Skocz do zawartości

Problem z nostalgią (?)


malpkaprzed12

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie bracia.

Z racji, że jestem świeżakiem proszę o wyrozumiałość jeśli dodałem temat w złej kategorii.

 

Od kilku lat mam problem z nostalgią i ciągłym smutkiem dotyczącym tego, że kiedyś było lepiej. Notorycznie wracam do miejsc, które kojarzą mi się z dzieciństwem. Nawet gdy spędzam przyjemnie czas ze znajomymi, nachodzą mnie myśli o tym, że kiedyś to się skończy i odczuwam lęk przed stratą. 

Macie podobnie? Jeśli tak, to jak sobie z tym radzicie? Jak zmienić myślenie?

Z góry dzięki za odpowiedzi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanizm obronny mózgu, nie jesteś zadowolony z obecnego życia. Jakie masz wnioski płynące z tej nostalgii?

 

Ludzie się pojawiają, są przez jakiś czas w Twoim życiu i przychodzi dzień że życie Was zbyt zmieniło żeby kontynuować znajomość, to naturalne.

Skończy się znajomość to się skończy, znajdziesz innych ludzi / pojawia się sami albo będziesz z najlepszym towarzyszem - samym sobą. Chciałbyś trwać w relacji z kimś, z kim już nie chcesz przebywać?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, malpkaprzed12 napisał:

Macie podobnie?

Cumplu nie miałem tak, ale zobacz np. ten artykuł. 

 

Ogólnie jak wygląda sytuacja z twoim poczuciem własnej wartości? Jak się czujesz sam ze sobą i jak oceniasz własną osobę? 

 

Myślę, że może być wiele powodów twojego aktualnego stanu, duży plus że to zauważyłeś i jesteś świadomy i jednocześnie szukasz rozwiązania tego problemu. Bo występuje on u Ciebie niewątpliwie i jak sam uważasz - od dłuższego czasu, co jest niepokojące.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam to samo.. raz ze uwazam ze lata 90s/00s wydawaly mi duzo ciekawsze niz teraz, bez social mediow, instagramow i innych gowien, patologia byla i powoli raczkowala w tv ale nie tak jak teraz. No ale bylem wtedy mlodym obserwatorem zycia i wzsyko mialem zapewnione przez rodzicow , ciagle zyłem w przekonaniu ze "kiedys bede" obecnie juz nie mam takiego przekonania 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, malpkaprzed12 napisał:

Witajcie bracia.

Z racji, że jestem świeżakiem proszę o wyrozumiałość jeśli dodałem temat w złej kategorii.

 

Od kilku lat mam problem z nostalgią i ciągłym smutkiem dotyczącym tego, że kiedyś było lepiej. Notorycznie wracam do miejsc, które kojarzą mi się z dzieciństwem. Nawet gdy spędzam przyjemnie czas ze znajomymi, nachodzą mnie myśli o tym, że kiedyś to się skończy i odczuwam lęk przed stratą. 

Macie podobnie? Jeśli tak, to jak sobie z tym radzicie? Jak zmienić myślenie?

Z góry dzięki za odpowiedzi.

 

Słuchaj smutnej muzyki, dobij w denko, upij się Amareną, obudź zażygany w krzakach - powiedz sobie "nigdy więcej !" ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pany... to co było, było fajne i niepowtarzalne. Ale możemy tworzyć te nowe fajne chwile... Lub zostać w tym starym klimacie jak wielu i wspominać stare czasy narzekając na obecne.

 

Finalnie to wygląda tak: kiedyś to było, teraz już nie ma tego i nie będzie. W sensie kiedyś to były czasy, teraz już nie ma czasów?

 

Ja (teraz): pierdolę, było fajnie, ale teraz też może być. Najważniejsze żeby nie oszukiwać siebie, robić rzeczy spójne ze sobą. Zaczynam od polubienia i finalnie pokochania swojej osoby. A później z górki. Życie jest piękne, ale zależy jak do niego podjedziesz. Mam mnóstwo problemów, wiele się ciągnie xx lat (nie są zależne ode mnie), ale biorę to co dzisiaj jest najlepsze. 

 

Także dla autora info- zapytanie wrzuciłem wyżej. Szukajmy problemu tam gdzie jest, a przeważnie jest on w nas, a nie na zewnątrz (mimo że świat jest pojebany).

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, malpkaprzed12 napisał:

Od kilku lat mam problem z nostalgią i ciągłym smutkiem dotyczącym tego, że kiedyś było lepiej.

Cóż, jak widać nałykałeś się jak młody pelikan wielu "prawd" (w tym być może i tych 'religijno' - 'duchowościowych') ... i takie są tego efekty. 'Inwestycje' w iluzje są bardzo 'kosztowne'.

 

12 godzin temu, malpkaprzed12 napisał:

... że kiedyś to się skończy i odczuwam lęk przed stratą

Wszystko się kiedyś skończy. Dawne cywilizacje (sumeryjska, egipska etc.) przeminęły, miliardy ludzi którzy byli przed tobą również 'się skończyli'. Przemijanie jest naturalną rzeczą i wszystko się kiedyś kończy - chociaż zależy z jakiej perspektywy spojrzy się na kwestie czasu, przestrzeni itp. Być może czas i przestrzeń są tylko konceptami wytworzonymi przez nasze umysły w celu 'radzenia' sobie z 'otaczającą' nas rzeczywistością oraz próbą nadania 'sensu' ('sensu' - lol) temu co nas 'otacza'.

 

Lęk w tym przypadku to czysty przejaw Conatus'a, strata - lol ... czymże jest 'strata' jak nie tylko ludzkim wymysłem? Z materialistycznego punktu widzenia, wszystko co było na tej planecie od jej początków... nadal na niej jest - praktycznie prawie każdy atom (poza skrawkami metalu w postaci wysłanych sond oraz satelitów w kosmos, tak wiec wszystko jest nadal na tym samym 'miejscu' ... jedynie w innej formie, więc o jakiej 'stracie' piszesz? Aaaa... o tej bazującej na 'ego' i usilnym utrzymaniu iluzji swojej 'ważności', 'ważności' tego co 'było' oraz 'wartości' czy 'sensu' istnienia. Iluzji wtłaczanej od wieków przez zorganizowane religie.

 

13 godzin temu, malpkaprzed12 napisał:

Macie podobnie? Jeśli tak, to jak sobie z tym radzicie? Jak zmienić myślenie?

Nie, nie mam podobnie. Jak sobie z tym radzić? Przestać wierzyć w iluzje oraz przestać okłamywać samego siebie.

 

Jak zmienić myślenie? Nie da się 'zmienić' czegoś, czego się nie robi. Żeby coś 'zmienić' trzeba najpierw zacząć coś robić... A na serio na początek: Kant, Spinoza, Schopenhauer - i unikać wszelkich 'guru' pokroju Urlicha Tolle, zorganizowanych religii oraz pozostałych szarlatanów.

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.12.2022 o 06:01, Spokojnie napisał:

@Spokojnie

Ogólnie jak wygląda sytuacja z twoim poczuciem własnej wartości? Jak się czujesz sam ze sobą i jak oceniasz własną osobę? 

 

Wraz z pozyskiwaniem wiedzy dotyczących zachowania mózgu, moje poczucie wartości wzrasta. Szybko ucinam szczekanie, które mózg mi podrzuca "nie, to nie dla mnie", "ja nie jestem taki". 

 

Myślę ,że ogromny negatywny wpływ miała na mnie religia - od dziecka byłem wychowywany w rodzinie Świadków Jehowy, w której ty jako człowiek jesteś ciągle umniejszany względem stwórcy, oraz wyższej rangą członkom sekty. Niestety,ale ten syf będzie się ciągnął za mną do końca życia.Dobrze, że w porę przejrzałem na oczy i nie dałem się w pełni ,,poddać pod kierownictwo Jehowy "

Edytowane przez malpkaprzed12
Błędnie skopiowany cytat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 12/30/2022 at 9:11 PM, malpkaprzed12 said:

Od kilku lat mam problem z nostalgią i ciągłym smutkiem dotyczącym tego, że kiedyś było lepiej. Notorycznie wracam do miejsc, które kojarzą mi się z dzieciństwem. Nawet gdy spędzam przyjemnie czas ze znajomymi, nachodzą mnie myśli o tym, że kiedyś to się skończy i odczuwam lęk przed stratą. 

Macie podobnie? Jeśli tak, to jak sobie z tym radzicie? Jak zmienić myślenie?

 

Podstawa to przestać zapieprzać jak wszyscy dookoła. Druga sprawa to ten smutek jak ktoś wcześniej zauważył ma ci coś powiedzieć. Nie jest twoim wrogiem. Raczej przyjacielem. Spójrz na to jak na drogowskaz. 

 

Nie możemy zmienić przeszłości, ale możemy sobie przebaczyć, i iść do przodu.

 

Wyciągnij wnioski z tego smutku i powolutku zmieniaj to co wokół siebie na lepsze. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, malpkaprzed12 napisał:

Wraz z pozyskiwaniem wiedzy dotyczących zachowania mózgu, moje poczucie wartości wzrasta. Szybko ucinam szczekanie, które mózg mi podrzuca "nie, to nie dla mnie", "ja nie jestem taki". 

 

Myślę ,że ogromny negatywny wpływ miała na mnie religia - od dziecka byłem wychowywany w rodzinie Świadków Jehowy, w której ty jako człowiek jesteś ciągle umniejszany względem stwórcy, oraz wyższej rangą członkom sekty. Niestety,ale ten syf będzie się ciągnął za mną do końca życia.Dobrze, że w porę przejrzałem na oczy i nie dałem się w pełni ,,poddać pod kierownictwo Jehowy "

To znaczy, że zrezygnowałeś z rodziny i zacząłeś życie na własną rękę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.01.2023 o 21:35, malpkaprzed12 napisał:

Szybko ucinam szczekanie, które mózg mi podrzuca "nie, to nie dla mnie", "ja nie jestem taki". 

I mamy odpowiedź.

 

ŻYCIE TO PROCES.

PROCESU składają się z cykli.

Cykl ma otwarcie, przebieg, zakończenie.

NIE CHODZĄC w żaden cykl....żyjesz próżnią....zatem jedyne co masz do odczuwania to przebyta przeszłość.

 

Dodatkowo żyjąc MOCNO w świecie 'sakrum'(sekta/religia) słabo/wcale doświadczasz RZECZYWISTOŚCI KWANTOWEJ.....jedynie egzystując na podstawie potrzeb piramidy Maslova.

Jeść, spać, wydalać, kopulować(potrzebne nowe owieczki do sekty).

GENERALNIE doświadczanie życia 'materjalnego' jest mocno ZAKLEPANE dla dowodzących sektą. 

Piramida hierarhi.

 

ZACZNIJ OTWIERAĆ NOOOOWE PROCESY/CYKLE....nawet te zdupy/kapelusza.....Maciej różne tematy.....nie od razu Rzym zbudowano.....i raczej cegła po cegle.

  

W dniu 31.12.2022 o 10:31, oxy napisał:

Przestać wierzyć w iluzje oraz przestać okłamywać samego siebie.

Ke?

Czasami tak czasami nie.

 

Jak padasz na ryj z zmęczenia i okłamujesz siebie, że dasz radę.

To co to jest?

Wytrwałość czy iluzja?

Głupota czy samokontrola?

Zły proces czy nie sprzyjające warunki?

 

Często iluzja NAPĘDZA NAS DO WYRWANIA SIĘ Z CURWIDOŁKA.

....A lenistwo i brak drobnych kroków WPĘDZA Z POWROTEM DO mysiej nory.

Oczywiście po drodze TRZEBA ROBIĆ REMANENT.....cechować kompas czy igła wskazuje ODPOWIEDNIĄ PÓŁNOC.

:) 

  

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.01.2023 o 22:37, Tornado napisał:

Jak padasz na ryj z zmęczenia i okłamujesz siebie, że dasz radę.

To co to jest?

Zwykła głupota - może warto zatrzymać się chwilę i ... użyć rozumu?

 

W dniu 2.01.2023 o 22:37, Tornado napisał:

Często iluzja NAPĘDZA NAS DO WYRWANIA SIĘ Z CURWIDOŁKA.

....A lenistwo i brak drobnych kroków WPĘDZA Z POWROTEM DO mysiej nory.

Oj totalnie odwrotnie: cały postęp cywilizacyjny jest przypadkiem 'lenistwa' i szukania sposobu 'jak tu zrobić' (co wymyślić, jakie narzędzie skonstruować) aby 'się nie narobić/nie zap... za mamutem'. Problem jednak w tym, że trzeba użyć tej szarej masy pomiędzy uszami nie tylko do bezsensownego powtarzania czynności które nie przynoszą efektu/przynoszą efekt w postaci 'padania na ryj' w czasach miliona i jednej możliwości.

Iluzje niczego poza własnym odklejeniem od rzeczywistości nie napędzają.

 

W dniu 2.01.2023 o 22:37, Tornado napisał:

Oczywiście po drodze TRZEBA ROBIĆ REMANENT.....cechować kompas czy igła wskazuje ODPOWIEDNIĄ PÓŁNOC.

A po ... komu kompas, skoro za kompas życia używa iluzje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.12.2022 o 21:11, malpkaprzed12 napisał:

Witajcie bracia.

Z racji, że jestem świeżakiem proszę o wyrozumiałość jeśli dodałem temat w złej kategorii.

 

Od kilku lat mam problem z nostalgią i ciągłym smutkiem dotyczącym tego, że kiedyś było lepiej. Notorycznie wracam do miejsc, które kojarzą mi się z dzieciństwem.

(...)

Macie podobnie? Jeśli tak, to jak sobie z tym radzicie? Jak zmienić myślenie?

 

 

Do pewnego stopnia mam podobnie, choć ostatnio często zmieniam miejsce zamieszkania, jakoś instynktownie szukam miejsc i ludzi podobnych do tych, do których wcześniej przywykłem. Choć wiem, że jest to trochę fałszywe, nie staram się z tym na siłę walczyć, raczej przyglądam się tym myślom, jak przychodzą i odchodzą.

 

Btw, jeszcze bardziej "sentymentalny" jestem odnośnie książek, filmów i muzy, ale uzasadniam to spadkiem ich poziomu i wciskaną watą propagandy. Jednak i tu, jak wyżej, czasami udaje się wyłapać moment, gdzie to myślenie przechodzi w niezdrową obsesję, odrywa od życia.

W dniu 31.12.2022 o 00:26, sargon napisał:

Słuchaj smutnej muzyki, dobij w denko, upij się Amareną, obudź zażygany w krzakach - powiedz sobie "nigdy więcej !" ;)

 

Terapia szokowa?

Edytowane przez Solar Taxi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.12.2022 o 21:11, malpkaprzed12 napisał:

 

Macie podobnie? Jeśli tak, to jak sobie z tym radzicie? Jak zmienić myślenie

 

Podstawowe pytanie - ile masz lat?

Nostalgia to normalna rzecz w pewnym wieku.

Nie przeszkadza, jeśli nie zaczyna nad paraliżować i pogrążać w depresji.

 

To co było nie wróci.

Bo to były czasowe, przelotne układy wspólnego działania ludzi i wydarzeń.

Które dobrze nam się kojarzą.

Choćbyś zebrał tych ludzi sprzed, dajmy na to 20 lat.

To już nie będzie tego 'flow'.

Flow jest niepodrabialne i niereplikowalne.

Jak inspiracja i wena, pojawia się niepostrzeżenie i odchodzi kiedy chce, nawet jak się chce ją na siłę zatrzymać.

 

Możesz jedynie mądrze i chytrze do tego podejść.

I utwierdzić się w odczuciu, że to były wydarzenia które Cię wzmocniły i dały Ci doświadczenie.

Dzięki temu zmieniasz ścieżki mentalne własnego podejścia.

 

Nie da się zmienić historycznych wydarzeń.

Da się zmienić NASZE nastawienie do wydarzeń i ich interpretację.

Tyle.

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.