Skocz do zawartości

Nowe pasje, które będą również atrakcyjne dla płci przeciwnej - pomysły


Rekomendowane odpowiedzi

Mało jest kobiet, które mają prawdziwe hobby. Nawet architektka, którą poznałem 3 lata temu, to tak naprawde nudziara bez głębszych zainteresowań, choć pierwsze wrażenie sprawiała naprawdę dobre: wydawało mi się, że to interesująca dziewczyna, z która można pogadać o sztuce. Jednak nie, bo to wszystko było powierzchowne. Sama się wygadała, że osiągnęła w zawodzie coś tylko dlatego, że po prostu urodziła się z talentem plastycznym.

 

Jej hobby to było wstawianie na Instagram dwóch rodzajów fot:

- foty różnych budynków i wnętrz z całego świata (no, zapomniałbym: drugie wielkie hobby to przecież były te mityczne podróże) 
- foty własnej dupy, cycków i twarzy; poprawka: dziś już tylko twarzy, bo dupa i cycki sflaczały i przytyły (panna ma dziś 35 lat).

 

Za to litania roszczeń i wymagań od faceta dłuższa niż rolka papieru toaletowego. Poza tym popieprzony charakter i zmienność nastrojów jak u borderki. Co ja miałem jeszcze te 3 lata temu w głowie, że mi się taka sfochowana laska po ścianie spodobała? Doprawdy nie wiem.

 

Co ciekawe, to jest laska z normalnego domu: rodzice od 30+ lat są małżeństwem, nie są może zamożni, ale to solidna klasa średnia, brat zupełnie normalny, a ona taka pojebana 😅

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 5
  • Dzięki 1
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Peter Quinn napisał:

Co aktualnie lubie: 

 - książki, filmy, worldbuilding, storytelling, podcasty, concept art, programowanie, ciekawe rozmowy i dyskusje

Jak potrzebujesz towarzystwa to sprawdź czy masz tzw. meetupy w swojej okolicy: https://www.meetup.com/

 

6 godzin temu, Peter Quinn napisał:

- motocykle - jakoś mnie nie ciągnie do tego;

Motocykle to szeroki temat, to nie tylko jazda na pałe na najdłuższej ulicy w mieście, ale to też jazda turystyczna, jazda torowa, jazda terenowa albo gymkhana.

 

6 godzin temu, Peter Quinn napisał:

- wszelakie zajęcia regularne typu sztuki walki albo inne sporty - lubie pobiegać, poćwiczyć ale aktualnie i tak dosyć mam rutyny żeby jeszcze dokładać nowe i generalnie problemy z plecami;

Sztuki walki to też szeroki temat, oprócz wymagających dyscyplin jak MMA, boks, zapasy czy BJJ masz np. aikido, które nie jest już tak wymagające fizycznie(chociażby dlatego, że nie ma w nim sparingów) i być może pomogłoby wrócić do pełnej sprawności kręgosłupa.

Co do regularności, niestety każde zainteresowanie będzie tego wymagać.

 

6 godzin temu, Peter Quinn napisał:

Co mam gdzieś z tyłu głowy, ale coś mnie blokuje: 

 - podróże: mam kilka miejsc które chciałbym zwiedzić, może zatrzymać się na dłużej ale nie jestem z tych którzy co chwile chcieliby być w nowych miejscach, latac niewiadomo jak często etc, poza tym mam jakieś wewnętrzne obawy przed podróżowaniem samemu.

Po pierwsze nie musisz nigdzie latać co tydzień, możesz np. sobie wyjeżdżać 2 razy roku. I są biura, które organizują wyjazdy w różne ciekawe miejsca jeśli nie chcesz samemu wszystkiego ogarniać albo nie chcesz samemu jechać:

https://www.apetytnaswiat.pl/

https://solisci.pl/

https://omtramping.pl/

I pewnie jeszcze kilka podobnych biur by się znalazło.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, SamiecGamma napisał:

Co ciekawe, to jest laska z normalnego domu: rodzice od 30+ lat są małżeństwem, nie są może zamożni, ale to solidna klasa średnia, brat zupełnie normalny, a ona taka pojebana 😅

 

Wiecznie myślałem, że ten mityczny dobry dom i ogarnięta dupa to jest to. Nie kurwa, one wszystkie są takie same, czytaj pojebane 😅 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Kangur Z Austrii napisał:
6 godzin temu, Peter Quinn napisał:

- motocykle - jakoś mnie nie ciągnie do tego;

Motocykle to szeroki temat, to nie tylko jazda na pałe na najdłuższej ulicy w mieście, ale to też jazda turystyczna, jazda torowa, jazda terenowa albo gymkhana.

Są jeszcze tacy co  jeżdżą głównie na zloty po to aby się naebać kilkanaście razy w roku w fajnym znanym towarzystwie.:D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Garrett napisał:

Kolekcjonowanie drogich fur to może być hobby? :P

 

Jak najbardziej. Jak kolekcjonowanie zegarków czy starych mebli, a nawet znaczków. Kwestia tylko w jakiej półce finansowej się obracamy, ale każde z powyższych może być hobby. Ja na przykład kolekcjonuję sprzęty retro: mam kilka komputerów i laptow z lat 90 i '00, chociaż nie jest to na tyle duża pasja, żebym to wymieniał wśród swoich głównych zainteresowań.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Alejandro Sosa napisał:

Wiecznie myślałem, że ten mityczny dobry dom i ogarnięta dupa to jest to. Nie kurwa, one wszystkie są takie same, czytaj pojebane 😅 

 

Ważny jest też układ jaki panuję w domu rodzinnym. Co z tego że ktoś jest w małżeństwie. Jak ojciec jest typowym pantoflarzem.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, Kangur Z Austrii said:
6 hours ago, Peter Quinn said:

dyskusje

Jak potrzebujesz towarzystwa to sprawdź czy masz tzw. meetupy w swojej okolicy: https://www.meetup.com/

 

Nie potrzebuje towarzystwa ludzi z IT. W sensie jak jest projekt czy cos to prędzej znajdę ich w necie nawet. Nie czuję natomiast potrzeby integracji po pracy z małymi wyjątkami ludzi których faktycznie lubie i mam wspólne tematy. 

10 minutes ago, Garrett said:

Kolekcjonowanie drogich fur to może być hobby? :P

 

W GTA też się liczy?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co jest modne/medialne/instagramowe/drogie:

- wycieczki zagraniczne,

- sporty motorowe,

- żeglarstwo,

- sporty ekstremalne,

- sporty walki,

- wszystko co daje fejm,

- jakieś jutuberstwo/tiktokerstwo z setkami tysięcy followersów.

 

No, a dla hobbystek to może dzielenie hobby.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, BumTrarara said:

Wszystko co jest modne/medialne/instagramowe/drogie:

- wycieczki zagraniczne,

- sporty motorowe,

- żeglarstwo,

- sporty ekstremalne,

- sporty walki,

- wszystko co daje fejm,

- jakieś jutuberstwo/tiktokerstwo z setkami tysięcy followersów.

 

No, a dla hobbystek to może dzielenie hobby.

 

 

Większość z tych rzeczy mnie nie kręci i tu być może jest główny problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Peter Quinn napisał:

 

Nie potrzebuje towarzystwa ludzi z IT. W sensie jak jest projekt czy cos to prędzej znajdę ich w necie nawet. Nie czuję natomiast potrzeby integracji po pracy z małymi wyjątkami ludzi których faktycznie lubie i mam wspólne tematy. 

 

W GTA też się liczy?

 

Jak najbardziej, GTA też się liczy 😊

 

A jeśli grasz w Baldurs Gate lub Neverwinter Nights to możesz się jej pochwalić, że po pracy jesteś poszukiwaczem przygód i szukasz łowcy do swojej drużyny 😅

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Baca1980 napisał:

 

Ważny jest też układ jaki panuję w domu rodzinnym. Co z tego że ktoś jest w małżeństwie. Jak ojciec jest typowym pantoflarzem.

 

Tak, ale spotykałem się też z kobietami gdzie ojciec miał silną pozycję (albo tak mu się wydawało i wszystkim wokół), owszem były bardziej ułożone na pozór po prostu dłuższy okres czasu.

 

Nie ma czegoś takiego jak silny ojciec w domu, w małżeństwie, na dłuższą metę. Prędzej czy później jest tak samo rolowany, może w bardziej wykwintny sposób.

 

Z moich obserwacji i doświadczeń wynika, że samica zawsze wygrywa w długoterminowych relacjach. Wyprowadźcie mnie z błędu proszę!

Edytowane przez Alejandro Sosa
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadła mi dzisiaj do głowy ciekawa idea - a gdybym tak z pomocą chatGPT zamontował sobie oprogramowanie do samochodu sprawiające, że mogłoby automatycznie jeździć? Niezła pasja. Potrzebuję większej wiedzy z robotyki, automatyki i elektrowniki, bo z informatyki już wiele mam. 

Może tu jest odpowiedź? W takich rzeczach? Plus założenie konta na Youtube, gdzie robi się takie rzeczy z tym związane - widzę tu wielką niszę. Ostatnio kupiłem sobie taki "zapas skondensowanej wiedzy o AI" w postaci książki "Sztuczna Inteligencja dla bystrzaków", bo wiem wiele na niektóre tematy, ale wiedza jest porozrzucana we wszystkie strony. Oczywiście na anglojęzycznym jest tego pełno także (info, kursów itd.) 

I kryje się tutaj wyjątkowa nisza - szczególnie w polskich warunkach. Wyobraźmy sobie kanał, gdzie wykonuje się różne wynalazki - autonomiczny samochód, inteligentne domy itd., a z tego może się wyłonić wpływ, pieniądz i pusie. 
Można też zrobić analizę w pełni i prawidłowo odpowiadające na pytanie czym warto się interesować i w co głębiej wejść by:
1. Było to realnie wartościowe i satysfakcjonujące.
2. Była możliwość poznania dziewczyn. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minutes ago, Garrett said:

Kolekcjonowanie drogich fur to może być hobby? :P

Jak Aston Martiny to mogę się poświęcić i wyjść za ciebie. 😁

 

39 minutes ago, Alejandro Sosa said:

 

Nie ma czegoś takiego jak silny ojciec w domu

To jest słuszna obserwacja. Tenże mityczny "silny ojciec" niestety nie gwarantuje niczego, a nawet jest ryzyko, ze córeczka będzie chciała odreagować "silną" rękę i pójdzie w tan. 

 

Zaryzykowałbym, że wzorce wpojone przez matkę są ważniejsze. Jak matka np. udawała szacunek do ojca, to córunia też będzie udawać. Jak go robiła w trąbę, to córeczka też będzie, itp. 

 

Znam taką jedną pannę z "dobrego domu" z "silnym ojcem". Straszne ruchawiszcze i księżniczka. 

 

Także ten. 

 

7 minutes ago, Strusprawa1 said:

Wpadła mi dzisiaj do głowy ciekawa idea - a gdybym tak z pomocą chatGPT zamontował sobie oprogramowanie do samochodu sprawiające, że mogłoby automatycznie jeździć? 

Ty weź może powyżej hulajnogi nie wychodź, bo już strach po drogach jeździć. 

 

Poczytaj najpierw o lidarach, radarach i analizie i rozpoznawaniu obrazu, obrazowaniu terenu, poziomach autonomiczności i czelendżach z tym związanych. A potem czemu Tesla rozjeżdża motocyklistów i czemu w SanDiego autonomiczne taksówki jeżdżą tylko w dwóch ograniczonych zonach już od kliku lat. 

 

W skrócie, jak AI nauczy się analizować obraz i antycypować zdarzenia tak jak mózg człowieka, to będziemy mogli mówić o autonomiczności. A narazie wszelkie te ynteligencje to statystyka i reagowanie na odczyty czujników. 

Edytowane przez maroon
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, maroon napisał:

Poczytaj najpierw o lidarach, radarach i analizie i rozpoznawaniu obrazu, obrazoeaniu terenu, poziomach autonomiczności i czelendżach z tym związanych. A potem czemu Tesla rozjeżdża motocyklistów i czemu w SanDiego autonomiczne taksówki jeżdżą tylko w dwóch ograniczonych zonach od kliku lat. 

Znam te rzeczy i rozumiem te problemy... Choć wciąż kusząca idea. 
Ale możesz dać więcej info na ten temat jak można. :D

Jeszcze co do tematu najważniejsze - nie ma co wymagać od kobiet by miały pasje i zainteresowania poza oczywistymi kobiecymi. Ja od swojej nie wymagam pasji i wielkiej wiedzy, a raczej gada się zazwyczaj o durnotach, robieniu sobie żartów, trzymaniu ramy, a pasje przydają się do bycia wartościowym mężczyzną. To jest dużo ważniejsze. 

Zawsze za wzór do przemyśleń przychodzi mi do głowy komik Wójcik (imienia zapomniałem), który po zerwaniu z żoną zapłodnił 4 baby i zrobił sobie harem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Alejandro Sosa napisał:

Z moich obserwacji i doświadczeń wynika, że samica zawsze wygrywa w długoterminowych relacjach. Wyprowadźcie mnie z błędu proszę!

Mas rację. To jest rzadkie. I postawię tezę, że to już było rzadkie w pokoleniu naszych rodziców. Oczywiście bez porównania z tym, jak bywa teraz, ale nie powiedziałbym, że wieloletnie trzymanie męskiej ramy było regułą.

 

Osobiście prócz mojego teścia nie znam wielu innych osób z takim mentalem. To jest facet, którego nigdy nie widziałem jak się złości, krzyczy czy mówi podniesionym głosem. Jest nad wyraz spokojnym człowiekiem. I po prostu widać, że żona go szanuje. I nie jest to szacunek budowany na strachu czy podobnych negatywnych uczuciach, ale autorytecie i zaufaniu. To też widać. Ma też wiele innych cech, które osobiście u każdego (kto je ma) szanuje i podziwiam. Nie jest besserwisserem, umie się przyznać do błędu, nie jest przekonany, że zna się na wszystkim, umie zarówno  podejmować decyzje i słuchać rad, jeżeli sam o nie prosi.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Peter Quinn napisał:

Nie potrzebuje towarzystwa ludzi z IT. W sensie jak jest projekt czy cos to prędzej znajdę ich w necie nawet. Nie czuję natomiast potrzeby integracji po pracy z małymi wyjątkami ludzi których faktycznie lubie i mam wspólne tematy.

To towarzystwa jakich ludzi poszukujesz? Wymieniłeś, że interesuje Cię m. in. programowanie, ciekawe rozmowy i dyskusje. Meetupy mogą to chyba łączyć.

Jeszcze jak interesujesz się storytellingiem, worldbuildingiem to możesz spróbować jakiś larpów.

 

42 minuty temu, Peter Quinn napisał:

Większość z tych rzeczy mnie nie kręci i tu być może jest główny problem.

Problemem jest chyba to, że wrzuciłeś się do worka "introwertecy" i pewnie nawet nie spróbujesz niczego co zostało tu wymienione bo nie pasuje to do opisu, który wyszedł na jakimś teście z internetu. Nie wiesz czy coś Ci się podoba dopóki tego nie spróbujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Obliteraror nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba pisałeś, że twoja żona ma siostrę, która jest jej przeciwieństwem?

 

Wtedy też przeczyłoby to teorii "silnego ojca". 

 

Poza tym według mnie niedoceniacie wpływu środowiska i otoczenia na kształtowanie się zasad i wzorców danej jednostki. Wpływ rodziców jest tu raczej marginalny. 

 

U mnie np. wpływ rodziców był minimalny. Wzorce głównie ukształtowały mi książki, choć przez to te wzorce były zbyt idealistyczne i potem ulegały często brutalnej korekcie w styczności z codziennością. 

Edytowane przez maroon
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

16 minut temu, Strusprawa1 napisał:

I kryje się tutaj wyjątkowa nisza - szczególnie w polskich warunkach. Wyobraźmy sobie kanał, gdzie wykonuje się różne wynalazki - autonomiczny samochód, inteligentne domy itd., a z tego może się wyłonić wpływ, pieniądz i pusie.

To chyba nie za ciekawy temat dla kobiet. 

Why-Listen-to-Podcasts-Women.png

 

 

Content-Preferences-Men-Women.png

 

 

 

 

  

7 godzin temu, Peter Quinn napisał:

książki, filmy, worldbuilding, storytelling, podcasty, concept art

Gdzie ten jutub/podcast/insta/tweter i cała ta otoczka na której uprawiasz ten stroytelling?

Zbuduj kanał z fajnym historiami, dobry technicznie, społecznoscią fanów i grouppies same zaczną pisać. 🤣
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, maroon napisał:

nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba pisałeś, że twoja żona ma siostrę, która jest jej przeciwieństwem?

Tak, dobrze pamiętasz. I masz rację. Tu do końca nie pykło ;)

Ale i ja jestem kompletnie inny od mojego szwagra i na pewne akcje (i odzywki) jakie słyszy od swojej żony, bym sobie nie pozwolił. Pytanie brzmi - co bardziej "cywilizuje" kobietę? Dom rodzinny, partner/mąż czy obie te kwestie? :)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swoją, jeszcze jak bardzo dobrze było to przerabiałem gry planszowe, co uważam za świetną zabawę. Graliśmy o coś czasami. Rysowaliśmy sobie różne rzeczy w prezencie również. Generalnie testowaliśmy razem sporo rzeczy, w tym jakieś origami, kajaki, jakieś wypady z plecakiem bliższe, dalekie i takie różne, wszystko razem po ocenie możliwości. Czy to hobby? Jak chcesz coś razem robić to po prostu rób różne rzeczy. Lista jest teraz właściwie nieskończona. Przymierzałem się jeszcze do kręcenia filmów razem, takich z fabułą, nie żadnych pornusów z efektami specjalnymi i byłem w tym na tamten moment całkiem niezły, ale się spierdolił temat 😆 

 

Jeżeli chodzi o pasję to nie wiem, po co o niej rozmawiać. Ja się zajmuję pasją, kiedy mogę i mam resztę gdzieś, a z kimś bym nawet nie chciał niczego robić, bo wolę we własnym tempie smakować pewne sprawy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Taboo napisał:

Ja ze swoją czasem chodzę do escape room, wychodzimy z niego, ona dużo myśli tam. Na jakiej podstawie jest Twój komentarz?

Ile samic tam chodzi? 1 na 1000, 1 na 10000? Może Twoja chodzi bo musi? Nie wiesz tego, a wiesz dlaczego? Bo to nie jest naturalne miejsce dla samic.

 

2 godziny temu, maroon napisał:

U zdecydowanej większości kobiet jakiekolwiek sensowne hobby się kończy w momencie zabombelkowania. Potem hobby jest gówniak, rozmowy o gówniaku i porównywanie z innymi gówniakami. 

Bo to jest naturalna chęć/potrzeba przetrwania gadziego mózgu. Cały szkopuł tkwi w wychowaniu, aby ten póki co niewychowany "gówniak", później w wieku 20-30 lat nie zachowywał się jak "gówniak" (mamo przynieś, mamo podaj, mamo zadzwoń do lekarza)...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Peter Quinn napisał:

Pytanie otwarte brzmi: w co warto się wkręcić, żeby trochę ruszyć to towarzyskie koło, żeby podszlifować swoją osobowość i może przez to sprowokować pewne sytuacje .

Najpewniejszymi hobby, które podniosą Twoją wartość matrymonialną są: przynależność do klubu właścicieli luksusowych jachtów,  to samo w odniesieniu do sportowych samochodów, tytuł chada roku a przynajmniej chada miesiąca na dzielni, ruchanie wszystkiego co na drzewo nie ucieka 😎

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.