Skocz do zawartości

Wyprawa na wojnę - potrzebuję porad od weteranów


Rekomendowane odpowiedzi

W wielkim skrócie: dowiedziałem się, że jeszcze żona mnie zdradza i że to nie jest pierwszy raz (kilka lat wcześniej i nie wiadomo czy drugie dziecko jest moje). 

Na początku się załamałem i dałem sobie wmówić winę, trochę łez uroniłem na wspólnych rozmowach. Stwierdziła, że nie ma między nami chemii i nie będzie (standard). Zaproponowała, żebyśmy mieszkali razem dla dzieci (14 i 5 lat) i każdy żyje swoim życiem. Ona będzie sobie jeździć do gacha, jednak chciała żeby to się nie wydało w rodzinie i wśród znajomych, w zamian zaproponowała seks kiedy tylko mi się zechce. Przystałem na tę propozycję, ale długo nie wytrzymałem. Powiedziałem, że pieprzę takie życie i jak długo ona zamierzałaby tak robić. Oczywiście gach o niczym nie wie. 

Z czasem jak ochłonąłem, stwierdziłem że nie ma bata, żadnej mojej winy w tym nie było. Pieprzyć jej wymuszony seks. Najbliższa rodzina widziała, że coś jest nie tak i w końcu zacząłem opowiadać o co chodzi. Do tego wcześniej dogadaliśmy się na rozwód bez orzekania o winie, jednak zmieniłem zdanie. No i się zaczęło. 

Zaczęła mnie straszyć, że mnie poda na policję i pójdę siedzieć (nie mam pojęcia o co, nigdy nie robiłem awantur ani żadnych krzywych akcji), zabierze laptopa do ekspertyzy (??), zabierze dzieci i ich nie zobaczę (starsze wie o wszystkim i powiedziało, że nigdzie z matką nie pójdzie). Poszła do prawnika i zamierza pierwsza złożyć pozew, albo chce odebrać mi prawa rodzicielskie (nie mam pojęcia na jakiej podstawie). W każdym bądź razie powiedziała mi, że mam przynieść zaświadczenie o zarobkach. I co jeszcze? Może frytki do tego? Powiedziałem, żeby sobie poszła do mnie do pracy i wzięła :) 

Dowodów na jej zdradę mam mnóstwo, smsy od niej, od tego frajera, powykładali się jak na tacy. Co ciekawe, teściowie stoją po mojej stronie (teść jak się dowiedział, pierwsze co zrobił to zaczął szukać jak cofnąć darowiznę). Jeszcze żona nie odzywa się do swoich rodziców i generalnie ich unika. Powiedziała mi, że beknę za to że wykorzystałem jej rodziców przeciwko niej 😲. Oczywiście cały czas mieszkamy razem, ale wszelkie wydatki na dom i dzieci dzielimy po równo. 

Na co teraz uważać i czego unikać? Nie wiem na ile jest wyrachowana i czego się mogę spodziewać. Na pewno nie zostaję z nią sam na sam w domu, w każdej takiej sytuacji wychodzę do teściów (mieszkają niedaleko). Alkohol (jak już) spożywam w minimalnych ilościach i jak dzieci już śpią. Na pewno zawaliłem, że w smsach wyzywałem ją od ..urwisk, puszczalskich, kurewn itp. Generalnie odzywam się do niej tylko w sprawach dzieci, zakupów.

Czy faktycznie ten kto złoży pierwszy pozew jest krok do przodu? Mi adwokat (kobieta) powiedziała że to dobrze, bo zaoszczędzę kasę i będziemy znać karty jakimi chcę jeszcze żona grać. Proszę o wszelkie porady od weteranów boju. To mój pierwszy rozwód i na pewno ostatni.

 

  • Like 3
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red jesteś potrzebny 😉

 

Ja od siebie mogę dodać, że powinieneś dosłownie założyć jej teczkę - zapisać kopię zapasową wszystkich smsów, wiadomości na messengerze itp, od teraz każdą rozmowę z nią nagrywać na dyktafon i zbierać dowody. Zarówno dowody jej winy jak i bezpodstawne groźby kierowane w Twoją stronę. Wszystko się może przydać.

 

15 minut temu, Esco napisał:

nie wiadomo czy drugie dziecko jest moje

Test na ojcostwo i to jak najszybciej...

 

15 minut temu, Esco napisał:

Na co teraz uważać i czego unikać

Na pewno nie daj się sprowokować i wyprowadzić z równowagi, tylko spokojem i opanowaniem masz szanse rozegrać to dobrze

 

Powodzenia Bracie 🙌

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, to co napisałeś odnośnie żony jest... ważne / miałkie / zbędne.

 

W sądzie nie ma prawdy, liczą się tylko właściwie przedstawione fakty.

 

Ty sobie możesz chcieć. To, co powiedziała - możesz liczyć na to wszystko.

To, czego jeszcze nie powiedziała - też możesz na to liczyć.

 

Nie masz pojęcia do czego ludzie są zdolni. A małżonki własne tym bardziej.

 

Proponuję abyś poświęcił parę godzin i przeszedł przez historię innych Braci.

Zwłaszcza, że nieraz było miło na początku... było..

 

Najlepszego!

Edytowane przez GriTo
  • Like 9
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. w domu jak jesteś zawsze miej włączony dyktafon w telefonie, jak zaczęła mówić o policjach itp.

2. zrób badania genetyczne czy drugie dziecko twoje, pierwsze też sprawdź, a potem:

3. Złóż pozew rozwodowy - BEZ ORZEKANIA O WINIE. Poinformuj ją o tym.  Wierz mi, że szkoda życia i pieniędzy na wojny rozwodowe. Tylko adwokatów napasiesz swoimi pieniędzmi. Dyktafon cały czas w domu chodzi.

 

Dogadaj się z nią jak widzi podział majątku. Kto zostaje w mieszkaniu i kto kogo spłaca, albo sprzedaż mieszkania i na pół. Jak wynajmujecie to nie ma problemu.

Jeśli macie kredyt na mieszkanie. Ustal, że kto zostaje w mieszkaniu spłaca dalej kredyt. To wszystko musi być zapisane w akcie notarialnym

 

Podział majątku rób u notariusza - to chyba kosztowało 500 zł jak dobrze pamiętam. Sądowe zabawy są bardzo drogie. Ewentualnie jeśli chodzi o podział majatku skonsultuj się z jakimś dobrym adwokatem co prowadzi takie sprawy, może podpowie jakieś rozwiązanie i powie ci co ci się należy a co jej i jak to ułożyć.

 

I zacznij szybko sobie układać nowe życie.

 

Wierz mi to co opisałem - tak będzie najlepiej. Do dupy z udowadnianiem winy - naprawdę szkoda czasu nerwów i pieniędzy. Niech ona idzie w peezdu i po prostu o niej zapomnij jak o starych gaciach jakie wywaliłeś do kubła na śmieci.

 

 

 

  • Like 13
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Esco napisał:

Proszę o wszelkie porady od weteranów boju. To mój pierwszy rozwód i na pewno ostatni.

 

Za wszelką cenę  jak najdłużej ma TRWAĆ KAMPANIA OKOPOWA.

.....jak dostaniesz pozew, odeślij jeden nie podpisany.

Wtedy o twoich zamiarach pani dowie się krótko przed rozprawą.

Do tego momentu ciśnij, że chcesz* blaw bla za porozumieniem a na rozprawie, że z jej winy.

Wojna będzie długa i wyczerpująca: 1,5 roku.

Wystrzegać się rozbijania spraw na drobne elementy.

Na nic się nie zgadzaj do rozprawy.

OBECNIE TO TWÓJ WRÓG NA AMEN.

....nie licz na zrozumienie.

ROZPRAWĄ SĄDOWĄ TO TEATR!!!

BĄDŹ DOBRYM AKTOREM.....zadbaj o emocje sędziów a będą bardziej przychylni.

PICIĄGNIJ ZA SOBĄ TŁUMY.

......

*DELETUJ WSZYSTKIE WSPÓLNE KONTAKTY że znajomymi aby a na nie mogła ich przeciągnąć na swoją stronę.

 

 

 

40 minut temu, rarek2 napisał:

zacznij szybko sobie układać nowe życie.

 

Wierz mi to co opisałem - tak będzie najlepiej. Do dupy z udowadnianiem winy - naprawdę szkoda czasu nerwów i pieniędzy. Niech ona idzie w peezdu i po prostu o niej zapomnij jak o starych gaciach jakie wywaliłeś do kubła na śmieci.

Ani jedno ani drugie.

Nowa zupa dopiero kiedy będziesz SILNY.

TERAZ czeka cię wyczerpująca WOJNA.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz standardem jest oskarżenie o "przemoc" i wyrzucenie z mieszkania bez sądu, a następnie kradzież majątku na alimenty.

Czyli Policja, feministki z opieki społecznej, kuratorium, sądów, pozorowanie przemocy wśród znajomych, sąsiadów, gacha, a także różne prowokacje, wyzwiska, ataki fizyczne, itd.

 

Unikaj przebywania sam na sam, wszystko nagrywaj nie tylko dźwięk ale i wideo, zabezpiecz dane, korespondencję, dokumenty, itd.

 

Wnoś oczywiście o rozwód z jej winy i Twoją opiekę nad dziećmi. Nie zgadzaj się na żadne równe podziały.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Meister napisał:

Test na ojcostwo i to jak najszybciej...

A na chuj... młodsze ma 5 lat jest już ugotowany.  

2 godziny temu, GriTo napisał:

W sądzie nie ma prawdy, liczą się tylko właściwie przedstawione fakty.

 

Mało tego, do sądu idziesz po wyrok,  nie sprawiedliwość. Zresztą która sprawiedliwość jest słuszna? Jej, Twoja? 

Godzinę temu, Tornado napisał:

Do tego momentu ciśnij, że chcesz* blaw bla za porozumieniem a na rozprawie, że z jej winy.

My HERO! 

Jeżeli masz gotówkę lokuj ja w banku ziemskim lub u rodziców.  Pamiętaj, ludzie, ludzi mordowali masowo, dla niej skłamać w sądzie to pestka, przecież przekabaciłeś jej rodziców na swoją stronę! 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Esco napisał:

wielkim skrócie: dowiedziałem się, że jeszcze żona mnie zdradza i że to nie jest pierwszy raz (kilka lat wcześniej i nie wiadomo czy drugie dziecko jest moje). 

Na początku się załamałem i dałem sobie wmówić winę, trochę łez uroniłem na wspólnych rozmowach. Stwierdziła, że nie ma między nami chemii i nie będzie (standard). Zaproponowała, żebyśmy mieszkali razem dla dzieci (14 i 5 lat) i każdy żyje swoim życiem.

Głupia nawet nie wie jakie bagno to zrobi jej (bo nie wiem czy na pewno Twoim) dzieciom. Nie są głupie i wiedzą ze coś nie gra, Ale nie wiedzą dlaczego wiec mogą myśleć ze to ich wina.


 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup sobie poradnik rozwodowy, wiedza w pigułce zawsze pod ręką a teraz jest promocja świąteczna więc warto. 

 

Przyjmij do wiadomości że takie mamy czasy i to się zdarza, w tym całym bałaganie nie zapomnij o sobie, decyzje wykonuj bez pośpiechu. W tym kraju przemysł rozwodowy to jedno wielkie bagno, ale musisz sobie poradzić dla siebie i dzieci.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, rarek2 napisał:

BEZ ORZEKANIA O WINIE.

 

9 godzin temu, rarek2 napisał:

Do dupy z udowadnianiem winy - naprawdę szkoda czasu nerwów i pieniędzy. Niech ona idzie w peezdu i po prostu o niej zapomnij

 

Jak znajdzie się ona w niedostatku to może mu się przypomnieć alimentami na nią.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy, jak bardzo jest pierdolnięta bazowo, ale nawet myszki mogą się zmienić w bezlitosne i niezrównoważone psycholki, jeśli w grę wchodzi dziecko, kasa, urażona duma i reputacja.

 

Kobiety przeważnie w takich sprawach motywują się niskimi emocjami i cwaniactwem. Spodziewaj się najgorszego - aktorzenia, udawania, kłamstw, posądzeń o pedofilię, gwałty, plotek, dzwonienia po rodzinie, pracy, znajomych, nawet prób wciągnięcia organizacji pozarządowych, uszkodzeń majątku, prowokacji typu samookaleczenia, itp.

Gra dziećmi to standard, przy czym wiele kobiet wcale nie ma o te dzieci żadnej troski, lecz traktuje je czysto instrumentalnie, jako środek do wykończenia faceta.

 

Nie możesz mieć ani odrobiny litości, bo na 99% zostanie to wykorzystane przeciwko Tobie. Niestety.

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Esco napisał:

Co ciekawe, teściowie stoją po mojej stronie

Wzruszyła mnie twoja historia. Pamiętaj: w końcu się okaże, że to ich córka a ty jesteś facet z zewnątrz. Mogą mieć jakiś wzgląd na wnuki, w końcu to też ich geny. Uważaj! Wielka czerwona lampa tutaj.

 

11 godzin temu, GriTo napisał:

W sądzie nie ma prawdy, liczą się tylko właściwie przedstawione fakty.

To sobie nie tylko wydrukuj. To sobie każ odlać w mosiądzu. I codziennie rano pieprznij się tą mosiężną tablicą w łeb. Żebyś nie zapomniał. Bo to najważniejsze i najprawdziwsze słowa.

 

9 godzin temu, zuckerfrei napisał:

do sądu idziesz po wyrok,  nie sprawiedliwość.

To też bardzo ważne. Jak zrozumiesz te dwa to będziesz na dobrej drodze. A jak nie zrozumiesz to najlepszy prawnik, dyktafony ani amerykański szpiegowski satelita nie pomoże.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako 2X latek czytałem podobnych historii wiele.

To bardzo przykre, jak wiele facetów ma różowe okulary, wchodząc w małżeństwo z panną.

 

Przecież - do jasnej kur*y - ewidentnie facetowi (i to jeszcze z majątkiem/$!) się to nie opłaca!

Dla miłości się żenić? A co to zmieni...

 

Z moja obecną partnerką nieraz sobie żartujemy na te tematy. 

Jej obecna wizja: ślub - owszem, ale nie teraz (+/- 5-10 lat). Zazwyczaj oznajmiam, że przecież dzień po ślubnym kobiercu nasze uczucia się nie zmienią (xD).

- Ale ja wtedy Gienek będę czuła się pewniejsza 😏

O! Ile razy o tym czytałem na forum. Dasz dłoń - weźmie rękę. Jak będzie aż tak pewna, to może (lecz nie musi ofkors) pójść w to jeszcze dalej.

 

Są normalne kobiety. Są normalni mężczyźni. Jednak obydwie grupy są wiedzione przez życie w mniejszym bądź większym stopniu przez mega wielką i "smaczną" marchewkę zwaną programem genetycznym.

Trzeba być przezornym i zawsze ubezpieczonym. Ufać, ale sprawdzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, Esco said:

w zamian zaproponowała seks

HIV gratis, nie mówiąc o bardziej znanych chorobach.

Sam seks jest wart 150zł/godz.

 

11 hours ago, Esco said:

Na co teraz uważać i czego unikać? Nie wiem na ile jest wyrachowana i czego się mogę spodziewać.

Musisz być świętszy niż żona Cezara, poza wszelkim podejrzeniem.

Spodziewaj się zaś najgorszego... Ona i tak przebije Twoje oczekiwania.

Przejrzyj wątki, metody postępowania Pań się powtarzają jak zepsuty gramofon. "Poradnik Rozwodnika".

Zabezpieczenie majątku.

Pomyśl jakich dokumentów nie możesz stracić, i jak je zabezpieczyć (broń Boże teściowie czy wspólni znajomi).

 

11 hours ago, Esco said:

w każdej takiej sytuacji wychodzę do teściów (mieszkają niedaleko)

Dobrze, że Cię wspierają. Nie zakładaj, że tak będzie zawsze... w końcu to ich dziecko, a teściowa też kobieta.

 

11 hours ago, Esco said:

Alkohol (jak już) spożywam w minimalnych ilościach

Zero. Nic. Przeżyjesz bez.

Natomiast jak dasz Pani okazję (czuć woń alkoholu), to może wpaść na pomysł samookaleczenia że Ją pobiłeś, i masz wypadać bez gaci ze swojego lokum na śnieg.

 

Zastanów się dobrze, czy chcesz robić badania DNA. Skonsultuj z adwokat, co może ci to pomóc, co zaszkodzić.

 

Przemyśl orzekanie o winie... jeśli adwokat poleci Ci odpowiedniego mediatora, można zorganizować szopkę (musisz mieć dobre zdolności aktorskie) i w trakcie "zgodzić się" na brak winy, starając się ugrać w zamian ustępstwa... wymaga stalowych nerwów i kryształowego umysłu.

 

11 hours ago, Esco said:

zabierze laptopa do ekspertyzy (??)

A jak już go zaniesie na Policję, to znajdą tam dziecięce porno. Nie mówiąc o nielegalnym oprogramowaniu.

Zabezpiecz ważne dane na dysku zewnętrznym. Rozważ całkowity reset systemu z wymazaniem dysku, i osobne hasła dostępu.

 

11 hours ago, Esco said:

od tego frajera

Pomyśl co z tej strony. Różne są szkoły, jedni mówią mścić się, drudzy że jak suka nie da, to pies nie weźmie... Obie strony równania mają zwolenników i przeciwników.

Podstawowa informacja - jaki jest jego status małżeński.

 

11 hours ago, Esco said:

Na co teraz uważać i czego unikać?

Jeśli macie jakieś wspólne konta... przemyśl co i jak.

Są kraje, że jak położysz plik banknotów na ulicy i znikną, to jest to twoja wina - że nie zabezpieczyłeś w odpowiedni sposób.

9 hours ago, Libertyn said:

Głupia nawet nie wie jakie bagno to zrobi jej ... dzieciom.

Jej dzieci to są na pewno.

Zrobi im bagno, bo nie maja dla niej znaczenia - przydadzą się by usprawiedliwić najgorszą podłość "dobrem dzieci", a potem najpewniej staną się zbędnym balastem w "odkrywaniu siebie" i "przeżywaniu przygody".

 

11 hours ago, rarek2 said:

Sądowe zabawy są bardzo drogie.

Bardzo, bardzo, bardzo drogie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opcja damage control, miej odwagę i jaja zakończyć to spokojnie.

 

1. Rozwód bez orzekania o winie; wina w prawie PL jest tylko po to żeby zapewnić leniwym babom alimenty do końca życia. Złóż pozew jako pierwszy, poinformuj, że będzie bez wojny a na wypadek jej szaleństwa dowody masz zabezpieczone.

 

2. Totalnie uspokój się, bez plotek, pomawiania, awantur. Stoicyzm 1000%. 

 

3. Po złożeniu pozwu jeśli masz możliwości finansowe to wyprowadź się bo będzie prowokowała albo tzipą albo awanturą. Skup się na dzieciach i dbaj o ich potrzeby.

 

4. Bez nowych bab w czasie rozwodu do 1 instancji, niestety musisz się powstrzymać od randek bo dasz argument, że to zawsze tak było tylko się kryłeś. Pewnie już jesteś śledzony.

 

5. Stwórz sobie nowy mindset na przyszłość- bab jest wiele, to ja wybieram najlepsze i kopa w dupę sprzedaję za cień czerwonej flagi. Znajdź kolesi, z którymi bezpiecznie o sprawie i babach możesz pogadać.

 

Powodzenia, też rozwód przeżyłem i to mnie zbudowało na nowo!

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie, przede wszystkim:

1. Nie bierz tego, że teściowie są po Twojej stronie. W moim przypadku tez tak myślałem, teściu nie odzywał się do córki i ją opierdolił za to co zrobiła. Po czasie tak urobiła swoich rodziców, że jej dom kupili (już po wszystkim). 
Pamiętaj! To ICH córka, nie ważne co zrobiła, wstyd będzie przez parę tygodni ale więzy krwi ważniejsze (w większości przypadków). Czy Ty byś był po stronie własnego dziecka i osoby z poza rodziny?

2. Zachowaj BEZWZGLĘDNY spokój, nie kłóć się z nią, stoicki spokój, tak że Ci nawet brewka nie dygnie, nieważne co by mówiła, plus fakt, że dyskusje są jałowe tak jak podkurwi, że sama popełni błędy. Nie dawaj jej emocji, po co? One tego nienawidzą a emocje je żywią. Jak się dowiedziałem o zdradzie mojej ani raz na nią nie krzyknąłem, nie wyzwałem jej, nic, zero. Skarżyła się swojej przyjaciółce, że nie może tego znieść, że jestem taki spokojny, dlaczego nie krzyczę, nie awanturuję się, nie mogła tego zrozumieć i system jej wywalał błąd.

3. Nagrywaj wszystko, każde jej słowo może uratować Ci dupę, zwłaszcza w obecnej sytuacji, gdy nasze prawo jest przeciwko facetom. Gdy zachowasz stoicki spokój, o którym wspominałem wyżej, ona się potknie, sama zacznie wszczynać awantury, BĄDŹ wtedy spokojny, co by się nie działo, nie wdawaj się w dyskusję, krótkie odpowiedzi, tak, nie, nie wiem, nie obchodzi mnie to. Tyle. Ona wyjdzie na nagraniach na niestabilną osobę, próbującą wywołać kłótnie. Ty na spokojnego gościa.

4. Zero alkohol, po co? nie wytrzymasz bez piwka?

5. Zero innych bab, chwilowo. Nie ma co prowokować sytuacji, odbijesz sobie "na wolności".

6. Jeśli nie masz, znajdź sobie zajęcie po godzinach, siłka, bieganie, klub modelarski, wędkowanie, majsterkowanie no nie wiem co tam lubisz. Żebyś nie musiał siedzieć w domu.

7. Spędzaj więcej czasu z dziećmi, docenią to. Wspólne pasje, pomysły, zainteresowania, pokopać piłkę, spacer, rowery, basen, cokolwiek co zacementuje bardziej waszą więź. W przypadku starszego może pomoże Ci to aby uzyskać opiekę, z możliwością zamieszkania u Ciebie (zwłaszcza jak będzie chciał, bo jest w takim wieku, że może chcieć). Gorzej z młodszym, takie małe w 95% przypadków przypada matce. Nie wiem co sąd na to, może nie chcieć rozdzielać dzieci wiec będziesz miał gorzej.

8. Pamiętaj, że rozwód o winie, bądź nie, nie ma wpływu na żadne aspekty życiowe oprócz ewentualnych alimentów na siebie ze strony współmałżonka. Jeśli nie urwie Ci obu rąk albo nie zarabiasz 20X więcej od swojej ślubnej to i tak nie skorzystasz z tego co Ci daje rozwód o winie. Za to batalia będzie dłuższa i dłużej będziesz się użerał z tą panią a chyba nie chcesz mieć już z nią do czynienia? Ja zagrałem kartą, "pozew o winę" aby uzyskać lepszą pozycję w rozdziale majątku, bo niestety jako były biały rycerz zjebałem tę kwestię i duża część pieniążków byłą przetransferowana w stronę rodziny mojej ex. Przy rozwodzie usłyszałem, że nie mamy pieniędzy. Jednak jak ona nie chciała winy a mi było wszystko jedno to jednak te pieniądze wróciły do mnie w zamian o pozew bez winy. Załatwiłem sprawę na jednej rozprawie i jeszcze hajs miałem. Tak to bym wydał dużo więcej i nie zobaczył ani złotówki, nie liczę ile nerwów by mnie to kosztowało. Pomyśl nad tym.

Jeśli chodzi o dzieci, rób jak uważasz. Możesz sprawdzić czy są Twoje. Ja swoje sprawdziłem (chociaż miałem pewność, że mój). Ja mam tak, że nie mógł bym wychowywać nie swojego dzieciaka. Tak mam i już. Taki jestem. Jeśli też tak masz i całe życie miał byś się zastanawiać i mieć to z tyłu głowy sprawdź. Tylko pamiętaj, że musisz później zdecydować! Bo jeśli okażę się, że np młodsze nie jest Twoje, to i tak przez te 5 lat masz z nim zbudowaną już jakąś wieź. Do tego zapewne ma Twoje nazwisko. Temat ciężki, musisz to wiedzieć. Zrób sobie listę za i przeciw. Wtedy sprawdź bądź nie i weź ewentualną wiedzę na klatę. 

Weź dobrego prawnika. Ustalcie wszystko wcześniej, nie zdradź się przed tą panią ani przed rodziną co zamierzasz. Nigdy nie wiesz jak Twoje plany mogą trafić do tej baby. Z kolei na wszystko co Twoja (niedługo) ex żona będzie chciała ustalać miej gdzieś. Ewentualnie rozmawiajcie przy prawnikach. Bo to jak w życiu, co ustalicie między sobą, jeśli nie jest na papierze to ona tak odwróci później kota ogonem i będzie wywoływała poczucie winy u Ciebie żeby jak najwięcej ugrać. Nie gadaj z nią na tematy rozwodu, podziału majątku i dzieci, chyba, że przy prawniku/prawnikach i nagrywaj wszystko, w razie W. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, Esco said:

Zaproponowała, żebyśmy mieszkali razem dla dzieci (14 i 5 lat) i każdy żyje swoim życiem. Ona będzie sobie jeździć do gacha,

 

Albo, albo.

Niech się zdecyduje.

 

13 hours ago, Esco said:

Zaczęła mnie straszyć, że mnie poda na policję i pójdę siedzieć

 

Załóż jej niebieską kartę. Tu i teraz.

W tym momencie spisz na kartce w jaki sposób jest agresywna (przemoc psychiczna to też przemoc) wobec Ciebie, wobec dzieci, jedź na pały i jej załóż kartę.

 

To może być będzie twoje koło ratunkowe w sądzie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew bracia.

W dniu 4.12.2022 o 22:44, Meister napisał:

 zapisać kopię zapasową wszystkich smsów, wiadomości na messengerze itp, 

 

Wszystko co mam już dawno poszło w chmurę. Domyśliłem się, że zawsze mogłaby telefon czy laptop zalać lub rozwalić.

12 godzin temu, Kespert napisał:

Podstawowa informacja - jaki jest jego status małżeński.

 

To jest w ogóle dla mnie niepojęte. Koleś jest rozwodnikiem alkoholikiem z kilkoma niebieskimi kartami (lał żonę na potęgę), o jego intelekcie to szkoda się wypowiadać. Jego hobby to chlanie i wyrywanie kolejnych bab. Oprócz mojej żony, grzmoci swoją byłą i kto wie ile jeszcze bab. Moja jeszcze żona przyłapała go kiedyś z byłą żoną, ale i tak dalej tam jeździ, bo "on ją kocha". Moja jeszcze żona ma spaprany łeb. W wyniku jakichś akcji rodzinnych w jej dzieciństwie ma obniżone poczucie wartości (powiedziała mi, że nigdy się nie dowiem co się działo). Wystarczy jej trochę posłodzić jaka jest cudowna i piękna, a nóżki się rozkładają. Z tym że ona od razu angażuje się emocjonalnie. Ze mną też tak było. Pierwszy pocałunek za czasów studenckich i na drugi dzień już się wprowadzała do mojego pokoju z własną pościelą. Niestety w całej tej sytuacji zapomniała o najważniejszym. Jej termin przydatności do spożycia się kończy (43 lata).

 

W dniu 4.12.2022 o 22:44, Meister napisał:

Na pewno nie daj się sprowokować i wyprowadzić z równowagi, tylko spokojem i opanowaniem masz szanse rozegrać to dobrze.

 

Całe życie byłem i jestem spokojny, ciężko wyprowadzić mnie z równowagi (jedynie właśnie żona to potrafiła swoimi prowokacjami). Jak się dowiedziałem to na początku był wkurw i trochę ją zwyzywałem od wiadomych, ale nawet nie podniosłem na nią ręki (na co pewnie liczyła). Teraz jak ochłonąłem to nawet nie ma szans mnie sprowokować.

 

 

11 godzin temu, masculum napisał:

1. Nie bierz tego, że teściowie są po Twojej stronie. W moim przypadku tez tak myślałem, teściu nie odzywał się do córki i ją opierdolił za to co zrobiła. Po czasie tak urobiła swoich rodziców, że jej dom kupili (już po wszystkim). 
Pamiętaj! To ICH córka, nie ważne co zrobiła, wstyd będzie przez parę tygodni ale więzy krwi ważniejsze (w większości przypadków). Czy Ty byś był po stronie własnego dziecka i osoby z poza rodziny?

 

Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. W sytuacji awaryjnej wyciągnie kartę pułapkę "Dzieci" i teściom faja zmięknie szybciutko. Na razie się zarzekają, że jej w niczym nie pomogą, bo zagroziła im że nie zobaczą już wnuczków.

 

 

11 godzin temu, wrotycz napisał:

Załóż jej niebieską kartę. Tu i teraz.

W tym momencie spisz na kartce w jaki sposób jest agresywna (przemoc psychiczna to też przemoc) wobec Ciebie, wobec dzieci, jedź na pały i jej załóż kartę.

 

To może być będzie twoje koło ratunkowe w sądzie.

 

Z tym nie powinno być problemu. Pewnego wieczoru, przed moim wyjściem na noc do pracy, zabrała mi telefon choć i tak nie mogła z nim nic zrobić, bo mam założone hasło. Oczywiście była po dwóch lub trzech piwach. Prosiłem ją grzecznie, żeby oddała telefon. Niestety nie docierały do niej prośby ani moje, ani dzieci. Poprosiłem starszą córkę, żeby nagrywała swoim telefonem całe zajście, żebym był czysty. W końcu spróbowałem odebrać jej mój telefon (skutecznie), a ona zaczęła celowo krzyczeć "boli, boli". "Synek?" zaczął biegać z płaczem po domu, wziąłem go na ręce, żeby się uspokoił i wtedy ta wariatka zaczęła mnie bić (cały czas miałem małego na rękach). Córka wszystko nagrywała i po pewnym czasie na niej skupiła swoją agresję ta wariatka. Złapała ją za kark i wykręcała ręce próbując wyrwać jej telefon, żeby skasować nagranie. Już nie pamiętam dokładnie jak to się zakończyło (na pewno zadzwoniłem do pracy po urlop, bo bałem się zostawić z nią dzieci), ale mam całą tę akcję nagraną. Na niebieską kartę wystarczy? Będzie miała z kochasiem do kompletu.

 

 

Z braku czasu na dzisiaj tyle moich opowieści. Jak mi się uda, jutro napiszę coś więcej. Za wszelkie rady dziękuję bardzo i czekam na więcej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Esco napisał:

ale mam całą tę akcję nagraną.

I siup w iternety.

.... taa.

DYPLOMATYCZNIE z nią: gorącym ołowiem lub NAPALMEM.

 

Nagle przestanie, że nie wie co czuje?!

 

Dodam jeszcze, że przeprowadziłem eksperyment 'blacharski'....wiedziałem co, jak, gdzie....bez gwiazdy niema jazdy......I co?

Kody się wgrały.... A rejestry po sądach dziobem trzeszczały.

 

Ńestety przy małym dziecku wersja EXTENDET odpada.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.