Skocz do zawartości

Female Sexuality / monogamia nie jest ewolucyjnie prawidłową opcją


BRK275

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

https://www.youtube.com/@third_paradigm

Dosyć solidny kanał naukowo-filozoficzny dotyczący tematów współczesnych.

Informacje zawarte przez autora w materiale są poparte licznymi książkami oraz pracami naukowymi.

 

 

Zaciekawił mnie wstęp, gdzie przytoczona jest książka o tytule Sex at dawn - Christopher Ryan i Cacilda Jethá

Znalazłem krótkie streszczenie książki: https://www.getstoryshots.com/pl/books/sex-at-dawn-summary/


Tekst streszczenia jest tłumaczony na j.polski:

Cytat

Sex at Dawn wywołał poruszenie w 2010 roku w momencie wydania, z przełomowymi poglądami, które podważały status quo. Publicysta seksualny Dan Savage nazwał ją najważniejszą książką od czasów Kinseya. Jednak słynny psycholog poznawczy Steven Pinker nazwał ją dziełem pseudonaukowym. 

Skupiając się na ewolucji monogamii u ludzi, Christopher Ryan i Cacilda Jethá twierdzą, że monogamia jest rzeczą nowoczesną. Historycznie rzecz biorąc, ludzie mieliby wielu partnerów seksualnych, co byłoby uważane za dopuszczalne. Książka opiera swoje argumenty wokół idei, że przed rolnictwem żyliśmy w samodzielnych grupach łowców-zbieraczy. Następnie rolnictwo doprowadziło do większej gęstości zaludnienia oraz większej zazdrości i nierówności społecznych. Grupy te byłyby małymi społecznościami składającymi się z 15 do 30 osób.

 

 

Cytat

Nasze uprzedzenia ograniczają nasze rozumienie związków seksualnych z przeszłości

Książka rozpoczyna się od rozważenia przez autorów naszej linii ewolucyjnej oraz tego, jak historycznie różniły się nasze związki seksualne i systemy kojarzenia. Książka wyjaśnia, jak zarówno badacze, jak i szeroka publiczność są winni "Flintstonizacji", gdzie stosują nowoczesne idee i konstrukcje na społeczeństwach z przeszłości. Ten modernizm doprowadził większość ludzi do założenia, że nasz gatunek jest, zawsze był i zawsze będzie w przeważającej mierze monogamiczny. 

 

Rzeczywistość związków seksualnych w przeszłości

Autorzy wyjaśniają, że przed rozwojem rolnictwa żyliśmy w egalitarnych grupach łowiecko-zbierackich. W tych grupach interakcje seksualne byłyby postrzegane w taki sam sposób jak wszystkie inne zasoby, takie jak opieka nad dziećmi, jedzenie i ochrona. W tym czasie idea łączenia się w pary poprzez małżeństwo, związki monogamiczne i rodzinę nuklearną nie istniała. Są to konstrukty, które pojawiły się po rozwoju praktyk rolniczych i modernizacji cywilizacji. 

Oto tylko niektóre przykłady podane przez autorów, które sugerują, że mieliśmy niemonogamiczną historię:

  • Dymorfizm płciowy człowieka
  • Wokalizacja kopulacyjna samicy
  • Wielkość jąder
  • Nasz współczesny apetyt na seksualne nowości

 

 

Cytat

Współczesne grupy łowiecko-zbieraczy mogą wzbogacić nasze rozumienie dawnych praktyk łowiecko-zbieraczy

Autorzy wyjaśniają, że we współczesnych grupach myśliwych-zbieraczy istnieją pewne zachowania, które są zgodne z oczekiwaniami dotyczącymi naszych historycznych praktyk seksualnych. Po pierwsze, selekcja mężczyzn nie podlegała wewnątrzgrupowej konkurencji, ponieważ seks nie był towarem deficytowym. Zamiast tego, przedmiotem handlu w tym czasie była sperma. Sperma była w tym czasie bardziej krytyczna pod względem czynników ojcostwa niż selekcji seksualnej. We współczesnych grupach myśliwych-zbieraczy nazywa się to partible paternity.

Nasi najbliżsi ewolucyjni przodkowie nie są monogamiczni.

"Seks dla przyjemności z różnymi partnerami jest więc bardziej "ludzki" niż zwierzęcy. Ściśle reprodukcyjny, raz na dwa miesiące seks jest bardziej "zwierzęcy" niż ludzki. Innymi słowy, nadmiernie napalona małpa postępuje "po ludzku", podczas gdy mężczyzna lub kobieta niezainteresowani seksem częściej niż raz lub dwa razy w roku byliby, ściśle rzecz biorąc, "postępujący jak zwierzę".

- Christopher Ryan

...

Autorzy stwierdzają, że podobnie jak naczelne małpy, nasi prehistoryczni przodkowie wykorzystywali seks jako walutę, mechanizm buforowy i sposób na utrzymanie grupy na równym poziomie. Utrzymanie monogamii jest możliwe, ale nie jest to nasza naturalna skłonność. Jest powód, dla którego wszyscy mamy popęd seksualny, który nie jest przypisany do jednego partnera i dlaczego ludziom często nie udaje się utrzymać monogamicznego związku. Nawet jeśli ludzie utrzymują swoją wierność w całym związku, to nadal jest to coś, na co muszą pracować, a nie jest to ich naturalna tendencja. 

 

 

Cytat

Podsumowanie naszej współczesnej narracji i dlaczego się nie trzyma kupy

Podsumowanie naszej współczesnej narracji

Standardowe współczesne rozumienie relacji seksualnych jest takie, że samce i samice mają obsesję na punkcie wartości kojarzeniowej opartej na zdolnościach reprodukcyjnych. 

Oznacza to, że mężczyźni szukają:

  • Młodość i płodność
  • Brak wcześniejszych doświadczeń seksualnych
  • Prawdopodobieństwo niewierności

Porównywalnie, samice szukają:

  • Oznaki bogactwa
  • Perspektywy przyszłego bogactwa
  • Zdrowie fizyczne
  • Status społeczny
  • Wysokie prawdopodobieństwo, że jej kolega zostanie, aby chronić i zapewnić dzieciom opiekę.

           /\ Skądś te hasła znamy, prawda? ;)

Jeśli osoby poszukujące czują, że obie strony spełniają powyższe kryteria, wtedy łączą się w pary i tworzą monogamiczną więź. Niewierność jest jednak możliwa. Samice obserwują oznaki, że on rozważa bycie niewiernym, podczas gdy one również szukają możliwości reprodukcji seksualnej z innymi genetycznie lepszymi mężczyznami wokół ich czasu owulacji. Samce również obserwują oznaki niewierności seksualnej, ale są głównie zainteresowane wykorzystaniem możliwości seksualnych z innymi kobietami. Uzasadnieniem tych różnic jest to, że sperma jest stosunkowo nieograniczona, podczas gdy jaja są ograniczone. 

 

Dlaczego to się nie trzyma kupy

Chociaż autorzy przyjmują, że są to rzeczy ogólnie akceptowane we współczesnym świecie, to jednak uważają, że są to raczej symptomy środowiska niż rzeczy wbudowane w nas jako ludzi. Te obecne zachowania są napędzane przez akumulację własności prywatnej i władzy. Własność popchnęła ludzi w kierunku bardziej egoistycznych działań, coś, co zdaniem autorów jest sprzeczne z naszymi naturalnymi skłonnościami. Te samolubne zachowania były charakteryzowane przez monogamię i małżeństwo. Chociaż atrakcyjność odgrywała pewną rolę, najważniejszymi powodami monogamii był status i kontrola nad dobytkiem, który był teraz własnością prywatną.

 

Ponieważ mężczyźni zajmowali się rolnictwem, kobiety straciły pracę zbieraczy i utknęły w martwym punkcie, zajmując się dziećmi. Dla mężczyzn ważne stało się teraz, aby poznać "dzieci, które posiadają", aby przekazać im dostatnie życie, które sami zbudowali. Jedynym sposobem, aby to zapewnić, było publiczne prześwietlanie kobiet, które uprawiały seks z różnymi partnerami i w małżeństwie.

 

Na dodatek jako łowcy-zbieracze przemieszczaliśmy się z obszaru na obszar, dlatego mało prawdopodobne było, by mogły się rozwinąć długotrwałe związki. Rozwój rolnictwa sprawił, że wędrowanie było mniej potrzebne i mogły się rozwijać długoterminowe związki monogamiczne.

 

 

Cytat

Pchanie w kierunku własności tłumiło naturalny popęd seksualny kobiet

"Przed wojną z narkotykami, wojną z terroryzmem czy wojną z rakiem, była wojna z kobiecym pożądaniem seksualnym. Jest to wojna, która trwa znacznie dłużej niż jakakolwiek inna, a jej ofiary liczone są już w miliardach. Podobnie jak inne, jest to wojna, której nigdy nie można wygrać, ponieważ zdeklarowanym wrogiem jest siła natury. Równie dobrze możemy wypowiedzieć wojnę cyklom księżyca".

- Christopher Ryan

Jak już wcześniej wspomniano, autorzy podkreślili, że gdy własność prywatna stała się powszechna, mężczyźni znaleźli sposoby, by uniemożliwić kobietom uprawianie seksu z różnymi partnerami. Jeden z nich, publiczna kontrola, doprowadził ostatecznie do tego, że przyjemność seksualna kobiet była przez wieki piętnowana. Równocześnie z powstaniem małżeństwa i idei rodziny wprowadzono pogląd, że libido kobiet jest niższe niż mężczyzn. Autorzy zwracają uwagę, że jest to ostatecznie błędne. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety, średnio rzecz biorąc, mają równe libido. 

Jak rolnictwo spieprzyło naszą dietę i życie seksualne

...

Stąd autorzy stwierdzają, że około 10 000 lat temu ludzie rozwinęli praktyki rolnicze, które wpłynęły na środowisko i popchnęły nas w kierunku nowoczesnych, monogamicznych zachowań. Zachowania te określane są jako nowoczesne, ponieważ 10 000 lat to krótki okres, jeśli weźmiemy pod uwagę, jak długo istnieje Homo Sapiens. Najnowsze szacunki mówią, że Homo Sapiens istnieją od 200 000 lat. Sugerowałoby to zatem, że większość istnienia naszego gatunku spędziliśmy w społeczeństwach niemonogamicznych, a jedynie około 6% w społeczeństwach monogamicznych. Co ważne, jest to zbyt krótki okres czasu, abyśmy ewolucyjnie zmienili się w kierunku naturalnej skłonności do przyjmowania monogamii. 

 

 

Cytat

Ludzie są z natury egalitarni i bezinteresowni

"Kiedy nie możesz zablokować ludziom dostępu do jedzenia i schronienia, i nie możesz powstrzymać ich przed wyjazdem, jak możesz ich kontrolować? Wszechobecny egalitaryzm polityczny ludzi żerujących jest zakorzeniony w tej prostej rzeczywistości."

- Christopher Ryan

Typowa cecha związana z ludźmi to egoizm, związany z ideą przetrwania najsilniejszego. Jednak przetrwanie najsilniejszego nie zawsze oznacza, że najsilniejsza jednostka wygrywa, ale że najsilniejsza grupa wygrywa, czy to jednostka, czy kombinacja jednostek. Autorzy twierdzą, że ludzie są bardziej bezinteresowni i egalitarni, niż sami sobie przypisujemy. Często dzielenie się jest najbardziej ewolucyjnie adaptacyjnym podejściem dla ludzi, ponieważ rozkłada ryzyko decyzji na grupę jednostek, a nie na jedną osobę. 

Jak nasze ciała są przystosowane do posiadania wielu partnerów seksualnych

Autorzy wyjaśnili wiele sposobów, w których nasze ciała są wyewoluowane do posiadania wielu partnerów seksualnych, a nie tylko jednego. Oto niektóre z nich.

  1. Jądra mężczyzny są przechowywane poza organizmem. Powodem tego jest fakt, że sperma jest przechowywana w optymalnej temperaturze
  2. Kształt penisa służy wysokiej precyzji spermy
  3. Kobiety jęczące głośno mogą być wezwaniem do przyciągania kolejnych mężczyzn
  4. Kobiety dłużej przeżywają orgazm i mogą uprawiać seks dłużej, ponieważ to maksymalizuje liczbę potencjalnych partnerów

 

Cytat

Uwagi końcowe 

Autorzy dochodzą do wniosku, że monogamia może działać, ale nie jest jedyną opcją. Stwierdzają, że najmniej możemy zrobić, to być uczciwym w kwestii naszej linii i rzucić wyzwanie dominującemu poglądowi, że jesteśmy naturalnie monogamiczną istotą. Zamiast tego, prawdopodobnie, monogamia nie jest naszą naturalną tendencją, ale może być najbardziej adaptacyjnym podejściem dla niektórych we współczesnym świecie. 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

1,5 roku temu tłumaczyłem tekst z bloga oparty o książkę "Sex and Culture", w którym także jest poruszany ten temat. Kultura jest zaprzeczeniem "ludzkiego zwierzęcia", ale daje przewagi nad innymi grupami ludzi. Główną charakterystyką jest ograniczanie jego seksualności - tak w skrócie.

 

https://www.kirkdurston.com/blog/unwin

 

""Pewnego zimowego popołudnia odpoczywałem z sześcioma kolegami, absolwentami filozofii, omawiając teorie prawa i kary. Po około godzinie dyskusji przyszło mi do głowy, że niektóre prawa moralne mogą na krótką metę ograniczać przyjemność, ale w dłuższej perspektywie minimalizować cierpienie i maksymalizować ludzkie spełnienie.

 

Kilka dni temu po raz drugi skończyłam studia "Seks i Kultura". Jest to niezwykła książka podsumowująca całe życie badań prowadzonych przez antropologa społecznego JD Unwina z Oksfordu. Ponad 600-stronicowa książka jest, według słów Unwina, tylko „podsumowaniem” jego badań – potrzeba siedmiu tomów, aby to wszystko przedstawić. Jego pisma sugerują, że był racjonalistą, wierząc, że nauka jest naszym ostatecznym narzędziem dociekań (wydaje się, że nie był człowiekiem religijnym). Kiedy przechodziłem przez to, co odkrył, wielokrotnie przypominała mi się myśl, którą miałem jako student filozofii: niektóre prawa moralne mogą być zaprojektowane tak, aby zminimalizować ludzkie cierpienie i zmaksymalizować ludzki rozkwit w dłuższej perspektywie.

 

Unwin analizuje dane z 86 społeczeństw i cywilizacji, aby sprawdzić, czy istnieje związek między wolnością seksualną a rozkwitem kultur. Tym, co sprawia, że książka jest szczególnie interesująca, jest to, że my na Zachodzie przeszliśmy rewolucję seksualną pod koniec lat 60., 70. i 80. i jesteśmy teraz w stanie przetestować wnioski, do których doszedł ponad 40 lat wcześniej.

 

KATEGORIE KULTUROWE WEDŁUG UNWINA
Unwin opisał cztery „wielkie wzorce ludzkiej kultury” i stopnie rozkwitu mierzone w kategoriach architektury, sztuki, inżynierii, literatury, rolnictwa i tak dalej. Podstawowym kryterium klasyfikacji był ich związek ze światem przyrody i siłami, które zawiera.


Zoistic: Całkowicie skoncentrowany na codziennym życiu, pragnieniach i potrzebach, bez zainteresowania zrozumieniem natury. Opisywana jako „martwa kultura” lub „obojętna”.
Monistyczny: Zdobądź przesądne wierzenia i/lub specjalne traktowanie zmarłych, aby poradzić sobie ze światem przyrody.
Deistyczny: przypisz moce natury bogu lub bogom
Racjonalistyczny: Użyj racjonalnego myślenia, aby zrozumieć naturę i podejmować codzienne decyzje.

STOPNIE POWŚCIĄGLIWOŚCI SEKSUALNEJ WEDŁUG UNWINA
Stopnie powściągliwości seksualnej podzielono na dwie główne kategorie — przedślubną i poślubną. Kategorie przedślubne to:
Całkowita wolność seksualna — żadnych ograniczeń przedślubnych
Nieregularne lub okazjonalne powściągliwość — regulacje kulturowe wymagają sporadycznego okresu abstynencji
Ścisła czystość — pozostań dziewicą aż do ślubu

 

Kategorie poślubne to:
-Zmodyfikowana monogamia: jeden współmałżonek na raz, ale związek może zostać rozwiązany przez każdą ze stron.
-Zmodyfikowana poligamia: mężczyźni mogą mieć więcej niż jedną żonę, ale żona może opuścić męża.
-Absolutna monogamia: tylko jeden małżonek jest dozwolony dożywotnio (lub do śmierci w niektórych kulturach)
-Absolutna poligamia: mężczyźni mogą mieć więcej niż jedną żonę, ale żony muszą „przez całe życie ograniczać swoje cechy seksualne (tj. aktywność) do męża”.

 

 CO WYWNIOSKOWAŁ?
Przygotowałem 26-stronicowy zbiór cytatów z jego książki, które podsumowują jego odkrycia, ale nawet to pozostawiłoby cię ze znacznym niedocenieniem rygoru i fascynujących szczegółów ujawnionych w danych z 86 kultur. Oto kilka z jego najważniejszych odkryć:
Wpływ ograniczeń seksualnych: Zwiększone ograniczenia seksualne, zarówno przed, jak i po ślubie, zawsze prowadziły do większego rozkwitu kultury. I odwrotnie, zwiększona wolność seksualna zawsze prowadziła do upadku kultury trzy pokolenia później.
Pojedynczy najbardziej wpływowy czynnik: Co zaskakujące, dane ujawniły, że pojedynczą najważniejszą korelacją z rozkwitem kultury było to, czy wymagana jest czystość przedmałżeńska, czy nie. Tak czy inaczej, miało to bardzo znaczący wpływ.

 

Największy rozkwit kultury: najpotężniejszą kombinacją była czystość przedmałżeńska połączona z „absolutną monogamią”. Kultury racjonalistyczne, które zachowały tę kombinację przez co najmniej trzy pokolenia, przewyższały wszystkie inne kultury w każdej dziedzinie, w tym literaturę, sztukę, naukę, meblarstwo, architekturę, inżynierię i rolnictwo. Tylko trzy z osiemdziesięciu sześciu badanych kultur osiągnęły ten poziom.

Skutek porzucenia czystości przedmałżeńskiej: Kiedy ścisła czystość przedślubna przestała być normą, absolutna monogamia, deizm i racjonalne myślenie również zniknęły w ciągu trzech pokoleń.
Całkowita wolność seksualna: jeśli kultura przyjęła całkowitą wolność seksualną, kultura ta upadła w ciągu trzech pokoleń do najniższego stanu rozkwitu — który Unwin opisuje jako „bezwładny” i na „martwym poziomie poczęcia” i charakteryzuje się ludźmi, którzy niewielkie zainteresowanie czymś innym niż własne pragnienia i potrzeby. Na tym poziomie kultura jest zwykle podbijana lub przejmowana przez inną kulturę o większej energii społecznej.

Upływ czasu: Jeśli nastąpi zmiana ograniczeń seksualnych, zwiększenie lub zmniejszenie ograniczeń, pełny efekt tej zmiany nie zostanie osiągnięty aż do trzeciego pokolenia. ( Uwaga: dodałem wyjaśniający przypis na końcu tego artykułu.)

 

JAK TO SIĘ MA DO NASZEJ DZISIEJSZEJ KULTURY?
Unwin opublikował swoje odkrycia w 1934 roku, na długo przed rewolucją seksualną, która miała miejsce na Zachodzie. Mamy teraz okazję przetestować jego wnioski, obserwując, czy nasza własna kultura postępuje zgodnie z przewidywanym wzorcem. Wydaje się, że „pokolenie” Unwina trwa około 33 lat, więc powinno minąć około stulecia, zanim zmiany kulturowe przyniosą pełny efekt, ale jesteśmy na tyle zaawansowani w tym procesie, że powinniśmy być w stanie zaobserwować pewne przewidywane efekty.
Mamy teraz okazję przetestować jego wnioski, obserwując, czy nasza własna kultura postępuje zgodnie z przewidywanym wzorcem.
Przed rewolucją seksualną, która rozpoczęła się pod koniec lat sześćdziesiątych, czystość przedmałżeńska była nadal bardzo ceniona przez kulturę zachodnią. Jednak począwszy od lat siedemdziesiątych, przedmałżeńska wolność seksualna stawała się coraz bardziej akceptowalna. Na początku 2000 roku większość nastolatków była aktywna seksualnie, do tego stopnia, że pozostawanie dziewicą do ślubu było traktowane z niedowierzaniem, jeśli nie śmiesznością. Jednocześnie nasza kultura przeszła od społecznej normy absolutnej monogamii do „zmodyfikowanej monogamii”.

 

PROGNOZY UNWINA DLA NASZEJ KULTURY
Dzięki pokoleniom racjonalistów, które je poprzedziły, pierwsze pokolenie społeczeństwa, które odłożyło na bok ograniczenia seksualne, może nadal cieszyć się nowo odkrytą wolnością seksualną przed jakimkolwiek znaczącym upadkiem kultury, ale dane pokazują, że to „posiadanie ciasta i zjedzenie go też Faza trwa maksymalnie jedno pokolenie, zanim nadejdzie schyłek. Unwin napisał:
Historia tych społeczeństw składa się z serii monotonnych powtórzeń; i trudno jest zdecydować, który aspekt tej historii jest bardziej znaczący: opłakany brak oryginalnej myśli, jaki w każdym przypadku okazywali reformatorzy, czy niesamowita skwapliwość, z jaką po okresie intensywnej przymusowej wstrzemięźliwości (seksualna powściągliwość) organizm ludzki wykorzystuje najwcześniejszą okazję, by zaspokoić swoje wrodzone pragnienia w sposób bezpośredni lub wypaczony. 

 

Niekiedy słyszano, jak mężczyzna deklarował, że pragnie zarówno korzystać z dobrodziejstw kultury wysokiej, jak i znieść przymusową wstrzemięźliwość. Wydaje się jednak, że wrodzona natura ludzkiego organizmu jest taka, że pragnienia te są nie do pogodzenia, a nawet sprzeczne. Reformatora można przyrównać do głupiego chłopca, który pragnie zarówno zachować ciastko, jak i je skonsumować. Każde społeczeństwo ludzkie może wybrać, czy chce wykazywać wielką energię, czy cieszyć się wolnością seksualną; dowody są takie, że nie może robić obu tych rzeczy przez więcej niż jedno pokolenie.

Patrząc na naszą własną rewolucję seksualną, faza „zjeść ciastko i mieć ciastko” trwałaby do początku XXI wieku. Jesteśmy teraz na etapie, na którym powinniśmy zacząć obserwować weryfikację lub fałszowanie przewidywań Unwina.
Unwin odkrył, że kiedy porzucono ścisłą czystość przedmałżeńską, absolutna monogamia, deizm i racjonalne myślenie zniknęły w ciągu trzech pokoleń od zmiany wolności seksualnej. Jak więc sobie radzimy, gdy wchodzimy w drugie pokolenie od czasu naszej własnej rewolucji seksualnej pod koniec XX wieku?


Zgodnie z przewidywaniami, absolutna monogamia została już zastąpiona zmodyfikowaną monogamią . Relacje common-law stają się normą. Chociaż rozwód miał miejsce przed latami siedemdziesiątymi, główny nurt naszej kultury nadal utrzymywał pogląd, że małżeństwo powinno być na całe życie, a związki cywilne były traktowane z pewnym niesmakiem. To się wyraźnie zmieniło. Ci, którzy faktycznie praktykują małżeńskie zobowiązania na całe życie, stali się mniejszością, a pary urodzone przed rewolucją seksualną znacznie częściej utrzymują małżeńskie zobowiązanie na całe życie.

 

Deizm już teraz gwałtownie spada, dokładnie tak, jak przewidywano. Przed latami 60. połączenie racjonalizmu i wiary w Boga było normą w kulturze głównego nurtu. Nie tylko wiara w Boga znacznie spadła od lat sześćdziesiątych, ale pojawiła się tendencja do usuwania pojęcia Boga z rządu, systemu edukacyjnego i forum publicznego. Ci, którzy nadal wierzą w Boga, odczuwają silną presję społeczną, aby zachować deistyczne wierzenia w tajemnicy. W jego miejsce pojawia się zaskakujący wzrost przesądów, sklasyfikowanych przez Unwina jako kultura „monistyczna”, dwa poziomy w dół od kultury racjonalistycznej, którą mieliśmy przed rewolucją seksualną. Nastąpił również ogromny wzrost odsetka populacji, która klasyfikuje się jako niereligijna, co jest symptomem najniższego, „zoistycznego” poziomu kategorii Unwina.


Szybkość, z jaką racjonalne myślenie upadło po latach siedemdziesiątych, jest zdumiewająca. W jego miejsce powstał postmodernizm, charakteryzujący się „sceptycyzmem, subiektywizmem lub relatywizmem” i „ogólną podejrzliwością rozumu”. 
Ale jest coraz gorzej… postmodernizm ustępuje miejsca „postprawdzie”. W bezpośrednim przeciwieństwie do racjonalnego myślenia, kultura postprawdy porzuca „wspólne obiektywne standardy prawdy”, a zamiast tego stawia na odwołania do uczuć i emocji oraz tego, w co się chce wierzyć. Ludzie mogą teraz „identyfikować się” jako coś, co całkowicie zaprzecza nauce i racjonalnemu myśleniu, a w wielu przypadkach otrzymuje pełne wsparcie i wsparcie rządów i systemów edukacyjnych. Ludzie nie tylko czują, że mają prawo wierzyć w to, w co chcą, ale każde zakwestionowanie tej wiary, nawet jeśli jest poparte prawdą i logiką, jest nie do przyjęcia i obraźliwe. Oto cytat z Unwina, który stał się szczególnie trafny z ostatnich kilkudziesięciu lat od czasu naszej własnej rewolucji seksualnej…

 

"Gdyby poproszono mnie o zdefiniowanie sofisty, to opisałbym go jako człowieka, którego wniosek nie wynika z jego założenia. Sofistykę doceniają tylko ci, wśród których zanika ludzka entropia; mylą to ze zdrowym rozumowaniem. Kwitnie wśród tych ludzi, którzy rozszerzyli swoje możliwości seksualne po okresie intensywnej przymusowej wstrzemięźliwości."
Podsumowanie tego, dokąd zmierza nasza kultura, biorąc pod uwagę odkrycia Unwin
W pierwszej połowie XX wieku główny nurt kultury Zachodu był racjonalistyczny i doświadczył ogromnego postępu technologicznego — od konnych powozów po samochody; od balonów na ogrzane powietrze po naddźwiękowe loty i statki kosmiczne lądujące ludzi na Księżycu; od suwaków po komputery. Trzy główne przepowiednie Unwina — porzucenie racjonalizmu, deizmu i absolutnej monogamii — są w toku, co sprawia, że ostateczna przepowiednia wydaje się wiarygodna… upadek zachodniej cywilizacji w trzecim pokoleniu, gdzieś pod koniec tego stulecia.


Trzy główne przepowiednie Unwina — porzucenie racjonalizmu, deizmu i absolutnej monogamii — są w toku, co sprawia, że ostateczna przepowiednia wydaje się wiarygodna… upadek zachodniej cywilizacji w trzecim pokoleniu

CZY NASZA KULTURA BĘDZIE WYJĄTKIEM?
Przypuszczam, że możemy mieć nadzieję, ale zawsze istnieje tendencja, by wierzyć, że „to nam się nie może przydarzyć”. Unwin opisuje tę postawę jako „wybaczalny egocentryzm” oraz „osobliwą i wygodną doktrynę”, która kłóci się z danymi, które wskazują, że wzorzec spadku zachodzi z „monotoniczną” regularnością. To kolejny sposób na powiedzenie, że „szaleństwo to robienie tego samego po raz kolejny, ale oczekiwanie innych rezultatów”. Podstawowe prognozy już się rozwijają z alarmującą „pośpiechem”.


Dlaczego istnieje taka „monotoniczna” doskonała odwrotna korelacja?
Stare powiedzenie „korelacja nie pociąga za sobą przyczynowości” prawdopodobnie sprawdza się i tutaj. Unwin wyjaśnia, że nie wie, dlaczego wolność seksualna bezpośrednio prowadzi do upadku i upadku kultur, chociaż sugeruje, że gdy energia seksualna jest powstrzymywana przez celibat lub monogamię, jest kierowana na bardziej produktywną energię społeczną.

Być może, ale trudno mi zaakceptować to jako przyczynę pierwotną. Ostatnie badania Mary Eberstadt dotyczące masowych zabójstw, znacznego wzrostu problemów ze zdrowiem psychicznym, w tym depresji, oraz eksplozji polityki tożsamościowej są „pierwotnym krzykiem” z powodu utraty tożsamości, którą kiedyś zapewniało dorastanie w rodzina z rodzeństwem i sporą grupą kuzynów, ciotek i wujków, z których wszyscy zapewniali tożsamość – niezbędną dla dobrego samopoczucia. Eberstadt pokazuje i dokumentuje z różnych badań, że to zdziesiątkowanie rodziny było bezpośrednią konsekwencją rewolucji seksualnej pod koniec XX wieku.


Jej badania wskazują, że zwiększona swoboda seksualna doprowadziła do zdziesiątkowania rodziny, co spowodowało utratę tożsamości rodzinnej, co powoduje „pierwotne krzyki” Eberstadta – ogromny wzrost problemów ze zdrowiem psychicznym, masowych zabójstw i wzrost liczby ekstremalnych grup tożsamościowych w stanie wojny ze sobą… wszystkie symptomy tego, że społeczeństwo gwałtownie pogrąża się w załamaniu. Wydaje się, że ma to większą moc wyjaśniającą niż psychologiczna sugestia Unwina, chociaż obie mogą być w rzeczywistości ściśle powiązane, biorąc pod uwagę to, co pokazuje Eberstadt.

Zarówno Unwin, jak i Eberstadt dostarczają istotnych dowodów na to, że rewolucja seksualna ma długoterminowe, niszczące konsekwencje dla kultury i cywilizacji. Jak stwierdza Unwin: „Historia tych społeczeństw składa się z serii monotonnych powtórzeń” i wydaje się, że nasza cywilizacja podąża tą samą, dobrze przemierzoną drogą do upadku.

 

 POWRÓT DO MYŚLI FILOZOFICZNEJ
Wracając więc do tego popołudnia na seminarium filozoficznym, kiedy przyszło mi do głowy, że niektóre prawa moralne będą wydawały się ograniczać ludzką przyjemność na krótką metę, ale zapobiegną wielkiemu cierpieniu lub zmaksymalizują szczęście i spełnienie na dłuższą metę. Przez lata myślałem, że Boże prawa moralne nie są po prostu zbiorem arbitralnych reguł, które mają ograniczać wolność ludzkości. Zamiast tego są jak instrukcje obsługi zaprojektowane, aby oszczędzić ludziom cierpienia, jednocześnie maksymalizując ludzki rozkwit. Badania Unwina i Eberstadta dostarczają mocnego, racjonalnego uzasadnienia wniosku, że prawa moralne Boga dotyczące naszej seksualności, chociaż mogą nas powstrzymywać od jakiejś bezpośredniej przyjemności, chronią nas przed ogromnym długotrwałym cierpieniem, jednocześnie maksymalizując nasz długoterminowy rozkwit.
"

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to jest tak że monogomia (właściwie monagamia seryjna) poprostu wygrała w konkurencji z innymi ludzkimi relacjami.

 

Poza tym widzę kilka nieścisłości w tekstach cytowanych w pierwszym poście. Na przykład skoro monogamia nie jest naturalna to skąd u mężczyzn taka niechęć do kobiet z dużym przebiegiem a kobieta dziewica jawi się jak szczere złoto? 

 

Podtrzymuje hipotezę, że monogamia seryjna to takie optimum na drodze kompromisu. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interesem faceta jest mieć kobietę na wyłączność żeby inny jej nie pokrył, interesem kobiety jest mieć jak najlepszego faceta do rozpłodu, więc facet chce mieć ja ciągle przy sobie żeby inny nie zaplodnil, a kobieta zawsze szuka jak najlepszego zawsze, każda Grażyna odejdzie od Janusz jeśli pojawi się przystojny Tadeusz chętny się z nią związać i zapewnić byt, nie odchodzą bo Tadeuszu nie ma lub nie chcą się wiązać ........ I jak taki się pojawi to da mu groty... A jak się uda ugrać związek to fajnie a jak nie to zostanie zr swoim nieatrakcyjnym dla niej misiem żeby zapewnił byt... A że zapewnić byt często może sobie sama to coraz mniej związków.... 

Kobiety jak i mężczyźnie są niewolnikami swoich programów biologicznych ....

Z drugiej strony zobaczcie ma islam czy inne kultury gdzie facet może mieć wiele żon, te kobiety się godzą być czwarta żona ogarniętego samca.... Dla kobiet posiadanie faceta na wyłączność chyba jest mniej ważne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RealLife napisał:

Na przykład skoro monogamia nie jest naturalna to skąd u mężczyzn taka niechęć do kobiet z dużym przebiegiem a kobieta dziewica jawi się jak szczere złoto? 

 

Lubimy być pierwsi, być zdobywcami, dominatorami, obroncami tej niewinnej istoty ;) Mamy to też wpajane od dziecka (patrz: bajki, filmy Disneya itp.)

Uczy się nas, że "dziwczyny to nawet kwiatkiem uderzyć nie można".

Jednocześnie wielu z nas chce mieć damę w domu ale dziwkę w sypialni, idealnie jeśli to ta sama osoba ;)

 

38 minut temu, Mmario napisał:

Kobiety jak i mężczyźnie są niewolnikami swoich programów biologicznych ....

Biologicznie jesteśmy siewcami, stad mężczyznom łatwiej jest zdradzić, bo to czysty mechaniczny sex. Zdradzić można z każdą która się podoba fizycznie, natomiast do domu często zabieramy te które przypominają nam nasze matki, bo lubimy mieć to ciepło ogniska domowego.

 

Kobiety wiedząc, że jak zaciażą na zlych genach to są udupione, stąd od razu szukają kogoś kto dobrze rokuje. Zdradzają też inaczej, bo najpierw podejmują decyzję o zdradzie (decyzję że ten facet już nie rokuje), a dopiero potem szukają z kim mogą go zdradzić (lepsza gałąź).

 

System sabotuje nam tzw. rewolucja seksualna - przyzwolenie na zabawę w wieku 15-30 lat, żeby się wyszaleć.

Drugim sabotażystą jest państwo, dające im tą pewność, że w razie czego dostaną przynajmniej kasę w formie alimentów.

 

 

Z własnego podwórka - po kilkunastu latach monogamii, dostałem niedawno ofertę wejścia w otwarty związek, taki w którym żyje się razem, ale jedno i drugie może skoczyć w bok za wiedzą i zgodą drugiego. Przyznam mam mieszane uczucia. Marzenie kazdego faceta? Poruchać na boku i wrócić do domu? Pani jest fajna, sex jest rewelka, ale mój wewnętrzny program i wychowanie nie do konca to akceptuje, mam z tym jakiś problem, tym bardziej że pani wspomina również o dziecku "kiedyś", a to już skutecznie odstrasza. Dziwkę można dzielić, a wlasnej kobiety już jakoś nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.