Skocz do zawartości

Jak oceniasz swój nastrój ?


doler

Jak oceniasz swój nastrój ?  

75 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak oceniasz swój nastrój?

    • 1-2 marny, jestem na jakimś pograniczu
      7
    • 3-4 słaby ale tragedii nie ma 
      16
    • 5-6 przeciętny, raz bywa lepiej raz gorzej
      24
    • 7-8 bardzo dobry, wszystko się układa, nie mogę narzekać
      26
    • 9-10 wszystko super, lepiej być nie może
      2


Rekomendowane odpowiedzi

Powiedzmy od 1 do 10. I nie ma to związku ze świętami ! tylko powiedzmy ostatnie kilka miesięcy.

 

1-2 marny, jestem na jakimś pograniczu

3-4 słaby ale tragedii nie ma 

5-6 przeciętny, raz bywa lepiej raz gorzej

7-8 bardzo dobry, wszystko się układa, nie mogę narzekać

9-10 lepiej być nie może

 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3-4, nadciągający kryzys, patologiczna władza, nie zwalczyłem nadwagi, dużo inwestycji w biznes (stres przed utratą pieniędzy). No cóż, najłatwiej chyba schudnąć i na tym się skupię jeszcze mocniej, gdyż poprawi to ogólne samopoczucie co może pomóc w poprawie innych aspektów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 1/2. W tym tygodniu jest lepiej.

Z racji daty w kalendarzu ostatnio mimowolnie podsumowuję sobie kończący się rok.

 

Słabe zdolności adaptacyjne i odporność na stres i presję.

 

Czytając tematy o samorozwoju itp. dochodzę do wniosku że nie ma sprawczości w tym co robię.

 

Ostatni tydzień bardziej 3/4 może 5/6,ale to chyba dlatego że lepszy tydzień w pracy się trafił.

 

Zastosowałem kilka rad udzielonych przez Braci, lecz chyba jeszcze za wcześnie na pisanie o efektach czy ewentualnym braku.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie ostatnio 5-6 przez tą aurę jesienno-zimową.

Zauważyłem, że zmieniła mi się percepcja i odczuwanie otaczającego mnie świata.

Np. nie czuję tego, że mamy grudzień i nadchodzące święta.

Być może to wynik świadomości na jakiej planecie przychodzi mi żyć z drugiej strony

to co serwuje nam system korzystnie nie wpływa na nikogo.

Tak czy inaczej jak na razie ide droga środka i tego będę sie trzymał.

 

PS. Odetnijcie się od wszelkich negatywnych informacji, toksycznych ludzi, treści to na pewno samopoczucie się zwiększy.

Skupcie sie na sobie nie na innych, nie uzależniajcie się od osób, miejsc, przedmiotów bo będziecie cierpieć.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstałem, zacząłem czytać książkę, dostałem na what's upie nagie zdjęcie od małolaty, potem pomogę ubierać choinkę, pod którą dostanę i podaruję wykurwiste prezenty, potem porozmawiam ze wspaniałymi ludźmi, potem dostanę wykurwiste prezenty, potem napije się ginu z tonikiem z najwyższej możliwej półki, potem wpada napruty kolega i idziemy pod kościół podziwiać pasterkę i świrować atrakcyjne wieśniaczki, jako że mamy święta, to kolega poczęstuje nas też białym jak śnieżek proszkiem...

 

Życie jest piękne!

 

Merry Christmas everybody!

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Iceman84PL napisał:

U mnie ostatnio 5-6 przez tą aurę jesienno-zimową.

 

Ile witaminy D3 z K2 bierzesz? U mnie ostatnio się skończyły zapasy i po tygodniu stwierdzam, że od razu nastrój i ochota do działania walły na zbity... no, wiadomo co. ;)

Dlatego wczoraj złożyłem już zamówienie, jak przyjdzie paczka to coś czuję, że wrócę do poprzednich dawek 50k. :)

Zawsze przy takiej dawce obserwowałem spanie niczym zabity przez 8h, ale chęci do życia i siła do działania wystrzeliwały w kosmos.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7-8 bo mam ten przywilej i mogę spędzić święta oraz sylwester w samotności, nie dałem więcej bo niestety nie udało mi się zakimać kilku spraw do końca roku, które gdzieś mi siedzą z tyłu głowy.

 

Gdyby była możliwość to odpowiedziałbym 8-9.

 

 

Zalety spędzania tego czasu w samotności to m.in.:

 

Wstaje kiedy się wyśpię i wypijam spokojnie kawkę, nie muszę się pod kogoś dopasowywać, nie muszę nikogo odwiedzać, nie muszę z nikim rozmawiać, nie muszę robić rzeczy, na które nie mam ochoty, nie muszę się denerwować, nie muszę wydawać pieniędzy, nie muszę brać udziału w tej świątecznej szopce, nikt mnie nie rozczaruje- krótko mówiąc coś pięknego.

 

Do 04.01 mam urlop, w tym czasie planuję się bardzo dobrze wyspać, resztę czasu poświęcę na pogłębianie wiedzy z zakresu elektrotechniki.

W czasie tym planuje jeszcze kilka oczywiście samotnych spacerów, wieczorem pewnie jakiś drink i dobra muzyka. 

 

Czymś pięknym dla duszy i organizmu jest umiejętność spędzania czasu w samotności- według mnie brak tej umiejętności jest przyczyną wielu dzisiejszych chorób.

 

Pozdrawiam was bracia i życzę wam dużo zdrowia oraz sukcesów w nadchodzącym roku i abyście za rok odpowiadając na to pytanie wybrali odpowiedz z przedziałem 9-10 :)

 

 

Edytowane przez Kacperski
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7-8 Głównie przez to że ostatnio zarobiłem kupę kasy i dużo z tego zainwestowałem dokładając kolejną cegiełkę do swoich celów. Mam wolne do końca roku, święta spędzam w domu rodzinnym, w międzyczasie spotkam się zapewne z koleżanką z którą możliwe że wyjdzie coś więcej. Nie dałem 9-10 bo jestem trochę przeziębiony i jakiś dupek zarysował mi auto jak stało kilka dni na parkingu 😔

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7-8, niekiedy 9.

Podsumowanie finansowe przerosło moje oczekiwania.

Zdrowie dopisuje. 

Sporo tematów domkniętych w tym roku.

Sylwetka gościa w lustrze i efekt jawlinera na pewno pomogły.

Czas wolny od pracy. 

Minusy: narzekająca rodzina wpatrzona w tv jak w bożka, pogoda, ten pis jebany odbiera smak życia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem dyplomatycznie, że w tej chwili 5-6 czyli przeciętny raz bywa lepiej a raz gorzej, ale często wskakuje z jednej strony na 3-4 (słaby, ale tragedii nie ma), z drugiej strony na 7-8 (bardzo dobry, wszystko się układa, nie mogę narzekać). 

 

Dlaczego tak? Często jestem na 3-4, ponieważ cytuję:

2 godziny temu, Kiroviets napisał:

Czytając tematy o samorozwoju itp. dochodzę do wniosku że nie ma sprawczości w tym co robię.

 

 

 

Mam problem z tą kwestią patrząc na to, co się dzieje wokół, mimo że unikam jak ognia negatywnych  treści z telewizji czy internetu, to siłą rzeczy widzę, że coś jest nie tak z tym światem i tę sprawczość tracę. 

 

Z drugiej strony czasami wpadam na 7-8, myślę, że zawodowo jest ok, mam lepszą kondycję niż znajomi w moim wieku, mam czas dla siebie. Sporo zrobiłem w tym roku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałem 7-8, nawet 9 w porywach. W sumie osobiście nie mam do siebie o nic pretensji. Zdrowie dopisuje, rodzinie też, coraz lepiej siebie znam i wiem co mam robić. Osiągam ostatnio sukcesy, mam nadzieję, że pewien biznes mi wypali i wpadnie sporo grosza. Realizuję swoje plany, podróżuję, uczę się języka, finansowo nie najgorzej, mam swoje pasje. Na minus brak relacji z paniami, chociaż w sumie często sam to olewam, nie biegam już jak pies z językiem, gdy prawdopodobnie nic nie będzie w zamian, i wiem, że ma to też potężne plusy, jak dużo czasu na swoje zajęcia. Biorę pod uwagę też geomaxxing. Na takie bzdety jak Kowid, wojna, pobór i inne wymysły Rotszyldów nie mam wpływu, próbuję się do tego jak najlepiej przygotować. :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastrój słaby. Zdiagnozowana depresja.

Nic jakoś nie cieszy.

Rozpocząłem współpracę z kolejną firmą.

 Liczyłem, że da mi to energię i "obudzi".

Niestety nie.

Badania robiłem. Fizycznie ok. Podbite trochę trójglicerydy. Reszta w normie.

Jak na mój wiek i doświadczenia z "farmakologią zwycięstwa" to nie ma co narzekać.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DOHC napisał:

 

Minusy: narzekająca rodzina wpatrzona w tv jak w bożka, pogoda, ten pis jebany odbiera smak życia.

I za ten wpis chętnie bym się z Tobą napił!:)

Godzinę temu, bzgqdn napisał:

300% lepiej niż dwa lata temu.

Wiem że wciąż przede mna czarne chmury i przyszły rok to będzie droga przez mękę, ale dziś przyłbica w górze, co ma być to będzie. 

Otóż to.. najważniejsze to nie martwić się na zapas. Chociaż to nie jest łatwe. Ale bardzo ułatwia życie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastrój, czy też zadowolenie obecnego z życia oceniam u mnie na 7.

Gdyby udało mi się dopiąć 1 sprawę w tym jeszcze roku byłoby 8. Nie udało się.

 

Nastrój na poziomie 9-10 wydaje mi się bardzo ciężki do osiągnięcia po tej konkretnie naszej stronie kuli ziemskiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7-8. Jest bardzo dobrze ale zawsze może być ciut lepiej. Finansowo jestem w bardzo dobrej kondycji. Jak w pracy mam jakiś problem to rozwiązanie same się znajduję. Staram się umacniać więź z Bogiem i czuję jego opiekę. Unikam toksyków jak mogę. Zdrowie dopisuję ale nadal przytyć nie mogę ile chciałem. 

Jedynie mogę ponarzekać na czasami absurdalne zachowania ludzi w pracy, gdzie czasami zdjęcie do gazety jest ważniejsze niż dobrze wykonana praca. No i włosy mi się przerzedzają :P ale mam na to wywalone. Niedługo się zacznę obcinać na krótko najwyżej. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11.

Niebawem KRYZYS dopierdoli całe curewstwo i nastanoom czasy miecza.

Koktajle 'młotkowe' ochoczo bydoom pizgać w te i na zad.

Coraz mniej obżarstwa z racji ceń śruty i paliw + pronda niebawem.

ŻYĆ, balować bida musi pofolgować.

 

EBNIE aszszzzz miło.....

:)

 

    

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.