Skocz do zawartości

Ponad milion małżeństw mieszanych a 3/4 to związki Polek i obcokrajowców


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

Czemu jest nadwyżka samotnych mężczyzn w Polsce, fala samobójstw, alienacja? Bo o Polaka robaka nie trzeba się bić jak wybór jest z innych krajów

 

"Znakomita większość małżeństw mieszanych obywateli Polski to związki polskich kobiet i mężczyzn z zagranicy. Szacuje się że na jedno małżeństwo mieszane Polaka i cudzoziemki przypadają aż 3 takie związki Polek i cudzoziemców. Generalnie około 3/4 małżeństw mieszanych to związki Polek. Polacy więc tracą kobiety ze swojego rynku matrymonialnego. Widać to w statystykach GUS odnośnie stanu cywilnego Polaków. W Polsce obecnie żyje około 5.2 mln kawalerów i tylko 4,1 mln panien [3]. Czyli na 100 niezamężnych kobiet przypada aż 126 mężczyzn wolnego stanu cywilnego.

Kobiety na emigracji szybciej mogły podnieść swój status społeczny wiążąc się z lokalnymi mężczyznami, Polacy ze względu na swoją sytuację materialną oraz uwarunkowania społęczno-kulturowe nie byli z reguły interesującymi partnerami dla kobiet na Zachodzie. Widać to gołym okiem na przykładzie jeszcze przecież niedawnej fali emigracji po 2004 roku. Polki które wyjechały do Wielkiej Brytanii już tylko w 60% są związane z polskimi mężczyznami. Wynika to ze statystyk urodzeń. Biorąc pod uwagę jednak że do UK emigrowało wiele par to można przyjąć że wśród kobiet które wyjechały jako singielki większość już ma partnera obcokrajowca. Stąd aż 40% Polek w UK rodzi dzieci niemające polskiego ojca. W zaledwie po kilkunastu latach. Polki bardzo szybko więc asymilują się za granicą. Polakom o wiele trudniej znaleźć w tym kraju partnerki. Tylko 13% Polaków miało dzieci z cudzoziemkami w 2021 roku [6]. "

 

https://www.salon24.pl/u/glos-pokolenia-90/1270908,ponad-milion-malzenstw-mieszanych-3-4-to-zwiazki-polek-i-obcokrajowcow

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, spacemarine napisał:

Czemu jest nadwyżka samotnych mężczyzn w Polsce, fala samobójstw, alienacja? Bo o Polaka robaka nie trzeba się bić jak wybór jest z innych krajów

Ja tu widzę tylko zalety, powinniśmy tym wszystkim obcokrajowcom podziękować i jeszcze wódkę postawić. Niech oni użerającą się z "księżniczkami" i będą sobie betabankomatami i cuckami. Jednak jeśli ktoś rozpacza że nie może być podnóżkiem to nie mnie ocenić ludzkie zboczenia. 

  • Like 6
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci obcokrajowcy nie wiedzą w jakie gówno najczęściej wdeptują to raz a dwa to że rzadziej wiążemy się z kobietami z innych krajów (np. ze wschodu) niż kobiety z obcokrajowcami pokazuje tylko, że polacy są głupimi kukami czekającymi bóg wie na co.

 

Kiedyś robiłem uprawnienia w niemczech i podszedł do mnie egzaminator i mówi, że on rozumie trochę polski bo miał żonę polkę a ja mu na to "i co wzięła pieniądze, samochód, mieszkanie i spierdoliła?" jego mina bezcenna.

  • Like 4
  • Dzięki 3
  • Haha 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, spacemarine napisał:

W Polsce obecnie żyje około 5.2 mln kawalerów i tylko 4,1 mln panien [3]. Czyli na 100 niezamężnych kobiet przypada aż 126 mężczyzn wolnego stanu cywilnego.

 

Czyli mamy milion wolnych kawalerów. Którzy nie założą rodziny i się nie rozmnożą. Hmmm....... jak by ich skutecznie zagospodarować?. Może jakaś wojenka :).

  • Like 7
  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Templariusz napisał:

powinniśmy tym wszystkim obcokrajowcom podziękować i jeszcze wódkę postawić. 

Tyle że to jest przejaw poważniejszego problemu. A Ukrainkami tej wyrwy nie da się załatać z prostej przyczyny - one też nie chcą przeciętnego Polaka, wolą Niemca albo czekają na swojego Bohuna z frontu.

Tyle że mnie się nie chce już pisać o tym, jak to nam wyjdzie "na zdrowie" w dalszej perspektywie. Funkcjonuję w ramach społeczeństwa, ale nie zamierzam go zbawiać. Diagnozę postawię, rozwiązanie znam, ale nic tu po mnie, jeżeli zawodzą najważniejsze kwestie: kultura i gospodarka.

  • Like 10
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety z biedniejszych krajów często szukają mężów z krajów bogatszych. 

 

Przecież ten sam mechanizm wykorzystują mężczyźni, którzy szukają żon mało zamożnych krajach azjatyckich czy Ameryki Pd. 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Baca1980 napisał:

Może jakaś wojenka :).

Tych co mają babe też powołują.

 

14 minut temu, zychu napisał:

A Ukrainkami tej wyrwy nie da się załatać z prostej przyczyny - one też nie chcą przeciętnego Polaka

To było wiadome, poruchali ci co wcześniej ruchali a nie że Janek z magazynu co niesie serce na dłoni.

 

Hans z magazynu w Rzeszy niezły standard zapewni.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, slusa napisał:

Mało tego, przyjadą tutaj po wojnie przystojni Ukraińcy, bohaterowie wojenni, i rynek skurczy się jeszcze bardziej

Tak... Już przed wojną wyrywali Ukraińcy Polki...... Było 5 : 1 dla Polaków. Nikt kto ich zna nie obawia się tej konkurencji...

 

A co do tematu - ogarniać siebie i wiązać się nie patrząc na rasę i narodowość. Lepiej mieć syna lub córkę innej rasy, choć wciąż swojego niż nie mieć w ogóle lub mieć cudze...

Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Król Jarosław I napisał:

 Czy Mokembe lub Nasir też są z krajów bogatszych ?

 

Musze cię rozczarować najczęściej to jest Niemiec, Anglik, Szwed, Francuz itp.

 

Mylisz skakanie po egzotycznych kutangach z zamążpójściem ;)  

 

A to zupełnie dwie różne rzeczy. 

  • Like 6
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twierdzicie, że brakuje p0lek dla polaków. Spokojnie. Te związki z zagraniczniakami w dużej mierze się rozpadają i zostaje maDka p0lka z czarnym, żółtym bobo.

 

Myślę, że nawet i białopizdeuszorycerzyk nie przełknie takiego numeru, bo jak tu udawać szczęśliwą rodzinkę, kiedy bobo czekoladowe albo żółte np. Na niedzielnym spacerku taki widok powoduje tylko, uśmiechy politowania. Bo albo wziął maDkę z czarnuszkiem, albo go w jajo zrobiła że to jego, bo dziadek z jej strony3 pokolenia do tyłu był czarny.

 

kiedyś umawiałem się na randeczki i się zdarzyło że:

 

1. Mieszka wraz ze swoimi dziećmi razem ze swoją mamusią

2. Wynajmuje z 2 dzieci mieszkanie i twierdzi że chce szybko razem zamieszkać

 

Tylko jeszcze pytałem czy ojciec bierze dzieci i jak często - jak nie brał albo mieszkał 200 km dalej i też nie brał - to pańcię odpuszczałem - nawet jednej chwili nie mielibyśmy spokoju tylko dla siebie.

 

Jedna to była taka aparatka (swoją drogą całkiem ładna), że na spotkaniu się przyznała, że ma 16 miesięczną córkę i zostawiła ją w domu z matką chorą na alzhaimera. Jak twierdziła, od ojca dziecka nie chciała nawet alimentów - pod warunkiem, że to wogóle był polak a nie zagraniczniak przebywajacy nie wiadomo gdzie. A pańcia jak twierdziła pracowała w ambasadzie polskiej we Włoszech. Jej marzeniem było pracować w ONZ i pomagać biednym ludziom.....

 

Tak wyglądają losy samotnych maDek

 

 

  • Like 7
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, rarek2 napisał:

Twierdzicie, że brakuje p0lek dla polaków. Spokojnie. Te związki z zagraniczniakami w dużej mierze się rozpadają i zostaje maDka p0lka z czarnym, żółtym bobo.

 

Myślę, że nawet i białopizdeuszorycerzyk nie przełknie takiego numeru, bo jak tu udawać szczęśliwą rodzinkę, kiedy bobo czekoladowe albo żółte np. Na niedzielnym spacerku taki widok powoduje tylko, uśmiechy politowania. Bo albo wziął maDkę z czarnuszkiem, albo go w jajo zrobiła że to jego, bo dziadek z jej strony3 pokolenia do tyłu był czarny.

 

kiedyś umawiałem się na randeczki i się zdarzyło że:

 

1. Mieszka wraz ze swoimi dziećmi razem ze swoją mamusią

2. Wynajmuje z 2 dzieci mieszkanie i twierdzi że chce szybko razem zamieszkać

 

Tylko jeszcze pytałem czy ojciec bierze dzieci i jak często - jak nie brał albo mieszkał 200 km dalej i też nie brał - to pańcię odpuszczałem - nawet jednej chwili nie mielibyśmy spokoju tylko dla siebie.

 

Jedna to była taka aparatka (swoją drogą całkiem ładna), że na spotkaniu się przyznała, że ma 16 miesięczną córkę i zostawiła ją w domu z matką chorą na alzhaimera. Jak twierdziła, od ojca dziecka nie chciała nawet alimentów - pod warunkiem, że to wogóle był polak a nie zagraniczniak przebywajacy nie wiadomo gdzie. A pańcia jak twierdziła pracowała w ambasadzie polskiej we Włoszech. Jej marzeniem było pracować w ONZ i pomagać biednym ludziom.....

 

Tak wyglądają losy samotnych maDek

 

 

 

To może jest korelacja z tym milionem samotnych matek w polszy, zatem rozwiązała się zagadka

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Mosze Red napisał:

Mylisz skakanie po egzotycznych kutangach z zamążpójściem ;)  

 

A to zupełnie dwie różne rzeczy. 

Ale i z tego i z tego p00lki i Polki rodzą dzieci. Z tym, że te pierwsze to typowe samotne madki z kolorowym maleństwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to bardzo fajnie się składa, bo i jestem na emigracji, i znałem trochę mieszanych parek.

 

Jeśli mam być brutalnie szczery, to zdecydowana większość emigrantów z PL to totalna patola lub mało wykształceni ludzie z przeciętnymi celami w życiu - najtańsze żarcie, piwko i telewizor/telefon na raty. 

 

Polaków na wyspach podzieliłbym na kilka kategorii:

1. Patologia uciekająca przed konsekwencjami w rodzimym kraju + dłużnicy

2. Najprostsi ludzie, z dolnych warstw społecznych.

3. Ci, którzy wykorzystują to gdzie są. Rozwijają się, ale wciąż są głęboko zakorzenieni z ojczyzną.

4. Totalnie odpolszczeni ludzie. Z rodakami nie mają ochoty rozmawiać po polsku. Zwykle to najlepiej zarabiająca grupa społeczna z dobrymi kontaktami.

 

A teraz lekkie rozwinięcie, które potem okraszę swoimi obserwacjami. 

 

1. Jeśli mamy trochę oleju w głowie, to nigdy nie trafimy na takiego typa. Poznałem może 2-3. Przeszłość kryminalna w PL, którą poszerzają o tą w UK. Zazwyczaj za dilerkę albo jakieś pobicie/długi.

 

2. Najpowszechniejsza grupa. Zwykli ludzie, którzy wyjechali za lepszymi pieniędzmi. W PL nie robili nic szczególnego - kasjerka/fryzjerka/piekarz/robotnik budowlany. Pomimo możliwości - nie chcą z niczego korzystać. Są leniwi i bierni. Z językiem na bakier (PL jak i ENG) i tak na prawdę to jest taka najbardziej polska mentalność, tylko w innym kraju. Wykonują najchujowsze prace, bo znajomość angielskiego jest słaba (lub jak to nazywają "komunikatywna", czyli tak półsłówkami i na migi), zwykle to sprzątanie/zmywanie lub inna fizyczna praca, której angol nie dotknie (chyba, że również jest takim społeczniakiem).

 

3. Nieco zangielszczeni ludzie z grupy 2. Mniej nałogów i patologii, lekkie dbanie o siebie. Pracują w całkiem dobrych miejscach na wyższych pozycjach. Zwykle to ludzie, którzy mają jakieś hobby i z UK wiążą swoją przyszłość. Kupują nieruchomości, rodzą dzieci (nawet chętnie) i generalnie są to lepsi jakościowo ludzie - nie są zależni od znajomości języków czy od nieznajomości prawa/norm. Ich dzieci są w znacznej części odpolszczone, ale to wynika z urodzenia w tym kraju i uczęszczaniu do lokalnych szkół. Ciekawostką jest, że dzieci urodzone i wychowane na wyspach wyglądają dużo bardziej jak lokalsi, niż ci, którzy przyjechali tutaj z rodzicami. Nie wiem co w tym jest, ale jest to fascynujące zjawisko.

 

4. Bliżej im do lokalsów niż do rodaków, z którymi nie bardzo chcą utrzymywać kontakt/relacje. Są zadbani, modnie ubrani, a także przejawiają bardziej lokalne cechy charakteru. Pracują na wysokich stanowiskach lub po prostu tych dobrze płatnych. Zwykle w jakiś mikro-korpo, gdzie jest mało rodaków (lub wcale). Język to nie jest problem, nawet akcentu nie słychać tak mocno. Czasami nawet zangielszczają swoje imię i nazwisko, ale to już lekkie ekstremum. 

 

Jak to przekłada się na relacje D-M?

 

(Pomijam grupę 1, bo to margines, z którym nie jest mi po drodze. Zakładam, że to relację z innymi obcokrajowcami na zasadzie meliniarskiego konkubinatu.)

 

Najwięcej par przyjeżdża z grup 2 i 3. Wśród jednych i drugich poznałem kilku rozwodników, którzy potem pobrali się z innym rodakiem/rodaczką, również na emigracji. Jeśli chodzi o atrakcyjność takich osób - jest kiepsko. W większości przypadków to morda polaka w dresie Everlast (co kiedyś było prześmiewczym żartem w stronę polaków na emigracji w latach 2007-2012, zaraz obok klaskania w samolocie). Takie...normiki, tylko zarabiający w £. Polki z tych grup, które związały się z obcokrajowcami nie były specjalnie szczególne. Takie typowe Justyny/Karoliny, które cośtam o siebie dbają, ale bez przesady. Mindset jednak jest bardzo patriotyczny, co często kończy się wróceniem do stanu sprzed związku.

 

Grupa 4 wiąże się głównie z lokalsami albo innymi obcokrajowcami, którzy reprezentują sobą konkretny styl życia. Nic nowego, bo swój do swego ciągnie. Co tu dużo rozpisywać - wszystko, byle nie Polag/p0lka. Moja najmniej ulubiona grupa, bo to zwykle ludzie z nadmuchanym ego.

 

Sam siebie lokuję gdzieś między 3 a 4 - nie trzymam się z rodakami, z językiem nie mam problemu, gdyby nie plakietka z imieniem, to braliby mnie za kogoś innego. W sumie tak było - pytali mnie czy jestem z Cypru, Chorwacji, Turcji czy nawet Hiszpanii (lol).

 

 

Na sam koniec o dwóch związkach. Znam obie witaminki jak i ich partnerów.

 

1. Przedstawicielka grupy 2/3. Wyszła za francuza, który miał całkiem prestiżowe stanowisko w tym samym miejscu pracy. Jej software nieco odbił się zakochanemu żabojadowi czkawką.  Kupili (lub wybudowali, zapomniałem) dom w jakimś wypidowie w Polsce. Ona mocno zżyta z rodziną, więc co wesele czy inny pierd noworodka, to bach do PL. Typ był wiecznie skrępowany, bo nichuja rozmawiał po polsku, a jej rodzina po angielsku. Ostatecznie kazał jej wypierdalać i się rozwiedli. Bez bobo, chociaż było blisko.

 

2. Przedstawicielka 3/4 (jak ja). Świetny język, w miarę zadbana jak na lokalne standardy. Pogodna, wesoła, ale z polską naleciałością - marudzeniem i zjebanym softwarem. Jak ją poznałem to była z jakimś latynosem. Związek-spierdolina, bo jakieś grube akcje tam odchodziły. Potem związała się z lokalsem, który pierw był jej ramieniem do płakania (po ex). Typ to człowiek orkiestra. Dobrze wyglądający (taki cherubinek-chad), z fajną energią do życia. Niewiele wcześniej ostro posuwał inną laskę z pracy (FWB), ale to normalne u lokalsów.

 

Nie brałbym tych statystyk do serca, bo "partner obcokrajowiec" oznacza wszystko od Rumuna, Węgra, po nawet Hindusa.

  • Like 5
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Mosze Red napisał:

 

Musze cię rozczarować najczęściej to jest Niemiec, Anglik, Szwed, Francuz itp.

 

Mylisz skakanie po egzotycznych kutangach z zamążpójściem ;)  

 

A to zupełnie dwie różne rzeczy. 

Dokładnie.

 

Ostatnio przyjmowałem zgłoszenie znętów itd., ona polka, on jakiś turek. Baba go wygoniła, rozwiodła się z nim. Podział majątku 50/50 a samiczka nie dość, że szeroka to i takie 5/10. Fakt, zadbana bo przy kasie. Po rozwodzie on nadal u niej przez chwile mieszkał, teraz sobie bierze bez pozwolenia auto i korzysta z innych rzeczy. Żeby się od niej wyprowadził, jest mu je nawet w stanie przepisać ale on nie chce.

 

Pytam się, poza protokołem, że tak to ujmę - dlaczego go wpuściła z powrotem do mieszkania, skoro się rozwiodła i straciła naprawdę spory majątek. No i tutaj zaczyna się rozdział "egzotyka" 😈

Edytowane przez Zgredek
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polki to chyba największe szony w Europie. Podczas 10-letniej emigracji nagapiłem się trochę. Poprzez przechwałki naszych rodaczek w czasie przerwy że ona jest z tubylcem (jako powód do dumy), po widoki z klubów jak stado turków obmacuje jedną polkę... Polka na zachodzie woli Turka czy innego kolorowego (nawet nie tubylca) od Polaka. 

 

W mojej ocenie polka co jest z obcokrajowcem nie jest już polką. Gdyż przejmuje po mężu nazwisko. Powinno im się zabierać obywatelstwo i nie wpuszczać do kraju. Dla mnie jest to zdrada polskiej krwi i naszych tradycji. Później widzisz taka w turbanie albo na siłę zmieniającą akcent, żenada.

 

  • Like 2
  • Dzięki 3
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Libertyn napisał:

>Narzekaj na to jak zjebane są Polki i że nie chcesz mieć z nimi nic wspólnego
> Narzekaj na to że zjebane Polki z którymi nie chcesz mieć nic wspólnego wiążą się z obcokrajowcami

meme_sLgmswjXZ4vdqI9QejfG0c2ON.jpeg

8 minut temu, Baca1980 napisał:
1 godzinę temu, Strusprawa1 napisał:

A co do tematu - ogarniać siebie i wiązać się nie patrząc na rasę i narodowość. Lepiej mieć syna lub córkę innej rasy, choć wciąż swojego niż nie mieć w ogóle lub mieć cudze...

Po chuj? memy, gify i śmieszne obrazki facebook, tapety, demotywatory  zdjęcia

86bce5da1557f8e9dd2f6b43aff43c9b06ef2f9a

Taka agenturalna pułapka myślowa...

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.