Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, bassfreak napisał:

Tak ale chodzi że ashwa "szkodzi" stosowana długotrwale 

 

 

Jak często tak robisz?

No jak imprezuje raz na 2-3 tygodnie no to za każdym razem, ale szczerze jak byłem po 1,5-2 miesiącach nofapu to już to było dla mnie takie normalne, że nie walę, że nawet mi się nie chciało, czułem się silniejszy, też to pytanie ile w tym było tak naprawdę no fapu, ile suplementacji, ile ćwiczeń fizycznych, ile tego, że schudłem te właśnie 23kg. Własnie czytałem gdzieś, że ashwagandę można brać do 3-4 miesięcy max, myślę, że chyba przestanę brać od jutra, dzięki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bassfreak napisał:

Spierdolenie pamięci krótkotrwałej jest w 99% spowodowane zjebaniem dopaminy i acetyloholiny ale jak wspomniałem wcześniej to na 99% jest na tle nerwowym skoro autor odrobił lekcję z nietrzepaniem kapucyna i nie oglądaniem porno.

Angielski chyba ogarniasz 

 

 

 

Obejrzałem te filmiki i zdałem sobie sprawę, że to może być nawet przez niedotlenienie mózgu, ja jakoś od urodzenia wydaje mi się, że mam słabo udrożniony nos, to nawet wpływa na barwę mojego głosu, ja potrzebuję 9-10h, żeby się wyspać. Mój brat kiedyś był u specjalisty i mu właśnie powiedział z tym udrożnieniem, ale nie skorzystał, bo operacja pod narkozą i kosztowała kilka tysięcy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imo, ten „problem” dotyczy większości z nas.

Za dużo siedzisz w głowie.

 

Uwaga jest też narzędziem i do jej kontroli służy wola.

 

Posprawdzaj sobie te aspekty świadomości czy czasem myślotoki nie wciągają Cię aż do utraty kontroli nad rzeczywistością bo autopilot ma swoje ograniczenia co do intencjonalności działań.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapodaj za jednym zamachem takie suple jak Soplówka Jeżowata, Bacopa Monnieri i Cytykolina, pomogą doraźnie.

Następnie tak ode mnie, pomyśl, czy może kiedyś brałeś antybiotyk przykładowo na zapalenie ucha, czy jakiś stan zapalny zęba i czułeś się lepiej niż zwykle, i te objawy, które opisujesz przeszły? Jak tak to już masz przesłankę, że możesz mieć jakąś przewlekłą infekcję, bo zaburzenia funkcji poznawczych od tak się nie biorą. Jak tak to idź lepiej na jakąś solidną diagnostykę.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę się "podłączyć" do tematu, bo mam podobny problem.

 

@Maciej45W pełni Cię rozumiem i wiem, jak to potrafi wk**ić. Ale wku**jąc sie dolewa się oliwy do ognia i tak błędne koło się zamyka.

 

 

Tak samo mam problem z roztargnieniem. Zapominam często czegoś, wracam się po coś albo szukam po kieszeniach (a wszystko mam zazwyczaj tak samo).😟 Obserwując mnie z boku można odnieść wrażenie, że jestem pijany/ na kacu gigancie albo zjarany. Dodatkowo rozpocząłem nową prace, w której już usłyszałem pytanie w stylu "everything's ok with your head?".😲

 

O mnie - nie piję alko od prawie 1,5roku (zastanawiam się czy kilka lat intensywnego picia mogło spowodować aż takie spustoszenie). Dodatkowo zapewniano mnie, że wraz ze wzrostem trwania abstynencji percepcja, pamięć czy zdolności intelektualne będą się stopniowo poprawiać. 

Porno i fapanie - sporadycznie; przegrodę nosową mam usuniętą. Pomimo to podczas wysiłku np nie jestem w stanie oddychać tylko nosem.  Jeśli chodzi o sen - w tygodniu ok. 5 -5,5h na dobę. Do piątku zazwyczaj nie mam problemu ze wstaniem.

 

Z 2 tygodnie temu w weekend uczyłem się jakichś słówek czy zwrotów po angielsku i po 2 dniach większości nie pamiętałem już.

Tak samo z czytaniem książki - cały czas mnie coś rozkojarza i "odpadam" po przedmowie...

 

 

Oprócz  wspomagania się suplami, nie wiem czego się łapać...🤔

 

Niby nie spowodowałem żadnego zagrożenia/ strat, ale 1-2 takie pierdoły rano doprowadzają moje psychikę do granic obłędu. 

 

 

 

16 godzin temu, Gościu napisał:

unikanie stresu

Łatwo napisać. ;) 

 

7 godzin temu, brat mniejszy napisał:

mieć jakąś przewlekłą infekcję,

Jak to zdiagnozować?

Edytowane przez Kiroviets
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Kiroviets napisał:

 

 

Jak to zdiagnozować?

Tak na prawdę się nie da, możesz mieć dobre OB i CRP z krwi ale są stany zapalne na poziomie komórkowym i np jak masz rozwalony mikrobion w jelitach.

 

Jedyna opcja żeby to sprawdzić to poprawić tryb życia i zobaczyć czy samopoczucie się zmieni.

 

Jedzenie 16/8 raz na jakiś czas 24h postu zrobić, doba micha albo keto, zredukować używki i śmieciowe żarcie do minimum itd.

Edytowane przez bassfreak
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Kiroviets napisał:

Jak to zdiagnozować?

Od razu chcę zaznaczyć, że ja jestem trochę przewrażliwiony na temacie borelii i oczywiście nie bierz tego za jakąkolwiek diagnozę 😀 Dla mnie to są typowe objawy infekcji tej bakterii i spółki.

Jak diagnostyka w tym kierunku to Wielkoszyński.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.12.2022 o 16:24, Kiroviets napisał:

😟 Obserwując mnie z boku można odnieść wrażenie, że jestem pijany/ na kacu gigancie albo zjarany.

(...)

Z 2 tygodnie temu w weekend uczyłem się jakichś słówek czy zwrotów po angielsku i po 2 dniach większości nie pamiętałem już.

Tak samo z czytaniem książki - cały czas mnie coś rozkojarza i "odpadam" po przedmowie...

To trochę tak jak ze stanem dużego zmęczenia np. pod koniec dnia.

Ciężki czas na edukację.

Nauka w takim "odlocie" jest mało skuteczna, przerabiałem coś takiego, niska skuteczność zapamiętywania i poczucie, jakby pamięć nie funkcjonowała za dobrze.

Co niestety generuje frustrację.

Najlepiej zapodać sobie relaks (albo medytację prowadzoną, spacer, wysiłek fizyczny) na 15-30' przed podejściem do nauki.

Lekko wypoczęty umysł reaguje inaczej, ale... jest pewien trick.

Sprawdziłem go w tym trybie zamulenia.

Mnemotechnika.

Uczysz się słówek lub zwrotów rozbijając je na elementy, z których robisz w wyobraźni historyjkę, do której dodajesz emocje, kolory i rzeczy działające na zmysły.

Elementy mają być tymi, które kojarzysz i znasz. Nowe kojarzysz ze starym (z tym co już masz utrwalone lub wywołuje w Tobie emocje).

W momencie, gdy stawiasz na wyobraźnię, umysł musi sięgnąć jakiejś formy kreatywności, co jest wyborem "wyższej wibracji" (a w niej zapamiętuje się dużo lepiej).

Możesz to sobie rozpisać na papierze nawet - i podczas procesu tworzenia dalej możesz obserwować uczucie, że "słabo pamiętasz", ale to jest zwykłe odczucie, że pamięć krótkofalowa słabo działa. Zignoruj.

Fakt jest taki, że realnie zapamiętasz i odtworzysz więcej, bo w uczeniu będzie brała udział pamięć asocjacyjna (przede wszystkim ta skojarzona z wyobraźnią i emocjami).

W ten sposób omijasz krótkofalową i jej ciąg przekładania do pamięci długofalowej, który w jakimś zakresie jest wytłumiony. Gdy pamięć jest wytłumiona i nie możemy na niej polegać, może mieć to wpływ na pewność siebie. Wykorzystanie w/w techniki daje Ci dodatkowe zasoby, które możesz wykorzystać, aby zostać na fali.

 

Podstawa to nauka max 30-40' później 10' przerwy i mała powtórka.

Na dobrą sprawę, nauka słówek - możesz wziąć 10 na dzień, wtedy masz 15-20' na zapamiętanie. Czasem mniej znaczy więcej. W trybie zamulenia nie brałbym dużej ilości materiału.

Następna powtórka na drugi dzień i parę razy w tygodniu później, a kolejne - parę razy w miesiącu przypomnieć.

Działając w trybie wyjebania i stawiając na fun - Twoja pamięć wejdzie w lepszy tryb działania - zobaczysz efekty.

 

W międzyczasie szukanie sposobów na poprawę jakości życia, aby wyjść z zamulenia. Sprawdziłbym podaż dobrych tłuszczów, jak jest za mało, można też mieć problemy z pamięcią.

 

W dniu 5.12.2022 o 16:24, Kiroviets napisał:

Niby nie spowodowałem żadnego zagrożenia/ strat, ale 1-2 takie pierdoły rano doprowadzają moje psychikę do granic obłędu. 

Wygląda na to, że nie akceptujesz tego stanu. Wypieranie się wzbudza pragnienie co zaburza wyjście z tego stanu.

Jeśli zaakceptujesz, że masz gorszy dzień/tydzień/miesiąc, ale robisz co możesz (bez spiny) mindset będzie lepiej ułożony.

Wdzięczność - zapisuj sobie małe sukcesy w nauce, nie koncentruj uwagi na zjebanych rzeczach tylko na sukcesach. Nawet tych małych.

Edytowane przez lync
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.12.2022 o 11:15, bassfreak napisał:

Jedyna opcja żeby to sprawdzić to poprawić tryb życia i zobaczyć czy samopoczucie się zmieni.

 No właśnie u mnie odwrotnie wygląda związek przyczynowo- skutkowy...

 

22 godziny temu, brat mniejszy napisał:

na temacie borelii i oczywiście nie bierz tego za jakąkolwiek diagnozę 😀 Dla mnie to są typowe objawy infekcji tej bakterii i spółki.

 

W sumie to coś może być na rzeczy. Kilka lat temu leczyłem się na tą zarazę. Pobyt w szpitalu - punkcja, następnie Xorimax dożylnie przez 12 dni. Lekarz powiedział , że IgG i igM będę miał podwyższone do końca życia.

 

Dodam jeszcze, że wielkie zdziwienie wzbudziły wyniki mojej ostatniej morfologii z grudnia 2021r. ( ich wartości referencyjne):

- Teść - blisko górnej wartości referencyjnej ( nie mam obecnie dostępu, żeby podać konkretną wartość)

- borelioza IgM i IgG w normie

- aspat, allat, GGTP i billirubina również w normie, chociaż pół roku wcześniej lekarka straszyła mnie marskością wątroby za rok (czyli niby teraz).

Nadmienię tylko, ze próbka krwi pobierana w laboratorium, które ma kilkanaście punktów pobrań w Polsce "B", więc mało wiarygodne są dla mnie. Chętnie bym powtórzył, ale nie mam obecnie możliwości.

 

13 godzin temu, lync napisał:

zmęczenia np. pod koniec dnia.

Ciężki czas na edukację.

Właśnie wspomniana nauka miała miejsce w weekend.

 

13 godzin temu, lync napisał:

Mnemotechnika.

Uczysz się słówek lub zwrotów rozbijając je na elementy, z których robisz w wyobraźni historyjkę, do której dodajesz emocje, kolory i rzeczy działające na zmysły.

Elementy mają być tymi, które kojarzysz i znasz. Nowe kojarzysz ze starym (z tym co już masz utrwalone lub wywołuje w Tobie emocje).

W momencie, gdy stawiasz na wyobraźnię, umysł musi sięgnąć jakiejś formy kreatywności, co jest wyborem "wyższej wibracji" (a w niej zapamiętuje się dużo lepiej).

Możesz to sobie rozpisać na papierze nawet - i podczas procesu tworzenia dalej możesz obserwować uczucie, że "słabo pamiętasz", ale to jest zwykłe odczucie, że pamięć krótkofalowa słabo działa. Zignoruj.

Dzięki za radę, spróbuje przy najbliższej okazji.😎💪

Tylko, że w Twojego opisu wygląda to troche na komplikowanie procesu, ale to może tylko moje wrażenie...

 

13 godzin temu, lync napisał:

Sprawdziłbym podaż dobrych tłuszczów, jak jest za mało, można też mieć problemy z pamięcią.

Te " dobre tłuszcze" jedynie chyba z orzechów mogą pochodzić. Moja sposób odżywiania - ma być szybko i tanio. Chociaż znam kolesi , u których 70% diety to Mc i KFC i lepiej ogarniają ode mnie.

 

13 godzin temu, lync napisał:

Wygląda na to, że nie akceptujesz tego stanu. Wypieranie się wzbudza pragnienie co zaburza wyjście z tego stanu.

Dziwisz mi się? W nowej pracy już pewnie mam łatkę nieogara. Uprzedzając - mam wyje***ne co sobie o tym myślą inni, po prostu mnie to dobija wręcz. W poprzedniej pracy na początku było podobnie, tylko tutaj jakbym miał więcej obowiązków, więcej stresorów i bardziej rozkojarzony jestem.

 

13 godzin temu, lync napisał:

Jeśli zaakceptujesz, że masz gorszy dzień/tydzień/miesiąc, ale robisz co możesz (bez spiny) mindset będzie lepiej ułożony.

Najgorsze mam nadzieję, ze minęło. Próbuję medytować- ciężko jest "odizolować się" myślami/ od myśli, otoczenia.

 

13 godzin temu, lync napisał:

Wdzięczność - zapisuj sobie małe sukcesy w nauce, nie koncentruj uwagi na zjebanych rzeczach tylko na sukcesach. Nawet tych małych.

Tu na prawdę coś musi być na rzeczy, bo jesteś 3. osobą, która mi to sugeruje po "rozpoznaniu tematu".  Tylko tu znowu napiszę, że "łatwo powiedzieć/ napisać" nie mając z tyłu tej świadomości.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 7.12.2022 o 12:08, Kiroviets napisał:

Dziwisz mi się? W nowej pracy już pewnie mam łatkę nieogara. Uprzedzając - mam wyje***ne co sobie o tym myślą inni, po prostu mnie to dobija wręcz. W poprzedniej pracy na początku było podobnie, tylko tutaj jakbym miał więcej obowiązków, więcej stresorów i bardziej rozkojarzony jestem.

Może warto spojrzeć na kwestię granic. Nieogar to też etykieta dla osoby, która nie ma wyznaczonych lub nie umie bronić istotnych granic. Im więcej stresorów, tym łatwiej o rozkojarzenie.

 

W dniu 7.12.2022 o 12:08, Kiroviets napisał:

Próbuję medytować- ciężko jest "odizolować się" myślami/ od myśli, otoczenia.

Zdarza się. Nie próbuj, tylko rób. Ale nie oceniaj. Medytacja to czynność, a nie cel określonej jakości, jaki trzeba osiągnąć. Możesz po wszystkim co najwyżej zdać sobie sprawę "dziś byłem bardziej rozkojarzony, czyli matrix mocno wciąga". Zaczynaj medytację od 10-15' i stopniowo wydłużaj.

 

W dniu 7.12.2022 o 12:08, Kiroviets napisał:

Tu na prawdę coś musi być na rzeczy, bo jesteś 3. osobą, która mi to sugeruje po "rozpoznaniu tematu".  Tylko tu znowu napiszę, że "łatwo powiedzieć/ napisać" nie mając z tyłu tej świadomości.

O widzisz, to już mocny znak.

Ale to "łatwo powiedzieć" to niestety wymówka. Ego nie chce, abyś nad sobą pracował, bo ma z obecnego stanu korzyści.

Typu oczekiwanie odczuwania odpowiednich emocji. Jak matrix mocno wciągnie (czyli niższa wibracja wjedzie) to jest o wiele bardziej łatwiej bazować na tym "potrzebuję właściwego odczucia" (np. poczucia pewności siebie, energii, motywacji) - ja to nazywam stanem słabości.

 

Po pewnym czasie będziesz w stanie odróżnic "stan mocy" od "stanu słabości". Widziałem po sobie jak to się zmienia - np. po wysiłku fizycznym, zimnym prysznicu.

Pojawia się inne odczucie i wtedy łatwiej podejmuje się rozwojowe decyzje. W "trybie słabości" czasem się zdarza, że podejmowana decyzja jest zawaluowaną formą trwania w tym samym (czyli = mniej odważna decyzja).

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lyncDzieki za odpowiedź.💪

 

23 godziny temu, lync napisał:

Nieogar to też etykieta dla osoby, która nie ma wyznaczonych lub nie umie bronić istotnych granic. Im więcej stresorów, tym łatwiej o rozkojarzenie.

 

Nie wydaje mi się, zebym pozwolił sobą pomiatać (tutaj w tej nowej pracy). Z tego, co słyszałem - koleś w biurze lubi przypier**ać się do nowych pracowników , szczególnie Polaków. Mnie akurat przyuważył jak raz zgubiłem papiery ( kopię miałem, informacje w nich zawarte mógłbym znaleźć w systemie- więc mało istotne). U mnie akurat przez to roztargnienie dopytywał... W poprzedniej pracy miałem podobnie. Tutaj niby to samo, ale więcej rzeczy do ogarnięcia/ ogólnie cięższa,

 

23 godziny temu, lync napisał:

Zdarza się. Nie próbuj, tylko rób.

Napisałem "próbuję", bo do końca nie jestem pewien, czy to naprawdę medytacja.

 

23 godziny temu, lync napisał:

. Zaczynaj medytację od 10-15' i stopniowo wydłużaj.

Zacząłem od 5. Po ok 1,5 tyg zwiększyłem na 8 minut. Cały czas jakieś myśli przefruwają mi przez przestrzeń między uszami u większości zwaną głową - stąd to próbuję. Dodatkowo mam wrażenie, że czekam aż wybije minutnik, czuje jakąś presję czasu ( staram się praktykować w chwilach, gdy nikt/ nic nie powinno mnie rozproszyć).

 

23 godziny temu, lync napisał:

Ale to "łatwo powiedzieć" to niestety wymówka.

Ja naprawdę nie wiem za co miałbym odczuwać tą wdzięczność, tzn. nie dostrzegam tych nawet małych sukcesów. Mam świadomość tego, że mój pociąg odjechał a ja zostałem w ciemnej d**ie...

Z moimi uprawnieniami mógłbym wykonywać w pewnym sensie lżejszą a po zdobyciu doświadczenia lepiej płatną pracę. Niestety mój mindset/ zszargana psychika nie pozwolą mi raczej obecnie  na skok na głębszą wodę. Popełniam błędy czasem jak świeżak.

 

23 godziny temu, lync napisał:

Ego nie chce, abyś nad sobą pracował, bo ma z obecnego stanu korzyści.

Typu oczekiwanie odczuwania odpowiednich emocji. J

 

23 godziny temu, lync napisał:

Po pewnym czasie będziesz w stanie odróżnic "stan mocy" od "stanu słabości".

 

23 godziny temu, lync napisał:

Pojawia się inne odczucie i wtedy łatwiej podejmuje się rozwojowe decyzje.

Mógłbyś rozwinąć, bo ja prosty hopok ze wsi jestem i ni panimaju. ;) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.