Skocz do zawartości

Pies a rozstanie - pytanie Radiosłuchacza z "lajwa"


Rekomendowane odpowiedzi

@Marek Kotoński ostatnio wspomniał mi, że jeden z widzów podczas "lajwa" zadał pytanie, co się dzieje z psem podczas rozstania. Jak to wygląda z prawnego punktu widzenia. 

 

Na początek podam, że każdy przypadek należałoby traktować indywidualnie bo zmiennych jest wiele, jednak da sie wskazać jakieś ogólne zasady. 

 

Po pierwsze pies czy inne zwierzę domowe jest traktowane na gruncie polskiego prawa z jednej strony jak rzecz, z drugiej strony jako zwierzę ma pewne prawa zagwarantowane ustawowo. 

 

Zacznijmy od początku, kiedy nie ma problemu z ustaleniem do kogo należy pies?

 

1 Para żyje bez ślubu:

 

- pies należy do tego kto za niego zapłacił/ adoptował go i może to udowodnić (dowód zakupu/ książeczka zdrowia/ papiery "adopcyjne" ze schroniska/ na kogo jest pupil zarejestrowany w gminie w celach podatkowych itp).

 

Podsumowując pies należy do tego kto za niego zapłacił/ kto go adoptował, od tej reguły jest pewien wyjątek jeśli np. ktoś kupił psa i dał komuś w prezencie, czyli np. gdy kupiliście psa jako prezent dla swojej partnerki i jej ofiarowaliście, to wtedy należy do niej (traktowany jako darowizna).

 

 

2 W małżeństwie:

 

- jeśli była rozdzielność majątkowa pies należy do tego kto go kupił (z wyłączeniem przypadku gdy zrobił z niego prezent, wtedy darowizna)

 

- jeśli jedno z partnerów nabyło psa przed ślubem

 

- jeśli jedno z partnerów otrzymało psa w prezencie 

 

- jeśli jedno z partnerów otrzymało psa w spadku

 

- jeśli rodzic kupił psa w prezencie dla dziecka, to należy on do dziecka

 

 

Kiedy są problemy z ustaleniem własności psa? 

 

1Gdy para bez ślubu nabyła psa wspólnie tj. na umowie zakupu figurują dwie osoby, wtedy mamy do czynienia z współwłasnością. 

 

Jeśli strony się nie dogadają, sąd w toku postępowania zadecyduje kto weźmie psa, a ten kto weźmie będzie musiał spłacić 50% wartości psa.

 

Kwestia dyskusyjna ile wyniesie ta wartość i jak zostanie oszacowana, może na to mieć wpływ wiele czynników.

 

 

2 Gdy został nabyty w trakcie trwania małżeństwa, a między małżonkami nie ma rozdzielności majątkowej - wtedy wchodzi do majątku wspólnego. 

 

Tutaj jest opcja dogadania się przy rozstaniu z kim zostaje pies, jeśli nie to sąd zadecyduje przy podziale majątku. 

 

Tutaj zaczynają się schody bo jest/ może być wiele czynników, które sąd może brać pod uwagę.

 

 

Po pierwsze zwierzę cieszy się pewnymi prawami, więc sąd może brać pod uwagę w pewnym zakresie dobro tego zwierzęcia:

 

- kto zapewni mu lepszą opiekę, warunki życia 

 

- kogo pies uważa za swojego "pana"

 

 

Drugi aspekt, który może mieć wpływ na to, do kogo trafi pies jest kwestia czy małżeństwo miało dzieci i jaki jest stopień zżycia dzieci ze zwierzakiem:

 

- tutaj wchodzi w grę w pewnym zakresie dobro małoletniego i może być tak, że sąd kierując się dobrem dziecka orzeknie, żeby pies trafił do tego z rodziców, z którym będą mieszkały dzieci po rozwodzie

 

 

Trzeci aspekt, to wartość materialna psa, jeśli mamy psa rodowodowego, utytułowanego, to może być wart nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych, na dodatek pojawia się wtedy inny element układanki, że taki pies jest źródłem przychodu dla gospodarstwa domowego, suka - pieniądze za szczeniaki, pies - pieniądze za krycie. Nie jest niczym nadzwyczajnym szczeniak kosztujący 2 - 3 k Euro, lub podobne kwoty za samo krycie. 

 

W takiej sytuacji sprawa się mocno komplikuje, a skomplikuje się jeszcze bardziej gdy np. rozstające się małżeństwo prowadziło działalność gospodarczą polegającą na hodowli psów. 

 

 

Nie zagłębiając się w ten ostatni przypadek, to przy podziale majątku jeśli mamy "zwykłego" domowego psa, to sąd orzeknie kierując się tym co podałem powyżej, a wiele w tym zakresie zależy od sędziego oraz od jakości argumentacji strony, która wskaże określone aspekty sprawy. 

 

No i pamiętajcie problem tak naprawdę pojawia się gdy dwie strony chcą psa, nie występuje gdy chce go tylko jedna. 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Pies a rozstanie - pytanie Radiosłuchacza z "lajwa"

Cześć,

Dzięki za dogłębną odpowiedź na pytanie. To ja mam ten problem o którym piszesz.

Nie byliśmy w małżeństwie. Ale już zapowiedziała, że psa mi nie odda.

Sprawa wygląda tak, że 95% kwoty za psa pokryłem ja (nie mówię o kosztach codziennych karma, weterynarze, strzyżenie itp. wszystko oczywiście było na mojej głowie) tylko problem jest taki, że nie pamiętam kto był wpisany w umowę kupna sprzedaży i gdzie ona jest :/.

 

Niemniej, dzięki za szybkie ogarnięcie tematu.

Pozdrowienia dla Ciebie i dla Marka

Edytowane przez mksp1317
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.