Skocz do zawartości

Zerwałem z tajką


Rekomendowane odpowiedzi

40 minut temu, DOHC napisał:

W temacie gdzie był upamiętniony nieżyjący człowiek i pod budynkiem sądu zebrała się grupa mężczyzn, aby upomnieć się o jego sprawę to nasz powyższy kolega i zbanowana trolica @Barry pisali o nich negatywnie, że tak ubrani, że tacy, siacy i owacy. Źle ubrany = zasługuje na potępienie, logiczne.

Pamiętam ten temat, nasz kolega dał w nim popis. Kto nie widział niech sobie przeczyta. 

 

 

 

40 minut temu, DOHC napisał:

Sam to również zauważyłem, o w zupełności zgadzam się z bratem @Kiroviets że szydzą i szkalują naszego przyjaciela mieszkającego w Tajlandii osoby, które wypierają fakty.

 

Hahaha ale fajnie że mu się nie powiodło z tą tajką, widzicie! Tylko p0000000lki kukurłaaaa! A w filipnach w hatach z gufffna mieszkajo!

 

Z przykrością stwierdzam iż decyzja o wyjeździe z Polski była słuszna.

Ja czytając taką spierdolinę, która się tutaj wylała mam coraz bardziej dosyć ludzi i brak ochoty na socjalizowanie się z innymi.

Dosyć niedawno postanowiłem też sprawdzić swoich kumpli, trzech z nich traktowałem jak braci, w kraju nie została mi już żadna rodzina i oni byli dla mnie najbliższymi osobami. W ramach testu nie odzywałem się do nikogo by sprawdzić kto odezwie się po jakim czasie. Jeden odezwał się po trzech tygodniach, pozostałych dwóch wcale do dzisiejszego dnia. I żaden z nich nie jest w związku żeby sprawa była jasna. 

A decyzja o wyjeździe jak najbardziej słuszna, powodzenia za miedzą bracie 👊

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Chcni napisał:

niektórych ucieszyła sytuacja

comment_qGBfCS8hmvbBo0LhZMPoxvuUhH2vX2zM

 

Godzinę temu, DOHC napisał:

szydzą i szkalują naszego przyjaciela mieszkającego w Tajlandii osoby, które wypierają fakty.

Fakty są takie że kolejny raz upadł mit o nieskazitelnych Tajkach co to na "srinderze" dają na start po kilkaset par w tydzień.

Widać jak na dłoni kto wypiera fakty i jest dalej w bluepill...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Tajski Wojownik napisał:

I nikt nie wie co się potem stanie.

Jak to kurwa nie wiesz? brak pasożyta! wolność kurwa, spokojnie sobie znajdziesz na jej miejsce kogoś ogarniętego, tylko po pierwszych objawach obijania się musisz babę wypierdolić albo przynajmniej raz zjebać, a potem won. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, DOHC napisał:

szydzą i szkalują naszego przyjaciela mieszkającego w Tajlandii osoby, które wypierają fakty.

Bez przesady.

Faktem jest, ze Tajski nie odrobił lekcji i ciągle wali głową w betonową ścianę.

A ściana jak była twarda i cała tak jest...

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt tu nie szydzi, nikt nie szkaluje (!?). Po prostu mam bekę z naiwności typów, którzy idealizują małpiatki z Azji czy inne ukraińskie krasawice. 

To już jest wyższy poziom oderwania od rzeczywistości. A o sexpatach mam jak najgorsze zdanie.

Dlaczego? Bo to ludzie, którzy za cipą (za cipą!) pojadą na drugi koniec świata. Widać więc, jak mają poukładane priorytety. 

Edytowane przez zychu
  • Like 4
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, zychu napisał:

Nikt tu nie szydzi, nikt nie szkaluje (!?). Po prostu mam bekę z naiwności typów, którzy idealizują małpiatki z Azji czy inne ukraińskie krasawice. 

To już jest wyższy poziom oderwania od rzeczywistości. A o sexpatach wszelkiej maści mam jak najgorsze zdanie. A dlaczego? Bo to ludzie, którzy za cipą (za cipą!) pojadą na drugi koniec świata. 

Pamiętaj że w Azji nie ma kapitana Państwo, też jest degeneracja ale nie w takim stopniu jak na zachodzie, natomiast racja nie ma co idealizować bo soft w głowie jest podobny

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście myślałem, ze forum już ma takie rzeczy za sobą tzn, że kobiety stamtąd są „lepsze” i z tym ze jak będzie u nas inne wyznanie to wszytko samo się ułoży. Myliłem się? Kto szydzi z Tajskiego? Szydzić to będzie można po weekendzie i po ogarnięciu rejonów do czysta po swojej księżnej. (Przez Tajskiego)

 

 

Z opowieści wynika, że tam można mieć inną co dzień. Więc trochę nie kumam po co młodemu chłopakowi tam takie problemy... ale już w grudniu tego roku będę wiedział. 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jakie szydzenie z Tajskiego??? Chłopina regularnie co kilka miesięcy opisuje swoje zmagania z Tajkami, które go rozgrywają jak chłopca, przy czym nie ma w tym widocznej poprawy mindsetu autora, tylko telenowelowe rozterki, perypetie rodem z seriali brazylijskich. Nie pamiętam wszystkiego, bo szkoda czasu na taki polsatowski paradokument, ale doskonale pamiętam, że za pierwszym, drugim czy trzecim razem dostał mnóstwo rad, wsparcia, męskiego pierdoli, mijają już lata i to samo. Tu nikt z niego nie szydzi dzisiaj, kuTajki z niego szydzą, on sam z siebie szydzi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że się uzbierało dużo wypowiedzi i dziękuję za nie.

 

8 godzin temu, Chcni napisał:

Dosyć niedawno postanowiłem też sprawdzić swoich kumpli, trzech z nich traktowałem jak braci, w kraju nie została mi już żadna rodzina i oni byli dla mnie najbliższymi osobami. W ramach testu nie odzywałem się do nikogo by sprawdzić kto odezwie się po jakim czasie

 

Miałem dokładnie to samo. Zawsze to ja musiałem się do ludzi odzywać, albo też kolesie nie ogarniali różnicy strefy czasowej i przez to był problem. Każdy myślał, że w Tajlandii taki sam czas jak w Polsce.

 

25 minut temu, Brat Jan napisał:

Faktem jest, ze Tajski nie odrobił lekcji i ciągle wali głową w betonową ścianę.

 

Człowiek myślał, że w końcu spotkał jakąś normalną dziewczynę z rodziną. Dałem się jednak nabrać na bycie bankomatem, bo mi obiecywała, że ten jej biznes wypali i wówczas mi kasę odda. Najwidoczniej się myliłem. Potem biznes padł i jadła za moimi plecami. Ja zmęczony pracą i karate nie dostrzegałem postępujących w niej zmian, albo sam nie chciałem widzieć. Tak czy owak znowu popełniłem błąd.

 

19 minut temu, zychu napisał:

A o sexpatach wszelkiej maści mam jak najgorsze zdanie. A dlaczego? Bo to ludzie, którzy za cipą (za cipą!) pojadą na drugi koniec świata. 

 

Ale czemu? Ja się lubuję w Azjatkach od początku i nie leciałem tylu km, żeby jedynie zaruchać.

 

11 minut temu, zychu napisał:

Dobrej żony nie szuka się wg położenia geograficznego czy narodowości.

 

Tutaj racja.

 

9 godzin temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Odpuściłeś, byłeś "za dobry" i laska zaczęła (niczym dziecko) sprawdzać granice

 

No to wiesz, sprawa wygląda tak. Wszedłem w trzy związki i za każdym razem byłem za dobry. Zachowywałem się normalnie, nie robiłem niewiadomo czego. Dbałem o nie, wziąłem odpowiedzialność za domowe wydatki i prezenty. Były emocje. To z nimi były coś nie tak od samego początku, bo albo nie chciały płacić 50/50 przez swoje wymówki, jadły, kiedy nie patrzyłem (nigdy nie zabierałem ich często do drogich restauracji). Sporo było shit-testów i ich oblanie mnie pogrążyło.

 

Zawsze mnie to zastanawiało, że po 4-5 miesiącach związku każda tyła bez wyjątku. Może nieświadomie dawałem się wykorzystać i przez to mnie nie szanowały i takie akcje odwalały. Z drugiej jednak strony zaczynam podejrzewać, że szukałem w rynsztoku i znalazłem co znalazłem. Do tego jestem cienki zawodnik w relacjach z kobietami i wyszło szydło z worka.

 

10 godzin temu, Casus Secundus napisał:

Według mnie ogarnij sprawy drąga, a kolejna pani już ani tyć ani brudzić nie będzie. 

No i, skoro piszesz też o jakiś problemach wewnętrznych - według mnie będąc sprawnym seksualnie od razu złapiesz mnóstwo dodatkowych punktów do pewności siebie i samopoczucia. 

Jak się poprawia problemy ze wzwodem, nie wiem, ale istnieje bogata rzesza naukowych metod i specjalistów. 

 

Popracuję nad tym. Dzięki.

 

12 godzin temu, Libertyn napisał:

Nie wiem jak się poznali, ale stawiam na dating app  potem bombardowanie misia atencją i wprowadzka w jego życie. 

 

Poznaliśmy się przez dating app i bombardowanie było obustronne. Wtedy to ja jej zaproponowałem wspólne mieszkanie, bo nie chciałem, żeby cokolwiek płaciła. Sama twierdziła, że biznes się rozwinie to będzie płacić 50/50. Kwestia czasu. Oczywiście zarobiła trochę, ale omamiła mnie wizją rozwijająceg się biznesu i że kasa jej była bardzo potrzebna. Stąd za nic nie płaciła. Człowiek uwierzył i się pomylił.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zuckerfrei napisał:

Szczerze. Zadam pytanie. Jesteś upośledzony? 

 

Po co takie pytania. 

Pierwsze 3-4 miesiące rozmawialiśmy normalnie, testowałem ją, spędzałem z nią sporo czasu. Wydawała się normalna w porównaniu do moich pozostałych eks. Nie było czerwonych flag, ale z drugiej strony było to dobre demo, bo wszystko wyszło na jaw po około 6-7 miesiącach jak jej biznes padł.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Tajski Wojownik napisał:

Pierwsze 3-4 miesiące rozmawialiśmy normalnie, testowałem ją

Z wcześniejszego postu wynika co innego. Sam sobie zaprzeczasz. 

 

1 minutę temu, Tajski Wojownik napisał:

pytania

Po to aby Tobą wstrząsnąć! To może...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zuckerfrei napisał:

Z wcześniejszego postu wynika co innego. Sam sobie zaprzeczasz. 

 

Gdzie sobie zaprzeczam? W poprzednim poście napisałem, że na początku było spoko. Potem przestała pracować ze swoimi współpracownikami, biznes padł po około 7 miesiącach i wtedy się zaczęło eldorado.

 

2 minuty temu, zuckerfrei napisał:

Po to aby Tobą wstrząsnąć! To może...

 

Nie jestem upośledzony, ale wiele osób próbowało i próbuje mi uświadomić, że jestem, więc wiesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tajski Wojownik, ta uwaga była bardziej ogólna, nie o tobie. ;) 

Kryteria przy poszukianiu dobej żony są wszędzie takie same. Jeżeli ktoś pozwala sobie wejść na głowę, to taki sam scenariusz będzie przerabiał z p0lką, Filipinką, Ukrainką itd...

Edytowane przez zychu
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tajski. Dla mnie zaprzeczasz sam sobie. Ty tam chuja ją testowałeś. Zresztą w demo okresie? No proszę Cię. Sam piszesz o sobie, że słabo w relacjach się zachowujesz. To co testowałeś? Poziom sromu? Biznes padł bo mógł paść, bo kurwa zapewniałeś „ciepło w nogach”. 

Kumasz czy masz za daleko do łba? 

 

OK, zrobisz jak zrobisz. Pożyjemy zobaczymy. 

Moja znajoma Azjatka, starsza Pani cały czas do swojego męża mówi:

No money, no honey! 

 

A Tajski to ciepłe kluchy to i kobiety przy nim stają się kluseczkami. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, zychu napisał:

Jeżeli ktoś pozwala sobie wejść na głowę, to taki sam scenariusz będzie przerabiał z p0lką, Filipinką, Ukrainką itd...

 

Nie mam pojęcia, kiedy dałem sobie wejść na głowę. Jedyne co sobie zarzucam przy kontakcie z innymi to to, że jestem za dobry i może zbyt łatwowierny.

 

11 minut temu, zuckerfrei napisał:

To co testowałeś? 

 

Na początku testowałem pod względem podejścia do życia, jej charakteru, tego czy jest osobą kontrolującą i zaborczą, o kwestii pieniędzy też rozmawiałem. Mówiłem, że skoro ona nie ma pieniędy to ma ogarniać chatę i gotować, skoro ja płacę. Jak znajdzie pracę to ma się dokładać 50/50. W innym wypadku nie zgadzałem się na wspólne mieszkanie. 

Wszystko było ok do pewnego czasu. Nie była otyła (bo przecież nie tyje się z dnia na dzień), w domu było ugotowane i posprzątane. Spełniała swoje obowiązki. Dopiero potem coś się rozwaliło, bo albo osiadłem na laurach i oblewałem shit testy albo też byłem za dobry.

 

Nie wiem czy to wpisuje się w twoje rozumienie testowania, ale ja tak to rozumiałem. Znając życie byłem w błędzie.

Tak czy owak w ten weekend się wyprowadza i daje sobie spokój od kobiet.

 

 

Edytowane przez Tajski Wojownik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Tajski Wojownik napisał:

Nie mam pojęcia, kiedy dałem sobie wejść na głowę.

 

2 minuty temu, Tajski Wojownik napisał:

Wszystko było ok do pewnego czasu. Nie była otyła, w domu było ugotowane i posprzątane. Spełniała swoje obowiązki. Dopiero potem coś się rozwaliło,

 

Powolne gotowanie żaby.

Czyli jak z każdą babą w związku...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tajski Wojownik napisał:

Tak czy owak w ten weekend się wyprowadza i daje sobie spokój od kobiet.

Jedyne co to jako forumowicz pozostaje mi czekać i liczyć na update Twojej sytuacji po weekendzie. 

 

 

Ps. Czyny nie słowa. Tajski czyny. Akwarelista z Austrii mówił w 1938 roku, że nie chce wojny. A później do swojej generalicji, że nie chce drugiego „werdę” dla niemieckiego żołnierza. A Stalingrad słabo wyszedł. Powiedzieć można dużo o co z tego...

 

ps2 w grudniu tam będę, wiec Cię potrzebuję 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.