Skocz do zawartości

Wyprawa na wojnę - potrzebuję porad od weteranów


Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

Niby jak ona ci kompa zabiera?

 

Nie że zabiera, ale wystarczy że wyjdę wcześniej do pracy i ona może go zawinąć i dać znajomemu policjantowi. Prawdopodobnie pomijając drogę służbową. Rozmawiałem z prawnikiem i bez nakazu mogą mnie pocałować w pompkę, ale muszę chować przed tą głupią babą, bo jak wyniesie nic nie zrobię. 

 

3 godziny temu, Incivtus82 napisał:

Stara chce ci pewnie podrzucic pedofilskie materialy. 

 

Szczerze? Za głupia jest na to (chodzi mi o zdolności techniczne), ale wolę chuchać na zimne. Chyba że wykorzysta do tego kogoś znajomego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Esco napisał:

Nie że zabiera, ale wystarczy że wyjdę wcześniej do pracy i ona może go zawinąć i dać znajomemu policjantowi. Prawdopodobnie pomijając drogę służbową. Rozmawiałem z prawnikiem i bez nakazu mogą mnie pocałować w pompkę, ale muszę chować przed tą głupią babą, bo jak wyniesie nic nie zrobię. 

 Zabieraj ze sobą do roboty, kompa, telefon jakieś nośniki typu pendrive a co nie musisz mieć na co dzień to nawet zostaw tam w szafce i po sprawie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Esco napisał:

Dzisiaj powiedziała mi, żebym się pożegnał z laptopem i telefonem na dwa dni.

Wiesz co ona może? chuja może...

 

Ja to już na pewno nie będę się żenił od takich historii. Lepiej dmuchać na zimne..

 

Co ona miała za dzieciństwo że taka persona wyrosła??? chryste panie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem rady o kupieniu nowego dysku doskonale. Ale myślę o tym z innej strony, czy to później nie może zostać przedstawione w sądzie, że coś niby tam miał i dlatego się przestraszył i dał nowy dysk? Dla mnie to rzuca cień podejrzenia na kogoś, że była mowa o laptopie a tu cyk nowy dysk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Brzęczyszczykiewicz napisał:

Rozumiem rady o kupieniu nowego dysku doskonale. Ale myślę o tym z innej strony, czy to później nie może zostać przedstawione w sądzie, że coś niby tam miał i dlatego się przestraszył i dał nowy dysk? Dla mnie to rzuca cień podejrzenia na kogoś, że była mowa o laptopie a tu cyk nowy dysk.

 

A kto będzie wiedział czy jest nowy czy sformatowany? Zawsze mógł "akurat teraz" się zepsuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Esco napisał:

wystarczy że wyjdę wcześniej do pracy i ona może go zawinąć i dać znajomemu policjantowi.

W jakim celu?

 

19 minut temu, Brzęczyszczykiewicz napisał:

Rozumiem rady o kupieniu nowego dysku doskonale.

A ja jestem za tym aby wszelką elektronikę z pamięcią przenieść z dala od łap żonki, wszak wgrać coś kompromitującego można i na nowy dysk, a jak się ma "znajomego" policjanta to zrobi to w sposób dość wiarygodny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Esco said:

A kto będzie wiedział czy jest nowy czy sformatowany? Zawsze mógł "akurat teraz" się zepsuć.

 

Prawda. Nawiązując do tego co napisał autor o znajomych to rada @Brat Jan najbardziej do mnie przemawia:

2 hours ago, Brat Jan said:

A ja jestem za tym aby wszelką elektronikę z pamięcią przenieść z dala od łap żonki, wszak wgrać coś kompromitującego można i na nowy dysk, a jak się ma "znajomego" policjanta to zrobi to w sposób dość wiarygodny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Brzęczyszczykiewicz napisał:

Rozumiem rady o kupieniu nowego dysku doskonale. Ale myślę o tym z innej strony, czy to później nie może zostać przedstawione w sądzie, że coś niby tam miał i dlatego się przestraszył i dał nowy dysk? Dla mnie to rzuca cień podejrzenia na kogoś, że była mowa o laptopie a tu cyk nowy dysk.

 

Z czysto "detektywistycznego" punktu masz rację. Ale w sądzie istnieje coś takiego jak domniemane prawo niewinności tj. każdy z góry (bez dowodów) jest traktowany jak niewinny. 

A przynajmniej jest tak z tego co słyszałem. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Brat Jan napisał:

W jakim celu?

 

Nie wiem, ale się domyślam. Znam kod blokady jej telefonu (nie będę opowiadał o szczegółach, żeby Wam brzuchy ze śmiechu nie pękły). Czasami jak zostawiała na chwilę (coraz rzadziej to robi, praktycznie zawsze ma telefon ze sobą, powiedziałem jej żeby sobie najlepiej do czoła przybiła gwoździem 7-calowym), to zaglądałem, żeby wiedzieć co na mnie knują. Dzięki temu mam też sporo dowodów na ich "miłość" i wiem, że przyłapała gacha ze swoją byłą żoną. Wrzucałem jej co jakiś czas informacje z jej telefonu i pomyślała, że jej coś w nim zainstalowałem. Oczywiście postraszyła mnie, że da telefon "znajomemu" policjantowi do sprawdzenia i że pójdę za to siedzieć, a ja powiedziałem, że tyle kasy dałem za ten program, że za chuja nie znajdą 😁. Dała na dzień swój telefon, no i nic nie znaleźli (ciekawe dlaczego 😀), dlatego chyba teraz wymyśliła laptopa i mój telefon. Tu już niestety mogą mi coś wrzucić na dysk i stąd ta obawa.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 12/10/2022 at 11:35 AM, Esco said:

żebym się pożegnał z laptopem i telefonem na dwa dni

Czasami te "dwa dni" się przedłuża aż do "możliwości operacyjnych laboratorium". Co liczy się czasem w latach.

Spytaj przy ewentualnym przekazaniu, czy możesz zatrzymać samą kartę SIM, jako powód podając konieczność kontaktu z adwokatem.

 

A generalnie - z takim pytaniem od razu do adwokata...

On 12/10/2022 at 11:35 AM, Esco said:

Czy policja ot tak może sobie zabrać? Nie potrzebuje jakiegoś nakazu, a ja muszę być podejrzany?

Policja musi prowadzić oficjalne działania. Powinienneś zostać poinformowany o przyczynach postępowania, i zdać sprzęt we wskazanym terminie na wskazanym komisariacie - za dokładnym pokwitowaniem (nr seryjne, także systemu, IMEI, opis stanu w którym przekazujesz). Szanse na "zabezpieczenie dynamiczne" masz bliskie zeru, ale wtedy i tak procedura jest inna.

 

On 12/10/2022 at 11:35 AM, Esco said:

Czy szyfrowanie dysku załatwi sprawę?

Po co? Jeśli są tam dowody na nią, niech znajdą. Na Ciebie tam nic nie ma przecież...

Zresztą skuteczne szyfrowanie nie jest tanie - zaś standardowe jest jak sito. Zakładając złą wolę sprawdzającego, można z szyfrowanym dyskiem zrobić wszystko.

 

Podpowiedź - program archiwizacyjny stanu dysku, zapisujący informacje o stanie i plikach na zabezpieczonej chmurze dostawcy (nie takiej, w której możesz dokonywać modyfikacji). Wtedy masz jakieś szanse pokazania, że pliki pojawiły się po, a nie przed. Nie że duże...

 

On 12/10/2022 at 2:46 PM, Incivtus82 said:

Po tych dopiero czynnosciach prokurator moze wydac nakaz dla policji o zarekwirowaniu telefonu na okolo 7 dni. 

Są inne możliwości. Nie podpowiadam, ale są.

 

On 12/10/2022 at 11:51 PM, Esco said:

a ja powiedziałem, że tyle kasy dałem za ten program

Weź Ty czasem pomyśl, zanim coś takiego powiesz :(

Zero emocji.

Poprawisz sobie humor na kilka minut, a potencjalnie możesz oberwać na lata. Niech Ona ma nagrane Twoje "przyznanie się" a Policja "znajdzie" rzeczywiście jakiś szpion... co wtedy?  https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-karny-16798683/art-267

Nic nie wytłumaczysz.

Więc weź pomyśl na chłodno, zanim wpadniesz na kolejny taki "genialny" pomysł.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następny update. 

Byłem u adwokata (kobiety). Co ciekawe, nie zachęcała mnie do orzekania o winie. Dała kilka rad, częściowo pokrywają się z Waszymi. Jako że zanim się dowiedziałem o zdradzie normalnie był seks, to teraz muszę poczekać z pozwem. Natomiast moja jeszcze żona powiedziała, że złożyła już pozew bez orzekania o winie. Nie wiem co ona nagadała swojemu papudze. Najlepsze, że chce żebym jej oddał 300 zł za połowę kosztów :lol:.

Niespodzianka - teście mówią, żebym za żadne skarby nie zgadzał się bez orzekania o winie. Małża mi grozi, że beknę za to, że przekabacilem jej rodziców na swoją stronę. Chyba też nie lubią kurestwa,  a na pewno są wściekli za to co zrobiła wnuczkom.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.12.2022 o 16:53, wrotycz napisał:

moja jeszcze żona powiedziała, że złożyła już pozew bez orzekania o winie. (...) Najlepsze, że chce żebym jej oddał 300 zł za połowę kosztów :lol:.

Za adwokata nic jej nie musisz oddawac. A polowa kosztow za orzekniecie rozwodu, czyli 300zl, to sad o tym poinformuje na rozprawie i nie daje sie tego do reki juz wtedy ex malzonce, a kazde z was wplaca na konto, albo w kasie sadu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze mam jeden problem i liczę na Waszą kreatywność bądź sprawdzone w boju metody. Adwokat doradziła mi, żebym wypłacił wszystkie oszczędności jakie mamy (oczywiście małymi kwotami) i poszedł do notariusza zrobić rozdzielność majątkową. Pieniądze są na moim koncie, zlikwidowałem jej pełnomocnictwo do tego konta, ale problemem jest, że jeszcze żona pracuje właśnie w banku gdzie mam te pieniądze. Nie mam pojęcia, ale pewnie może sobie zaglądać na moje konto kiedy chce, choć oficjalnie żadnych spraw bankowych nie mogłem z nią do tej pory załatwiać. Wszystkie operacje i obsługę musiały wykonywać koleżanki. Czy macie jakieś pomysły lub sposoby, żeby tę kasę wypłacić? Kupić coś u znajomego i potem zrobić zwrot, a kasę mi odda w gotówce? Mogę tak całość kasy czy w mniejszych kwotach? Resztę kasy mam w walutach w kantorze internetowym i tu też nie wiem jak wypłacić, żeby nie było śladu. 

 

Odnośnie sprawdzenia młodszego synka, to podobno mam pół roku na zaprzeczenie ojcostwa, od momentu w którym się dowiedziałem o tym, że to może nie być moje dziecko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Esco napisał:

Jeszcze mam jeden problem i liczę na Waszą kreatywność bądź sprawdzone w boju metody. Adwokat doradziła mi, żebym wypłacił wszystkie oszczędności jakie mamy (oczywiście małymi kwotami) i poszedł do notariusza zrobić rozdzielność majątkową. Pieniądze są na moim koncie, zlikwidowałem jej pełnomocnictwo do tego konta, ale problemem jest, że jeszcze żona pracuje właśnie w banku gdzie mam te pieniądze. Nie mam pojęcia, ale pewnie może sobie zaglądać na moje konto kiedy chce, choć oficjalnie żadnych spraw bankowych nie mogłem z nią do tej pory załatwiać. Wszystkie operacje i obsługę musiały wykonywać koleżanki. Czy macie jakieś pomysły lub sposoby, żeby tę kasę wypłacić? Kupić coś u znajomego i potem zrobić zwrot, a kasę mi odda w gotówce? Mogę tak całość kasy czy w mniejszych kwotach? Resztę kasy mam w walutach w kantorze internetowym i tu też nie wiem jak wypłacić, żeby nie było śladu. 

 

Odnośnie sprawdzenia młodszego synka, to podobno mam pół roku na zaprzeczenie ojcostwa, od momentu w którym się dowiedziałem o tym, że to może nie być moje dziecko.

Jezeli jestes wlascicielem konta, to szukasz innej placowki swego banku w twoim miescie lub w miescie obok. Dzwonisz do placowki, ze za 2 dni gotowkowo w kasie podejmujesz np. 20 tys. Dana placowka taka sume przygotuje na dany dzien, jedziesz z dowodem osobistym, wyplacasz i znika kasa z konta. Ja tak robilem jak jechalem do innego miasta kupic auto. Standardowo chyba w kasie banku jest 20tys na dzien, dlatego konwoj musi przywiezc wiecej pieniedzy na dany dzien, zatem znajdz oddzial swego banku w innym miescie, zadzwon, kase przygotuja i za 2 dni wycofujesz gotowke i wieziesz ja do domu rodzicow.

Edytowane przez Incivtus82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Incivtus82 napisał:

Jezeli jestes wlascicielem konta, to szukasz innej placowki swego banku w twoim miescie lub w miescie obok. Dzwonisz do placowki, ze za 2 dni gotowkowo w kasie podejmujesz np. 20 tys. Dana placowka taka sume przygotuje na dany dzien, jedziesz z dowodem osobistym, wyplacasz i znika kasa z konta. Ja tak robilem jak jechalem do innego miasta kupic auto. Standardowo chyba w kasie banku jest 20tys na dzien, dlatego konwoj musi przywiezc wiecej pieniedzy na dany dzien, zatem znajdz oddzial swego banku w innym miescie, zadzwon, kase przygotuja i za 2 dni wycofujesz gotowke i wieziesz ja do domu rodzicow.

 

Ok. Czyli wyrywam całość na żywca i jak ona się dowie, to później przy podziale majątku to jest nie do odzyskania dla niej?  Mówię że się rozeszły na  drobne rzeczy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Esco napisał:

 

Ok. Czyli wyrywam całość na żywca i jak ona się dowie, to później przy podziale majątku to jest nie do odzyskania dla niej?  Mówię że się rozeszły na  drobne rzeczy? 

Tak. Dopoki sprawa rozwodowa nie jest zalozona, mozesz wybrac cala kase, sprzedac samochod, meble, tv, ukryc kase u najblizszej rodziny i na czas zalozenia sprawy rozwodowej nie ma kasy, bo wydales na konsumpcje. Gdy sprawa rozwodowa wplynie do sadu i wybierzesz kase, bedziesz musial jej polowe zwrocic. Jak najszybciej wycofaj kase, by na dzien zlozenia w sadzie wniosku o rozwod bylo 0 zlotych na koncie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.12.2022 o 23:11, rarek2 napisał:

1. w domu jak jesteś zawsze miej włączony dyktafon w telefonie, jak zaczęła mówić o policjach itp.

2. zrób badania genetyczne czy drugie dziecko twoje, pierwsze też sprawdź, a potem:

3. Złóż pozew rozwodowy - BEZ ORZEKANIA O WINIE. Poinformuj ją o tym.  Wierz mi, że szkoda życia i pieniędzy na wojny rozwodowe. Tylko adwokatów napasiesz swoimi pieniędzmi. Dyktafon cały czas w domu chodzi.

 

Dogadaj się z nią jak widzi podział majątku. Kto zostaje w mieszkaniu i kto kogo spłaca, albo sprzedaż mieszkania i na pół. Jak wynajmujecie to nie ma problemu.

Jeśli macie kredyt na mieszkanie. Ustal, że kto zostaje w mieszkaniu spłaca dalej kredyt. To wszystko musi być zapisane w akcie notarialnym

 

Podział majątku rób u notariusza - to chyba kosztowało 500 zł jak dobrze pamiętam. Sądowe zabawy są bardzo drogie. Ewentualnie jeśli chodzi o podział majatku skonsultuj się z jakimś dobrym adwokatem co prowadzi takie sprawy, może podpowie jakieś rozwiązanie i powie ci co ci się należy a co jej i jak to ułożyć.

 

I zacznij szybko sobie układać nowe życie.

 

Wierz mi to co opisałem - tak będzie najlepiej. Do dupy z udowadnianiem winy - naprawdę szkoda czasu nerwów i pieniędzy. Niech ona idzie w peezdu i po prostu o niej zapomnij jak o starych gaciach jakie wywaliłeś do kubła na śmieci.

 

 

 

Tu już Ci kolega wszystko elegancko napisał. Dodałbym, że ważny (z mojego punktu) był szczegółowy harmonogram widzeń z dzieckiem - dosłownie opisane każde święta, wakacje , weekendy. Alternatywnie, możesz wystąpić o opiekę naprzemienną ale nie pamiętam czy to w tym samym pozwie się robi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Incivtus82 napisał:

Tak. Dopoki sprawa rozwodowa nie jest zalozona, mozesz wybrac cala kase, sprzedac samochod, meble, tv, ukryc kase u najblizszej rodziny i na czas zalozenia sprawy rozwodowej nie ma kasy, bo wydales na konsumpcje. Gdy sprawa rozwodowa wplynie do sadu i wybierzesz kase, bedziesz musial jej polowe zwrocic. Jak najszybciej wycofaj kase, by na dzien zlozenia w sadzie wniosku o rozwod bylo 0 zlotych na koncie.

 

Czyli wychodzi na to, że już za późno. Mówiła, że pozew już złożyła. A jak się ma sprawa z walutą w kantorze internetowym? Ona o niej wie. Też już za późno?

 

1 godzinę temu, Personal Best napisał:

Tu już Ci kolega wszystko elegancko napisał. Dodałbym, że ważny (z mojego punktu) był szczegółowy harmonogram widzeń z dzieckiem - dosłownie opisane każde święta, wakacje , weekendy. Alternatywnie, możesz wystąpić o opiekę naprzemienną ale nie pamiętam czy to w tym samym pozwie się robi. 

 

Jak mam się dogadywać z osobą niestabilną psychicznie? Jednego dnia mówi tak, drugiego srak. Szkoda mojego czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasę kawałkami.
Jednego dnia wybierz 500zł. Zrób przelew matce/ojcu/rodzeństwu/przyjacielowi (grunt żeby to była zaufana osoba, że Cie nie oszuka) i weź od tej osoby gotówkę za to.
Za dwa-trzy dni wybierasz 1500zł. Robisz przelew komuś innemu albo na jakiś paypal czy revolut (swój) i nie mówisz, żonie, że masz takie konta.

Ot i tak w 2-4 tygodnie upłynnisz całą kasę malutkimi kroczkami. Raczej nikt tego nie będzie namierzał. Bo drobne kwoty mogłeś wydawać na bieżąco i co? Zanim dojdzie do rozprawy Ty będziesz miał już w gotówce. A jeśli masz więcej kasy to sobie kup ze jedną lub dwie złote monety typu krugerandy czy coś (tylko nie chwal się nikomu) i trzymaj w bezpiecznym miejscu. Od razu lokata gównianej złotówki w coś wartościowego. Kasa nadal "znika" z konta.

Zresztą nie jestem pewien, ale jeśli masz tę kasę tylko na swoim koncie (nie wspólnym) to właściwie chyba możesz wypłacić całość i mieć to w dupie. Bo niby wspólnota majątkowa jest, ale nie musisz się tłumaczyć na co wydałeś zarobione przez siebie 20k zł ze SWOJEGO konta. 

Co do dzieci, jeśli ona jest tak niestabilna to po prostu ustalaj wszystko przy prawnikach lub na rozprawie. Bo tak to nigdy nie dojdziesz końca, raz Ci powie, że spoko a na drugi dzień stanie lewą noga z łóżka i stwierdzi, że nic z tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwu jeszcze nie zlozyla, bo nie dostales listownie tego pozwu. Musisz go dostac listownie i masz 14 dni na odpowiedz na pozew  i dopiero jest wyznaczany termin rozprawy. Jak juz jest pozew i twoja odpowiedz. Wycofuj jak najszybciej pieniadze!!! Nie wierz jej co ona mowi, za bardzo wierzysz w jej slowa. 

Pozew o rozwod jest zlozony gdy otrzymasz list polecony, odbierzesz go a tam bedzie pozew na ktory masz 2 tygodnie na odpowiedz. Skoro nie dostales poleconego, zatem pozew nie jest zlozony. Wycofuj kase jak najszybciej.

Edytowane przez Incivtus82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, masculum napisał:

Kasę kawałkami.
Jednego dnia wybierz 500zł. Zrób przelew matce/ojcu/rodzeństwu/przyjacielowi (grunt żeby to była zaufana osoba, że Cie nie oszuka) i weź od tej osoby gotówkę za to. 

 

A nie mogę zrobić od razu większego przelewu do kogoś z bliskiej rodziny tytułem np. zwrotu pożyczki? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.