Skocz do zawartości

Wyprawa na wojnę - potrzebuję porad od weteranów


Rekomendowane odpowiedzi

21 godzin temu, masculum napisał:
21 godzin temu, masculum napisał:

Ma jakieś nagranie, które pewnie wiele nie wniesie, bo zawsze można uznać, że jest wyrwane z kontekstu i raczej sąd nie będzie dociekał kto zaczął ale jest.

 

 

Nagranie ma tylko dźwiękowe. To było tak, że coś się zaczęliśmy kłócić i ja zszedłem na dół. Przybiegła za chwilę za mną i zaczęła specjalnie prowokować mnie od nowa. Ja byłem czymś zajęty i nie zwróciłem uwagi, że nagrywa. Po chwili z uśmiechem się odwróciła i dopiero skumalem, że zrobiła to celowo.

21 godzin temu, masculum napisał:

Z tym bym uważał, nadal sądzę, że to są dla Ciebie obcy ludzie a córka to córka.

Wiem i przeczuwam, że w momencie kiedy się wyprowadze, ja stanę się tym najgorszym, który porzucił dzieci.

 

21 godzin temu, Kespert napisał:

Ale nawet w emocjach, nigdy nie podniosłeś ręki na kobietę.

To jest prawda. Nawet jak mi się przyznała do zdrady, nie podniosłem na nią ręki. Z tym wyzywaniem wcześniej to aż przejrzałem sobie wiadomości do niej, sprzed okresu kiedy się dowiedziałem. Normalne pisanie, zero obelg. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.02.2023 o 23:09, Esco napisał:
W dniu 9.02.2023 o 10:11, Lambert napisał:

@EscoMałża zrobi wszystko co w jej mocy, żeby zniszczyć Ci życie, ale pamiętaj, że dzieci będą dobrze pamiętały całą sytuację i to one tak naprawdę wydadzą wyrok. 

 

Dawno temu mi to powiedziała. Że mnie zniszczy finansowo i nie tylko. Ja jej powiedziałem, że dzieci jej to wynagrodzą. Zwłaszcza starsza córka, która kiedyś powie bratu o co poszło.

Unikaj roszczeń emocjonalnych co do oceny sytuacji przez dzieci.


Od razu załóż, że ich pogląd będzie inny niż Twój i raczej mało obiektywny.

 

Im wali się świat z przyczyn, których nie rozumieją i za które nie są odpowiedzialne.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, icman napisał:

Unikaj roszczeń emocjonalnych co do oceny sytuacji przez dzieci.


Od razu załóż, że ich pogląd będzie inny niż Twój i raczej mało obiektywny.

 

Im wali się świat z przyczyn, których nie rozumieją i za które nie są odpowiedzialne.

Dobrze powiedziane. Jest jeszcze badanie w obecności psychologa powołanego przez Sąd w celu oceny dziecka i czy jest manipulowane przez jedną że stron ale czy to badanie jest wiarygodne sam nie wiem bo ostatnio dwie panie psicholoszki raczej atakowały mojego kolegę tatę który widział dziecko od świeta i były mało pomocne.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 12/5/2022 at 8:01 AM, Brat Jan said:

 

 

Jak znajdzie się ona w niedostatku to może mu się przypomnieć alimentami na nią.

 

W razie rozwodu bez orzekania o winie małżonkowie mogą się starać o alimenty na siebie do 5 lat gdy któreś popadnie w niedostatek. Gdyby rozwód był z jej winy, na co są tu szanse jak chłopak to dobrze rozegra, to do końca życia: ona dla niego, (w razie jakiejś tragedii, wylew, wypadek, niepełnosprawność itp.) Gdy rozwód jest z winy obojga to do końca życia mogą pozywać się wzajemnie, chyba że któreś ponownie wstąpi w związek małżeński. To wtedy osoba która ma nowego męża/żonę nie może pozwać poprzedniego małżonka. Oczywiście to opcja, na wypadek niedostatku, ale sądy pytają (a czy pani pracuje? A dlaczego nie? Czy ma jakiś majątek który można sprzedać i żyć trochę skromniej itp.) Wcale nie jest łatwo dostać alimenty na siebie z powodu obniżenia standardów życia jeśli się ma możliwości zarabiania ale się z nich nie korzysta. Tak mi powiedziała moja pani adwokat gdy w sądzie apelacyjnym też dostałem część winy na siebie. W pierwszej instancji była jej wina. Moja ex ponownie wyszła za mąż więc mam problem z głowy. 

 

@Esco Koledzy dobrze Ci podpowiadają, ja dodam od siebie że w sądzie masz wyglądać:

Pewnie - jakbyś miał pokera w ręku, 100% pewności siebie, to ty masz rację i walczysz o swoje, czyż tak nie jest?

Schludnie - Garnitur, biała koszula, bez krawata, czarne, wypolerowane pantofle

Bez świecidełek - sygnety, zegarek za 10k, okulary od gucci, bądź blond pasemek, itp. 

 

Jak Twój prawnik wytoczy najcięższą artylerię to gwarantuję że ex będzie oglądać swoje buty jak dziecko przyłapane na kradzieży cukierka. Twój wygląd i pozyskanie sympatii składu sędziowskiego ma ogromne znaczenie. Będziesz obserwowany jak reagujesz na jej zeznania, tutaj zachowuj spokój, nie unoś się na jej kłamstwa, kręć z niedowierzaniem głową, ale dyskretnie, nie na pokaz. Sędziowie to widzą.

 

Będziesz mógł sam zadawać pytania świadkom, korzystaj z tej możliwości żeby złapać ich na kłamstwie, pokaż zaangażowanie, że Ci zależy, to bardzo ważne. To jest wojna, nie wiesz jeszcze jak brutalna. Podpowiem że jeśli uda Ci się na samym początku zakwestionować wiarygodność swojej ex, pokazać że kłamie, to będziesz miał z górki. 

 

Jeśli ex ma dowody że się uniosłeś, jakieś nagrania itp. Mówisz - przepraszam za to że nie potrafiłem się opanować w tej szokującej dla mnie sytuacji, nigdy nie sądziłem że będzie zdolna mnie zdradzić itp. Twoje negatywne zachowanie jest efektem jej postępowania, to jej wina, normalnie taki nie jesteś, świadkowie zeznają że jesteś oazą spokoju, dobry prawnik sobie z tym poradzi. 

 

Generalnie, święty spokój na sali, pewność siebie, konkretne umiejscowienie wydarzeń na twojej wersji linii czasu. I dokumentacja wszystkiego. To ma się trzymać kupy. 

I ja bym się nie wyprowadzał do samego końca, będąc tam jesteś w stanie zebrać dużo obciążającego ją materiału. Może bałagani, nie dba o dom. Wybadaj delikatnie dzieci czy mama nie zabroniła im czegoś Ci mówić, oczywiście z dyktafonem w kieszeni. Jeśli się na to zdecydujesz to oddzielne półki w lodówce, separacja, spanie gdzieś na sofie, i żadnych dup. 

 

3mam kciuki. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.02.2023 o 07:11, Esco napisał:

Nagranie ma tylko dźwiękowe. To było tak, że coś się zaczęliśmy kłócić i ja zszedłem na dół. Przybiegła za chwilę za mną i zaczęła specjalnie prowokować mnie od nowa. Ja byłem czymś zajęty i nie zwróciłem uwagi, że nagrywa. Po chwili z uśmiechem się odwróciła i dopiero skumalem, że zrobiła to celowo.

Nie martw się za bardzo na zapas.

Po pierwsze, sądy doskonale wiedzą w większości o pewnej wadzie dowodu z takiego nagrania. Mianowicie nagrywający, wiedząc, że nagrywa, może dowolnie wpływać na sytuację, ustawiać ją oraz, co ważniejsze, modulować swoje zachowanie.

Po drugie - mimo, że nie ma żadnej normy, która o tym wprost stanowi (oprócz może nadużycia prawa procesowego) - może to być uznane za dowód sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. W jednej z moich spraw warszawski sąd pominął właśnie dowód z nagrania rozmowy, który przedstawiła druga strona, podnosząc, że przeprowadzenie takiego dowodu jest etycznie nieakceptowalne. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, Casus Secundus said:

sąd pominął właśnie dowód z nagrania rozmowy, który przedstawiła druga strona, podnosząc, że przeprowadzenie takiego dowodu jest etycznie nieakceptowalne

Sąd w takim przypadku miał płeć męską, zgadłem?

Czasami pomimo niemal pewności niedopuszczenia dowodu, i tak niektórym prawnikom zależny wyłącznie na jego "odtworzeniu w celu rozpoznania możliwości dopuszczenia" (KPK art. 394 §2 2) ). Wiadomo o co chodzi.

Dlatego takich nagrań po prostu ma nie być! Oaza spokoju, zero reakcji na prowokacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.02.2023 o 13:50, SuperMario napisał:

I ja bym się nie wyprowadzał do samego końca, będąc tam jesteś w stanie zebrać dużo obciążającego ją materiału.

 

Ten kij ma dwa końce. 

 

W dniu 11.02.2023 o 13:50, SuperMario napisał:

Jeśli się na to zdecydujesz to oddzielne półki w lodówce, separacja, spanie gdzieś na sofie, i żadnych dup.

 

To zrobiłem odkąd tylko się dowiedziałem. No może poza jej dawaniem mi dupy za ciszę. 

 

Sędzią na rozprawie ma być mężczyzna (bo to chyba ta sama osoba, która decydowała o zabezpieczeniu roszczeń?). Choć podobno jest nieprzewidywalny. Nigdy nie bylem w sądzie, ale wiem że po sprawiedliwość się tam nie chodzi. Czy jest możliwość ustawienia wyroku po znajomości z pełnomocnikiem strony? Pani się chwali, że jej papuga jest najlepszy w mieście, ale czy może to wynikać z jego dobrych kontaktów z sędziami? Nie znam się, więc pytam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Esco said:

 

To zrobiłem odkąd tylko się dowiedziałem. No może poza jej dawaniem mi dupy za ciszę. 

 

Sędzią na rozprawie ma być mężczyzna 

 

Czy jest możliwość ustawienia wyroku po znajomości z pełnomocnikiem strony? 

Jeżeli dalej masz z nią seks, to to nie jest separacja ➡️ rozdzielność od łoża i portfela. Tak najkrócej wyjaśniła mi to moja pani adwokat. I najprawdopodobniej zostanie to wykorzystane w sądzie.

 

To bez znaczenia, nie licz na solidarność plemników, u mnie cały skład był kobiecy a wygrałem bo miałem dowody i argumenty

 

Co do ustawienia wyroku, wątpię, nikt Ci nie przyklepie winy jeśli racja jest po twojej stronie, przecież apelacja to od razu uwali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Przedstawię Wam jak wygląda moja sytuacja obecnie. Wyprowadziłem się, płacę alimenty i jeżdżę do dzieci na weekendy. Mimo tego i tak 2x więcej czasu zajmuję się  małym niż ta menda, licząc godzinowo plus na tygodniu codziennie gramy razem online ok. godzinę. Oczywiście jak jestem w weekend cały czas bawie się z małym, starszą zawożę, przywożę pomagam w nauce, a paaaaaani w ogóle się dziećmi nie zajmuje i leży rozjebana na kanapie. Jedynie da małemu jeść.

Do niej za radą adwokata nie odzywam się w ogóle. Generalnie traktuje ją jak powietrze i to nieświeże. Coś kiedyś pisała żeby się dogadać (jak zapytałem w jakiej kwestii, to odparła że nieważne), więc ją olałem. Jeszcze ma do mnie pretensje, że nie uzgodniłem z nią, że się wyprowadzam i aż tyle kilometrów 😆. Z nowych argumentów jakich używa, że to moja wina to m.in. w weekendy jeździłem grać w piłkę, że była niewolnikiem i nigdzie nie wychodziła (nigdy jej nie zabranialem i chodziła z koleżankami, a ja jak proponowałem razem wyjścia to zawsze była jakaś przeszkoda), że byłem po alkoholu na ślubie (faktycznie palnalem połówkę ze świadkiem 3 godz przed) i inne podobnej wagi przyczyny. Generalnie racjonalizacja włączyła jej się na maxa i rzuca różne gówna, które nijak nie mają szans się przyczepić.

Jej stosunki z rodzicami są jeszcze gorsze niż wcześniej, za sprawą tępego gacha, który najebany wyzywał i pisał groźby karalne do teściowej. Jej rodzina czy wspólni znajomi, zapraszają mnie w odwiedziny z dziećmi, z nią nikt nie utrzymuje kontaktu. Jak już kogoś  spotka to mówi, że się rozwodzimy, ale nie mówi dlaczego 🤔. Najpierw mówiła, że w dupie ma taką rodzinę, a teraz że "to nie są ludzie". Jak gdziekolwiek wychodzę z domu, to jadę "walić ..." (tu należy wstawić imię mojej dowolnej znajomej), nawet do małego tak mówi. 

Za dwa miesiące rozprawa. Plan jest taki: rozwód - podział majątku - potem walka o dzieci. Wieloletnia batalia przede mną, ale muszę wyciągnąć dzieci z tego pojebanego środowiska. Dopiero teraz patrząc z boku i słuchając osób postronnych (m.in. Marka) widzę w jakim chorym gównie siedziałem tyle lat. Powoli wracam do normalności. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Esco napisał:

Wyprowadziłem się, płacę alimenty i jeżdżę do dzieci na weekendy.

Na podstawie czego? 

 

Nigdy tego nie rozumiem. Od razu postawiłeś się w położeniu: mam gorsze relacje z dziećmi, bo widzę się z nimi rzadziej, mam mniejszy na nich wpływ, a dodatkowo przelewam jej kasę.

 

Mam już za sobą tę chorą akcję, ale... w życiu, ale to nawet przez myśl mi nie przeszło, aby się wyprowadzić bez dzieci. Nie dopuściłbym do tego w żadnym momencie, bo raz - chronię w ten sposób dzieci, dwa - nie stawiam się w roli tego drugiego rodzica. 

 

Pomyśl teraz tak: jesteś sędzią. Nie ufasz generalnie temu co ludzie mówią, bo zwykle kłamią, manipulują itd. Co widzisz? Że matka mieszka z dziećmi, więc siłą rzeczy jej relacja, jej obecność dla dzieci jest znacząca, a ojciec jest z doskoku na kilka godzin.

 

Złożyłeś wniosek o zabezpieczenie na czas rozprawy? Od razu tutaj należało wnioskować o co najmniej naprzemienną, jeśli sytuacja jest jak powyżej. Dlaczego? Bo sąd wtedy wie, że ci zależy i nie przymykasz oko. Jak czekasz to jest proste pytanie - czemu Pan wcześniej nie reagował? Skoro nie reagował to pewnie nie jest tak źle.

 

12 godzin temu, Esco napisał:

Plan jest taki: rozwód - podział majątku - potem walka o dzieci. Wieloletnia batalia przede mną, ale muszę wyciągnąć dzieci z tego pojebanego środowiska.

I od złej strony zaczynasz. Szkody wyrządzone przez nią na dzieciach nie naprawisz ani nie odrobisz tego czasu spędzonego z nimi. Tak się nie da. Czas upłynie. 

 

Na tym forum często padają historie, że ojca albo nie było, albo np. był pijany. Co się potem dziwić, że są wychowani przez matki.... Jako ojciec powinieneś wkroczyć w ich życie i nie odpuścić ani przez moment. Zwłaszcza w tak trudnej sytuacji.

 

Rozwód czy podział majątku to przy tym drugorzędne sprawy. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Alex76 napisał:

Na podstawie czego?

Płacę na podstawie postanowienia sądu. Pisała o zabezpieczenie roszczeń alimentacyjnych i sąd przyznał.

 

10 minut temu, Alex76 napisał:

jej obecność dla dzieci jest znacząca, a ojciec jest z doskoku na kilka godzin

Tak jak pisałem, mimo że jestem weekendowym ojcem spędzam więcej czasu z dziećmi niż jeszcze żona. Oczywiście nie licząc godzin snu. Zawsze jak przyjadę to oboje starają się jak najwięcej czasu spędzać ze mną, a mały to nie da mi nawet do sklepu się ruszyć. A za te miny dzieci i prosby żebym jeszcze nie jechał jak wyjeżdżam w niedzielę, to bym jej urwał łeb po samej dupie. 

 

26 minut temu, Alex76 napisał:

należało wnioskować o co najmniej naprzemienną

Teraz mieszkam 80 km od "domu". Trochę słabo z naprzemienną z uwagi na szkołę czy przedszkole.

 

W ogóle mojej wkrótce ex odkleiło się coś pod deklem. Dzisiaj przyjechałem spędzić święta z dziećmi i teściami (paaani znów spędza święta z gachem poza domem) i najpierw wyciagala do mnie łapy i wyganiała z domu, a jak zacząłem się ubierać i mały zaczął płakać, to nagle zaczęła mnie rozbierać, zaslaniac sobą drzwi i schowała kluczyki od auta. Jak Jekyll i Hyde. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Esco napisał:

Płacę na podstawie postanowienia sądu. Pisała o zabezpieczenie roszczeń alimentacyjnych i sąd przyznał.

To zabezpieczenie poszło przed czy po wyprowadzce? Jeśli po to... nic dziwnego.

 

12 godzin temu, Esco napisał:

A za te miny dzieci i prosby żebym jeszcze nie jechał jak wyjeżdżam w niedzielę, to bym jej urwał łeb po samej dupie. 

To czemu się wyprowadziłeś? Pozwoliłeś jej na taką sytuację. Ona może olewać, bo w razie czego Ty się zajmiesz. Tymczasem w razie czego powinna od razu czuć, że idziesz na wojnę i wnioskujesz o dzieci u siebie. 

 

Z ex już nie jestem, jesteśmy po rozwodzie, ale egzekwuje każdy podpunkt naszego postanowienia. Mało tego, egzekwuje od niej kwestię obietnic złożonych dzieciom, bo jej hierarchia wartości i priorytetów jest bardzo zaburzona (rzuca obietnice, a potem woli rozrywkę, aniżeli pocisnąć, żeby dotrzymać obietnicy). W jej mniemaniu wychodzę na najgorszego (jakim prawem ją rozliczam, oceniam itd.), ale mam to gdzieś - patrzę wyłącznie na dzieci.

 

13 godzin temu, Esco napisał:

Teraz mieszkam 80 km od "domu". Trochę słabo z naprzemienną z uwagi na szkołę czy przedszkole.

Zatem sam siebie postawiłeś w kiepskim położeniu. Jeśli zależy Ci na dzieciach to jak najszybciej zmień tę sytuację... W przeciwnym razie wygląda to tak:

1. Ty się wyprowadziłeś

2. Ty płacisz alimenty

3. Dzieci są pod opieką (!) matki

4. Jesteś X dni w miesiącu z nimi

5. Jesteś daleko

6. Jednocześnie twierdzisz, że ona zajmuje się słabo itd.

 

Proste pytanie: co z tym robisz? Nic, bo jesteś daleko. Oprócz tego, kto im zapewnia zabawę, istotne jest też kto zapewnia im opiekę. Kto poleci do lekarza, zostanie z chorym dzieckiem, odbierze dziecko z przedszkola/szkoły, kupi przybory szkolne czy ubrania. To są fundamenty, a dopiero potem jest rozrywka, zabawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Alex76 napisał:

To zabezpieczenie poszło przed czy po wyprowadzce?

Przed. 

 

15 minut temu, Alex76 napisał:

Kto poleci do lekarza, zostanie z chorym dzieckiem, odbierze dziecko z przedszkola/szkoły, kupi przybory szkolne czy ubrania

 

Do lekarza jeździłem z dziećmi częściej niż ona, nawet nie wiedziała że dzieci mają umówione wizyty. Dzieci odbierają teście, jak są chore zostają u teściów, przybory szkolne kupuję ja. Na wywiadówki jeżdżę te 80 km, choć paaani ma 15 min na piechotę z pracy tylko nawet nie wie, że wywiadówka jest. Nawet nie wie jakie córka ma oceny. Faktycznie można uznać, że się opiekuje, bo jest obecna, ale to tyle.

A wyprowadziłem się, bo mnie biła (mam nagrania wideo) przy dzieciach, non stop prowokowała i nagrywała. Dzieci płakały, mały był dumny jak nie było żadnych kłótni (czyli wtedy jak się w ogóle nie odzywałem). Chciałem im oszczędzić takich codziennych "atrakcji".

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Esco napisał:

A wyprowadziłem się, bo mnie biła (mam nagrania wideo) przy dzieciach, non stop prowokowała i nagrywała. Dzieci płakały, mały był dumny jak nie było żadnych kłótni (czyli wtedy jak się w ogóle nie odzywałem). Chciałem im oszczędzić takich codziennych "atrakcji".

Jak to wszystko się skończy to zagwarantuj dzieciom opiekę psychologa, inaczej w dorosłym życiu powtórzy się historia w ich związkach. Brak czasu na bycie dzieckiem przez idiotów rodziców to - traumy/problemy z zaufaniem/problemy z zakochaniem/bycie toksycznym względem drugiej osoby/ - do końca życia. Good Luck.

Edytowane przez Patryk
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Patryk napisał:

Jak to wszystko się skończy to zagwarantuj dzieciom opiekę psychologa, inaczej w dorosłym życiu powtórzy się historia w ich związkach

Wiem o tym. Ja już chciałem wziąć córkę do psychologa, ale zareagowała agresją. Taką powtórkę właśnie robiła i robi moja dama. Jak jej zwrocilem na to uwagę, to w nerwach mi powiedziała, że mam rację, ale nigdy nie dowiem się co się działo u nich w rodzinie. Po dzieciach już widać traumę (np. córka na wszystkich wyładowuje nerwy, mały zaczął się bać jak nasz pies zaszczeka), a jak mówię mendzie "zobacz jak dzieci się zmieniły" to zjeb mówi że "przecież są normalne". Ja wiem, że będą potrzebować pomocy, tylko czy będą chciały ją przyjąć?

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Esco napisał:

Wiem o tym. Ja już chciałem wziąć córkę do psychologa, ale zareagowała agresją. Taką powtórkę właśnie robiła i robi moja dama. Jak jej zwrocilem na to uwagę, to w nerwach mi powiedziała, że mam rację, ale nigdy nie dowiem się co się działo u nich w rodzinie. Po dzieciach już widać traumę (np. córka na wszystkich wyładowuje nerwy, mały zaczął się bać jak nasz pies zaszczeka), a jak mówię mendzie "zobacz jak dzieci się zmieniły" to zjeb mówi że "przecież są normalne". Ja wiem, że będą potrzebować pomocy, tylko czy będą chciały ją przyjąć?

Musisz iść sam po wszystkim do psychologa i wyjaśnić to wszystko i zapytać jaką widzi drogę leczenia dla Twoich dzieci, każdy przypadek jest indywidualny tylko niestety efekty zaniedbań są jednakowe.  Reagowanie agresją to na pewno mechanizm obronny. 

 

2 minuty temu, Esco napisał:

tylko czy będą chciały ją przyjąć?

To nie ma znaczenia, Ty jesteś ojcem, Ty za to odpowiadasz, dzieci to tylko dzieci, nie pozwól by kaprysy z dzieciństwa rzutowały na całe ich (nieszczęśliwe- takie będzie) życie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Esco napisał:

A wyprowadziłem się, bo mnie biła (mam nagrania wideo) przy dzieciach, non stop prowokowała i nagrywała.

To zgłaszasz na policję i wnosisz o niebieską kartę. To rusza całą procedurę - info idzie do MOPS, policji, dzielnicowy, kontakt ze szkołą itd. W ten sposób pokazujesz, że jej zachowanie jest faktycznie poważne i tak na to może (choć wiadomo jak czasami bywa z NK) spojrzeć sąd. W każdym razie dokładasz do wideo nagrań rzeczywiste działania.

 

Nikt wówczas Ci nie zarzuci (policja, sąd), że niczego nie spróbowałeś zrobić. To jak podejdą do sprawy to inny temat, ale zareagowałeś. Zrobiłeś tyle ile mogłeś. 

 

Krótko mówiąc, brak stanowczej reakcji jest oznaką cichego przyzwolenia.

 

W tej sytuacji tym bardziej nie powinieneś zostawiać dzieci z nią. Wygląda obecnie jakbyś akceptował aktualny stan rzeczy. Jeśli ona się nie zgadza, a kontakt na żywo jest absurdalny, pisz maile. To zawsze jest dowód w sprawie, ale poruszaj w nich wszystkie istotne tematy związane z dziećmi - m.in. psychologa.

 

Sądy przerobiły już tysiące rozwodów i pamiętaj, że zawsze jest tak, iż strony chcą ugrać jak najwięcej. Dlatego sąd podchodzi do tego z dystansem, a liczą się realne działania. W szkole też jest zwykle psycholog. Porozmawiaj z wychowawcą, niech dziecko pójdzie tam do psychologa. 

 

Jeśli będzie blokować to jasno będzie wychodzić, że ma gdzieś stan psychiczny dziecka. 

 

Reaguj, działaj szybko i nie odpuszczaj. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Esco napisał:

najpierw wyciagala do mnie łapy i wyganiała z domu, a jak zacząłem się ubierać i mały zaczął płakać, to nagle zaczęła mnie rozbierać, zaslaniac sobą drzwi i schowała kluczyki od auta. Jak Jekyll i Hyde. 

Skup się na tym kawałku.

Tu ewidentnie już się sypie jej gachowanie.....dobija emocje CIEMNĄ STRONĄ!!!

Zaczyna żygać tęczą a te ROZGRYWKI to dewaluacja twojej osoby w oczach widzów oraz podnoszenie wartości dzieci  abyś poczuł brak MIODU.

GENERALNIE jest to ostatnia bomba atomowa potem samica rozpocznie cykl staczania się czego wynikiem będą zagrywki dziećmi ooo PIENIĄDZE.

Edytowane przez Tornado
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Alex76 napisał:

W każdym razie dokładasz do wideo nagrań rzeczywiste działania.

 

Akurat nagrania są autorstwa córki. Adwokat twierdzi, że to na moją niekorzyść, bo wciągam w te sprawy dzieci. Dlatego nie zgłaszałem na policję. Kontaktów z dziećmi mi póki co nie ogranicza, choć się odgraża. Tak samo co i rusz słyszę "podwyższyć ci alimenty?". 

 

5 godzin temu, Tornado napisał:

Tu ewidentnie już się sypie jej gachowanie.....dobija emocje CIEMNĄ STRONĄ!!!

Zaczyna żygać tęczą a te ROZGRYWKI to dewaluacja twojej osoby w oczach widzów oraz podnoszenie wartości dzieci  abyś poczuł brak MIODU.

GENERALNIE jest to ostatnia bomba atomowa potem samica rozpocznie cykl staczania się czego wynikiem będą zagrywki dziećmi ooo PIENIĄDZE

Możesz trochę prościej wytłumaczyć? Sporo czytam forum, ale jeszcze nie wszystko kumam. Ciemna strona? Brak miodu? Nie kumam. Mi mięknie faja jak tylko widzę, że dzieci płaczą albo się smucą jak mówię że jadę. Ona nic nie musi do tego dokładać. Co to jest cykl staczania? 

5 godzin temu, Ramaja Awantura napisał:

Ty nie trzymasz ich przy dupie?..

Kluczyki miałem w kurtce. Nawet nie wiem kiedy wyjęła, bo bawiłem się z małym. 

5 godzin temu, Ramaja Awantura napisał:

Ależ się wpierdolił cżłowieku! Gdzieś ty miał oczy???

Jest taka piosenka Kazika "Gdybym wiedział to co wiem". Tyle Ci odpowiem Bracie.

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ramaja Awantura napisał:

Przecież jasno widać że ta baba ma ostrą chorobę psychiczną... jej rodzina nic z tym nie robi???

Wszyscy w rodzinie to wiedzą, a ja od kilku lat zwracalem na to uwagę. Ale jaką masz możliwość leczenia osoby chorej psychicznie bez jej zgody? Albo musi zagrażać życiu swojemu lub kogoś, albo musi coś grubego odjebac. Jedyna szansa to musialbym ją nagrać jak mówi, że sobie coś zrobi (a to często się zdarza). Po niektórych jej jazdach brałem urlop na żądanie godzinę przed pracą, bo bałem się dzieci z nią zostawić. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.