Skocz do zawartości

Medytacja, co polecacie?


Rekomendowane odpowiedzi

Nic nie polecamy...

 

a dlaczego?

Ano dlatego, że większość metod medytacyjnych 'dla gawiedzi' w najlepszym przypadku prowadzi donikąd a spora część jest wręcz szkodliwa (a już szczególnie tradycje pseudo-medytacyjne formowania jezuickiego czy pańsko-pieskiego 'dostępne' dla niektórych w oficjalnym 'rodzimym' namiestnictwie rzymskim).

 

O 'medytacji' na zachodzie narosło wiele mitów a wiele bardzo niewygodnych faktów jest wyciszanych.
Owszem, medytacja może być bardzo pomocna oraz przynosić ogromne korzyści, ale po pierwsze nie znajdzie się tego typu praktyk na 'jutjubje' czy innym 'thot-toku', po drugie, nikt nie nauczy Cię białych technik (w polskiej terminologii nie występują nawet tak podstawowe pojęcia ...) od tak z ulicy, a wiedza kosztuje ... ogromną ilość czasu (i nie ma gwarancji że cokolwiek sensownego 'uzyskasz' - a wręcz nic nie 'uzyskasz' [poza frustracją, ewentualnie umocnieniem chorego ego i przekonaniu o 'wyższości/lepszości' bo 'medytujesz' a inni nie] jak będziesz próbował cokolwiek 'uzyskać').

 

Edytowane przez oxy
  • Like 2
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.02.2023 o 00:02, Martinez napisał:

Co polecacie jako trening medytacji? Od czego zaczac.

 

Ja osobiscie polecam trening autogenny (10 min mozna znalezc na youtube) i kiedys lubilem mindfulness.

Ogólnie to mindfullness + wdzięczność +wizualizacje. Jak chcesz mocniej wejść w przeprogramowanie myślenia to poczytaj książki Joe Dispenzy.

Ogólnie regularność najważniejsza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.02.2023 o 18:50, oxy napisał:

Nic nie polecamy...

 

a dlaczego?

Ano dlatego, że większość metod medytacyjnych 'dla gawiedzi' w najlepszym przypadku prowadzi donikąd a spora część jest wręcz szkodliwa (a już szczególnie tradycje pseudo-medytacyjne formowania jezuickiego czy pańsko-pieskiego 'dostępne' dla niektórych w oficjalnym 'rodzimym' namiestnictwie rzymskim).

 

O 'medytacji' na zachodzie narosło wiele mitów a wiele bardzo niewygodnych faktów jest wyciszanych.
Owszem, medytacja może być bardzo pomocna oraz przynosić ogromne korzyści, ale po pierwsze nie znajdzie się tego typu praktyk na 'jutjubje' czy innym 'thot-toku', po drugie, nikt nie nauczy Cię białych technik (w polskiej terminologii nie występują nawet tak podstawowe pojęcia ...) od tak z ulicy, a wiedza kosztuje ... ogromną ilość czasu (i nie ma gwarancji że cokolwiek sensownego 'uzyskasz' - a wręcz nic nie 'uzyskasz' [poza frustracją, ewentualnie umocnieniem chorego ego i przekonaniu o 'wyższości/lepszości' bo 'medytujesz' a inni nie] jak będziesz próbował cokolwiek 'uzyskać').

 

Medytacja ma być po prostu treningiem uważności, ma Ci uświadomić, że jesteś tu i teraz, a nie we wspomnieniach z przeszłości czy fantazjach z przyszłości. Podczas medytowania masz się odseparować od swoich myśli, które przepływają w Twojej głowie oraz emocji w które się wkręcasz, czym często jeszcze bardziej nakręcasz swój neurotyzm lub stan emocjonalny. W Buddyźmie przykładowo, chodzi o to aby "odpuścić pragnienie", ponieważ pragnienie to cierpienie. Odpuszczenie pragnienia można interpretować jako odpuszczenie i zaakceptowanie rzeczywistości taką jaka jest w danym momencie, zaakceptowanie tego, że nad większością rzeczy nie mamy kontroli, co ważne często nie mamy kontroli nad tym co pojawia się w naszej głowie i co w danej chwili odczuwamy. Pragnienie w tym ujęciu możemy też nazwać nasze nadchodzące czy też niespełnione oczekiwania, nasze traumy, upokorzenia, których doznaliśmy. Budzisz się z rana i przez 5 sekund czujesz się jak nowo narodzony, a potem spada na ciebie to całe życiowe szambo i często natłok myśli np. przypomina Ci się jakaś sytuacja z przeszłości, której się wstydzisz, a więc będziesz odczuwał wstyd, ponieważ podświadomość nie odróżnia tego co dzieje się w wyobraźni od tego co dzieje się w świecie realnym, ale przecież tak naprawdę nic się nie dzieje, ty stoisz przed lustrem i myjesz zęby. Medytacja to trening uważności, który ma cię ukorzenić w TERAZ, w chwili obecnej, bo czysty umysł pozwoli Ci funkcjonować na o wiele wyższym poziomie. Nie musisz siedzieć na krześle i powtarzać tybetańskich mantr, wystarczy, że totalnie wkręcisz się w chwilę obecną podczas jakiejś czynności np. rąbanie drewna, czy robienie na drutach czy co tam sobie chcesz, aczkolwiek siedzenie na krześle i liczenie oddechów to bardzo dobry początek aby załapać o co w tym chodzi, dlatego ja bym tego tak nie deprecjonował. Fajnie by było wyjechać do jakiegoś klasztoru, zapłacić 100k$ i medytować całe dnie w pogoni za nirwaną używając jakichś "tajnych białych technik", ale ja bym osobiście takie rzeczy włożył między bajki. Tak offtopic to, jest taki doktor Dr. Daniel Ingram, który twierdzi, że poprzez medytowanie techniką zwaną "nodding" (dostepną za darmo na internecie) osiągnął 4 stopień oświecenia, a grupa neurologów podłączyła jego mózg do skanera i okazało się, że jego mózg znacząco się różni pod względem działania niż normalny, wywiad z nim można znaleźć na YT.

Edytowane przez harererr
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktykowałem i porównywałem swoje doświadczenia z książkami osho. Mniej więcej wszystko się zgadzało, więc tak naprawdę wystarczy taki schemat działania. Praktykujesz i sprawdzasz, czy się zgadza. Jeżeli się nie zgadza to znaczy, że masz coś nie tak z techniką lub trzeba poczekać na wyniki. U mnie dobre efekty pojawiły się po pół roku dopiero, więc to nie hop siup. Codziennie po około 45 minut siedziałem, najdłuższa sesja 3 godziny, jedno miejsce do medytacji wyznaczyć, ładować energetycznie, szybciej się wtedy wchodzi w wymagany stan. Miałem cudowne wizje wiele razy i płakałem ze szczęścia, więc warto :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@harererr - pięknie przytoczyłeś 'jedyną, wygodną i oficjalną wersję ostro promowaną na zachodzie' - pomijającą zupełnie fakty historyczne i rzeczywistość, to tak w skrócie. Techniki medytacyjne źle zastosowane mogą być bardzo szkodliwe a ... większość tego co jest w sieci i w publicznie dostępnych książkach (oraz promowana przez ludzi pokroju Urlicha Tole czy innych szarlatanów 'samo-onano rozwoju') jest przykładem jak nie należy tego robić. Nie będę się tu rozpisywał, bo moją odpowiedź zawarłem w pierwszym poście w tym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, oxy napisał:

@harererr - pięknie przytoczyłeś 'jedyną, wygodną i oficjalną wersję ostro promowaną na zachodzie' - pomijającą zupełnie fakty historyczne i rzeczywistość, to tak w skrócie. Techniki medytacyjne źle zastosowane mogą być bardzo szkodliwe a ... większość tego co jest w sieci i w publicznie dostępnych książkach (oraz promowana przez ludzi pokroju Urlicha Tole czy innych szarlatanów 'samo-onano rozwoju') jest przykładem jak nie należy tego robić. Nie będę się tu rozpisywał, bo moją odpowiedź zawarłem w pierwszym poście w tym wątku.

Właśnie mógłbyś się rozpisać, przynajmniej podać przykłady dlaczego i w jaki sposób, według Ciebie, źle zastosowane techniki medytacyjne mogą być szkodliwe, bo jak na razie to tylko napisałeś, że "SĄ i już", bez żadnych przykładów ani argumentów - więc taka odpowiedź nic nie wnosi.  Nic dziwnego, że doszukałeś się w mojej odpowiedzi nauk "góró" typu Eckhart Tolle i rekinów kołczingowego biznesu, bo oni rżną ze wschodniej kultury i sprzedają pod płaszczykiem fajnych historyjek, a to co napisałem oparłem na swoim doświadczeniu i tym co przeczytałem na wikipedii pod hasłem "buddyzm". To powiesz dlaczego można sobie zaszkodzić czy twoja racja jest twojsza i tyle? Tylko mi nie mów, że nie powiesz, bo taka tajemna wiedza wymaga 10 stopnia wtajemniczenia i wpłaty dużej kwoty na twoje konto bankowe. 😀

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezpłatnie to Jacobson (ko 30 min) z relaksacja.pl, można kupić też wersję krótszą, intensywniejszą. Z Jacobsonem jest o tyle fajnie, że po kolei cię prowadzi, weź prawa rękę, zaciśnij pięść rozluźnij. Zauważ różnicę między rozluźnioną, a zamkniętą. Weź przedramię, napnij i rozluźnij. Zauważ różnicę, potem wystarczy położyć się w takiej pozycji jak trenowałeś i po kilku oddechach przychodzi od razu stan jak po całym nagraniu. Mnie nawet w stresowej sytuacji, wystarczy odpalić pierwsze kilka dźwięków i robię się spokojny.

 

Kiedyś słuchałem Hipnotiks Grzesiaka, jednak od momentu, jak zauważyłem u niego sporo nieszczerości w wypowiedziach, bardzo mnie zaczęły męczyć jego transy, choć na pewno są nagrane profesjonalnie i mogą być inspiracją do nagrywania własnych.

 

Polecam też floating, szczególnie jeśli masz jakieś napięcia w mięśniach. To już jednak trochę kosztuje. Pierwszy raz jak usnąłem, to było wręcz mistyczne przeżycie. 

 

 

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.02.2023 o 18:50, oxy napisał:

medytacja może być bardzo pomocna oraz przynosić ogromne korzyści, ale po pierwsze nie znajdzie się tego typu praktyk na 'jutjubje' czy innym 'thot-toku', po drugie, nikt nie nauczy Cię białych technik (w polskiej terminologii nie występują nawet tak podstawowe pojęcia ...) od tak z ulicy, a wiedza kosztuje ... ogromną ilość czasu (i nie ma gwarancji że cokolwiek sensownego 'uzyskasz' - a wręcz nic nie 'uzyskasz' [poza frustracją, ewentualnie umocnieniem chorego ego i przekonaniu o 'wyższości/lepszości' bo 'medytujesz' a inni nie] jak będziesz próbował cokolwiek 'uzyskać').

 

Po prostu jak to czytam to przechodzą mnie dreszcze od czubka głowy aż po same jajca.

 

Wszystko co potrzebujesz znajdziesz na 'jutjubje' czy innym 'thot-toku

 

Obserwacja własnych myśli - trening umysłu, zwiększenie neuropatyczności mózgu, wyciszenie, świadomość myśli, afirmowanie, wdzięczność to wszystko uzyskasz po prostu regularnie medytując nawet przy zachowaniu niskiej skuteczności (duże rozproszenie)

 

Wystarczy że wsłuchujesz się w swoje myśli/oddech.

Rafał Mazur w "Panuj i posiadaj

sam wspominał o tym że zapłacił ponad 1000$ za praktykę medytacji Wedyjskiej która polegała tylko na cichym powtarzaniu w myślach sylab np. DEJWI-DEJWO-DEJWA

 

Sorry @oxy ale zupełnie są mi obce twoje wnioski.

 

 

 

 

Edytowane przez Maninblack
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.02.2023 o 18:50, oxy napisał:

Owszem, medytacja może być bardzo pomocna oraz przynosić ogromne korzyści, ale po pierwsze nie znajdzie się tego typu praktyk na 'jutjubje' czy innym 'thot-toku', po drugie, nikt nie nauczy Cię białych technik (w polskiej terminologii nie występują nawet tak podstawowe pojęcia ...) od tak z ulicy, a wiedza kosztuje ... ogromną ilość czasu

Hę? 

Co to za tajemna wiedza? :D

I jakie to negatywne skutki może mieć medytowanie? Poza tym że jeśli siedzisz cały dzień i tylko medytujesz to nie pracujesz? xd

Postraszyłeś, a nie sprecyzowałeś czego się bać

 

Co do tematu to ja polecam,

- albo medytacja prowadzona jak niżej 


- albo po prostu usiąść wygodnie, nastawić timer na jakiś czas, w tym czasie nie myśleć zupełnie o niczym, obserwować jak myśli przychodzą ale ich "nie podejmować"

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, krzy_siek napisał:

jakie to negatywne skutki może mieć medytowanie? 

 

W klasycznym rozumieniu, pewnie żadne. Przeciwnie, sporo pozytywów. 

 

Ale to nie jest jedyna odsłona.

Jeśli to  kogoś intrtesuje- ciekawa relacja człowieka, który miał mocną potrzebę poszukiwań duchowych. 

Otarł się w nich m.in. o klasztory w himalajach, gdzie praktykował medytacje mające ukierunkowany cel i formułę, co miało określone, wymierne skutki w świecie rzeczywistym. 

To są poziomy niespotykane youtubowych kursach, tu już trzeba uważać. Na tych poziomach można mówić o przekraczaniu pewnych barier, co niekoniecznie jest bezpieczne. 

 

Tutaj o medytacji transcendentalnej: 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Yolo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, harererr napisał:

bez żadnych przykładów ani argumentów - więc taka odpowiedź nic nie wnosi.

Gdyż, ponieważ, że wszelkie medytacje 'dłubią' w sferze sakrum.

....czyli w oprogramowaniu.

My i większość żyje w świecie profanum....nie wiem jak Ty(może jakaś wyyeebane wersja energii).

Tracąc czas na dyrdymały i MISTYCZNE byty NIE SADZISZ NIE ZBIERASZ PLONÓW rzeczywistości.

Generalizując zdychasz z głodu.

 

Problemy rozwiązuje się akcją....długie gdybanie to bezpowrotnie strata czasu na nie twórczy proces.

 

W dniu 23.02.2023 o 20:44, harererr napisał:

który ma cię ukorzenić w TERAZ, w chwili obecnej

Kto Cię tak oszukał?

 

Medytacja nie zbiera sygnałów/informacji Z otoczenia/UNIVERSUM.....

Zmysły zbierają.

Zapychanie zmysłów sruchowością* kreowaną z neurotycznych zwarć NIE POZWALA PRZYSWAJAĆ BODZCÓW.

 

Życie teraz to iluzja, wnioski/decyzję wyciągamy na podstawie danych z przeszłości(przeterminowanych).

Plany to jest PROGNOZA z szczątkowych przesłanek i interpolacji procesów podobnych....zresztą też z przeszłości.

 

Reasumując medytacja to PALIATYWNA ODCINKA OD rozwiązywania problemów kierowanych przez życie.

Czyli ćpanuuue zwarć neuralnych.

 

 

 

3 godziny temu, krzy_siek napisał:

te czakry

To akurat nie.

Jeżeli posługując się projektowaniem wielopoziomowym, możemy zauwazyć:

URZĄDZENIA WEJŚCIA/WYJŚCIA.

....pobierajace/wydalajace.

Ogólnie receptory dwu kierunkowe.

Teraz do każdego układy jest potrzebny 'mostek' zbierający sygnał z całej danej sieci i przekazując wyniki do magistrali głównej.

TEN MOSTEK TO CZAKRA.

.....przyklad(skrajny): teraz będę sikał, wypryskam 1038 kropel uryny,  lewą ręką będę potrząsał aby żadna kropla nie wpadła w kalesony, zapnę wrota, zrobię 7 kroków i usiądę w fotelu,  zajadam się muzą.

RACZEJ TAK: IDę SIĘ odlać, potem posłucham muzy.

Mostki(czakry) scalaja PROCESY rozbite na mikroprogramy.

Ot cala fizooollooffia.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tornado

Nie wiem, może jestem za głupi i nie rozumiem tych abstrakcyjnych pojęć, którymi rzucasz na prawo i lewo, ale nie wiem gdzie się doszukałeś "MISTYCZNYCH BYTÓW" w tym co wcześniej pisałem. Podejście do medytacji, które opisałem jest czysto pragmatyczne - możesz wsiąść do autobusu w mieście i przejechać drogę patrząc w okno jednocześnie myśląc w tym czasie o dupie marynie, zamartwiać się problemami i kompletnie nie pamiętać co się działo wokół Ciebie przez te 30 min jazdy, a możesz być uważny i zwracać uwagę na otoczenie wokół Ciebie, przejechaną trasę, wsiadających pasażerów itd. Medytacja to prosty trening uważności, który ma Ci pomóc się skupić na tym co w danej chwili robisz, a siedzenie na krześle i zwracanie uwagi na oddech to trening czegoś takiego, więc jest to idealne narzędzie, które pozwala Ci działać w rzeczywistości i robić rzeczy - tylko tym razem z lepszym skupieniem i zaangażowaniem. Kompletnie mnie nie interesują te dyrdymały o duchowości, energii kosmicznej oraz oświeceniu i nigdzie o tym nie pisałem, więc chyba nie czytałeś moich postów ze zrozumieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, harererr napisał:

Podejście do medytacji, które opisałem jest czysto pragmatyczne - możesz wsiąść do autobusu w mieście i przejechać drogę patrząc w okno jednocześnie myśląc w tym czasie o dupie marynie

Jasne.

Zgadzam się 100%.

...I dalej wydłużają proces ciągiem np 2 tygodnie, typ będzie: obsrany, śmierdzący, głodny i nie ruchawy.

 

Z 'opiatami neurosynaptycznymi' jest jak z pierwszą działką za darmo.

Potem jest ucieczka w niebyt.

.....A pole trzeba obciąć i zebrać plon.

 

NIE TĘPO GAPIĆ SIĘ W NIEBYT.

.....jestem szurem więc masz 100% rację. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Jaką medytacje wybrać? 

 

Jeśli stanąłeś przed poważnym życiowym wyzwaniem (coś ci się wyjebało, gówno wpadło w wentylator) i rozłożyłeś rączki, nie wiesz co zrobić. Wtedy możesz stwierdzić czy medytowanie w ogóle ma sens.

Jaką medytacje wybrać? Taką która ci pasuje.

 

Runmageddon i ultragigamaraton, nie jest poważnym życiowym wyzwaniem.

Edytowane przez vodkas85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.