Skocz do zawartości

Mięso dla bogatych, robaki dla reszty


Rekomendowane odpowiedzi

45 minutes ago, Tornado said:

Wynzturzą tradycyjne rolnictwo i zrobią mooonke owadopodobnoom.  

Wiem jestem szurem

 

https://forsal.pl/biznes/rolnictwo/artykuly/8658627,ke-planuje-zalac-woda-400-tys-hektarow-uzytkowanych-rolniczo-w-polsce.html

 

A z robakami z tego co na szybko sprawdziłem to profil aminokwasów jest ok, nie wiem jak z przyswajalnością takiego białka (?), ile realnie trzeba tego zjeść żeby wszystko dostarczyć 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Lada moment i opublikują badania, że jedzenie gówna też jest zdrowe.

Potem podejdzie taki prezenter do kucharza w telewizji śniadaniowej i będzie:

 

Kucharz: a jeszcze spróbuj to ciasteczko

Prezenter: to brązowe ? ok... puff, smakuje jak gówno !

Kucharz: bo to jest gówno

 

Obtoczą najwyżej w jakieś mące ze świerszczy i będzie zjadliwe.

 

Edytowane przez Infernal Dopamine
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tylko, że mówienie o tym, informowanie ludzi i tak nic nie da.

Lata 2020-2022 pokazały dobitnie, że ludziom można wszystko wjebać w imię ,,ich dobra”. A nawet jak poczują się oszukani po czasie to nie będą chcieli o tym słyszeć, zajęci ,,problemami” dnia codziennego.

 

Wprowadzą jeszcze limity węglowe, elektroniczną kasę z terminem ważności i witaj piękny, nowy świecie. Dobrze, że jestem już po 30-tce i już coś tam przeżyłem, bo lepiej nie będzie.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłoby problemu, gdyby wszystko zmierzało do wyboru. Możesz sobie jeść gruz, torf, koński obornik - wszystko legalnie dostępne w np. Lidlu. Tyle, że patrząc na występki władzy, raczej należy patrzeć na to jak na etapy pośrednie, przyzwyczajanie i oswajanie. A potem nawet bułka do hamburgera w McDonek będzie wyłącznie ze świerszczy i piasków Sahary. Parę lat już przeżyłem i trochę wygibasów chciwej i sprzedajnej władzy widziałem. Dlatego im nie wierzę nic a nic (przynajmniej dopóki nie będą pracować na nasze zlecenie, karnie wykonując polecenia suwerena albo kula w durny i chciwy łeb). Teraz mogą propagandą zamotać (i im się udaje) wyłącznie w młodych, dziecięco naiwnych jeszcze głowach. Sam pozostanę przy absolutnym braku zaufania do władzy i podążania przeciwko temu, co zostało oficjalnie zdementowane, jak zachęcał Александр Горчаков

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Brat Jan napisał:

W Azji jakoś wpierdalają wszystko co się rusza.:D

 

Tylko dlaczego u nas chcą robić z tego mąkę, a nie smażyć lub gotować?

 

Tyle, że nie na co dzień, i nie wszyscy.

Jedzenie "dziwnych rzeczy" w Azji to następujące przypadki :

 

1. bieda. Jakieś plemiona z dżungli, jak nie wyjdzie polowanie, to zjedzenie jakiejś larwy (być może zarobaczonej, być może trującej), to być albo nie być.

 

2. głód - w Chinach za rewolucji ideologicznej (takiej, jaką obecnie lansuje lewactwo i "zbawcy planety" w UE), po spektakularnych akcjach przetopu narzędzi na żelazo, czy mordowania wróbli - nastąpiły ogromne kryzysy rolnictwa, i ludzie wpierdalali paski, latawce (bo klej z mąki), trawę i robactwo. W Korei Północnej w obozach też mają te tradycje.

 

W europie takim przykładem jest surstroming, czy inne warianty - wieloryba i rekina - czyli gnijące mięso.

Mieszkańcy Islandii czy Norwegii - kiedy nie było co jeść, a połów nie wyszedł - w desperacji zjadali zakopane w ziemi i gnijące odpadki. I tak powstała "tradycja" jedzenia zgniłej ryby.

Ani to zdrowe, ani normalne, wynika tylko z tego, że kiedyś było w chuj ciężko.

 

3. ekscentryczność i turystyka - specjały typu penis tygrysa, wódka z kobry i skorpionów, żywe robaki - są żarciem ekscentrycznym "instagramable". Z przypadków 1 i 2 przedsiębiorczy Chińczyk zrobił biznes.

Robactwo jest za darmo, a jeśli można je sprzedać głupim turystom, to i jeszcze będzie satysfakcja zrobienia w konia "białej małpy".

 

4. medycyna chińska - j.w. część dziwactw spożywa się z powodu przesądów/poglądów medycyny chińskiej i jej azjatyckich odłamów. Czyli dziwne wywary, ekstrakty, jajca pantery, uszy pandy, zmielone gówno noworodka, wywar z rogu nosorożca, i inne absolutnie dziwaczne składniki, które mają "przywracać równowagę yin-yang i żywiołów".

 

 

Robactwo niech robi to, co umie najlepiej - przerabia materię nieorganiczną na nawóz, czy będzie pokarmem dla wyspecjalizowanych w tym pożywieniu zwierząt, np. dla żab czy ptaków.

 

@Throgg

Kwestię, czy drogie robaki mogą zastąpić coś :

- tu nie chodzi o "mąkę z robaków" jako zastąpienie mąki ze zbóż, tylko jako zastąpienie białka zwierzęcego.

Jajka , mleko, sery, steki - out. Papka z robactwa - in.

- jak klarował skurwysyn Biedroń w ćwokFM - kwestia ceny zostanie rozwiązana za pomocą "podatków i dopłat".

Czyli jajka, mięso i mleko zostanie obłożone ciężkimi podatkami, a kasa z tych podatków zostanie przekazana farmom robactwa w formie dotacji.

Klasyczna UE.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, slusa napisał:

ile realnie trzeba tego zjeść żeby wszystko dostarczyć 

To akurat nie ma znaczenia.

Wysoko marżowagospodarka zachodu UPADA.

BRAK tanich frajerów do pracy na ich emerytów.

Dzieci ogólnie brak.

Zatem trzeba wprowadzić synonim STANU WOJENNEGO aby przywrócić  dzietność.

Skasować ostatnie stadium mysiej utopii.

TAK CURWA jesteśmy na ostatnim etapie.

1 800 000 wolnych mieszkań w Polsce.

/pustostany DLA dzieci/Na starość...itd/

JEŻELI u nas jest tak oczobitny LEVEL to co z zachodem?...czarna dupa i kupa.

A wojenka/migracja/drogie żarcie/katastralny I odcięcie taniej dobrej chinszczyzny to półki sklepowe PRL.

JUŻ teraz znasz rolnika?...Masz żarcie poza kartką.

OBECNIE kartką ma postać QRcodu.

ROŚNIE W SIŁĘ na inne asortymenty. 

 

ABY MOJEGO SZUROSTWA DAĆ DOWÓD......to powsciskałem we wszystkie kwiatki(donice) nasiona żyDkiewki......no i curwa ROSNĄ :)

 

A jaj jaj Puerto Rico. 

 

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, sargon napisał:

- tu nie chodzi o "mąkę z robaków" jako zastąpienie mąki ze zbóż, tylko jako zastąpienie białka zwierzęcego.

Jajka , mleko, sery, steki - out. Papka z robactwa - in.

Wydawało mi się, że w poprzednim wpisie już wystarczająco naświetliłem tą tematykę i dlaczego taka właśnie ,,podmianka" w warunkach gospodarki wolnorynkowej nie ma za bardzo racji bytu. Ani w żadnej innej, bo tu już w zasadzie wkraczamy na teren fantazji zaczadzonej głowy, czyli totalitaryzmy na sterydach, chów klatkowy ludzi, podawanie pożywienia z teleskopowych rurek i inne takie historie dla dużych dzieci.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Średnio się boję, że ktoś mnie zmusi do jedzenia robali. To jest robione z myślą o gównojadach, którzy i tak żrą gówno- gotowe jedzenie ze sklepu, produkty kiełbasopodobne, piwsko, chipsy itp itd.  Z ciekawości patrzyłem na makro tych chrząszczy- No tak sobie powiedziałbym. Pewnie, że trzeba obniżyć koszta produkcji paszy dla plebsu- tym bardziej że to będzie kupowane z dochodu gwarantowanego. Dla ludzi którzy przykładają uwagę do tego co jedzą, zawsze będzie możliwość kupienia normalnego jedzenia. A że będzie drogie? Cóż- jedzenie to inwestycja i biada temu kto tego nie rozumie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę godzin temu odbyło się głosowanie  Parlamencie Europejskim, gdzie zatwierdzono plan wycofania samochodów spalinowych w całej UE do 2035r, przy czym już od 2025 będę znikać spalinowe z rynku bo jest cel pośredni. 

 

Tak sobie myślę, mamy 2023, do 2035 brakuje 12 lat - w sam raz aby za 12 lat kupić używaną Teslę po Niemcu. Będzie mnie stać!

 

Także paniki nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się skończy jakąś odmianą Nocy Oczyszczenia ;)

 

 

Fo9Lm7IXsAIAmGi?format=jpg&name=900x900

14 godzin temu, RealLife napisał:

Tak sobie myślę, mamy 2023, do 2035 brakuje 12 lat

Mocno wierzę, że UE szlag trafi prędzej, niż do 2035 r ;) Daj Boże.

Jak pisałem - wszystko stoi na twardo w unijnych rozporządzeniach, z zarysowaną mapą drogową ;) To nie są ćwiczenia.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, Obliteraror said:

To się skończy jakąś odmianą Nocy Oczyszczenia ;)

 

Czyli 40g mięsa i 250g nabiału dziennie. Takie "Noce Oczyszczenia" to dopiero mogą być wyżerki - "polityk a'la śledź", "polityk z rusztu", "ratuszowy adana kebab" itd...

Ciekawe ile trzeba będzie postawić w WAW krematoriów, żeby zagłodzonych przemielać. No i w końcu upragnione przez covidiotów lodowiska zamienić na kostnice. 

 

Historia kołem się toczy. Wchodzimy na wyższy level wojny elYt z jedwabnikiem. 

Widzę głęboką niszę biznesową. Oczywiście poza całkowitą kalką tamtych czasów:

 

17 minutes ago, Obliteraror said:

Fo9Lm7IXsAIAmGi?format=jpg&name=900x900

Zwróćcie uwagę jak się pisze o tych naszych bo i zatrudnionych przez nas - sztyftach: "przywódcy miast". Niezłe kodowanie jedwabnikowi podległości wobec zatrudnionych przez siebie cieci malinowych.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext w praktyce to jest jeden nieduży kurczak na miesiąc, czyli jedzenie mięsa od święta jak chłop pańszczyźniany.

 

250 g nabiału dziennie to jest całkiem sporo (zależy jakiego), tylko problem polega na tym, że nawet jak to będzie kaloryczny nabiał (ser żółty) to żeby zaspokoić zapotrzebowanie energetyczne trzeba będzie ładować wypełniacze z węglowodanów, a łączenie tego z nabiałem w takich ilościach nie jest najlepszym rozwiązaniem dla organizmu, delikatnie rzecz ujmując.  

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, RealLife napisał:

Parę godzin temu odbyło się głosowanie  Parlamencie Europejskim, gdzie zatwierdzono plan wycofania samochodów spalinowych w całej UE do 2035r, przy czym już od 2025 będę znikać spalinowe z rynku bo jest cel pośredni. 

 

Tak sobie myślę, mamy 2023, do 2035 brakuje 12 lat - w sam raz aby za 12 lat kupić używaną Teslę po Niemcu. Będzie mnie stać!

 

Także paniki nie ma. 

 

Będzie panika jak zużyte baterie po tych elektrykach będą szły z dymem na polskich polach i składach gruzu, tak to się skończy

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Obliteraror teraz to zaczynają być filmami instruktażowymi ;) No cóż, może jeszcze zagrają "Warszawiankę" pod szubienicami szubrawców. 

 

@Mosze Red oczywiście dopóki nie przepchną "celu ambitnego" obozowych kapo. Bo wówczas zero. A tymczasem jedno jajko to 50g, do tego łyk mleka, kawałek sera albo kubeczek twarożku i limit dzienny wyczerpany. A to zasadniczo porcja śniadaniowa. No... chyba że sobie dokupisz za jakieś punkty (bodaj "żółte" dawały u Zajdla dostęp do  dóbr "luksusowych"). Jest jeszcze jeden istotny aspekt - nawet grubas może być niedożywiony. Wystarczy jeść monotonnie, nie mając np. dostępu do urozmaiconej diety. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext ale to nie będzie tak wyglądało, mięso to jest konkretny biznes.

 

Na 100% z limitów CO2 czy innych jakie sobie wymyślą, będą zwolnione wszystkie korporacyjne sieci fastfoodowe ;) 

 

Nie będzie jedwabnika stać, żeby sobie kupić wołowinę w sklepie czy kurczaka (ewentualnie będzie ale kartki jak za PRL, albo nie będzie kupował bo mu doda śladu węglowego na karcie) i będzie wpieprzał burgery ze znanej sieci albo hot dogi z Żabki.  

 

Oczywiście ceny wzrosną w Macach i innych takich, bo będą monopole w dostarczaniu mięsa jedwabnikom, do tego jakość spadnie.

 

No i taki burger czy parówka, będą reklamować aż 60% prawdziwego mięsa (reszta robaczki albo soja). 

 

Będą jakieś delux z zawartością 99% mięsa w cenie np. 50 zeta za burgera :D 

 

A za 20 lat, kolejne pokolenie będzie się jarało, że zjadło burgera delux 99% mięsa, jak teraz się jarają wołowiną kobe :D 

 

Jestem skłonny się o to założyć, bo duże sieci sobie krzywdy nie dadzą zrobić, a milion USD dla lobbystów przekłada się na miliard USD zysków. 

 

 

Tu nie chodzi o to żebyś nie jadł mięsa, tylko żebyś musiał kupować mięso od określonych podmiotów, kiepskiej jakości za kosmiczne pieniądze. 

 

Przecież już w tej chwili wyhodowanie sobie mięska na swój użytek jest skrajnie utrudnione, mała i średnia produkcja jest wykańczana, zostaną tylko najwięksi producenci należący do kogo trzeba. 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajsze walentynki parka moich znajomych progresywnych lewaków spędziła przy dwóch talerzykach robali i butelce wina.
Oczywiście wszystko okraszone influencerską nutą bo Pani się udziela internetowo (fora, kanały itp itd).

A koleś.. jak go lubię tak jest stracony jak na moje.
 

Normalnie progres..

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red liczę że Polak jak zwykle da sobie radę, jak zresztą z każdym okupantem, niemieckim czy sowieckim, tak teraz z brukselskim. Dlatego napisałem że będzie nowa nisza biznesowa i pod spodem "legalnego państwa" będą pączkować - no niestety - mafijne układy. Tyle, że teraz sztama już nie będzie tylko między kacykami i mafijkami jak za komuny, bo się w układ wkręcą jeszcze korpo. I wszyscy będą do siebie puszczać oczko, dymając jedwabnika-niewolnika.

 

ps. Kolejny raz utwierdzam się przekonaniu o właściwej decyzji wyprowadzki z WAW na wieś. Przypadkiem jest tu w okolicy masa hodowców wszystkiego i nawet rolników, uprawiających jeszcze na oborniku (w sumie dzięki małemu zagłębiu koniarsko - mleczarskiemu i łatwości dostępu do naturalnego nawozu). 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.