Skocz do zawartości

Mokro, średnio, sucho-popiszmy o kobiecym nawilżeniu...


Brat Jan

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Brat Jan napisał:

@mac może tak być, że i Ty i dziewczyny macie rację.

A widzisz, jaka od razu racjonalizacja u pań? Ile tych czynników podały? Normalnie tyle czynników, jak lista oczekiwań w stosunku do mężczyzny. Ileż to ten umysł nie wymyśli, żeby tylko do prostych wyników się nie zbliżyć 😆 Z kobietami to już od lat na poważniejsze tematy nie gadam i niczego nie straciłem. Wiedza i wnioski z dupy potwierdzone analizami z pudelka. 

Edytowane przez mac
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac dla mnie to trochę smieszno-dziwne, że nasze panie będąc anonimowe dbają o reputację😁

Żadna nie przyzna, że "nowe zauroczenie" wyzwala w nich "miłosne hormony" i "głowa przestaje boleć" na pewien okres czasu np dopóki się nie znudzi.

 

 

No chyba, że chcą tu kogoś upolować...

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Brat Jan napisał:

Żadna nie przyzna, że "nowe zauroczenie" wyzwala w nich "miłosne hormony" i "głowa przestaje boleć"

Napisałam wyraźnie, że takie tematy jak te przytoczone w linkach to "obrażanie się na rzeczywistość"- co to jest wg Ciebie jak nie przyznawanie racji? + dodałam, że u Panów wygląda to podobnie- nowa partnerka też pobudza mocniej i z wiekiem spada libido.

Trzeba jak debil pisać jednostajnie, bo brakuje umiejętności czytania ze zrozumieniem?

Proszę bardzo- nowe zauroczenie wyzwala miłosne hormony w stopniu większym niż stały partner. Głowa przestaje boleć.

 

Sorry za taki ton, ale ta Wasza obsesja wykrywania u tutejszych kobiet jakiegoś zakłamywania Was jest idiotyczna. Żeby to jeszcze zgodne z prawdą było.

Na przyszłość nie pisz "żadna" nie czytając komentarzy, dżisas.

Edytowane przez Wielokropek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm. Lata temu gdy zaczynałem pierwsze ostrzejsze igraszki z moją ukochaną, pamiętam jednego razu były pieszczoty przez majteczki, całowanie przez może godzinę, dwie. Jeszcze był okres przez inicjacją więc do niczego nie doszło, ale gdy odprowadzała mnie na przystanek czy coś spytała, czy ma mokry tyłek.

Więc relacja kobiety zależy od mężczyzny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłam, że z seksem w długiej relacji jest jak ze znajomością.

Miałam kiedyś przyjaciółkę, z którą widywałam się codziennie.  Mogłoby się wydawać, że się sobą znudzimy, że będziemy siebie mieć dość - przeciwnie. Mieszkałyśmy razem w akademiku. Potem każda zaczęła pracować w innych miejscach, widywałyśmy się coraz rzadziej. Mogłoby się wydawać, że jak się spotkamy to będziemy chciały 24 h gadać, też nie... 5 h spotkano. Nie szukałyśmy okazji, żeby spotkać się na drugi dzień.

Ja mam podobnie z seksem. Mogłoby się wydawać, że jak się kotłuje człowiek 4,5 razy w tygodniu to mu zbrzydnie. A jak raz na miesiąc, to będzie czuł się wyposzczony. A ja mam teorię z punktu widzenia kobiecego, że nie. Że jakby przyzwyczajasz się do abstynencji.

Ja sobie na jakieś przerwy nie pozwalam, nie tylko po to żeby nie stracić do tego drygu i smaku, ale też po to, żeby małżeństwo fajnie funkcjonowało. Zawsze troski małżeńskie mijają po fajnym kotłowanku.

Ostatnio gdzieś z półtora tygodnia nic nie było. On zasypiał, ja pracowałam, albo odwrotnie. Jedno jakiś film, inne gdzieś tam książkę. Ja po prostu przeprowadziłam rozmowę, serio. Że tak być nie może. Że nie możemy sobie pozwalać na takie oddalenia - bo to jak przytyć 3 kg, jeszcze chce się zrzucić, ale 15 kg Cię demotywuje i już przyzwyczaja się człowiek do takiego stanu. I żeby nie było, że się tylko czepiam, to wydałam chyba 2 tys. w seks shopie na jakieś fatałaszki, świeczki, feromony, inne bajery. I od razu po tej dyskusji były akcje i znowu jest rytm.

Przez 7,8 lat związku, to nawet nie trzeba było o tym gadać, ale jak się jest 10 lat, to już trzeba sobie pod tym kątem pomagać. My mamy przerobione wszystko. Dla mnie to, co tutaj niektórzy nazywają wyuzdanym seksem, że tu, czy tam w drugą, że połykanie, to jest standard. Przebieranki, gadżety - nie za każdym razem, ale od czasu do czasu dla jakichś fajniejszych doznań. Mnie nie obrzydza żadna część ciała.

Ostatnio miałam sytuacje, że wybito mi zęba "DWÓJKĘ"!!!, wyglądałam jak żulica. I mówię do męża - "jeżeli miałeś kiedyś fantazję, żeby wyobracać najbrzydszą dziewczynę w szkole, która chodzi w takim wyciągniętym swetrze, to masz teraz okazję". Mówił, że nie. Ale wieczorem już obracał żulicę bez zęba, a ja się jeszcze uśmiechałam zalotnie :D

Mi marzną stopy, a dużo chodzę w terenie. Kupiłam porządne buty, trepy wojskowe, buty Hanzel. Akurat przymierzałam, poszłam w nich do kuchni.... na cholerę mi były te fatałaszki, te trepy wojskowe zrobiły całą robotę.

Może to moje katolickie wychowanie i późna inicjacja, ale mnie nie trzeba zbytnio nakręcać. Dla mnie seks jest czymś takim przełamującym, że jak męska ręka przejedzie mi brzuchu, to mnie to trochę wzdryga i podnieca. Do tego dokładam sobie myśl, że zaraz zostanę "nadziana" (haha) i od razu mi gorąco. Tak mnie to kręci i krępuje jednocześnie, że tu już wiele nie trzeba. Cała mokrość idzie z głowy. Ja nawet nie wiem zbytnio, kiedy mam jakie dni, gdyby mi telefon nie pokazywał, że muszę krążek wymienić, czy coś. Może to ten katolicyzm, który daje do zrozumienia, że jesteś dziwką kiedy dajesz, a świętą kiedy rodzisz (bo Maryja przecież nie współżyła, a urodziła), że nawet w małżeństwie czuję przekraczanie granicy i nieprzyzwoitość, kiedy się tak wbijamy w siebie.

Z tego co ja u siebie zauważałam, cała mokrość bierze się z myśli. Ja nie mam pojęcia, jakie kiedy mam dni. Ta myśl, że męskie łapy mnie przyciągną i wezmą jak swoje, a on wjedzie jak do siebie - uuu... dobra, muszę kończyć, bo aż, ech.

 

 

 

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 2
  • Dzięki 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amperka olej tego squasha, skup się na pisaniu parodii Greya i 365 dni. Żulica bez zęba spod wiejskiego pawilonu napotyka pod śmietnikiem syna sołtysa. Wszystkie stogi siana zaliczone, wszystkie tanie Arizony i Leśne Dzbany obalone. Trzymający w napięciu erotycznym mezalians w którym każdy odnajdzie część siebie :D

  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.