Skocz do zawartości

Na przykładzie kobiet z USA


Rekomendowane odpowiedzi

Poniższy kanał fajnie komentuje wypowiedzi kobiet z USA. Załączony film dotyczy akurat opinii pań odnośnie samotnych mężczyzn. Rady, które dają są odklejone od rzeczywistości. To odklejenie wynika głównie z przekonania o ogromie możliwości, które czeka je w życiu. W swoim naiwnym przekonaniu sądzą, że mężczyzna ma analogiczną sytuację, czy wręcz jest uprzywilejowany i stąd ich rady czy wymagania, które "nie są wielkie". Zaznaczają panie też, jak to mężczyzna w ogóle często myśli o jednym, jest skoncentrowany na sobie i pracy, nie dokłada starań, aby kobieta "poczuła się wyjątkowa". 

 

 

Inne filmy z tego kanału pokazują wypowiedzi odnośnie np. ile musi zarabiać. Znaczna większość z interlokutorek podawała kwoty od 150 tyś rocznie, ale oczywiście one nie są wymagające. Jedna z nich jest tzw. car girl, więc facet powinien mieć przynajmniej Ferrari, ale najlepiej to Pugani BC. Prowadząca podpowiedziała im, że 75% mężczyzn w USA nigdy nie przekroczy w swoim życiu pułapu 100 tyś rocznie. Były bardzo zaskoczone. Jedna z nich, bodaj czarnoskóra laska z dzieckiem, powiedziała że powinien zarabiać 650 tyś rocznie. Średnia zarobków CEO w USA to 211 tyś. Pediatra zarabia 150 tyś. To nie jest nawet 1% całości społeczeństwa. Zaznaczają z początku oczywiście jaki jest pułap wieku, który biorą pod uwagę.

 

O wymaganiach odnośnie wyglądu wspominają w innym filmie oceniając profile Tindera. Należy zaznaczyć jak bardzo wyczulone są i wyostrzone ich zmysły na wszelkie przejawy błędów: selfi odpadają (chociaż ja - kobieta, mogę), nie możesz przesadnie epatować swoim wyglądem, napisz coś ciekawego w profilu, nie miej dzieciaka z poprzedniego związku, miej odpowiedni wzrost (chociaż część z nich zdaje się być dość skromna w tych sprawach), jak do mnie piszesz to zainteresuj się mną, napisz coś ciekawego itd. Liczba matchy dziennie dla jednej z kobiet to 200 (komentator sugeruje, że może być znacznie więcej).

 

Sumarycznie można powiedzieć jedno: wybrane w rozmowach kobiety w USA mają zaburzenie percepcji rzeczywistości, które wynika z liczby potencjalnych możliwości wyboru. Ten potencjał jest, o czym one jednak nie wiedzą, iluzją, bo uwaga ze strony topowego mężczyzny jest podyktowana chęcią na zdobywanie i seks. W momencie, gdy odbije się taka kobieta od ściany rzeczywistości zaczyna psioczyć na każdego mężczyznę, włącznie z tymi, których sfriendzonowała czy kompletnie ominęła wzrokiem.

 

Jedna ciekawa rzeczy pojawia się w tych filmach, która jest niezwykle prosta, ale którą każdy z nas - swego czasu - miał tendencję pomijać. Kobiety, gdy mówią: chcę mężczyznę odpowiedzialnego, ułożonego, zapewniającego mi bezpieczeństwo itd. w gruncie rzeczy nie kłamią (jest to podyktowane poniekąd instynktem). Nie dodają jednak istotnej rzeczy: pod warunkiem, że mi się podoba. Warunkiem początkowym dla wymienionych jest zawsze, ale to zawsze atrakcyjność, która nie podlega negocjacji. Nigdy jednak nie jest wprost wymieniana, ponieważ jest pewną formą mydlenia oczu i niedopowiedzenia. Kobieta bowiem potrafi podejść do związku i seksu w sposób wyrachowany, choć jest to zarzut stawiany wyłącznie mężczyznom. Jest to pewna forma niedomówionego zabezpieczenia. Czy nigdy was nie zadziwiało, że z jednej strony z niezwykłym obrzydzeniem kobieta potrafi podejść do flepiarza, a jednocześnie gdy w grę wchodzą pieniądze, to może uprawiać seks niemal z każdym (prostytucja to zawód prawie wyłącznie kobiecy)? Mamy taką dychotomię, że z jednej strony jesteśmy odrzucani ze wstrętem przez atrakcyjne kobiety, a jednocześnie w pornosach widzimy najpiękniejsze z nich. Ba! I robią tam niejednokrotnie wstrętne dla nas rzeczy.

 

Porównanie z naszymi p0lskimi witaminkami oczywiście musi się nasuwać, ale muszę przyznać, że nie mają one jeszcze tak wypierdzielonego w kosmos wyobrażenia o związkach. Jedno da się też zauważyć, że mimo tych absurdalnych wymagań, często kobiety z USA wydają się bardziej kobiece i uległe od tych z Polski. Czy tylko ja uważam, że nasze są jakieś takie agresywne, zimne, wycofane itd.? W stosunku oczywiście do swoich. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, I1ariusz napisał:

Kobiety, gdy mówią: chcę mężczyznę odpowiedzialnego, ułożonego, zapewniającego mi bezpieczeństwo itd. w gruncie rzeczy nie kłamią (jest to podyktowane poniekąd instynktem). Nie dodają jednak istotnej rzeczy: pod warunkiem, że mi się podoba. Warunkiem początkowym dla wymienionych jest zawsze, ale to zawsze atrakcyjność, która nie podlega negocjacji

W punkt! Powinno, być to przybite na forum

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie Amerykanki - bardzo miłe one night standy - te 18 lat temu bardzo chwaliłem.

Fajnie, żywiołowo, naturalne zapoznawanie w barze, ja przychodzę sam, one przychodziły same, wychodzimy razem. 

Co się z tym krajem porobiło...

"A country that is divided surely will not stand..." :):)

Edytowane przez Casus Secundus
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.