Skocz do zawartości

Film " Świeta inaczej" Czy scenarzysta coś ćpał czy oni tak specjalnie ?


jerry

Rekomendowane odpowiedzi

Siema.

 

Niedawno z nudów postanowiłem pójść na kolejną polską komedię świąteczną z odgórnym nastawianiem na strate 2h i 20 zł.

 

Ale do sedna.  Pod koniec filmu okazuje się :

 

1. Przystojny, 39 letni facet w szczycie SMV z ogromnym domem wiąże się z główna bohaterką (prawie 50 letnia babcia z dwojgiem dzieci rzucona przez męża). :D

2. Córka głównej bohaterki grana przez Julie Wieniawę (petarda) odrzuca zaloty bogatego przystojnego chłopaka z dobrego domu aby związać się z imigrantem taksówkarzem gołodupcem (nie, nie jest on chadem z wyglądu nawet gorzej niż ten bogaty). :D

 

Czy tylko ja się zastanawiam czy oni tak specjalnie piszą te scenariusze żeby zakłamać rzeczywistość czy WTF!?

 

 

Edytowane przez jerry
  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, jerry napisał:

Czy tylko ja się zastanawiam czy oni tak specjalnie piszą te scenariusze żeby zakłamać rzeczywistość czy WTF!?

Piszą JAKIŚ scenariusz. Z nastawieniem, że ma się dobrze oglądać - czytaj "dużo ludzi ma pójść na to do kina".

A potem robią seanse próbne by zobaczyć czy ludzie oglądają czy nie. Czy film im się podoba czy nie.

Po czym tak zmieniają poszczególne sceny, żeby było bardziej strawne, żeby się bardziej podobały i żeby więcej ludzi poszło do kina.

 

Dostajesz w efekcie jak najbardziej strawną dla plebsu papkę, żeby jak najwięcej osób na to poszło.

Zakłamanie rzeczywistości odbywa się wtórnie. Do marzenia doklejany jest filmowy dowód społeczny. 

Ludzie oglądając to w kinie zaczynają w jakiś sposób wierzyć, że to jest prawda. Odklejają się bardziej

od rzeczywistości.

 

Taki wtórny efekt propagandowy, gdy kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą.

 

W taki sam sposób mama wychowała synka na nice guy'a. Romantyczne filmy i marzenia

mamusi rodem z Harlequina ukształtowały córeczkę na księżniczkę.

Edytowane przez Miszka
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, Miszka said:

Ludzie oglądając to w kinie zaczynają w jakiś sposób wierzyć, że to jest prawda. 

 

A to się nie ma co śmiać, znam co najmniej dwóch chłopaków, ktorzy uważają, że każdy film jest "oparty na realiach" i potrafią filmy przywołać na poparcie swojego postrzegania świata. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, maroon napisał:

 

A to się nie ma co śmiać, znam co najmniej dwóch chłopaków, ktorzy uważają, że każdy film jest "oparty na realiach" i potrafią filmy przywołać na poparcie swojego postrzegania świata. 

No stary przecież ja znam przypadki gdzie ludzie wierzą że trudne sprawy były "kręcone na żywo" 🤣

  • Haha 5
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, maroon napisał:

 

A to się nie ma co śmiać, znam co najmniej dwóch chłopaków, ktorzy uważają, że każdy film jest "oparty na realiach" i potrafią filmy przywołać na poparcie swojego postrzegania świata. 

Aktorzy grający w klasycznych już polskich tasiemcach jak "Złotopolscy" czy "Na wspólnej" spotykali starsze panie mające im za złe, że w serialu zachowali się tak czy inaczej.

 

Dobrze. Może nie trzeba przekładać opinii starszych pań na ogół. To bardziej humorystyczny, skrajny przykład.

Ale te starsze panie potem były/są obrabiane metodą "na wnuczka", "na policjanta" czy "na elektrownię". Czyli skrajna naiwność zbiera swoje żniwo. 

Znam starsze osoby, które wierzą, że "Zdrady" są dokumentem, "Anna Maria Wesołowska" to zapis prawdziwych rozpraw sądowych itp, itd.

 

28 letni nowicjusz w wątku na "świeżakowni" jest zły, że damy przed 30-tką nie wiedzą, że II Wojna Światowa toczyła się w Afryce.

"Matura to bzdura" pokazuje jak niski poziom wiedzy ogólnej panuje w społeczeństwie. Czemu my się dziwimy? 

 

A jednocześnie tysiące reklam głoszą "jesteś tego warta, zasługujesz, należy Ci się, siedź jak chcesz" tylko kup tę podpaskę czy tampon, ten szampon czy odżywkę, ten ciuszek z Zalando. Najwyżej zwrócisz bo przesyłka gratis... No i Julki marzą... im bardziej marzą tym bardziej wierzą.

 

Kiedyś nie było dostępu do internetu i do "wiedzy powszechnej". Myślenie nie było zbyt odklejone od rzeczywistości, bo wszystko dało się "namacalnie" zweryfikować.

 

Książka miała wartość (dosłownie i w przenośni, bo była droga), głupot nikt nie pisał. Bo nikt by tego nie kupił a i potem nikt by tego nie czytał.

Ludzie na wsi wiedzieli, że jak nie zasieją, to nie zbiorą. Jak obornika z obory nie wywiozą, to zbiory będą marne i na jesień nie będzie

czym krów wykarmić no i krowy im z głodu i chorób pozdychają. Kto by tam wtedy Harlequiny na wsi czytał.

 

Robotnik w fabryce też od życia nie był odklejony. Jak wypłatę po 10-tym przepił to w domu nie było co do gara włożyć. Bez względu czy kartki były czy nie. . 

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie..
Spotkanie się głównych bohaterów i sparowanie się ze sobą w taki sposób żeby pasowało pod tezę "Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy" (który byłby naszą codziennością w 2030 roku)., akurat jest dobrze wyreżyserowana, dlatego została puszczona w kinach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jerry napisał:

Czy tylko ja się zastanawiam czy oni tak specjalnie piszą te scenariusze żeby zakłamać rzeczywistość czy WTF!?

 

Za filmweb: Romantyczna komedia twórcy takich hitów jak "Rodzinka.pl" i "Listy do M. 4".

 

No i wszystko jasne. Film jest robiony pod ich "bańkę". Młode (i starsze) kobiety z wielkich miast, aspirujące do miana postępowych i nowoczesnych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jerry napisał:

Córka głównej bohaterki grana przez Julie Wieniawę (petarda) odrzuca zaloty bogatego przystojnego chłopaka z dobrego domu aby związać się z imigrantem taksówkarzem gołodupcem (nie, nie jest on chadem z wyglądu nawet gorzej niż ten bogaty). :D

Skoro bohaterka odgrywana przez Wieniawę jest p0lką - scenariusz nie jest wcale aż tak odklejony. W drugiej części "wymłócona" przez habibiego wróci do polskiego kuka ( bo przeszłość się nie liczy) i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie. ;) 

 

3 minuty temu, BumTrarara napisał:

Film jest robiony pod ich "bańkę". Młode (i starsze) kobiety z wielkich miast,

Dokładnie o tym wspomniał @Miszka - prawo popytu i podaży i inżynieria społeczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, BumTrarara napisał:

 

Za filmweb: Romantyczna komedia twórcy takich hitów jak "Rodzinka.pl" i "Listy do M. 4".

 

No i wszystko jasne. Film jest robiony pod ich "bańkę". Młode (i starsze) kobiety z wielkich miast, aspirujące do miana postępowych i nowoczesnych.

Zauważ co o Rodzinka.pl mówi dziś sam Karolak:

 

https://www.pudelek.pl/tomasz-karolak-gorzko-o-rodzince-pl-stworzylismy-sztuczna-rodzine-to-spowodowalo-zaburzenia-6807944393988608a

 

Cytat

Teraz cenię sobie bardzo, że mogę pobyć z rodziną. To mnie kręci. Ja grałem przez 10 lat sztuczną rodzinę.

To jest psychologicznie ciekawe, że stworzyliśmy sztuczną rodzinę, która przebywała ze sobą więcej niż my

w naturalnych rodzinach. I to spowodowało zaburzenia. U wszystkich nas. Cena za "Rodzinkę.pl" jest ogromna 

 

- mówi szczerze Tomek, wskazując, że zdarzało się, iż członkowie rodzin zaangażowanych w serial osób byli

o nich zazdrośni, gdy obserwowali, jak świetnie dogadują się na ekranie:

 

A nasze rodziny, nie mając nas, patrzyły na to, jaką my świetną rodzinę budujemy w telewizji. To jest to, co nas

dotknęło, również chłopaków grających nasze dzieci 

 

- wskazuje i nie ukrywa, że niektóre z rodzin nie zdołały udźwignąć sytuacji:

 

I to było bardzo trudno przejść. I niektóre z tych rodzin, niestety, już przeszły do historii. Taka jest prawda 

- mówi gorzko o skutkach gry w "Rodzince.pl".

Ludzie świadomi czym jest zawód aktora, na czym się opiera. Mogli to wytłumaczyć swoim bliskim i... nie byli w stanie.

 

Bliscy z rodzin aktorów oglądali ich produkt i byli zazdrosni o twór wyobraźni scenarzystów...

Szczególnie, gdy w domu tej prawdziwej bliskości było za mało.

 

Młodzi ludzie nie wiedzą jak tworzyć związki, na czym się to powinno opierać, jak wybierać partnerów ale oczekiwania mają duże.

"Bo im się należy" i w takim wypadku też tworzy się coś... 

 

Rościmy sobie prawo do bycia roszczeniowym. Potem tworzymy związki z osobami roszczeniowymi. Potem nie mamy umiejętności przekazać członkom rodziny, że to jest coś za coś.

Albo macie mnie (partnera/męża/ojca) albo niestety zapierdalam za kasą. Albo jesteś partnerką, żoną, matką albo latasz za kutasami i atencją.

A potem ta rodzina ma wybujałe potrzeby by "mieć ciastko i zjeść ciastko" nakręcone poprzez media, propagandę "Tobie się należy, jesteś

tego warta, zasługujesz na to co najlepsze"

I też się rozsypuje.

Edytowane przez Miszka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, cst9191 napisał:

 

Jest na datezone jakby co:

dkEFfMT.png

Ale i tak nie poruchasz, bo jak widać w komentarzach, kolejka dłuuuga :D

 

 

Hahaha bylem kiedyś na datezone, parę lat temu i oniemiałem, jak to zobaczyłem :D 

 

Potem mijasz na ulicy takich mężczyzn :D 

 

datezone to absolutnie numer one w kopalni beki :D 

 

Do tego zdjęcia penisów na profilowym, albo owłosionej klaty :D 

 

Edytowane przez RENGERS
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BumTrarara napisał:

Za filmweb: Romantyczna komedia twórcy takich hitów jak "Rodzinka.pl" i "Listy do M. 4".

 

No i wszystko jasne. Film jest robiony pod ich "bańkę". Młode (i starsze) kobiety z wielkich miast, aspirujące do miana postępowych i nowoczesnych.

Dokładnie.

Byłem w kinie wielokrotnie w tym roku na różnych produkcjach. Większość widzów gniotów to były kobiety, często 30+ i 40+. Takie szmiry powstają pod nie, jako odbiorców docelowych.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiecie, że w środowisku Szoł Biznesu aby dostać robotę nie mając pleców i farta, trzeba umieć dobrze obciągać i dawać rzyci? Stanowiska kierownicze obstawione są przez homoseksualistów.

Wielu scenarzystów i reżyserów musiało się nieźle napocić aby dostać pracę. Nie mówiąc już o reszcie przemysłu. 

Obciągać aby dostać zlecenie, dawać tyłka za rolę.  Cyrk. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.