Skocz do zawartości

Dorosły smarkacz


forface8

Rekomendowane odpowiedzi

Łeba. Tygodniowy wyjazd, na który udałem się wraz z kolegami "muzykantami". Poznaliśmy naprawdę świetnych gości, którzy początkowo chcieli podpalić naszego "bungaloła", żeby pół roku później chlać i grać do siódmej rano na urodzinach jednego z nich. Pogoda przepiękna. Moja niezawodna Hondzina nieruszona przez cały wyjazd, bo to by było niezgodne z obowiązującym prawem...

 

Nastał dzień bodajże trzeci, humor wyśmienity, nic nie było w stanie go popsuć i też nic nie popsuło go do końca wyjazdu, bo to, co normalnie uznałbym za porażkę, stało się humorystyczną pożywką dla gawiedzi, w tym mnie samego. Nie bez powodu ktoś kiedyś powiedział, że najwyższą formą poczucia humoru jest autoironia. Jestem w tym mistrzem. Jestem też jedynym, który tak uważa. Reszta się nie śmieje, bo się nie zna, co tu dużo mówić...

 

Dojechał kumpel, który jest wyśmienitym muzykiem. Słuch ma jak Stevie Wonder wzrok.

 

Jednak nie o graniu mowa, ani o kumplu, który przyczynił się do mojej totalnej kompromitacji w niewieścich oczach. To o niej, dziewczynie pracującej w tymże ośrodku wczasowym - przyniosła przybyłemu kumplowi pościel, w momencie gdy wychodziłem spod prysznica jedynie w ręczniku. Nie była szalenie piękna, coś między dostateczny+ a dobry na szynach. Jednak nasze oczy się spotkały na chwilę, co spowodowało, że się uśmiechnęła, zaczerwieniła i spuściła wzrok, a to powietrze, które z niej zeszło wypełniło moje płuca, przez co mogła sobie pomyśleć, że siłowni nie omijam szerokim łukiem... Naiwna...

 

Nieistotne, że była w totalnie nie moim typie. To naprawdę nie ma najmniejszego znaczenia, kiedy płeć przeciwna widzi Cię niemal nagiego i zawstydzona spuszcza wzrok. Tamta sytuacja wywołuje na mojej twarzy uśmiech do tej pory. Jednak nie rosnę już w oczach.

 

Po tamtej, jakby nie patrzeć, intymnej chwili udałem się do pokoju, z którego nie wyszedłem, dopóki ona nie opuściła wspomnianego wcześniej "bungaloła". W tym pokoju było niewielkie lustro na wysokości twarzy, w którym ona się odbiła. A wzrok mój skupił się na nosie...

 

...prężył się na nim ogromny, czarny...

 

...gil

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.