maroon Opublikowano 2 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2022 Założenie: 1. Polacy narzekają bo lubią. 2. Krytykowanie jest złe (nie znasz nie oceniaj). 3. Jak skarży/donosi to jest konfidentem. Teza: Czy nie jest aby tak, że zbyt łatwo wszelką krytykę szufladkujemy jako wyżej wymienione, a co za tym idzie przyjmujemy postawę bierną (jako społeczeństwo) i akceptujemy to co jest, bez względu na to jak złe by nie było. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Peter Quinn Opublikowano 2 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2022 (edytowane) A czy nie jest trochę tak, że jak ktoś wsadza dziub w nieswoje sprawy, to nas to irytuje? Zwłaszcza, gdy np. nie jest bezpośrednio zaangażowany w temat albo ewidentnie nie ma kompetencji a się wypowiada? Nie chodzi o szufladkowanie, ale też o to, że ludzie otwierają usta, a potem myślą ewentualnie. Trochę już się naoglądałem i chyba rzadziej byłem światkiem konstruktywnej krytyki - dużo częściej widziałem, że ktoś chce kogoś sprowadzić niżej od siebie w imię własnej satysfakcji albo leczenia wewnętrznych frustracji. Jest natomiast coś w tym, że ludzie prawdy na twarz o sobie samym nie potrafią przyjąć i bardzo łatwo od niej uciekają, albo się obrażają zamiast dojść do pewnej autorefleksji. Edytowane 2 Grudnia 2022 przez Peter Quinn 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 2 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2022 (edytowane) Pany. Niewiem, ale się wypowiem: Wyciskanie kichawy w nie swój biznes jest... no właśnie. Edytowane 2 Grudnia 2022 przez zuckerfrei 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maroon Opublikowano 2 Grudnia 2022 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2022 Pytanie gdzie się kończy własny "biznes", a zaczyna wspólny? Kto i jak ma to definiować? Przykład mamy w dyskusji o konfiskacie aut pijakom. Jedni super, inni, że złodziejstwo i wpierdalanie się w czyjś "biznes". Dla jednego jak jego pies sra na trawnik, to jego "biznes", dla innych już nie. Jak doniesiesz, że sąsiad plastikiem pali, toś wredny skurwysyn konfident. Itp. itd. Przykłady z dupy, ale można ich dowolnie dużo przytoczyć. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tornado Opublikowano 2 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2022 1 godzinę temu, Peter Quinn napisał: czy nie jest trochę tak, że jak ktoś wsadza dziub w nieswoje sprawy, to nas to irytuje? Zwłaszcza, gdy np. nie jest bezpośrednio zaangażowany w temat albo ewidentnie nie ma kompetencji a się wypowiada? Właściwie wszystko zostało zapisane. *Prośi się osoby 3cie aby niewpierdalały się w gumowcach do nie swojej pościeli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter_1982 Opublikowano 2 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2022 Tu raczej chodzi o postrzeganie wspólnego interesu. Przez zaszłości historyczne nie utożsamiamy Polskości z instytucja (no może z Kościołem) w kultywowaniu tradycji. Jak ktoś tęcze walnie na matce boskiej, albo by chciał hymn przerabiać itp. to się oburzamy. Różnie to wygląda ale raczej łączy nas kult np. wobec Dmowskiego czy Piłsudskiego niż do rozwiań czysto ustrojowych, które proponowali. Nie wiem czy dobrze wytłumaczyłem to o co mi chodzi. ps. jest taki film "Listonosz" w Polsce zebrał słabe recenzje w przeciwieństwie do USA, gdzie właśnie poczta jest utożsamiana z porządkiem prawnym, federalizmem itp. ps2. pozostaje swoim przykładem pokazywać młodym, że patriotyzm to nie tylko race i pokrzykiwanie (Bóg, Honor i Ojczyzna) bo może i jest ważne właśnie jeśli chodzi o budowanie więzi, ale też po prostu dbanie o swoje otoczenie. Posprzątanie terenu wokół szkoły, zasadzenie drzewek, a jak na spacerze do lasu zobaczysz wnyki to trzeba zadzwonić do nadleśnictwa itd. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nesq Opublikowano 2 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2022 Narzekanie - bierne myślokształty, nie poparte działaniami aczkolwiek jest to pierwszy etap do zmiany , szukamy balansu..... Krytykowanie - Krytykowanie kogoś dla własnej przyjemności to co innego jak proszenie się o ocene , jakiś balans Jak skarży/donosi to jest konfidentem - zbyt ogólne.. co innego zadzwonić na policje jak widzisz, że 5 kolesi kopie leżącego pod Twoimi oknami a co innego donos do skarbówki bo somsiad ma nowe Passerati .. znowu balans 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trevor Opublikowano 2 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2022 3 hours ago, maroon said: 1. Polacy narzekają bo lubią. 2. Krytykowanie jest złe (nie znasz nie oceniaj). 3. Jak skarży/donosi to jest konfidentem. 1. Większość sunie tyłkiem po nieheblowanej desce tacy są bogaci to co mają robić. Co najmniej 70% ludzi w tym kraju żyje bardzo skromnie a z roku na rok jest tylko gorzej. 2. Krytyka jest czasem potrzebna, ale wszystko zawsze warto załatwiać taktownie, i z poszanowaniem drugiego człowieka, co nie znaczy że w większości przypadków lepiej siedzieć cicho, bo krytyka i tak nic nie zmieni. 3. Swoje sprawy powinno się załatwiać samodzielnie. Jeśli już gdzieś się idzie coś donosić warto poinformować o tym delikwenta (na zasadzie albo to zmienisz albo idę to zgłosić), a w wyjątkowych przypadkach gdzie jest zagrożenie zdrowia czy życia to oczywiście zgłaszać. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzy_siek Opublikowano 2 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2022 (edytowane) Rzadko spotkałem się z takim, merytorycznym krytykowaniem. Załóżmy scenariusz, siedzicie w grupie kilku osób. Sytuacja 1: Osoba krytykuje cie przy wszystkich, po to abyś był relatywnie niżej od niej samej, jej uwagi nie mają wartości merytorycznej. Sytuacja 2: Osoba chciałaby ci pomóc i po spotkaniu, lub w trakcie bierze ciebie na bok i mówi co by zrobiła lepiej/inaczej. Edytowane 2 Grudnia 2022 przez krzy_siek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nesq Opublikowano 2 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2022 Sorry za prywate, ale od kilku dni robie co w mojej mocy, aby nie oceniać innych ludzi i ich działań w myśl zasady pozwól sobie na luksus bycia sobą a innym bycia innym, z jakiejś książki to zaczerpnąłem. Pierwszy zauważalny efekt, niemal natychmiastowy to brak głupich rozkmin. Oczywiście z automatu co chwile myśli się nasuwają na zasadzie nawyku... ale staram się obserwować siebie i kierować je na inny tor. Polecam 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kespert Opublikowano 2 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2022 1 hour ago, Piter_1982 said: jest taki film "Listonosz" Polecam książkę, mym zdaniem jest lepsza niż film... Zakończenie też takie sobie, ale motyw "listonosza" jeszcze bardziej bije w oczy. Służba państwu to zadanie do wykonania. Ten kto wykonuje, służy. 4 hours ago, maroon said: 1. Polacy narzekają bo lubią Niektórzy lubią. Inni nie umieją inaczej, tak się wychowali. Trzeci cieszył się że dobrze auto sprzedał, to dwa dni później go okradli... barwy ochronne. 4 hours ago, maroon said: 2. Krytykowanie jest złe (nie znasz nie oceniaj). Krytykowanie danego zdarzenia, czy konkretnego zachowania, jest krytyką. Krytykowanie osoby jest chamstwem i gówniarzerią. (Na marginesie, te dwa zdania powyżej to ciekawe ćwiczenie z logiki zdań). 4 hours ago, maroon said: 3. Jak skarży/donosi to jest konfidentem. Niestety zbyt często sprowadza się to w Polakach do "Kalego i krowy". Ja somsiada - dobrze, on drań mnie - źle. A granicą jest definicja czynu o który chodzi. Czy ma wpływ na innych - wchodzi w ich wolność. Dziś na FB lokalnym, babka kręci gówno-burze że deweloper na swojej budowie materiały składuje. Jego działka, ogrodzona, nic się jej na teren nie przedostanie samo. Z drugiej strony, ona sama pali w domu tak, że pół okolicy zasmradza... przeszkadzając innym. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maroon Opublikowano 2 Grudnia 2022 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2022 @nesq cenna "rozkminka". Pamiętajmy, że są czasy indywidualnych płatków śniegu, znieczulicy, moje jest najmojsze i "co masz do mnie". Inna sprawa, że co za miedzą, to nigdy za bardzo nie interesowało. Jednakowoż wyjebongo na wszystko bardzo niebezpiecznie zbliża się do anarchii. Inny efekt uboczny to przyzwolenie społeczne na wały i przewały. Zmierzam do tego, że społeczeństwo oparte na jednostkach mających na wszystko wyjebongo, to nie społeczeństwo. A idąc dalej, to taki twór w dłuższej perspektywie przegra w starciu z bardziej uporządkowanym ładem, jaki by on nie był. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 2 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2022 7 godzin temu, maroon napisał: Założenie: 1. Polacy narzekają bo lubią. 2. Krytykowanie jest złe (nie znasz nie oceniaj). 3. Jak skarży/donosi to jest konfidentem. Teza: Czy nie jest aby tak, że zbyt łatwo wszelką krytykę szufladkujemy jako wyżej wymienione, a co za tym idzie przyjmujemy postawę bierną (jako społeczeństwo) i akceptujemy to co jest, bez względu na to jak złe by nie było. Ehh. Jak zauważył C.K. Norwid jesteśmy ostatnim w świecie społeczeństwem. Mamy postawę bierną z racji na to że liczymy że ktoś inny to za nas ogarnie. Fajnie to widać na przykładzie patoli. Patola jest sprawcą tragedii. Cała wieś potakuje, a bo to patola była i takie coś musiało się prędzej czy później stać. Że rodzice pili i dzieci bili, gdzie te służby były. A czy indywidualnie ktoś te służby zawiadomił? "Ło Panie, ja to nie chciałem problemów mieć, jeszcze by mi wieśwagena porysowali". Btw. czy narzekanie nie jest tożsame z krytyką w wielu przypadkach? 3. Mocne naleciałości historyczne. Doniesienie na sąsiada ze wyrzuca śmieci do lasu jest niemal równoznaczne ze sprzedaniem go na Gestapo. Ale też tendencja do tego że każdy kombinuje. Donos jest zły bo bardzo możliwe ze sami nie jesteśmy niewinni. Np. nie doniosę na sąsiada że wywozi śmieci do lasu bo ja wiem ze on wie ze ja mam nieszczelne szambo. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maroon Opublikowano 2 Grudnia 2022 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2022 4 minutes ago, Libertyn said: Btw. czy narzekanie nie jest tożsame z krytyką w wielu przypadkach? Oczywiście, że jest tożsame. Zwróć uwagę, że np. często osoby które nie godzą się z gównojakością towarów i partactwem mają u nas łatkę narzekaczy. - A wiesz, kupiłem spodnie za duży hajs i się rozleciały po miesiącu. - Ale ty narzekasz! - Ekipa mi robotę spieprzyła, kafelki krzywo zrobili. - Przestań narzekać, w końcu zrobili, prawda? Często tak się przemyca, że "nie potrafisz się cieszyć małymi rzeczami", czyli bezkrytycznie akceptować wszystkiego jak leci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 2 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2022 2 minuty temu, maroon napisał: Oczywiście, że jest tożsame. Zwróć uwagę, że np. często osoby które nie godzą się z gównojakością towarów i partactwem mają u nas łatkę narzekaczy. - A wiesz, kupiłem spodnie za duży hajs i się rozleciały po miesiącu. - Ale ty narzekasz! Ale wiesz, Dużo zależy od odbiorcy i nadawcy. Od ich dochodów, relacji i wrażliwości. Powiedz to osobie która się ubiera w lumpach. To będzie taka reakcja (Ale Ty narzekasz, ja na swój rozmiar muszę polować i w zasadzie nigdy go nie ma, kupisz kolejne). Powiedz to osobie na swoim poziomie to może przyznać Ci racje ( Oj tak, te spodnie z X są kiepskiej jakości), albo zarzucić narzekanie ( Kupisz sobie inne , stać Cię więc co trujesz dupę) 2 minuty temu, maroon napisał: - Ekipa mi robotę spieprzyła, kafelki krzywo zrobili. - Przestań narzekać, w końcu zrobili, prawda? Często tak się przemyca, że "nie potrafisz się cieszyć małymi rzeczami", czyli bezkrytycznie akceptować wszystkiego jak leci. Albo szukanie pozytywów. Takie trochę pokraczne pocieszenie. Tu jest ciekawie pod względem komunikacji . Jestem ciekaw ile konfliktów, fochów itd wynika z tego że miało być dobrze a wyszło jak zawsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nesq Opublikowano 3 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2022 O mi kafelki spieprzył jeden gościu x lat temu. Na początku mi to zwisało, bo faktycznie cieszyłem się , że w końcu na swoim xD . Zaczeli odwiedzać znajomi i... oo ale tu masz fugę, na 2cm przy futrynie , a tu to, a tu tamto. Takie tam uśmiechujki.... No może i racje mieli , kurde jest zrypane... smutno mi. znowu mineło kilka lat.... tamtych znajomych już nie ma, kafelki zostały , ale odświeżyłem sobie inne pomieszczenia, na własną rękę i wyszło fajnie (kucie kafli to dla mnie za trudne, więc nie dotykałem nawet) i co ? I mam fajnie a kafelki ? Gdyby nie ten post o kafelkach to w ogóle bym sobie o tym nie przypomniał, jaki miałem stosunek do tego, x lat temu. Na drugi raz jak fachowiec będzie robił co kolwiek czego ja nie potrafię u siebie, to będę nad nim stał , tyle z nauki. Sobota rano, dobry nastrój , czas porobić kilka drobnostek. Dobrego dnia 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OdważnyZdobywca Opublikowano 3 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2022 Godzinę temu, nesq napisał: Na drugi raz jak fachowiec będzie robił co kolwiek czego ja nie potrafię u siebie, to będę nad nim stał , tyle z nauki. Sobota rano, dobry nastrój , czas porobić kilka drobnostek. Dobrego dnia Dzielisz na etapy, dajesz kasę dopiero gdy uznasz, że dany etap jest poprawnie/równo zrobiony. Oczywiście na początku roboty powiadamiasz "fachowca", że tak to u ciebie wygląda i jak chce odstawiać maniane, to poszukasz kogoś innego. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi