Skocz do zawartości

Testosteron


Lynch

Rekomendowane odpowiedzi

Dodaję kolejną aktualizację, obecnie codzienna dawka 25 tys wit d3 + 175 mcg K2, dodatkowo cynk, selen, magnez aby mieć 100% rws

 

Testosteron 987,56 ng/dl

SHBG 17,3 nmol/l

Kortyzol 78.64 ng/ml

 

Mega dobre samopoczucie i sen, zasypiam jak niemowlak, rano wstaję wypoczęty. libido na kosmicznym poziomie, jak nie mam seksu 2-3 dni ciśnienie niesamowite, aż jądra bolą prawdopodobnie od dużej ilości ejakulatu, mam wrażenie że zrobił mi się większy penis w spoczynku przy erekcji też zauważalnie większy, nie zbiera mi się tak woda, mam lepiej zarysowane mięśnie i odchudziła mi się twarz

 

Gdyby kogoś interesowało wit d3 https://podkowa.eu/pl/p/Witamina-D3-50.000-IU-K2-MK-7-350mcg-60szt./1718

Pozostałe suple z apteki

 

 

Edytowane przez Lynch
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jutro będę robił badania krwi, aby oszacować poziom witaminy D3 w organizmie. Jeżeli znacie coś innego niż to, co kolega przedstawił powyżej w kontekście suplementacji, to możecie mi tutaj polecić. Będę wdzięczny :)

 

Przy okazji zapytam Wam o opinię na temat znanego i lubianego omega-3 z D3 oraz ZMA:

Kwasy Tłuszczowe Omega Olimp Gold Omega 3 D3+K2 Sport Edition 60kaps - Sklep Świat Supli - sklep Świat Supli (swiatsupli.pl)

ESSENCE ZMB 120 MAGNEZ CYNK WITAMINA B6 ZMA 12601181184 - Allegro.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, adann96 napisał:

Przy okazji zapytam Wam o opinię na temat znanego i lubianego omega-3 z D3 oraz ZMA:

Po tych kwasach z olimpu zawsze bolał mnie brzuch. Nie polecam. Kup Jarrow EPA DHA.

ZMA to scam. Cynk i magnez źle się wchłaniają przyjmowane razem. Cynk najlepiej brać z kwercytyną oraz obowiązkowo przy suplementacji cynku trzeba dorzucić miedź. Polecam wypróbować suplementację magnezu w dwóch formach jednocześnie : diglicynianu i l-treonianu. Do tego bardzo fajny efekt dają kąpiele z wykorzystaniem chlorku magnezu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zacząłem pić wodę w szklanych butelkach Jurajska 1L za 3 zł od butelki, sprzedawana jest z kaucją w carrefourach, więc za pierwszym razem kosztuje 5 zł za butelkę ale później z paragonem wymieniamy butelki na nowe pełne i koszt jest 3 zeta za litr, więc 2 litry dziennie wychodzi 180zł miesięcznie. Koncepcja jest prosta, wszelkie napoje w plastikach mają mikroplastiki jak bpa i podobne, które zakłócają układ hormonalny facetów, więc zamiast testosterony robi się estrogen, zaburza to gospodarkę hormonalną itd. Testuje, druga sprawa że to woda mineralna, więc też jakiś plus. Aha kranówy nie pije, nie chce chloru i wkładu żelaza i podobnych :)

Tak wiem że wielu pije kranówkę i sobie chwali, wielu też przyjęło dziaby, a na giełdzie większość zawsze ma rację :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, nesq napisał:

@spacemarine Tak wiem że wielu pije kranówkę i sobie chwali, wielu też przyjęło dziaby, a na giełdzie większość zawsze ma rację :D

 

a filtrowana kranianka dzbanem ? woda wyraźnie ma inny smak a w czajniku nie zbiera się kamień

 

Masz rację, nawet stosowałem filtr węglowy tylko z czasem zauważyłem że te drobinki czarne przechodzą do wody mimo że często zmieniałem filtr, można zrobić fajne setup filtracji że będzie naprawdę super ale to kosztuje pewnie z kilka tysi, bo jak wszystko z tej wody zabierzesz profesjonalnymi filtrami to musisz ją uzdatnić minerałami itd. Są tu osoby co mają taki system i lepiej się na tym znają. Dla mnie na ten moment to za dużo zabawy i nie jestem pewny do końca co do takiej wody jako wartości odżywcze, to już wolę naturalną w szkle i mam chyba lepsze dla mnie rozwiązanie. Zaznaczam że warto mieć blisko carrefour bo niesienie 8 butelek szklanych po litr wbrew pozorom trochę waży i to dość delikatny towar

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, MG-42 said:

@adann96 @xander99 dobrze mówi wynik jest tragiczny. 

Ja miesiąc temu robiłem wit D wyszło mi 49 . W samo wakacje nie wystarczy, ta witamina jest online, nieda się jej na dłuższy czas kumulować trzeba ją brać cały czas w sezonach słonecznych mniej lub można nie brać. Poczytaj 

Wiem, że jest tragiczny. Mam też zarzucić 50k jednostek jak autor tematu? Mowa o pierwszym miesiącu oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie dobrze. Mogę normalnie pracować, trenować. Nie szprycuję się kawą, energetykiem, czy innym gównem, aby się rano pobudzić.

 

Niedobory witaminy D3 – objawy:

- Złamania, bóle kości - nic nigdy się nie działo

- Bóle mięśniowe - nic nigdy się nie działo, a zakwasy po treningu to normalna sprawa zwłaszcza, jeżeli trening jest intesywny, a nieregularny

Pogorszony stan skóry - wyleczyłem Izotekiem zapalenie mieszków włosowych, jest ok

Próchnica i problemy z dziąsłami - dentysta powiedział, że można mi pozazdrościć kondycji zębów

- Zmęczenie, apatia - bardzo często, pytanie ile zrobił deficyt D3, a ile ekspozycja na porno i fapanie?

- Zaburzenia snu - od kilku lat nie daję rady przespać wszystkich faz snu, w skrajnych przypadkach budziłem się kilkanaście razy w ciągu nocy

- Zmniejszona odporność - czasami mnie złapie jakieś choróbsko, ale głównie z powodu nie dostosowania ubioru do pogody

Wypadanie włosów - wręcz przeciwnie, burza włosów na głowie

Zaburzenia nastroju - ludzie śmieją się z mojego ponuractwa, NAC trochę mi pomogła ogarnąć dopaminę i układ nagrody, ale biorę ją już naprawdę rzadko

- Zaburzenia wzroku - minus 0,5 w lewym oku i problem z suchością, ale jak jest się programistą, to trudno, żeby było inaczej

 

W środę mam konsultację u lekarza, ogarniemy dzienną dawkę D3+K2. Samo słońce gówno da, bo do 17:00 jestem w biurze/na HO, a największe naładowanie tą witaminą jest w okolicach południa.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@adann96 po prostu zwiększ poziom wit D3, to że nie odczuwasz braków nie znaczy że jest dobrze

 

Nie dodaje kolejnej aktualizacji trzymam się 25 tys jednostek D3 + k2, libido ogromne, 2-3 dni bez seksu i jaja opuchnięte, sylwetka na plus, z tego co jeszcze zauważyłem robi mi się gęstszy zarost 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.04.2023 o 14:44, adann96 napisał:

 

Masz na myśli trening nóg na kilka godzin przed strategicznym spotkaniem, czy na dzień przed spotkaniem?

Najlepiej 2-3 razy w tygodniu ogólnie.

 

Robiłem przed samym spotkaniem i wchodziłem naładowany jak Himarsy na Ukrainie. Polecam.

 

W książce "Polscy Miliarderzy" autorka podaje, że jeden z miliarderów ma strategie negocjacyjna prosta - jak wie, że w pokoju może każdej zgasić jak peta to daje mu przewagę negocjacyjną. I dlatego jest w formie cały czas, a wysoki testosteron jest skorelowany bezpośrednio z formą i performance w życiu, biznesie i dowolnej dziedzinie.

 

Także 80-90% CM x3-5 powtórzeń x3-5 serii i jesteś w domu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.02.2023 o 22:36, Egregor Zeta napisał:

"Bezalkoholowe" to woda z farbką, ze słodzikami i konserwantami, do tego jeszcze rozpuszczone aluminium.

"Z alkoholem" powyższe + trucizna zwana alkohol. O ile żeńskie hormony w piwie to pół biedy, za to notoryczne/nagminne zatruwanie organizmu jak i uśmiercanie komórek w mózgu to coś o wiele bardziej destrukcyjnego niż hormony.

Nikt normalny tego nie pije...

Alkoholu nie spożywam. Ale piwo zero lubię wypić, raz za kilka dni. Najbardziej lubię Żywiec 0.0%, bo ma on najmniej węglowodanów (jestem na ketozie) i w smaku faktycznie czuć, że jest to piwo a nie tak jak napisałeś woda z farbką i aromatami. Przeczytałem nawet teraz skład: woda, słód jęczmienny, dwutlenek węgla, naturalny aromat, chmiel, ekstrakt z chmielu. Nie wiem czy z wymienionych jest się faktycznie czego bać. Ja piję dla smaku i dla chmielu, który ma właściwości przeciwzapalne i uspokajające, zmniejszające drażliwość.

@Lynch Kiedyś mocno interesowałem się zwiększaniem poziomu testosteronu, zakładałem też podobne tematy.

Z wszystkich rzeczy co wymieniłeś, najważniejsze znaczenie ma: sen, dieta, stres, trening.

Zoptymalizujesz powyższe rzeczy to zrobiłeś już raczej >95% z tego co da się zrobić dla wysokiego testo.

Sen - tak jak mowisz chodzić spać wcześniej, nie przemęczać się przed snem (fizycznie i psychicznie), nie jeść 2 h przed snem, tym bardziej nie jeść zbyt dużo białka na noc.

Dieta - najważniejsze to: odpowiadnia ilość kalorii i tłuszczu, zdrowe tłuszcze, witaminy i minerały (prawie każdy ma jakiś wpływ na testo bez- lub -pośredni). Zadbanie o zdrowie jelit. Takie sprawy jak soja, len - mają dużo mniejsze znaczenie. Ponadto w wielu badaniach dotyczących lnu, faktycznie odrobinę spadały średnie poziomy testo, ale tam były błędy metodologiczne - mianowicie, przy okazji stosowania lnu była dieta niskotłuszczowa, i przez niedobór tłuszczy androgeny mogły spadać. To tak jakbyś robił badanie gdzie ludzie jedzą duże ilości przetworzonego mięsa - najtańsze kabanosy, kiełbasy, szynki, i wysnuł wniosek że mięso jest złe (ogromna część badań dot. mięsa tak jest ułożona).

Stres - w skrócie to, unikać i sobie z nim radzić. Unikać toksycznych ludzi i sytuacji, mieć na takich ludzi wyjebane i traktować jako zasoby ludzkie używane do realizacji swoich celów. Medytacja. Radzenie sobie z natłokiem myśli. Jeśli są lęki to jakieś ziółka np. rumianek, chmiel, dziurawiec. Zbyt duża ilość wysiłku fizycznego to też stres.

Trening - miałem badanie na ten temat na kompie ale nie mogę odszukać; ogólnie to trening zwiększa testosteron ale do pewnego poziomu. W badaniu o którym mówię były 4 grupy różniące się objętością treningową (trening typu, siłownia, ciężary): osoby nietrenujące, osoby trenujące trochę, trenujące średnio, trenujące dużo. Największy przyrost testo był u osób które trenowały "trochę", a u tych trenujących "średnio", nie było różnic w porównaniu z grupą kontrolną (nietrenującymi), a u tych trenujących "dużo", był spadek testosteronu (tłumaczony stresem, wzrostem kortyzolu, gorszym snem).  Wniosek taki że trening siłowy, ćwiczenia wielostawowe owszem podniosą testosteron, ale jak będziesz tego robić dużo to nie zauważysz różnicy a możesz i sobie pogorszyć. Na youtubie słuchałem kiedyś gościa który robił test taki że obnizył objętość treningową o połowę, i testo wzrósł mu o 200 jednostek.

Dlatego też jestem fanem trochę specyficznego podejścia do treningu u "naturali" (nie-sterydowców). Stosować wielostawowe ćwiczenia, niska objętość treningowa, 2-3 treningi na tydzień, ćwiczenia izolowane w małej ilości (na to co chcemy akurat poprawić - np. u mnie przedramiona).

 

Poza tym wszystkim, to psychika.

Realizacja celów, wygrywanie, skuteczne zmaganie się z przeciwnościami losu.

Gdy ktoś jest zahukany i nie radzi sobie w pracy, to obniży mu się testosteron, nawet jeśli zastosuje wszystkie rady - jednak oczywiście zastosowanie wszystkich rad pomoże mu odbić się od dna i ogarnąć życie.

Były też badania, że gdy ludzie wygrywali na giełdzie, to podnosił im sie testosteron, tak samo gdy wygrywali jakieś nagrody.

Wniosek taki, że trzeba sobie radzić z przeciwnościami losu, nic odkrywczego w sumie. 

Podchodzenie do kobiet, rozmawianie z nimi, szczególnie z nieznajomymi w wieku rozrodczym, poznosi testo. Z kolei obserwowanie płaczących bab (lub ogólnie przebywanie z  dziecmi), obniża.

Polecam spróbować zagadać na ulicy do jakiejś młodej babeczki, i zobaczyć jak się potem przez parę godzin będziecie czuć, jaka będzie energia. No ale tutaj mogą pojawić się głosy o szczękach i czadach,

 

  • Like 4
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.03.2023 o 09:56, Lynch napisał:

Gdyby kogoś interesowało wit d3 https://podkowa.eu/pl/p/Witamina-D3-50.000-IU-K2-MK-7-350mcg-60szt./1718

Pozostałe suple z apteki

 

 

 

Czy te produkty są bezpieczne? 

To wygląda jakby to były produkty dla zwierząt, stąd takie nomen omen końskie dawki. 

W składzie pigułek są mieszanki paszowe dla zwierząt. To jest w 100% ok? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Morgan86 napisał:

Najlepiej 2-3 razy w tygodniu ogólnie.

 

Robiłem przed samym spotkaniem i wchodziłem naładowany jak Himarsy na Ukrainie. Polecam.

 

W książce "Polscy Miliarderzy" autorka podaje, że jeden z miliarderów ma strategie negocjacyjna prosta - jak wie, że w pokoju może każdej zgasić jak peta to daje mu przewagę negocjacyjną. I dlatego jest w formie cały czas, a wysoki testosteron jest skorelowany bezpośrednio z formą i performance w życiu, biznesie i dowolnej dziedzinie.

 

Także 80-90% CM x3-5 powtórzeń x3-5 serii i jesteś w domu.

to jakieś placebo totalne

Robiłem w tym roku trening siłowy nóg: przysiady 170x5 i 190x1, ciągi 195x5 i 230x1 przy ~82kg i 22-23% BF, siłowo życiowa forma, nie czułem się jakoś nadzwyczajnie. Ani nie miałem większego libido, ani nie czułem wzmożonej pewności siebie, jedynie dobre samopoczucie w zimę, no ale przy treningu klaty też tak czułem.

 Teraz robię redukcje, waga 74kg i ~14-15% BF siła przysiadu spadła do 150x5 ale i tak robię raczej 130x8 bo na redukcji zawsze bardziej bolą stawy plus jeżdzę 100-200km na rowerze tygodniowo w zależności od pogody, a to powoduje niestety mniejszą siłę na trening nóg i lekkie domsy przy każdym treningu dołu. I teraz nawet ćwicząc mniej siłowo, bardziej hipertroficznie i wydolnościowo, czuje się znacznie lepiej a nie trenuje za bardzo nóg siłowo.

Trzymanie wysokiego teścia w ryzach to zbyt skomplikowana sprawa i sam trening nóg nie wystarczy. Bardziej trzeba ograniczać stres i tak jak ludzie pisali - dobra dieta (dobrej jakości twaróg/jaja najlepiej ze wsi/eko + dobrej jakości czerwone mięso/ryby/owoce morze (zamiast kurczaka/indyka z marketu) - najlepiej codziennie), świeże warzywa i owoce, też najlepiej w miarę ze wsi, od rolnika, z ogródka, unikanie wody w plastiku i różnych szamponów/płynów/kosmetyków z dużą ilością chemii, szukać takich 99% naturalnych składników typu oleje kokosowe, glinka, ekstrakt z zielonej herbaty itd. Oprócz tego uniknie stresu, nie przesadzanie z cardio (sesje ponad godzinę podnoszą mocno kortyzol), sen 8 godzin, przed snem 1-2 godzina bez monitorów, telewizorów, telefonów, filtry światła niebieskiego - no generalnie trzymanie teścia w tych czasach to temat rzeka.

W skrócie taki poradnik wysokiego teścia - żyj na wsi bez technologii jak w jakinii, śpij 8-9 godzin, nie stresuj się hoduj sam zwierzęta i warzywa oraz owoce i będzie teść wysoko. 

 

6 godzin temu, EmpireState napisał:

Czy te produkty są bezpieczne? 

To wygląda jakby to były produkty dla zwierząt, stąd takie nomen omen końskie dawki. 

ja tam się nie znam, ale raczej zdecydowanie takie dawki witaminą D3 robi się w ramach "ładowania" czyli nie bierzesz ciągiem, miesiąc brania i 3 miesiące off. 

Gdzieś czytałem, ze w ciepłe dni wystarczy wystawić się na ekspozycję słoneczną ok 20-30 minut bez koszulki i spodenek każdego dnia i bez smarowideł - tylko wiadomo, nie robić tego w samym środku dnia przy największej lampie, bo nie chodzi o to żeby się zjarać. Raczej bardziej pod rano/wieczór gdy promienie nie są jeszcze aż tak mocne

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.04.2023 o 21:49, Zbychu napisał:

to jakieś placebo totalne

Robiłem w tym roku trening siłowy nóg: przysiady 170x5 i 190x1, ciągi 195x5 i 230x1 przy ~82kg i 22-23% BF, siłowo życiowa forma, nie czułem się jakoś nadzwyczajnie. Ani nie miałem większego libido, ani nie czułem wzmożonej pewności siebie, jedynie dobre samopoczucie w zimę, no ale przy treningu klaty też tak czułem.

 Teraz robię redukcje, waga 74kg i ~14-15% BF siła przysiadu spadła do 150x5 ale i tak robię raczej 130x8 bo na redukcji zawsze bardziej bolą stawy plus jeżdzę 100-200km na rowerze tygodniowo w zależności od pogody, a to powoduje niestety mniejszą siłę na trening nóg i lekkie domsy przy każdym treningu dołu. I teraz nawet ćwicząc mniej siłowo, bardziej hipertroficznie i wydolnościowo, czuje się znacznie lepiej a nie trenuje za bardzo nóg siłowo.

Trzymanie wysokiego teścia w ryzach to zbyt skomplikowana sprawa i sam trening nóg nie wystarczy. Bardziej trzeba ograniczać stres i tak jak ludzie pisali - dobra dieta (dobrej jakości twaróg/jaja najlepiej ze wsi/eko + dobrej jakości czerwone mięso/ryby/owoce morze (zamiast kurczaka/indyka z marketu) - najlepiej codziennie), świeże warzywa i owoce, też najlepiej w miarę ze wsi, od rolnika, z ogródka, unikanie wody w plastiku i różnych szamponów/płynów/kosmetyków z dużą ilością chemii, szukać takich 99% naturalnych składników typu oleje kokosowe, glinka, ekstrakt z zielonej herbaty itd. Oprócz tego uniknie stresu, nie przesadzanie z cardio (sesje ponad godzinę podnoszą mocno kortyzol), sen 8 godzin, przed snem 1-2 godzina bez monitorów, telewizorów, telefonów, filtry światła niebieskiego - no generalnie trzymanie teścia w tych czasach to temat rzeka.

W skrócie taki poradnik wysokiego teścia - żyj na wsi bez technologii jak w jakinii, śpij 8-9 godzin, nie stresuj się hoduj sam zwierzęta i warzywa oraz owoce i będzie teść wysoko. 

Przecież Ty chyba cały czas trenujesz siłowo i to na submaksymalnych ciężarach, więc jak masz zobaczyć różnice? :D Może odstaw na 1-2 miesiące trening siłowy to wtedy poczujesz spadek testoteronu i różnice, a nie będziesz mi mówił o jakimś placebo.

 

Mój trening w tamtym czasie to było 5-6 jednostek crossfit/football i ładowanie robiłem treningiem siłowym, bo miałem inne aktywności na progu tlenowo-beztlenowym. 

 

Ja mówię dzisiaj o okresach, w których trenuje lekko, na ciężarach na poziomie 50-60% CM + rower + basen + cross/football i wtedy dobicie treningiem nóg daje efekt. Zależy jak się bodźcujesz na co dzień. 

 

Trzymanie wysokiego teścia nie jest zasadniczo potrzebne, ale jeśli miałbym USTALIĆ jedną zmienną dobrego samopoczucia (jedną czynność) to byłby to testosteron u mężczyzn i medytacja, jako elementy dające realną dźwignie w życiu. 

 

To co piszesz dodatkowo - jak najbardziej i się zgadzam. Mogę Ci dołożyć zakładanie otoczki energetycznej z DEIR, jak już tak chcemy głęboko wchodzić w tematy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Morgan86 napisał:

Przecież Ty chyba cały czas trenujesz siłowo i to na submaksymalnych ciężarach, więc jak masz zobaczyć różnice? :D Może odstaw na 1-2 miesiące trening siłowy to wtedy poczujesz spadek testoteronu i różnice, a nie będziesz mi mówił o jakimś placebo.

Może @Morgan86 ma rację. Wyczuwa się zmianę (tak jak jadąc, odczuwasz przyspieszenie a nie prędkość). Habituacja bodźca. Słuchałem gościa co wbijał teścia, mówił że przez pierwsze 2 tygodnie czuł się pełen energii, jak nastolatek, może wszystko ruchać, a potem te odczucia się ustabilizowały (a poziom teścia dalej tak samo wysoki). 

Ja z cięzkimi siadami i martwymi ciągami mam tak, że robię je tylko raz na tydzień, i całą noc po, mam mocne nocne erekcje i mocniejsze libido; na następny dzień jednak czuję wyższy kortyzol, lekki brain fog, retencja wody. Dlatego też już nie katuję mocno nóg i martwych ciągów, bo pracuję umysłowo, cenię sobie dobrą koncentrację i samopoczucie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.