Skocz do zawartości

„Czekanie z seksem do ślubu”


Hatmehit

Rekomendowane odpowiedzi

@Imiennik
Nawet jeśli z braku laku, to braki z laku można zamienić na postępującą satysfakcję, która pozwala mniej boleśnie przejść przez życie. 😎 Przecież tyle kobiet, a mało chadów... 😘❤️ 
Czytaj między wierszami - zapewne były też inne powody małej ilości segzów. :) Dobrze, że Ty jesteś wiernym wyznawcą redpilla! 💪 Nie to, co baby!
Bez odbioru. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, meghan napisał:

Nawet jeśli z braku laku, to braki z laku można zamienić na postępującą satysfakcję, która pozwala mniej boleśnie przejść przez życie. 😎 Przecież tyle kobiet, a mało chadów... 😘❤️ 

Powiedzmy sobie wprost, on rekompensuje Ci kiepski seks brakiem potrzeby powrotu do życia zawodowego co sama przyznałaś. 

Wiadomo że ogier nie utrzyma bo zaraz znajdzie kolejną :D

6 minut temu, meghan napisał:

zapewne były też inne powody małej ilości segzów.

Nie ważne powody, ważny jest wynik.

6 minut temu, meghan napisał:

Dobrze, że Ty jesteś wiernym wyznawcą redpilla! 💪 Nie to, co baby!

Jakim wiernym? Jakiego red pilla? Ciekawa ideologia ale wyznawcą bym się nie nazwał. Za to panie mnie dużo nauczyły i jestem im wdzięczny że tak szybko.

6 minut temu, meghan napisał:

Bez odbioru. 

Ale to Ty dzwonisz.

 

 

@Hatmehit starczy atencji na dzisiaj. Już trzecia strona idzie. Siusiu, paciorek i spać tyłkami do siebie.

 

Edytowane przez Imiennik
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kcem, ale się wypowiem. 

 

Ja kiedyś ostro dupiłem taką pannę, co była w świętym związku narzeczeńskim. W zasadzie to 1 raz ze mną miała, a potem żadnej dziury nie oszczędzała. Jednakowoż jej chrześcijańska czystość była tak silna, że przed ślubem przywróciła sobie operacyjnie cnotę utraconą. 

 

Jak parę lat później przypadkiem o niej usłyszałem, to bardzo mocno udzielała się w jakiejś katolickiej poradni nauk przedmałżeńskich. Juści, że doświadczona dziewczyna była. 

 

Cnotliwość jak najbardziej popieram, czy pierwotną, czy wtórną, jeden szajs. 

 

Dziękuję za uwagę. 

 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
  • Haha 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież od razu widać o co tutaj chodzi.

 

@Hatmehit by chciała ale partner przeciąga zasłaniając się religią. Post jest po to aby forumowicze napisali że czekanie jest spoczko i fajniusie, you go girl a jej chłop to obraz cnót wszelakich.

A przede wszystkim żeby zdjąć jej z barków ciężar wątpliwości.

 

Seks nie ma nic wspólnego z byciem uduchowionym tylko z biologią i jeżeli tego seksu nie ma dłuższy czas to coś jest nie tak.

 

Co może być nie tak ?

1. Brak chemii. Chemia pomiędzy kobietą i mężczyzną to nie jest jakiś wymysł. Dla przykładu Huberman w swoim podcaście opowiadał o tym że kobieta podczas ciąży wydziela feromon który w organizmie faceta powoduje zwiększone wydzielanie prolaktyny i w efekcie nabieranie tkanki tłuszczowej by przygotować go na bezsenne noce po przyjściu na świat dziecka. Nieprawdopodobne a jednak.

Ja odkąd poznałem swoja kobietę ciągle chodzę jakbym dostał młotkiem w głowę. Nigdy czegoś takiego nie miałem. Na początku myślałem że po prostu w końcu się zakochałem (gdzie mi się to nie zdarza) ale w nowy rok weszła do mnie do sauny, a ja poczułem się jakbym wypił kilka litrów kolumbijskiego białego wina, skończyło się wyłamanym oknem. Oboje nawet nie pamiętamy co się działo. Idealne spasowanie pod względem biologicznym, kiedy ona jest w pobliżu to lampki, balustrady i kabiny prysznicowe idą w drzazgi.

My point is - instynktów i prawdziwego biologicznego przyciągania nie da się powstrzymać, nie ważne jak bardzo kocha się Jezuska. Jesteśmy tu po to by się rozmnażać.

 

2. Chłop ma blokady. Może się wstydzić bo np ma małego, krzywego, nie staje mu albo ktoś mu kiedyś coś powiedział itd. Zdrowy na umyśle i ciele mężczyzna nie udaje księdza.

 

3. Jest gejem albo nie do końca pociągają go kobiety. Siostra mojej koleżanki kiedyś nakryła swojego męża na masturbacji do transów.

 

Edytowane przez Sankti Magistri
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Hatmehit napisał:

Katolik, jednak nie jest obłąkanym radykałem. Mi to tam wisi, tak długo jak mnie/ewentualnych dzieci do niczego nie zmusza i mu nie odpierdziela, a na to się nie zapowiada.

Powiedz lepiej, że ślub w kościele w białej sukni Ci się jednak marzy i cała ta budowana wokoło tej uroczystości szopka ;) Ale to żadne ekstremum w kraju, raczej (dziwna dla mnie) norma, gdy ateiści czy innowiercy ciągną przed ołtarz.

 

Z ciekawości - kto rozdzielność zaproponował, Ty czy on? ;)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Obliteraror napisał:

Powiedz lepiej, że ślub w kościele w białej sukni Ci się jednak marzy

Nie. On chce kościelny, ja w USC. Zgodziłam się na jego wizję, bo jemu bardziej w sumie zależy na swoim niż mi. Jednak żadnej białej sukni, spacerku do ołtarza, komunii i takich cholerstw. Z mojej perspektywy należy to załatwić szybko i z jak najmniejszą ilością ceremoniału. Nie będzie wesela i całego tego biznesu ślubnego, absolutne minimum gości. 

2 godziny temu, Obliteraror napisał:

Z ciekawości - kto rozdzielność zaproponował, Ty czy on?

Rozmawialiśmy o tym, bo mnie przepytywał do kolokwium XD i stwierdził, że mu się podoba i tak chce. Ja potwierdziłam. 
 

 

@Sankti Magistri Potwierdzam - jest gejem z krzywym penisem. Ja z resztą też, ale u mnie dochodzi jeszcze gigastulejka. 

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

8 godzin temu, Hatmehit napisał:

Bo go bardzo lubię. Nie chcę używać słowa kocham, bo straciło na znaczeniu. Zajebiście nam się żyje razem, mamy wiele podobieństw, 

Na dłuższą metę lepsze jest budowanie związku na podobieństwach niż "przeciwnościach które się przyciągają".

 

 

Fajnie, że mężczyzna stawia sobie takie wyzwanie. Przyda mu się to, gdy po małżeńskiej kłótni zrobisz mu "zakaz wjazdu".

 

8 minut temu, Hatmehit napisał:

Z mojej perspektywy należy to załatwić szybko i z jak najmniejszą ilością ceremoniału. Nie będzie wesela i całego tego biznesu ślubnego, absolutne minimum gości. 

Słyszałem o możliwości ślubu na pielgrzymce. Taka wycieczka połączona ze ślubem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekać, zaciska zęby, pała na supeł, a jak już będzie okazja to tylko przez dziurkę w prześcieradle!

 

Najlepsze są te co mówią że zostawiają dziewictwo dla męża, ale dla Ciebie "dawaj w du..e", takie mamy dziewice teraz często

 

 

Ale to nic najlepsze są te nowo narodzone dziewice, nie uprawiają seksu np rok (tak mówią) i są czyste, nie ważne czy mają 10 czy 100 na koncie, to jest cyrk

3 godziny temu, Obliteraror napisał:

Powiedz lepiej, że ślub w kościele w białej sukni Ci się jednak marzy i cała ta budowana wokoło tej uroczystości szopka ;) Ale to żadne ekstremum w kraju, raczej (dziwna dla mnie) norma, gdy ateiści czy innowiercy ciągną przed ołtarz.

 

Z ciekawości - kto rozdzielność zaproponował, Ty czy on? ;)

 

 

 

Żadna szopka to zabezpieczenie interesu, potencjalne alimenty i takie tam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Abstrahując od samej OPki, niech robi co chce, ten post to złoto.

 

Miś beciak fundujący projekt "dom" i projekt "bombel", który latał, musiał wychodzić i wybłagać związek:

 

10 godzin temu, JudgeMe napisał:

Z moim obecnym mężem relacji również nie zaczynaliśmy od seksu.

 

VS

 

Cytat

Zazwyczaj moje relacje były na tym skupione (te poprzednie) (na seksie - dopisek niemłody). 

 

Kutaszenie się przedtem w FwB albo ONSy.

 

+

 

Czad / bad boy pobzykał i spier***ł

 

Cytat

I dobrze się to nie kończyło.

 

 

 

Tak naprawdę o tym jest lejtmotiw forum - nie dać się tak zrobić jak maż cytowanej "damy ale nie damy, a może damy".

 

Współczuję temu gościowi i jeszcze to podkreślenie - obecnym LOL

 

Kocham rezerwat :D:D  :D 

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 5
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

Ja rozumiem poczekać z seksem, zobaczyć czy do siebie pasujemy, zbudować na lepszej energii to wszystko ale po chuj w to wplatać religię.

 

Do tego samego celu można iść różnymi drogami, a religia potrafi być potężnym motywatorem jeśli ktoś wierzy. 

 

Ciekawie się tu głosy układają.

Mnie kolejny raz rozpierdala to, jak można być zafiksowanym na swoich przekonaniach.

Na tyle, by kiedy ktoś przychodzi, mówi że chce spróbować inaczej i w sumie nikomu nie robi tym krzywdy- sugerować mu problemy psychiczne i fizyczne. Tylko dlatego, że chce inaczej. Pod prąd. 

 

Koleś nie jest glupi.

Chce trwałej relacji i sprawdza na ile są w stanie podjąć realny wysiłek. Czy umieją opanować swoje instynkty- bo tak chcą.

 

To o wiele mądrzejsze podejście niż bzykanie się jak króliki, bezrefleksyjne idąc za instynktami.

To każdy potrafi, żadna filozofia.

A potem płacz bo kobieta, idąc dokładnie tą samą drogą, przeskakuje na inną gałąź gdy kończy się haj. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, spacemarine napisał:

Ona miała ten swój czas, ale teraz jest gotowa na odpowiedzialną relację, przeszłość się nie liczy

 

Uwielbiam ten motyw u lasek pt. "przeszłość się nie liczy":

 

Typowy normik:

 

321301674_736981834496314_581235268252430899_n.jpg?_nc_cat=109&ccb=1-7&_nc_sid=ae9488&_nc_ohc=0okLUTzmTnMAX-Wq42D&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=03_AdTqojdu_60i0HqMC1t6ELRkQHQcI2iRK8Z6H_FYaLdIAg&oe=63E5CC8B

 

vs typowa normiczka i jej myślenie:

 

320487947_1121991218517672_2996576181953

 

324957019_1855651024789670_6977420163394

 

  • Like 1
  • Haha 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, spacemarine napisał:

Ona miała ten swój czas, ale teraz jest gotowa na odpowiedzialną relację, przeszłość się nie liczy

Liczy się, ale mamy podobną, niezbyt wyniszczającą. Doświadczenie seksualno-związkowe mamy, czego się żadne z nas nie wstydzi, bo nie ma czego. Nie robię z siebie świętojebliwej dziewicy. I tak, jestem teraz gotowa na odpowiedzialną relację. Co w tym dziwnego/złego? Jaki sens ma wyśmiewanie ludzi (szczególnie kobiet, bo mężczyznom zawsze się znajdzie jakieś „racjonalne wytłumaczenie”) kiedy po czasie średnich relacji znajdują w końcu tę dobrą i postanawiają w niej trwać? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Yolo napisał:

Koleś nie jest glupi.

Chce trwałej relacji i sprawdza na ile są w stanie podjąć realny wysiłek. Czy umieją opanować swoje instynkty- bo tak chcą.

I sądzisz, że to w jakikolwiek sposób prognozuje trwałość bądź nietrwałość relacji? :) Nie szczenięcych zauroczeń nastolatków, ale pary dorosłych ludzi?

 

Z moich obserwacji - to żaden wskaźnik i o niczym świadczyć nie będzie. Ale jak tak ludziom dobrze, to tylko trzymam kciuki za sukces koleżanki. Przetrwanie relacji w long termie zależeć będzie jednak od czegoś zupełnie innego, niż od zadeklarowanego poszczenia, czy przedślubnej pochędóżki ze swoim partnerem.

  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Yolo napisał:

 

To o wiele mądrzejsze podejście niż bzykanie się jak króliki, bezrefleksyjne idąc za instynktami.

To każdy potrafi, żadna filozofia.

Owszem. Można się tłumaczyć niesamowitą chemią i instynktami, nie myśleć. Kurde czuję potrzeby, on też, co sprawdzam organoleptycznie. Sugerowanie braku pożądania/homoseksualizmu/stulejki jest tragikomiczne.
 

Dzięki temu co robimy, on tym bardziej mi imponuje - ma wysoką samokontrolę, jest pewny siebie i w swoich poglądach, nie sprowadza naszej relacji tylko do łóżka. Niezależnie od przyczyn, których jest więcej niż religia, na tym etapie mnie to wręcz trochę jara. Czuję, że on jest silny, a nie zdesperowany na wsadzanie. Facetów bez wartości i cierpliwości jest mnóstwo, wytrwałych i opanowanych niewielu - cieszę się, że mogę z nim w tym być. 

7 minut temu, Obliteraror napisał:

Przetrwanie relacji w long termie zależeć będzie jednak od czegoś zupełnie innego

Oczywiście, że tak. Jest znacznie więcej czynników, nie sprowadzam naszego szczęścia do seksu/jego chwilowego braku. Choć fakt faktem - znając jego wartości czuję się bezpieczniejsza, nie boję się jakiegoś nagłego odrzucenia po wspólnej nocy, bo go znudziłam i potrzebuje nowych wrażeń. Ja mam bezpieczny typ przywiązania, ale z nutą lękowego, to jak om mnie traktuje mnie uspokaja, dobrze działa na psychikę, nabieram większego szacunku do niego. Z tego co wiem z wzajemnością.

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, maroon napisał:

żeby zaruchać potrzebował mieć ślub

Ja od pewnego czasu, oprócz paru innych kwestii, potrzebuję obietnicę „Tak, będziemy mieć mastifa tybetańskiego*”. W sumie przy takim też można mocno zbiednieć i trwać 10-15 lat. 
 

*w typie mastifa, walić hodowle i wystawy

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minutes ago, Obliteraror said:

Przetrwanie relacji w long termie zależeć będzie jednak od czegoś zupełnie innego

 

Od czego 

31 minutes ago, Hatmehit said:

Facetów bez wartości i cierpliwości jest mnóstwo, wytrwałych i opanowanych niewielu - cieszę się, że mogę z nim w tym być

 

❤️

 

@Hatmehit był jakiś pomysł na kompromis w tej sprawie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.