Skocz do zawartości

Czy dajecie swojej kobiecie dostęp do telefonu komórkowego?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, 

 

Mam do Was pytanie, jaki jest Wasz stosunek w sprawie prywatności lub też nie. Mianowicie, czy Wasze kobiety, miały lub mają dostęp do Waszych telefonów i korespondencji? Moja była, miała tendencję podejrzewać mnie o zdradę, przez co podczas mojej niewiedzy często przeglądała mój telefon w celu znalezienia ku temu dowodów, czego oczywiście nigdy nie znalazła. Zawsze jak mówiłem, że nie to drażni, bo to oznacza, że nie ma do mnie zaufania, to oznajmiała, "skoro się tak denerwujesz to znaczy, że coś ukrywasz" Trochę mnie to faktycznie drażniło, bo brała telefon również przy mnie pod pretekstem przejrzenia naszych wspólnych zdjęć, aby po chwili wertować wiadomości na Instagramie.

 

 Rozmawiałem na ten temat z kolegami i zdania są podzielone, niektórzy traktują swój telefon jako świętość i ich kobiety nie mają do nich dostępu, zaś niektórzy nie mają z tym problemu. Jak to jest u Was? 

  • Haha 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od dziecka byłem wychowany w ten sposób, że wszelka korespondencja, pamiętnik, rzeczy osobiste to świętość, których sie nie tyka choćby nie wiem co.

I tego samego oczekuje od kobiet, natomiast wiadomo jak to z kobietami jest, one za grosz nie mają zasad, moralności, honoru.

Zawsze sobie zracjonalizują, że musiały sprawdzić dla świętego spokoju, własnego pilnowania interesu a to po prostu prostactwo, które sama wyniosła z domu.

Ja na twoim miejscu bym się wkurzył i zakończył związek bo nie mógłbym być z osobą, której nie mogę zaufać, być jej pewnym.

Są zasady i granice, których sie nie przekracza i na samym początku związku się je ustala, jeżeli kobieta tego nie respektuje to next.

 

 

  • Like 9
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pytanie na serio?

 

Nie wiem jakim cuckoldem trzeba być, żeby dawać się tak kontrolować.

Tak samo sprawdzanie telefonu kobiety to totalne łajzowanie i bycie zakompleksionym chłopcem, który boi się, że jego myszka pójdzie do innego, podczas gdy im szybciej wyjdzie jej brak lojalności i kurestwo tym lepiej.

Jeżeli laska ma problem z tym to znaczy, że jej samoocena jest na minusie i ma toksyczne zapędy. Nie polecam.

 

Pozdrów kolegów cuckoldów, którzy nie mają z tym problemu.
 

  • Like 8
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie daję (pomijając sytuację gdy ma coś zrobić przy mnie, gdy widzę). 

Ale sam mam jej hasło, jakbym kiedyś potrzebował (ona o tym nie wie). Uznałem, że to lepsza opcja. 

Kiedyś na początku minetki dałem jej tel, żeby znalazła dany utwór. Ja się wciągnąłem w akcje. Ona w tym czasie znalazła dwuznaczne rozmowy z koleżanką i jako wymówkę powiedziała, że nagle coś ją zaczęło kłuć w nogach. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że w takiej chwili ona może przeszukiwać mój telefon (i to tak szybko) a wymówka była tylko po to, by zyskać na czasie i nie pokazać emocji. Generalnie było grubo, bo długo nie chciała powiedzieć o co chodzi. Po pewnym czasie przycisnąłem ją mocniej i się dowiedziałem. Miałem niezłego mindfucka. Laska grała przede mną przyjemność (tak realnie, że się nie zorientowałem) przeglądając i znajdując (dla niej) dowody zdrady. 

Ostatnie wytłumaczyłem cały kontekst sytuacji, że to co dla niej było dwuznaczne gdy się dowiedziała o wszystkim, było już normalne. Po rozmowie i całym wydarzeniu, już nie chciała włączać utworów (bo to w końcu ona okazała się winna tego, że przeglądała bez mojej wiedzy więc nawet nie wiedziała co tam dokładnie pisze). Aczkolwiek minęło trochę czasu i jest normalnie. Jestem jednak na 100% pewien, że pamięta tamtą sytuację. 

  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciągłe przetrzepywanie tel jest moim zdaniem słabe. Jednak jak nie sprawdzisz choćby raz w miesiącu tel samicy, to kobieta będzie Cię mieć za naiwnego frajera, któremu może wmówić wszystko. 

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Tinder deleted*

*Badoo deleted*

*Happn deleted*

*Bumble deleted*

*Coffee and Bagel deleted*

*Messenger with simps deleted*

*Photos with ex dick pics deleted*

*Factory Data Reset ends*

 

-Miś dziś jest twoja kolej, masz sprawdź mojego Ajfona...

 

24 minuty temu, Personal Best napisał:

"moja kobieta".

teraz_moja_kolej_27238.jpg

  • Dzięki 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest prosta. Na dzień dzisiejszy nie sprawdzałbym i nie pozwalał sprawdzać. Gdybym inwestował w relację znacznie więcej od partnerki, czyli jakieś śluby, $$, pewnie bym pilnował, poniewaz kobieta sama siebie nie jest w stanie upilnowac. Takich inwestycji jednak nie planuje, także tego, odchodzi mi temat sprawdzania :)

 

Ogólnie w LAT miałbym to gdzieś. Wszystko kręci się wokół inwestycji. Inwestycja generuje oczekiwania. Nie inwestujemy, mamy to w czterech literach. Jeżeli przedstawiamy wartość, to kobieta powinna robić wszystko, żeby nie nadszarpnąć zaufania. Jeżeli zaufanie nadszarpuje, to mamy komunikat zwrotny z gadziego kobiety, co o nas sądzi, wiemy też co należy dalej robić, należy ją wyoutować.

 

Jeżeli mamy związek z ladacznicą to im prędzej wyjdzie jej kurestwo tym lepiej. Kobiety są proste w obsłudze i takie zapędy można łatwo wychwycić, nie potrzeba do tego telefonu. Zresztą wiadomości usunie. Dlatego lepszą drogą jest bazowanie na ocenie zachowania niż treściach bezpośrednich, te są dla beciaków i kukoldów, którzy uważają, że trafili myszkę inną niż wszystkie - "sprawdziłem jej telefon, ona z nikim nie pisze". 

 

Zachowanie, zachowanie, zachowanie. Kłamstwa, niekonsekwencje w działaniu. Te rzeczy oddają więcej niż jakiekolwiek słowa.

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, sasqn911 napisał:

stosunek w sprawie prywatności

 

Owszem, odbywam prywatne stosunki.

Kiedyś liczne, teraz mniej.

 

 

Czy dajecie swojej kobiecie dostęp do telefonu komórkowego?

 

 

Tak, mojej matki emerytki, która ma taki telefon z dużymi klawiszami. 

Aby przeczytała co bank jej napisał.

Nie kobiecie ale matce.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.