Skocz do zawartości

Jak uwolnić swój nadprzyrodzony potencjał? Jak zwykli ludzie mogą robić niezwykłe rzeczy?


Druid

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie :)

 

Każdy z nas posiada nadprzyrodzone zdolności. I może zmienić swój mózg tak, aby stać się twórcą własnej przyszłości. A także osiągnąć prawdziwe szczęście. Kieruje się przekonaniem, że wszyscy mamy nieograniczony potencjał, pozytywną energię i niesamowite możliwości, tylko jest pytanie jak to odkryć ? Jak do tego dążyć ?  Co według was należałoby zrobić ? Jakie są wasze doświadczenia, często ludzie dowiadują się po dekadach życia, że mogliby coś inaczej zrobić, odkrywają, swoją pasję, ale niestety może być już za późno, albo nawet na miłość, niestety, jak odkryjemy swój potencjał w wieku 60, 70 lat i byśmy chcieli np. osiągnąć coś, zmarnujemy ku temu okazję, założyć szczęśliwy związek, rodzinę np., jakiś prosperujący biznes, fajna praca.

 

Co zrobić, żeby tego ustrzec się i nie czekać całe życie, na odkrycie swojego ja, swojego potencjału.

 

Piszę wątek po lekturze książki DR Joe Dispenza, jakie są wasze doświadczenia, spostrzeżenia ?

jak-uwolnic-swoj-nadprzyrodzony-potencja

 

@Marek Kotoński fajny temat na audycję :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniecznie przeczytaj "Prawo Rezonansu" Pierre Franckh. Nie wiem na ile wiarygodne są badania autora ale książka naprawdę otwiera oczy. Aż chyba do niej wrócę. 

Klucz jest w sercu które rezonuje setki razy bardziej niż umysł. A czy muszę osiągać "niezwykłe rzeczy"? Jestem szczęśliwy w swoim zwykłym życiu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Egregor Zeta napisał:

 

Zawsze śmieszą mnie te bloczki odpadowe które trafiają do obrotu jako "dobre"...

 

Ale to nie są bloczki odpadowe. Takie bloczki się zamawia, nie kosztują one drogo, np.

 

https://www.ebay.com/itm/132146603708

 

Sprawdź tutaj.

A potem jak masz je w domu to spróbuj się przebić przez choć jedną :D ciężko jest, jak się długo nie ćwiczy.

Edytowane przez Tajski Wojownik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pułapka dla intelektualistów.

 

Wnioskuje, że książka nie dała Ci żadnych odpowiedzi skoro stworzyłeś ten wątek, straciłeś czas i spodobało Ci się.

Rzuciłeś tyloma pustymi frazesami typu: nadprzyrodzony potencjał, szczęście, udany związek, fajna praca. Jesteś w szponach biznesu sprzedaży marzeń.

 

Wystarczy robić cokolwiek aby wyjść z własnej głowy i zacznie się dziać.

 

A jak tak bardzo chcesz poznać swój potencjał wyjątkowy to w okresie dzieciństwa/dorastania/dojrzewania najpóźniej masz najlepsze pomysły na siebie, wróć do tego i działaj.

 

 

Edytowane przez Alejandro Sosa
literówki
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym chciał odkryć w sobie potencjał teleportacji. 🤔

 

Teleportowałbym się np. z łóżka do łóżka studentek 1-roku. Albo do i z sejfu ze złotymi sztabkami. 

 

Nieograniczone możliwości. 🤔

 

Była kiedyś taka książka "Historie niewiarygodne". Opisywali tam badania, głównie z czasów ZSRR, nad telekinezą i telepatią. Ponoć zdarzali się ludzie obdarzeni takimi umiejętnościami. Jednakże papier wszystko przyjmie, a realnych dowodów, nagrań, etc. brak. 

 

Trochę jak z ufo. Każdy słyszał o ukrytym potencjale, a nikt w istocie nie widział. 

 

Mózg podobno chodzi na 20%. Tylko pytanie, czy jakby się zwiększyło "moc obliczeniową", to nagle np. zaczniemy widzieć w podczerwieni, czy po prostu tylko będziemy szybciej myśleć i bardziej logicznie? Raczej to drugie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życie w nieświadomości (na te 20%) ma po prostu swój sens i cel (ewolucja też pewnie w tym gra). Nie jest to takie złe jak się nam wmawia w propagandzie sukcesu. Im bardziej byśmy byli świadomi (a jak widać nie ma aż takiej potrzeby) to by nas po prostu zabiło z nadmiaru wrażeń. Mógłbyś np. emocjonalnie zwariować od świadomości tego jak pracuje serce etc etc etc...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, maroon napisał:

Ja bym chciał odkryć w sobie potencjał teleportacji. 🤔

 

Teleportowałbym się np. z łóżka do łóżka studentek 1-roku. Albo do i z sejfu ze złotymi sztabkami. 

 

Nieograniczone możliwości. 🤔

 

Była kiedyś taka książka "Historie niewiarygodne". Opisywali tam badania, głównie z czasów ZSRR, nad telekinezą i telepatią. Ponoć zdarzali się ludzie obdarzeni takimi umiejętnościami. Jednakże papier wszystko przyjmie, a realnych dowodów, nagrań, etc. brak. 

 

Trochę jak z ufo. Każdy słyszał o ukrytym potencjale, a nikt w istocie nie widział. 

 

Mózg podobno chodzi na 20%. Tylko pytanie, czy jakby się zwiększyło "moc obliczeniową", to nagle np. zaczniemy widzieć w podczerwieni, czy po prostu tylko będziemy szybciej myśleć i bardziej logicznie? Raczej to drugie. 

 

Był taki jeden na jakimś uniwerku lekarskim co podawał się za ginekologa i robił studentkom "badania" normalnie zgarniał je z korytarza i bez gadania je macał, wyszło to bodajże po latach, taki cyrk, gość oczywiście nawet nie był pracownikiem tego uniwerku czy lekarzem, głośna sprawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, spacemarine said:

 

 ginekologa i robił studentkom "badania" 

Znajomy znajomych jest ginem. Kiedyś z nim na imprezie gadałem, to powiedział, że po tylu latach to jakby na mięso w sklepie patrzył, zero emocji. Nawet jak mamusia przyprowadzi świeżutką 15-latkę na pierwsze badanie, to tej z cipy z podniecenia cieknie, a on nic, zero reakcji. Także wszystko z czasem się nudzi i powszednieje. 

 

Natomiast jedno co powiedział mnie zaskoczyło, a mianowicie, że najgorsze w robocie jest, że baby się masowo nie myją i często tak jebie z cipy, że na wymioty się zbiera. Mimo, że w gabinecie jest bidet i obowiązkowo każda musi się podmyć przed badaniem. 

Edytowane przez maroon
  • Haha 6
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, maroon napisał:

Znajomy znajomych jest ginem. Kiedyś z nim na imprezie gadałem, to powiedział, że po tylu latach to jakby na mięso w sklepie patrzył, zero emocji. Nawet jak mamusia przyprowadzi świeżutką 15-latkę na pierwsze badanie, to tej z cipy z podniecenia cieknie, a on nic, zero reakcji. Także wszystko z czasem się nudzi i powszednieje. 

 

Natomiast jedno co powiedział mnie zaskoczyło, a mianowicie, że najgorsze w robocie jest, że baby się masowo nie myją i często tak jebie z cipy, że na wymioty się zbiera. Mimo, że w gabinecie jest bidet i obowiązkowo każda musi się podmyć przed badaniem. 

 

Brzmi jakby miał PTSD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, maroon napisał:

Znajomy znajomych jest ginem. Kiedyś z nim na imprezie gadałem, to powiedział, że po tylu latach to jakby na mięso w sklepie patrzył, zero emocji. Nawet jak mamusia przyprowadzi świeżutką 15-latkę na pierwsze badanie, to tej z cipy z podniecenia cieknie, a on nic, zero reakcji. Także wszystko z czasem się nudzi i powszednieje. 

 

Natomiast jedno co powiedział mnie zaskoczyło, a mianowicie, że najgorsze w robocie jest, że baby się masowo nie myją i często tak jebie z cipy, że na wymioty się zbiera. Mimo, że w gabinecie jest bidet i obowiązkowo każda musi się podmyć przed badaniem. 

 

Oj zajebiście się czytało do porannej kawy. Dobrze że bez śniadania jestem 😅

Każdy facet konstytucyjnie powinien zatem mieć jakieś szkolenie ginekologiczne. Może wówczas dla tzipy nie oddawałby dorobków pokoleń, zero emocji, zero problemów.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, maroon napisał:

Mózg podobno chodzi na 20%. Tylko pytanie, czy jakby się zwiększyło "moc obliczeniową", to nagle np. zaczniemy widzieć w podczerwieni, czy po prostu tylko będziemy szybciej myśleć i bardziej logicznie? Raczej to drugie. 

Przez całe swoje życie (a statystycznie jestem gdzieś pomiędzy 1/3 a 1/2 mojego życia) słyszałem już wiele wartości, 4% 8 %, 15% 20%. Nikt nie wiem bo żeby to zbadać, trzeba by mieć ziomka, który używa swojego mózgu ze 100% możliwościami. 
Jedno jest pewne. Używanie 100% możliwości swojego mózgu lub nawet powiedzmy 70% mogłoby być zabójcze w skutkach. Załóżmy, że wykorzystujemy te 20%, ile godzin człowiek średnio potrzebuje na sen? 7? 8? 9? no różnie, przyjmijmy 8h aby zachować zdrowie psychiczne i fizyczne. Bardziej obciążony mózg wymagałby więcej snu albo szybko mieszało by się ludziom pod kopułami od nadmiaru informacji, emocji oraz nauczonych i przetworzonych danych. 
 

43 minuty temu, Alejandro Sosa napisał:

Każdy facet konstytucyjnie powinien zatem mieć jakieś szkolenie ginekologiczne. Może wówczas dla tzipy nie oddawałby dorobków pokoleń, zero emocji, zero problemów.

Obawiam się, że część facetów oddaje majątki swoje/rodzinne i dorobki całych pokoleń nawet nie tyle co za tzipę ale nawet za samo złudzenie, że może być jego (a w rezultacie nawet jej nie dotknęli). Był zresztą taki głośny przypadek w Warszawie jak jakiś ważny gość znalazł sobie młoda kochankę (18-20pare lat, nie pamiętam) i ta tak mu na obiecała, że w rezultacie ani raz nawet seksu nie uprawiali a ona go zrobiła na jakiś apartament czy wille za grube miliony. Można? Można.

 

 

3 godziny temu, Druid napisał:

Witajcie :)

 

Każdy z nas posiada nadprzyrodzone zdolności. I może zmienić swój mózg tak, aby stać się twórcą własnej przyszłości. A także osiągnąć prawdziwe szczęście. Kieruje się przekonaniem, że wszyscy mamy nieograniczony potencjał, pozytywną energię i niesamowite możliwości, tylko jest pytanie jak to odkryć ? Jak do tego dążyć ?  Co według was należałoby zrobić ? Jakie są wasze doświadczenia, często ludzie dowiadują się po dekadach życia, że mogliby coś inaczej zrobić, odkrywają, swoją pasję, ale niestety może być już za późno, albo nawet na miłość, niestety, jak odkryjemy swój potencjał w wieku 60, 70 lat i byśmy chcieli np. osiągnąć coś, zmarnujemy ku temu okazję, założyć szczęśliwy związek, rodzinę np., jakiś prosperujący biznes, fajna praca.

 

Co zrobić, żeby tego ustrzec się i nie czekać całe życie, na odkrycie swojego ja, swojego potencjału.

 

Piszę wątek po lekturze książki DR Joe Dispenza, jakie są wasze doświadczenia, spostrzeżenia ?

jak-uwolnic-swoj-nadprzyrodzony-potencja

 

@Marek Kotoński fajny temat na audycję :)

No ok, przeczytałeś, ale już coś się zmieniło, czy chodzi Ci bardziej o potencjał jaki może być (bo chyba nawet nie wiadomo czy jest) w tej książce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest nadzwyczaj proste, żeby uwolnić swój nadprzyrodzony potencjał trzeba pracować nad wszystkim co jest nad przyrodzeniem :) 

 

Zaczynamy od mięśni brzucha, powoli przechodzimy do góry, kończymy trening na karczysku i mięśniach szczęki (żeby mieć jak Chad).

 

Następnie zaczynamy pracować nad tym co jest w głowie i pstryk po kilku latach nadprzyrodzony potencjał uwolniony :) 

  • Like 3
  • Haha 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maroon napisał:

Mózg podobno chodzi na 20%

Czytałem kiedyś wywiad z profesorem neurochirurgii. Wspominał on, że z rzeczy które głoszą osoby spoza branży najbardziej go irytuje właśnie mit, jakoby używamy ileś procent mózgu, a reszta to materiał inertny.

 

A co do tematu to jak już @Alejandro Sosa zasugerował, trzeba po prostu działać a nie czytać o działaniu. Wyważyć kwestie nie zniechęcania się porażkami oraz decyzji, kiedy trzeba już odejść od stołu i zająć się czymś innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość ludzi rodzi się na tej planecie w akcie hańby i pogardy.

 

Ja urodziłem się wybranym, przez fakt autentycznego uczucia pomiędzy moimi rodzicami.

 

Miłość stworzyła mnie pół bogiem i całe życie tak o sobie myślę, nawet moje kobiety często się tak do mnie zwracały, z uśmieszkiem na ustach, ale i  z odrobiną powagi.

 

Czyli czuły, że coś się święci.

 

Można więc rzec, że większość istnień ma los przesądzony, przesądzony brakiem miłości pomiędzy rodzicielami, brakiem uczucia i prawdziwej namiętności podczas ejakulacji w celu stworzenia nowego życia.

 

Jest tylko nienawiść, a by to potem naprawić...

 

To daleka droga..

 

Większość z was również nie ma dostępu do sfer wyższych, ponieważ dalej słucha muzyki dla plebsu, zamiast poważnej, opery, interesuje się rozrywkami dla plebsu, zamiast patrzeć w inną stronę, nabiera się na propagandowy matrix, który namawia do brania kredytu i liczenia w przyszłości na emeryturę, jednocześnie będąc okradanym na 95 % swojej harówy, boi się wyjechać do obcego kraju z tysiącem dolarów w kieszeni, aby przeżyć przygodę swojego życia...

 

Czego więc się spodziewacie duchowi tchórze?!

 

W życiu nie ma przypadków!

 

Wszystko jest ciągiem przyczynowo skutkowym!

 

Moja droga jest już przesądzona, Bóg pokrył mnie światłością, nasieniem prawdy i mistycznego objawienia, wokół mnie panuje miłość, siła, grecka ambrozja oraz oświecenie, zapraszam do mojego ogrodu.

 

Poprowadzę was!

 

  • Like 5
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to? Używam tylko 20%? Kurcze... To jak pomedytuje, kupie jakieś kursy, albo wsadze sobie palec w dupe to moze bedzie 30-50%? Jedziemy!

 

Te 20% to taka propaganda medyczna na użytek biznesu rozwojowego/ezoteryki i innych, a użyte "20%" poprawiam na w cudzysłowie jako literówka w poprzedniej wypowiedzi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, krzy_siek said:

Czytałem kiedyś wywiad z profesorem neurochirurgii. Wspominał on, że z rzeczy które głoszą osoby spoza branży najbardziej go irytuje właśnie mit, jakoby używamy ileś procent mózgu, a reszta to materiał inertny.

 

Pamiętaj, że w dzisiejszych czasach profesor to niekoniecznie autorytet. 

 

Sprowadzając mózg do sieci pewnej skonczonej liczby neuronów, możemy bez problemów zrobić analogię do procesora. Są różne rodzaje pamięci, koprocesory, procesory graficzne, bios, szyny danych, etc. Czy procki pracują na 100%? Bardzo rzadko. Może być i tak, że te obciążenie-wykorzystanie neuronów w mózgu jest dynamiczne. Jak rozkminiamy jakiś poważny problem, to mózg chodzi na 100%, "głowa się grzeje" i szybko czujemy się zmęczeni - mózg spala kalorie i tlen żeby pracować. A jak leżymy na łączce i patrzymy na chmurki, to neurony prawie nie pracują i jest błogo i przyjemnie. 

 

Zwróć uwagę, że ekstremalnie ciężko jest myśleć o lub wyobrażać sobie dwie rzeczy na raz, o kilku nie wspomnę. Sugeruje to, że nasze mózgi są jednowątkowe, a więc - jeżeli chodzi o możliwości przetwarzania informacji - prymitywniejsze od dowolnego współczesnego procesora. 

 

To co czyni różnicę, to soft pracujący w mózgu - nasza osobowość, jaźń, dusza - nazwij jak chcesz. 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, RENGERS napisał:

Większość ludzi rodzi się na tej planecie w akcie hańby i pogardy.

 

Ja urodziłem się wybranym, przez fakt autentycznego uczucia pomiędzy moimi rodzicami.

 

Miłość stworzyła mnie pół bogiem i całe życie tak o sobie myślę, nawet moje kobiety często się tak do mnie zwracały, z uśmieszkiem na ustach, ale i  z odrobiną powagi.

 

Czyli czuły, że coś się święci.

 

Można więc rzec, że większość istnień ma los przesądzony, przesądzony brakiem miłości pomiędzy rodzicielami, brakiem uczucia i prawdziwej namiętności podczas ejakulacji w celu stworzenia nowego życia.

 

Jest tylko nienawiść, a by to potem naprawić...

 

To daleka droga..

 

Większość z was również nie ma dostępu do sfer wyższych, ponieważ dalej słucha muzyki dla plebsu, zamiast poważnej, opery, interesuje się rozrywkami dla plebsu, zamiast patrzeć w inną stronę, nabiera się na propagandowy matrix, który namawia do brania kredytu i liczenia w przyszłości na emeryturę, jednocześnie będąc okradanym na 95 % swojej harówy, boi się wyjechać do obcego kraju z tysiącem dolarów w kieszeni, aby przeżyć przygodę swojego życia...

 

Czego więc się spodziewacie duchowi tchórze?!

 

W życiu nie ma przypadków!

 

Wszystko jest ciągiem przyczynowo skutkowym!

 

Moja droga jest już przesądzona, Bóg pokrył mnie światłością, nasieniem prawdy i mistycznego objawienia, wokół mnie panuje miłość, siła, grecka ambrozja oraz oświecenie, zapraszam do mojego ogrodu.

 

Poprowadzę was!

 

 

No właśnie prowadź RENGERS, za mało rad dajesz tutaj, więcej ducha terapeuty no, a nie tylko jestem zajebisty :D 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.