Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Krew po okresach, albo to zapychanie zlewów czy kibla kłakami... Przecież jakbym chciał zapchać to napchałbym szmat.

Mówi się, prosi, powtarza... W ogóle wszystko mają w piździe.

 

Chłop zrobi, bo chłop od tego jest, a jak nie chłop, to "somsiad" i wtedy chłop się bardziej wkurwi, a i na drugi raz od razu naprawi, bo nie chce żeby "somsiad" znowu przyszedł czy nie daj boże cała ekipa...

 

No ja przepraszam bardzo, ale gdzie tu jest granica wytrzymałości?

 

Uważam, że coś takiego jak wdzięczność za sprawy niematerialne u kobiet nie istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rubikon Zluzuj trochę majty. Dostałeś zlewkę od panny bo skakałeś koło niej cały czas, a teraz przechyliłeś siębna drugą stronę wahadła. Można pomagać kobietom, ale tylko tyle ile one pomagają tobie. Nauczysz się tego. Tymczasem kup sobie kobietopedię żebyś siębw incela nie zamienił jak co poniektórzy użytkownicy tutaj. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zasady.

 

Wdzięczność o kobiet występuje.

Cechuje się:

 

1) krótkim okresem trwania.

2) jej siła jest wprost proporcjonalna do tego co jeszcze możecie dla kobiety zrobić w przyszłości.

 

Pomagałem koleżance sprzedać mieszkanie.

Przed i w takcie ogarniałem papierologię bo bajzel był.

Ale się uśmiechała!

Ale przymilała!

Pyszną szarlotkę obiecała upiec.

 

Mieszkanie sprzedane.

 

Od momentu sprzedaży zero kontaktu.

Szarlotka?

Ta.

Jak se kupię w cukierni.

 

Ale spoko.

Spoko, spoko.

 

Zaraz będzie kupowała nowe mieszkanie.

Wiem od wspólnych znajomych.

Więc gierka na:

"Dej wiedzę!"

"Dej czas!"

"Dej pomoc!"

Odpali się ponownie.

 

Normalnie bym się wykręcił.

Ale zrobię inaczej.

 

Zażądam upieczenia 5 ciast.

Wymyślnych.

Z góry !

I z uśmiechem odpowiem, żeby zadzwoniła jak już będą upieczone.

A do tego czasu niech nie dzwoni.

Bo zajęty jestem okrutnie,

oglądaniem słodkich kotków na jutubie.

 

 

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Zażądam upieczenia 5 ciast.

Wymyślnych.

Z góry !

I z uśmiechem odpowiem, żeby zadzwoniła jak już będą upieczone.

A do tego czasu niech nie dzwoni.

Bo zajęty jestem okrutnie,

oglądaniem słodkich kotków na jutubie.

 

Im bardziej będziesz zlewać tym bardziej będzie szukać i się przymilać zwłaszcza, że Cię bardzo potrzebuje. Tak to już jest na tym świecie - dajesz coś za darmo jesteś frajerem do klepania po pleckach i do olewki jak nie jesteś już potrzebny. Cenisz się i wymagasz - mogą nazwać się egoista, cham, itp ale masz szacunek i respekt.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
W dniu 28.03.2016 o 11:00, SennaRot napisał:

 

Teraz Wam przyznam się do przypadku z mojego życia: byłem kiedyś z kobietą (czasy jeszcze białorycerstwa). Samiczka znalazła się w szpitalu gdzie groziło jej kalectwo. Świadomy tego co może być wspierałem ją moją obecnością non stop, moją opieką, nawet wyznałem jej miłość nie zależnie od tego jak sprawy zdrowotne się potoczą. Byłem gotowy poświęcić wiele ze swojego życia ponieważ ją kochałem (sam jak to teraz czytam widzę jak głupi byłem). W tym szpitalu załatwiłem i spędziłem więcej czasu niż jej rodzice razem wzięci z całą rodziną.

 

Nie to, żebym oczekiwał wdzięczności. Nic z tych rzeczy. Tylko odwróćmy sytuację. Samiec jest w szpitalu i grozi mu kalectwo. Przy nim trwa samica, opiekując się nim, obiecuje mu, że nie zależnie co się stanie będą razem. Poświęca czas, pieniądze. Nic ich nie łączy, są po prostu parą. Czy to nie jest wysokiej klasy dowód tzw miłości do innej osoby?

 

Nie dla samic. Wszystko biorą jakby im się należało. Żadnej wdzięczności, żadnej nawet analizy poświęcenia kogoś czy zaangażowania. Analiza jest tylko jak zabrać jeszcze więcej.

 Więc ostrzegam Wszystkich samców, nie liczcie na to, że jakaś samica za COKOLWIEK Wam kiedyś chociaż podziękuje. Nigdy nic takiego się nie stanie. Ona są zbyt wyrachowane nie tak wrażliwe i uczuciowe jak samcy. Gospodarujcie swoje zasoby, czas, zaangażowanie i wszystko we właściwy sposób. Wasz sposób.

Przesadzasz. Znam gościa, który po trzydziestce zachorował na przewlekłą, układową chlamydiozę pneumonię (albo jeszcze coś w stylu chorób odkleszczowych). Rozwaliło mu stawy, dostał mgły umysłowej, jazdy psychiczne, stracił pracę, zaczął wegetować. Żonka go nie zostawiła, opiekowała się nim. Po wielu latach jak odkrył co mu jest i zaczął terapię jego stan się poprawił. Chwalił jaką ma cudowną żonę.

 

Podobnie gadałem z żonką 50+ gościa chorego na boreliozę. Jego stan był poważny. Żonka pisze mi, że to nie jest tak, że on się leczy tylko "my się leczymy". Jest mu oddana. Twierdzi, że podstawą małżeństwa powinna być przyjaźń i tak jest u nich.

 

Dlatego nie generalizujmy. Ludzie są różni. Jedna żonka zostawi inna będzie się opiekować.

 

ps.

bardzo dobrze zrobiłeś, że się troszczyłeś o tę dziewczynę, nawet jak kopnęła Cię po tym. Czynienie dobra jest korzyścią samą w sobie.

Edytowane przez pytamowiec
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Możesz życie uratować kobiecie a ona powie że zrobiłeś swoje w końcu jesteś facetem. Wdzięczność u kobiet jeżeli już występuje jest bardzo ulotna. 

Mialem taka sytuacje kiedyś ze wyczułem guza u mojej ex na piersi i przejęty do lekarza wygoniłem (lekarz to usunął) Trzy lata później ja zachorowałem ZERO wsparcia ważniejsza wycieczka.

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobietach nie ma wdzięczności, Sam jestem po jednym wniosku i kobiety są jednak wyrachowane, Na przykładzie mojej byłej, Bardzo szybko znalazła sobie nowego kutanga, Więc zapaliła mi się lampka, Co niej wiedziałem, Ile tego co mówiła było bzdurami  itp. Dlatego do kobiet trzeba podchodzić jak do jeża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

U mnie w pracy mam taką koleżankę co sobie o mnie przypomina tylko wtedy gdy o coś prosi :P Ale mam też drugą na którą zawsze mogę liczyć i pomaga bezinteresownie. Tak więc to zależy od człowieka. Jak na złość to ta pierwsza mi się podoba i przez 1,5 roku za nią latałem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Esmeron napisał:

"czas przeżera wdzięczność szybciej niż urodę

- Mario Puzo "Ojciec Chrzestny" 

 

Bardzo mądre. Ktoś bez googlowania pamięta jakiej sytuacji dotyczyły te słowa? Konkurs :)

 

To chyba dotyczyło tego gościa z początku książki, który przygotowywał zmarłych do trumny. Don się do niego w końcu odezwał żeby syna "przygotował" i stąd takie zdanie. Tak mi się wydaje :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po krótkiej przerwie.
Wracając do tematu:
Po jednej z ostatnich audycji "przemoc ekonomiczna"... przypomniała mi się sytuacja mojego kolegi z przed ponad 10-cioma laty z byłą dziewczyną. Dziewczyna takie chucherko, taka szara myszka z biednego ale dobrego i spokojnego domu. Chodzili razem. Kumpel w czepku urodzony bo jego rodzice zawsze dali mu jakiś grosz aż wreszcie kupili mu samochód kiedy jeszcze sam był w ogólniaku i nie zarabiał. Tak więc kiedy się tylko nadarzyła okazja woził tą dziewczynę gdzie się da bo wiadomo o co chodzi. Nadszedł czas że dziewczyna też zapragnęła mieć prawo-jazdy, długo byli już parą. Oczywiście w domu bieda, rodzice chłopaka już ją znali więc jakoś tak wyszło że pożyczyli jej te pieniądze na to prawo jazdy - w latach 90-tych to było dokładnie pamiętam 1200 zł (nie każdy tyle zarabiał). Jak myślicie co się stało potem ? Dziewczyna zdała prawko, wkrótce młodzi niestety się rozstali.
Kolega stanowczo postanowił poprosić o zwrot tych pieniędzy...jak myślicie co usłyszał od tej pobożnej dziewczynki ?
Nie ruchałeś przecież za darmo !!!
To tak a "propo" tzw. wdzięczności.
  • Like 1
  • Haha 6
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niedawno z własnej nieprzymuszonej woli podjąłem się zrobić kapitalny remont łazienki znajomej. Własnymi siłami, bo choć nie pracuję w zawodzie remontowym, to mam zdolności w tym zakresie. Zrobiłem jej tak 75 procent i to tej grubej, najgorszej roboty. Zostały detale i pomalowanie. Nie dokończyłem jednak, bo musiałem wyjechać do innego miasta. 

Kręciła nosem, że będzie musiała teraz wziąć kogoś, i mu zapłacić. Że zostawiam ją z tym itd, na co ja jej mówię, że niech nie przegina, bo ma 75 procent roboty zrobionej, a mój wysiłek i czas, i to ze ma to za darmo, to ma gdzieś?

Na co wydęła usteczka, i prychnęła, i powiedziała " ja więcej straciłam nerwów na słuchanie jakie to wszystko zrujnowane, i ile to roboty, niż ta robota warta". Jakby to facet powiedział, to by dostał w mordę. A takiej co zrobisz?
Kolejna nauczka i wniosek - nigdy nie pomagać bezinteresownie babie. 

Edytowane przez Rolbot
  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Dwa razy pomogłem koleżankom na studiach.

Jedna dziewczyna kupiła mi wódkę from Moskwa, wiec się spisała na medal.

Druga dziewczyna mnie olała. ?

Bez mnie obie Panny miałyby duże problemy skończyć studia.

Uczyłem je do egzaminu.

Więc u mnie jest wynik 50%/50%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jednej policzyłem dużo danych na komputerze do pracy dyplomowej, wtedy gdy dopiero ten cyrk z komputerami się zaczynał.

Zaoszczędziłem jej kilka miesięcy pracy z kalkulatorem.

Przez następne pięć lat miałem bzykanie za free przy każdej sposobności a później od czasu do czasu.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Odświeżę nieco temat Bracia.

 

Oczywiście, że kobieca wdzięczność to fikcja i mit. Nic takiego nie ma, podobnie jak kobiecy honor (coś jak jasny samochód czarny metalik).

 

Ja w przeciągu ostatnich 3 miesięcy pognałem 3 znajome, które odnowiły kontakt, spoufaliły się i nagle bach: prośba ! Sporządzenie dokumentacji, wskazanie procedury etc.

 

O nie. Nie tędy droga, nawet nic im nie odpisywałem, totalnie olałem. Dwie odpuściłem, trzecia jeszcze coś pisała, ale nawet nie otworzylem wiadomoci na Messenger.

 

W ubiegłym roku, jedna znajoma ni z gruchy niz pietruchy wywaliła do mnie, żeby jej pomóc w pewnej rzeczy związanej z moim zawodem. Odmówiłem. Rozpętała się istna histeria i szereg ad personam (przez fb) łącznie ze stwierdzeniem, ze "musze byc słaby w tym co robię". Świetny ubaw.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie temat wdzięczności można rozszerzyć rzecz oczywista do ogólnie pojętych relacji społecznych, nie tylko damsko - męśkich. Jednak z moich obserwacji to mężczyźni częściej pamiętają "przysługi" i są gotowi do własnych poświęceń na rzecz osoby, która kiedyś okazała to samo.

 

Panie dużo częściej traktują rzecz jako im należną po prostu. Szybko zapominają i bagatelizują. Nie jest to reguła ale bardzo częste obserwowane przeze mnie przypadki. Bardzo często również stosują szantaże (emocjonalne) i lewarowanie się społecznymi dźwigniami typu - skoro jesteś facetem to powinieneś to dla mnie zrobić itp.

 

Reasumując krótko można stosować w życiu prostą zasadę podobnie jak tą, która mówi: zrób coś wbrew komuś i wtedy zobaczysz jego prawdziwe nastawienie względem Ciebie.

 

Po prostu jeżeli ktoś nie pamięta naszej "pomocy" albo sam nam jej odmówi bez rozsądnego z naszej perspektywy uzasadnienia jest automatycznie wykreślany z listy osób którym można pomagać. To zwykły pasożyt, który czerpie od innych sam nic nie dając.

 

Sam uważam że, honorem i dobrym stylem jest potrafić się odwdzięczyć. Oczywiście nigdy wbrew sobie. Ludzi którzy mi pomogli zawsze szanuję, pamiętam i w razie potrzeby jestem sam gotowy dużo dać od siebie gdyby byli w potrzebie.

 

Pomagać można i trzeba ale na zasadzie wzajemności (nie doszukiwania się korzyści ale oceny osoby).

Edytowane przez SennaRot
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, yrl napisał:

Do mnie też jedna koleżanka odezwała się po jakimś czasie. Krótka gadka, najsłodszy uśmiech na jaki może sobie pozwolić (ale widać że sztuczny) i prośba o jakąś głupotę :D One chyba zawsze utrzymują kontakt z jakąś intencją. 

 

Niby człowiek wiedzioł memy, gify i śmieszne obrazki facebook, tapety,  demotywatory zdjęcia

Ja zlałem od razu. Na początku pogadałem co słychac, a kiedy podła prośba uciąłem rozmowę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 miesiące temu...

Kobieta nie odczuwa wdzięczności - jej się należy.

 

Jedna znajoma ma niepełnosprawnego brata na wózku. Ten niepełnosprawny brat dawał jej swoją rentę na jej studia oraz pieniądze na zakup jej nowego mieszkania.

 

Ta znajoma zaręczyła się. Brat poprosił aby poinformowali kościół aby wystawili składany podjazd na schody (kościół na prowincji, na Podlasiu, nawet podjazdu nie miał) albo dała znać gdyby nie miał to by kupił na Allegro mały składany podjazd lub rynienki aby móc być obecny na jej ślubie.

 

Zgadnijcie co mu napisała?

 

Ma zostać w domu, bo nie będzie robić niepotrzebnego zamieszania.

 

Tak mu się odwdzięczyła.

 

Dowiedziałem się o tym tak koło 2 tygodnie po jej ślubie, myślałem, że urwę jej fałszywy łeb. Nie byłem na jej weselu bo mnie nie zapraszała ale gdybym był to bym zrobił awanturę!

Edytowane przez Martius777
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótka analogia: kraj X żebrze o pieniądze z USA, przejmują stanowiska administracyjne, drukują propagandę, drążą drążą aż w końcu się udaje, rocznie USA wysyłają 4 miliardy wsparcia, podczas gdy 1/3 Amerykan żyje z miesiąca na miesiąc, żyje z dziećmi w przyczepach i w razie złamania nogi bankrutuje. Czy kraj X jest wdzięcznym sojusznikiem USA i gdy role się odwrócą, będzie wysyłał im wsparcie? PUDŁO. Kraj X zawdzięcza to swojemu sprytowi, przebiegłości i gardzi USA, które dają się dymać.

 

I tak samo panie, pomagasz z litości bo widzisz rozwódkę z dzieckiem, ale ona pomyśli "urobiłam go uśmiechem, wciąż mam to coś, pewnie myśli, że zaliczy" i zawsze jej ego wygrywa a facet staje się frajerem. Dlatego pomagając, zawsze (no, z wyjątkiem rodziny) określam cenę, symboliczną w przypadku dobrych znajomych, ale dbam o to, by zaistniała wymiana "usługa >zapłata"

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Patton zmienił(a) tytuł na Wdzięczność u kobiet
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.