Jump to content

Zmieniać pracę?


Carl93m

Recommended Posts

Cześć,

dostałem właśnie ofertę po rozmowie technicznej na programistę.

 

Obecna firma:

- Forma umowy: Umowa o pracę

- Netto: 9000 PLN

- Mała, ale dobrze prosperująca firemka z własnym produktem

 

Nowa oferta:

- Forma umowy: B2B

- Po podatkach i niskim zuzie 15500 PLN wychodzi

- Duża korpo z międzynarodowymi projektami

 

Pracodawca dzisiaj się dowiedział o ofercie i ją przebił. Wyszłoby mi w obecnej firmie na B2B jakieś 17000 PLN.

Z tym, że siedzę już tu ponad 4 lata i martwię się, że nie pracuję z innym kodem, w innych projektach etc. Praca jest stabilna, a w nowej pracy nie wiadomo jak będzie. 

Kusi mnie to zobaczenie nowych podejść, poznanie nowych ludzi.

 

Mam sporą rozkminę Dodatkowo mam inpostor syndrom i uważam, że nie zasługuję na takie kwoty.

 

Inna opcja to przejście do nowego pracodawcy + rozliczenie godzinowe u obecnego, ile bym dał radę to bym robił, bo korpo jak korpo często nie ma co robić, więc mógłbym pracować na "dwa baty";

 

@Sankti Magistri co sądzisz ze swojego punktu widzenia?

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Kiedyś pracowałem na produkcji, żeby zarobić na studia. Codziennie powtarzałem sobie, że "praca jest tylko po to, abyśmy zarobili pieniądze." Nie wiem ile masz lat, ja w każdym razie jako młody byczek próbowałbym czegoś nowego, ale pod warunkiem, że nowy pracodawca nie naściemniał odnośnie wymagań projektowych, możliwości rozwoju, nakładu pracy itd. Raz zrobili mnie w ch*ja obiecując złote góry jeżeli chodzi o rozwój w branży i w konsekwencji po trzech miesiącach rzuciłem na stół wymówienie.

 

Reasumując, jeżeli czujesz, że zasiedziałeś się w obecnej robocie i nie wyciągniesz z niej nic więcej, a jesteś młody i chcesz się rozwijać, to zmieniaj robotę.

Jeżeli masz już trochę lat, projektów, doświadczenia i czujesz, że możesz przystopować z nieustannym szukaniem nowych wyzwań, to zostań tam gdzie jesteś.

Edited by adann96
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 minute ago, Carl93m said:

Niestety @adann96 ale taka specyfika IT, że ludzie tutaj często migrują po firmach, ponoć optymalnie jest popracować 2-3 lata i zmiana.

Trochę szkoda, bo ludzie dobrzy, atmosfera spoko.

 

Znam takich, którzy 15 lat siedzą w jednej firmie, a nawet w tym samym projekcie, ale są to osoby prawie dwa razy starsze ode mnie, więc swoje się napracowali i nauczyli.

Ja tak jak @Król Jarosław I sugeruję pozostanie w obecnej firmie, pod warunkami wspomnianymi przeze mnie wyżej.

Link to comment
Share on other sites

Fajna oferta i okazja do nauczenia się czegoś nowego. Nad czym ty się zastanawiasz? B2B jest dużo korzystniejsze od UP dla nas. Legalnie masz 12% podatku przychodowego i ZUS, a reszta do kieszeni. Na emeryturę twoje pokolenie nie ma co liczyć, więc jak nie masz rodziny to UP nie daje żadnych korzyści.

 

Co do watpliwości: nie ma zabawy bez ryzyka. Tyle oferują, to tyle jesteś wart. Przeszedłeś przecież rozmowę techniczną? Pracodawcy to nie frajerzy, nie będą nikomu kasy walić do kieszeni jak nie uznają, że wytworzysz im wartość dodaną.

 

Ja w zeszłym roku przeszedłem ze start-upu do korpo (kontrakt B2B) i to była jedna z najlepszych decyzji w życiu zawodowym. Duża organizacja to jednak możliwość zetknięcia się z dużymi projektami, których w małej firmie nie miałbyś szans robić. A na tym się też dużo uczysz. Zawsze możesz wrócić do jakiejś małej jak ci się znudzi.

 

Aa, tylko nie mów żadnej pannie ile zarabiasz, bo będziesz łakomym kąskiem dla gold diggerek, które chciałyby tylko brać korzyści, a nie potrafią nawet obciągać pały. Sorry, nie mogłem się powstrzymać ;)

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 5
Link to comment
Share on other sites

Jak weźmiesz B2B w tej samej firmie co pracowałeś na UoP to tracisz pół roku ulgi podatkowej. Nie wiem czy wierzysz w system emerytalny. Jednak nowa firma oferuje ci niemal tą samą stawkę jaką obecnie zarabiasz. Kwota 9000zł netto to jest 15 323.16zł kosztu pracodawcy. Przy kontrakcie tracisz całkowicie ochronę w kwestiach spornych z klientami, nie masz też ogólnie ochrony regulacjami prawa pracy, odpowiadasz majątkiem, dochodzą również nowe obowiązki jak dbanie o podatki, trudno o kredyt, jeśli jesteś chorowity to sporo stracisz, externale są mniej wartościowymi pracownikami dla firmy - gorsze traktowanie i łatwe pozbycie się. Można też rozważać, że B2B to bezpieczniejsza opcja przy pracodawcy do jakiego masz zaufanie i nie było z nim problemów. Pamiętaj, że na B2B przede wszystkim pracodawcy cisną, bo mają z tego więcej korzyści niż pracownik. Na zachodzie niema bawienia się w jakieś pseudo jednoosobowe firmy. Niestety w życiu jest tak, że dopóki czegoś nie spróbujesz to nie będziesz wiedział jakie rozwiązanie jest optymalne pod twoją aktualną sytuację życiową.

 

Edited by Ksanti
  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Carl93m napisał:

 na dwa baty najlepiej, pokorne ciele dwie firmy ssie

Moj kuzyn cisnie 2 firmy na raz zdalnie. Klepie kod na 2 firmy i w miare sie z tym wyrabia. Najzabawniejsze ze 2 wyplaty przychodza, a skorosie da to czemu by nie sprobowa?

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Carl93m napisał:

Z tym, że siedzę już tu ponad 4 lata i martwię się, że nie pracuję z innym kodem, w innych projektach etc. Praca jest stabilna, a w nowej pracy nie wiadomo jak będzie. 

Kusi mnie to zobaczenie nowych podejść, poznanie nowych ludzi.

 

 

O to akurat nie trudno - jest masa open sourcowych projektów, czy "pro-bono", no i - własne projekty.

 

Nawet w robocie możesz zarzucić taki pomysł "czelendżu", o ile masz ziomków z pasją - może ktoś coś kleci po godzinach sam, i nawet nie wie, jak zagadać, czy by ktoś nie chciał wspólnie coś porobić.

 

Naprawdę, jedynym problemem jest czas, bo opcji do pracy nad "innym kodem" jest multum.

Link to comment
Share on other sites

Zmieniaj, nawet za mniejszy hajs, bez ryzyka nie ma progresu.

 

Ja co rok, dwa zmieniam kraj, branże, zarobki, inaczej pierdolca bym dostał.

 

Niektórzy wytrzymują po 30 lat w tej samej pracy, kurwa!

 

Jakim cudem?!

 

Hahaha 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Nie pchaj się do korpo jako dev. Ostatnio sam popełniłem ten błąd. Software housy czy po prostu mniejsze firmy biją na łeb korporacje podejściem do pracownika, atmosferą a to jest ważne w pracy ;] Nie wiem, może źle trafiłem ale męczące są te wszystkie procedury, a jak na demo widzę tych wszystkich zanudzonych ważniaków to mam dość XD  Jako dev możesz się zaangażować w projekty open source tak jak wyżej Ci pisali. Warto przejść na b2b przy wyższych kwotach jest to opłacalne ;d To już właśnie lepiej jakiś start-up gdzie praca wydaje się spokojniejsza. 

 

 

 

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

2 hours ago, Carl93m said:

Kusi mnie to zobaczenie nowych podejść, poznanie nowych ludzi.

Tam gdzie jesteś, ludzi już znasz.

Tam gdzie chcesz iść, nie masz pojęcia jak będzie z ludźmi (chyba że znasz tam kogoś z wewnątrz). W korpo bardzo często atmosfera zależy od szefa - na tym samym open-space masz pół stanowisk w zagonionych, wkurwionych "mrówkach" - a drugie pół zadowolonych i szczęśliwych pracowników.

 

Odnośnie "impostor syndrome" - uwierz, NIKT nie będzie zatrudniał pracownika, który w rozsądnym czasie nie przyniesie zysku. Twoja pensja to tylko część tego zysku, i należy Ci się jak psu buda i micha.

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Carl93m napisał:

@sargon sugerowałbyś pozostanie w obecnej firmie? 

Jutro gadam z bossem, więc będę forsował opcję na 2 baty, chociaż on trochę kręci nosem na to, bo bardzo chce mnie zatrzymać.

 

No to jak jest spoko, to po prostu mu powiedz - że chcesz trochę porobić coś innego, podłubać przy open source, żeby trochę zmienić technologię, uniknąć wypalenia.

Może sam ma jakiś pomysł na inny startup ?

To są normalne wyzwania i jak boss jest kumaty, to i sam coś zasugeruje.

 

Po prostu - wydaje mi się, że Twoje powody nie są bardzo przekonujące do rzucenia w diabły spoko roboty, bo OS czy projekty pro-bono dają sporo frajdy, jak się faktycznie chce podziabać coś nowego.

Taka siłka żeby zrobić odmianę od kardio, zrozumiałe.

 

Poza tym - jeszcze raz zapytam - czy pytałeś w robocie, czy ktoś coś dłubie po godzinach i szuka towarzystwa, bo byś się czegoś nowego pouczył. ?

Link to comment
Share on other sites

Jak nie masz kredytu pod korek, ani dzieci na utrzymaniu to zmieniaj. Jeśli masz zobowiązania, to jednak warto mieć większą poduszkę. 

 

Jeśli od razu przysiądziesz jeśli zdarzą się braki, to raczej to zrozumieją. Zakładam, że prawdę podałeś w CV, więc też się nie spodziewają, że od jutra zaczniesz wyrabiać nie wiadomo jaka normę. 

 

O poduszce napisałem, bo korpo jest bezduszne. Znam od liku przypadków, gdzie na obietnicach się kończyło, łącznie z takim gdzie gość nową halę postawił zrezygnował z innych zleceniodawców i nagle się wycofali. Rozumiesz gość zarabiał pewnie coś ok miliona rocznie. Zachciało mu się milionów w skali kwartału i mało się nie wywrócił na grzbiet, bo stracił płynność. 

 

Jeśli chodzi o biznes, to myślę że "model orbitalny by Mosze Red" jest nadal aktualny. Przynajmniej 1/3 dochodu z innego źródła niż podstawowe. Dlatego biorę na korepetycje z matematyki jak ktoś znajomy zadzwoni. Jednego maks. dwóch uczniów rocznie. W razie W wiem, że się utrzymam z tego bez problemu. Podobnie ze zleceniami online. Pomimo dwóch stabilnych biznesów na miejscu, coś tam ciułam "na boku".

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

@Carl93mOczywiście że próbuj ogarnąć dwa etaty. Najwyżej z którejś Cię wyrzucą ale co zarobisz to Twoje. Szefowi nic nie mów albo powiedz że druga robota to bardziej rozwojowo na pół etatu - generalnie coś naściemniaj. Jak nie wyjdzie to wybierz starą pracę i szukaj drugiego projektu tylko po cichu. Obowiązkowo przejdź na B2B.

Najważniejsze w nowym projekcie jest żeby pracować na poziomie tylko dostatecznym czyli takim żeby klient był w miarę zadowolony, na tyle żeby Cię nie zwolnił i przyzwyczaił się że robisz powoli.

Nie liczy się etyka pracy tylko ile hajsu wpada na konto.

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Carl93m napisał:

ponoć optymalnie jest popracować 2-3 lata i zmiana.

Trochę szkoda, bo ludzie dobrzy, atmosfera spoko

Kto Ci to naspawał?

Glut goni glut.

 

Teraz OPTYMALIZACJA polega na WYDUSZANIU CYTRYNY DO KOŃCA.

....Nowe cody możesz sam sobie klikać zamiast tu spamowac.

 

Pamiętaj, że zaczniesz niedługo/JUŻ się wypalać!....

Bogaci podchodzą OPURTUNISTYCZNIE do owoców.....Ty chcesz ODGRYWAĆ BOHATERA?

.....poczytaj swoje wątki z początku jak zaczynałeś.

A czy to, czy tamto, chciałbym....itd.

 

 

29 minut temu, Sankti Magistri napisał:

Carl93mOczywiście że próbuj ogarnąć dwa etaty. Najwyżej z którejś Cię wyrzucą ale co zarobisz to Twoje. Szefowi nic nie mów albo powiedz że druga robota to bardziej rozwojowo na pół etatu - generalnie coś naściemniaj.

BYZYDYUYRYA.

Zacisnij poślady i nie wypuszczaj bąka.

Taki ma to sens.

Już nie ogarniasz życia społecznego a myślenie życzeniowe NIE DA MOCY NA 20H pracy dziennie.

Sprawność organizmu zaczyna spadać.

Niestety po 26 roku życia cosfi maleje.

 

2 godziny temu, Carl93m napisał:

więc będę forsował opcję na 2 baty

Już sam kod słowotwórczy sugeruje, że chcesz GO wyruchać.

Edited by Tornado
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

 

1 godzinę temu, RENGERS napisał:

Niektórzy wytrzymują po 30 lat w tej samej pracy, kurwa!

 

Jakim cudem?!

 

Niektórzy tyle wytrzymują z tym samym babonem pod jednym dachem :)

 

Taka dygresja :)..

  • Haha 3
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.