnego na temat tej, co miała przed chwilą obrabianą dupę. Obrabiająca trochę się wqrwia, dalej brnie w obrabianie, a ja plynnie zmieniam temat. I tak przyłażą i pierdolą, a ja ręce obmywam niczym Piłat. 😎; najważniejsze - cenić ploteczki, nie przekazywać ich dalej, rżnąć głupa, że się nie słyszało, nie widziało, nie uczetniczyło;

- nie chwalić jednej przy wszystkich, bo zaczynają się dramcie, nawet jak jedna jest leniwa, czy odjebała nr roku, to musisz i tak wymyśleć jakiś komplement w danym dniu, żeby ino tylko jedna nie została pochwalona, choć się wykazała!;

- logika, logistyka i merytoryczność na bok w babincu! Jak chcesz ją pospieszyć, to nie mówisz, że "powinnaś to już mieć zrobione!" tylko "chce Ci się tak przemęczać i rozwlekać to w czasie? Przecież możesz to szybciej zrobić i mieć spokój, Kochana!" 😎

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@meghan jesteś jak eunuch w haremie xD może to właśnie Twoja wyłaniająca się ścieżka: zarządzanie kobietami czy też szeroko pojęta polityka. Umiejętność wysłuchania pierdololo i jeszcze wykorzystanie tego do podniesienia efektywności pracy to naprawdę sztuka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sol

😅😅😅😅

Nieee, nie mam charyzmy i przede wszystkim - parametrów osobowościowych, by zarządzać ludźmi, czy politykować.😎

HR robiły mi jakieś testy w tej materii, kompletnie nie pasuję na stanowiska zarządzające/kierownicze.

"Prawa ręka", "szara eminencja", "asystentka", "wykonawca" tutaj mogę chyba bardziej się wykazać. 

A w moim przypadku jedynie zadziałało : zrozumienie jak funkcjonuje baba w stadzie , podbicie mojej użyteczności (kompetencje) i dyspozycyjność, która przoduje w porównaniu z każdą.

W skrócie - jest wesoło, nie wiem czy to zdrowy objaw, ale podobają mi się dramcie. 😅

Edytowane przez meghan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.