Skocz do zawartości

35 lat nowy ład - nowy start


nesq

Rekomendowane odpowiedzi

Kcenie dzieci to nic złego, choć w pewien sposób infantylne. 

 

Złe jest natomiast, gdy kcę nie pokrywa się później z wyobrażeniami jak to miało wyglądać. 

 

O kobietach nie będę pisał, ale faceci tracą umiejętność krytycznej oceny efektów swojego kcenia, a zwłaszcza efektów wychowawczych. Komuś się wydaje, że wychowuje bombelka na ideał, bo przecież jego, to nie może być inaczej, a w istocie powstaje jednostka dysfunkcyjna społecznie. 

 

Dziś koszt wychowawczy, i nie mówię tylko o kasie, jest ogromny. Wielu sobie z tego sprawy nie zdaje, bo przecież oni kcą, to co może pójść źle? 

 

Dlatego jeżeli ktoś świadomie te ryzyko podjął i nawet mu się w jakiś sposób udało, to ok, tylko niech nie twierdzi, że to jedyna słuszna i najlepsza opcja. To po prostu opcja i to obarczona sporym ryzykiem i mentalnym i zdrowotnym i finansowym. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z takim wyksztalceniem zawodowym TYLKO wyjazd za granice. W UK  zarobilbys krocie, zobaczyl inny kraj, pozwiedzal swiat, poszerzyl horyzonty.

Polecam !

Zadroszcze Ci tych maszyn budowlanych, Londyn to wielki plac budowy, umiejetnosc obslugi maszyn jest w cenie.

Zarobilbym tutaj sporo kasy.

Ale co do schematu praca-dom-jedzenie-spanie- praca (powtorzyc). Tutaj jest tak samo, dlatego warto sie wyrwac w weekendy gdziekolwiek nad morze, pozwiedzac inne miasta, galerie, muzea. Zalezy co Cie kreci. Jakie masz hobby.

Generalnie ZAWSZE warto cos zmienic. W Polsce przez dekady niewiele sie zmieni. Za pozno.

 

No description available.

Edytowane przez OGÓR
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, nesq said:

O to tyle co mnie interesuje na dzień dzisiejszy

Moja emigracja te 15 lat temu miala byc krotka i intensywna. Zarobic kase na splate kredytu hipotecznego za 45 m kw mieszkanko. Ewentualnie zarobic na jakies meble kuchenne (takie z wyzszej polki). Moze kupic jakas fure i powrot. Dawalem sobie na to 1-2 lata. Gdy okazalo sie ze cel w zasadzie osiagnalem po pol roku w UK, podsumowalem ten okres - "podliczylem kase" i mozliwosci. Postanowilem zostac w Wielkiej Brytanii i sie rozwijac tam (nie w Polsce). U mnie sytuacja byla nieco inna. Mialem wyksztalcenie wyzsze, teoretycznie "dobra praca" w budzetowce, zyc nie umierac !

Ale gdy sie zaaklimatyzowalem poczatkowo w srodkowej Anglii, zobaczylem mozliwosci, atmosfere i "klimat" (muzyka + zwiedzanie). Nie chcialem wracac do Polski - bo bylem przekonany ze nic juz tam nie osiagne.

Po 100 latach studiow, 13 latach pracy w Urzedzie Panstwowym, zobaczylem "szklany sufit". W UK musialem zaczac od pracy zwyklego, magazynowego robola. Oplacilo sie. Inwestowalem w siebie, kursy jezykowe, angielski College, lekcje prywatne angielskiego + kursy zawodowe. udalo sie. W Polsce czekalby na mnie nadal wakat na panstwowym. Ale po co ? Skoro mozliwosci awansu w budzetowce to sa dla partyjnych pociotkow (zalezy ktora partia jest przy korycie). 

Do Polski wrocilem zaledwie na 5 dni - by sprzedac mieszkanie, oddac czesc kasy bankowi i tyle mnie widzieli. 

Wiesz, na pewnym etapie emigracji juz nie chodzi o pieniadze. A raczej o mozliwosci i pewnego rodzaju "FUN" lub swiety spokoj. Niektorzy osiagaja ten stan po kilku miesiacach lub latach, niektorzy wcale. A inni po 5-10 latach.

Tutaj tez sa korpo-szczury, tutaj tez sa "dorobkiewicze" ktorzy pchaja do skarpet wszystko co zarobia (na dom na Podlasiu byleby "somsiedzi penkli z zazdro"). Jezeli troche czujesz sie "wypalony" niejeden na emigracji tez to przechodzil. 

Ja bym zrobil tak.

  • Kasa zawsze sie przyda. A te latwiej i szybciej zarobisz za granica. Tym bardziej ze masz kwalifikacje. Wiec tak jak potwierdziles - decyzja WYJAZD.
  • Wybralbym jakies jednak kraje cieplejsze - Hiszpania,Francja poludnie Lazurowe Wybrzeze itp Chyba ze ze wzgledu na duze zarobki NORWEGIA - ale co 3-4 miesiace wyjezdzalbym na wakacje ze sloncem (Tajlandia , Australia, Egipt, Hiszpania,Karaiby i generalnie wszystko co jest przez wieksza czesc roku ze sloncem 30+ C). Zdrowiej dla ciala i psychy.
  • Odkladalbym ile sie da i kupowal nieruchomosci gdzie sie da (Hiszpania, Albania , Wlochy, Bulgaria, Polska) bo nieruchomosci sa zawsze w cenie i to dobra lokata. Jest to mozliwe jak sie oszczedza i inwestuje a nie rozpierdala kase za granica...
  • Generalnie zwiedzalbym co kilka miesiecy swiat, az mnie "olsni" co jest wazne, gdzie chce zyc, oraz CO ROBIC. Kazdemu polecam emigracje zewnetrzna. Bo wewnetrzna to masz w Polsce. Otworz glowe, szukaj mozliwosci, rozwijaj sie. Kozystaj z zycia.

 

No description available.

Edytowane przez OGÓR
  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@OGÓR Dzięki za post. 

 

Nie ukrywam, że w Polsce również trzymał mnie ojciec, ale niestety zmarł 2 miesiące temu.  Sprzedaje chate i ewakuacja do norwegii gdzie mam najbliższą rodzine. 

 

No dwie sprawy mi się nałożyły jednocześnie, śmierć ojca którego znalazłem osobiście + zesranie się branży budowlanej , wszystko w jednym tygodniu (przełom 2022/2023) , także już wiem co to znaczy kumulacja. 

Edytowane przez nesq
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.