Skocz do zawartości

Rooooochaaaj mnieeeee, tak jak ja rooooocham cieeeee


maroon

Rekomendowane odpowiedzi

Tak mi się zaśpiewało. 😁

 

Robię za IZ na pewnym projekcie dla klienta. Dziś pół dnia przeglądałem parę ofert, które jako pierwsze spłynęły na zapytanie. 

 

W skrócie, na rynku świń, znaczy instalatorskim bez zmian. 😁

 

Jakby klient sam chciał ogarniać temat, to by było jak w tytule. 😁

 

Ale straszne to jest. Z jednej strony widać, że ceny za usługi drgnęły w dół,  z drugiej pojawiło się kombinowanie jakby tu przyciąć na jakości i parametrach urządzeń oraz ukrytych opcjach za dopłatą. 😁

 

Będzie dobrze, Polak potrafi. 👍

 

PS. Baba mi odpisała, jak wskazałem, gdzie w ofercie lecą w chooja, "Ale z czym ma pan problem?" 😁 I to nie byle firma krzak, ale duży dystrybutor. 😁

 

Wychodzi na to, że czepliwa kurwa ze mnie i jeszcze się orientuje w temacie głupi chooj. 😁

 

Handlowcy mnie nie lubią. 

 

Prosit! 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co się dziwić jak u nas to nawet robol lubi robić za darmo.

 

Najlepszą zapłatą jest to, że możesz się najebać i zdechnąć miesiąc po przejściu na emeryturę a no i popatrzyć na jakiegoś małolacika co się wzbogacił na krypto i powiedzieć "ja to przynajmniej w wojsku byłem".

 

Także @maroon psujesz tylko wszystkim rynek tym gderaniem. Skończ już.

  • Like 4
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

57 minutes ago, maroon said:

z drugiej pojawiło się kombinowanie jakby tu przyciąć na jakości i parametrach urządzeń oraz ukrytych opcjach za dopłatą

Ale to od czasów komuny tak jest, to nic nowego...

57 minutes ago, maroon said:

Baba mi odpisała, jak wskazałem, gdzie w ofercie lecą w chooja, "Ale z czym ma pan problem?"

Ona się widać nie orientuje w temacie tego co sprzedaje... prawdopodobnie młoda. Poprosiła Cię o pomoc w wytłumaczeniu... uderzaj ;)

44 minutes ago, mac said:

Nikt nie chce płacić

Nie szukam dziś pracy, szukam dużej płacy,

Dzisiaj zaś za frajer nie chcą mi płacić - rodacy,

więc zrobię na cacy, oj zrobię ich na cacy,

tydzień im będzie stać (najwyżej)!

Ref: Roooochaj mnie, jak ja rooocham cię....

Edytowane przez Kespert
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maroon napisał:

Wychodzi na to, że czepliwa kurwa ze mnie i jeszcze się orientuje w temacie głupi chooj. 😁

 

Handlowcy mnie nie lubią. 

 

Tytuł na reklamę potencji:

 

Handlowcy go nienawidzą! Odkrył jak być czepliwą kurwą 😂

Edytowane przez Redbad
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kespert napisał:

Nie szukam dziś pracy, szukam dużej płacy,

Dzisiaj zaś za frajer nie chcą mi płacić - rodacy,

więc zrobię na cacy, oj zrobię ich na cacy,

tydzień im będzie stać (najwyżej)!

Ref: Roooochaj mnie, jak ja rooocham cię....

Masz talent :D

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maroon napisał:

Będzie dobrze, Polak potrafi. 👍

 

"Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina

ten cię wydyma i ten cię wydyma."

😊

 

Tytuł wątku, nie wiem czemu, przypomniał mi o refrenie piosenki Kultu wykonywanym przez Violettę Villas.

 

 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Panowie! (i Szanowne Panie udające panów)

 

Niech mnie ktoś wytłomaczy, prostym językiem. Jak się nazywa sport, że każdy każdego dyma i wszyscy udają, że jest ok?

 

I nie orgia. 😁

 

Bo to, że Polak uwielbia srać w gniazdo, w którym siedzi, to ja wiem od dawna. Natomiast coraz bardziej mnie zastanawia skala zjawiska i towarzyszący jej syndrom wyparcia oraz powszechnego powiedziałbym aplauzu. 🤔 I to, że z roku na rok rośnie, zamiast maleć. 

 

Co tu też w wielu kwestiach da się zaobserwować. 😁

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, maroon napisał:

Niech mnie ktoś wytłomaczy, prostym językiem. Jak się nazywa sport, że każdy każdego dyma i wszyscy udają, że jest ok?

Ktoś kiedyś nazywał życie w Polsce pływaniem w kisielu. Czasy się zmieniły i to już pływanie w gównie.

Edytowane przez mac
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maroon napisał:

Niech mnie ktoś wytłomaczy, prostym językiem. Jak się nazywa sport, że każdy każdego dyma i wszyscy udają, że jest ok?


Polska Rzeczpospolita Pisowska. 

Od trzech lat w kraju żyje się coraz gorzej, kasy coraz mniej, kogo nie dojechał kurwid to go jedzie drożyzna, inflacja, durne przepisy, dodruk, ceny paliw i energii, wzrost rat kredytowych, etc., etc.

To co się dziwić, że ludzie robią się gorsi. Chodzą podkurwieni. Więcej kombinują, wszystko się należy i najlepiej za darmo.

Chujnia z grzybnią. Im gorsze czasy tym większy syf z ludzi wyłazi.

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nihilus dodajemy do tego sprawdzanie przelewów przez banki oraz ich akceptowanie przez infolinię w niektórych przypadkach, czyli kasa już nie należy do człowieka właściwie. Jak wejdziesz do tej króliczej nory okaże się, że to bank łaskawie zgadza się na przelew, który wykonujesz, ale wystarczy, że cokolwiek się nie spodoba, człowiek się nie spodoba, cokolwiek i już jesteś wykluczony z rynku. Uprawnienia US, chory ZUS, ja tam 2000 zł płacić miesięcznie nie zamierzam xD Składka zdrowotna nieodliczalna od podatku to może jeszcze więcej wychodzi w praktyce. Koszty brutto-brutto. Zatrudniasz człowieka za 4 koła i zostaje mu minimalna netto xD (około). Nie wiem, kto jeszcze daje radę tutaj, tylko robota na czarno, branie hajsu do łapy i można funkcjonować.

 

Jak tak dalej pójdzie z inflacją to za 3 lata ceny znowu się podwoją. To będzie już zajechanie wszystkiego, oszczędności i stylu życia. Już wszystko odleciało.

 

Szkoda, że ten gniew idzie w relacjach pracodawca pracownik, wykonawca - klient, a nie na rządowych skurwysynów i lokalnych polityków. Powinni się bać wyjść z domu te skurwysyny.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, maroon said:

To w każdej "warstwie społecznej" funkcjonuje. 

Z innego wątku:

Pracownik pójdzie tam, gdzie dadzą mu najwięcej za jego umiejętności. ("jedź na zachód, bo tu mało płacą złe Janusze")

Pracodawca zatrudni tego, który chce najmniej za swoje umiejętności. ("złe Janusze, nas nie zatrudniajo tylko onych obcych!")

Jedni i drudzy są tylko ludźmi - i jak przysłowiowe kobiety, chcą "zawsze wincyj dla siebie", nieważne skąd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, mac said:

 

Jak tak dalej pójdzie z inflacją to za 3 lata ceny znowu się podwoją. .

 

Większość firm produkujących sprzęt i wyposażenie zapowiada podwyżki 5-15% od marca. Dziś gadałem z kurierem, za ciężarówkę 8t oc mu wzrosło 100% r/r. 

 

Także ten, nie wiem czy trzy lata. :) Malyna jest. 

 

@Kespertja nie mam problemu z płacenie uczciwej ceny czy stawki. Gorzej jak to co wczoraj było uczciwe, dziś staje się luksusem, na który nie bardzo stać. I to jest problem. Oczywiście jest pełno paździerzy, co sobie marże podbijają, ale w wielu firmach podwyżki idą na pokrycie zwiekszonych kosztów i bynajmniej nie wynagrodzeń, a głównie energii i transportu.

 

A łapę na cenach prądu, gazu i paliw trzyma ukochane państwo. 

Edytowane przez maroon
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, maroon said:

Gorzej jak to co wczoraj było uczciwe, dziś staje się luksusem, na który nie bardzo stać.

Jeśli masz ograniczone zasoby, prędzej czy później "dla kogoś zabraknie". Energii, materiałów, żywności, wypłaty. Stara analogia - "nakarm gołębie, by nie były głodne".

 

Zasobów z powietrza nie wyczarujesz. Zwłaszcza jak skończył się kredyt, napędzany neokolonializmem - może tak uczciwie mówiąc, nigdy nie było nas stać na spełnianie postulatu "wincyj".

 

Dwie główne metody "zbilansowania wszystkiego" to albo ograniczyć oczekiwania, albo zmniejszyć obciążenia podatkowe poprzez eliminację tzw. "zadań państwa" (oświata, zdrowie, nauka, wojsko, komunikacja...).

 

Stąd dwie drogi podstawiane nam na razie pod nos są proste, jak mózg demokratycznego wyborcy.

Wojna kulturowa/klasyczna, polaryzacja "ludu" zamiast wojny klasowej -> ograniczanie oczekiwań.

psv9ZQDAP99sY81DYuZb9WPUvv1W7cTf.png

 

Redukcja kosztów państwa.

23e09da255e37b5522a0a6739b4f8dbc.webp?s=1677081144

 

Czasem wiele się musi zmienić, by wszystko zostało po staremu. Na szczęście, zawsze jest jakaś trzecia droga.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.