Skocz do zawartości

Zgwałciłem?


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, mac napisał:

Masz jakieś problemy w zwykłej interakcji ludzkiej to wypad. Ciągle, ciągle coś nie tak. Testowała, testowała i się zesrała

No to pozostaje Ci życie pustelnika. Ja mam pewną dozę tolerancji, nie można obrażać się na kobietę zacznij testy tak samo jak nie można się obrażać na psa za to że szczeka, taka natura nie ujmując żadnemu że stworzeń. Oczywiście wybieraj to co jest dla Ciebie najlepsze. Wszystko ma swoją cenę.

11 minut temu, Lambert napisał:

Zgoda przy założeniu, że relacja jest zupełnie normalna a nie mamy do czynienia z panną z grubymi traumami.

Ale jakie traumy jak chwilę wcześniej bo wszystko ok? Nagle trauma jej się przypomniała? No prośba.

 

Nie wiem na ile @Cień przekazuje nam fakty, ale po tym co mówi to ja widzę dziewczynę ze sporym potencjałem. Taki diamencik do oszlifowania, idealna pod "tresurę". Tylko z tą ramą coś słabo.

Edytowane przez Imiennik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko dodam, że panna która wyciąga prawdziwą lub nie, kartę gwałtu jest spalona. 

 

Gdyż ponieważ po pierwsze temat jest poważny i śmieszkowanie z niego jest słabe. Po drugie, nawet jeżeli lubi być gwałcona, a przy ekstremalnie niskiej samoocenie i uległości się zdarza, to jest to temat na terapię, bo ona może wtedy po prostu nieznajomych prowokować. 

Po trzecie jeżeli faktycznie sie zdarzyło i się np. dowiesz, że 6 miejscowych Sebków ładowało ją na imprezie we wszystkie dziury + butelką na końcu, to będziesz musiał z tą wiedzą żyć. 

Po czwarte niezaleczona trauma zawsze będzie wyłazić. 

 

Zatem zanim się zechce grać rycerza i zbawcę, to trzeba się poważnie zastanowić jakie będą konsekwencje tej wiedzy dla siebie oraz relacji. 

 

Ps. Kiedyś gwałty były na porządku dziennym na pewnych wymianach studenckich. Kupa lasek wracała pokrzywiona i z traumami, a potem nasi rycerze brali pod husarskie skrzydła takie tykające bomby. 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Imiennik napisał:

No to pozostaje Ci życie pustelnika. Ja mam pewną dozę tolerancji, nie można obrażać się na kobietę zacznij testy tak samo jak nie można się obrażać na psa za to że szczeka, taka natura nie ujmując żadnemu że stworzeń.

Nie obrażam się, bo to by oznaczało, że mi zależy. Mnie takie gówno problemy po prostu nie interesują. Baba ci pierdoli jakieś farmazony, a ty tolerujesz. Normalne relacje są normalne cały czas, ja to po prostu przerobiłem i wiem, że kiedy schodzą się honorowe osoby to nie masz żadnych problemów i nie musisz niczego tolerować, bo nic nie jest spierdolone. Tolerancja oznacza, że masz do czynienia z niekomfortową sytuacją, której zwyczajnie nie chcesz, ale się zgadzasz na jakieś warunki konfliktu, bo masz inny cel, najczęściej poruchanie później, bo do tego to się i tak sprowadza. Jednym słowem po chuj mnie to potrzebne xD

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Imiennik napisał:

Najpierw to tą panią trzeba seksu nauczyć i się dotrzeć, a tutaj pierwszy zgrzyt i już problemy. @Cień musi przełamać te bariery po męsku żeby był traktowany jak mężczyzna. 

Nie pisze na podstawie jakichś teorii tylko doświadczeń. Mi też panie wymyślały różne głupoty, po zignorowaniu i robienia swojego nie było trzeba nic inicjować, rano majtki w dół o ile miały je założone i o nic pytać nie musiałem, nic ustalać. Czasami było małe marudzenie że wyspać się nie dam, które przechodziło stwierdzenie że lubią gdy biorę jak swoje...

 

 

Z całym szacunkiem, ale absolutnie nie zgadzam się z Twoim podejściem do sytuacji. Uważam, że takie swierdzenia jak te które zacytowałem są szkodliwe zarówno dla forum jak i dla OPa. 

 

Ignorowanie czyiś barier to proszenie się o porządny wie*dol od życia. Można mieć farta i nic sobie nie zrobić tak jak w twoim przypadku, albo można dużo przegrać. Autor musi sam rozegrać sytuację tak jak w danym momencie uzna za słuszne. 

10 minut temu, Imiennik napisał:

 

Ale jakie traumy jak chwilę wcześniej bo wszystko ok? Nagle trauma jej się przypomniała? No prośba.

 

Nie wiem na ile @Cień przekazuje nam fakty, ale po tym co mówi to ja widzę dziewczynę ze sporym potencjałem. Taki diamencik do oszlifowania, idealna pod "tresurę". Tylko z tą ramą coś słabo.

Taka trauma jak opisana w wątku. 

 

I absolutnie się nie zgadzam, że to diamecik do oszlifowania, wręcz zupełnie odwrotnie. Powiedziałbym, że to relacja do zakończenia.

1. Panna po gwałcie to mega trudna relacja i życie na ciągłym stresie 

2. Panna którą mówi o gwałcie a zgwalcona nie była to jawna manipulacja z jej strony i próba wbicia autora w poczucie winy.

 

Brzmisz jakbyś mówił teoretycznie a nie wiedział, że są w okresie demo i różne rzeczy inaczej wyglądają w tym etapie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz mieć swoje osobiste #metoo. Bądź ostrożny. Przystopowałbym też z seksem, niech sama wychodzi z inicjatywą. Ja bym kończył relację z panną, ale nie teraz tylko stopniowo. Najlepiej, żeby cię sama rzuciła i myślała, że to jej pomysł, bo jak ty ją rzucisz, to może się zacząć mścić i takie oskarżenie może polecieć. 

Możesz powiedzieć coś w ten deseń:

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mac napisał:

Nie obrażam się, bo to by oznaczało, że mi zależy. Mnie takie gówno problemy po prostu nie interesują. Baba ci pierdoli jakieś farmazony, a ty tolerujesz.

Tolerować możesz naturę, tzn rozumieć że jest jak jest, ale nie tolerować w sensie przystawać na wszystko. Jako mężczyzna trzeba umieć sobie z tym poradzić i przekuć na swoją korzyść, bo inaczej myszka coś palnie a potem powstają tasiemce na forum.

6 minut temu, mac napisał:

Tolerancja oznacza, że masz do czynienia z niekomfortową sytuacją, której zwyczajnie nie chcesz, ale się zgadzasz na jakieś warunki konfliktu

Jakie zgadzanie się na warunki konfliktu? Mężczyzna ma być nad kobietą i do niego ma należeć ostatnie słowo.

Panie dużo sobie zakładają i wymyślają, ale takie rzeczy obala się jak domek z kart. Taka już ich natura.

7 minut temu, Lambert napisał:

Z całym szacunkiem, ale absolutnie nie zgadzam się z Twoim podejściem do sytuacji. Uważam, że takie swierdzenia jak te które zacytowałem są szkodliwe zarówno dla forum jak i dla OPa. 

Ale mnie nie obchodzi czy ty się zgadzasz tylko mówię co sam widzę i co sam przeżyłem. Dla mnie tutaj większość rad to jakieś porady od kastratów. 

 

Pani mówi żeby ją wziąć na siłę, potem stosuję jakieś shittest i już wszyscy osrali się o gwałty. 

8 minut temu, Lambert napisał:

 

Ignorowanie czyiś barier to proszenie się o porządny wie*dol od życia. Można mieć farta i nic sobie nie zrobić tak jak w twoim przypadku,

Jest różnica pomiędzy całkowitą odmową a droczeniem się. Jeśli te droczenie weźmiesz sobie na poważnie bądź zaczniesz się mocno przejmować to zostaniesz pizdą w oczach pani i game over. Chyba mówiłem coś o rozsądku jak dobrze pamiętam? O intuicji chyba też. Jeśli nie potrafisz rozpoznawać reakcji i czytać chociażby z mimiki twarzy, nie ogarniasz podstaw inteligencji emocjonalnej to rzeczywiście możesz się wkopać.

 

Podam ci inny przykład. Obracałem taką młodą dziewczynę, generalnie to sama mi dawała kontakt i od razu była chętna na spotkanie. Ja tam ciach bajera dotyk bliskości i tak dalej na spotkaniu u mnie, a ona mi mówi że mi nie da na pierwszym spotkaniu (zaręczona). Co to znaczyło? Że da mi na drugim bądź trzecim. Jak przyszło co do czego to oczywiście się opierała, nawet nie dała leginnsów zedrzeć, to ja ją skrępowałem, a ona dalej się cieszy i ma kurwiki w oczach.

Miałem odpuścić? Byłbym frajerem. Tłukła się jak złoto i prosić o nic jej nie musiałem. 

 

Polecam więcej praktyki. Tak, też mogła podać mnie o gwałt ale trzeba wiedzieć co się robi i mieć trochę empatii by odczytywać z drugiej osoby.

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Imiennik napisał:

a ona mi mówi że mi nie da na pierwszym spotkaniu (zaręczona).

+

17 minut temu, Imiennik napisał:

mieć trochę empatii

😂🤣

Imiennik= 😇

 

 

 

 

18 minut temu, Imiennik napisał:

więcej praktyki.

 

18 minut temu, Imiennik napisał:

odczytywać z drugiej osoby.

To na pewno bo nie byłoby nawet tego tematu.

Albo wyczułby intencje dziewczyny, albo obgadali problem w 4 oczy.

 

 

21 minut temu, Imiennik napisał:

oczywiście się opierała, nawet nie dała leginnsów zedrzeć, to ja ją skrępowałem, a ona dalej się cieszy i ma kurwiki w oczach.

Podałeś właśnie łatwy sposób weryfikacji czy jest coś na serio czy zabawa.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Brat Jan napisał:

Imiennik= 😇

Oj tam, reklamacji jeszcze nie dostałem więc chyba jest w porządku :D

2 minuty temu, Brat Jan napisał:

To na pewno bo nie byłoby nawet tego tematu.

Albo wyczułby intencje dziewczyny, albo obgadali problem w 4 oczy.

Najlepiej jedno i drugie i kuć żelazo póki gorące.

Z resztą nie ten temat mnie martwi ale rady niektórych użytkowników.

Teraz, Cień napisał:

Jak myślicie Panowie, na następnym spotkaniu udawac że nie pamiętam tamtej sytuacji i brać ją jak swoje tak jak wcześniej miało to miejsce? 

 

Czy może zaczekać aż sama zacznie inicjować kontakt. 

Nie, to Ty jesteś mężczyzną i powinieneś ten temat jak najszybciej naprostować. Kobieta ma się podporządkować, oczywiście bez jakiejś zbędnej tyranii. Ja bym powiedział coś w stylu no słuchaj mała jesteśmy razem i tak dalej, sex jest ważną potrzebą i go zwyczajnie potrzebuje od ciebie, nie jestem twoim wrogiem i po co psuć coś co jest dobre? To taki schemat wypowiedzi na szybko, oczywiście należy go dostosować pod daną osobą a nikt z nas nie zna jej lepiej niż Ty. 

Relacja to biznes i każdy będzie ciągnął swoją stronę, zobacz co pisałem jak u mnie to przebiegało.

Poza tym zaproponuj jej ostrzejsze zabawy bo widać że tego chce. Nie żadne słowa bezpieczeństwa tylko wyrozumiałość i obserwacja.

 

Teraz powiem może brutalnie ale szczerze, czekając na inicjację z jej strony zwyczajnie zachowasz się jak cipa. To mężczyzna ma prowadzić a nie pytać kobiety którędy droga. Zaufaj mi, będzie dobrze. Z tego co piszesz masz fajną kobietę i nie spierdol tego, a rozwiązanie jest banalne.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona sama nie wie co czuje (a to przecież najważniejsze, bo zawsze wierzymy uczuciom kobiety), to jak my mamy odpowiedzieć ;).

 

Tak poważnie to nie możesz brać odpowiedzialności, za czyjeś uczucia, a tym bardziej przeszłość. 

 

Moim zdaniem zobaczyła, że się wystraszyłeś to pomyślała, że sprawdzi ile może na bajerować. Znajdź jej bezpłatną terapię, bo przecież nie chcesz by przeszłość stała na drodze do waszego przyszłego szczęścia ;).  Jak pani zacznie się bronić rękami i nogami to ja polecałbym się ewakuować (bo zgadywanie czy to była prawda czy nie ma szans powodzenia).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Imiennik napisał:

Tolerować możesz naturę, tzn rozumieć że jest jak jest, ale nie tolerować w sensie przystawać na wszystko. Jako mężczyzna trzeba umieć sobie z tym poradzić i przekuć na swoją korzyść, bo inaczej myszka coś palnie a potem powstają tasiemce na forum.

Jakie zgadzanie się na warunki konfliktu? Mężczyzna ma być nad kobietą i do niego ma należeć ostatnie słowo.

Panie dużo sobie zakładają i wymyślają, ale takie rzeczy obala się jak domek z kart. Taka już ich natura.

Ale mnie nie obchodzi czy ty się zgadzasz tylko mówię co sam widzę i co sam przeżyłem. Dla mnie tutaj większość rad to jakieś porady od kastratów. 

 

Pani mówi żeby ją wziąć na siłę, potem stosuję jakieś shittest i już wszyscy osrali się o gwałty. 

Jest różnica pomiędzy całkowitą odmową a droczeniem się. Jeśli te droczenie weźmiesz sobie na poważnie bądź zaczniesz się mocno przejmować to zostaniesz pizdą w oczach pani i game over. Chyba mówiłem coś o rozsądku jak dobrze pamiętam? O intuicji chyba też. Jeśli nie potrafisz rozpoznawać reakcji i czytać chociażby z mimiki twarzy, nie ogarniasz podstaw inteligencji emocjonalnej to rzeczywiście możesz się wkopać.

 

Podam ci inny przykład. Obracałem taką młodą dziewczynę, generalnie to sama mi dawała kontakt i od razu była chętna na spotkanie. Ja tam ciach bajera dotyk bliskości i tak dalej na spotkaniu u mnie, a ona mi mówi że mi nie da na pierwszym spotkaniu (zaręczona). Co to znaczyło? Że da mi na drugim bądź trzecim. Jak przyszło co do czego to oczywiście się opierała, nawet nie dała leginnsów zedrzeć, to ja ją skrępowałem, a ona dalej się cieszy i ma kurwiki w oczach.

Miałem odpuścić? Byłbym frajerem. Tłukła się jak złoto i prosić o nic jej nie musiałem. 

 

Polecam więcej praktyki. Tak, też mogła podać mnie o gwałt ale trzeba wiedzieć co się robi i mieć trochę empatii by odczytywać z drugiej osoby.

Ogólnie to dobry kot jesteś jeśli myślisz że mi imponujesz tymi historyjkami. A już wywód w moją stronę że potrzebuję więcej praktyki jest dla mnie wystarczający by stwierdzić, że na dziś mi internetów wystarczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Lambert napisał:

Ogólnie to dobry kot jesteś jeśli myślisz że mi imponujesz tymi historyjkami.

Ale jakim prawem myślisz że ja próbuję Ci zaimponować? 

 

22 minuty temu, Lambert napisał:

A już wywód w moją stronę że potrzebuję więcej praktyki jest dla mnie wystarczający by stwierdzić, że na dziś mi internetów wystarczy. 

Widocznie tak bo moje doświadczenia nie pokrywają sie z Twoimi.

 

Czasami się doradza by jakąś kobietę rzucić, ale ja tak piszę gdy widzę że z tej mąki chleba nie będzie, a tutaj sytuacja jest jak najbardziej do odratowania, a mam wrażenie że niektórzy doradzający mają zaawansowaną paranoję. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem, jakby ona chciała zrobić z tego aferę to by zrobiła i mogłoby podchodzić pod gwałt. 

 

We Francji sławna sprawa, nakręcono nawet o tym film: nastolatkowie z liceum spotkali się przypadkiem na mieście w klubie. Znali się wcześniej ze szkoły i zaczęli gadać. Od słowa do słowa wyszli razem z klubu. Od słowa do kolejnego slowa poszli po alko i się nastukali. Od kolejnego słowa do słowa poszli na jakieś działki i w altance było bum-cyk-cyk. Po wszystkim gościu był zadwony że wyrwał dupę i a laska na drugi dzień trauma i opowieści że gwałt. Finał był taki, że trafiło to do sądu i gość przegrał mimo braku twardych dowodów że zmusił ją fizycznie i siła. Czemu? Bo oskarżenie dowiodło a sąd uznał, iż gość wywarł na nią presję a ona się temu poddała, nie miała siły się przeciwstawić. Typ poszedł siedzieć.

 

Inny przykład. Koszykarze NBA są specalnie szkoleni jak unikać tego typu sytuacji, że się wyrażę, na pograniczu:

1.) W domu kamera z mikrofonem. Gdy ona wchodzi do domu to kilka razy chwalisz się że dom jest monitorowany, tak by to się nagrało i miała ona tego świadomość.

2.) Jak przychodzi co do czego kierujesz akcja tak by laska wzięła do buzi

3.) Jedną z pozycji jest pozycja na jeźdźca. Nie da się zgwałcić będąc na dole - tak.

 

Jaki morał z tej mojej przydługiej opowieści? Bynajmniej nie taki, byś montowal w domu monitoring. Poprostu pogadaj z nią o tym wieczorze i tego co tam zaszło między wami.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Dassler89 napisał:

Poprostu pogadaj z nią o tym wieczorze i tego co tam zaszło między wami.

 

Fajnie jakbym miał z tego dnia po akcji jakieś smsy z nią z których wynika że wszystko jest ok. Zawsze to jakiś dowód bo gdyby doszło niby do gwałtu to później z nim by nie pisała jak gdyby nigdy nic. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Cień napisał:

Jak myślicie Panowie, na następnym spotkaniu udawac że nie pamiętam tamtej sytuacji i brać ją jak swoje tak jak wcześniej miało to miejsce? 

 

Pierwszy sex był ok, a drugi to gwałt. 😄

Nawet nie myśl o jakiś przeprosinach i nie daj sobie zrobić siana w głowie, pani zaczęła cię ustawiać, widzi, że dupcing jest dla ciebie ważny. Nic nie udawaj, że nie pamiętasz, najlepiej opierdol na kolejnym spotkaniu, że potraktowała cię jak gwałciciela. Ochłodź relację, ogranicz sex na parę tygodni najlepiej do zera i wypominaj sytuację co spotkanie, sadź teksty, że musisz uważać nawet jak ją przytulasz czy dotykasz, by tego nie potraktowała jak napastowanie itd itp. Ogólnie to nie przejmuj się nic a nic tym jak się ona poczuję, nawet wyskocz z papierem, by podpisała zgodę na sex, jakby przypadkiem sama inicjowała. Jak przykładowo po takim miesiącu się nie ogarnie to zacznij myśleć na poważnie nad zmianą kobity.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie, 

 

Mam mały update. 

 

Dzisiaj widziałem się z Panią w moim samochodzie oglądaliśmy film na tel. 

 

W trakcie zacząłem się do Pani przymilać i w odpowiedzi usłyszałem że boli ją głowa i nie chce tego robić w samochodzie. 

 

 

Pani bylas dziś w pracy od 7 do 19 tak się tłumaczyła oraz tym że jest niewyspana i boli ją głowa. 

 

Powiedziałem jej że moja cierpliwość się kończy i albo znajdzie rozwiązanie tej bolącej głowy albo będzie koniec z nami. 

 

Panowie doradźcie mi coś, co robić,w dziewczynie wszystko mi pasuje oprócz właśnie seksu, chciałbym częściej. Odmówiła mi seksu 3 raz na jakieś 20 łącznych prób. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Cień napisał:

Pani bylas dziś w pracy od 7 do 19 tak się tłumaczyła oraz tym że jest niewyspana i boli ją głowa. 

 

Powiedziałem jej że moja cierpliwość się kończy i albo znajdzie rozwiązanie tej bolącej głowy albo będzie koniec z nami. 

 

Panowie doradźcie mi coś, co robić,w dziewczynie wszystko mi pasuje oprócz właśnie seksu, chciałbym częściej. Odmówiła mi seksu 3 raz na jakieś 20 łącznych prób. 

 

 

Ona coś kręci uważaj, tu coś z przeszłości, teraz głowa boli zmęczona. Nakręcona typiara której się podobasz mając 1% energii dawała by dupci jak trzeba

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Johnny1 napisał:

 

Ona coś kręci uważaj, tu coś z przeszłości, teraz głowa boli zmęczona. Nakręcona typiara której się podobasz mając 1% energii dawała by dupci jak trzeba

Dokładnie tak. 

 

Jednak zawsze warto spojrzeć na sprawę z wymiaru praktycznego - samochód nie jest jakiś super wygodny do sexu plus oboje byliśmy po całym dniu w pracy. 

 

Oczywiście nie chce wybielać Pani ale takie rzeczy również mają wpływ na to wszystko? 

 

Czy może racjonalizuje? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Cień napisał:

Dokładnie tak. 

 

Jednak zawsze warto spojrzeć na sprawę z wymiaru praktycznego - samochód nie jest jakiś super wygodny do sexu plus oboje byliśmy po całym dniu w pracy. 

 

Oczywiście nie chce wybielać Pani ale takie rzeczy również mają wpływ na to wszystko? 

 

Czy może racjonalizuje? 

 

Nie wybielaj jej masz swoje potrzeby, z doświadczenia znam że typiarka weźmie spoconego kutasa po całym dniu do buzi czy to seksach w gumie jak jest nakręcona i jej się podobasz, seks w miejscu publicznym no problem 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.01.2023 o 12:53, Cień napisał:

Swoje smv obiektywnie oceniam wyżej ( mam powodzenie wśród dziewczyn, niejednokrotnie moja dziewczyna to widziała i sama mówi że dziewczyny się slinia na mój widok) 

Poczekaj... poczekaj bo czegoś nie kumam.... ty jesteś przystojny i dupy się za tobą oglądają to sobie znalazłeś jakąś zwichrowaną i z problemami? XD

 

A wiesz o tym że jakbyś ty się tak zachowywał to większość kobiety by cię zlała ciepłym moczem? Ty nie musisz uzdrawiać jakiś kobiet z problemami chłopie. TY od takich UCIEKAJ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.