Skocz do zawartości

Zmieniać pracę?


Carl93m

Rekomendowane odpowiedzi

 

Cytat

externale są mniej wartościowymi pracownikami dla firmy - gorsze traktowanie i łatwe pozbycie się.

 

To jest generalizacja. Wszystko zależy od konkretnego przypadku. Jestem externalem, który w tym momencie uczestniczy w co najmniej dwóch kluczowych projektach. Będąc na B2B mam mnóstwo korzyści: podatkowe, wyższa pensja (nie wiem czy byłbym w stanie dostać tyle brutto na UP, ile mam aktualnie netto na fakturze), omija mnie sporo biurokracji, nie stosuje się wobec mnie zasad pracy hybrydowej (muszę jeździć do biura tylko wtedy, kiedy jest realna potrzeba, a nie 2, 3 czy N razy w tygodniu wg sztywnych reguł). Szefa mamy naprawdę spoko. Gość potrafi motywować, ale robi to tak, żeby nie zajeżdżać ludzi. Godziny pracy - z dużym luzem traktowane, dobór narzędzi, sposób pracy - to wszystko też bardzo indywidualnie, jedynie liczy się efekt, ale nie mierzony jakimiś durnymi statystykami gitowymi, tylko realnym zaangażowaniem i efektami w konkretnych projektach. I teraz tak - załóżmy, że przychodzi kryzys, to ileś tam głów musi polecieć. Mogą oczywiście powiedzieć, że w pierwszej kolejności polecą kontraktorzy, bo "łatwiej ich zwolnić". Pewnie, tylko oprócz mnie jest jeszcze kilku externali, którzy od lat robią kluczowe projekty. Nie ma ludzi niezastępowalnych, ale to nie są projekty, do których można znaleźć zastępstwo w ciągu tygodnia, miesiąca czy nawet pół roku. W szczegóły nie będę się wgłębiał, bo nie chcę napisać za dużo, w każdym razie szukamy od ponad pół roku człowieka na miejsce jeden osoby, która odeszła (po kilkunastu latach pracy zresztą) i... no nie jest łatwo znaleźć, mimo że budżety są naprawdę elastyczne. Podsumowując:; to wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Równie dobrze możesz mieć na UP szefa-tyrana

 

Cytat

Można też rozważać, że B2B to bezpieczniejsza opcja przy pracodawcy do jakiego masz zaufanie i nie było z nim problemów. Pamiętaj, że na B2B przede wszystkim pracodawcy cisną, bo mają z tego więcej korzyści niż pracownik. Na zachodzie niema bawienia się w jakieś pseudo jednoosobowe firmy. Niestety w życiu jest tak, że dopóki czegoś nie spróbujesz to nie będziesz wiedział jakie rozwiązanie jest optymalne pod twoją aktualną sytuację życiową.

 

Jako kraj - nadal - na dorobku, musimy sobie radzić i to zarówno pracownicy jak i pracodawcy. Argument, ze na zachodzie jest inna kultura pracy i są inne formy zatrudnienia jest oględnie mówiąc dyskusyjny.

 

4 godziny temu, 3nd3x0 napisał:

Nie pchaj się do korpo jako dev. Ostatnio sam popełniłem ten błąd. Software housy czy po prostu mniejsze firmy biją na łeb korporacje podejściem do pracownika, atmosferą a to jest ważne w pracy ;]

 

Pracowałem w start-upie, to mam porównanie. Z początku, jak się zatrudniałem, rewelacyjna stawka. Atmosfera zajebista, mega inteligentny CEO, który miał wiele pomysłów, sam był prześwietnym matematykiem, algorytmikiem i programistą, oprócz tego miał naturalną żyłkę do robienia pieniędzy. Z czasem jednak przestałem się rozwijać w tej firmie. Miało na to wpływ kilka czynników: powtarzalne taski, produkt, który tworzyliśmy nie był już innowacyjny, a wręcz wchodził w fazę schyłkową (choć nadal jest dochodowy), co zaczęło odbijać się na atmosferze, zaangażowaniu naszego CEO, które z miesiąca na miesiąc malało (miał oprócz tego inne biznesy, a podejrzewam też, że mocno wszedł w krypto i tym się bawił, a firmę tylko doglądał). Stawki jakie proponowali mi na rynku były o 30-40% wyższe, lecz bujałem się tak kolejne 2 lata, bo stwierdziłem, że to jest niewystarczająca podwyżka, żeby ryzykować i dokonywać aż tak dużej zmiany w swoim życiu. Aż w końcu pojawiła się oferta prawie za 2 razy tyle... Podobnie jak u OPa. Zasiedziałem się, więc nadal miałem wątpliwości, ale zaryzykowałem. I - tak jak napisałem - to była najlepsza decyzja mojego życia. Jest intensywniej, jest ciężej, czasem muszę jechać do biura, ale wszystko to rekomponsuje: wyższa pensja, możliwość pracy z naprawdę mocnymi ludźmi, którzy są bardzo doświadczeni w swoich działkach i można się od nich mnóstwo nauczyć, świadomość pracy na produktach, których używają setki milionów ludzi na świecie (sic!). 

 

Cytat

Nie wiem, może źle trafiłem ale męczące są te wszystkie procedury, a jak na demo widzę tych wszystkich zanudzonych ważniaków to mam dość XD  Jako dev możesz się zaangażować w projekty open source tak jak wyżej Ci pisali. Warto przejść na b2b przy wyższych kwotach jest to opłacalne ;d To już właśnie lepiej jakiś start-up gdzie praca wydaje się spokojniejsza. 

 

17k netto to już ta kwota, przy której zdecydowanie warto przejść na B2B. 12% podatku przychodowego + ZUS. Przy takich kwotach, jeśli nie masz rodziny i jesteś młodym człowiekiem, absolutnie nie opłaca się rozliczać na UP. Żadnych korzyści to nie daje. 

 

3 godziny temu, Kespert napisał:

Tam gdzie jesteś, ludzi już znasz.

Tam gdzie chcesz iść, nie masz pojęcia jak będzie z ludźmi (chyba że znasz tam kogoś z wewnątrz). W korpo bardzo często atmosfera zależy od szefa - na tym samym open-space masz pół stanowisk w zagonionych, wkurwionych "mrówkach" - a drugie pół zadowolonych i szczęśliwych pracowników.

 

To jest prawda, ale tam, gdzie jest, będzie klepał dalej do usrania na jednym projekcie, a w nowej firmie ma szansę poznać coś nowego, być może nawet nową domenę, tak jak ja zmieniłem z szeroko pojętego "internetu" na programowanie niskopoziomowe, embedded itp. 

 

Cytat

Odnośnie "impostor syndrome" - uwierz, NIKT nie będzie zatrudniał pracownika, który w rozsądnym czasie nie przyniesie zysku. Twoja pensja to tylko część tego zysku, i należy Ci się jak psu buda i micha.

 

To oczywiście prawda, dlatego OPowi sugeruję więcej wiary w siebie i więcej odwagi, bo żaden pracodawca nie wali kasy charytatywnie i - jeśli tyle wynegocjował - to znaczy, że jest co najmniej tyle wart. Tak samo jak, w dobrej wierze, nie z szydery, sugerowałem mu wystornowanie się ze związku, w którym panna nie rozumie potrzeb młodego mężczyzny, czyli tego, że gała musi być dobrze opierdolona i to mu się należy jak psu buda

 

3 godziny temu, Sankti Magistri napisał:

@Carl93mOczywiście że próbuj ogarnąć dwa etaty. Najwyżej z którejś Cię wyrzucą ale co zarobisz to Twoje. Szefowi nic nie mów albo powiedz że druga robota to bardziej rozwojowo na pół etatu - generalnie coś naściemniaj. Jak nie wyjdzie to wybierz starą pracę i szukaj drugiego projektu tylko po cichu. Obowiązkowo przejdź na B2B.

Najważniejsze w nowym projekcie jest żeby pracować na poziomie tylko dostatecznym czyli takim żeby klient był w miarę zadowolony, na tyle żeby Cię nie zwolnił i przyzwyczaił się że robisz powoli.

Nie liczy się etyka pracy tylko ile hajsu wpada na konto.

 

Nie powiem, że się nie zgadzam, bo znam osoby, które tak robią. Jest ciężko, ale to jest wykonalne. Dodaj tylko, że to jest czarny szlak - dla kozic, bo tu nie tylko chodzi o super organizację swojej pracy, ale też o odpowiedni mindset, bo - jak słusznie zauważyłeś - absolutnie nie należy przyznawać się do tego aktualnemu szefowi, że ma się drugi etat, bo jest bardzo prawdopodobne, że się nie zgodzi.

 

3 godziny temu, Tornado napisał:

Niestety po 26 roku życia cosfi maleje.

 

Już samo to, że OP po gównostudiach humanistycznych (historia) został inżynierem i na tyle dobrze mu poszło, że dziś mu 17k proponują po kilku latach pracy świadczy o tym, że przeciętną jednostką genetyczną nie jest. Jak się dba o siebie, to cos(fi) owszem, będzie malało, ale można bardzo wydatnie opóźnić starzenie i zachować młodość i kondycję. W sobotę byłem na randce z 27-latką. "Oficjalnie" podaję, ze mam 30 lat. Faktycznie - dobijam do 41. I co usłyszałem? "Młodo wyglądasz jak na 30-tkę"... 

Trzeba tylko się szanować, wysypiać, regularnie ćwiczyć (niekoniecznie mocno siłowo, choć to bardzo pomaga również pracować nad charakterem), unikać stresów (czyli żadnych ślubów, itp.) i tyle.

 

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, SamiecGamma napisał:

że przeciętną jednostką genetyczną nie jest.

Widać towarzyszy kiepsko u Ciebie z badaniem przebiegu zmienności funkcji.

Weźmiesz tego nieprzeciętnego, ustawisz do lini wzrostu branży it wnet wyjdzie brak jakiś wyskokow ponad skuteczną wartość sygnału zespolonego.

Pomijam fakt samej pracy.....nakładam tło(interferuje/ A CO) jego opis socialcircle+pierwiastki z ostatnich postów.....wychodzi jasno, że szczyt amplitudy jest blisko.

Pasmo przenoszenia niebawem wejdzie w wygasanie ku czerwieni. 

:)

32 minuty temu, SamiecGamma napisał:

W sobotę byłem na randce z 27-latką. "Oficjalnie" podaję, ze mam 30 lat. Faktycznie - dobijam do 41.

To już takie dedperstki?

des peTA tki

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Tornado napisał:

Pomijam fakt samej pracy.....nakładam tło(interferuje/ A CO) jego opis socialcircle+pierwiastki z ostatnich postów.....wychodzi jasno, że szczyt amplitudy jest blisko.

 

No mindset do naprawienia: są problemy z poczuciem własnej wartości, do czego sam się zresztą przyznaje. Ale to jest wszystko do przepracowania. Potencjał jest.

 

4 minuty temu, Tornado napisał:

To już takie dedperstki?

des peTA tki

 

hi Ma La jki

😆

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, SamiecGamma napisał:

Nie powiem, że się nie zgadzam, bo znam osoby, które tak robią. Jest ciężko, ale to jest wykonalne. Dodaj tylko, że to jest czarny szlak - dla kozic, bo tu nie tylko chodzi o super organizację swojej pracy, ale też o odpowiedni mindset, bo - jak słusznie zauważyłeś - absolutnie nie należy przyznawać się do tego aktualnemu szefowi, że ma się drugi etat, bo jest bardzo prawdopodobne, że się nie zgodzi.

Czy ja wiem czy takie ciężkie... Coraz więcej słyszę od znajomych z pl że robią po dwa etaty albo półtora. Do ogarnięcia spokojnie. Oczywiście nie jest to bułka z masłem ale coś za coś. Koszty są jak wszędzie. Mi np przez to że siedzę na callach do 3 i chodzę późno spać spadł teść o 1/3, mam mniej czasu na swoje rzeczy bo tylko kilka godzin rano no ale hajs się sam nie zrobi. Sama robota jest raczej lekka jak się wszystko dobrze zorganizuje. No i nie trzeba cisnąć 2 etatów cały czas. Ja mam takie podejście że 6 miesięcy lecę na grubo, a później chill w jednej robocie.

Jak mi za dwa tygodnie odpadną nocne callle to myślę że spokojnie dwa projekty opędzę w 10h.

 

Młody człowiek jak @Carl93m powinien robić wszystko żeby jak najwięcej zarabiać póki ma siłę i możliwości, o wiele lepiej wyjdzie skupiając się na robocie i hajsie niż na dalszym simpowaniu do tej jego laski.

Edytowane przez Sankti Magistri
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Sankti Magistri napisał:

Czy ja wiem czy takie ciężkie... Coraz więcej słyszę od znajomych z pl że robią po dwa etaty albo półtora. Do ogarnięcia spokojnie. Oczywiście nie jest to bułka z masłem ale coś za coś. Koszty są jak wszędzie. Mi np przez to że siedzę na callach do 3 i chodzę późno spać spadł teść o 1/3, mam mniej czasu na swoje rzeczy bo tylko kilka godzin rano no ale hajs się sam nie zrobi. Ale sama robota raczej lekka jak się wszystko dobrze zorganizuje. No i nie trzeba cisnąć 2 etatów cały czas. Ja mam takie podejście że 6 miesięcy lecę na grubo, a później chill w jednej robocie.

Jak mi za dwa tygodnie odpadną nocne callle to myślę że spokojnie dwa projekty opędzę w 10h.

 

No ja aż takim ostrym zawodnikiem jestem, ale odczuwam to jak po pracy w start-upie, którą opędzałem w 5-5.5h dziennie mam teraz pełne 8 (chociaż nie w nocy, ale ja i tak lubię posiedzieć), ale zawsze jest coś za coś. 

 

Cytat

Młody człowiek jak @Carl93m powinien robić wszystko żeby jak najwięcej zarabiać póki ma siłę i możliwości, o wiele lepiej wyjdzie skupiając się na robocie i hajsie niż na simpowaniu do tej jego laski.

 

Oczywiście. Laska po tym tekście, że: kiedyś to się z kimś przeruchało, a teraz to nuda (czy jak to tam było), powinna n-a-t-y-c-h-m-i-a-s-zostać krótko, ze stoickim spokojem, ale w żołnierskich słowach zjebana od góry do dołu, a walizka wystawiona przed drzwi (jeśli mieszkają razem) jeszcze tego samego dnia. Ale to jest ta kwestia poznawcza. Pewnych rzeczy człowiek musi sam doświadczyć, żeby zrozumieć. @Carl93m nie jest głupi, po prostu trochę mindset do naprawienia i poczucie własnej wartości. Plus poświęcanie czasu na budowanie wartości wokół siebie: męskie zainteresowania itp. zamiast simpowania, bo z tego nic nie ma. 

 

To jest pułapka wielu ludzi z IT, którym się wydaje, że spokojny poukładany miś to jest coś, o czym marzą kobiety i taki koleś zostanie doceniony. Nic bardziej mylnego, ale - tak jak pisałem - to trzeba trochę pożyć i poobserwować, żeby się o tym przekonać. Inna sprawa, że dziś młodzi ludzie mają wiedzę na tacy, a jakoś opornie im idzie z korzystaniem z niej. My musieliśmy sami do wielu rzeczy dochodzić. 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, SamiecGamma napisał:

Ma La jki

No ma.

Skoro tateł się interesnooł.

40 minut temu, SamiecGamma napisał:

zamiast simpowania, bo z tego nic nie ma. 

Co wy macie za kołnieżem?

To ZAMULANIE.....nic nie ma z it wspólnego.

BALANCE zostało zachwiane.

JEŻELI typ nie wychodzi do ludzi to po Co mu laska?

Komputer jest całym światem? Taniej będą laski.jpg

:)

Else prawdziwe życie jest w realu.

Żarcie, spanie i ruchanie.

Ból pleców, ginące paznokcie.

Młotek spadający na stopę.

 

Zresztą!

Nie wyobrażam sobie aby MIEĆ laskę z którą się nie ma ochoty pokazywać.

PUSXXYĆ  PIÓRKA.....niech wam gały wypadają z bólu dupy.

 

Kiedyś dawno temu.....babcia dziergała sweterek dla dziołchy. Ta coś fukała.

To wziooonem rozmiar od jej siostry.

Babcia dziergła ino raz.

Zdjęcie siostry pokazałem...W sweterku.

Wszyscy zadowoleni.

Wałek poszedł.

:)

Ja(towarzysze) za młodu puszczałem lemingi. ....dziś przybity gwoździsmi do pianina bym pusił co najwyżej bąka.

JPLE.

SECOND REALITY.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, SamiecGamma napisał:

 

Pracowałem w start-upie, to mam porównanie. Z początku, jak się zatrudniałem, rewelacyjna stawka. Atmosfera zajebista, mega inteligentny CEO, który miał wiele pomysłów, sam był prześwietnym matematykiem, algorytmikiem i programistą, oprócz tego miał naturalną żyłkę do robienia pieniędzy. Z czasem jednak przestałem się rozwijać w tej firmie. Miało na to wpływ kilka czynników: powtarzalne taski, produkt, który tworzyliśmy nie był już innowacyjny, a wręcz wchodził w fazę schyłkową (choć nadal jest dochodowy), co zaczęło odbijać się na atmosferze, zaangażowaniu naszego CEO, które z miesiąca na miesiąc malało (miał oprócz tego inne biznesy, a podejrzewam też, że mocno wszedł w krypto i tym się bawił, a firmę tylko doglądał). Stawki jakie proponowali mi na rynku były o 30-40% wyższe, lecz bujałem się tak kolejne 2 lata, bo stwierdziłem, że to jest niewystarczająca podwyżka, żeby ryzykować i dokonywać aż tak dużej zmiany w swoim życiu. Aż w końcu pojawiła się oferta prawie za 2 razy tyle... Podobnie jak u OPa. Zasiedziałem się, więc nadal miałem wątpliwości, ale zaryzykowałem. I - tak jak napisałem - to była najlepsza decyzja mojego życia. Jest intensywniej, jest ciężej, czasem muszę jechać do biura, ale wszystko to rekomponsuje: wyższa pensja, możliwość pracy z naprawdę mocnymi ludźmi, którzy są bardzo doświadczeni w swoich działkach i można się od nich mnóstwo nauczyć, świadomość pracy na produktach, których używają setki milionów ludzi na świecie (sic!). 

 

Myślę że to po prostu zależy gdzie się trafi. A że mieliśmy inne sytuacje to inaczej opisujemy problem. Fakt faktem zgodzę się że w korpo będzie największy rozwój. Autor sam musi zdecydować co jest dla niego ważniejsze bo w korpo spokoju i podejścia jak do człowieka nie doświadczy, ale za to będzie rozwój i duże możliwości.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.01.2023 o 17:11, Sankti Magistri napisał:

Nie liczy się etyka pracy tylko ile hajsu wpada na konto.

Jeeezu w końcu ktoś kto mówi jak człowiek a nie "że w pracy trzeba pasji" i inne pierdolety XD

 

@Carl93m W czym ty robisz że tak zarabiasz? Ja chce być programistom też ! XD XD

Edytowane przez Ramaja Awantura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.01.2023 o 20:56, Sankti Magistri napisał:

Czy ja wiem czy takie ciężkie... Coraz więcej słyszę od znajomych z pl że robią po dwa etaty albo półtora.

Problem zaczyna sie gdy w jednej pracy masz zbliżajacy sie deadline a w drugiej wybucha pożar. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w pracy na przestrzeni 4-5 lat rotacje pracowników całkiem sporą da się zobaczyć. Te osoby, które zmieniają pracodawcę po przejściu do nowego, jak się dowiaduję w rozmowach prywatnych z nimi otrzymują większe wynagrodzenie. Gość z mojego poprzedniego zespołu co zmienił pracodawcę powiedział, że zostawił pracę gdyż się ,,zasiedział" i decyzja o przejściu do nowego pracodawcy wiązała się w sporej części z wyjściem ze strefy komfortu i zwiększeniu swojego progresu, aby się rozwijać.

Pracuję w branży IT. Trochę o tych co często zmieniają pracę w artykule poniżej:

Częsta zmiana pracodawcy. Moda na korporacyjnych skoczków - rp.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/27/2023 at 9:00 PM, nowy00 said:

U mnie w pracy na przestrzeni 4-5 lat rotacje pracowników całkiem sporą da się zobaczyć. Te osoby, które zmieniają pracodawcę po przejściu do nowego, jak się dowiaduję w rozmowach prywatnych z nimi otrzymują większe wynagrodzenie. Gość z mojego poprzedniego zespołu co zmienił pracodawcę powiedział, że zostawił pracę gdyż się ,,zasiedział" i decyzja o przejściu do nowego pracodawcy wiązała się w sporej części z wyjściem ze strefy komfortu i zwiększeniu swojego progresu, aby się rozwijać.

Pracuję w branży IT. Trochę o tych co często zmieniają pracę w artykule poniżej:

Częsta zmiana pracodawcy. Moda na korporacyjnych skoczków - rp.pl

 

Znałem w poprzedniej pracy cwaniaków co o tym co jakiś czas mówili. Podwyżka przy zmianie pracy jest raczej większa niż wewnętrzna. Z mojego punktu widzenia, to raczej zabawa dla juniorów i midów, bo senior i tak swoje zarobi i bardziej mu zależy na dodatkowych warunkach i atmosferze. Ja mam ustawione na linkedin, że szukam pracy właśnie po to, żeby dostać taką ofertę i zmienić pracę.

Z drugiej strony znam też osoby, które po takiej zmianie narzekają, że ich praca to padaka i są tylko nudne i powtarzalne taski. Jak pytałem to mówią, że żałują zmiany.

 

Nasuwa mi się pytanie, które do tej pory nie padło. @Carl93m skoro szef daje teraz tyle co konkurencja nie żałujesz, że nie walczyłeś wcześniej o podwyżke, skoro Twoja praca jest warta więcej?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brzęczyszczykiewicz nie żałuję, nawet przez sekundę. Nie wiem dlaczego.

Mam jednak inne lęki - boję się, że ten piękny sen - lekka, przyjemna robota, którą nawet lubię, skończy się przez AI. Robię dlatego dużo, aby edukować się w obszarze Software Enginneringu, a nie stricte w klepaniu kodu.

Lęk jest jednak duży i rozważam pomoc specjalisty. Wpadam w panikę jak pomyślę sobie, że z dużej wypłaty, będę musiał znowu pójść robić za 3-4k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dasz radę pomyśleć o zamianie zamartwiania się na plan. Plan, taki, że jak mnie zwolnią to zrobię A. Jak się A nie uda to mam B. Oczywiście nie dasz rady przewidzieć życia i wszelakich możliwych sytuacji.

Pracujesz jako programista więc ze strukturą logiczną przyczyna-skutek nie będziesz miał problemu 😉

Każdy z nas ma jakieś hobby czy uzdolenia, które nie są naszą główną umiejętnością. Ja na przykład bawiłem się sam w lutowanie, naprawianie prostych usterek. Polutowałem słuchawki za 500 zł i już nie musiałem kupować nowych. Jestem pewien, że Ty też masz jakiś skill. Jest wiele takich jakby pokrewnych do programowania np. jak naprawa telefonów czy to fizyczna czy software - i już nie musisz pracować w magazynie za 2k.

 

Co do AI to moim zdaniem mamy parę lat zanim nas wszystkich zwolnią, bo nie można na tym polegać bezobsługowo. Ktoś musi tego pilnować i testować. Druga sprawa to ekspozycja wrażliwych danych, których nie można bądź nie powinno się eksponować. Ten co będzie właścicielem tego AI to prawdopodobnie będzie zbierał dane o użytkownikach, ich zapytaniach i co tam jeszcze może spieniężyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.