Skocz do zawartości

Mięso dla bogatych, robaki dla reszty


Rekomendowane odpowiedzi

W imię ekologii UE wymyśliła sobie by mąka, pieczywo, batoniki, płatki, dania przetworzone były robione na bazie robaków takich jak świerszcze, szarańcza.

Idą na to gigantyczne pieniądze gdzie już ludzi zaczyna się przekonywać i oswajać poprzez media głównego ścieku.

Oczywiście na razie jest to dobrowolny pomysł, jednak pamiętacie co było z "dobrowolnością" w czasie covid lub z autami elektrycznymi gdzie od 2035 roku

samochodem spalinowym już nie pojedziesz.

 

Za jakiś czas zobaczycie, że sławni ludzie, sportowcy, celebryci będą zachwalać jakie to dobre i "zdrowe" robaczki są😆🤦‍♂️

Tymczasem oni ich tykać nie będą bo dla nich będzie mięso i żywność lepszej kategorii.

Witajcie w nowym postępowym świecie gdzie ludzie chorzy zgotują piekło całej reszcie sami nie przestrzegając wytycznych.

 

Są badania z 2019 roku, o których dziki wspomina w nagraniu potwierdzające, że robaki w 81% zawierają wszelkiej maści pasożyty, które są niebezpieczne dla zdrowia i życia człowieka.

Także widzicie, że rządzący i ludzie u władzy mają nasze dobro tam gdzie nie dochodzi słońce.

 

Pamiętacie film Snowpiercer? gdzie też wpierdzielali batony z robaków, gdzie była pokazana hierarchia od biedoty w ostatnim wagonie poprzez bogatych na samym przedzie.

Czy tak będzie za jakiś czas wyglądał świat?

 

 

Tutaj z kolei zachwalanie w tvn i hipokryzja kucharza, który wprost mówi jakie to dobre uprzednio nie smakując😂

Natomiast prowadzący program bez ogródek, że smakuje to jak błoto.

Ich miny również bezcenne.

 

 

Na koniec nagranie Dzikiego, który jak zwykle świetnie podsumowuje temat.

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iceman84PL Ostatnio widziałem na twitterze, że jakiś chłop po 60 twierdził, że takie pisanie to demagogia, a świerszcze będą bardziej wartościowym i bogatym w białko pożywieniem niż szkodliwy gluten.

Gluten szkodzi głównie ludziom, którzy mają celiakię, a żarcie z robali może być niebezpieczne ze względu na pasożyty i też nie wiadomo, jak taka zmielona chityna będzie działać na jelita

w dłuższym okresie, czy nie będzie jakichś mikrouszkodzeń kumulujących się.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Dworzanin.Herzoga said:

Gluten szkodzi głównie ludziom, którzy mają celiakię,

No co Ty? Zapomniałeś że gluten szkodzi głównie "płatkom śniegu" na które potęga sugestii mediów działa perłowo. A ludzi z prawdziwą nietolerancją/celiakią jest szacunkowo 1% populacji. Więc cała reszta jest chora nie na jelita tylko na głowę. A to w przeciwieństwie do celiakii jest uleczalne ;)

 

2 minutes ago, Dworzanin.Herzoga said:

a żarcie z robali może być niebezpieczne ze względu na pasożyty

Ale! Przecież będą badać każdego robala z miliardów hodowanych na farmie ;) 

Tylko czysty jak łza pójdzie na przemiał dla przeprogramowanych wegan. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext Tak BTW luźna myśl, że ironiczne jest szukanie w świerszczach i szarańczach pożywienia, mimo, że nie ma tutaj żadnych sensownych powodów, jedynie ideologia, kiedy

np w Somalii wpływ szarańczy na wyżywienie ludności jest zgoła inny:

 

Plaga szarańczy na niespotykaną skalę zagraża 10 milionom ludzi w Afryce. Owady juz sie gromadzą w prowincji Puntland. ONZ apeluje o podjęcie działań mających jej zapobiec.
 

W Somalii, na trudno dostępnych obszarach gromadzą się olbrzymie ilości jeszcze młodych świerszczy, które wkrótce mogą zamienić się w stada szarańczy pustoszącej znaczne obszary tego regionu Afryki - informuje Associatted Press.

Agencja dodaje, że ostrzeżenie przed plagą szarańczy, jakiej nie widział nikt z żyjących ludzi wydała także ONZ. Organizacja zaapelowala o prewencyjne działania mające powstrzymać plagę. Jeśli dojdzie do ataku szarańczy, zagrożonych plagą głodu będzie około 10 milionów ludzi mieszkających na okolicznym obszarze.

Somalia jest jednym z krajów najczęściej dotykanych klęską głodu.
Dodatkowa plaga szarańczy może być katastrofalna w skutkach. Jednak dotarcie do miejsc, gdzie rozwijają się duże skupiska owadów jest niezwykle trudne.

Jak informuje AP, region Puntland, gdzie zaobserwowano olbrzymie ilości świerszczy jest w większości w rękach związanej z al-Kaidą grupy ekstremistycznej al-Szabab. Według ekspertów ONZ, cytowanych przez Associatted Press, rozwojowi owadów sprzyjały niezwykle ulewne deszcze, po których nastąpił potężny cyklon w grudniu ubiegłego roku.

 

Wiatr przyniósł ze sobą duże chmary owadów z Półwyspu Arabskiego. Obecnie młode świerszcze, zwane przez biologów nimfami, nie mają jeszcze skrzydeł. jednak - według ekspertów cytowanych przez AP - w ciągu trzech tygodni wyrosną im one i owady będą mogły się przemieszczać. To wtedy może się zacząć prawdziwa plaga szarańczy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lada moment i opublikują badania, że jedzenie gówna też jest zdrowe. Taki dodatkowy recycling. Trochę tak jakby ta elita wzrastała coraz bardziej w pogardzie dla przeciętnego człowieka - w pogardzie skrywanej nawet przed sobą. Od setek lat ludzie mają intuicję, że elicie trzeba patrzeć na ręce i ona sama powinna uważać, gdy spróbuje czymś uszczęśliwić plebs. Komuchy udawały, że stoją za plebsem, a w gruncie rzeczy sami stworzyli nową elitę chama i prostaka. Teraz wyłania się kolejna "self-made" elita miliarderów i polityków, którzy "wiedzą", że ludzi na ziemi jest za dużo. Może jedzenie robactwa jest takim nowym sposobem na eliminację "ludzkiego robactwa" wg. Schwaba i jemu podobnych. Niech ta chityna odłoży im się w żołądkach i niech pozdychają od raka.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minutes ago, Dworzanin.Herzoga said:

ironiczne jest szukanie w świerszczach i szarańczach pożywienia, mimo, że nie ma tutaj żadnych sensownych powodów, jedynie ideologia, kiedy

np w Somalii wpływ szarańczy na wyżywienie ludności jest zgoła inny:

Najgorzej, że obecnie nie można w twarz powiedzieć durniom, że są durniami. Zaraz wyjadą z jakąś "mową nienawiści", której to "definicję" i penalizowanie owej mowy wymyślili sobie właśnie durnie, żeby chronić własną durnotę przed zdemaskowaniem i piętnowaniem.

 

23 minutes ago, Dworzanin.Herzoga said:

W Somalii, na trudno dostępnych obszarach gromadzą się olbrzymie ilości jeszcze młodych świerszczy, które wkrótce mogą zamienić się w stada szarańczy pustoszącej znaczne obszary tego regionu Afryki - informuje Associatted Press.

Dlatego należy tam gdzie szarańczy nie ma, trochę jej dohodować więcej. Musi być równouprawnienie terytoriów pod względem zniszczeń upraw. Dlaczego np. polskie niziny miałyby się zapłakać z rozpaczy? Dlaczego tylko Somalijczycy mają przez to głodować? Niech solidarnie głodują też Europejczycy a matka Ziemia osiąga wieczną harmonię. Bez (zarazy?) pasożytów takich jak człowiek. 

 

A ja bym wysłał tych wszystkich promotorów robaczków właśnie do Somalii z siatkami na motyle. Niech wyłapują. Nas będą nimi karmić a Somalijczycy w końcu zjedzą chleb. Przecież nie oglądali TV i im gluten nie szkodzi. 

 

ps. beczką śmiechu są w ogóle zafałszowane badania pewnego "naukAwca" (to tak od "kwas siarkowy i jakiś taki niedorobiony ;) "siarkAwy") z AUT, który chciał dowieść że gluten szkodzi tak samo jak jedzenie gruzu. I ten debilizm chwycił! Zaraz będą programować tępaków, żeby srali ustami a żarli dupą. Dzięki temu uda im się odzyskać z odchodów jeszcze trochę energii. I co? I pewnie uwierzą że to tylko kwestia treningu. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracując w korpo nauczyłem się jednego - na zewnątrz trzeba być entuzjastycznym, karnym i lojalnym.

Ale na boku pracujesz na siebie - szukasz alternatyw, dorabiasz, kończysz kursy/studia (w swoim wolnym czasie i za swoje pieniądze - żadnego zadłużania się u korpo!). 

I taka jest moja taktyka życiowa - nie zamierzam krzyczeć, nie zamierzam grozić. Kalkuluję - i opracowuję plan wyjścia. A tymczasem przygotowuję się. Na różne sposoby.

 

Udało mi się tak wszystko poukładać, że miód, nabiał, boczek, jaja, jabłka, ziemniaki, chleb etc. biorę od zaufanych rolników, którzy nie używają pestycydów i uprawiają na dobrych ziemiach. Jest to bardziej kłopotliwe niż pójście na bazar/do marketu, ale opłaca się. I wcale nie jest drogo. No i płacę gotówką.

To na początek. Ziemia też już kupiona, na szczęście w bardziej cywilizowanych stronach. 

 

 

  • Like 9
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Rnext napisał:

Dlatego należy tam gdzie szarańczy nie ma, trochę jej dohodować więcej. Musi być równouprawnienie terytoriów pod względem zniszczeń upraw.

 

Dotychczas ideowi lewicowcy deklarowali chęć redystrybucji dochodów w zgodzie z duchem sprawiedliwości społecznej, teraz wchodzi bardziej komplementarne podejście

i można liczyć także na redystrybucję nędzy. ;)

 

12 minut temu, Rnext napisał:

Najgorzej, że obecnie nie można w twarz powiedzieć durniom, że są durniami. Zaraz wyjadą z jakąś "mową nienawiści", której to "definicję"

i penalizowanie owej mowy wymyślili sobie właśnie durnie, żeby chronić własną durnotę przed zdemaskowaniem i piętnowaniem.

 

Mnie czasem drażnią, czasem śmieszą ci turboprogresywiści, wmawiający innym "-fobie", którzy sami plują jadem i nienawiścią na całe grupy ludzi, tylko mają inne kryteria by kogoś z automatu

traktowac jako wroga, ale w swoich oczach są usprawiedliwieni, bo to dla wyższego dobra. 😊

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minutes ago, Dworzanin.Herzoga said:

Dotychczas ideowi lewicowcy deklarowali chęć redystrybucji dochodów w zgodzie z duchem sprawiedliwości społecznej, teraz wchodzi bardziej komplementarne podejście

i można liczyć także na redystrybucję nędzy. ;)

Prosta zasada soc-komuny - "wszystkim równo, wszystkim gówno". 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamieńmy Ramsaya na Beara Gryllsa 


Swoją drogą ostatnio kupiłem w promocji książkę Schwaba o IV rewolucji przemysłowej, by odczytać u źródła i za wielkich kontrowersji tam nie przeczytałem (jak dotąd na 50 stronie). Sam Wielomski, który rozpisywał się o tym dużo promował by samemu czytać, więc żeby nie było. xD

 

W tych rozmowach zazwyczaj (gdzie się straszy robakami i generalnie WEFem) jak ognia unika się argumentacji u samego źródła - dlaczego, jakie problemy dostrzegają ci z WEFu, CZY realnie są problemami oraz jak inaczej można temu przeciwstawiać (jak na przykład parcie na rozwój technologii choćby w kwestii łapaczy CO2 lub śmieci w oceanach, co stworzył Boyan Slat).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Afera ze świerszczami, jest obecnie chyba najbardziej bełkotliwa ze wszystkich ostatnich medialnych wrzaw, bo pomieszanie z poplątaniem treści występuje zarówno w źródłach pierwotnych, jak i wtórnych, czyli rozwijającymi temat, poza głównymi ośrodkami wiadomości.

 

Poczynając od źródeł pierwotnych, to za bardzo nie rozumiem jak taki produkt, jak mąka ze świerszczy, będąca docelowo substytutem mąki ziarnistej, ma się przyczynić do zmniejszenia spożycia mięsa. No chyba, że się rozbija o to, że stanowiłaby źródło uzupełnienia dziennego spożycia białka, które dotychczas człowiek dostarczał sobie z produktów zwierzęcych.

 

Problem polega jednak na tym, że mąka ze świerszczy nie ma żadnego zastosowania kulinarnego poza byciem zagęszczaczem - nie da się jej piec, ani wykorzystać w żaden inny sposób. Jeśli więc się komuś marzy chleb z 100% mąki świerszczatki, to się srogo zawiedzie, bo w wypiekach może ona stanowić jedynie wypełniacz, a i to niezbyt objętościowy, ponieważ mąka świerszczatka, ,,mąką" jest tylko z nazwy i w ogóle nie ma właściwości chemiczno-fizycznych, jak ta z ziaren lub z ziemniaków. Możecie więc też zapomnieć o budyniu lub kisielu ze świerszczy, bo tutaj też nieodzowna będzie mąka ziemniaczana.

 

Nie mówię tu już nawet o szeregu innych źródeł białek zwierzęcych, jak jaja czy nabiał, bo w ich przypadku mąka świerszczatka nie może być nawet substytutem.

 

Futurolodzy wszelkiej maści, powinni więc zastanowić się w jakiej formie ludzkość miałaby mąkę świerszczatkę powszechnie i na masową skalę spożywać - oczywiście w warunkach gospodarki wolnorynkowej.

 

Bo pozostając przy kwestii wolnego rynku, z ciekawości sprawdziłem sobie, ile taka mąka kosztuje - wychodzi około dwie stówy za kilogram. Trzeba więc brać poprawkę, że jak ktoś pisze o tym, że produkcja mąki świerszczatki jest ,,tańsza", tzn., że jest tańsza, ale w emisji CO2, no bo rzeczywiście świerszcze nie pierdzą i ciężko ten fakt kwestionować, jak również wywodzony na jego podstawie wniosek o niskiej emisyjności tej hodowli.

 

Jednakże jeśli chodzi o bardziej merkantylne podejście pojęcia ,,drogo/tanio", to mąka świerszczatka jest obecnie droga w chuj. Oczywiście, prawo popytu i podaży może tutaj jeszcze zdziałać cuda  i gdy tylko wielkorolni chłopi przestawią swoje dotychczasowe fermy drobiu i bydła na hodowle świerszczy, a wiejski krajobraz utonie w jednostajnej muzyce tych owadów, mąka świerszczatka stanie się tania jak szczaw i każdy będzie mógł się w nią zaopatrzyć w takie ilości, ile będzie potrzebował i przy tym nie zbiednieje. 

 

To o podaży. Bo jeśli chodzi o popyt, to nawet nie będąc ekspertem z badania rynku, można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że mąka ze świerszczy nie będzie komercyjnym przebojem delikatesów i sieci dyskontów. A nawet nie założyć, a wręcz stwierdzić, bo produkty spożywcze z robaków w Polsce można legalnie kupić już od kliku lat. Zszokowani? No ja też, bo sobie zrobiłem mały research.

 

No i w tym miejscu przechodząc do źródeł wtórnych, to trzeba zacząć w ogóle od tego, że KE w rzeczywistości na żaden plan nie wpadło - KE literalnie wydało tylko zgodę dla jednego producenta, a mianowicie Cricket One LTD, na wprowadzenie mąki świerszczatki w produktach spożywczych na rynek europejski, ale ta zgoda dotyczy tylko Cricket One LTD, które samo wystąpiło do KE z takim wnioskiem.

 

Ktoś błyskotliwy, mógłby zadać pytanie, dlaczego jakaś firma wystąpiła do KE o zgodę na wprowadzenie produktów zawierających mąkę świerszczatkę na rynek europejski, podczas gdy w Polsce, samą taką mąkę można już było kupić już znacznie wcześniej.

 

Ano dlatego, że Cricket One LTD, to firma WIETNAMSKA. Chociaż nie jest to wyłączny powód, dlaczego wystąpili z tym wnioskiem do KE, bo decydowały o tym przede wszystkim dużo nudniejsze kwestie prawne, których nie chce mi się wyjaśniać, aczkolwiek sygnalizuję, że jestem szerzej w temacie zorientowany, na wypadek gdyby ktoś chciał mi zarzucić powierzchowność w ustalaniu faktów. 

 

Niemniej jednak, przygody mąki świerszczatki w przekazie medialnym i publicystyce, to kolejna kopalnia beki i przykład postępującego zidiocenia społeczeństwa.

Edytowane przez Throgg
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Throgg napisał:

Afera ze świerszczami, jest obecnie chyba najbardziej bełkotliwa ze wszystkich ostatnich medialnych wrzaw, bo pomieszanie z poplątaniem treści występuje zarówno w źródłach pierwotnych, jak i wtórnych, czyli rozwijającymi temat, poza głównymi ośrodkami wiadomości.

Może chodzi o to aby przykryć sprawę mąki paszowej czy też zboża paszowego z Ukr, które jest zanieczyszczone w tym owadami i można "coś" znaleźć w pieczywie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd te wszystkie teorie spiskowe. Dopuszczono do spożywania mąkę z owadów noi co z tego? Afera trochę z dupy. Teorie, że kurwa wolność nam zabierają i zaraz zamiast kajzerek będzie niemiecki świerszcz prażony. Inwigilacja, ziemia hemoglobina, dwutlenek węgla. Taka sytuacja.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyście wiedzieli co dowcipasy na produkcji u Januszy do masy parówkowej potrafią wrzucać, to byście się z robaków nie śmieli. 

 

Ogólnie wysoko przetworzone żarcie lub półprodukty to jest syf. Przypominają o tym z rzadka afery typu "sól drogowa". Z rzadka, bo skala "oszczędności" zasadniczo jest ogromna. 

 

Mam trzech klientów z branży FMCG, w tym dwóch produkcyjnych. Znane marki. Ja ich jednak nie kupuję. 😁

Edytowane przez maroon
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Rnext said:

No co Ty? Zapomniałeś że gluten szkodzi głównie "płatkom śniegu" na które potęga sugestii mediów działa perłowo. A ludzi z prawdziwą nietolerancją/celiakią jest szacunkowo 1% populacji. Więc cała reszta jest chora nie na jelita tylko na głowę. A to w przeciwieństwie do celiakii jest uleczalne

 

W wyniku doboru najbardziej odpornych na szkodniku odmian zmieniła się zawartość procentową glutenu w zbożach. To nie ludzi jest więcej z "celiakia", tylko glutenu w zbożach, przez co u większej ilości osób przekraczana jest granicą gdzie zaczyna on stanowić problem. Nikt z nas nie posiada enzymow mogących w 100% strawić gluten

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzieliście jak taka azjatka wpieprza żywego ptasznika? Nie będę dawał linka bo mi się jednak trochę treść żołądka podnosi do góry a raczej nie jestem taki delikatny. Normalnie miała ich z 10 na talerzu w jakimś sosie czerwonym. Cholera wie jak to ona zrobiła, że jej nie ujebał a te azjatyckie są bardzo jadowite. Venomous Art (chodowca ptaszników) mówił, że ptasznik nie miał usuniętych chelicer (czyli te "zęby jadowe"). 

 

Przy niej Bear Grylls to płatek śniegu. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Dworzanin.Herzoga napisał:

że ironiczne jest szukanie w świerszczach i szarańczach pożywienia, mimo, że nie ma tutaj żadnych sensownych powodów, jedynie ideologia

Na lekcjach biologii się nie uważało?

Ideologią piszesz?

Pomocnicze pytanie.

Co jest podstawowym BUDULCEM roślin?

Nie jest to: ziemia%gleba/nawozy/woda/słońce itd.

Tyyyż nie jest to WĄGIEŁ.....dlaczemusz? 

Kiedyś pod krzak wydypałaałem worek czoornego groszku i NIC.

 

Natomiast dziwnym trafem przypomniało mi się jak DAWNO DAWNO temu zadymiano drzewka, palono ogniska w szklarni.....itp.

CO2.

 

JEŻELI zmiejszymy emisję to potencjalnie płodów rolnych będzie mniej(słabe/drogie).

 KTO NIE MA ŻARCIA((po taniości) ten berek i kupuje za gruby chan gdzie indziej.

Bez tv, samochodu, srajfona da się przeciurlać bez ŻARCIA po 2 tygodniach będzie ciężko.

 

A robaki.......troszku słabo z fermą/hodowlą.

Wynzturzą tradycyjne rolnictwo i zrobią mooonke owadopodobnoom.  

Wiem jestem szurem.

 

 

 

2 godziny temu, Throgg napisał:

Futurolodzy wszelkiej maści, powinni więc zastanowić się w jakiej formie ludzkość miałaby mąkę świerszczatkę powszechnie i na masową skalę spożywać - oczywiście w warunkach gospodarki wolnorynkowej.

Tak jak korę z drzew na przednówku.

Zaraz po wojnie, gdzie głód i smród.

 

Edytowane przez Tornado
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Tornado napisał:

JEŻELI zmiejszymy emisję to potencjalnie płodów rolnych będzie mniej(słabe/drogie).

[...]

A robaki.......troszku słabo z fermą/hodowlą.

Wynzturzą tradycyjne rolnictwo i zrobią mooonke owadopodobnoom.  

Wiem jestem szurem.

 

No i właśnie cały ten kierunek mi się nie podoba. Np. Zielony ład dla rolnictwa z '20r, ze szczytnymi deklaracjami, a przewidywane skutki takie jak napisałeś wyżej:

 

Zmniejszenie produkcji żywności?

Europejskie organizacje rolnicze zwracały także uwagę na to, że wprowadzenie zasad strategii 

„Od pola do stołu” oznaczać będzie zmniejszenie produkcji europejskiej żywności, której 

niedobory na półkach sklepowych trzeba będzie uzupełnić importem z innych krajów, z którymi Bruksela podpisuje umowy o wolnym handlu

i z krajów, gdzie farmerów nie obowiązują tak ostre wymogi środowiskowe przy produkcji.

 

 

😊

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.