Skocz do zawartości

Związki


janko

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to jest  kurde, że niektórym dobrze idzie z babkami, innym w ogóle?

Zasadniczo część ludzi ma tak, że wychodzi z jednego związku i wchodzą w kolejny.

Jak to kurde działa, że niektórzy nie mają problemu, a inni mogą nigdy nie być w związku?

 

Jakie są mechanizmy za naturalnym działaniem związków (nie mam na myśli manipulowania i innych tego typu rzeczy, które wymagają jakiegoś większego wysiłku)?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm trudne pytanie .Ja mam 25 lat i pomimo tego ze spotykalem sie z wieloma kobietami mialem jeden badz dwa powazne zwiazki...U mnie jak mialem 19-22 lata to dobieralem sobie dziewczyny pod rodzine ,czyli jak sie rodzinie podobala to wtedy sie z nia spotykalem..Jak brat dowiedzial sie ze chodze z dajmy na to Kasia i mowil ''Ty sie z nia spotykasz '' To rezygnowalem z niej ...Czego teraz zaluje...Ogolnie jesli chodzi o sprawy sexu i zwiazkow nie rozmawialem o tym z najblizszymi bo sie wstydzilem tego ...Nikt mi nigdy niczego nie wytlumaczyl.Coi do zwiazkow to mysle ze wiele osob chce kogos miec tylko po to aby miec przyjemnosc i poczucie ze sie nie jest gorszym...Milosc i takie sprawy to cos na drugim miejscu...Mysle takze ze to kwestia przekonan ...Samooceny i przebojowosci ktora jest takze samoocena i wiara w siebie...Kluczowe jest tu rozmowa o ttych sprawach z dziecmi przez rodzicow ..Niestety brak rozmow na ten temat jak i na inne wazne dla mlodziutiego czlowieka (10-18) skutkuje tym ze tacy ludzie ozniej maja ogromne problemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanizm o który pytasz jest przykry i straszny. Z jednej strony sam go nie rozumiem, ostanio siedział obok mnie znajomy w autobusie ,nawalony z 3 dni chyba spocony nieumyty, pomijajac że jest brzydki ,choć postawny i zbudowany,w zasadzie cały czas tylko klnie i nie bardzo z niczym o czymś pogadasz poza wioskowymi pierdołami.To tyle z mej subiektywnej oceny I taki koleś który nie reprezentuje sobą w zasadzie nic ma dziewczynę,całkiem ładną. Nigdy tego nie zrozumiałem i nie zrozumiem ale one często wybierają sobie takich. Pytanie czemu z 1 dobrze idzie ,z innymi gorzej,to zależy od tego czy ona sama chce i ma pozytywne podejscie do znajomosci. Jak traktuje CIe jako ktoraś tam opcje lub fake frienda to chcoćbyś nie wiem jak był dobry i fajny nie wskórasz nic. ALbo jak ma inny gust.2 sprawa że takie osoby prowadza bujne lokalne życie towarzyskie czyli palenie blanta na przystanku,grille ,wypady do klubów gdzie poznaja łatwe i nie wymagajace dziewczyny. Z innej strony kobieta do zwiazku ocenia faceta pod kątem tego co posiada ,zaradnośći,statusu w społeczenstwie. Czyli jak jestes powiedzmy pracującym w telemarketingu okresowo bezrobotnym mędrkiem bez matury jak ja :D twoje szanse lęcą w dół. Zacznij to traktować jak grę ,(nie ta to inna) wtedy pojdzie lepiej. Jeszcze 1 przykład . Chodziłem kiedys do szkoły na jakiś babski kierunek, byłem ja i jeszcze taki niemiec wolfang,pizdowaty mamisyn z wygladu ale mówił łamanym polskim,był ,markowo ubrany a pod bude podjezdzał mercedesem od starych. Całą uwaga kobiet koncentrowała się na nim od kiedy się pojawił ,mnie juz potem traktowały jak powietrze,jak poszedł zaczeły o nim gadać jedna od razu żeby wyjść przed szereg oświadczyła koleżankom że chyba się w nim zakochała :P Tak że tak to działa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to tylko dwa razy w życiu działało. Bardzo dobrze czułem się ze sobą i w zasadzie niczego nie potrzebowałem. Kobiety znajome zachowywały się inaczej a nieznajome same potrafiły zagadać. Niestety stan taki to nawet nie promil mojego życia. Jak to osiągnąć pojęcia nie mam a już sporo próbowałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Sylwia też się tym kieruje :) Już mam u niej przechlapane :D

haha Pawełku, śliczny Ty mój...ja Tobie zawsze wybaczę :lol:

 

Ale wiadomo, że nie chodzi kobietom tylko o kasę

 

Haha o widzisz już się poprawiłeś :lol:  :lol:

 

 

A teraz trochę od Sylwii:) oczywiście, ze kasa jest potrzebna i trzeba ją zarabiać, ale bardziej smakuje jak się samemu zarobkuje :lol:

a jak jeszcze trzeba dać jeść małemu robalowi :P  to potrzeba jej dużo :lol:  :lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kurna strasznie dołujące bo wynika z tego , że płeć piękna (oczywizda po za Sylwią) niczym innym się nie kieruje :-(

 

No nie do końca. Spotkałem wczoraj kolegę. I ten ziomek, zarabiając w wieku 25 lat ponad 6000zł  nigdy nie miał kobiety. Ja natomiast za swoich studenckich czasów, gdy ogarnąłem się po latach marazmu złoiłem kilka panien nie mając grosza przy duszy. 

 

Jaki z tego wniosek? Dobrze jest zarabiać dobre pieniądze bo to daje ci luz i możliwości. Ale warto umieć obchodzić się z kobietami wtedy gdy pieniędzy się nie ma. Bo inaczej może owinąć cię wokół palucha panna, której chodzi jedynie o kasę. 

 

No i najważniejsze. Zależy ci na związku? Spraw, żeby kobiety cię kochały - wtedy będą za tobą latać i marzyć o wejściu w związek. A jeśli podasz pannie świat na talerzu to ona weźmie wszystko bez słowa "dziękuję", talerz rozbije na twojej głowie a najostrzejszy odłamek wbije prosto w twoje serce.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złowić pannę to nie problem, dużo trudniej utrzymać przy sobie. Kasa to za mało, kiedy Twój rywal ma i kasę, i to "coś", co przyciąga kobietę. Wiadomo, kogo ona wybierze :)

 

I nagle okazuje się, że te historie o miłości na zawsze to taka tylko bajka była. I w sumie to ona zawsze go kochała ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złowić pannę to nie problem, dużo trudniej utrzymać przy sobie. Kasa to za mało, kiedy Twój rywal ma i kasę, i to "coś", co przyciąga kobietę. Wiadomo, kogo ona wybierze :)

 

 

Panie i Panowie,

 

Wychodzi na to, że nie ma tutaj dobrego rozwiązania, że najważniejsze jest to niewidzialne coś, jakieś feromony, podświadome działanie lub cholera raczy wiedzieć co jeszcze. Zasadniczo w tym miejscu najłatwiej mi przyjąć, że pewne rzeczy nie są mi dane. Poddać się ale ja akurat nie mogę z niezrozumiałych przyczyn tego zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i najważniejsze. Zależy ci na związku? Spraw, żeby kobiety cię kochały - wtedy będą za tobą latać i marzyć o wejściu w związek. A

 

Myślę, że nad taką sprawczością wielu się już zastanawiało. Nie wiem tylko, czy tutaj można coś takiego u siebie wypracować.

Tak, rozumiem, energia... tylko jak to osiągnąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając na pytanie zadane na poczatku. Komu wychodzą związki? Tym, którzy podchodzą do tego w sposob ekonomiczno-strategiczny. Np. on ma hajs i dobre usposobienie, ona jest harpia dominujacą. On jest dominujacy i przedsiebiorczy, ona piekna i uległa, on ma seks pod reka, ona poczucie bezpieczenstwa. Inny typ..on jest intelektualista, ona tez...kreca ich madre rozmowy o sensie zycia itp, moga przegadac cala noc - tez w jakis sposob sie dopelniaja.

Ja tylko raz w zyciu mialem laske z ktora moglem sie ozenic, bo byla uległa i spokojna - ale ja wtedy mialem za malo do niej serca, nudzila mnie i szukalem rozrywek.

 

Teraz mam harpie kłótliwą ktora srednio raz w miesiacu ode mnie odchodzi i potem wraca. W sumie może ją kocham, a moze kocham tylko ją bzykać, sam nie wiem....tak czy siak , przysieglem ze nie dam z siebie zrobic pantofla, wiec zawsze robie to na co mam ochote.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.