Skocz do zawartości

Podryw przez (nie taką)samotną mamusie. 


Rekomendowane odpowiedzi


Sprawa trwa w sumie chyba od około 4 lat. W osiedlowym markecie zatrudniła się młoda ładna kobieta. Z początku nie zwróciłem na nią szczególnej uwagi, ot ładna jakich wiele, można sobie popatrzyć tu i tam i tyle, nie było żadnego uderzenia piorunem. Świadomie zacząłem zwracać na nią uwagę dopiero jak zrobiła sobie z mojej matki wywiad i pośrednika. Zagadywała do matki, że ma ładnego syna, podawała informację o sobie, by zwrotnie dostać informację o mnie, a nawet jak widziała mnie w sklepie z jakąś kobietą, to zaraz się wypytywała mojej matki kim dla mnie jest ta kobieta. No ogólnie mocne zainteresowanie moją osoba z jej strony szło.

 

No i tu w między czasie dostałem zaproszenie na wesele z osobą towarzyszącą, więc wiedząc, że mam zainteresowanie ze strony pani, chciałem to wykorzystać. Tylko, że postanowiłem zaufać podświadomości i nią sie kierować, bo jednak to całe zainteresowanie z jej strony, było dla mnie wewnętrznie podejrzane. Przystąpiłem do akcji, ale bez szczególnego ciśnienia, bardziej na zasadzie wyjdzie coś naturalnie to wyjdzie, nie to nie. Tak więc były zwyczajne spojrzenia, uśmiechy, krótkie wymiany zdań, ostatecznie nie wyszło nic więcej oprócz może bardziej rozbudowanej relacji klient-pracownik, bo zakończyło się to wszystko w momencie, gdy ujrzałem ją w towarzystwie chłopaka i dziecka. Moje spojrzenie na nią w tym momencie chyba powiedziało jej wszystko.

 

Przychodziłem sobie po tej sytuacji do sklepu na luzaku i z pełnym wywaleniem na jej osobę, tylko tyle, że ona kontakt z moją matka utrzymywała nadal(dałem tylko matce ostrzeżenie, ze ma z nia na moj temat nie rozmawiać). I sytuacja wydawała się być zakończona, przez ponad 3 lata żadnej interakcji z jej strony w moim kierunku nie było, z reszta była dla mnie niewidzialna więc i może jakieś próby były ale o nich nie wiem. Miałem w tym czasie też krótkie przelotne znajomości. 


No i po tych trzech latach znowu wchodzi ona cała na biało, tylko z jakby większą pewnością siebie, bez pośredników. I tutaj warto nadmienić, że dostałem informację od matki, że zmieniła gałąź i nie jest już z ojcem jej dziecka. I wszystko zaczyna się jakby od początku, tylko jest inaczej. Ona jest bardziej pewna siebie, wchodzi w moją przestrzeń osobistą i to zdecydowanie i pewnie. 


Niedawno miała miejsce taka sytuacja, korzystałem z kasy samoobsługowej, która się zawiesiła, więc zacząłem szukać wzrokiem kasjerek, aby rozwiązały problem, ona była najbliżej i wręcz można powiedzieć, że czatowała, widziałem to kątem oka, ale cały czas szukałem wzrokiem kogoś innego, aby  tylko jej nie wołać,  nie było nikogo innego, więc żeby nie stać przy tej kasie jak debil, byłem zmuszony ją zawołać(co w sumie jest samo w sobie dziwne, bo w innych sklepach kasjerki same przychodzą jak widzą problem, a ona wyraźnie czekała aż ją zawołam). No to szybciutko rzuciła co tam robiła i pewnym siebie krokiem przyszła do mnie, dosłownie we mnie wchodząc i napierając. Stałem przodem do kasy a ona przyszła przodem do mnie i napierała tułowiem, cyckami na moją rękę, bok ciała, jedynie głowę obracając w kierunku kasy. Tylko zrobiła to z taka pewnością siebie, że w pierwszej sekundzie zastanawiałem się, co się właśnie odwaliło i że gdyby tak zrobił facet to uznałbym to za akt agresji. W drugiej sekundzie rozchyliłem lekko łokieć, jednocześnie go usztywniając, aby odzyskać kontrole nad swoją przestrzenią, przestała napierać dopiero w momencie jak jej tym łokciem przygniotłem cycka do ciała i poczułem żebro. xD

 

I wychodzi tak, że Pani sobie skacze z gałęzi na gałąź ale coś ta gałąź jej ciągle nie odpowiada. I zdaję sobie sprawę, co sprawia, że widzi we mnie kolejną gałąź. Jednak oprócz tego musiała jakaś niepożądana zmiana we mnie zajść, że ona zdecydowała się na takie wejście. No chyba, że ta jej pewność siebie wynika z jej skrajnej desperacji? A może jedno i drugie. 


I żeby nie było, nie biorę tej Pani pod uwagę do żadnego typu relacji. Raczej używam jej teraz do analizy wnętrza siebie, szukania odpowiedzi pod kątem tego dlaczego samotne mamusie tak legną do mnie( no nie tylko, jednak 1/4 ze wszystkich to mamusie). Bo po prostu, chciałbym się od nich uwolnić i nie tracić na nie czasu, ryzykując, że stracę z radaru inną i bez dzieci. Czy to w ogóle wykonalne? 

 

A Wy co bracia o tej całej sytuacji i o tym wszystkim myślicie? 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że masz "super" matkę, która pragnie takiego ogromnego szczęścia dla swojego syna, a nawet dwóch szczęść.

 

Odpowiedz sobie sam na pytanie, czy jesteś taki mocny zawodnik żeby opierać się i tej kasjerce i swojej matce, bo ta na pewno będzie mącić.

 

Jeszcze jedno - tyle czasu a Ty nadal jesteś aktualnym tematem, ja bym się obawiał co tam pod garem się kotłuje.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, OceanSpokojny napisał:

I żeby nie było, nie biorę tej Pani pod uwagę do żadnego typu relacji. Raczej używam jej teraz do analizy wnętrza siebie, szukania odpowiedzi pod kątem tego dlaczego samotne mamusie tak legną do mnie( no nie tylko, jednak 1/4 ze wszystkich to mamusie). Bo po prostu, chciałbym się od nich uwolnić i nie tracić na nie czasu, ryzykując, że stracę z radaru inną i bez dzieci. Czy to w ogóle wykonalne? 

Wykonalne. Masz moje błogosławieństwo.

Inni napiszą żeby skorzystać z okazji (vide ruhać, iebać, nic się nie bać), ale ja nie widzę jakiejkolwiek korzyści w dymaniu zwierza który lata po betakutangach bez ładu i składu. Ostatecznie i tak tracisz na takich "relacjach".

Ignoruj i nie rób nic poza to co musisz w danej chwili. Bo inaczej skończysz jak jej poprzednicy (lista może być długaaaa) którzy zostali wydymani...

Edytowane przez Egregor Zeta
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był sygnał do poruchania. 

Ale zaraz zlecą się znawcy i stwierdzą, że oni też się ocieraja o klientów w sklepie między regałami jak szukają owsianka i to nic takiego. 

Tak panna chce atencji. 

O mnie też się ocierały panny na randkach. Ostatnio nawet w robocie jedno kurwisko. Mimo ze faceta i kiedyś kręciliśmy. Specjalnie przechodzi. I sama mówi cześć. 

Jak coś chcesz z nią to atakuj.a jak nie to olej. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@OceanSpokojny Zacznij od rozmowy z mamą, wytłumacz, żeby nie mieszała się w Twoje relację DM, niech odpowiada w stylu "syn ma swoje życie, nie mieszam się". Co do dziewczyny, coś ma nie tak pod kopułą, z opisu wynika, że nie utrzyma się w związku za długo, jeśli Cię kręci (fizycznie) to korzystaj, ale broń Boże niech Ci tzipka oczu nie zasłoni.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, OceanSpokojny napisał:

, że ona zdecydowała się na takie wejście. No chyba, że ta jej pewność siebie wynika z jej skrajnej desperacji? A może jedno i drugie. 

Raczej do drugie - " ... Chady nie dzwonią już przed 22. To oznacza, że tego wieczoru jest dla nich opcją B, C lub D".😎

 

1 godzinę temu, Egregor Zeta napisał:

Inni napiszą żeby skorzystać z okazji (vide ruhać, iebać, nic się nie bać), ale ja nie widzę jakiejkolwiek korzyści w dymaniu zwierza który lata po betakutangach bez ładu i składu. Ostatecznie i tak tracisz na takich "relacjach".

Dowie się, że jest 1 z 50 z wczorajszego tematu.😁

 

A tak na serio - jak okażesz się "Piotrusiem Panem" niedojrzałym do tej odpowiedzialnej roli - może być kwas w okolicy.

 

2 godziny temu, ShadyMagnus napisał:

Myślę że masz "super" matkę, która pragnie takiego ogromnego szczęścia dla swojego syna, a nawet dwóch szczęść.

Mi ojciec kiedyś w żartach zasugerował, ze powinienem " zakręcić sie" koło julki z okolicy 19l z bąbelkiem, bo on by wnuki chciał itp. Powtarzam w żartach . Na co matka stanowczo coś w stylu Najmana  w HP - " weź 20 metrów, rozpędź się...". Przyznam, że nie spodziewałem się tego po Niej.🤔

Edytowane przez Kiroviets
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ShadyMagnus napisał:

Myślę że masz "super" matkę 

4 godziny temu, Alejandro Sosa napisał:

Żenujące. Podejrzane. Współczuje takiej mamusi. 

 

Tak trochę stane w obronie matki odnośnie tych zarzutów. Nie będę jej usprawiedliwiał, bo ma swoje za uszami w tej sprawie i to jest fakt. Jednak ona sama nie była świadoma, że ona ma dziecko i faceta. I raczej jej intencje nie były złe, chciała dobrze ale jak to się mówi, wyszło jak wyszło. Jak wyszedł temat dziecka, to sprawa była zakończona także dla niej, jedynie donosiła mi, że ona ją czasem zaczepia, ale był to już podobno zwykły small talk. Można się doczepić do tego, że jako kobieta nie wyczuła wcześniej, że coś tu źle pachnie. Tylko tutaj wchodzi jakaś dysfunkcja matki, nie wiem czy to już z racji jej wieku czy tak już po prostu ma, ale ona nie ogarnia zbytnio rzeczywistości, ja jestem w stanie dużo szybciej zobaczyć jakie ktoś ma wobec niej intencje niż ona. Ja widzę, że ktoś jest wobec w niej wrogo nastawiony a ona potrafi powiedzieć, że to przyjaciel. I nie przetłumaczysz jej, że jest inaczej. 

2 godziny temu, Baca1980 napisał:

 

Ruchać obserwować :).

No właśnie to w ogóle nie wchodzi w grę. Przerobiłem temat z nią i wszystkie za i przeciw. I jest zbyt dużo przeciw, mimo jej atrakcyjności. Zbyt niebezpieczne nawet jak na jeden raz, chociaż może jestem już po prostu przewrażliwiony. ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kiroviets napisał:

Raczej do drugie - " ... Chady nie dzwonią już przed 22. To oznacza, że tego wieczoru jest dla nich opcją B, C lub D".😎

 

Dowie się, że jest 1 z 50 z wczorajszego tematu.😁

 

A tak na serio - jak okażesz się "Piotrusiem Panem" niedojrzałym do tej odpowiedzialnej roli - może być kwas w okolicy.

 

Mi ojciec kiedyś w żartach zasugerował, ze powinienem " zakręcić sie" koło julki z okolicy 19l z bąbelkiem, bo on by wnuki chciał itp. Powtarzam w żartach . Na co matka stanowczo coś w stylu Najmana  w HP - " weź 20 metrów, rozpędź się...". Przyznam, że nie spodziewałem się tego po Niej.🤔

No właśnie to też jedno z przeciw, że nie warto się w to bawić nawet na jeden raz, bo zbyt bliskie mi środowisko i byłby mega kwas. 

 Podobnie powiedział mi ojciec jak Tobie, też w żartach, gdy matka oznajmiła mu, że okazało się, że dziewczyna ma dziecko. To mądruś wypalił, że przynajmniej już bym miał robotę zrobioną. xD Tylko tutaj w obronie wpadła siostra(samotna matka), że kto by chciał się czyjąś robotą zajmować. ;)

5 godzin temu, Egregor Zeta napisał:

Wykonalne. Masz moje błogosławieństwo.

Inni napiszą żeby skorzystać z okazji (vide ruhać, iebać, nic się nie bać), ale ja nie widzę jakiejkolwiek korzyści w dymaniu zwierza który lata po betakutangach bez ładu i składu. Ostatecznie i tak tracisz na takich "relacjach".

Ignoruj i nie rób nic poza to co musisz w danej chwili. Bo inaczej skończysz jak jej poprzednicy (lista może być długaaaa) którzy zostali wydymani...

Mam dokładnie takie same przemyślenia jak ty. ;) Nie warto babrać się w gównie, bo będziesz śmierdzieć i możesz go nigdy z siebie nie zmyć. ;)

Jednak jeszcze trochę pracy przede mną aby zniknąć z radaru takich pań. A tej muszę jakoś dać bardziej do zrozumienia, że nie ma czego szukać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, OceanSpokojny napisał:

No i po tych trzech latach znowu wchodzi ona cała na biało, tylko z jakby większą pewnością siebie, bez pośredników.

Laska marzy o Tobie 3 lata, a Ty takie buty. :( Pracowała nad sobą, została zwycięzcą i zaatakowała... a tu nic. Ten coaching to jednak beznadziejny jest. ;)

 

Jest jeszcze druga opcja. Czy to nie jest przypadkiem Ukrainka?

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, BumTrarara napisał:

Laska marzy o Tobie 3 lata, a Ty takie buty. :( Pracowała nad sobą, została zwycięzcą i zaatakowała... a tu nic. Ten coaching to jednak beznadziejny jest. ;)

 

Jest jeszcze druga opcja. Czy to nie jest przypadkiem Ukrainka?

 

Nie, najprawdziwsza Polka tuż przed ścianą 30 lat. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, OceanSpokojny napisał:

Nie warto babrać się w gównie, bo będziesz śmierdzieć i możesz go nigdy z siebie nie zmyć. ;)

Szanse że zostaniesz potraktowany tak jak poprzednicy jest gwarantowana. Zakochasz się i będziesz jak pies na każde jej zawołanie.

Później Ciebie porzuci i będziesz skamleć o choćby najmniejszy kawałeczek cipy "okruchów ze stołu". Wtedy z wielkim hukiem dokończy zgładzenia kolejnego "samca alfa podrywacza".

Klasyczne urabianie dupą, tylko wybrani mogą oprzeć się przepotężnej magii cipy. Czarownice czarują...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Patton napisał:

Mnie kiedyś jedna samotna mamcia próbowała urobić zdjęciami cycków 🤣.

 

 

Mi na studiach jedna rozrywkowa samotna mamusia studentka wysyłała nudesy, jak się bawi cipką, a gówniaka miała z patusem co siedział w więzieniu w tym czasie

 

Wczoraj poczytałem o terminologii Alfa, Beta, itp.  Siebie bym sklasyfikował jako Sigma, zawsze się mnie bali, nikt nigdy nie powie mi coś wprost i wzbudzam respekt, ale nie jestem przebojowy 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to niunia ma parcie na nowego tate dla synusia... Chlopie uwazaj, sklep zmien, przeprowadz sie. Bo zdeterminowana sklepowa zaraz Cie tam zgwalci, oskarzy o molestowanie i wysle roszczenie za molestowanie... 😁

 

No description available.

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.