Skocz do zawartości

Ponad milion małżeństw mieszanych a 3/4 to związki Polek i obcokrajowców


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

14 minut temu, maroon napisał:

 

Niestety takie czasy, że bylejakość nie jest w modzie i @sargon nie chodzi o zamek w Prowansji. Jak jesteś nudnym ochlejusem, to co najwyżej możesz szukać podobnej nudnej typiary. Przykładowo.

 

 

 

Jaka bylejakość ? Przeczytałeś chociaż, co napisałem ?

W tej "nudzie" co opisujesz nie chodzi o nudę.

Ani tym bardziej o bycie "ochlejusem", bo wymieniam zainteresowania raczej wykraczające poza "chlanie".

Zachodni ludzie nie są jacyś za bardzo zajawkowi - wręcz przeciwnie.

Ich "zajawkowość" sprowadza się do srania kasą - i mamy wtedy zainteresowania typu "podróże". All inclusive i zajmowanie wszystkich leżaków ręcznikami od 6 rano, jak to robią np. Niemcy.

I nie mówię o "teraz", tylko o czasach +15 lat temu. Teraz jeszcze gorzej, chyba że się siedzi w jakiejś subkulturze, to jest szansa na coś więcej.

 

Siedziałem kiedyś w Wiedniu kilka miesięcy, zakręciłem się przy jednej pół-polce, a właściwie to ona przy mnie - bo nie byłem jak 99% wiedeńczyków w jej przedziale wiekowym (19-29) - czyli chlanie piwska, grill, tępe kino, robota, ruchanie, chlanie, flex na odzież, chlanie, grill nad Dunajem, chlanie, disko, chlanie, robota, flex na zarobki, chlanie, ruchanie, disko, flex na zegarek, grill, chlanie.

Niestety się skończyło, bo jednak brak "flexu na zegarek" zaczął uwierać, a jednak "nuda" >>>>> własne zainteresowania i manie w dupie "co ludzie powiedzą", czyli babski flex na stan posiadania faceta objawiający się obgadywaniem z koleżankami ile kosztowały wakacje czy kolacja w najnowszym miejscu.

I nie chodziło o "bylejakość". Ona , i większość jej ziomków, nie była praktycznie w żadnym wiedeńskim muzeum(a jest sporo i było tanio), nie znała ani zabytków, ani nawet fajnych miejscówek z dala od szlaku, czy ciekawych klubów, opuszczonych miejsc.

"nuda" to wymówka takich paniuś dla zwykłej gnuśności rozpieszczonego dobrobytem zachodu.

 

Rzekoma większa "zajawkowość" zachodu to zwykły mit.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sargon nie mówię, że racji nie masz, ale to też zależy w jakiej grupie docelowej się obracasz. Ja zawsze dzieliłem panny na takie do przeruchania i na takie do "coś więcej". I te "coś więcej" zawsze, ale to zawsze miały jakieś mniej lub bardziej nietypowe zajawki, którym potrafiły się poświęcać i które je z tępej masy Karyn wyróżniały. Bo nie oszukujmy się tępych jest najwięcej, przy czym nie oznacza to tylko głupich, ale ogólnie lecących na blichtr, hajs i świecidełka.

 

Myślisz że Włoszki nie dają dupy bogatym ruskim na jachtach w San Remo? Ależ dają i to aż furczy. Sam takie rwałem na jachty nie będące moją własnością. 

 

Natura kobiet wszędzie jest taka sama, dlatego jak chcesz mieć jakieś efekty, to nie wystarczy być "interesujący", czyli powyżej przeciętnej, ale też odpowiednio targetować. I tu owszem zaczynają się schody, bo szonów jest po prostu więcej. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.12.2022 o 16:55, maroon napisał:

@masculum Jeżeli dla typowego Polaka podstawowa rozrywka, to chlanie wódy i darcie ryja na grilu, no to sorry, ale jest to nudne, dla większości lasek poza jakimiś totalnymi Karynami. Niestety na Zachodzie ludzie mają więcej zajawek, bo ich po prostu na nie stać. Oczywiście nie wszyscy, bo robol angielski, też pewnie będzie miał ten sam problem, co nasz robol.

Ok, nie sądziłem, że "nudny" znaczy wóda + grill :D w takim razie to zupełna racja, ale mimo wszystko można mieć różne zajawki, hobby pasje itd. Dużo lasek natomiast nie ma swoich pasji (patrz, np moja była żona) i one nie będą rozumieć człowieka z pasją. Nawet jak ktoś zajmuje się czymś ciekawy, ekscytującym to taka ameba z cipą tego nie poczuje i będziesz "be".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minutes ago, masculum said:

Ok, nie sądziłem, że "nudny" znaczy wóda + grill :D w takim razie to zupełna racja, ale mimo wszystko można mieć różne zajawki, hobby pasje itd. Dużo lasek natomiast nie ma swoich pasji (patrz, np moja była żona) i one nie będą rozumieć człowieka z pasją. Nawet jak ktoś zajmuje się czymś ciekawy, ekscytującym to taka ameba z cipą tego nie poczuje i będziesz "be".

Ale ja się odnosiłem do tego jak laski za zachodnią granicą postrzegają Polaków, a nie jak nasze i czy mają jakieś hobby. Większość nie ma, ale te które mają raczej wymagają od faceta podobnego poziomu. Tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakty są takie, że do drzwi puka rok 2023 - czasy poznawania kobiet w remizach już dawno minęły - prędzej można je poznawać z zamtuzach za niewielką opłatą 😉 

 

Jak chcą mekambe - niech biorą takiego i tyle. Nam jest zdecydowanie trudniej ale jest szansa - bilet na np Filipiny. Kilku z Braci zrobiło test o tym, co można mieć i w jakim wieku. Jak dla mnie bomba, i za x lat chętnie bym przygarnął taką panią. 

 

To się lepiej opłaca - młoda kobieca pani z innego kraju vs stara p0lka z bachorami - niech każdy wybierze co lubi.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 12/16/2022 at 8:42 PM, rarek2 said:

Jak twierdziła, od ojca dziecka nie chciała nawet alimentów - (...) Jej marzeniem było pracować w ONZ i pomagać biednym ludziom.....

 

Jej marzenie się spełniło - pomagała biednemu Johnowi, Ahmedowi czy innemu Pajeetowi wychować dziecko za frajer...

Czysty zysk dla biedaka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.12.2022 o 09:34, Iceman84PL napisał:

Wszystkiego najlepszego dla p0lek na nowej drodze życia z obcokrajowcami. 

Panowie powinniśmy się cieszyć i jednocześnie współczuć piekiełka jakie Ci mężczyźni doświadczą z zakompleksionymi, roszczeniowymi, biednymi jak mysz pod miotłą p0lkami. 

Ha, ha normalnie świetny tekst. 

Prawda jest, taka że Panie postarają się o odpowiednią

atmosferę życia Rodzinnego z Mokebe, Kalembu czy Ruchutu.

Święty spokój jest najważniejszy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Rozmawiałem ostatnio z kumpelą ze studiów (mieszka od 7 lat w UK) i poruszyłem temat, że Polki wolą kolorowych. Ona na to, że wie o tym, daleko szukać - jej siostra jest po rozwodzie z murzynem i ma małego mulata :D. Dodała, że Polki wiążą się z kolorowymi pod wpływem emocji, ciekawości (jak to kobiety) a finalnie większość tych związków się rozpada bo murzyni są raczej leniami a zauroczenie u myszek mija. Pal licho jak nie będzie z tego dziecka, ale jak pojawi się mały mulat to już mają nad czym myśleć bo jednak w Polsce (całe szczęście) uchodzi to za coś śmiesznego.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.