Skocz do zawartości

Mentzen za przymusowym poborem tylko dla mężczyzn


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, zychu napisał:

Ludzie, wy naprawdę wierzycie, że ruski tu z czołgami chce wjechać?

Ruski nie może zająć Ukrainy, ale magicznie odtworzy stan armii sprzed 24 lutego na pstryk palcami i wjedzie w try miga. :P

Takie scenariusze tylko w książkach od historii alternatywnej Harrego Turtledove. :P

Edytowane przez Hubertius
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, ja nie neguję, że zagrożenie istnieje. Dopuszczam ataki rakietowe, jakieś działania wymierzone w infrastrukturę nergetyczną/sieć informatycznę etc.

Ale nie czołgi, nie okupację, represje i wywózki na Sybir. Nie tutaj.

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ntech napisał:

Ty , weź sprawdź swój nick ?! Bo coś mi się nie klei.

Libertyn != libertarianin
 

 

21 minut temu, zychu napisał:

Ludzie, wy naprawdę wierzycie, że ruski tu z czołgami chce wjechać?

 

Beka z was, beka w chuj.

Si vis pacem, para bellum

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, zychu napisał:

Ale nie czołgi, nie okupację, represje i wywózki na Sybir. Nie tutaj.

Praktycznie większość szykuje się na to co już było, a nie na to co jest lub nadejdzie.
A jednocześnie te same osoby robiące to śmieją się np. z francuskich generałów, że w trakcie II wojny mieli mindset I wojenny.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Libertyn said:

Na nich też się  składam, jak i na gopr czy topr się składam

Nie dość - wszyscy oni narzekają na brak dofinansowania.

Wincyj dej.

 

1 hour ago, Libertyn said:

Ludzie maja sprzeczne interesy. Sprzeczne potrzeby.

Dlatego w świecie ograniczonych zasobów, optymalnym systemem ich alokacji jest system proporcjonalny do (sprzecznych) potrzeb.

Człowiek decydujący o swoich potrzebach, rozsądza w masie jednostek każdą sprzeczność alokacji.

Każda "celowa instytucja" która pozostaje niedofinansowana, nie jest tak ważna dla społeczeństwa, jak im się wydaje.

 

1 hour ago, Libertyn said:

Bo ludzie maja sprzeczne interesy.

Próba zaspokojenia mojego interesu inną osobą, wbrew obopólnej zgodzie, nazywana jest powszechnie gwałtem.

Takoż próba zaspokojenia interesów wybranej grupki kosztem innych ludzi, przy ich sprzeciwie. Nie chce alokacji mych podatków na raka szyjki macicy, a na raka prostaty...

 

1 hour ago, Libertyn said:

Społeczeństwo jest jak  orkiestra. Potrzebuje dyrygenta, inaczej wszystko zostanie zagłuszone przez trąbki

Masz w wątku, jak "dyrygenci" opowiadają się za przymusowym poborem.

I co "społeczeństwo" o tym myśli.

 

1 hour ago, Libertyn said:

Wyobraźmy sobie że masz dług. Duży, u mnie.

Jeśli kiedykolwiek bym się tak wpakował, to jak najbardziej zasłużyłbym na taki los.

Dlatego tak ważne jest, by brać odpowiedzialność za swoje działania.

 

1 hour ago, Libertyn said:

Albo tydzień potem z rachunkiem na 50 000?

Nie wiem czy wiesz, ale amerykański system i jego chore kwoty się sypie. Ludzie z wypadku jadą Uberem dopłacając za czyszczenie z krwi, do lokalnych klinik o "rozsądnych" cenach. Wolny rynek. Oczywiście system i jego "nadzorcy" się broni jak może, usiłując uzasadnić swoje istnienie i "pożyteczność". Jak jakiś kościół/sekta, nie przymierzając.

 

1 hour ago, Libertyn said:
Quote

Nadal uważasz, że system w którym Ty komuś pozwalasz decydować o swoich potrzebach, zamiast samemu decydować o swoich potrzebach, jest dobry?

Nadal. 

Nadaję sobie prawo do decydowania, co jutro będziesz jadł.

 

Rano pół litra ziołowej kawy.

Na obiad litr zupy z brukwi i ziemniaków.

Kolacja tylko jeśli spełniłeś "normę" pracy, 300g czarnego chleba i 25g kiełbasy/sera.

 

Witaj w narodowym socjaliźmie, ochotniku do Auschwitz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Kespert napisał:

Nie dość - wszyscy oni narzekają na brak dofinansowania.

Wincyj dej.

Oczywiście. Wszak mamy ograniczone zasoby i nieograniczone potrzeby

35 minut temu, Kespert napisał:

Dlatego w świecie ograniczonych zasobów, optymalnym systemem ich alokacji jest system proporcjonalny do (sprzecznych) potrzeb.

Czego optymalnym wynikiem są miliony ton zboża niszczone co roku i miliony przymierających głodem ludzi. 
 

35 minut temu, Kespert napisał:

Człowiek decydujący o swoich potrzebach, rozsądza w masie jednostek każdą sprzeczność alokacji.

Dlaczego więc w każdej firmie tak nie ma tylko jest ten wiedzący lepiej który decyduje o godzinach pracy i o tym jak rozdzielić budzet?

35 minut temu, Kespert napisał:

Każda "celowa instytucja" która pozostaje niedofinansowana, nie jest tak ważna dla społeczeństwa, jak im się wydaje.

Masz racje. Nie jest. Staje się ważna wtedy gdy trzeba z niej skorzystać. 
Wały przeciwpowodziowe nie są ważne aż do momentu gdy zaleje. 
Gospodarka odpadami nie jest ważna aż do momentu gdy wszędzie latają szczury.
Parkingi nie są ważne aż do momentu gdy się okazuje że nie masz jak zaparkować i musisz kilka przystanków podjechać. 

35 minut temu, Kespert napisał:

Próba zaspokojenia mojego interesu inną osobą, wbrew obopólnej zgodzie, nazywana jest powszechnie gwałtem.

Masz zawał czy inny wypadek. Twój interes jest wiadomy. Ja przejeżdżam obok. Mój interes to zdążyć do pracy. 

Czy prawny obowiązek pomocy Tobie to już gwałt na mojej osobie?

35 minut temu, Kespert napisał:

Takoż próba zaspokojenia interesów wybranej grupki kosztem innych ludzi, przy ich sprzeciwie.

Aha. 
Grupa osób to samochodziarze mieszkajacy w centrum miasta (chocby airbnb). Grupa  osób to też właściciel i bywalcy knajpy z ogródkiem piwnym. Które interesy są ważniejsze?

Rozstrzyga decydent czy walka na pięści?

35 minut temu, Kespert napisał:

Nie chce alokacji mych podatków na raka szyjki macicy, a na raka prostaty...

Ja zaś nie chcę by osoby spoza mojego miasta mogły w nim parkować dłużej niż przez 3 godziny (zakupy, kino, teatr) za darmo. 
Nie chce finansować ulg podatkowych z których nie korzystam

35 minut temu, Kespert napisał:

Masz w wątku, jak "dyrygenci" opowiadają się za przymusowym poborem.

I co "społeczeństwo" o tym myśli.

Bo to chujowe społeczeństwo. Społeczeństwo dej. Dej ulge, dej socjal, nic nie wymagaj. Mi dej, ale ode mnie się odwal. 

35 minut temu, Kespert napisał:

Jeśli kiedykolwiek bym się tak wpakował, to jak najbardziej zasłużyłbym na taki los.

Dlatego tak ważne jest, by brać odpowiedzialność za swoje działania.

Problem w tym że często bierzesz odpowiedzialnosc za cudze i nawet  nie jesteś w stanie nic z tym zrobić. 

35 minut temu, Kespert napisał:

Nie wiem czy wiesz, ale amerykański system i jego chore kwoty się sypie.

Sypie sie. Ale za to pozowolił całej masie osób zostać milionerami

35 minut temu, Kespert napisał:

Ludzie z wypadku jadą Uberem dopłacając za czyszczenie z krwi, do lokalnych klinik o "rozsądnych" cenach. Wolny rynek.

W Singapurze tego problemu nie ma. 
Btw. Ile kosztue Twoje życie? W razie w to od jakiej kwoty wolisz gryźć piach?

35 minut temu, Kespert napisał:

Oczywiście system i jego "nadzorcy" się broni jak może, usiłując uzasadnić swoje istnienie i "pożyteczność". Jak jakiś kościół/sekta, nie przymierzając.

Mamy też Singapur

35 minut temu, Kespert napisał:

Nadaję sobie prawo do decydowania, co jutro będziesz jadł.

Chciałbym byś żył w świecie bez decydentów. Z wszystkimi konsekwencjami. 
Jak nie ma wielkiego brata z batem nad Tobą i innymi to Twój samochód tak długo będzie Twój jak sobie to będziesz egzekwował lub inni się nań nie połaszą.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Si vis pacem, para bellum

Tylko dlaczego tyle czołgów, a nic nie robi się, aby usprawnić obrone plot?

Swoją drogą, typowy komunał, który ma uzasadnić nawet idiotyczne działania.

 

Co się dzieje z czołgiem bez ubezpieczenia plot, pokazały walki na Ukrainie.

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Libertyn said:

Czego optymalnym wynikiem są miliony ton zboża niszczone co roku i miliony przymierających głodem ludzi. 

Przy czym, zboże raczej niszczone jest w kapitalistycznych krajach.

A ludzie przymierają głodem w socjalizmach/komunizmach/dyktaturach.

 

1 hour ago, Libertyn said:

Dlaczego więc w każdej firmie tak nie ma tylko jest ten wiedzący lepiej który decyduje o godzinach pracy i o tym jak rozdzielić budzet?

Dlatego, że nie ma obowiązku pracy.

Są dobrowolne umowy między ludźmi - a człowiek tym się różni od maszyny, że może się sam sprzedać, jak pisał Lem.

 

Oczywiście masz też kraje, w których obowiązek pracy w jakiejś formie jest... kwitnące oazy dobrobytu, opieki społecznej, zdrowia i szczęśliwości. Np. Korea Północna.

https://wyborcza.pl/7,75399,27998502,korea-polnocna-wprowadzila-powszechny-obowiazek-gnojowkowy.html?squid_js=false

1 hour ago, Libertyn said:

Wały przeciwpowodziowe nie są ważne aż do momentu gdy zaleje.

Za to teren zalewowy bez wałów jest znacznie tańszy, niż centrum.

Swoboda wyboru = swoboda popełnienia błędu.

1 hour ago, Libertyn said:

Czy prawny obowiązek pomocy Tobie to już gwałt na mojej osobie?

Zasadniczo - tak.

Ja osobiście byłbym za dobrowolnością.

1 hour ago, Libertyn said:

Grupa osób to samochodziarze mieszkajacy w centrum miasta (chocby airbnb). Grupa  osób to też właściciel i bywalcy knajpy z ogródkiem piwnym. Które interesy są ważniejsze?

Rozstrzyga decydent czy walka na pięści?

Decydują użytkownicy! Płacąc albo za piwo, albo za parking.

Jak się w wolnym kraju zacznie bardziej opłacać parking niż piwo, właściciel ogródka sam go wyrówna, ogrodzi, wyleje asfalt i postawi taksometr.

1 hour ago, Libertyn said:

Ja zaś nie chcę by osoby spoza mojego miasta mogły w nim parkować dłużej niż przez 3 godziny (zakupy, kino, teatr) za darmo. 
Nie chce finansować ulg podatkowych z których nie korzystam

I jak najbardziej masz do tego prawo... znaczy miałbyś, gdyby nie decydujący za Ciebie decydenci.

1 hour ago, Libertyn said:

Ile kosztue Twoje życie? W razie w to od jakiej kwoty wolisz gryźć piach?

Czy poświęciłbyś dobrobyt XX tysięcy osób, i zepchnął ich w skrajną nędzę, by uratować wyłącznie Siebie, z perspektywą przeżycia maksimum pięciu lat?

Jedno prawo dla wszystkich - tak jak Ty masz prawo bronić swoich zasobów (w tym - życia), takie samo prawo powinni mieć inni. Bez pośrednictwa strony trzeciej.

1 hour ago, Libertyn said:

Jak nie ma wielkiego brata z batem nad Tobą i innymi to Twój samochód tak długo będzie Twój jak sobie to będziesz egzekwował

Zabawne, ale ja akurat jak najbardziej bym mógł to zaakceptować. Bo wtedy zamiast wielkiego brata, zniesione zostają wszelkie ograniczenia na systemy alarmowe. O Boże, ale bym zarobił ;) Chcącemu (ryzykować) nie dzieje się krzywda (a konsekwencja); egzekucja prawa nie bez powodu nazywa się "egzekucją". A po złodziejach nie ma co płakać.

 

Tutaj miał być gif ze złodziejem samochodów, któremu samochód-pułapka wbija w dupę wielki kołek aż po obojczyk, ale to jednak trochę zbyt kontrowersyjne.

 

W zasadzie, wielki brat tak zwanej policji, to też przykład w którym system nadzoru (z trzecią stroną decyzyjną) zastąpił naturalne prawa pomiędzy dwiema jednostkami. Ja nakazowo musiałem poświęcić swoją wolność montażu "kołka" w swoim samochodzie, bo w zamian WB nakazał wszystkim innym nie kraść mojego samochodu. Jak każdy system nakazowy, także ten w końcu zbankrutuje, zarówno przez nieskuteczność, jak i przez niezrównoważenie. Oraz koszty działania.

 

Tutaj dygresja, czym się nakaz pracy różni od armii... paradoks.

Dobrowolnością.

Nakaz pracy to z założenia strona trzecia decydująca o umowach/związkach jednostek.

Wojna to przedłużenie naturalnego konfliktu dwóch jednostek, bez decyzyjnej strony trzeciej. Hierarchia wzmacniająca skuteczność armii to tylko szczegół implementacyjny - jak z pracą. Tylko wtedy wypisując się z państwa/firmy, zwracasz całą kasę jaką państwo/firma w Ciebie zainwestowało - i jesteś wolny. Za te zasoby porozdzielane między chcących się bronić, mogą oni się wyposażyć pod kurek...

 

1 hour ago, zychu said:

dlaczego tyle czołgów, a nic nie robi się, aby usprawnić obrone plot?

Czołgi w założeniu likwidują zagrożenie "u źródła" i "raz a dobrze"; obrona plot tylko zabezpiecza dany teren/jednostkę, i to tylko dopóki ma amunicję. Obrona odracza wyrok, kupuje czas by zlikwidować źródło zagrożenia.

Decydenci widać zdecydowali, że nasza obrona plot to NATO i Rammstein. A koszty zaniechania obrony są akceptowalne. Dla nich, bo jako cywil to bym się wkurzył oczywiście, będąc po stronie akceptowalnych kosztów.

 

Na marginesie, nie ma jeszcze dobrych, ekonomicznych systemów antydronowych. Dron 1000$ z granatem, plus piechur w wykrocie kilometr dalej, kontra multi-multi-milionowy system laserowo-niewiadomocowy. Pantera kontra T-34, M2 (75000$, 3$ nabój) kontra AK-47 (500$, 0.5$ nabój). Wojny wielkoskalowe wygrywa ekonomia skali, i to się nie zmieniło.

 

PS: - art 123 KK  https://lexlege.pl/kk/art-123/

Zwróćcie uwagę że nie ma tam słowa o kobietach, nawet w ciąży - za to jest szczególna ochrona "osób duchownych".

Oddajcie co boskie Bogu, a co cesarskie cesarzowi - i na ochotnika do woja na pierwszą linię obrony. 34 tysiące w Polsce, ze średnią wieku 52 lata, to około 20-22 tysięcy ochotników.

Cardinal+with+rifle.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kespert napisał:

Przy czym, zboże raczej niszczone jest w kapitalistycznych krajach.

A ludzie przymierają głodem w socjalizmach/komunizmach/dyktaturach.

Jest niszczone w USA i przymierają w USA

2 godziny temu, Kespert napisał:

 

Dlatego, że nie ma obowiązku pracy.

Nie ma bezpośredniego. Jest pośredni

2 godziny temu, Kespert napisał:

Są dobrowolne umowy między ludźmi - a człowiek tym się różni od maszyny, że może się sam sprzedać, jak pisał Lem.

Tak, z równej pozycji, bez manipulacji stroną  słabszą. 

2 godziny temu, Kespert napisał:

Oczywiście masz też kraje, w których obowiązek pracy w jakiejś formie jest... kwitnące oazy dobrobytu, opieki społecznej, zdrowia i szczęśliwości. Np. Korea Północna.

Somalia gdzie mozesz w zasadzie założyć własne biedapaństwo też bogata nie jest. 

A Singgapur gdzie mozesz dostać kare chłosty za graffiti już tak

2 godziny temu, Kespert napisał:

Za to teren zalewowy bez wałów jest znacznie tańszy, niż centrum.

Owszem, jest.

2 godziny temu, Kespert napisał:

Swoboda wyboru = swoboda popełnienia błędu.

Dlatego nie powinno być spółek z.o.o. 

2 godziny temu, Kespert napisał:

Zasadniczo - tak.

Ja osobiście byłbym za dobrowolnością.

Decydują użytkownicy! Płacąc albo za piwo, albo za parking.

Jest chodnik. Nie ma parkingu. Picie piwa wyklucza parkowanie. No chyba że wybijamy szyby w samochodach i  używamy siedzeń zamiast stolików

2 godziny temu, Kespert napisał:

Jak się w wolnym kraju zacznie bardziej opłacać parking niż piwo, właściciel ogródka sam go wyrówna, ogrodzi, wyleje asfalt i postawi taksometr.

A może w wolnym kraju by wybił szyby za gwałcenie jego świętego prawa własności??

2 godziny temu, Kespert napisał:

I jak najbardziej masz do tego prawo... znaczy miałbyś, gdyby nie decydujący za Ciebie decydenci.

Jestem ciekaw ile byś wydał na szyby. 

2 godziny temu, Kespert napisał:

Czy poświęciłbyś dobrobyt XX tysięcy osób, i zepchnął ich w skrajną nędzę, by uratować wyłącznie Siebie, z perspektywą przeżycia maksimum pięciu lat?

Są ludzie którzy to robią za to by wskaźnik wzrósł. 

2 godziny temu, Kespert napisał:

Jedno prawo dla wszystkich - tak jak Ty masz prawo bronić swoich zasobów (w tym - życia), takie samo prawo powinni mieć inni. Bez pośrednictwa strony trzeciej.

Czyli jak sie nie obronisz to Twój zasób nie jest Twój :D
 

Coś mi się wydaje ze wolny kraj to był w paleolicie.

2 godziny temu, Kespert napisał:

Zabawne, ale ja akurat jak najbardziej bym mógł to zaakceptować. Bo wtedy zamiast wielkiego brata, zniesione zostają wszelkie ograniczenia na systemy alarmowe. O Boże, ale bym zarobił ;) Chcącemu (ryzykować) nie dzieje się krzywda (a konsekwencja); egzekucja prawa nie bez powodu nazywa się "egzekucją". A po złodziejach nie ma co płakać.

Idzie sobie kespert ulicą pełna domów z jego alarmami. Idzie ktoś inny. Ktoś inny nagle Kespertowi wbija nóż w pachwinę Kespert ginie. Majatek przechodzi na na tego kto go ma. 

2 godziny temu, Kespert napisał:

Tutaj miał być gif ze złodziejem samochodów, któremu samochód-pułapka wbija w dupę wielki kołek aż po obojczyk, ale to jednak trochę zbyt kontrowersyjne.

Byś się nie wypłacił z odszkodowań,

2 godziny temu, Kespert napisał:

W zasadzie, wielki brat tak zwanej policji, to też przykład w którym system nadzoru (z trzecią stroną decyzyjną) zastąpił naturalne prawa pomiędzy dwiema jednostkami. Ja nakazowo musiałem poświęcić swoją wolność montażu "kołka" w swoim samochodzie, bo w zamian WB nakazał wszystkim innym nie kraść mojego samochodu. Jak każdy system nakazowy, także ten w końcu zbankrutuje, zarówno przez nieskuteczność, jak i przez niezrównoważenie. Oraz koszty działania.

Technika zawodzi, zwłaszcza w samochodach. Jakieś spięcie i ojej, Kespert ma hemoroidy w gardle

2 godziny temu, Kespert napisał:

Tutaj dygresja, czym się nakaz pracy różni od armii... paradoks.

Dobrowolnością.

Wiesz. W gułagu też nie musiałeś pracować. Mogłeś zwyczajnie umrzeć z głodu.

2 godziny temu, Kespert napisał:

Nakaz pracy to z założenia strona trzecia decydująca o umowach/związkach jednostek.

kodeks pracy?

2 godziny temu, Kespert napisał:

Wojna to przedłużenie naturalnego konfliktu dwóch jednostek, bez decyzyjnej strony trzeciej. Hierarchia wzmacniająca skuteczność armii to tylko szczegół implementacyjny - jak z pracą.

Po co jest prawo? Czym jest prawo którego nie da się egzekwować?

2 godziny temu, Kespert napisał:

Tylko wtedy wypisując się z państwa/firmy, zwracasz całą kasę jaką państwo/firma w Ciebie zainwestowało - i jesteś wolny. Za te zasoby porozdzielane między chcących się bronić, mogą oni się wyposażyć pod kurek...

Inflacja Twój przyjaciel :)

 

8 godzin temu, zychu napisał:

Tylko dlaczego tyle czołgów, a nic nie robi się, aby usprawnić obrone plot?

Jak na moje to możliwe że tu będzie spore oparcie o NATO. Ale też moim zdanim plot powinna być priorytetem. 
Tylko że plot jest mniej medialna

8 godzin temu, zychu napisał:

Swoją drogą, typowy komunał, który ma uzasadnić nawet idiotyczne działania.

Moim zdaniem nie. Mieliśmy okres w historii gdy postępowaliśmy wręcz przeciwnie i byliśmy największą ofiarą wojny w której nawet nie braliśmy udziału (Wojna Północna której wiele starć było na naszym terytorium) 

8 godzin temu, zychu napisał:

Co się dzieje z czołgiem bez ubezpieczenia plot, pokazały walki na Ukrainie.

Oczywiście.  Z tym że inaczej niz UA, my mamy za sobą NATO. Jak tylko coś tu walnie to latać będą nad nami myśliwce RAF itd..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Libertyn said:

przymierają w USA

I dlatego właśnie to USA buduje mury na granicy, i ma chyba najbardziej faszystowską kontrolę graniczną... bo wszyscy do tego kraju walą drzwiami i oknami, legalnie albo nie.

A może jednak nie, i jest trochę inaczej.

1 hour ago, Libertyn said:

Tak, z równej pozycji, bez manipulacji stroną  słabszą. 

Mając wybór, możesz wybrać kogoś z równą sobie pozycją.

1 hour ago, Libertyn said:

Dlatego nie powinno być spółek z.o.o. 

Akurat samo założenie spółki z o.o. może być największym błędem.

1 hour ago, Libertyn said:

A może w wolnym kraju by wybił szyby za gwałcenie jego świętego prawa własności??

Nope, to się geszeft nie opłaca. Blokada na koła, regulamin "parkingu" i pozew o zapłatę za skorzystanie z miejsca postojowego.

1 hour ago, Libertyn said:

Są ludzie którzy to robią za to by wskaźnik wzrósł. 

Nie rozumiem.

1 hour ago, Libertyn said:

Czyli jak sie nie obronisz to Twój zasób nie jest Twój :D

Dlaczego wydaje Ci się, że Twoje życie należy do Ciebie?

Zacznijmy od tego, że należało do Twojej matki - i jej decyzji o braku aborcji.

Potem należało do tego, kto nie potrafiące się samodzielnie poruszać dziecko przewijał, karmił, mył, leczył...

 

Jeśli nie jesteś w stanie się obronić, należy do pierwszego szaleńca z nożem. Oczywiście obroną może być prawo, i jego zapowiedź konsekwencji/kary.

 

Jeśli nie jesteś w stanie wykonać na sobie skomplikowanej operacji, to należy do tego, kto taką wiedzę posiada.

1 hour ago, Libertyn said:

Idzie sobie kespert ulicą pełna domów z jego alarmami. Idzie ktoś inny. Ktoś inny nagle Kespertowi wbija nóż w pachwinę Kespert ginie.

Zacznij od "Jedzie sobie Kespert transporterem opancerzonym z obstawą..."

Bo mając majątek i możliwość, czemu nie?

Złudzenie że jesteśmy społeczeństwem bezklasowym, to iluzja.

1 hour ago, Libertyn said:

Byś się nie wypłacił z odszkodowań,

Tylko w państwie, które chroni życie złodziei.

1 hour ago, Libertyn said:

Technika zawodzi, zwłaszcza w samochodach.

Racja, samochody to populizm.

Helikoptery zawodzą rzadziej i trudniej je ukraść - może kiedyś...

1 hour ago, Libertyn said:

kodeks pracy?

Chyba socjalistyczny - https://dzieje.pl/aktualnosci/70-lat-temu-sejm-uchwalil-ustawe-o-socjalistycznej-dyscyplinie-pracy

 

Nie wspominając o wcześniejszym wyborze - Arbeitskarte albo deportacja do Rzeszy. Trzecia strona między Tobą a pracodawcą - i to strona trzymająca karabin nad dwunastolatkiem, bo nie chce pracować. Bang!

Nigdy więcej.

 

1 hour ago, Libertyn said:

Po co jest prawo? Czym jest prawo którego nie da się egzekwować?

Prawo jest z założeń zbiorem standaryzującym dobrowolne umowy między ludźmi.

Prawo nieegzekwowalne stoi więc w sprzeczności z zasadą "większościowej dobrowolności", a więc - nigdy nie powinno być prawem.

 

I tu warto wrócić do przymusowego poboru - dopóki znajdą się chętni egzekwować przymus poboru (a więc stojący na granicy i mówiący "nazad" potencjalnym poborowym), prawo jest egzekwowalne, i jego egzekwowalność pokazuje realne poparcie jednostek dla prawa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.