Skocz do zawartości

Podatek od pokazywania się na onlyfans - ciekawa interpretacja podatkowa - pieklo k0biet


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

55 minut temu, Mosze Red napisał:

@Throgg no i tu się mylisz, jeśli już to praca przed kamerką jest uznana za działalność artystyczną i czy występuje powielanie i rozpowszechnianie to już kwestia zasad jakie ta pani ustali (prawa autorskie).

Przeczytaj dokładnie interpretacje urzędu - tam jest dokładnie mowa o otrzymywaniu korzyści majątkowych za konkretne materiały lub nawet przedmioty fizyczne, a nie szeroko pojętą ,,twórczość internetową", która niosła by za sobą jakąkolwiek wartość intelektualną, rozrywkową, edukacyjną czy kulturową.
 
Urząd dyplomatycznie wytłumaczył typiarze, że ta dostaje hajs za materiały pornograficzne, które można opodatkować, pomimo tego, że ta się zarzeka, że to nie jest pornografia.
 
Piję więc do tego, że z kolei brnięcie w tłumaczenia, że laska w ten sposób się prostytuuje, też nie miałby racji bytu, z uwagi na to co podniosłem w poprzednim poście.
 
38 minut temu, Vlad_Lokietnichuk napisał:

Może regulacja tego rynku nie byłaby taka zła. :)

W teorii - tak.
 
Przy czym oczywiście działałoby to w obie strony i np. za brak zapłaty, albo hasło ,,fakturę ślij na maila" dziwka poddałaby Cię do sądu - co oczywiście z uwagi na charakter usług, ciężkie jest do procesowego rozstrzygania, dlatego prościej pozostawać w szarej strefie i mieć alfonsa, który po prostu połamałby ręce cwaniakowi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Throgg Interpretacja indywidualna nie jest źródłem prawa, co powoduje, że nie ma ona mocy wiążącej dla podatnika, który taką interpretację uzyskał. W konsekwencji, niezależnie czy interpretacja jest dla podatnika korzystna, czy też nie – podatnik nie musi się do niej stosować. Jak pokazuje praktyka sądowa, KAS przep....la w sądach równo. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, z prawego łoża napisał:

Prostytucja oraz pornografia powinna być zakazana. To niszczy rodziny oraz facetów. Wiele rodzin rozpadło się przez prostytutki i pornografię. Podatek nie ma nic do tego. Państwo powinno tworzyć odpowiednie warunki do rodzenia dzieci. 

Ja jestem za zakazem wyprowadzania psów na ulicę w celach ich defekacji. Wdepnięcie stopą w psie guano, niszczy trapmki a często nawet i co porządniejsze trzewiki. Wiele par już mi się tak zniszczyło. I to, że są porządni właściciele psów, którzy zbierają ich kupy, nie ma nic do tego. Państwo powinno stworzyć odpowiednie strefy dla psiarzy, aby nie musieli srać nimi pod moim oknem.

 

;)

 

14 minut temu, Throgg napisał:

za brak zapłaty, albo hasło ,,fakturę ślij na maila" dziwka poddałaby Cię do sądu

 

A to akurat jasne. Business is business. Ale patrząc na ogólny prokliencki trend, to taka legalizacja wielu facetom pewnie byłaby... ekhm... na rękę :) Przeciętny konsument branży miałby z tego więcej plusów niż minusów.  Rynek by się przerzedził, odpadłyby te divy, które wymogom sprostać nie mogą. Jakość usług też by się na pewno podniosła, bo konkurencja swoje robi. To jak walka na promocje w Lidlu i Biedrze.

Edytowane przez Vlad_Lokietnichuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Vlad_Lokietnichuk napisał:

Przeciętny konsument branży miałby z tego więcej plusów niż minusów. 

 

I właśnie dlatego, że przyniosłaby więcej plusów po stronie konsumentów, niż samej branży, to jeszcze długo nie będzie legalizowana.

 

Kurwa, ksiądz i polityk, to jest ta sama paczka, więc nie będą sobie nawzajem bruździć w interesach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Throgg napisał:

to jeszcze długo nie będzie legalizowana.

W Holandii prostytutki naliczają podatek od sprzedaży i płacą dochodowy. ;)

 

Under Dutch law, prostitutes should be charging 19 percent sales tax on each transaction. Customers typically pay euro50 ($65) for a 15 minute session. In addition, after-expense profits are personal income, taxed at anywhere from 33 percent for someone making less than euro18,000 ($23,000) per year to 52 percent for people making more than euro54,000 ($70,000).

 

Holenderski poradnik jak zostać legalnie działającą, samozatrudniającą się sexworkerkom.

 

Da się? Da. :P

 

Edytowane przez BumTrarara
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Mosze Red napisał:

Ale ja nadal starałbym się argumentować, że jest prostytutką i zawalczyłbym z organami podatkowymi w sądzie. 

 

Oczywiście!

Wszak liczy się tylko "adwokackie przykazanie" - wydoić (w tym przypadku z klientki) jak najwięcej.:D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.