Skocz do zawartości

Jakie plany na Sylwestra?


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Samiec:) napisał:

Idę na wiejska imprezę 100 zeta za osobę i napierdole się bimbrem domowej roboty jak księciunio ×D

Ja takie imprezy unikam jak diabeł święconej wody. Tłumy, że tańczenie przypomina przebijanie się przez masy ludzkie. A do tego do dziś pamiętam jak mi jedna baba, szpilką prawie cała stopę przebiła. Cud, że but się nie poddał i nie zostałem przekuty na wylot.    

  • Like 1
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Jan III Wspaniały said:

Moja dzisiejsza noc nie będzie się różnić niczym od wczorajszej. Film i spać, mam nadzieje, że nie obudzą mnie fajerwerki.

Jak obudzą to możesz jak Flanders z Simpsons zacząć rozliczenie podatkowe za 2022 robić ;).

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, balin napisał:

Ja takie imprezy unikam jak diabeł święconej wody. Tłumy, że tańczenie przypomina przebijanie się przez masy ludzkie. A do tego do dziś pamiętam jak mi jedna baba, szpilką prawie cała stopę przebiła. Cud, że but się nie poddał i nie zostałem przekuty na wylot.    

Mi na dyskotece kiedyś laska rozwaliła oko paznokciem.. Także rozumiem Cię.

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pisałem bo nie miałem czasu ale miałem w panie iść w góry i z góry oglądać jak setki tysięcy fajerwerków wylatuje w powietrze. Dziesięć lat chciałem to zrobić, a właściwie powtórzyć, bo już kiedyś, właśnie ok 10 lat temu tak zrobiłem.

 

No i mogę powiedzieć, że fajnie było. Przy okazji, przy zejściu, śledziłem sobie nogę, ale jakoś to przeżyję. Jutro, znaczy już dzisiaj, jest wolne, więc mogę odpocząć i się wykurować.

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wyjebałem dzisiaj najebany z kontaktów ex, z którą nie jestem w związku od maja z FB i z IG, problem z głowy, już nie mam mindsetu, że wchodzę na IG i może mi jej relacja wyskoczyć.

  Żałuję, że wcześniej tego nie zrobiłem, ulga w chuj. Wszystkiego dobrego bracia w nowym roku.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zasnąłem koło 23-ciej. W sąsiednim miasteczku jednak zorganizowali pokaz fajerwerków i wystrzały mnie wybudziły pierwszą myślą - "O! Ruskie nas zaatakowały". Dopiero po chwili ogarnąłem, że to północ i jedwabnik świętuje "niewiadomoco". 

  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...
16 minut temu, Niepoprawny napisał(a):

Jak co roku same pozytywy I multum powodów do szczęścia

Zazdro.

19 minut temu, Roman Ungern von Sternberg napisał(a):

w programie morze wódy i dziewczęta z Roksy

Ty mój przydział gorzały wypijesz a w tym czasie więcej pań obskoczę, zalety abstynencji.🤣🤣🤣

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem lecieć do Rumunii na chill&netflix z opcją zwiedzania Bukaresztu ale się jeszcze zastanawiam. Koleżanka koło 30, poznałem ją w Pz na targach. Na codzień mieszka w Rumuni i robi w jakimś amerykańskim korpo. Wszystko ładnie pięknie, ale jest w trakcie rozwodu i ma erazmusa na studiach w kartotece. Nie wiem czy jest sens się w to bawić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynajmę sobie apartament, wstanę o 5 rano, strzelę sobie jakieś 150km na rowerze, zjem dobrą kolację, około 21 zacznę spożywanie w najlepszym towarzystwie (czyli w samotnosci), posłucham ulubionej muzyki, trochę potańczę (oczywiście nadal w najepszym towarzystwie) pośpiewam, jak będzie za dobrze to trochę podrę ryja sam do siebie.

 

W nowy rok standardowo, wstane pewnie o  godzinie 11, otrzepie się ,posprzątam swoje żygowiny, potłuczone flaszki, niedopalone papierosy,  porozpierdalane jedzenie, oraz rozliczę sie z właścicielem za wyrządzone szkody w jego apartamencie ( w zeszłym roku poszedł stolik i drzwiczki od szafki).
 

Następnie spakuje  swoje graty i pojadę w swoim kierunku po to aby jako wzorowy obywatel 02.01 stawić się na 7 w robocie.

Edytowane przez Kacperski
  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie wiem. Dostałem kilka propozycji, ale na dobrą sprawę wolałbym spędzić czas przy filmie i lampce musującego wina. Z drugiej strony idąc na imprezę jedną, drugą, trzecią zapewne poznam nowych ludzi i będzie git, będą cyrki, będą densy, będzie alko. Fajna rozrywka, ale ostatnio przechodzę pewną sinusoidę, tzn. jak na początku pragnąłem towarzystwa, które sobie na dobrą sprawę wywalczyłem, tak teraz pragnę samotności. Byłem sam, było źle i myślałem nad tym jak to fajnie byłoby spędzić sylwestra ze znajomymi, dostałem czego chciałem i znów wracam do punktu pierwszego...., tylko teraz bardziej optymistycznie do tego podchodzę, że fajnie byłoby włączyć totalny luz wywalić to co trzeba na łóżko i sobie leżeć.... Jakoś tak to się zmienia w życiu człowieka ... Chyba na zasadzie tego powiedzenia, "trawa jest bardziej zielona po drugiej stronie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie planów brak.

Rok temu odrzuciłem kilka planów bo liczyłem na inny, a finalnie siedziałem sam. Ciekawe doświadczenie, bi to pierwszy raz w życiu że nie miałem żadnej impry na sylwka. Z jednej strony tak dziwnie, bo kulturowo jest presja żeby się bawić tego dnia, a z drugiej fajny czas na przemyślenia i plany. Po tamtym sylwestrze miałem na rano napisany pozew rozwodowy ;)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.