Skocz do zawartości

Opowieść o tym jak się ładnie wrabia w dzieci i ciągnie kase od mężczyzn w państwie Polin :-))


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Postaram się opisać moją sytuacje ku przestrodze dla innych. Może to kogoś ustrzeże przed zmarnowaniem sobie życia. Ja jeszcze najgorzej na tym nie wyszedłem bo tylko nie mam żadnego kontaktu z synami i płacę 1400zl na obu chłopaków. Podobno to nawet szczęśliwie mi się udało. Ale żyję i nie skończyłem w rynsztoku. Zachowałem dom, uratowałem coś majątku z tego gównianego związku więc nie wylądowałem na ulicy ani nie zawisłem na sznurze w lesie z bezradności i rozpaczy. Ale gdybym sie nie posunął do podstępu to hiena by mnie okradła dosłownie ze wszystkiego i by się cieszyła, że zarobiła. Nic nie wniosła poza swoją obsraną dupą a mogła wynieść wszystko co miałem. A trochę się tego uzbierało przez kilka lat. Koniec końców zgodziła się na wpisanie domu u notariusza do mojego osobistego majątku więc chociaż tyle zachowalem. Sam nie wiem jak to się stało, że się zgodziła. To chyba opatrzność czuwała. Skutkiem tego na rozwodzie tematu podziału majątku sędzina nawet nie poruszała. A sam rozwód zaczął się i zakończył na jednej rozprawie i szybko dostałem wyrok(zaznaczam że to ja wniosłem pozew a teraz jeszcze unieważniam ślub kościelny). Ale może zacznę po kolei od początku...


Poznałem na internecie piękną -jak się potem okazalo- czarownicę z piekła rodem. Oszukiwała mnie od chwili kiedy pierwszy raz otworzyła usta. Nigdy nie mialem pojęcia że baby mogą tak kłamać i udawać i są niesamowicie wyrachowane i zdeterminowane. Nikt o tym nie mówi. Wszędzie cisza. Mężczyzni między  sobą nie rozmawiają na tematy dla nich ważne a baby wprost przeciwnie. Wszystko konsultuja ze wszystkimi. Bylem świetnym materialem na ofiarę. Mało kolegów-czyli w jej mózgu mało okazji by ktoś odkrył jej oszustwo, ojciec po rozwodzie z matką zajęty inną babą więc synowi nie otworzy oczu w co się wpakował, matka zajęta swoim życiem bez żadnej głębszej refleksji bo sama ogoliła swojego mężusia z majątku więc chłopak w gruncie rzeczy bezbronny i sam. No miałem fajnego pitbulla ale on prawdy nie powie choć myślę że znał :-)) Upolowała mnie doskonale. O wszystkim w mojej rodzinie chciała wiedzieć. Kto co jak z kim i dlaczego. Wszystko dosłownie. Urodzony szpicel i konfident. Wszystko chciała widzieć o mnie a o sobie zupelnie nic. Żadnych szczegółów. Wszystko dobrze i cudownie. Jej rodzina to prawie świętość. Jak się potem okazało jej rodzina to pieprzona zorganizowana grupa przestępcza. Od lat wyludzają pieniądze od ludzi i są stałymi bywalcami w sądach bo tam dają odszkodowania babom.

 

Mamusia z córką przede mną już innego chłopaka córeczki ładnie załatwiły. Też latał po sądach się tłumaczył, psychicznie go chamice zniszczyły oszczerstwami, pomówieniami, kłamstwami wszędzie gdzie tylko mogły a i odszkodowanie zapłacił bo kopulował z inna panią w trakcie związku z panienką więc panienka z zemsty i dla zysku poszła do sądu o odszkodowanie za straty moralne. I zapłacił. Ja nie kradne, żyję uczciwie, ciężko pracuje całe życie, jestem szczery, nie kłamie więc dla niej byłem świetnym materiałem by mnie wrobić w dzieci dla alimentów i opierdolić mój majątek. A jeszcze czychała na majątek mojej matki-chciala żebyśmy po ślubie mieszkali u mojej matki w domu. A wiecie jak jest. Jak kurwa  zamieszka z dziećmi u teściowej to jak będzie chciała a one wiedzą doskonale, jakie numery w Polin przechodzą to teściową wywali z mieszkania i sama przejmie chalupę. Nikt baby z dziećmi nie wywali z żadnego mieszkania w tym kraju. Może nie płacić, nie sprzątać, może srać codziennie teściowej na łeb a i tak Państwo takiej chamicy nie wywali z domu. Bo to Matka jest. Rozumiecie to Panowie z pewnością. To jest bóstwo-Matka. Jak za cesarstwa rzymskiego. Baba to bóstwo jest i każdy musi ją czcić bo jak nie to do wiezienia. Ale wracajmy na ziemię...Poznaliśmy się i po roku chodzenia wziąłem z nią ślub.

 

Udawala przede mną wszystko. Dosłownie wszystko. Była miła, grzeczna, kulturalna, troskliwa, opiekuńcza, pomocna, religijna, cicha, spokojna, uśmiechnięta, zawsze miała dla mnie czas, ładnie się odzywała. Nigdy w zyciu bym nie przypuszczał, że to wszystko kłamstwo a ona naprawde jest inna a przyszła tylko z tej swojej wsi do Warszawy dla interesu, którego ja bylem zasadniczą częścią. Choć kiedyś mi przypadkiem coś się wygadała że ja to jej tak naprawdę nie znam. Tak mi powiedziała. Jasne, że nie znałem jak mnie cały czas oszukiwała i grała przede mną cudowny materiał na żonę. Tylko po to żebym ją zapłodnił. Miała z mamusią wszystko zaplanowane od samego początku. Nawet liczbę dzieci wiedźmy między sobą ustaliły. Jak się urodził moj pierwszy syn to jej mamusia na porodowce jak pierwszy raz weszla i zobaczyła wnusia to w pierwszych slowach oświadczyła: "On jest nasz". Wtedy tego nie rozumialem choć dziwne to mi się wydawało. Dziś już rozumiem. Po prostu zrobily sobie hieny dzieci. Jedna wnuki druga synów. Normalnie się zapłodniła. Sobie zrobiła potomstwo. Ja myślałem że normalnie jakąś rodzinę będziemy zakładać, że matka, ojciec, dzieci. Nie nie. Nic z tego. Ona po prostu powiekszyla swoją wesołą rodzinke o dwie głowy. Użyli mnie do swojego chorego celu. Jak otwieracz do konserw. Bierzesz chłopa i go uzywasz a potem jak już nie jest potrzebny to go spuszczasz w kiblu. Ale nie do konca bo przecież na dzieci musi nam płacić 🙂

 

Bardziej pojebanych ludzi to w życiu nie spotkałem. Mówią, że baba to jest dzikus, mały nieznośny bachor, nie ma duszy. W pełni się dziś zgadzam. Wtedy żyłem jakimiś mrzonkami.

Ale dobra, żeby trochę skrócić i nie przynudzać. Przez kilka lat małżeństwa ciągła walka z jej pojebaną, wszystkowiedzącą mamusią. Z nia z resztą też. One udają tylko do ślubu. Tylko żeby przed oltarz zaciągnąć. Na wsi podobno wiekszy wstyd jak jest się starą panną niż rozwodką. Jak jest rozwódką to zawsze może wmawiać wszystkim, że chlopa miała psychicznego co sie znecał nad nią i rodziną i wymyslać co tam tylko chce żeby uzasadnić rozwód. Ale dzieci ma? Ano ma. Juz nie jest wstrętną wiedźmą z która nikt ślubu nie chciał wziąść bo jest odrażająca w zachowaniu. Jej status społeczny urósł o pare pieter. Juz nie jest samotna wieśniarą , której nikt nie chciał na wsi tylko teraz jest wielką samotną matką z dziećmi nad która wszyscy muszą się litować i jej dawać. Bo ona ma dzieci i musiała uciekac przed psychicznym mężem. Już 4-ty rok ciągnie sie sprawa moja w sądzie  o znęcanie nad nią. Dzieci cały czas chowa przede mną. Dzieci mnie widzą tylko jak z nienacka podjade pod jej chalupe i zadzwonie dzwonkiem to wtedy maluchy biegną do okna i zobacza mnie na chwile bo za sekunde czarownice zasuwaja zaslonki w oknach tak zeby dzieci mnie nie widzialy. Takie są fakty panowie. W szkole nastawila doslownie kazdego przeciw mnie łącznie z dziećmi w klasie mojego syna. Nawet sprzątaczka wie że jestem przemocowcem i znęcałem się nad żoną i dlatego sąd mnie pozbawił władzy rodzicielskiej. Co jest klamstwem bo żaden sąd nie stwierdzil jeszcze czy była przemoc a sąd rozwodowy tez mnie niczego nie pozbawił bo sam sie zrzekłem. W sądach to takie bajki wymyślała razem z tatusiem swoim że nikt by nie uwierzył że też dorosly człowiek może w ogóle wypowiedzieć coś takiego. Ale czytałem gdzieś, że większość ludzi to umysłowo małe dzieci.  Mowię wam tyle plugastwa, pogardy i poniżenia ile jedna osoba może zrobić to aż jest nieprawdopodobne. Moge tylko potwierdzić co Marek mówi,że kobiece zachowania są bardzo podobne. Kończę to opisywanie na dzis bo nie chce mi sie więcej myśleć o tych kanaliach. Tak mnie opluli, obsmarowali wszelkim gównem wszędzie ze nawet po czterech latach jeszcze budzi to we mnie wstręt. Obcy ludzie kpili ze mnie i śmiali mi się w twarz. Postaram się coś tam jeszcze więcej opowiedzieć przy innej okazji bo dziś nie mam już siły. Poza tym kursor mi w komputerze cały czas przeskakuje i troche mnie to irytuje. Pozdrawiam Was Wszystkich.

 

 

  • Like 8
  • Dzięki 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontynuuje opis mojego przypadku ku przestrodze dla innych...

 

Co do systemu prawniczo sądowego to musicie wiedziec, że ten system utrzymuje się z tych co przychodzą do sądu. Sędziowie i adwokaci to liczą tylko na to by wziąć pensje. Tylko i wyłącznie na to. Ta wasza niby sprawa to ich w ogóle nie interesuje. To są pozoranci, mistrzowie pozorowania jakiegos tam procesu czy sprawy. Chodzi im tylko o to by jak najwiecej ludzi zagonic do sądów bo oni wszyscy mają z tego kasę. Celowo posłowie w sejmie tworzą prawo które skłóca ludzi np. małżonków żeby w poczuciu niesprawiedliwego prawa szli do sądu licząc na sprawiedliwość a tam już na nich czekają kolejne sępy, które dadzą im jeszcze więcej niesprawiedliwości i wyciągną tylko od Was pieniadze. Zgodnie z tym co jest w Protokolach Medrcow Syjonu... Bedziemy zatruwać ich organizmy a jak zaczną chorować to damy im jeszcze więcej trucizn opakowanych w pudełko z napisem 'leczenie'. Tak więc za wszelką cenę nie dawajcie się wciągnąć w machine sądowo prawniczą bo jak już Was wciągną to dramat. Żaden adwokat ani sędzia wam w niczym nie pomoże w tym kraju bo te wyroki co zapadają są mniej więcej z góry wiadome. To są możnaby powiedzieć procesy pokazowe tak jak po wojnie skazywali elite polską w pokazowych procesach a wyroki byly juz ustalone zanim się proces rozpoczął. Teraz jest dokładnie tak samo. Tylko na razie nie skazują na karę smierci. Na razie... Ale to myślę też się zmieni. Ja miałem czterech adwokatów z których żaden mi nic nie pomógł a mój ostatni adwokat tzn. adwokatka z Pruszkowa to już przegieła pałę calkowicie. Jak tylko wzięła kasę to przestała w oóle odbierać telefony ode mnie ani odpisywać na smsy. Zupełna cisza. Czujecie? Nic. Zero. Fajnie co? I co jej kto zrobi? Do sądu pójdziesz skarżyć adwokata że Cie okradł? :-)) Powtarzam jeszcze Wam raz. Trzymajcie się z dala od adwokatów i sędziów i nie liczcie że coś tam załatwicie po waszej myśli. Sedziowie to podobno mają szkolenia jakieś tzn. czytaj subtelne pranie mózgu żeby ich wiedza o świecie i poziom myslenia nie wykraczał poza pewne ramy. Dzieki temu osądzają zgodnie z linią rządową albo raczej linią tych, którzy stoją za rządem. Więc Wy nie macie szansy na nic. Dla Was to czysta loteria, zupełny przypadek jaki wyrok dostaniecie w sprawach karnych. Jesli chodzi o rodzinne to z góry wiadomo że nic nie dostaniecie jeśli mamusia się nie zgodzi. Mamusia musi się na wszystko zgodzić. To jest jakies przedszkole. U mnie moja hiena chowala przez dwa lata dzieci przede mną i w kółko klepała że ona się boi i boi i że jej dzieci do Ameryki wywiozę, potem do Niemiec miałem wywozić. No klepała od rzeczy cały czas  jak człowiek niepoczytalny. I wiecie co sie stało? Sedzia się jej pyta czy pani by dała dzieci do ojca na weekend. Czujecie? Sedzia, człowiek który powinien mieć jakąć władzę pyta sie wieśniary która mi uprowadziła dzieci z domu i juz ich nie zobaczyłem czy jasnie pani wieśniara łaskawie da dzieci na weekend? :-)) No jasne kretynko ze da. :-)) dlatego wlaśnie jesteśmy w sądzie debilko ze ona chce dać dzieci na weekend. Rozumiecie? I tam w tych sądach to siedzą sami tacy debile. To jest ustawione z góry wszystko wiec nie wydawajcie pieniedzy na adwokatów. nie dajcie się namowić. Nic Wam nie pomoże więc sami się nie pogrążajcie finansowo...

 

Na dobrą sprawę to współczesny mężczyzna powinien się w ogóle trzymać z dala od współczesnych kobiet. Serio pisze. Trzymajcie się z dala od dziewczyn. Kto w ogóle powiedział, że mężczyzna musi mieć jakąś dziewczynę? To świat to wmawia a to jest kłamstwo. Zastanówcie się jaki dzisiaj pożytek ma mężczyzna z posiadania dziewczyny? No jaki? Poza kopulacją żaden. Żaden. Gdyby nie kopulacja, która dla wiekszości mężczyzn stała się dziś nałogiem to pożytku z tych bab żadnego by nie było. Manipuluja waszymi decyzjami jak rasowy psychopata, chca dominować nad wami, wstyd wam przynoszą publicznie bo was zawstydzają przy ludziach, pieprzą cały coś od rzeczy z czego nie ma żadnego pożytku, przejadają wasze ciężko wypracowane pieniadze wymyślając wciąż to nowe zachcianki, poniżają was nie okazując żadnego szacunku ani wdzięczności, ślinią sie do innych mężczyzn cały czas, wypaczają myślenie każdemu kto ma z nimi styczność łącznie z dziećmi. I to wszystko poświęcacie dla paru chwil majtkowego uniesienia a i to wątpliwe bo większość z tych hien to w ogóle nie lubi uniesień sypialnianych i nie odczuwają żadnej przyjemności z tego tylko udają oszukując was cały czas że tak im dobrze. Gówno prawda. wiekszość z tych kobiet współczesnych, praktycznie wszystkie to mają ostro zryte bańki dlatego nie odczuwaja seksualnej przyjemnosci. Jakby są oddzielone od ciała. Czytalem kiedyś o tym. Tak jest u psychopatów. Człowiekiem mogą rządzić dwie rzeczy: rozum ponad namietnościami albo namiętności(uczucia) ponad rozumem. Kobiety są rządzone przez uczucia i emocje a rozumu nie ma wcale. Dlatego oskarżaja mężczyzn o gwałty lub molestowanie dzieci po 20 latach czasem. Bo uczucia zadziałały. A jak uczucia działają to wszystko jest możliwe z babą w każdej chwili i w każdym czasie. Nawet po 80 latach po rozwodzie :-)) One są tzw. naturalnymi kabalistkami. To jest kabała. Nic więcej. Gdyby mężczyźni chcieli tylko pojąć, że ptaszek to służy tylko do robienia siusiu i do robienia dzieci. Do niczego więcej!!! Dla mężczyzny, który nie jest nałogowcem, nie jest niewolnikiem swoich majtek to kobieta w zasadzie nie jest do niczego potrzebna. Gdyby tak rozumowo do tego podejść to ilość minusów bije ilość plusów. Ale to właśnie wielki uczony Freud i cały ten prąd naturalistów wmówił całemu światu że instynkty tłumione są przyczyną chorób psychicznych. Gówno prawda. Instynkty tłumione dają ci spokój wewnętrzny i prymat rozumu w twoim zyciu. Poza tym kopulowanie dla przyjemności jest niezgodne z naturą bo powtarzam że siusiak służy do robienia dzieci tak jak otwieracz do konserw służy do otwierania puszek. Oczywiście można użyć otwieracza do złych rzeczy ale wówczas będzie to wbrew naturze. Rozumiecie? Tak samo z ptakiem do jasnej cholery. :-)) Jak komus się uda wyrwać z nałogu majtkowego to będzie wreszcie wolnym człowiekiem i skończy się ciśnienie na kobitki, które zamienia jego zycie w koszmar. Tak więc moja rada brzmi... Trzymać się z dala od sędziów, adwokacików pożal się boże i od samych kobiet. Kobieta Wam nigdy szczęścia nie da a zabierze wolność. Kiedyś były kobiety, które dawały szczeście i przede wszystkim chciały to robić a dzisiaj to są wszystko patologiczne egoistki, które myślą  tylko i wyłącznie o sobie. I nie wierzcie tez że one myślą o dzieciach swoich. Tu też kłamią. Dzieci są dla nich tylko narzędziem do wyciagania kasy a i dają upust swojej żądzy władzy bo malego dzieciaka łatwo zdominować. Tak na prawde one dzieci też mają gdzieś. Teraz już pewnie domyślacie sie dlaczego świeci uciekali przed babami na pustynie...

 

  • Like 6
  • Dzięki 2
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając takie historie dziękuję, że mnie coś takiego nie spotkało i zapłaciłem niewielką cenę za otworzenie oczu. A otwierają się one przeważnie tylko wtedy, gdy zostaniemy doświadczeni przez witaminki i wychodzi na wierzch ich bezwzględna natura oraz zamiary. 

 

Porównanie do psychopaty trafne, w ich duszach jest taka sama pustka i brak zdolności do jakichś wyższych uczuć. 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.11.2022 o 14:33, lukasz11 napisał:

Kontynuuje opis mojego przypadku ku przestrodze dla innych...

 

 

 

Tak Ciebie czytając to...

 

Szczerze się zastanawiam czy masz równo pod sufitem. Bo to, co piszesz to już zajeżdża wyznawcą płaskiej ziemi. Serio.

 

Kobieta, której nie znałeś, oszukujący prawnicy, system przeciwko Tobie.

 

A domu Ci nie zabrała. Rozwód na jednej rozprawie. Alimenty sensowne. Ale wszyscy źli... i tylko kasę ciągną...

Edytowane przez Miszka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Miszka said:

Tak Ciebie czytając to...

 

Szczerze się zastanawiam czy masz równo pod sufitem. Bo to, co piszesz to już zajeżdża wyznawcą płaskiej ziemi. Serio.

 

Kobieta, której nie znałeś, oszukujący prawnicy, system przeciwko Tobie.

 

A domu Ci nie zabrała. Rozwód na jednej rozprawie. Alimenty sensowne. Ale wszyscy źli... i tylko kasę ciągną...

nie znasz sie to nie zabieraj glosu...

15 hours ago, Chcni said:

Czytając takie historie dziękuję, że mnie coś takiego nie spotkało i zapłaciłem niewielką cenę za otworzenie oczu. A otwierają się one przeważnie tylko wtedy, gdy zostaniemy doświadczeni przez witaminki i wychodzi na wierzch ich bezwzględna natura oraz zamiary. 

 

Porównanie do psychopaty trafne, w ich duszach jest taka sama pustka i brak zdolności do jakichś wyższych uczuć. 

dokladnie. brak uczuc wyzszych, poczucia wstydu, najmniejszego poczucia winy. kiedys rozmawialem z psychiatra i powiedziala mi kobieta ze to sa typowe cechy psychopatow i zebym sie trzymal za daleka. wiekszosc kobiet dzis to naturalne kabalistki. kabala, czujesz. one sa rzadzone przez wlasne emocje i uczucia. jak uczucia wygraja z rozumem i zawladna czlowiekiem to jest dramat. to prowadzi do chorob psychicznych. wiecie, ze tylko 7 procent psychopatow siedzi w zakladach ? reszta lazi po wolnosci, robi dzieci, pracuje, zaklada rodziny itp. pieknie, co?

35 minutes ago, DOHC said:

Popełniłeś błąd podejmując tak ważną życiowo decyzję po roku znajomości z kobietą. Teraz widzisz jak jest, wysnułeś w większości dobre wnioski z tych zdarzeń. 

ja wyciagnalem dobre wnioski ale generalnie specjalnoscia meska jest to ze po jednej hienie wlaza na nastepna, z reguly jeszcze gorsza. 😁 dlaczego? bo nie wyciagneli zadnych wnioskow i dalej jada na tym samym biegu...

 

zeby byla jasnosc nikomu sie nie zale ani nic tych rzeczy. dla mnie to kolejne doswiadczenie zyciowe. wierze ze nic nie dzieje sie przypadkiem i wszystko ma w zyciu jakus sens

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, lukasz11 napisał:

nie znasz sie to nie zabieraj glosu...

No właśnie się wypowiedziałem. Głaskać po głowie nie będę. Czytam co piszesz i oceniam.

Nie pasuje? To Twój problem.

 

Podobno nie ma ludzi normalnych. Są tylko źle zdiagnozowani.

 

Jak można dorosłego faceta wrobić w 2-kę dzieci? Tak napisałeś w tytule. Nie wiedziałeś co robisz "wkładając"? A może ona zaszła w ciążę przypadkiem?

 

4-rech prawników nic nie zrobiło. Razem czy po kolei? A rozwód dostałeś na jednej rozprawie? Nie podpisywałeś umowy z panią prawnik? Dałeś pieniądze do ręki "na gębę"?

 

Kabała? Protokoły Mędrców Syjonu? Spisek sędziów i adwokatów? Seks dla przyjemności jest niezgodny z naturą? Pytałeś co o tym myślą delfiny i inne naczelne? Bo one to robią właśnie odczuwając przyjemność. Ty w trakcie aktu nie odczuwasz przyjemności? I co jeszcze? No tak... Następny wniosek to musi być, że ziemia jest płaska.

 

 

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.11.2022 o 21:42, lukasz11 napisał:

sąd rozwodowy tez mnie niczego nie pozbawił bo sam sie zrzekłem.

Sam się zrzekłeś praw rodzicielskich? Dobrowolnie? A teraz jeździsz odwiedzać dzieci bez zapowiedzi?

 

Cytat

zrzeczenie się praw rodzicielskich nie jest możliwe. Nie można zatem zrzec się praw rodzicielskich w taki sposób, w jaki można zrzec się praw majątkowych, na przykład prawa do spadku.

W związku z tym to nie rodzic decyduje o tym, czy ma władzę rodzicielską. Kwestia ta jest regulowana przez prawo (ustawę) i sąd.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, Miszka said:

No właśnie się wypowiedziałem. Głaskać po głowie nie będę. Czytam co piszesz i oceniam.

Nie pasuje? To Twój problem.

 

Podobno nie ma ludzi normalnych. Są tylko źle zdiagnozowani.

 

Jak można dorosłego faceta wrobić w 2-kę dzieci? Tak napisałeś w tytule. Nie wiedziałeś co robisz "wkładając"? A może ona zaszła w ciążę przypadkiem?

 

4-rech prawników nic nie zrobiło. Razem czy po kolei? A rozwód dostałeś na jednej rozprawie? Nie podpisywałeś umowy z panią prawnik? Dałeś pieniądze do ręki "na gębę"?

 

Kabała? Protokoły Mędrców Syjonu? Spisek sędziów i adwokatów? Seks dla przyjemności jest niezgodny z naturą? Pytałeś co o tym myślą delfiny i inne naczelne? Bo one to robią właśnie odczuwając przyjemność. Ty w trakcie aktu nie odczuwasz przyjemności? I co jeszcze? No tak... Następny wniosek to musi być, że ziemia jest płaska.

 

 

po co pytac delfiny. sam siebie pytaj bo przeciez jestes zwierzeciem jak glosi ewolucjonizm wiec sam bedziesz wiedzial najlepiej. widzisz madralo na kazdego cwaniaka znajdzie sie zawsze wiekszy cwaniak. tempy jestes bo nie jestes w stanie pojac czegos co ciebie nie spotkalo. pocwaniakujesz jeszcze chwile a potem bedziesz siedzial w okopie i nagle zrobisz sie malutki ze strachu. to co ty reprezentujesz to sie nazywa zachwalosc tchorza. jak ci sie zaraz pieniazki zaczna konczyc bo roboty nie bedzie i wszystko drogo to zobaczysz czy cie twoja narzeczona nie pusci z torbami. tylko jakby trafila ci sie taka nieprzyjemnosc to pamietaj...glupi jestes bo dales sie wpuscic w maliny. nie wiedziales?

10 hours ago, Miszka said:

Sam się zrzekłeś praw rodzicielskich? Dobrowolnie? A teraz jeździsz odwiedzać dzieci bez zapowiedzi?

 

 

tuman jestes...

10 hours ago, Miszka said:

Sam się zrzekłeś praw rodzicielskich? Dobrowolnie? A teraz jeździsz odwiedzać dzieci bez zapowiedzi?

 

 

ty masz chlopie myslenie nastepujace: jestem taki super bo mnie to nie spotkalo, jestem taki madry bo nie dalem sie wrobic. nie wiem jak okreslic takie myslenie. moze ktos mi podpowie.... prosze podpowiedzcie jak okreslic takie zachowanie.

 

prawda jest zupelnie inna tymczasem. Baba cie osmiesza, poniza, pomiata toba, twoje zdanie sie w domu nic nie liczy, nikt sie z toba nie liczy. jestes tylko duchowym niewolnikiem we wlasnym domku. wynocisz smieci i dostarczasz zasobow. jestes zabawka, ktora przestawia sie dowolnie z jednej polki na inna. zyjesz w oglupieniu bo strach cie zniewolil, stales sie zidiocialy bo od malego byles karany przez wszystkich za uzywanie rozumu. efektem tego brakuje ci wyobrazni i milosci bo nigdy nie byles kochany. gardzisz wszystkim z czego nie czerpiesz korzysci bo tak zostales nauczony i teraz masz w domu despotyczna babe, ktora jest tyranem dla ciebie. ona pojecia moralnosci nie zna jak wiekszosc kobiet. podporzadkowales sie ze strachu tyranowi i sam stales sie zdeprawowany. zyjesz cale zycie w strachu przed wszystkim. przed baba, przed szefem, przed smiercia, przed innymi ludzmi. nawet kota sie boisz bo cie podrapie, dostaniesz zakazenia i umrzesz z powiklan. wszystkiego doslownie sie boisz. strach wypelnia cale twoje zycie...wiesz dlaczego?

 

bo zamknales dobrowolnie cale swoje zycie w doczesnosci, w materializmie. slowem poddales sie najdoskonalej zaprojektowanemu systemowi zniewolenia czlowieka. gratuluje...

 

 

ja w strachu nie zyje, strach mnie nie zniewolil...😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lukasz11 napisał:

po co pytac delfiny. sam siebie pytaj bo przeciez jestes zwierzeciem jak glosi ewolucjonizm wiec sam bedziesz wiedzial najlepiej.

Nie pytałem delfinów. Sam wiem najlepiej. Racja. Tutaj 100% racja. Jestem zwierzęciem. Nieco bardziej rozwiniętym niż orangutan ale nadal zwierzęciem. 

 

3 godziny temu, lukasz11 napisał:

widzisz madralo na kazdego cwaniaka znajdzie sie zawsze wiekszy cwaniak.

Że powyższym tekstem mnie "zaorałeś"? O Chłopie... no wysoko się oceniasz... I nie... nie jesteś większy cwaniak. Nie zaorałeś.

 

3 godziny temu, lukasz11 napisał:

tempy jestes bo nie jestes w stanie pojac czegos co ciebie nie spotkalo. pocwaniakujesz jeszcze chwile a potem bedziesz siedzial w okopie i nagle zrobisz sie malutki ze strachu. to co ty reprezentujesz to sie nazywa zachwalosc tchorza. jak ci sie zaraz pieniazki zaczna konczyc bo roboty nie bedzie i wszystko drogo to zobaczysz czy cie twoja narzeczona nie pusci z torbami. tylko jakby trafila ci sie taka nieprzyjemnosc to pamietaj...glupi jestes bo dales sie wpuscic w maliny. nie wiedziales?

Cytat

Nie dyskutuj z idiotą! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...

Mark Twain

Nic z Twojego cytatu nie jest prawdą. Kulą w płot. Pudło. Miss shot. 

Świat nie kręci się wokół Twoich problemów. Świat ogólnie ma Ciebie tam, gdzie światło nie dociera.

 

Za wszystkie problemy jakich doświadczyłeś, doświadczasz i w przyszłości doświadczysz, odpowiadasz tylko i wyłącznie Ty sam.

Pewnych problemów przez brak doświadczenia, świadome działanie innych nie unikniesz. Możesz tylko zminimalizować ich

skutki. Innych problemów nie unikniesz z powodu swojego braku świadomości i tzw "mindsetu". 

 

3 godziny temu, lukasz11 napisał:

ty masz chlopie myslenie nastepujace: jestem taki super bo mnie to nie spotkalo, jestem taki madry bo nie dalem sie wrobic. nie wiem jak okreslic takie myslenie. moze ktos mi podpowie.... prosze podpowiedzcie jak okreslic takie zachowanie.

 

Odpowiedzialność za swoje życie, samoświadomość. Umiejętność ponoszenia odpowiedzialności za błędy, które się popełniło.

Nie projektuj swojego mindsetu na wszystkich wkoło. To bez sensu. Weź odpowiedzialność za siebie. Swoje wybory, decyzje, podjęte działania.

 

PRZESTAŃ JOJCZYĆ jak Ci życie dokopało. Przestań szukać winnych wszędzie wkoło. Sam sobie to zrobiłeś/pozwoliłeś sobie to zrobić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 hours ago, Miszka said:

Nie pytałem delfinów. Sam wiem najlepiej. Racja. Tutaj 100% racja. Jestem zwierzęciem. Nieco bardziej rozwiniętym niż orangutan ale nadal zwierzęciem. 

 

Że powyższym tekstem mnie "zaorałeś"? O Chłopie... no wysoko się oceniasz... I nie... nie jesteś większy cwaniak. Nie zaorałeś.

 

Nic z Twojego cytatu nie jest prawdą. Kulą w płot. Pudło. Miss shot. 

Świat nie kręci się wokół Twoich problemów. Świat ogólnie ma Ciebie tam, gdzie światło nie dociera.

 

Za wszystkie problemy jakich doświadczyłeś, doświadczasz i w przyszłości doświadczysz, odpowiadasz tylko i wyłącznie Ty sam.

Pewnych problemów przez brak doświadczenia, świadome działanie innych nie unikniesz. Możesz tylko zminimalizować ich

skutki. Innych problemów nie unikniesz z powodu swojego braku świadomości i tzw "mindsetu". 

 

 

Odpowiedzialność za swoje życie, samoświadomość. Umiejętność ponoszenia odpowiedzialności za błędy, które się popełniło.

Nie projektuj swojego mindsetu na wszystkich wkoło. To bez sensu. Weź odpowiedzialność za siebie. Swoje wybory, decyzje, podjęte działania.

 

PRZESTAŃ JOJCZYĆ jak Ci życie dokopało. Przestań szukać winnych wszędzie wkoło. Sam sobie to zrobiłeś/pozwoliłeś sobie to zrobić.

 

pisalem przeciez ze nie mam pretensji ani zalu o nic do nikogo. przeciwnie, jestem teraz wolny jak ptak. robie , mysle i mowie co chce. 😀nasza dyskusja nie ma sensu z prostego powodu. ja siebie nie uwazam za zwierze i tez nie zachowuje sie jakbym nim byl. to jest punkt wyjscia do wszystkiego. z tak roznym pojeciem samego siebie do niczego wspolnie nie dojdziemy wiec szkoda mojego czasu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 hours ago, Miszka said:

Nie pytałem delfinów. Sam wiem najlepiej. Racja. Tutaj 100% racja. Jestem zwierzęciem. Nieco bardziej rozwiniętym niż orangutan ale nadal zwierzęciem. 

 

Że powyższym tekstem mnie "zaorałeś"? O Chłopie... no wysoko się oceniasz... I nie... nie jesteś większy cwaniak. Nie zaorałeś.

 

Nic z Twojego cytatu nie jest prawdą. Kulą w płot. Pudło. Miss shot. 

Świat nie kręci się wokół Twoich problemów. Świat ogólnie ma Ciebie tam, gdzie światło nie dociera.

 

Za wszystkie problemy jakich doświadczyłeś, doświadczasz i w przyszłości doświadczysz, odpowiadasz tylko i wyłącznie Ty sam.

Pewnych problemów przez brak doświadczenia, świadome działanie innych nie unikniesz. Możesz tylko zminimalizować ich

skutki. Innych problemów nie unikniesz z powodu swojego braku świadomości i tzw "mindsetu". 

 

 

Odpowiedzialność za swoje życie, samoświadomość. Umiejętność ponoszenia odpowiedzialności za błędy, które się popełniło.

Nie projektuj swojego mindsetu na wszystkich wkoło. To bez sensu. Weź odpowiedzialność za siebie. Swoje wybory, decyzje, podjęte działania.

 

PRZESTAŃ JOJCZYĆ jak Ci życie dokopało. Przestań szukać winnych wszędzie wkoło. Sam sobie to zrobiłeś/pozwoliłeś sobie to zrobić.

 

ty w ogole nie umiesz sluchac. jak kobieta. cale zycie o czyms tam mowi co nie ma zadnego glebszego sensu, slowem nawija non stop ale jest niezdolna do jakiejkolwiek refleksji i proby zastanowienia. jak sie nauczysz kiedys sluchac i wyciagac rozumowe wnioski o sprawach to moze cokolwiek bedzie mialo sens w twoim przypadku ale na razie nic.

22 hours ago, Miszka said:

Nie pytałem delfinów. Sam wiem najlepiej. Racja. Tutaj 100% racja. Jestem zwierzęciem. Nieco bardziej rozwiniętym niż orangutan ale nadal zwierzęciem. 

 

Że powyższym tekstem mnie "zaorałeś"? O Chłopie... no wysoko się oceniasz... I nie... nie jesteś większy cwaniak. Nie zaorałeś.

 

Nic z Twojego cytatu nie jest prawdą. Kulą w płot. Pudło. Miss shot. 

Świat nie kręci się wokół Twoich problemów. Świat ogólnie ma Ciebie tam, gdzie światło nie dociera.

 

Za wszystkie problemy jakich doświadczyłeś, doświadczasz i w przyszłości doświadczysz, odpowiadasz tylko i wyłącznie Ty sam.

Pewnych problemów przez brak doświadczenia, świadome działanie innych nie unikniesz. Możesz tylko zminimalizować ich

skutki. Innych problemów nie unikniesz z powodu swojego braku świadomości i tzw "mindsetu". 

 

 

Odpowiedzialność za swoje życie, samoświadomość. Umiejętność ponoszenia odpowiedzialności za błędy, które się popełniło.

Nie projektuj swojego mindsetu na wszystkich wkoło. To bez sensu. Weź odpowiedzialność za siebie. Swoje wybory, decyzje, podjęte działania.

 

PRZESTAŃ JOJCZYĆ jak Ci życie dokopało. Przestań szukać winnych wszędzie wkoło. Sam sobie to zrobiłeś/pozwoliłeś sobie to zrobić.

 

do kazdej mojej wypowiedzi sie odniosles. brawo. Ale nie odniosles sie do watku swojej sytuacji osobistej, relacji domowych i swoich domownikow. dziwnie akurat o tym zapomniales? 😉 a punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. wiesz dlaczego sie nie odniosles? 

 

Bo to wszystko PRAWDA co napisalem na twoj temat...dlatego milczysz. z reszta nie jestem odkrywczy w tym co napisalem. wiekszosc ludzi zyje w ten sposob co ty. ze strachu. zeby z czyms zlym zerwac to potrzeba cnot typowych dla mezczyzn jak mestwo, dzielnosc, sila woli i charakteru. ale po co? to wymaga wysilku a dzis nikomu sie nic nie chce. wiec ogolnie mamy wysyp, istna plage zdziecinnialych ludzi, ktorzy nie kieruja sie w zyciu zadna umoralniajaca idea. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, lukasz11 napisał:

do kazdej mojej wypowiedzi sie odniosles. brawo. Ale nie odniosles sie do watku swojej sytuacji osobistej, relacji domowych i swoich domownikow. dziwnie akurat o tym zapomniales? 😉 a punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. wiesz dlaczego sie nie odniosles? 

 

Bo to wszystko PRAWDA co napisalem na twoj temat...dlatego milczysz. z reszta nie jestem odkrywczy w tym co napisalem. wiekszosc ludzi zyje w ten sposob co ty. ze strachu. zeby z czyms zlym zerwac to potrzeba cnot typowych dla mezczyzn jak mestwo, dzielnosc, sila woli i charakteru. ale po co? to wymaga wysilku a dzis nikomu sie nic nie chce. wiec ogolnie mamy wysyp, istna plage zdziecinnialych ludzi, ktorzy nie kieruja sie w zyciu zadna umoralniajaca idea. 

A to akurat jest mój świadomy wybór, by nie odnosić się wprost do tego co napisałeś "na mój temat". Napisałem w cudzysłowiu, bo jak wcześniej zasugerowałem NIC z tego co napisałeś nie jest prawdą. To jest jakaś projekcja Twoich przemyśleń i wyobrażeń o innych ludziach. Najpierw postawiłeś tezę na mój temat, teraz do tej tezy dokładasz następną warstwę i już twierdzisz, że Twoja teza jest prawdziwa a potem dokładasz kolejną warstwę o strachu, zrywaniu z czymś złym i tak dalej i tym podobne.

 

Dla mnie to pusty bełkot. Nic z tego nie wynika. Nic nie jest prawdą. Nie masz żadnych podstaw, by stawiać jakiekolwiek tezy na mój temat a potem potwierdzać je na podstawie tego, że jakiegoś tematu się nie odnoszę. Nie ma do czego. Ty nie pytasz, tylko stawiasz swoje domysły, więc z czym mam tu dyskutować?

 

Nie czuję potrzeby "otwierania się" i publicznego pisania o tym jaką mam sytuację osobistą, relacje domowe i moich domowników. Cenię swoją prywatność. Szanuję prywatność bliskich mi osób i staram się o nią dbać. 

 

Dalej. Twierdzisz, że nie jojczysz 

13 godzin temu, lukasz11 napisał:

ty w ogole nie umiesz sluchac. jak kobieta.

A to ciekawy wniosek? Z czego to wziąłeś? Czy aby z tego, że moje wnioski nie wpisują się w twoją narrację? Więc "nie słucham" bo się po prostu z Tobą nie zgadzam?

 

13 godzin temu, lukasz11 napisał:

pisalem przeciez ze nie mam pretensji ani zalu o nic do nikogo. przeciwnie, jestem teraz wolny jak ptak. robie , mysle i mowie co chce.

Kobiety są złe, prawnicy są źli, sądy są ustawione. To napisałeś w pierwszych dwóch postach. Na co ja odpisałem "jojczysz" sam sobie to zrobiłeś. Przez brak wiedzy, przez nieświadomość, nadmierną ufność. Sam sobie wybierz.

 

I tak, jesteś wolny jak ptak, robisz, myślisz i mówisz co chcesz. W tym konkretnym wypadku "co chcesz" oznacza dla mnie "z dupy wzięte wnioski".

 

13 godzin temu, lukasz11 napisał:

ja siebie nie uwazam za zwierze i tez nie zachowuje sie jakbym nim byl.

I nawet jeśli nie czujesz się zwierzęciem i uważasz, że nie postępujesz jak zwierzę, to... stawiam dolary przeciw orzechom, że się mylisz.

 

Kopulujesz jak każdy ssak naczelny. Jesz, śpisz, wypróżniasz się, jak każde zwierzę. Kiedy jesteś zmęczony, idziesz spać. Kiedy oglądasz się za konkretną kobietą, to z tego powodu, że Twój gadzi mózg uznał ją za atrakcyjną. I takich przykładów można wiele. 

 

Jest mnóstwo sytuacji w których ZACHOWUJESZ SIĘ jak zwierzę. W szeroko rozumianym tego słowa znaczeniu.

 

Wracając do sedna. Początkowej wypowiedzi. Napisałeś wielki wywód, jak to dwie kobiety wmanipulowały Ciebie w dzieci dla alimentów w wysokości 1400zł miesięcznie.

Powiedz mi, skoro teraz sam prowadzisz gospodarstwo domowe, to ile wydajesz miesięcznie na jedzenie dla siebie? Ile potrzebują Twoje dzieci ubrań, różnych kosztów dodatkowych jakie mają w szkole czy wcześniej w przedszkolu. Jakieś zabawki, ciuchy, kosmetyki, leki? To wg Ciebie te 1400zł to aż taki wielki skok na Twoją kasę? Twoja ex aż tak się obławia na tych alimentach a dzieciom nic z tego nie skapuje? A za co je karmi, ubiera, kupuje zabawki, pieszo z nimi chodzi do szkoły, przedszkola, lekarza?

 

Pisałeś, że Twoja ex była do rany przyłóż na początku, że manipulowała, oszukiwała, grała. Byle tylko złapać Ciebie w sidła.

A o "wersji demo" kobiety nie słyszałeś? WSZYSTKIE w początkowym okresie relacji tak się zachowują. Taka ich natura.

Ty na początku też byłeś układny, patrzyłeś na wszystko przez "różowe okulary". Zapewne nie widziałeś w jej zachowaniu żadnych czerwonych flag.

 

Bo tak się dobieramy w pary. Bo tak na początku działa zakochanie. Koktajl hormonalny serwowany Nam przez nasz GADZI, ZWIERZĘCY mózg. W związku z czym zachowujemy się JAK ZWIERZĘTA.

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.