Skocz do zawartości

Moja redukcja - zdjęcia + dieta + rozpiska ćw


GluX

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jako że miałem jestem po swojej metamorfozie, teraz mi się trochę przytyło jak siedzę na tyłku, ale chciałbym się podzielić swoją dietą, ćwiczeniami oraz doświadczeniem, które zdobyłem podczas walki z tłuszczem.

 

Na początek moje zdjęcie z przemiany.

 

Link do zdjęcia

 

Moja dieta:

na 104-90kg

 

Spoiler

Posiłek 1

 

Musli, master crumble 90g

 

Jajka L – 2szt

 

Mleko 3,2% - 200ml

 

Jabłko – 1szt

 

Posiłek 2

 

Pierś z kurczaka – 165g

 

Ryż – 70g

 

Oliwa z oliwek – 10ml

 

Warzywa mrożone – 150g

 

Posiłek 3

 

Pierś z kurczaka – 165g

 

Ryż – 70g

 

Warzywa mrożone – 150g

 

Posiłek 4

 

Pierś z kurczaka – 165g

 

Ryż – 70g

 

Oliwa z oliwek – 10ml

 

Warzywa mrożone – 150g

 

Posiłek 5

 

Jajko L – 3szt

 

Bułka ciabiata – 1szt/80g

 

Delma – 15g

 

Warzywo małe do tego – ja lubiłem papryczkę chili

 

 

Na 90-85kg

 

Spoiler

Posiłek 1

 

Jajka L – 3szt

 

Posiłek 2

 

Jajko L – 2szt

 

Posiłek 3

 

Pierś z kurczaka – 165g

 

Warzywa mrożone – 150g

 

Posiłek 4

 

Pierś z kurczaka – 165g

 

Ryż – 100g

 

Oliwa z oliwek – 10ml

 

Warzywa mrożone – 150g

 

Posiłek 5

 

Pierś z kurczaka – 165g

 

Oliwa z oliwek – 10ml

 

Warzywa mrożone – 150g

 

 

Moje ćwiczenia: (w środę robiłem ćwiczenie crossfitowe)

Spoiler
     

Poniedziałek:

 

 

     

Plecy, Klatka, Biceps

 

 

     

Ilość powtórzeń

 

Ilość serii

 

 

Wiosłowanie na wyciągu dolnym

 

15 do 8

 

5

 

 

Podciąganie na drążku nachwytem

 

20 do 10

 

4

 

 

Martwy ciąg z podstawek

 

5

 

5

 

 

Wyprosty na ławce rzymskiej

 

20 do 10

 

4

 

 

Wyciskanie hantli na płaskiej

 

12

 

4

 

 

Sciąganie uchwytów w bramie

 

15 do 8

 

3

 

 

Butterfly

 

15 do 8

 

3

 

 

Uginania hantli młotkowo

 

15 do 8

 

5

 

 

Uginania sztangą stojąc

 

12 do 8

 

5

 

 

             
     

Wtorek

 

 

     

Nogi, barki, triceps

 

 

     

Ilość powtórzeń

 

Ilość serii

 

 

Prostowanie nóg na maszynie

 

20 do 12

 

4

 

 

Wykroki z hantlami z doskoku

 

12

 

5

 

 

Uginanie nóg na maszynie leżąc

 

12 do 18

 

4

 

 

Przysiady ze sztangą

 

5

 

5

 

 

Unoszenie hantli na boki stojąc

 

20 do 10

 

4

 

 

Unoszenie hantli w przód stojąc

 

12 do 10

 

4

 

 

Odwodzenie ramion na wyciągu

 

12

 

5

 

 

Unoszenie linki wyciagu do boku jednor.

 

10 do 8

 

3

 

 

Pompki na poręczach

 

12 do 8

 

4

 

 

Sciąganie drążka wyciągu podchwytem

 

10

 

4

 

 

Wyciskanie francuskie hantlem oburącz

 

10 do 8

 

5

 

 

             
     

Czwartek

 

 

     

Plecy, Klatka, Biceps

 

 

     

Ilośc powtórzeń

 

Ilość serii

 

 

Sciąganie drążka do klatki

 

12

 

4

 

 

Wiosłowanie sztangą podchwytem

 

20 do 10

 

5

 

 

Wiosłowanie hantlą

 

8

 

4

 

 

Wyprosty na ławce rzymskiej

 

15 do 12

 

5

 

 

Wyciskanie sztangi na płaskiej

 

4

 

7

 

 

Wyciskanie hantli na skosie dodatnim

 

12 do 8

 

4

 

 

Rozpiętki na ławce skos dodatni

 

15 do 10

 

3

 

 

Uginanie hantlami w oparciu o ławkę

 

12 do 8

 

4

 

 

Uginanie sztangą stojąc

 

15 do 8

 

4

 

 

     

 

 

 

 

 

 

     
     

Piątek

 

 

     

Nogi, barki, triceps

 

 

     

Ilość powtórzeń

 

Ilość serii

 

 

Suwnica

 

20 do 10

 

4

 

 

Przysiady ze sztangą

 

15 do 6

 

7

 

 

Unoszenie hantli na boki siedząc

 

12 do 10

 

4

 

 

Wyciskanie żołnierskie sztangi

 

5

 

5

 

 

Odwodzenie hantli w pochyleniu siedząc

 

12 do 10

 

4

 

 

Wyciskanie hantli siedząc

 

10

 

5

 

 

Unoszenie sztangi do sutków

 

10

 

3

 

 

Wyciskanie sztangi wąsko na płaskiej

 

12 do 8

 

5

 

 

Wyciskanie francuskie hantlem jedorącz

 

10 do 8

 

4

 

 

Prostowanie ramion z liną wyciągu

 

12

 

3

 

 

Pompki wąsko

 

8

 

3

 

 

                 

 

 

 

 

Legenda

 

Dynamika (tempo 1:1, maksymalnie 1:2)

 

Hipertrofia (tempo 1:3, maksymalnie 2:3)

 

Siłowy (tyle ile potrzebujesz)

 

 

 

UWAGA!

 

Ostatnia seria ćwiczeń na hipertrofię kończy się dropsetem,

 

 czyli zmniejszeniem ciężaru o 30% i kolejne 10 powtórzeń

 

 
 

 

 

KAŻDY TRENING SIŁOWY KOŃCZY SIĘ PÓŁPODRZUTEM

 

6 serii, 12 powtórzeń każda,

 

DYNAMICZNE powtórzenia

 

Plus 3 serie interwału 11 min

 

 

 

Moje doświadczenia i rady:

-W dupie trzeba mieć opinie innych, będą Ci mówić, że oni "życia bez pierogów nie widzą", albo "Ty to tylko ryż i ten kurczak" lub "nie nudzi Ci się to?"

to takie małe niewinne pytania, ale potrafią zdemotywować. Prawda jest taka, że jak zaczniesz mieć efekty na diecie to będziesz rozumiał, dlaczego tak jesz i czemu to służy - odkryjesz i poczujesz cel.

-Podjadać i tak będziesz czasem, musisz się przygotować na to. Ja lubiłem zjeść sobie budyń z wodą i 2 pastylki słodziku - max 50Kcal.

Ładowanie dodatkowych 100-200g ryżu w dniu, jeśli już nie możesz i czuje się jak pizda. Naładujesz się, zwiększysz tempo metabolizmu.

-Treningi się potęgują - tzn każdy następny trening wzmacnia kolejny, dzięki treningom 5 razy w tyg łatwo wybudujesz sobie nawyk zapierdalania -

bo jak chodzisz 3 razy w tyg to jest tak na siłowni względem dni jestem-nie jestem-jestem-nie jestem-jestem-nie jestem-nie jestem. -Trudno tak zbudować nawyk.

-Na początku jest bardzo ciężko, potem już nawykowo będziesz wchodzić na poziom i po 15 min będziesz już mokry i mógł zapierdalać na 110%

-Suplementacja wit C, MSM, D3 i omega3 obowiązkowa przy takiej intensywności treningowej - inaczej ciało nie wyrobi

-jedna sesja treningowa to min 2h na siłowni

-każdy trening poprzedzała bardzo rozległa rozgrzewka - 10min na rowerze (tempem 38-40km/h) + rozgrzewka dynamiczna, skupiająca się przede wszystkim na barkach, łokciach i nogach.

-jeśli możesz to rozciągaj się w czasie innym niż trening - jeśli rano trenujesz to wieczorem, jesli wieczorem to rano.

-Na początku możesz spać nawet po 12h - Twój system nerwowy nie jest przyzwyczajony do takiego wysiłku

-Po każdym treningu polecam wziąć 5g kreatyny - mono.

-Wszelkie używki, w tym dragi - żegnasz, bez żadnej dyskusji.

-Polecam kupić mp3 i dobre słuchawki Ja miałem takie

muzyka na trening w dobrym tempie 130bpm+ daje fajne efekty - no i izoluje Cię od gadania na siłowni, przychodzisz tu trenować, zapierdalać, a nie gadać o tym z kolegami.

-chodzimy z zeszytem i zapisujemy zawsze ciężar jaki był w danej serii - po 2 tyg będziesz mógł zaplanować dokładnie taki trening który wyciśnie z Ciebie 7 poty

 

 

 

W tym miejscu radzę skorzystać z współpracy trenera. Każdy z nas już ma swoje obowiązki, problemy i pasje. Do tego dojdzie nam siłownia i trzymanie diety.

Nawet ja nie posiadam tak dobrej wiedzy jak ludzie, którzy są już znacznie dalej od mnie.

Trzeba powiedzieć wprost - 99,5% ludzi się nie zna i nie będzie znać tak dobrze, jak osoba dla której jest to zawód i robi to min 40h tygodniowo.

Przy ćwiczeniach, ważna też jest technika wykonywania ćwiczeń.

Ja pokazuję mój trening i moją dietę która działała na mnie - to kompletnie nie znaczy, że będzie działać na Ciebie.

 

Dzisiaj, będąc na diecie - wszedłbym na ketonową dietę zamiast niskowęglowodanową.

 

Edytowane przez GluX
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka rada odemnie (kogoś kto juz troche cwiczy) - trenerzy tylko z powołania i zawodnicy wyzszej klasy, nie są tani i ciezok dostepni ale tylko oni są warci swoich pieniedzy. wiekszosc trenerów układa takie treningi i diety zeby jak najdluzej doić Was z kasy(zebyscie jak najdluzej chodzili) i dopiero na końcu robia to co trzeba. wiem z pierwszej reki jak to sie robi, wszystko chodzi o $$.

 

trening minimum 2h? wiekszosc osób pracujacych nie ma czasu poswiecac 2h 4-5 razy w tygodniu na trening. trening dobry mozna zrobic w 30-40 minut, tylko trzeba miec wszystko zaplanowane, wolne maszyny/ciezary i bardzo duza intensywnosc robic. na to samo wyjdzie

 

no i kazdemu to mowie, sprawdzcie hormony, bo jak macie testosteron w dolnych granicach to nigdy nie zbudujecie dobrej sylwetki nawet jak bedziecie cwiczyc 7 razy w tygodniu i jesc perfekcyjnie. pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem najlepsze wyniki przy właśnie 2h. Jeśli chodzi o trenerów, to zawsze poparcie zdjęciami.

pracowałem po 8h, ale fakt nie mam dzieci. Ale to nie było przeszkodą dla mnie.

No ale suma sumarum dieta najważniejsza jest - jak to zawalisz, to nie wiem jakbyś ciężko j*bał to nie będzie efektów

 

30 min u mnie to sama rozgrzewka, bez niej taka objętość treningowa byłaby zabójstwem.

Edytowane przez GluX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdjęcia? zdjecia mozna przerobic na tysiac sposobów,ustawic sie pod dobrym światłem a na żywo kupa panie trenerze (:

 

u mnie rozgrzewka trwała 5 minut mocnego szybkiego cardio na bieżni na wysokich obrotach + rozciaganie 5 minut dynamiczne. takie z boksu zapożyczone

 

nigdy nie mialem zadnej kontuzji przy takiej objetnosci i takiej rozgrzewce. ale to wiadomo zalezy od predyspozycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się, ale podobno siłownia to nie powinno być 2h, ale tak ok. 40 minut, poza tym nie można ćwiczyć 5 razy  tygodniu, tylko poszczególne partie mięśni w inne dni i z przerwą na regenerację.

 

Dieta na 90kg-jakaś mizerna, ja bym się nie najadł nie ćwicząc, a co dopiero spalając tyle na siłowni, z czego zbudowałbyś mięśnie?

 

Notabene-wpisałeś oliwa z oliwek, powiedz bo od dawna szukam odpowiedzi-czyli olej rzepakowy jest zdrowszy od oliwy, bo udowodniono, że ma lepsze proporcje omega3  i 6, ale czy pomaga w odchudzaniu jak oliwa?

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2h siłowni 5 razy w tygodniu? Dla mnie to potężne przegięcie. Ciało ma też swoje granice, jak je przekroczysz to nie tylko nic nie rośnie i siła się nie zwiększa, ale w końcu coś pierdolnie i po zawodach. Po drugie ile miesięcy czy lat utrzymasz taką motywację? Zabawa dla zawodowców i fanatyków, nie dla normalnego człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, zgadzam się, że trening jest za długi i przeładowany. Po drugie, napisałeś całkiem niezły wątek na temat podwyższania testosteronu, a twoja dieta to badziewie. Ryż i kurczak? Gdzie nasycone? Delma? Musli? Ja podziękuję.

Edytowane przez Wstydliwy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Wstydliwy napisał:

Po pierwsze, zgadzam się, że trening jest za długi i przeładowany. Po drugie, napisałeś całkiem niezły wątek na temat podwyższania testosteronu, a twoja dieta to badziewie. Ryż i kurczak? Gdzie nasycone? Delma? Musli? Ja podziękuję.

To było przed tym jak zainteresowałem się tematem testosteronu. Teraz zrobiłbym na ketonowej i w inny sposób, z drugiej strony przyrosty mięśni i testosteron idą w zapomnienie na redukcji, nie mówiąc o popędzie seksualny który utyka.

Musli i delma była na moje życzenie - tak, żebym nie musiał od razu rezygnować ze wszystkiego, a miał coś tam co lubię.

1 godzinę temu, Mgbwandu napisał:

2h siłowni 5 razy w tygodniu? Dla mnie to potężne przegięcie. Ciało ma też swoje granice, jak je przekroczysz to nie tylko nic nie rośnie i siła się nie zwiększa, ale w końcu coś pierdolnie i po zawodach. Po drugie ile miesięcy czy lat utrzymasz taką motywację? Zabawa dla zawodowców i fanatyków, nie dla normalnego człowieka.

Powiedz mi w którym momencie ciało jest przeciążone? Doszedłeś do takiego momentu w życiu? Ja nie doszedłem. Nie wciskaj mi kitu o przetrenowaniu - to gadka słabych i miękkich.

Ja osobiście uważam, że ludzki organizm ma ogromne możliwości fizyczne, jedynie co go ogranicza to ludzki umysł, a dopiero długo długo dalej fizyczność i materialność sama w sobie - ale to stawy, a nie mięśnie.

Nie byłeś w miejscu w którym ja byłem i wierz mi, gdyby nie redukcja - ujemna kaloryczność - mógłbym trenować ciężej.

 

Motywacja jest Ci potrzebna jak czegoś nie chcesz lub nie lubisz. A jak to kochasz? Możesz to robić godzinami. I tak się raz zdarzyło, że musiałem zrobić 2 treningi rano (akurat miałem wolne) i w sumie spędziłem 3h z rana i 3h wieczorem - na następny dzień było święto i siłownia zamknięta. Nazwiesz to przegięciem, ale dla mnie w tam tym momencie nie było nic ważniejszego, a trzymanie się ustalonego. Takie momentu napawają mnie dumą - że się nie poddałem i musiałem prosić właściciela, żebym mógł wpaść drugi raz tego samego dnia (regulamin przewiduje raz dziennie). Nie ma nic piękniejszego niż poddanie się swojej myśli, celowi. Nie ma nic ważniejszego w życiu niż pasja i szczęście. Tego Ci życzę, żebyś nie naśmiewał się z tych, których nazywasz fanatykami, bo możesz porozmawiać ze mną na wiele ciekawych tematów - siłownia jest rzeczą o której dosyć mało wiem, względem innych dziedzin na których się znam.

I żebyś odnalazł swoją pasję i się w niej zakochał.

 

3 godziny temu, AdrianoPeruggio napisał:

Nie znam się, ale podobno siłownia to nie powinno być 2h, ale tak ok. 40 minut, poza tym nie można ćwiczyć 5 razy  tygodniu, tylko poszczególne partie mięśni w inne dni i z przerwą na regenerację.

 

Dieta na 90kg-jakaś mizerna, ja bym się nie najadł nie ćwicząc, a co dopiero spalając tyle na siłowni, z czego zbudowałbyś mięśnie?

 

Notabene-wpisałeś oliwa z oliwek, powiedz bo od dawna szukam odpowiedzi-czyli olej rzepakowy jest zdrowszy od oliwy, bo udowodniono, że ma lepsze proporcje omega3  i 6, ale czy pomaga w odchudzaniu jak oliwa?

 

Twoje 3 pierwsze słowa oddają to co wiesz najlepiej. Zauważ, że każda partia była robiona z 3 dniowym odstępem. Tylko, że każda partia była robiona dwukrotnie w ciągu tygodnia.

Przy redukcji nie jest Ci potrzebna regeneracja, mięśni nie spalisz, a najważniejsze, żeby zjechać tłuszcz. Tylko tyle się się oczekuje na redukcji - jak najmniejszych spadków mięśniowych i jak największego spalania tłuszczu.

Ty zapewne myślisz o tym, żeby sobie pomachać hantelkami dla zdrowotności - jak 95% ludzi na siłowniach - to tak, masz rację - 3 razy w tygodniu to fajna sprawa dla miłych i spoko ludzi - ja do nich nie należę, lubię zapierdalać i przełamywać swoje granice.

 

Z tłuszczy niezwięrzęcych -to tylko oliwa(nie smażona) i olej kokosowy - jak masz jakieś konkretne badania, jakiegoś konkretnego naukowca to prześlij mi na priv, z chęcią przeczytam i się douczę - ja na ten moment nic nie wiem, ani nikt z moich mentorów tego nie przekazuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miły to Ty nie jesteś w stosunku do mnie - a powinieneś, raz że jesteśmy tu wobec siebie mili, a dwa że to forum jest moje. Jeśli nazywasz mnie słabym i miękkim, oraz że wciskam Ci kit, mogę Ci szybko udowodnić kto z nas na tym terytorium jest silniejszy. Licz się ze słowami, albo się pożegnamy.

 

A co do "kitów" które Ci rzekomo wciskam, to tak - zajechałem się kiedyś parę razy w robocie fizycznej gdzie ciężkie rzeczy targałem. Na drugi i trzeci dzień jest taki brak energii, że nie ma mowy o żadnych ćwiczeniach czy pracy. Normalny człowiek kocha pakernię przed latem, gdy uświadamia sobie że się zapasł. Później mu mija i jest to masowe zjawisko. Dlatego uważam że warto mieć taki program treningowy, który tę ludzką słabość uwzględni w planach - czyli np. 2 treningi w tygodniu po 45 minut. Wystarczy żeby zajebać organizm totalnie. Kilka serii przysiadów na maksa i martwych ciągów, a wychodzisz z siłowni na czworakach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajechałeś się bo nie byłeś przystosowany, jak zapierdalasz to możesz zapierdalać. 

 

Ja czuje się konkretnie zmęczony praktycznie tylko na zgrupowaniu kadry, gdzie ostro się ciśnie z 6-7h, a na początku jeszcze jest test coopera na rozgrzewkę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, GluX napisał:

To było przed tym jak zainteresowałem się tematem testosteronu. Teraz zrobiłbym na ketonowej i w inny sposób, z drugiej strony przyrosty mięśni i testosteron idą w zapomnienie na redukcji, nie mówiąc o popędzie seksualny który utyka.

Musli i delma była na moje życzenie - tak, żebym nie musiał od razu rezygnować ze wszystkiego, a miał coś tam co lubię.

Powiedz mi w którym momencie ciało jest przeciążone? Doszedłeś do takiego momentu w życiu? Ja nie doszedłem. Nie wciskaj mi kitu o przetrenowaniu - to gadka słabych i miękkich.

Ja osobiście uważam, że ludzki organizm ma ogromne możliwości fizyczne, jedynie co go ogranicza to ludzki umysł, a dopiero długo długo dalej fizyczność i materialność sama w sobie - ale to stawy, a nie mięśnie.

Nie byłeś w miejscu w którym ja byłem i wierz mi, gdyby nie redukcja - ujemna kaloryczność - mógłbym trenować ciężej.

 

Motywacja jest Ci potrzebna jak czegoś nie chcesz lub nie lubisz. A jak to kochasz? Możesz to robić godzinami. I tak się raz zdarzyło, że musiałem zrobić 2 treningi rano (akurat miałem wolne) i w sumie spędziłem 3h z rana i 3h wieczorem - na następny dzień było święto i siłownia zamknięta. Nazwiesz to przegięciem, ale dla mnie w tam tym momencie nie było nic ważniejszego, a trzymanie się ustalonego. Takie momentu napawają mnie dumą - że się nie poddałem i musiałem prosić właściciela, żebym mógł wpaść drugi raz tego samego dnia (regulamin przewiduje raz dziennie). Nie ma nic piękniejszego niż poddanie się swojej myśli, celowi. Nie ma nic ważniejszego w życiu niż pasja i szczęście. Tego Ci życzę, żebyś nie naśmiewał się z tych, których nazywasz fanatykami, bo możesz porozmawiać ze mną na wiele ciekawych tematów - siłownia jest rzeczą o której dosyć mało wiem, względem innych dziedzin na których się znam.

I żebyś odnalazł swoją pasję i się w niej zakochał.

 

 

Twoje 3 pierwsze słowa oddają to co wiesz najlepiej. Zauważ, że każda partia była robiona z 3 dniowym odstępem. Tylko, że każda partia była robiona dwukrotnie w ciągu tygodnia.

Przy redukcji nie jest Ci potrzebna regeneracja, mięśni nie spalisz, a najważniejsze, żeby zjechać tłuszcz. Tylko tyle się się oczekuje na redukcji - jak najmniejszych spadków mięśniowych i jak największego spalania tłuszczu.

Ty zapewne myślisz o tym, żeby sobie pomachać hantelkami dla zdrowotności - jak 95% ludzi na siłowniach - to tak, masz rację - 3 razy w tygodniu to fajna sprawa dla miłych i spoko ludzi - ja do nich nie należę, lubię zapierdalać i przełamywać swoje granice.

 

Z tłuszczy niezwięrzęcych -to tylko oliwa(nie smażona) i olej kokosowy - jak masz jakieś konkretne badania, jakiegoś konkretnego naukowca to prześlij mi na priv, z chęcią przeczytam i się douczę - ja na ten moment nic nie wiem, ani nikt z moich mentorów tego nie przekazuje.

Jesli chodzi o przetrenowanie to tu sie nie zgadzam z Tb Glux. Moj kolega z salki bokserkiej przygotowywal sie do mistrzostw polski w boksie gdzie zapierdzielal po 2 treningi dziennie. Na 2 tyg przed zawodami z sali zostaw wywieziony karetka bo zaslabl. Morfologia wyszla tragicznie. Jego organizm byl skarajnie wyczerpany mimo ze az tak tego nie czul. Chlopak wytrenowany zeby nie bylo ze nowicjusz. Za duzo wzial na siebie do tego utrata wagi do zawodow i poszlo.

I jeszcze mam pytanie co do Twojego planu. Czy ukladales go sam czy jakis trener? Bo nie wiem czy ktos zauwazyl ale na tak maly i malo istotny miesien jak biceps masz 18 serii tygodniowo. Ja przy 6 seriach doszlem do 41 w lapie jak zwiekszalem wage do zawodow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet zawodowi bokserzy czy mistrzowie MMA, po walce mają miesiąc kurwa odpoczynku. A to nie są normalni ludzie, tylko genetyczne mutanty - są też bardzo młodzi, czyli u szczytu sił. I muszą odpocząć miesiąc, bo po prostu zniszczą swój organizm. Są to sprawy tak oczywiste, że dziwię się musząc je tłumaczyć. Organizm ma swoje prawa i określone parametry. Można je mocno wyśrubować, ale jak się je przekroczy to kaplica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Mgbwandu napisał:

Nawet zawodowi bokserzy czy mistrzowie MMA, po walce mają miesiąc kurwa odpoczynku. A to nie są normalni ludzie, tylko genetyczne mutanty - są też bardzo młodzi, czyli u szczytu sił. I muszą odpocząć miesiąc, bo po prostu zniszczą swój organizm. Są to sprawy tak oczywiste, że dziwię się musząc je tłumaczyć. Organizm ma swoje prawa i określone parametry. Można je mocno wyśrubować, ale jak się je przekroczy to kaplica.

 

Normalne, po każdym sezonie następuje 2 miesiące luzu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, hermes napisał:

Jesli chodzi o przetrenowanie to tu sie nie zgadzam z Tb Glux. Moj kolega z salki bokserkiej przygotowywal sie do mistrzostw polski w boksie gdzie zapierdzielal po 2 treningi dziennie. Na 2 tyg przed zawodami z sali zostaw wywieziony karetka bo zaslabl. Morfologia wyszla tragicznie. Jego organizm byl skarajnie wyczerpany mimo ze az tak tego nie czul. Chlopak wytrenowany zeby nie bylo ze nowicjusz. Za duzo wzial na siebie do tego utrata wagi do zawodow i poszlo.

I jeszcze mam pytanie co do Twojego planu. Czy ukladales go sam czy jakis trener? Bo nie wiem czy ktos zauwazyl ale na tak maly i malo istotny miesien jak biceps masz 18 serii tygodniowo. Ja przy 6 seriach doszlem do 41 w lapie jak zwiekszalem wage do zawodow

 

Dlaczego porównujesz mnie do gościa, który trenował co innego i dwa razy częściej?

Czytaj proszę Cię @hermes co napisałem wyżej - na redukcji nie ma przyrostów mięśniowych, więc o czym Ty do mnie piszesz?

 

7 godzin temu, Mgbwandu napisał:

Nawet zawodowi bokserzy czy mistrzowie MMA, po walce mają miesiąc kurwa odpoczynku. A to nie są normalni ludzie, tylko genetyczne mutanty - są też bardzo młodzi, czyli u szczytu sił. I muszą odpocząć miesiąc, bo po prostu zniszczą swój organizm. Są to sprawy tak oczywiste, że dziwię się musząc je tłumaczyć. Organizm ma swoje prawa i określone parametry. Można je mocno wyśrubować, ale jak się je przekroczy to kaplica.

 

Wszyscy, którzy trenują walk jadą na ogromnych ilościach koksu - warto sobie zobaczyc Kliczke jak nagle rośnie w 8 tygodni przed walką, dwa tak jak @hermes napisał, trenują po 2 a nawet 3 razy dziennie - na koksie spokojnie można, wtedy ludzkie ograniczenia nie dotyczą. I jak mi ktoś powie, że bokserzy i MMA nie biorą koksu to wyśmieję.

 

8 godzin temu, Mgbwandu napisał:

Miły to Ty nie jesteś w stosunku do mnie - a powinieneś, raz że jesteśmy tu wobec siebie mili, a dwa że to forum jest moje. Jeśli nazywasz mnie słabym i miękkim, oraz że wciskam Ci kit, mogę Ci szybko udowodnić kto z nas na tym terytorium jest silniejszy. Licz się ze słowami, albo się pożegnamy.

 

A co do "kitów" które Ci rzekomo wciskam, to tak - zajechałem się kiedyś parę razy w robocie fizycznej gdzie ciężkie rzeczy targałem. Na drugi i trzeci dzień jest taki brak energii, że nie ma mowy o żadnych ćwiczeniach czy pracy. Normalny człowiek kocha pakernię przed latem, gdy uświadamia sobie że się zapasł. Później mu mija i jest to masowe zjawisko. Dlatego uważam że warto mieć taki program treningowy, który tę ludzką słabość uwzględni w planach - czyli np. 2 treningi w tygodniu po 45 minut. Wystarczy żeby zajebać organizm totalnie. Kilka serii przysiadów na maksa i martwych ciągów, a wychodzisz z siłowni na czworakach.

 

Jak chcesz miło to proszę:

No miły Panie, dlaczego porównujesz pracę 8 godzinną do treningów 3 godzinnych? Inna intensywność, długość, rodzaj wykonywanego ćwiczenia. Podczas treningu wypijałem 2 butelki wody (3L łącznie), dbałem o dobrej jakości sen.

Nie wiem, skąd u Ciebie pomysł porównywania się. Nie jestem Tobą, ani Ty mną. I jeśli masz na myśli "normalny" tutaj czyli znaczna znaczna większość, dla których dobre auto, pieniądze czy respekt jest ważniejszy od zdrowia i normalnym jest zalewanie się tłuszczem i odżywanie się nie zdrowo to zakończmy naszą rozmowę w tym momencie. Bo jesteśmy z kompletnie dwóch różnych światów, ja nie odpuszczę, a Ty jesteś moderatorem.

Dwa, musicie zrozumieć, że wyniszczenie organizmu jest na redukcji i jest to normalne, później następuje stabilizacja a potem dodawanie kaloryczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, GluX napisał:

 

Dlaczego porównujesz mnie do gościa, który trenował co innego i dwa razy częściej?

Czytaj proszę Cię @hermes co napisałem wyżej - na redukcji nie ma przyrostów mięśniowych, więc o czym Ty do mnie piszesz?

 

 

Wszyscy, którzy trenują walk jadą na ogromnych ilościach koksu - warto sobie zobaczyc Kliczke jak nagle rośnie w 8 tygodni przed walką, dwa tak jak @hermes napisał, trenują po 2 a nawet 3 razy dziennie - na koksie spokojnie można, wtedy ludzkie ograniczenia nie dotyczą. I jak mi ktoś powie, że bokserzy i MMA nie biorą koksu to wyśmieję.

 

 

Jak chcesz miło to proszę:

No miły Panie, dlaczego porównujesz pracę 8 godzinną do treningów 3 godzinnych? Inna intensywność, długość, rodzaj wykonywanego ćwiczenia. Podczas treningu wypijałem 2 butelki wody (3L łącznie), dbałem o dobrej jakości sen.

Nie wiem, skąd u Ciebie pomysł porównywania się. Nie jestem Tobą, ani Ty mną. I jeśli masz na myśli "normalny" tutaj czyli znaczna znaczna większość, dla których dobre auto, pieniądze czy respekt jest ważniejszy od zdrowia i normalnym jest zalewanie się tłuszczem i odżywanie się nie zdrowo to zakończmy naszą rozmowę w tym momencie. Bo jesteśmy z kompletnie dwóch różnych światów, ja nie odpuszczę, a Ty jesteś moderatorem.

Dwa, musicie zrozumieć, że wyniszczenie organizmu jest na redukcji i jest to normalne, później następuje stabilizacja a potem dodawanie kalorycznośc

Glux chcialem Ci tylko pokazac ze jest cos takigo jak przetrenowanie i to bylo poparte badaniami. Wiem ze na redukcji nie ma przyrostow takze tymbardziej nie wiem po co 18 serii na bica. Nie mniej po zdjeciach widac ze na Cb to dzialalo i tego sie trza trzymac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie. Jeśli ktoś łapie tłuszcz jak bocian żaby, to musi zapierdalać. Specyficzny typ. Natomiast żąglowanie swoją wagą jest czymś co do zdrowych kanonów się nie wpisuje (masowanie, redukowanie, rzeźbienie jesli jest zrobione raz to stan trzeba utrzymywać). Zmiany hormonalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, lupele napisał:

Sądząc po zdjęciach to pan Glux był typowym przykładem sylwetki skinny-fat. A z tym kurestwem nie da się walczyć inaczej niż przez ostrą orkę.

 

Jakbyśmy nie widzieli zdjęcia skinny-fat, a to drugie, to moglibyśmy powiedzieć, że ten Pan jest przykładem wyżylonego. Gratuluję efektów !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Dnia 3/25/2016 o 17:25, GluX napisał:

Powiedz mi w którym momencie ciało jest przeciążone? Doszedłeś do takiego momentu w życiu? Ja nie doszedłem. Nie wciskaj mi kitu o przetrenowaniu - to gadka słabych i miękkich.

Ja osobiście uważam, że ludzki organizm ma ogromne możliwości fizyczne, jedynie co go ogranicza to ludzki umysł, a dopiero długo długo dalej fizyczność i materialność sama w sobie - ale to stawy, a nie mięśnie.

Nie byłeś w miejscu w którym ja byłem i wierz mi, gdyby nie redukcja - ujemna kaloryczność - mógłbym trenować ciężej.

 

Motywacja jest Ci potrzebna jak czegoś nie chcesz lub nie lubisz. A jak to kochasz? Możesz to robić godzinami. I tak się raz zdarzyło, że musiałem zrobić 2 treningi rano (akurat miałem wolne) i w sumie spędziłem 3h z rana i 3h wieczorem - na następny dzień było święto i siłownia zamknięta. Nazwiesz to przegięciem, ale dla mnie w tam tym momencie nie było nic ważniejszego, a trzymanie się ustalonego. Takie momentu napawają mnie dumą - że się nie poddałem i musiałem prosić właściciela, żebym mógł wpaść drugi raz tego samego dnia (regulamin przewiduje raz dziennie). Nie ma nic piękniejszego niż poddanie się swojej myśli, celowi. Nie ma nic ważniejszego w życiu niż pasja i szczęście. Tego Ci życzę, żebyś nie naśmiewał się z tych, których nazywasz fanatykami, bo możesz porozmawiać ze mną na wiele ciekawych tematów - siłownia jest rzeczą o której dosyć mało wiem, względem innych dziedzin na których się znam.

I żebyś odnalazł swoją pasję i się w niej zakochał.

 

 

@GluX mowi przez Ciebie Twoje 23 letnie cialo, dlatego nie bede Cie opierdalal za "zycie w oblokach". Przetrenowanie bylo, jest i bedzie. To nie ma nic ze slaboscia i miekkoscia do czynienia, tylko z tym, ze ludzkie cialo sie po prostu z czasem zuzywa. I jest po prostu slabsze. "Przetrenowanie" najczesciej jest w ludziach, ktorrzy maja motywacje i jej maja tyle, ze ich cialo nie nadaza z ich Ego.

 

Wspomnisz moje slowa za 10-15 lat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Doug napisał:

 

@GluX mowi przez Ciebie Twoje 23 letnie cialo, dlatego nie bede Cie opierdalal za "zycie w oblokach". Przetrenowanie bylo, jest i bedzie. To nie ma nic ze slaboscia i miekkoscia do czynienia, tylko z tym, ze ludzkie cialo sie po prostu z czasem zuzywa. I jest po prostu slabsze. "Przetrenowanie" najczesciej jest w ludziach, ktorrzy maja motywacje i jej maja tyle, ze ich cialo nie nadaza z ich Ego.

 

Wspomnisz moje slowa za 10-15 lat...

Wierz mi, nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już trochę takich gadek słyszałem - tylko umysł Cię ogranicza, ciało jest niezniszczalne. Potem tacy lądują w poradniach, bo pojawia się hiperkortyzolemia, dominacja układu współczulnego na poziomie 80-90%, spadek testosteronu, ogólnie rozregulowana gospodarka hormonalna, chroniczne zmęczenie, arytmia lub niewydolność, niedokrwistość, spadek libido itd. Przetrenowanie to częsta jednostka chorobowa i niestety przez wielu BAGATELIZOWANA. Dotyczy to zarówno amatorów jak i zawodowców. Na szczyty fizyczności można sobie pozwolić do 25 lat, 28 to już naprawdę max. Potem następuje już tylko regres i tego nie zmienisz, bo taka jest biologia. Dlatego nie traktuj niektórych wypowiedzi jako atak, a raczej troskę i doświadczenie bardziej doświadczonych, bo najgorszym co może być to ignorancja.

 

Trenuj ciężko, odpoczywaj dużo, obserwuj swój organizm i nie forsuj się za mocno - zdrowie łatwo stracić, trudniej odzyskać. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, PanDoktur napisał:

Już trochę takich gadek słyszałem - tylko umysł Cię ogranicza, ciało jest niezniszczalne. Potem tacy lądują w poradniach, bo pojawia się hiperkortyzolemia, dominacja układu współczulnego na poziomie 80-90%, spadek testosteronu, ogólnie rozregulowana gospodarka hormonalna, chroniczne zmęczenie, arytmia lub niewydolność, niedokrwistość, spadek libido itd. Przetrenowanie to częsta jednostka chorobowa i niestety przez wielu BAGATELIZOWANA. Dotyczy to zarówno amatorów jak i zawodowców. Na szczyty fizyczności można sobie pozwolić do 25 lat, 28 to już naprawdę max. Potem następuje już tylko regres i tego nie zmienisz, bo taka jest biologia. Dlatego nie traktuj niektórych wypowiedzi jako atak, a raczej troskę i doświadczenie bardziej doświadczonych, bo najgorszym co może być to ignorancja.

 

Trenuj ciężko, odpoczywaj dużo, obserwuj swój organizm i nie forsuj się za mocno - zdrowie łatwo stracić, trudniej odzyskać. Powodzenia!

  Dajcie chlopakowi spokoj ma wiele racji jak będzie zmęczony to odpocznie i jak będzie pilnował wszystkiego co pisze w swoich postach to da rade.

Mi lada dzień trzepnie czterdziestka na kark nie koksuje tylko micha ,kreta i rady Pika oraz właśnie Gluxa i tu cytuje sam siebie

 

Cytat

"No aż tryskam radochom  że się pochwale:)

Właśnie wróciłem z treningu klatkę robiłem wychodząc z domu nawet sie jakoś nie nakręcałem a tu

 

ŻYCIÓWKA

 

10 min. rowerek

rozgrzewka wymachy itp

a później

20x 40kg rozruch taki

12x60kg

12x70kg

12x80kg

12x90kg

8x 100kg

8x110kg

7x120kg na tym skończyłem a czułem że jeszcze bym powalczył

 

i z tego miejsca wielkie dzięki dla Pika ,Gluxa i reszty chopa co się w tym dziale udzielają"

 

 

"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, PanDoktur napisał:

Już trochę takich gadek słyszałem - tylko umysł Cię ogranicza, ciało jest niezniszczalne. Potem tacy lądują w poradniach, bo pojawia się hiperkortyzolemia, dominacja układu współczulnego na poziomie 80-90%, spadek testosteronu, ogólnie rozregulowana gospodarka hormonalna, chroniczne zmęczenie, arytmia lub niewydolność, niedokrwistość, spadek libido itd. Przetrenowanie to częsta jednostka chorobowa i niestety przez wielu BAGATELIZOWANA. Dotyczy to zarówno amatorów jak i zawodowców. Na szczyty fizyczności można sobie pozwolić do 25 lat, 28 to już naprawdę max. Potem następuje już tylko regres i tego nie zmienisz, bo taka jest biologia. Dlatego nie traktuj niektórych wypowiedzi jako atak, a raczej troskę i doświadczenie bardziej doświadczonych, bo najgorszym co może być to ignorancja.

 

Trenuj ciężko, odpoczywaj dużo, obserwuj swój organizm i nie forsuj się za mocno - zdrowie łatwo stracić, trudniej odzyskać. Powodzenia!

 

Już się przyzwyczaiłem i często słyszę że najlepiej żebym pił co tydzień, jadł rano chleb z masłem i serkiem oraz pomidorkiem.

Wiesz, ja mam swój cel - nie uważam że trenuję nadzwyczaj ciężko - serio, teraz wracam do formy i mam taki a nie inny organizm(choć mi się przytyło :P) i czuję się z tym świetnie - może to dar od Boga może przekleństwo, może ciężka i mądra praca pod okiem specjalisty.

 

Bądź co bądź - dopnę swego i tego co chcę osiągnąć, nieważne czy ktoś będzie pisał takie ostrzeżenia czy nie.

 

Co innego wymiana zdań na poziomie poprzedzona badaniami, faktami i doświadczeniami zawodników i trenerów - tutaj bardzo chętnie słucham.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Tarnawa napisał:

ŻYCIÓWKA

 

10 min. rowerek

rozgrzewka wymachy itp

a później

20x 40kg rozruch taki

12x60kg

12x70kg

12x80kg

12x90kg

8x 100kg

8x110kg

7x120kg na tym skończyłem a czułem że jeszcze bym powalczył

 

@Tarnawa Big boy z Ciebie. Respect!


@GluX Mi chodzi o to, ze majac slabsze cialo to i zajebista sila woli nie pomoze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.