Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Nowy rok, nowy ja?

 

Każdy kto myśli w podobny sposób już przegrał - uzależnia swój byt i zmianę nudnego życia od daty, rzekomo transformującej istnienie, co jest bzdurą...

 

Chcesz mieć inne życie?

 

Schudnąć, przytyć, zarobić, wyruchać?

 

Zacznij TERAZ!

 

Przestać myśleć i analizować, tylko wejdź w energię chwili.

 

Zaraz idę przebiec 30 kilometrów, ilu ludzi przejdzie się dziś chociaż na spacer?

 

Aby być w elicie, musicie być jak elita, nie od 1 stycznia, nie od nowego roku jak wszystkie parszywe grubasy, musicie zrobić to TERAZ.

 

Masz na sobie szlafrok?

T- shirt?

Jesteś nagi?

 

Wyjdź na dwór i zacznij biec!

 

Niech patrzą, niech mówią że wariat!

 

Niech rozpocznie się transformacja jakiej nie widział świat, niech zacznie się pozytywne szaleństwo!

 

Do boju świąteczni zwycięzcy!

 

Niech endorfiny wpłyną w krwiobieg!

 

  • Like 27
  • Dzięki 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Totalnie się zgadzam - od stycznia biegam z tobą 😂

 

Tak poważnie, to masz oczywiście rację, ale nie można tez każdego mierzyć swoją miarą.

Niektórzy potrzebują tej daty startowej i szybkich efektów. Żyjemy (szczególnie mlodsi ode mnie) w pokoleniu natychmiastowej gratyfikacji, dzialanie-nagroda. 

Fajnie to widać na grach komputerowych - kiedyś trzeba było przejść całą grę, nierzadko kilka tygodni to zajmowało. Dziś w każdej grze mikronagrody są co chwilę, jak psy ma tresurze sztuczka i "smaczek" w nagrodę.

 

Przekładając to na takie np. "schudnięcie" gdzie nie ma mowy o natychmiastowych wynikach, tym ludziom jest trudno. Efektem są pełne siłownie w styczniu, a puste już w lutym.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, bzgqdn napisał:

Niektórzy potrzebują tej daty startowej i szybkich efektów. Żyjemy (szczególnie mlodsi ode mnie) w pokoleniu natychmiastowej gratyfikacji, dzialanie-nagroda. 

Dobrze, że o tym wspomniałeś. Powodzenie w każdym aspekcie życia zależy od znajomości zasad odroczonej gratyfikacji, od wystawienia się na niekomfortowe warunki w oczekiwaniu na rozłożone w czasie rezultaty.

90% ludzi tego nie rozumiemy dlatego są tam gdzie są.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od samodyscipliny, bo nawet jak zaczniesz teraz, to po kilku dniach ekscytacja opada i wraca się ponownie do punktu wyjścia. Żadne daty czy nawet dzisiejsze pójscie pobiegać nie pomoże, jak w głowie nie będzie poukładane pod względem ustalonego celu i dążenia do niego. Z tego co widzę dookoła to dużo ludzi zaczyna coś robić, trwa to góra miesiąc i potem narzekanie, że praca, zmęczenie, że rodzina. Zawsze jakaś WYMÓWKA! A wymówki są dla słabych. Dlatego też zanim się coś zacznie zmieniać w swoim życiu to trzeba to robić powoli, bo cele mają być realne i osiągalne.

Edytowane przez Tajski Wojownik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, RENGERS napisał:

Masz na sobie szlafrok?

T- shirt?

Jesteś nagi?

Wyjdź na dwór i zacznij biec!

Niech patrzą, niech mówią że wariat!

Niech rozpocznie się transformacja jakiej nie widział świat, niech zacznie się pozytywne szaleństwo!

Do boju świąteczni zwycięzcy!

Niech endorfiny wpłyną w krwiobieg!

 

Śnieg od kumpla już był?

 

Nie wiem skąd, ale mam przeczucie, że masz coś nie tak z makówką. 

  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RENGERS napisał:

Do boju świąteczni zwycięzcy

Dojebałeś....piździe uszy.

Podczas MELANCHOLINEJ OSNOWY pobudzasz u ludzi TRYB WYCZYNOWY.

MÓWCĄ tłumów to ty nie będziesz.

 

Równie dobrze jest 1 Maja, dzień jak co dzień.

Odebrałeś ludziskooom świąteczną iluzję, że za darmo(coś tam).

NO FUJ.

ŁADNY CHUJ.

 

JAKO 18+ lubiłem okresy ZAMUUUY BO: cały warsztat u 'fadera' był MÓJ oraz wszystkie fanty WOLNE.

REZAĆ JEBAC NIC SIĘ NIE BAĆ ISKRY STALI TRZEBA SPRZEDAĆ.

TROCHĘ SMARKNOOĆ TU I TAM.

NAPRAWIONE FURĘ MAM.

:)

TAK ŚWIĄTECZNIE po jajeczku...

 

ps. jak Napieralski w WTC to wymieniłem świece żarowe w 2.2 diesel....Z wrażenia eednoom ukręciłem.

Yyyyhahhha. 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Montella26 napisał:

Przecież to proste wstajesz i biegniesz. W czym problem 

Nie wiem ile biegasz ale to bardzo zla rada dla poczatkujacych . Mozna sie niezle zalatwic biegajac jak thebil nawet na malych dystansach <5k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, RENGERS napisał:

Żeby nie być gołosłownym ojebałem 19 km ( fit zegarek) kolejne 11 ojebie po kolacji, przed pasterką - warunki do biegania mam słabe aktualnie bo prawie 100 kg, przy 15 km myślałem że mi jebnie stopa, ale nie jebła. Powodzenia byczki i chwalcie się wynikiem.

To dawaj screnna i jakie tempo

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, RENGERS napisał:

Żeby nie być gołosłownym ojebałem 19 km ( fit zegarek) kolejne 11 ojebie po kolacji, przed pasterką - warunki do biegania mam słabe aktualnie bo prawie 100 kg, przy 15 km myślałem że mi jebnie stopa, ale nie jebła. Powodzenia byczki i chwalcie się wynikiem.

Zapisz się na jakiś bieg sylwestrowy, jakieś 5 km np, czy tam jakiś inny w Twojej okolicy - pobiegnij tak by przebiec. Potem w styczniu czy lutym zapisz się na inny bieg i zobaczysz progres. I tak co miesiąc jakiś bieg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.