Skocz do zawartości

Nowy program w TV o małżeństwach mieszanych w polsce - tylko julki z obcokrajowcami


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

@Bullitt szczerze to chciałbym poznać dalsze losy Estebana. Zrób coś z tym! 

W dniu 1.01.2023 o 21:30, Kleofas napisał:

Może babcię też posunął.

Babkę posuwam ja! 

1 godzinę temu, manygguh napisał:

porannej kawki

Co prawda, to prawda milordzie! 

12 minut temu, Maninblack napisał:

A czym się różni pisanie na messengerze od pisania na telegramie czy whatsappie?

Ty naprawdę o to pytasz? Czy beka? 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Maninblack napisał:

A czym się różni pisanie na messengerze od pisania na telegramie czy whatsappie?

Rozmowa telefoniczna ok 

sms - ok

 

ale telegram działa tak samo jak messenger więc co miało by to zmieniać?

 

Usuwając czat z kobietą i mając niezapisany jej numer telefonu nie jesteś w stanie do niej napisać w przeciwieństwie do messengera, gdzie nawet jak masz usunięty czat z laską to Ci ją wyszuka i możesz do niej napisać.

Jak byłem dużo młodszy i nie miałem tego przepracowanego to były sytuacje, iż Pani nie odpisywała a ja jak ten kundel roiłem sobie w głowie, iż "może nie widziała znajomości" etc. i wypisywałem do niej.
Na Whatsappie, Sms, Rozmowie telefonicznej, telegramie - jeśli usuniesz czyjś numer telefonu i nie masz go w historii połączeń nie odnajdziesz już tej osoby jeśli też skasujesz historię rozmowy.

Stąd ja mam masę konwersacji z niezapisanymi numerami bo schemat jest prosty:

1. Ja piszę do pani

2. Nie zapisuję numeru i usuwam konwersację

3. Nie mam możliwości napisania do laski

4. Ona odpisuje 0bawimy się dalej nie to fin - koniec tej bajeczki

 

To jest dobre dla facetów jak ja w przeszłości, którzy mieli nadzieję i łudzili się, iż "może jak napiszę 10 raz to księżna odpisze".

Nie - nie dajcie sobie wmawiać, że ona "jest zajęta" tak, że nawet telefonu nie sprawdzi, że "musi sprawdzić grafik" etc.

Jak dupa chce to znajdzie czas.

Tyle.

 

Nie ma czegoś takiego że ona Wam odpisuje po 2 czy 3 dniach i z łaski.

Haram.

Koniec.

 

Nauczcie się jednego - jeśli nie jesteście Czadem to inne dupy zrobią z Was Czada w oczach kobiety.

Mam IG z zakładką z knajp ("wyróżnione").

Każde zdjęcie jest tam z inną dupą.

Jest już ich kilkanaście.

Mam w zanadrzu kolejne i wrzucam je, jak mnie dana laska wkurwi.

I co myślicie, że się przestają odzywać?

Nie - po prostu zaczyna się bombardowanie wiadomościami "kto to jest".

 

Czym piękniejsze kobiety są w Waszym otoczeniu tym macie większą wartość w oczach laski - tym bardziej jeśli ona ma kompleksy dotyczące swojej urody.

 

Godzinę temu, antyrefleks napisał:

 uprawiala pole dance/ zamierza to robic, ale tego nie robi jeszcze (tutaj jako powód stanowiący przeszkodę był wskazywany ojciec/ generalnie z rozmów wynikało, że matki nie maja nic przeciwko) albo też jest tym bardzo zainteresowana i się to podoba :D Byloby spoko, gdyby to bylo dla meza, ale to wszystko trafia w pierwszej kolejnosci na IG. Wie ktos dlaczego? <🤡>.

 

i @zuckerfrei:

 

Cytat

Jakie to prawdziwe. Sparowało mnie teraz z taką na Tinder, a ile to fotek z rurki. Ech. 

 

W kobiecie istnieją dwie istoty - dama i kurwa.

Dama - jest dla frajera fundującego projekt dom - ten ma wozić, zabierać na obiadki i kolacyjki, wakacje etc. - dla beciaka

Kurwa - ta jest dla gości dla których ona nie ma problemu z "suchą pochwą" i "hormonami" - dla tego kto ma ją zapłodnić

 

Jeśli ktoś ma żonę czy dziewczynę i pozwala jej na takie coś + wrzucanie zdjęć na IG to jest zwyczajnym mentalnym cwelem i kukoldem - chyba, że jara go układ pt. "kukold" - ale to już są preferencje seksualne i nic mi do tego.

Tylko, że ja wiem jak to wygląda - w większości przypadków mężulek nie ma nic do gadania bo jest zesrany, że jak się nie zgodzi to żonka powie bye bye.

 

Ten strach że kobieta odejdzie to jest dramat u faceta.

A wiecie dlaczego on jest?

Bo większość ma ustawione w głowie, że już żadnej innej nie znajdzie bo są leniwi i mają niskie poczucie własnej wartości.

 

Byliście z laską gdzieś gdzie zaczepiają ją inni kolesie?

Z tą Murzynką od perfum jednego dnia zaczepiło ją (ona była ze mną) dwóch gości - "przypadkiem" - jeden pytał skąd ma taką fajną kurtkę, drugi czy mówi po polsku.

I teraz Polski kukold wkurwiłby się na tych gości a to błąd.

Nie wkurwiajcie się na gości tylko patrzcie co robi pani.

 

Są dwie możliwości:

1. Świecą jej się oczka i jest zainteresowana - laska może wypierdalać - w kulturalny sposób wstajecie, płacicie za siebie (!!!) i wychodzicie - miałem kilka takich przypadków w życiu że typki za mną wybiegły i kretynka jedna z drugą udawały że nie wiedzą o co chodzi XD :D LOL

2. Pani olewa /grzecznie odpowiada i kontynuuje pełny fokus na Was - to jest materiał na kochankę / dziewczynę / coś poważnego.

 

Szanujcie siebie, swoje pieniądze i czas bo nikt tego nie będzie robił jeśli WY siebie nie szanujecie.

 

Kobiety budują swoje poczucie wartości na dwóch rzeczach:

1. Atrakcyjności swojego ciała

2. Czy przyciągają facetów

 

Dlatego w reklamach bielizny dla kobiet macie "będziesz się czuła bardziej pewnie i kobieco".

 

Teraz zastanówcie się - jeśli Wy będziecie niezależni od atencji kobiet (będzie Wam wisiało czy któraś się z Wami umówi czy Wam da) i będziecie mieć przekonanie - nie ta to inna - to co się stanie?

 

PS @manygguh - do usług :D 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 5
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

10 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Jeśli ktoś ma żonę czy dziewczynę i pozwala jej na takie coś + wrzucanie zdjęć na IG to jest zwyczajnym mentalnym cwelem i kukoldem - chyba, że jara go układ pt. "kukold" - ale to już są preferencje seksualne i nic mi do tego.

 

 

To też ciekawa kwestia którą @niemlodyjoda mógłbyś poruszyć do porannej kawki.

Chodzi konkretnie o prowadzenie instagrama przez niewiastę.

 

Jeśli facet jest przykładowo w relacji z kobietą i ona wrzuca na instagrama treści typu jak trenuje na siłowni, jak jada pyszne rzeczy itd... 

 

to co o tym uważasz?

Bo idąc twoim tokiem myślenia:

 

Facet o wysokiej wartości powinien mieć wyjebane na tego jej instagrama ponieważ " jak nie ta to inna a numer wyjebać"

a z drugiej strony masz informację że skoro ONA kręci treści na IG to oznacza że nadal jest na rynku matrymonialnym w grze - czyli np. szuka kogoś lepszego lub ubezpiecza się.

 

Co jest twoim zdaniem optymalne w tej sytuacji?

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maninblack napisał:

 

 

 

To też ciekawa kwestia którą @niemlodyjoda mógłbyś poruszyć do porannej kawki.

Chodzi konkretnie o prowadzenie instagrama przez niewiastę.

 

Jeśli facet jest przykładowo w relacji z kobietą i ona wrzuca na instagrama treści typu jak trenuje na siłowni, jak jada pyszne rzeczy itd... 

 

to co o tym uważasz?

Bo idąc twoim tokiem myślenia:

 

Facet o wysokiej wartości powinien mieć wyjebane na tego jej instagrama ponieważ " jak nie ta to inna a numer wyjebać"

a z drugiej strony masz informację że skoro ONA kręci treści na IG to oznacza że nadal jest na rynku matrymonialnym w grze - czyli np. szuka kogoś lepszego lub ubezpiecza się.

 

Co jest twoim zdaniem optymalne w tej sytuacji?

Jeżeli kobieta prowadzi IG i wrzuca zdjęcia pupci, to wiedz, że nie dzieje się to bez przyczyny :) Kobiety mają silną potrzebę parcia po atencję, ponieważ ją kochają i mało która potrafi się tego pozbyć. Te lepiej wychowane, które dziś należą do zdecydowanej mniejszości będą poszukiwać atencji w innych aktywnościach, jakieś studia, praca, czasem sport (zależy jaki). Później przychodzi odpowiedni wiek i w końcu uświadamiają sobie, że więcej atencji zdobywają wyglądem (wtedy karuzela rusza i zaczynają się zabiegi kosmetyczne, siłownia by ujędrnić pupcie). Pozbyć się tego mechanizmu nie potrafią, bo jak @niemlodyjoda napisał, w ten sposób budują swoje poczucie wartości. Czują się pewniej kiedy latają za nimi chłopy, zgodnie z zasadami biologii.

 

Ja bym nakreślił dwa przypadki. Kiedy facet jest w małżeństwie i kiedy nie jest. Kiedy jest, ma niewiele do gadania i jeżeli kobieta ma kiepskie wzorce, a on chce mieć spokój, to będzie w końcu musiał ustąpić (kobieta będzie konsekwentnie przekraczać granice jego toleracji. Mało który zawodnik to wytrzyma, jedynie kuk jak @niemlodyjoda napisał). Gdy natomiast facet nie jest w związku sformalizowanym i ma normalną pewność siebie oraz świadomość relacji D-M, będzie miał na to wyjebane, ponieważ to jest cenny komunikat od kobiety, że nie należy z nią formalizować związku, bo po co? Przecież on czerpie już całą przyjemność z tej relacji. Silna potrzeba atencji, to tzw. czerwona flaga, której nie powinno się lekceważyć, jeżeli nie chce się zostać kukiem.

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Maninblack napisał:

To też ciekawa kwestia którą @niemlodyjoda mógłbyś poruszyć do porannej kawki.

Chodzi konkretnie o prowadzenie instagrama przez niewiastę.

 

Mogę CI napisać jak ja to widzę, a każdy niech sobie to sam przetrawi.

 

Sytuacja numer 1 - dziewczyna miała IG zanim Cię poznała gdzie wrzucała normalne treści bez świecenia gołą dupą

 

Sprawa jest prosta - to zależy od Ciebie.

Jeśli Ty masz instagram i Ona ma IG to jest 1:1 i jak ona wrzuca tam zdjęcia z Tobą (mega ważne!!!) oraz normalne rzeczy - jakiś widoczek, żarcie, jej hobby - to ok - tylko pamiętaj, że tam będą jej na skrzynkę i tak napierdalać inni faceci.

Ja bym był po prostu czujny.

 

Sytuacja numer 2 -  gdzie laska zanim Cię poznała miała insta gdzie świeciła gołą dupą

 

Dla mnie taka laska to ruchadło i tylko ONS albo FwB - na pewno nie związek - możesz być pewien, że ona jest solidnie przemielona a jak wejdziecie w związek to i tak cała masa kundli będzie za nią latać.

 

Sytuacja numer 3 - zakłada insta jak Ty jesteś z nią i świeci na nim gołą dupą

 

To znaczy, że właśnie zakończyłeś związek tylko jeszcze o tym nie wiesz.

 

Sytuacja numer 4 - zakłada insta jak jest z Tobą i publikuje normalne treści

 

Jeśli Ty masz też insta - to ok - ale ręka na pulsie.

Jeśli nie masz insta - ja bym przeprowadził rozmowę po co jej instagram etc.

 

Generalnie @antyrefleks też Ci dobrze napisał - jak kobieta ma potrzebę kolejnych porcji atencji będąc w związku z Tobą to znaczy, że nie jesteście w związku tylko Ty o tym nie wiesz.

 

Niezależnie od tego wszystkiego - wszystko opiera się na tym czy masz poczucie własnej wartości czy nie i czy jesteś w stanie jako pierwszy "wywrócić stolik" czyli odejść - bo wiesz że czekają następne albo jest Ci dobrze samemu ze sobą

 

To jest najważniejsza lekcja do przerobienia bez której nie radzę się brać za "poważne" relacje z kobietami.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 3
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, niemlodyjoda napisał:

Usuwając czat z kobietą i mając niezapisany jej numer telefonu nie jesteś w stanie do niej napisać w przeciwieństwie do messengera, gdzie nawet jak masz usunięty czat z laską to Ci ją wyszuka i możesz do niej napisać.

Jak byłem dużo młodszy i nie miałem tego przepracowanego to były sytuacje, iż Pani nie odpisywała a ja jak ten kundel roiłem sobie w głowie, iż "może nie widziała znajomości" etc. i wypisywałem do niej.
Na Whatsappie, Sms, Rozmowie telefonicznej, telegramie - jeśli usuniesz czyjś numer telefonu i nie masz go w historii połączeń nie odnajdziesz już tej osoby jeśli też skasujesz historię rozmowy.

Stąd ja mam masę konwersacji z niezapisanymi numerami bo schemat jest prosty:

1. Ja piszę do pani

2. Nie zapisuję numeru i usuwam konwersację

3. Nie mam możliwości napisania do laski

4. Ona odpisuje 0bawimy się dalej nie to fin - koniec tej bajeczki

 

To jest dobre dla facetów jak ja w przeszłości, którzy mieli nadzieję i łudzili się, iż "może jak napiszę 10 raz to księżna odpisze".

Nie - nie dajcie sobie wmawiać, że ona "jest zajęta" tak, że nawet telefonu nie sprawdzi, że "musi sprawdzić grafik" etc.

Jak dupa chce to znajdzie czas.

Tyle.

 

Nie ma czegoś takiego że ona Wam odpisuje po 2 czy 3 dniach i z łaski.

Haram.

Koniec.

Zgadzam się! W grudniu grałem w tenisa z dziewczyną. Pierwszy raz. Nie było ekstra, ale dobrze się grało. Ciut za słaba dla mnie (jej gra). Jej uroda w porządku, dobra na szybkie strzały. I uwaga, to ona nawet bardziej cisnęła na tę grę. Co prawda ja do niej napisałem po tym jak się ogłaszała, że szuka partnera do gry, ale później ewidentnie chciała zagrać. 

 

Podczas gry miałem "poczucie", że nie ma przelotu między nami. Była trochę nieobecna, dziwna. Lekko speszona. Intuicja mi podpowiadała, że nic z tego nie będzie. Na koniec rzuciłem, że fajnie się grało, jeśli chce pograć to niech się odezwie. 

 

Minęły 3-4 tygodnie. Cisza. Chciałem sprawdzić czy moja intuicja mnie nie zawiodła, przy okazji "dać sobie szansę" i napisałem: "Hej Zosia, jak się masz? Zagramy po 10 stycznia?"

Cisza. Minęły 2 dni i cisza. Nie wiem czy odczytała na mg, bo skasowałem od razu jak napisałem. Dlaczego teraz przywołuję tę sytuację? Jeśli macie już doświadczenie i choć trochę intuicji to czujecie czy jest przelot, czy nie ma i nie ma sensu nawet pisać. Chciałem "sprawdzić", nie mając nic do stracenia, ale przyznaję się, że na 80-90% byłem pewny, że nie odpisze i ma to w dupie. Nie wiem, być może oczekiwała skakania koło niej już wtedy? Chuj mnie to obchodzi. To jej problem, te oczekiwania, nie mój. 

 

@niemlodyjoda ma rację. Ktoś raz Wam nie odpisuje - out. Ja mam uwierzyć, że ona nie "miała czasu", żeby odpisać jednym zdaniem siedząc w WC? Tym bardziej, że w przerwach gry zerkała na telefon, to typowa kolejna panna z telefonem przy dupie 24h/dobę. I co, teraz nie zauważyła? Nie bądźmy śmieszni. Ok, dla mnie odpisanie następnego dnia, max. 2 dni później jest w porządku, czasami sam tak robię. Natomiast tu brak śladu życia. 

 

Słuchajcie swojej intuicji. Ona wam często dobrze podpowiada. Latem grałem 3 razy z pewną Ukrainką. Początkowo chciałem ją zaprosić na drinka, ale gdy widziałem jej skwaszoną minę, brak chęci konwersacji (poza tym co musiała) i ostatnie - przed 3 grą spóźniła się 10 minut a mieliśmy grać godzinę. Tenis jest drogi. Przyszła, zero jakiegoś przepraszam, tylko że ona coś tam myślała. Już nie mówię o tym, że ewidentnie czekała na to, że ja będę sprzątał kort po grze (następni gracze już czekali), bo ona musi sobie przebrać skarpetki i buty. O Ty, kurwo, pomyślałem. Zrobiłem swoją połowę i przywołałem ją do porządku, lekko sfochowana robiła co trzeba. to była nasza ostatnia gra. Nigdy więcej. 

 

Szanujcie się Panowie. Wymagajcie. Nie bądźcie pizdami na każde zawołanie. Ktoś raz nie odpisuje - wypad. Rzeczywiście sms i whatsapp są o tyle lepsze, że kasujecie i panienki nie ma w waszej pamięci. Nie zapraszajcie tych dup też od razu do znajomych. Zapraszam jedynie te, które mogą się przydać w sprawach zawodowych. Reszta? Po co?

 

Jeszcze jedna rzecz: przeglądam od czasu do czasu propozycje znajomych na fb. Bywa tak, że 80-90% to kobiety. Ewidentnie część z nich wchodzi na mój profil. Tym bardziej, ze z większością z nich nie mam prawie żadnych znajomych albo wręcz żadnych (to prawdziwe profile). Wchodzą na profil, ale czy myślicie, ze mi komentują i lajkują? Prawie nigdy. Wy też tego nie róbcie. Uczcie się od lepszych od siebie, czyli zwykle od kobiet. 

 

Czy żałuję, że napisałem do tej od tenisa? Nie. To jedynie potwierdza, że intuicja jest mocna, pracuje i należy jej słuchać. Tej panny od Estebana już nie zapraszałem na kolejną randkę i nie napisałem słowa. 

 

Wymagajcie. Ja mam poczucie i wiem to, że to ja jestem dla większości tych dup "skarbem", więc dlaczego miałbym pajacować i latać za nimi?

 

Ostatnia rzecz: nie przejmujcie się tym, że jakaś dupa kiedyś po czasie do was pisze a wy chcecie jej odpisać grzecznościowo. Pozbądźcie się tego. Nic nie musicie. Ponownie, zobaczcie jak robią kobiety. nie mają ochoty, nie piszą. Proste? 

Edytowane przez Bullitt
  • Like 6
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

oczywiście, że szanse są dużo mniejsze i wysiłek do włożenia większy więc po co? Po co mi to? Po co sie mam starać jak przyjdzie taka starsza Julka lvl 25 ze skrzywionym pyszczkiem oczekująca, że facet ma skakać wokół niej i usługiwać?

 

O to mi właśnie chodziło. Zobacz że większość facetów nie widzi niejako innego wyjścia. Po prostu do póki nie spróbujesz raz, drugi, trzeci. Nie zobaczysz że może być inny świat niż ten do którego przyzwyczaiłeś się przez lat 20-30 lub więcej, to nie jesteś mentalnie gotowy na większe zmiany. Dlatego ja tak mocno zachęcałem tutaj Braci do małego kroku na początek. Założenie jakiegoś konta na Badoo, Tinderze (czymkolwiek), ustawienie sobie lokalizacji na inny kraj (jak ktoś lubi Azjatki to np. Filipiny lub Tajlandia, jak ktoś lubi Ciemnoskóre to np. Kenia itp) i przekonanie się niejako "organoleptycznie" jak ogromna jest różnica już na początek. Z poziomu "jeden ze 100 chętnych - jak będę miała dobry dzień to może nawet Ci odpiszę "hejka"). Do poziomu gdy laski same piszą, zagadują jak minął dzień. Same chcą się spotkać itp. Gdy zaś ktoś zdecyduje się na wyjazd np. na wakacje do danego kraju z tak przygotowaną baza kontaktów jest tylko lepiej. 

 

Żeby oddać ten szok, to mam taką metaforę. Moja mama miała kiedyś kilku(nasto) letnie auto. Zawsze jak do niego wsiadałem mówiłem jej, że nie działają hamulce (bo tak słabo brały). Ona zaś, że dla niej do kościoła to spokojnie wystarcza bo jeździ 50 km/h i że na pewno przesadzam bo przecież hamują. Autko zaczęło się sypać więc padła decyzja o zakupie nowego z salonu. Ja jako wsparcie moralne uczestniczyłem w projekcie wyboru marki. Pamiętam jak dziś jazdę testową modelem na który się zdecydowała wstępnie. Ja siedzę z tyłu, sprzedawca z przodu i nawija jak najęty o zaletach autka. Dojechaliśmy do pierwszych świateł i mama starym zwyczajem noga na maksa w pedał hamulca bo 50 m dalej trzeba się zatrzymać 😉 W tym momencie sprzedawca "pocałował" deskę rozdzielczą niemalże (dobrze że pasy zadziałały) a ja zagłówek. Okazało się że jednak w nowym aucie hamulce działają jakby trochę inaczej.

 

W dniu 1.01.2023 o 20:22, Bullitt napisał:

Gdy zapytałem kiedy Esteban do niej przyjedzie, usłyszałem, że hmm, chyba spotkają się w połowie drogi i laska będzie zapierdalać jakimś autobusem ponad 10 godzin, żeby zobaczyć Estebana. To teraz wyobraźcie sobie tę sytuację i zapytajcie samych siebie: kiedy ostatnio laska zrobiła dla was coś takiego nie znając was na żywo albo prawie nie znając (niech będzie)? No słucham?

 

Mi się kiedyś coś takiego przytrafiło....ale wtedy to ja byłem tym Estebanem dla lokaleski.

Pisałem nawet o tym w jednym z pierwszych postów założonych na forum:

 

 

4 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

Zostawiam te "polskie perły" tym wszystkim mądralom, mówiącym, że "Azjatki śmierdzą", a "Czarne są brudne" i wszystko co tu wyrzygiwali niektórzy na forum na samą myśl o babie z innego kraju niż PL.

A na forum dalej chłopaczki 20-30 lat będą płakać, że Grażynki i Julki nie chcą im dać dooopki i chodzić z nim za rączkę - Wasza kolej przyjdzie - jak one się wykutaszą - i pooogryzacie sobie kości po innych XD :D 

 

O to, to właśnie 😉

 

1 godzinę temu, niemlodyjoda napisał:

Byliście z laską gdzieś gdzie zaczepiają ją inni kolesie?

Z tą Murzynką od perfum jednego dnia zaczepiło ją (ona była ze mną) dwóch gości - "przypadkiem" - jeden pytał skąd ma taką fajną kurtkę, drugi czy mówi po polsku.

I teraz Polski kukold wkurwiłby się na tych gości a to błąd.

Nie wkurwiajcie się na gości tylko patrzcie co robi pani.

 

Do oprawienia w ramkę i powieszenia nad łóżkiem (żeby sobie co rano przypominać o tej zasadzie). Świetnie napisane!

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Bullitt napisał:

Wymagajcie. Ja mam poczucie i wiem to, że to ja jestem dla większości tych dup "skarbem", więc dlaczego miałbym pajacować i latać za nimi?

Otóż to.

Każdy kto był w dłuższej relacji wie, że w większości ciężar materialny jest po stronie mężczyzny i to on jest "wartością".

Świat zachodni obrócił to do góry nogami, a jak Was czytam to w PL się jeszcze bardziej pogłębia. 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/1/2023 at 7:22 PM, Bullitt said:

Randka w grudniu. Oczywiście pani później oznajmiła, że to przecież koleżeńskie spotkanie (po 2-3 dniach pisania i to tyle...). W czasie spotkania dowiedziałem się, że jest jakiś Esteban. Kolumbijczyk mieszkający we Francji, którego, uwaga....ona jeszcze nigdy nie widziała na żywo, ale on tam jest. Ją cipka chyba nieco swędzi, bo szuka i na miejscu, ale w razie czego ma zawsze "zabezpieczenie", że przecież Esteban i przecież mówiła, że to "koleżeńskie". Gdy zapytałem kiedy Esteban do niej przyjedzie, usłyszałem, że hmm, chyba spotkają się w połowie drogi i laska będzie zapierdalać jakimś autobusem ponad 10 godzin, żeby zobaczyć Estebana. To teraz wyobraźcie sobie tę sytuację i zapytajcie samych siebie: kiedy ostatnio laska zrobiła dla was coś takiego nie znając was na żywo albo prawie nie znając (niech będzie)? No słucham? Śmiać mi się chciało, gdy to słyszałem, ale i tak nie traktowałem jej na serio (kolejna jebnięta, szukająca na tinderze księcia z bajki, mnie poznała w inny sposób). Desperacja level hard u tej panny. Ale przecież Esteban...Ja pierdolę. 

Moze ktos powinien niuni wytlumaczyc ze to nie ESCOBAR a ESTEBAN (Chociaz obydwaj z Kolumbii)... Sie laseccze pojebalo moze ?

 

BESTY.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, דניאל napisał:

Tego to nie widziałem. To jest gdzieś u niego na kanale?

Nie pamiętam czy na jego kanale. Ktoś robił z Motylem wywiad podczas ich wypadu do Kambodży. Tam mówił o tym, prowadzącemu wywiad. Jak poszukasz to pewnie gdzieś jest na YT. Siedzieli wieczorem przy stoliku jeżeli dobrze zapamiętałem, było sporo o Kambodżańskiej giełdzie, itp.

18 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

To jest nie tylko u lasek z Azji - Czarna dziewczyna z którą się bujałem ma siostrę, żyjącą w kraju Skandynawskim, której mąż jest Duńczykiem i pływa na statkach - ona mu zawsze gumy pakuje do walizki jak wyjeżdża żeby, jak już miałby stukać coś na boku, nie przywiózł niczego niespodziewanego.

 

Przed świętami spędziłem dwa dni z inną Afrykanką - na koniec laska mi dała prezent (nie dooopy tylko materialny - fajne perfumy) i podziękowała że znalazłem dla niej czas etc. etc.

W sedno, niezłe zwarcie styków u polskich kukoldów traktowanych jak ostatnie śmiecie i ich nadętych Grażyn.

14 godzin temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Założenie jakiegoś konta na Badoo, Tinderze (czymkolwiek), ustawienie sobie lokalizacji na inny kraj (jak ktoś lubi Azjatki to np. Filipiny lub Tajlandia, jak ktoś lubi Ciemnoskóre to np. Kenia itp) i przekonanie się niejako "organoleptycznie" jak ogromna jest różnica już na początek. Z poziomu "jeden ze 100 chętnych - jak będę miała dobry dzień to może nawet Ci odpiszę "hejka"). Do poziomu gdy laski same piszą, zagadują jak minął dzień.

Testowałem na Badoo i Cristian Filipina, ustawiając lokalizację w Filipinach i Tajlandii.

Nagle z niewidzialnego dla większości p0lskich przechodzonych księmżniczek, stawałem się atrakcyjny dla fajnych lasek. One pisały często pierwsze. Część to był zapewne scam, ale trafiały się też normalne. W tym śliczna, młoda nauczycielka angielskiego w Tajskiej podstawówce, która codziennie pisała do mnie jak minął dzień, co u mnie, itp. Nigdy nie prosząc o kasę, przysługi, itp. Coś niespotykanego u wrednych i sfohowanych p0lek z przerośniętym ego.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Bullitt napisał:

Uczcie się od lepszych od siebie, czyli zwykle od kobiet. 

 

20 godzin temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

 

O to, właśnie to!

 

Czemu ja tego nie ogarniałem 27 lat temu.

Ano tak.

CPU i oprogramowanie miałem słabe.

Tak trzeba :)

Kobiety nawet mają dla siebie coś takiego i nie widzą z tym problemu, aby stawiać siebie na pierwszym miejscu:

39-ba-dz-kowalczynia-swojego-losu-justyn

Edytowane przez nowy00
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Morfeusz napisał:

Testowałem na Badoo i Cristian Filipina, ustawiając lokalizację w Filipinach i Tajlandii.

Nagle z niewidzialnego dla większości p0lskich przechodzonych księmżniczek, stawałem się atrakcyjny dla fajnych lasek. One pisały często pierwsze. Część to był zapewne scam, ale trafiały się też normalne. W tym śliczna, młoda nauczycielka angielskiego w Tajskiej podstawówce, która codziennie pisała do mnie jak minął dzień, co u mnie, itp. Nigdy nie prosząc o kasę, przysługi, itp. Coś niespotykanego u wrednych i sfohowanych p0lek z przerośniętym ego.

 

Dokładnie o to mi chodziło. Jak byś jeszcze pociągnął temat, wybrał się tam na min  3 tygodnie wakacji (tylko takich samodzielnych a nie na All-inclusive), spotkał się z jedną, drugą. Poprosił je żeby np. przez tydzień były przewodniczkami po swoim kraju. Zobaczył jak na miejscu one będą się zachowywały (obie strony się starają, a nie że tylko facet nadskakuje jak pajac co to ma zabawiać księżniczkę). Do tego zobaczył jak potrafią być namiętne (w końcu dla nich jesteś tym Alvaro/Mokabe) itp.

Po takim doświadczeniu zmienia się totalnie percepcja. Człowiek uzmysławia sobie, że to co ma tutaj w Polsce to nie jest wcale norma, to jest mocno spaczona sytuacja i zaczyna wypisywać się z tego teatrzyku. Idzie się tam gdzie Cię cenią.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.01.2023 o 08:49, nowy00 napisał:

 

Tak trzeba :)

Kobiety nawet mają dla siebie coś takiego i nie widzą z tym problemu, aby stawiać siebie na pierwszym miejscu:

39-ba-dz-kowalczynia-swojego-losu-justyn

 

BTW

Ten feminatyw powinien brzmieć "kowalką", nie "kowalczynią".

 

Ale jak już niektórzy obchodzili dzień dziabka [trans dziadek czy tam trans babcia] to może jest wszystko ok, tylko ja nie nadążam. 😊

FJoUXv8X0AYyx0U?format=jpg&name=large

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.