Skocz do zawartości

Związkowa proza życia przy wspólnym mieszkaniu


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

pytanie do tych, będących w dłuższych związkach i mieszkających razem. Jak wygląda u was klasyczny dzień tygodnia (pomijam weekend). Spędzacie wspólnie czas szukacie sobie razem zajęć czy raczej każdy zajmuje się sobą? U mnie ostatnio nie wiem czy to przez porę roku czy coś innego wracamy pogadamy coś się obejrzy i tak w kółko. Z jednej strony bym się zajął czymś innym ale z drugiej po to z kims jestem zeby jednak ten czas spedzac wspolnie. Oczywiście panna coraz częściej delikatnie zarzuca mi, że nie organizuję żadnych atrakcji (może ma rację?? ) Zastanawiam się jak to wygląda u innych (nie mam tu na myśli osób w początkowej fazie związku gdzie wiadomo jak jest). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to tak wygląda, że jak pracuje w domu to żona jedzie do pracy, a ja już wtedy jestem przy kompie, a potem koło 8 rano mam przerwę i prowadzę córkę do przedszkola. Jak ja jadę do roboty, to ruszam o 5:30 z domu i ona ogarnia rano córkę. Więc rano się prawie nie widujemy. Po pracy, jak jestem na zdalnym odbieram córkę po 16 i się z nią pobawię czy pójdę na spacer, a kobieta stoi przy garach i ogarnia mieszkanie. Dodatkowo wieczorem 2 razy w tygodniu robię trening. Jak jestem w biurze to wracam 18:30 i w sumie też już trzeba się ogarniać do spania. Więc popołudniami też się nie widzimy. Wieczorem to wiadomo kolacja, umyć się, koło 21:30 się kładziemy, żeby córka usnęła musi być cicho. Dziecko koło 22 zasypia, żona jeszcze przed nią, a ja wtedy z godzinę mam dla siebie, żeby książkę poczytać. Więc z kobietą wieczorami też mało co gadamy itd. No taka to proza życia, bo na noc nie ma czasu.

 

Ps. wczoraj wzięła godzinę opieki na dziecko, żeby wrócić o 15 na chatę, żeby seks ze mną uprawiać, więc nawet z tym trzeba kombinować by czas znaleźć.

 

Więc może powiedz Pannie, że się z chujem Twoim na głowy pozamieniał czy coś i że kiedyś odpokutuje swoje występki.

Edytowane przez Machine89
  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ManBehindTheSun napisał:

Zastanawiam się jak to wygląda u innych (nie mam tu na myśli osób w początkowej

Generalnie to samo. (BYŁO)

 

Ķobiety są 'majooo creatywne' poza wytworczością zawodową i generacją "gównoburz".

Wzór jest taki:

Ona daje całą siebie a Ty(samcu) ROZBRAJAJ BOOOMBE......bez względu czy EBNIE CZY NIE!

 

FACET ma działać a La Bomba(nie)lubi dać się rozminować.....jak za szybko rozbroisz to:(Ale ja łatwa byłam)*

CYKL SIĘ powtarza.

 

 

Nie wiem czy 12Lat ltr się liczy???

:)

 

 

 

43 minuty temu, Mmario napisał:

bo inaczej się nie da, ale wkurwia mnie takie podejście ogólnie

Obecny system wartości/poznawczy faceta* jest na poziomie hulajnogi elektrycznej.

TO co się dziwisz kobietom?

Pizduś w rurkach VS Kowal z młotem przy ogniu.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ManBehindTheSun napisał:

Z jednej strony bym się zajął czymś innym ale z drugiej po to z kims jestem zeby jednak ten czas spedzac wspolnie. 

Z perspektywy singla, miedzy innymi z tego powodu wolę nie być w związku. Kiedy w nim byłem i mieszkałem z kobietą nie miałem na nic czasu, bo gdy ona wracała po pracy to były wspólne czynności: ogarnianie chaty, pichcenie i rozmowy przy tym, oglądanie czegoś itp., a potem sen i następny dzień. W pewnym momencie zauważyłem, że nie mam czasu na aktywności tylko dla siebie. W tamtym czasie problemem było samemu wyjść na spacer czy rower, nie mówiąc o czytaniu książek, treningach czy sprawach hobbystycznych. Na tygodniu nie miałem nawet kiedy zajrzeć tu na forum. Może ze mnie zimny egoista, ale wolę przeznaczać czas na swoje aktywności niż przepalać go na pierdoły z kobietą w związku, bo trzeba robić coś razem. Można się spotkać z przyjaciółką lub fwb aby razem coś porobić, ale gdy się ma na to ochotę, a nie na codzień z przymusu.

 

Na seks w związku czy w rodzinie nie trzeba się aż tak tajniaczyć. Można na przykład rano zanim dziecko wstanie lub zamknąć się w łazience na szybki numerek gdy ogląda bajki.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mmario napisał:

Panna zarzuca, że nie organizujesz atrakcji, a co ona organizuje?

Może to i lepiej.

Bo co powiesz, gdy wykupi/zarezerwuje 2 tygodnie palenia się na słońcu "miś wykupiłam super wakacje dla nas w Egipcie, tylko 8000, wpłacisz? cieszysz się?" :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety strasznie "zużywają" czas. Głównie na pierdoaktywności - filmik, gierki, wyjście do knajpy. 

 

Niewiele jest takich (naprawdę niewiele), które potrafią organizować sobie czas, np. wziąć książkę i nie zawracać dupy przez kilka godzin albo pójść sobie w ogrodzie coś pogrzebać. Większość i to zdecydowana, to po prostu atencyjne Julki, które nie dość że swój czas przepierdalają, to jeszcze twój. 

 

W zasadzie chyba wszystkie znane mi udane związki, to tam gdzie panna potrafi "być razem, ale osobno", czyli organizować sobie sama zajęcie. 

 

Inna sprawa, że faceci sami sobie hodują taki materiał, bo po prostu dają sobie wchodzić na głowę. Problemem jest też to, że jak taką pańcię opierdolimy żeby dupy nie zawracała i się sobą zajęła, to pełne szanse, że zaraz w ramach "zajęcia" tinderek się pojawi, bo "miś mnie zaniedbuje". 

 

Dlatego kiedyś bardzo ważnym elementem socjalizującym kobietę było ogarnianie gospodarstwa + rozwijanie zainteresowań nieinwazyjnych typu gra na fortepianie, robienie na drutach, wyszywanie, ogólnie pojęte rękodzieło, etc. 

 

W jednym z najbardziej dotartych związków jakie znam laska robi biżuterię ze srebra i kamieni. Nie dość, że ma błyskotki, które ją jarają, to jeszcze je sprzedaje i ma dodatkowy dochód, koleżanki jej zazdroszczą, że ciągle nowa biżuta, a mąż się śmieje że o obrobce cieplnej metali (gość technolog materiałów) wie więcej od niego. 

 

Inna dograna para to znajomi koniarze. Mają swoje konie, szkółkę jezdziecką i razem mają na punkcie tych koni pierdolca. I tam często jest tak, że albo jedno albo drugie samo sobie jedzie gdzieś konno na pół dnia i drugiemu dupy nie zawraca. Fakt, że kolo więcej fizycznie tyra, ale taka specyfika ich hobby - gnój się sam nie wybierze. 😂

 

Reasumując jak się bierze pannę, ktora nie ma żadnych sensownych zajawek, które ją całkiem wciągają, to sobie bierzemy pasożyta, nad którym ciągle będziemy musieli skakać. Vide: zawód żona. 

 

Dlatego nie można wybierać panny tylko chujem, bo to się potem zemści. Lepsza taka, ktora może gałę słabo opierdala lub wcale, ale za to potrafi ogarniać rzeczywistość. Po x latach w związku seks strasznie powszednieje. 

Edytowane przez maroon
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto jak sytuacja wyglada u mnie.

W tygodniu razem jemy śniadania. Ja wstaję wcześnie robię kawę i herbatę. Rozmawiamy przy śniadaniu. Jeżeli pracuję z domu nie odwożę mojej połówki do pracy. Wracając z pracy czasem odbieram Ją , a czasem nie. Najcześciej jadąc do pracy mam naszykowany domowy lunch. Dwa razy w tygodniu jesteśmy na siłowni , Ona areobik ja siłownia. Na tygodniu pracujemy dużo. Wieczorem zdarza nam się razem poczytać etc coś tam obejrzeć. Wspólnie dbamy o dom. W czwartek wieczorem dom zwykle przygotowany pod weekend tak aby nie prać w sobotę etc. W piątek zwykle gdzieś chodzimy się powłóczyć po mieście ( lubię odreagować tydzień) . Możemy spędzać czas razem, ale równie  dobrze możemy dać sobie oddech każdy ma swoje zainteresowania często jedno nakręca drugie na działanie. Dajemy sobie tzw święty spokój jedno robi jedno drugie robi coś innego i nie ma z tym problemu. 

P.S. Ja mam wiele szacunku do tego jakie zainteresowania ma moja partnerka jak wiele pracuje. Gdzie się spełnia. Dzięki temu nie ma problemów nudy etc. Po prostu pracuje nie myśli o pierdołach. Czuję się partnerem a nie czasoumilaczem do ogarniania atrakcji. 

Edytowane przez Michal36
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkałem kiedyś z kobieta i wspólne weekendy potrafią być nudne, jak samemu nic się nie zorganizuje wtedy witamina nie ma żadnego pomysłu. U kobiety często hobby dotyczy social media i nic więcej. 

Obejrzy się jakiś film czy serial, coś w kuchni wspólnie zrobi a czas leci. 

Na początku wspólne weekendy na haju hormonalnych są cudowne a później robi się często nudno bo wychodzi, że witaminka nic nie potrafi zorganizować :D

Kto mieszkał już z kobietą ten się w cyrku nie śmieje. 

 

Edytowane przez nowy00
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ciągu tygodnia mało czasu wspólnego. Praca, sport, zakupy, pies. Widywaliśmy się wieczorami i jakieś 2h spędzone wspólnie przy okazji kolacji, tv, czy innych aktywności. Wspólne weekendy to zwykle jakieś randki w różnej formie przeplatane z relaksem w domu. Co 2-3 weekend osobno.

 

Nie uważam, że w związku wszystko trzeba robić razem. Z jednej strony więcej czasu na spokojne poświęcanie się pracy i hobby, z drugiej trzeba zachować czujność bo ona nie jest pewna co się dzieje, ale simpy też nie śpią. 

 

Zobaczymy co będzie jak pojawi się dziecko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.12.2022 o 09:10, ManBehindTheSun napisał:

Witam,

pytanie do tych, będących w dłuższych związkach i mieszkających razem. Jak wygląda u was klasyczny dzień tygodnia (pomijam weekend). Spędzacie wspólnie czas szukacie sobie razem zajęć czy raczej każdy zajmuje się sobą? U mnie ostatnio nie wiem czy to przez porę roku czy coś innego wracamy pogadamy coś się obejrzy i tak w kółko. Z jednej strony bym się zajął czymś innym ale z drugiej po to z kims jestem zeby jednak ten czas spedzac wspolnie. Oczywiście panna coraz częściej delikatnie zarzuca mi, że nie organizuję żadnych atrakcji (może ma rację?? ) Zastanawiam się jak to wygląda u innych (nie mam tu na myśli osób w początkowej fazie związku gdzie wiadomo jak jest). 

Czym byś sie zajął? 

A co do atrakcji to czasem wystaczy zwykłe wyjście do pobliskiego lasu. Czy nawet odwiedzenie rodziny. Cokolwiek przerywającego rutynę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.12.2022 o 13:26, Libertyn napisał:

Czym byś sie zajął? 

A co do atrakcji to czasem wystaczy zwykłe wyjście do pobliskiego lasu. Czy nawet odwiedzenie rodziny. Cokolwiek przerywającego 

Mam swoje hobby, którym w sumie mógłbym się zajmować co dzień. Dziewczyna jako tako pasji nie ma takiej jednej i konkretnej. Dlatego mi mówi " Ty masz swoje hobby którego ci nie bronię " a ja w wolny czas lubię wyjść do koleżanek". Oczywiście z racji ilości wolnego czasu na swoje pasja poświęcam dzień weekendu i to nie każdy. A mimo wszystko jest lekkie krecenie nosem. 

Edytowane przez ManBehindTheSun
Tekst
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, ManBehindTheSun napisał:

Mam swoje hobby, którym w sumie mógłbym się zajmować co dzień. Dziewczyna jako tako pasji nie ma takiej jednej i konkretnej. Dlatego mi mówi " Ty masz swoje hobby którego ci nie bronię " a ja w wolny czas lubię wyjść do koleżanek". Oczywiście z racji ilości wolnego czasu na swoje pasja poświęcam dzień weekendu i to nie każdy. A mimo wszystko jest lekkie krecenie nosem. 

Powinniście mieć jakiś czas tylko dla siebie, na bycie razem. Na robienie czegoś razem, czy to będzie wyjście na łyżwy czy na basen czy może na karaoke.
Bo inaczej zmierzacie do rozpadu związku i bycia bardziej współlokatorami, którzy czasami mają seks.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.12.2022 o 16:32, Mmario napisał:

Panna zarzuca, że nie organizujesz atrakcji, a co ona organizuje? Wiem, że żeby trwało to my musimy prowadzić i organizować bo inaczej się nie da, ale wkurwia mnie takie podejście ogólnie, misiu nudzę się, to Twoja wina zorganizuj coś...

 

 

Zorganizować, to taka kurtuazyjna forma określenia sfinansować.

Zapewniam Cię, że panna umie/umiałaby coś wymyślić ale to się wiąże z kosztami, których ona zapewne ponosić nie zamierza.

A tak, jak on sam coś zorganizuje to sprawa prosta-płaci on.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.