Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Król Jarosław I napisał:

 

No to trochę tak jak starasz się nie wchodzić na konfliktowe tematy i być w porządku a i tak dostajesz ostracyzm bo singiel. xD

Ja tam lubię, jak ktoś na mnie wjeżdża w taki sposób. Ofiara sama przychodzi do drapieżnika :D 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze, bardzo dużo związków było jak koledzy mieli po 17-21 lat, po 22 roku życia 70% związków się rozpadło, na jakieś 15-20 osób, z którymi kiedyś często wychodziłem na dwór  mogę powiedzieć, że na 8 chłopa trzech jest w związkach, jeden z typiarą z daddy issues, drugi z dziewczyną, której nie poznałem, a trzeci ze spoko dziewczyną, co nie zostawiła ziomka nawet jak mu się firma rozjebała i potrzebował pomocy. Ostatnio widziałem się z nim i z jego dziewczyną, widać, że na chacie u niej jest normalnie, nawet mówiła negatywnie o koleżankach w kontekście, że kobietą nie można ufać.

Mam 24 lata i pamiętam jak trzy lata temu jeden kolega mówił w kontekście jego i dwóch innych kolegów w barze z pewnością siebie, że oni w trójkę na 100% za dwa lata będą mieli już dzieci. Pierwszy kolega rozstał się z dziewczyną, bo mu nie odpowiadała, robiła mu ciągłe jazdy, drugi, ten właśnie co o tym mówił, że za 2 lata na 100% dzieci też już nie jest z dziewczyną, ona ma około tysiąca obserwujących na Instagramie, a wstawia posty jakby była nie wiadomo jaką gwiazdą, mówiła mi kiedyś nawet, że jeden znany raper do niej pisał, pomyślcie jak media społecznościowe rozpierdalają p0lki jak taka dostaje atencję od rapera xD trzeci ziomek jako jedyny dalej z dziewczyną, ale bez dzieci, na trzy związki jeden przetrwał, a z tego związku jedyne co wyszło to pies. Miały być trzy bombelki z trzech związków, a jest jeden trzymający się związek z psem, kurtyna.

Jeśli chodzi o innych kolegów, mam jednego kolege co stracił na pisaniu na Messengerze z koleżanką z osiedla w chuj czasu, miał z nią przepisane kilkadziesiąt tysięcy wiadomości, w pewnym momencie chciał związku, ta się nie zgodziła i urwał kontakt xD Był po tym w 2-3 związkach, obecnie jest z dziewczyną, jak ją spotkałem pierwszy raz na imprezie i rozmawiałem to dowiedziałem się, że ojciec pod pantoflem matki jest, że była z chłopakiem kilka lat, ale on z nią zerwał i nie wie czemu, dziewczyna ma kilka tatuaży, mieszkają razem, kwestia czasu jak to pierdolnie. Ziomek kiedyś do baru przychodził, a teraz jak mieszka ze swoją to wychodzi raz na miesiąc. Ostatnio go w barze spotkałem, wszyscy fajnie się bawią, a on ogłasza o godzinie 23, że zwija, bo jego dziewczyna jest zmęczona, baby, ah te baby xD U jego matki byłem na chacie kilka lat temu to matka się mnie wypytywała czemu dziewczyny nie mam, że muszę już, szybko dziewczyny szukać, jakby to było niewiadomo co, kabaret xD Już widzicie skąd to się bierze.

 

  • Like 5
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam trochę takich przykładów, niestety. Większość moich znajomych to blue pillersi, znaczna część z nich ma wspólnotę majątkową małżeńską, mimo że sami zarabiają kilka, a czasem kilkanaście razy więcej od swoich myszek. Jeden kumpel nawet sobie pierdolnął rozszerzoną wspólnotę majątkową: dopisał żonę do mieszkania, które miał przed zawarciem związku małżeńskiego. To nie jakiś tam neptek, tylko - wydawałoby się - twardy zawodnik: inteligentny gość, menedżer średniego szczebla, zarobki obecne 40k+, męskie zainteresowania: żeglarstwo, szybowce, siatkówka. Paru kumpli z pracy też ma żony i przysposobione bombelki. Naprawdę nie wiem, co mają w głowie ci ludzie. Nie pojmuję tego swoim prostym, ale solidnym inżynierskim umysłem.

 

4 godziny temu, Chcni napisał:

Mój jeden ltr skończył się zdradą, której się nie spodziewałem i nawet moi znajomi byli mocno zdziwieni. Kiedyś opisywałem tę historię. Panna miała swoje odpały i shittestowała jak każda, no i ciągle próbowała mnie zdominować lecz bezskutecznie. Ale to ona latała za mną cały związek i wszyscy to widzieli (moje smv było wtedy wyższe niż jej).

 

To jest bardzo ważny podpunkt, nad którym warto się pochylić. W podręcznikach red pilla często podkreślają, że warto odpuścić nieco w kwestii SMV i dać kobiecie zaspokoić hipergamię, gdyż to umacnia związek i zmniejsza ryzyko zdrady oraz przeskoku na inną gałąź. A takiego wała! Dwa przykłady:

 

1) mąż ojca koleżanki z pracy: wojskowy, wysoko postawiony, bardzo przystojny, męski: 8.5/10. Żoneczka 5.5/10 - bardzo przeciętna myszka. Piała z zachwytu do koleżanek i kolegów z pracy, że udało jej się go poderwać na plaży, a parę miesięcy później stanęli na ślubnym kobiercu. "Miłości" wystarczyło jej na kilka lat. Z czasem, na znanym w tamtych czasach portalu Nasza Klasa, odnowiła znajomość z dawną sympatią ze szkolnych lat. Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko: miś, naprawdę nie wiem, jak to się stało. Dodam, tak - już się domyślacie, że koleś, z którym się przespała to bardzo przeciętne 5/10.

 

2) Wiele lat temu, krótko po skończeniu studiów, spotykałem się z pewną laską, która wydawała się być zainteresowana. Pierwsza zresztą do mnie napisała, zainicjowała kontakt. Panna z bardzo niskim SMV: 3/10 to naprawdę łagodna ocena. Niska (160- cm), bardzo przeciętna figura i twarz poniżej przeciętnej - po kuracji hormonalnej miała jakieś dziwne problemy: zmieniły się rysy twarzry i miała pozostałości po rosnących wąsach (sic!). Ale wydawała się miła i w tamtym momencie myślałem, że ma jakieś uczucia. Parę razy się spotkaliśmy. Nie była to udana znajomość: laska apatyczna, niezbyt inteligentna, przeciętnie się starała. A chyba powinna być zadowolona i przy moim SMV 5.5-6/10 hipergamia powinna być zaspokojona, co nie? A takiego wała! W pewnym momencie już otwartym tekstem zaczęła mnie informować, że jak nie potrafię z nią wytrzymać, to nie będziemy się spotykać, oraz - uwaga! - ma kogoś zainteresowanego. Z ciekawości zapytałem, kim jest ten człowiek. Okazało się, że to jakiś dawny ziomal ze szkolnej ławy, który wyjechał później do UK. Jego zainteresowanie polegało na tym, że napisał jej w SMSie: kiedyś, jak będziesz chciała, możemy się spotkać, odnowić kontakt (sic!). 

 

Kobiety nie mają żadnych uczuć wyższych ani żadnej moralności.

 

Cytat

Chociaż każda baba, którą znałem jak dla mnie kwalifikowały się pod borderline albo przesadzam. Tak czy inaczej żadnej normalnej i stabilnej emocjonalnie nie spotkałem, a same wariatki.

Tyle że ja żadnych strat nie poniosłem, a wyniosłem cenną naukę. 

 

Każda niestety ma zmienność nastrojów, humory i fochy. Nawet dla czadów. Czad po prostu to olewa i albo wpuszcza jednym uchem, a drugim wypuszcza, bo ma inny cel (ruchać, a nie spotykać się do związku) albo praktykuje technikę spinning plates, czyli jak go znudzi swoim babskim gadaniem, to next.

 

2 godziny temu, Spokojnie napisał:

Aktualnie mam historię, że laska przyjebała w ścianę z taką prędkością, że nie było co zbierać, ale udało się jej znaleźć beciaka i mają datę ślubu. Ewidentnie (10000% pewności) szuka lepszej gałęzi, ale gościa nie będę uświadamiał. Nie jest to jakiś mój super kumpel, raczej znajomy. Ale wpierdalanie się w te tematy i uświadamianie redpillowych treści - już próbowałem. Ludzie to debile, wolą żyć w iluzji i nieświadomości, niby coś czują, że coś nie gra, ale jebać - idą na ogień, bo myszka ładnie mówi. To co miałem mu powiedzieć - powiedziałem, że nie uważam, aby to był materiał na żonę. Ale on wie lepiej. 

 

Nie warto! Ja też próbowałem dwóch kumpli uratować. Dowiedziałem się, że staję na drodze do ich szczęścia albo - lepiej: zdziwaczałem od tego singlostwa. A miałem dobre intencje. Trudno. Każdy jest kowalem swojego losu.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

Tak z ręką na sercu znacie jakiegoś gościa co nie jest sam sobie winien?

Tak, mój kolega ożenił się z kobieta, która robiła gałę w pracy czterem kolega z pracy i się waliła na hotelach, kiedy uderzyła w ścianę, miała zepsutą opinię zaczęła chodzić do kościoła, mój kolega wierzący katolik wybaczył jej zdrady i się z nią ożenił, wiedząc ojej  jazdach, pół biedy, że się z taką ożenił, ale on jej na wszystko pozwalał, ta go zdradzała, w końcu czuła do niego takie obrzydzenie, że rzucała w niego talerzami, pluła na niego, z pięściami startowała, matka kolegi chciała kamerę w kuchni zainstalować i dyktafon, wszystko nagrywać, ale on się nie zgodził, zamiast chodzić do kościoła powinien  wziąć sprawy w swoje ręce, rozejść się, ale it tak tego nie zrobił, wyrąbała go na kasie, przewaliła wszystkie oszczędności jego życia, teraz ma nowego bolca, a kolega jest gołodupcem. Podczas sprawy sądowej chciała , żeby został skazany za pobicie, ale sąd nie dał wiary, dogadała się z psiapsiółkami co do zeznań, niech cieszy się, że całego mieszkania nie stracił i nie ma zawiasów.

  • Like 4
  • Zdziwiony 2
  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie wiele kobiet się dobrze kryje i czasem ciężko wyczuć, że to zwykły szlauf.

 

Natomiast ostatni przykład, to mój pracownik:

 

- Facet blisko 50-tki, poznał kobiete 40+, która była w związku z kolesiem który ją bił i kontrolował. Imprezowiczka, ma 20 letniego syna darmozjada, który nigdzie nigdy nie pracował i nie studiuje. 

Poznali się ok 4 miesiące temu, a niedawno mi powiedział, że ona wraz z synem wprowadzają sie do jego domu. Ona wynajmowała mieszkanie a gość ma dom spłacony, więc stwierdził, że tak dla niej będzie lepiej pod względem finansowym.

 

Generalnie na moje rady odpowiedział: "w relacjach między ludzkich nie ma żadnych zasad i każdy człowiek jest inny". 

 

Także tak, jak to pewien znany człowiek powiedział, na chuj strzępić ryja. 

 

 

 

 

Edytowane przez fruit
  • Like 3
  • Haha 4
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Druid napisał:

matka kolegi chciała kamerę w kuchni zainstalować i dyktafon, wszystko nagrywać, ale on się nie zgodził

Miłość tzw to uczucie ślepe. 

Każda samotna matka mające dziecko płci naszej, jeszcze nie wie, że bedze patrzeć na wszystkie upodlenia swojego syna przez inne kobiety. 

2 minuty temu, fruit napisał:

człowiek jest inny

Co do człowieków - racja, ale tam nie da się upchać kobiet. XD

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzyłem na to latami, na początku z lekkim zdziwieniem, które zmieniało się w niechęć, aż po obrzydzenie na kuk'ów każdego możliwego kalibru w moim otoczeniu.

Na przestrzeni tegoż czasu, z czasem zostali oczywiście odcięci. Ale ile czasu na nich zmarnowałem, żeby coś podpowiedzieć, nic skomplikowanego, takie trywializmy typu: kobieta twojego życia powinna mieć chyba szacunek do swojego mężczyzny, nie traktować Cię jak kupy gówna?  W 99% jak grochem o ścianę. Cały wysiłek poszedł w pizdu. Teraz chodzą z brzuchami, nadwagą po galeriach ze swoimi grubymi dziećmi i kupują im czipsy, a gdzieś z tyłu idzie szara eminencja która wydaje polecania. I tak jest w zdecydowanej większości przypadków.

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam jednego, chłopak nosi spodnie w swoim związku, trzyma ramę, ma status, kasę, dba o siebie. Dziewczyna jest ogarnięta, na podobnym poziomie, też dobrze zarabia, dba o figurę itp. I akceptuje swoje miejsce w szeregu bo wie że lepiej nie trafi, on też pewnie nie, więc się szanują, i to do czego doszli też. Dobrze się uzupełniają, i razem ciężko pracują żeby mieć jeszcze lepsze życie. Aż miło się na nich patrzy, jak ich widzę to wiem że istnieje ten 0.000000001% szansy na normalny związek 😉 a są ze sobą już kilkanaście lat.

 

Niestety w większości przypadków (relacji które obserwuję) faceci tańczą jak im dupa zagra, i tak, sami są sobie winni. Dobre chłopaki, gwiazdkę z nieba by swojej ukochanej dali. Są jak ślepcy którzy nawet nie mają pojęcia że są manipulowani.

 

Patrzę na to z boku i czuję się jak Neo z Matrixa gdy przejrzał kod, aż mi ich szkoda.

 

Gdy im delikatnie tłumaczę, daję podpowiedzi itp. To nic nie działa "no co ty, przecież ona jest inna, ty nic nie rozumiesz, itp."

 

I wtedy zaczyna się: wypieranie, racjonalizacja, tłumaczenie jej zachowań stresem, okresem, kurwa magnesem, fazami księżyca zaraz będą to tłumaczyć. 

 

Sami muszą dostać po dupie żeby przejrzeć na oczy i się uodpornić. Szkoda mojego czasu na walkę z wiatrakami. Niedługo jeden najprawdopodobniej zostanie singlem to wtedy będzie z kim porozmawiać.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, fruit napisał:

"w relacjach między ludzkich nie ma żadnych zasad i każdy człowiek jest inny".

W sumie to prawdę powiedział, bo nie ma żadnych zasad. Przecież się schodzą obcy ludzie. Żona to nie jest rodzina. Mąż też nie tak w sumie. Rodzina to tylko idea. Jak ktoś nie przestrzega to automatycznie zabawa się kończy. Tutaj może pomóc jedynie kara śmieci za złamanie przysięgi przed bogiem. No i każdy człowiek jest inny, ale większość ma zbliżone potrzeby, więc czasami ciężko rozpoznać, kto w jakim momencie życia się znajduje. Ale większość prognoz na sucho się sprawdza. Człowiek w życiu podejmuje tylko kilka krytycznych decyzji. Reszta czasu to rozrywka, spanie, pracowanie, wpierdalanie żarcia, jakieś poboczne aktywności, nieliczni mają hobby. Każdy może inaczej chciałby się uważać za innego od wszystkich. Jaka jest prawda z himalajkami to chyba wszyscy wiemy xD

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, zuckerfrei napisał:

@SamiecGamma czy możemy prosić o  dalszą historię jej wąsów? Usunęła laserem, prądem, ciagle goli, depiluje kremem? Strasznie nas to zainteresowało. 

 

A Ty, to mind your zaimki Zuckerfreix !

 

 

Mam troszkę wolnego, po pochodziłem sobie po alternatywnych imprezach, jak kiedyś, a tam zamiast prawilnych sporów o skórki i "kto jest autentycznym fanem", jakieś nowe, zaimkowe.

 

Odnowiłem w sobie częściową znajomość gwary góralskiej i śląskiej, ale chybox niktx nie zrozumiołx moich żartów :D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, zuckerfrei napisał:

@SamiecGamma czy możemy prosić o  dalszą historię jej wąsów? Usunęła laserem, prądem, ciagle goli, depiluje kremem? Strasznie nas to zainteresowało. 

 

Nie mam pojęcia, co zrobiła. To było tak, że raz na 1.5-2 tygodnie było z bliska widać ślady, więc kiedyś zapytałem, co to jest no i się przyznała. Zakładam, że skoro były te ślady, to goliła i depilowała to jakoś, ale chuj wie - to była niestety, oprócz kiepskiego wyglądu, niezbyt inteligentna laska. Po tej akcji z absztyfikantem z UK podziękowałem za współpracę i już się więcej nie spotkaliśmy. Co ciekawe, przynajmniej ze zdjęcia, to był całkiem przystojny gość, raczej wyższe SMV od mojego, starszy ode mnie i ogarnięty. Nie wiem, co ci faceci mają w tych głowach...  

Edytowane przez SamiecGamma
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, mac napisał:

W sumie to prawdę powiedział, bo nie ma żadnych zasad. Przecież się schodzą obcy ludzie. Żona to nie jest rodzina. Mąż też nie tak w sumie. Rodzina to tylko idea. Jak ktoś nie przestrzega to automatycznie zabawa się kończy. Tutaj może pomóc jedynie kara śmieci za złamanie przysięgi przed bogiem.

 

Inszallah !

 

Jak przepowiadał kolega od Nostradamusa - niechże tak będzie !

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, zuckerfrei said:

@SamiecGamma czy możemy prosić o  dalszą historię jej wąsów? Usunęła laserem, prądem, ciagle goli, depiluje kremem? Strasznie nas to zainteresowało. 

Podbijam, te wąsy intrygują. 

 

Tym bardziej że sam miałem styczność z dziewczyną z wąsem na przedzie 😅

 

Dawno dawno temu kumpel wyrwał gdzieś po pijaku pannę w klubie, umówiliśmy się kilka dni później, ja z nim, ona z koleżanką. 

 

Była zima, dzień krótki, podjechaliśmy po panny wieczorem, auto od starego bo człowiek biednym studentem był. Zanim wsiadły pytam kumpla gdzie zabieramy lachony? A on na to "Na galerię do kebsa, bo tam jest widno a nie pamiętam jak ta z klubu wygląda 🤣🤣🤣

 

No i okazało się że laska miała wąsy 🤦😅 kumpel poszedł złożyć zamówienie, ja do WC i nigdy nie wróciliśmy do tego stolika haha.

 

Nigdy więcej tej panny nie widziałem, ale czasem mi się śni 🤣 koszmary za karę czy co? 🤷

 

 

  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, zuckerfrei napisał:

🤪🤪🤪🤪 @SamiecGamma spodziewałem się takiej odpowiedzi:

a historii tego wąsa i tak byś nie zrozumiał!

 

Przypomniała mi się postać perskiej księżniczki Fatemeh Khanum, która miewała na zdjęciach wąsa.

 

FFP_TX0VgAAzVKH.jpg

 

Postać autentyczna, chociaż narosło koło niej trochę memicznych legend.

 

Edytowane przez Dworzanin.Herzoga
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, zuckerfrei napisał:

Księżniczka co wyglada jak książę? 

https://en.wikipedia.org/wiki/Zahra_Khanom_Tadj_es-Saltaneh

Cytat


Zahra Khanom lub Taj al-Saltaneh (1884-25 stycznia 1936; perski : تاج‌السلطنه ), znana również jako księżniczka Qajar, była księżniczką z dynastii Qajar , znaną jako feministka, działaczka na rzecz praw kobiet i pamiętnikarka. Była córką Nasera al-Din Shaha , króla Persji od 1848 do maja 1896. Była obiektem miłości Yousefa Abdu Arefa Qazviniego , który napisał dla niej swój wiersz Fe eh ya Qajar .

 

 

Edytowane przez Dworzanin.Herzoga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, SamiecGamma napisał:

To jest bardzo ważny podpunkt, nad którym warto się pochylić. W podręcznikach red pilla często podkreślają, że warto odpuścić nieco w kwestii SMV i dać kobiecie zaspokoić hipergamię, gdyż to umacnia związek i zmniejsza ryzyko zdrady oraz przeskoku na inną gałąź. A takiego wała!

 

Większosć red pilla to gówno prawda na czele z jakąś zjebaną ramą (przypominam, że tłuszcze utwardzane są szkodliwe). A to co w red pillu jest prawdą najczęściej nie jest red pillem tylko zdrowym rozsądkiem. Tak jak to o facetach niszczonych na salach rozwodowych. Niszczone są przede wszystkim zjeby myślące fiutem (co nie wyklucza wykształconych) a w dużo mniejszym stopniu przytrafia się to komuś normalnemu. Znam kilka facetów nawet będących totalnymi debilami ale np w momencie alienowania i utrudniania kontaktu szli do sądu i sąd (tak, ten zły sfeminizowany) nakazywał babie znormalnienie pod groźbą gorszych sankcji i znormalniała.

 

Popatrzcie na zlewaczałe Niemcy. Niby bardziej czerwono niż u nas a jednak opieke naprzemienną i tabele alimentacyjną mają. I cyk cała ta babska patologia, która u nas rozwija się w najlepsze tam dwoma zapisami w prawie ucięta w sekundę. Ale co ja gadam Polacy są tak przyjebani, że jakby u nas chcieli to wprowadzić to by się znalazł nie jeden oszołom bo by krzyknął, że to jest niszczenie naszych wspaniałych myszek bo przecież zawsze można się dogadać.

 

No i znam też pary gdzie mają podobne smv i żyją normalnie. W ogóle "dobierz sobie kobiete kilka oczek smv niżej" to brzmi jak rodem z jakiegoś centralnie planowanego gówna haha.

 

23 minuty temu, fruit napisał:

Generalnie wiele kobiet się dobrze kryje

 

Nie. I pisałem o tym kilka wypowiedzi wcześniej to nie 30lat temu.

 

Nie odnoszę się teraz do ciebie ale zawsze powtarzam:

 

Dzisiejsze kobiety są dobrymi aktorami w dwóch przypadkach : na początku i jak gość debil.

 

15 minut temu, SuperMario napisał:

Niedługo jeden najprawdopodobniej zostanie singlem to wtedy będzie z kim porozmawiać.

 

Do czasu aż znowu zabłyśnie cipsko na horyzoncie :) Ostatnio był temat o suchych alkoholikach a czemu nie mówi się o suchym albo uśpionym kukoldzie? hmmm.

 

  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Ilu znanych wam mężczyzn, jest sama sobie winna?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.