Skocz do zawartości

Świąteczny cyrk


maroon

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś pisałem, że nie lubię świąt. Pośpiech, stres, pokaż się, a zastaw, spędy rodzinne, wódeczka, głupawe gadki. Może nie wszędzie, ale u większości. 

 

W tym roku mam głębsze przemyślenia, że głównie za ten cyrk odpowiadają kobiety. Nie jechać do rodziny? Niewyobrażalne. Nie jechać najpierw do jej rodziców? Niewyobrażalne. Nie zaprosić rodziny do nas? Niewyobrażalne. Nie pojechać do twoich rodziców? Niewyobrażalne. 

 

Tak się sracie o tradycjonalistycznych Julkach, ale dla nich ta tradycja, to pokaz próżności i szpanowanie przed wszystkimi dookoła. A potem pośpiech, nerwy, robienie setek kilometrów i koniec świąt. 

 

Spędzić święta razem, w zasypanej śniegiem chatce mając wyjebongo na wszystko? 

 

NIEWYOBRAŻALNE. 

 

Wesołych Świąt dla wszystkich, co potrafili się z tego kieratu wyrwać. 

 

Edytowane przez maroon
  • Like 25
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem sobie Days Gone i na święta zamierzam zombiaki (w tej grze świrusy) mordować. Siedząc codziennie na kiblu dziękuję za ten stan wyjebania. Święta to festiwal hipokryzji.

 

Ten, kto to zrozumie uwalnia się od tego i sobie żyje bez żadnych zobowiązań. Rodzinka to ostatnie miejsce, w którym chciałbym być. I ciągle właśnie szybko, szybko, bo nie zdążymy, ale na co konkretnie? xD I jedzą karpia, który śmierdzi błotem. To mnie bawi od dzieciństwa. Kiedyś nie mogłem w to uwierzyć, ale już rozumiem, że większość ludzi to zwykli hipokryci i niepełnosprawni na umyśle. Po covidozie dobitnie to do mnie dotarło i zmieniło mój paradygmat kolejny raz.

  • Like 26
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, maroon napisał:

Wesołych Świąt dla wszystkich, co potrafili się z tego kieratu wyrwać. 

 

Wystarczy być kawalerem i to takim na twardo :). W moim przypadku to będzie wigilia u rodziców. Potem szybki powrót do nory i do środy święty spokój :). No może jakaś świąteczna Diva. Chodź one też wtedy świętują :).

 

Chodź i tak największą bekę mam z walentynek :). Ech... że człowiek kiedyś też był taki głupi :).

Edytowane przez Baca1980
  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marketingową szopkę pominę bo to zna chyba każdy.

 

W tym roku uświadomiłem sobie coś innego. Najgorsze w święta jest wywoływanie poczucia winy u wszystkich dookoła. Teksty w stylu "Do drugiej w nocy robiłam pierogi, a Wy nie chcecie ich jeść" czy "Trzeba iść do ciotki bo to tradycja" zna chyba każdy i to właśnie w święta jest tego gówna kulminacja. To właśnie przemoc psychiczna, którą krzywdzi się dzieci, które później powielają te schematy.

 

Im jestem starszy tym bardziej rozumiem ludzi, którzy jadą wtedy na urlop bo nikt nie ma ochoty być torturowany bez powodu. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maroon to programy z dzieciństwa, których ludzie nawet nie kwestionują mentalnie. Osobiście przeszedłem wiele prób mentalnych i dyskusji z samym sobą o konieczności lub nie robienia pewnych rzeczy. Chociaż jestem hipokrytą, jak każdy przedstawiciel gatunku to realnie staram się, nie chcę być hipokrytą dla siebie samego. Innym to mogę kłamać, ale nie sobie. I w tym tkwi cała prawda i uwolnienie. Wstydziłbym się na siebie spojrzeć, gdybym świętował i udawał głupola w jakimś kościele z tymi przemyśleniami i paradygmatem, który wypracowałem. Druga sprawa, że z natury lubię mówić nie i robić odwrotnie, sprawdzać, testować konsekwencje. Z moich doświadczeń wynika, że niewiele osób jest w stanie się mentalnie postawić człowiekowi przekonanemu o słuszności swoich racji. Niewiele osób podejmuje nawet walkę na argumenty, tylko posiada ugruntowane już przekonania. Ja ugruntowanych przekonań nie posiadam i jestem gotowy do natychmiastowej zmiany, jeżeli coś okaże się mocno błędne i sam się staram uczyć siebie, krytykować wszystko dookoła, żeby nie zgłupieć do końca. A święta i takie właśnie schematy ogłupiają, jak sam skurwysyn. Wkręcasz się, jakby mechanicznie w to, bo tak było, wszyscy tak robią i robili.

 

Mój tata był kowalem i ja też jestem kowalem, o kurwa no super xD

 

Moja ziomala wkurwiała się na mnie, jak kroiłem cebulę, bo ona inaczej kroi, bo mama ją nauczyła. A ja kroję inaczej i ona się na to wkurwia, chociaż wynik identyczny. I ona wie, że się wkurwia bezpodstawnie, ale nie może się powstrzymać. I ten mechanizm wpędzania w poczucie winy działa bezbłędnie. I później wychodzą psychole wszędzie. W pracy takich spotykasz, przy uprawianiu hobby, wszędzie. Niby normalnie, ale kiedy przyjdzie dzień próby to nagle wszystkim odpierdala.

 

 

Edytowane przez mac
  • Like 7
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zawsze zastanawiało ile ludzie kupują i gdzie im to idzie. Przed świętami markety i parkingi przed nimi pełne, nie ma gdzie przysłowiowego palca włożyć. Dzień po świętach znowu to samo. Zawsze mnie to dziwiło. A podobno mamy kryzys. 🤨

Edytowane przez Misfits
literówka
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Misfits pracowałem kiedyś w banku to pożyczki konsumpcyjne brali zawsze ludzie, których nie było na to stać i jakieś 80% weksle in blanco podpisywało. Gorące okresy, właśnie przed świętami to były kolejki prawie, że na ulicę. Podejrzewam, że do dzisiaj się to specjalnie nie zmieniło. Już nawet nie wspominam o chwilówkach.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Egregor Zeta napisał:

z mężem i dziećmi...

 

Lub u rodziców którzy są dumni z córki na studiach :).

 

13 minut temu, Misfits napisał:

Zawsze mnie to dziwiło. A podobno mamy kryzys. 🤨

 

Sporo ludzi dostaje też  w tym okresie premie roczne, karpiowe, bony itp.

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac Życie ponad stan to jest coś, czego ja nigdy nie potrafiłem zrozumieć.

Wakacje, ajfony, fury za kilkadziesiąt koła, chata wywalona w kosmos.

A potem gdy wspomniana wcześniej fura się wysypie i trzeba wydać 5-7 koła jednorazowo na naprawę to ajwaj i skąd wziąć. 🤣 

 

@Baca1980

Cytat

Sporo ludzi dostaje też  w tym okresie premie roczne, karpiowe, bony itp.

To jedno, ale mi bardziej chodziło o zjawisko niepohamowanej konsumpcji, gdzie nadmiar zakupów ląduje w koszu na drugi dzień świąt ;) 

Edytowane przez Misfits
cytat
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja lubię ten czas. Odwiedzam wtedy rodziców na głebokim podlasiu (niestety w tym roku pogoda średnia), tutaj zawsze czas płynie wolniej, można odpocząć. Robimy sobie prezenty, bez jakiegoś szału, na spokojnie. Z żarciem w tym roku nie robimy za dużo bo zawsze zostaje. Moja partnerka tak samo jedzie do swoich rodziców i rodziny. 

 

Mam w dupie jak inni to robią, jak chcesz coś z tego okresu mieć to zadbaj sam o to. Gadanie że to chujowy czas bo ludzie popierdoleni jest słabe, jakby służyło do tłumaczenia swojego postępowania i myślenia. Oczywiście nie mam nic do tego że ktoś chce sam sobie to spędzić, luz. Ale nie oczerniajcie czegoś czego nie chcecie doświadczyć w inny sposób niż to sobie w glowie ułożyliście. A jak macie chujowych ludzi wokół siebie, to wiadomo co robić.

  • Like 18
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie cierpię tego cyrku i festiwalu hipokryzji, tej sztucznej atmosfery. Cieszę się, że nie biorę w tym udziału.

Chciałbym jedynie zobaczyć w tym czasie matkę, ale mieszka na co dzień w innym kraju. Z resztą rodziny nie utrzymuję kontaktów, okazali się chuja warci i na samą myśl o tym, że miałbym z nimi zasiąść przy stole czuję odrazę. To wszystko rodzina ze strony ojca z którym nie utrzymuję kontaktu. Od strony matki wszyscy krewni już zmarli. Po rozwodzie rodziców nastąpił podział na dwa obozy. 

Podczas ostatniej wigilii z rodzinką ze strony ojca (brat ojca i jego żona z córkami oraz jego rodzice, czyli moi dziadkowie) byłem traktowany jak powietrze i miałem ochotę jak najszybciej stamtąd wyjść. Obiecałem sobie, że moja noga więcej tam nie postanie, choćbym miał zdychać na mrozie.

  • Like 6
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minutes ago, mac said:

A święta i takie właśnie schematy ogłupiają, jak sam skurwysyn. Wkręcasz się, jakby mechanicznie w to, bo tak było, wszyscy tak robią i robili.

Tak. I koronna argumentacja nie do zbicia:

 

No tak, trzeba to wszystko robić, bo to Święta. Raz w roku. Czy to coś złego? 

 

7 minutes ago, Król Jarosław I said:

Co ?

Pstro. Że taka Julka oparta na tradycyjnych wartościach, to łeee, panie, miód i mleko. Inna niż te wszystkie lewackie szony. 

Edytowane przez maroon
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tutaj amerykę odkrył, a przepraszam bardzo, czym takim są wesela? Tez ich oczekuja kobiety i konsumpcje weselna nakrecaja tylko one :) Kobiety maja dusze konsumpcyjna. Facet, jak wielu "swiadomych" braci potwierdza (juz po wyjebaniu z matrixa, bez akceptacji bzdur), nie potrzebuje niczego szczegolnego do szczescia. Minimalizm i heja przez zycie. Tak bylo od zawsze. Nawet hollywodzkie filmy mowia o tym: "moja kobieta tego oczekiwala, tego chciala. To dla niej to zrobilem/kupilem". Wielu chlopow mialo by w dupie cala nagonke swiateczna. Tylko, ze to kobiety stoja za nimi z batem: "miś, kupmy to". 

 

 

Inna bajka, ze swieta mozna wykorzystac (bo to zrodlo emocji), by podkrecic aniołka i urzadzic w sypialni jakies piekielko :D 

Edytowane przez antyrefleks
  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, maroon napisał:

Że taka Julka oparta na tradycyjnych wartościach, to łeee, panie, miód i mleko. Inna niż te wszystkie lewackie szony. 

 

A co ma do tego konsumpcyjny pierdolec na święta ? xD

ps. Przecież wiadomo, że tu nie chodzi o tradycję.

ps2. prezenty, bardzo mocny makijaż i ubiór taki, żeby każdy patrzył się na nogi i dupę - cała ich tradycja :) 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maroon Mam podobne podejście do świąt.

Rzygać mi się chce tymi choinkami, mikołajami, świątecznymi piosenkami i kolędami .🤦🤮🤮

 

Aaaa jeszcze zapomniałbym o tej udawanej życzliwości.

 

 

To moje pierwsze boże narodzenie za granicą.🤘😎 Wielkanoc w sumie też w tym roku.

 

 

 

@Baca1980 Zawsze chciałem w wigilię wybrać się na Divy.😜 Z jednej strony może nie być duzego ruchu w "interesie", z drugiej śmiesznie byłoby usłyszeć jak jakiś rodzic tłumaczy dziecku , że wychodzący od sąsiadki kolejny szwagier tego dnia to Mikołaj.🤦🤣🤣

W tym roku odpada niestety...

Edytowane przez Kiroviets
  • Like 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maroon napisał:

Kiedyś pisałem, że nie lubię świąt. Pośpiech, stres, pokaż się, a zastaw, spędy rodzinne, wódeczka, głupawe gadki. Może nie wszędzie, ale u większości. 

 

W tym roku mam głębsze przemyślenia, że głównie za ten cyrk odpowiadają kobiety. Nie jechać do rodziny? Niewyobrażalne. Nie jechać najpierw do jej rodziców? Niewyobrażalne. Nie zaprosić rodziny do nas? Niewyobrażalne. Nie pojechać do twoich rodziców? Niewyobrażalne. 

 

Tak się sracie o tradycjonalistycznych Julkach, ale dla nich ta tradycja, to pokaz próżności i szpanowanie przed wszystkimi dookoła. A potem pośpiech, nerwy, robienie setek kilometrów i koniec świąt. 

 

Spędzić święta razem, w zasypanej śniegiem chatce mając wyjebongo na wszystko? 

 

NIEWYOBRAŻALNE. 

 

Wesołych Świąt dla wszystkich, co potrafili się z tego kieratu wyrwać. 

 

Większych bzdur nie czytałem od dawna. To tylko pokazuje, że typ "faceta" przez Ciebie opisanego to pionek, który nie potrafi o niczym sam decydować i jest mu wygodniej być kierowanym i marudzić jak mu źle, bo baby złe. Obrzydliwa postawa życiowa.

  • Like 3
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kiroviets @Baca1980 

Kilka lat temu chciałem wybrać się do jednego z najbardziej znanych bałaganów w mieście w wigilię lub 25 grudnia, nie pamiętam już i lokal był zamknięty. 

 

Przez srowida lokal ten przestał działać 😔 A miałem tam ulubionego milfa, fajna czarnula. Dawała mi zniżkę i za fbg brała tylko dwie dychy.

Edytowane przez Chcni
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@baboczysko Ech, ilu ja takich kozaków znałem i znam...

 

- Wiecie, żona to wszystko zrobi co jej każę, bez kitu! 

 

Dzyń, dzyń. 

 

- Tak kochanie. Już wracam kochanie! 

- Cześć chłopaki, muszę lecieć! 

 

Zawsze mnie rozwala ile ludzie potrafią uzasadnień dla zwykłego spierdolenia wyszukiwać. 🤔

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 3 lat święta spędzam z żoną w domu, kupujemy potrawy wigilijne z restauracji. Nie mam zamiaru 2 dni tracić na jazdę samochodem, gotowanie i wysłuchiwanie jak bardz kogoś dupa boli na mój sposób na życie inny niż 90% społeczeństwa.

O dziwo żona akceptuje ten stan bo jest spokój, nikt się nie kłóci ani nie piekli. Sama odwiedza swoich rodziców bo to nie jest moja rodzina i nie mam potrzeby ich widzieć.

Trzymajcie ramę nawet w Wigilię 😉

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą wróciłem od lokalnego gościa co sklep rybny prowadzi. Kupiłem sobie i kotu jakieś rybki do schrupania. Zmuszony pewnymi okolicznościami przyrody musiałem zapłacić za zakupy kartą, przykładam, pik, gość patrzy na wydruk i mówi do mnie mniej więcej coś takiego: wie pan muszę dziś uważniej sprawdzać te wydruki, bo tylko dzisiaj już kilkanaście odmów miałem, że brak środków lub karta jest zablokowana. Ja na to, że ludzie są bezmyślni w tym świątecznym szale, wydają bez opamiętania, nie wiedzą ile mają na koncie i pytam się czy to same kobiety były, a on do mnie z uśmiechem na twarzy, że to głównie kobiety:D

 

Idźcie w pokoju Chrystusa...

  • Like 8
  • Haha 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minutes ago, Kiroviets said:

jeszcze zapomniałbym o tej udawanej życzliwości

"Życzę wam tego samego, czego i wy mi zawsze życzycie". Polecam, nie rezerwuję praw autorskich.

Kilka lat to trwało, ale w końcu "przerzedziłem stado" i teraz na święta "życzenia SMS" policzę na palcach jednej ręki.

3 hours ago, maroon said:

Nie jechać najpierw do jej rodziców?

Kiedyś kolega mówił, że on w Wigilię cała rodzinę objeżdża, jak wyjedzie o szóstej, to o 22 wraca.

Najlepsze - jedzie z prezentami "dla dzieci". Wraca - jak zrozumiałem - "na pusto".

2 hours ago, mac said:

Rodzinka to ostatnie miejsce, w którym chciałbym być

The Jackal may follow the Tiger, but, Cub, when thy whiskers are grown, Remember the Wolf is a hunter—go forth and get food of thine own.

Mężczyzna, gdy przestaje być chłopcem, zrywa pępowinę i zaczyna iść swoją drogą.

2 hours ago, Baca1980 said:

Chodź one też wtedy świętują

Tinder: Zaproszę samotną Panią do lat 25, na wigilijną kolację i świąteczne śniadanie.

1 hour ago, Chcni said:

Obiecałem sobie, że moja noga więcej tam nie postanie

Każdy ma rodzinę... i tylko żonę można w niej samemu wybrać, a dzieci wychować.

Jako "czarna owca" od lat jestem solą w oku wszystkich czekających na spadek... bo ja go nie potrzebuję, a "oni poczebujom".

Nikt nie wierzy, że nie chcę... bo oceniają mnie według swoich kryteriów i potrzeb.

Ja od zawsze starałem się iść swoją drogą, licząc tylko na siebie; oni zawsze mieli dostępną opcję "stary, dej/załatw".

Idealne przeciwieństwa.

Co ja mam z nimi wspólnego? Mniej niż z losowym człowiekiem z ulicy...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.